Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

elfia_mama

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez elfia_mama

  1. JaMamo - reakcja Rysia jest jak najbardziej normalna, nie przejmuj się komentarzami rodziny. U niemowląt, zwłaszcza starszych przeżywane są głównie stany lęku związane z hałasem, obcymi ludźmi oraz nieznanymi przedmiotami i miejscami. W tym okresie życia stan lękowy jest krótkotrwały, chociaż dość gwałtowny, na ogół znika wraz z usunięciem przyczyny;) Asiek - nie znam tej hurtowni ze zdjęcia. Sklep, o którym pisałam, to Bociek, ul. Mikulczycka 1, koło Teatru Nowego (Genata), w samym centrum Zabrza. Tel. 32) 271 56 79. Łatwo tam trafić, pracują do 18ej, w soboty krócej.
  2. asiek - znam jedną hurtownię z wózkami - firma Modex z Zabrza. Koło Teatru Nowego, albo jak kto woli - koło Geanta. Duży wybór - możesz przedzwonić i zapytać, czy mają interesujące Cię modele.
  3. Dora - przyjęcia dzieci rządzą się swoimi prawami. Dzieci często nie lubią tortów, więc tym ich nie powalisz na kolanach. Tort znajduje się w kręgu zainteresowania malusińskich dopóki sterczą w nim zapalona świeczki. Po zdmuchnięciu świeczek i zaśpiewaniu \"Sto lat\" jubilatowi, dzieci tort olewają. Chętniej zjedzą lody, czipsy, paluszki, tony cukierków, ciastek. Jeśli kanapki, to najlepiej proste, bez ogórków, pomidorów, rzodkiewki czy innych warzyw. O wiele ważniejsze jest, żeby dzieci na przyjęciu się nie nudziły. Trzeba je zabawiać, wymyślać nowe gry, rozwiązywać konflikty - 10 dzieci to już małe przedszkole ;) Oczywiście piszę to z własnego doświadczenia, bo moja starsza córka miała w zwyczaju zapraszać swoich przyjaciól i zawsze napawało mnie to lękiem, ale może nie wszystkie dzieci są tak wymagające?? Znalazłam tu pomysły do zabawy na kinderbal, może z nich skorzystasz? http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,65465,2317861.html?as=1&ias=2 Jak sobie przypominam te imprezy, to za każdym razem przyrzekałam sobie, że nastęnym razem pójdę na łatwiznę i zamówię torta w McDonaldzie... Anulka - zanim Twoja książka stanie sie kolejnym bestselerem, to może wypróbuj sił w czasopismach dla kobiet (rodziców, nauczycieli lub kogo tam jeszcze chcesz). Zawsze te parę groszy w budżecie domowym sie przyda, a Ty nabierzesz praktyki... Będę trzymać kciuki, bo marnujesz się tu, na kafe.... :))))
  4. Anulka - masz świetnego bloga, niektórzy mogliby od Ciebie brać przykład! Jak nieraz wchodzę na wypociny \"po-co-niektórych\", to się zastanawiam, po co w ogóle zakładają sobie blogi: nie mają nic do powiedzenia, wieje nudą, straszy ortografami, styl - koszmarny :D Twój blog jest inny, polecam wszystkim, bo fajnie się go czyta!!
  5. Asiek - zapraszam do Zabrza, do MultiBabyKina na seans z dzieciaczkami. Ja bym tam częściej chodziła, gdybym miała z kim. Niestety, moje koleżanki jakieś nieruchawe, a te, którym by zależało, mieszkają za daleko.
  6. Reniu, Anulku, pytanie zawodowe: przy KPiR faktura kosztowa za grudzień, dostarczona w styczniu stanowi KUP ubiegłego czy bieżącego roku? Bo vat do odliczenia za styczeń, a dochodowy? Nareszcie z sanatorium wróciła moja ukochana Gaja! Nie było jej przez miesiąc. W tym czasie była dwa razy na antybiotykach, miała odwołane większość zabiegów. Przed wyjazdem była w lepszym stanie, niż obecnie. Adaś eksploruje najbliższe otoczenie. Śmiga po panelach, kafelkach, aż mnie ciarki po plecach chodzą. Co chwilę się obija. Chyba kupię na szybko bylejaki dywan, chociaż żywot poprzedniego był krótki ze względu na kota-pogromcę dywanów.
  7. Dajcie spokój, biednej Gumeckiej, nie chce być w tabelce, to trzeba to uszanować, no nie?
  8. Lila, Dora - moja mama też tak mówi: \"chętnie bym cos kupiła, ale nie wiem, co\". Biorę to dosłownie: mianowicie że oczekuje, że podsunę jej jakiś pomysł, a nie jako wykręt przed kupieniem czegokolwiek. Zdarzało się, że - z niewiedzy - przynosiła biszkopty, lub - o zgrozo - czekoladę. Poprosiłam ją, że jeśli koniecznie chce cos DAdasiowi dać, to niech to będzie bobo-frut, albo jabłko. Taki zakup nie stanowi jakiegos wielkiego wydatku, a problem jest załatwiony. Na forach dyskusyjnych staram się unikać podawania mailu, ewentualnie robię coś takiego: elfinka1@NOSPAM.o2.pl Każdy będzie wiedział o co chodzi, a programy, które przeczesują listy dyskusyjne w celu wyszukiwania adresów mailowych, niech sobie wysyłają niechciany spam pod ten adres - wszystko im wróci. Ok, w tej formie niech sobie zostanie na naszej liście. Lila, będę wdzięczna za diety ( i moje otoczenie również) Ana33 - gg 6805174 ania_patryk@wp.pl Anulka - gg 1629467 pyzorzyca@buziaczek.pl, Asiek78 - gg 4163608 joannaj14@interia.pl Bumpy - gg 2120580 Mojreczka - gg 9527029 mojreczka@o2.pl Hepcia - gg podam później, blanka.d@interia.pl Gumecka - gg 4538488 poduska@o2.pl Evka81 - gg 5294249 evka81@poczta.fm Śliwkarobaczywka - gg 2255223 sliwkarobaczywka@yahoo.com Alcza - gg 2086095 asalicja@wp.pl Kolorcia - gg 1351361 mrozik@wroclaw.herbapol.pl Gosiaczek - gg8616146 bugsy24@wp.pl Madziam - gg: 2609256 mail:magdak77@tlen.pl Dora 77 - gg 5118118 doraand@poczta.fm Agulek - gg 2619504 a.szykula@op.pl Elfia_mama - gg 3076891 elfinka1@NOSPAM.o2.pl
  9. Reniu - ja tam księgowości nie zaliczam do najbardziej porywających zajęć, ale... cóż, tylko na tym się znam. Obecnie nie pracuję, ale wkrótce będę musiała coś znaleźć. Rozmowy kwalifikacyjne napawają mnie obrzydzeniem:testy psychologiczne i merytoryczne, podchwytliwe pytania, prowokacje, brrrr...... A karmić zamierzam do roku - mniej więcej. Przyglądam się mamom, które eliminują karmienia nocne i jak narazie wydaje mi się podawanie herbatki(soczku) dobrym pomysłem. No, zobaczymy, co będzie dalej.
  10. asiek - nie masz zwidów, tylko moderacja działa i to strategicznie ;) Wiesz, jaka by się zrobiła jatka, jakby się tu zleciały forumowe trolle? Oberwałoby się całej populacji kobiet ciężarnych oraz posiadających dzieci. A tak przynajmniej jest spokój... Renia - ja tez jestem księgową! Ma się tego nosa, no nie? Pracujesz na KPiR, czy pełnych księgach rachunkowych? Pozdrawiam koleżankę po fachu :)
  11. Właśnie zeżarło mi długi wpis - nauka, żeby nie odświeżać w trakcie pisania postu :( Madziam, krążyły kiedyś, jeszcze za czasów ciąży, linki o wynikach badań laboratoryjnych. Niestety, żadne linki u mnie nie działają, więc nie pomogę Ci. Może jak mój komp wydobrzeje, to poszukam czegoś. Anulka - z jednej strony pzreżywasz szczęście, radość z powodu Kubusia, który tak świenie się rozwija, z drugiej strony tyle się wycierpisz z powodu Tusi. Natłucz młotkiem wszystkim w tym szpitalu - od ordynatora po salową - żeby cholernie uważali z tą narkozą!Kiedy wyrastają drugie zęby? Długo Tusinka będzie czekać na nowe ząbki? Przytulam Was ciepło!!! Bumpy - co o właściwie była za infekcja, że Tak hurtwo Was wzięło? Wyobrażam sobie, jak teraz się czujesz po nocnych rozróbach Lenki. Wyśpij się porządnie, nie ma innego lekarstwa. Renia - czy Ty może jesteś księgową? Moja starsza córka chodziła do żłobka i byłam bardzo zadowolona - ona również. ile teraz wynoszą opłaty za żłobek? Pytam z ciekawości, bo u mnie w mieście prawie wszystkie żłobki zlikwodowali. OStał się jedyny, po drugiej stronie Bytomia - ode mnie hektar drogi :( Foteliki: mam z renopolu, od 0-18kg. Nie polecam, pasy jakoś dziwnie się w nim układają, jakiś niezbyt wygodny. Nie jestem z niego zadowolona. Natkosia - o zatwardzającym działaniu marchwi wiemy, oj wiemy... Jakieś 3 strony wstecz była lista produktów zatwardzających (marchew, ryż, jagody, czekolada) oraz rozluźniających stolce (jabłka, winogrona, dynia). A słyszałąś, że ponoć marchew ugotowana zatwardza, a surowa nie? Ot, takie cuda - nie widy. Skąd jesteś? Z Dadasiem ok. Robi wszystko, żeby nabić sobie guza: jak jest na wysokości, to głową nurkuje w dół, jak jest na podłodze, to wspina się, więc i tak upada. Ech... moja kumpela-piguła zapewnia mnie, że to najnormalniejsze zachowanie pod słońcem i jedyne, co dla nieo mogę robić, to powoli go uczyć, że z tapczanu nie schodzi najpierw głowa, tylko nóżki - bo powstrzymać go przed tym nie dam rady. No tak. nasze dzieciaczki ruszyły, lub lada chwila ruszą, na podbój okolicy, no nie? :D Asiek - 1-2 karmienia w nocy, to całkiem niezły wynik. Brawo!
  12. Chodzik - nie mam i nie będę mieć. Parę stron temu pisałam szczegółowo, dlaczego
  13. Mieliśmy wypadek, Dadaś spadł z przewijaka. Jedną ręką go trzymałam, drugą sięgałam po pieluchę. Wywinął się i spadł z wysokości 1m :( Przewijak schowałam do szafy, będę go przebierać na tapczanie, co trwa ostatnio 20 minut. Po kim to dziecko takie ruchliwe?? Czyżby początki ADHD? renia - Dadaś śpi od 21ej do 6ej z conajmniej 3 przerwami na karmienie - żaden wynik :(
  14. Lila - no to teraz się nie dziwię, że przybita chodzisz. Pocieszę Cię: ja mam do zrzucenia 25kg i wiem, że w życiu mi się nie uda schudnąć tak bardzo. Szczególnie ciekawa jestem tych układanych przez dietetyczkę. Jakbyś mogła, poślij mi je, pliizzzz.... Trzymaj się ciepło, na pewno Ci się uda, zalożę się, że wyglądasz oszałamiająco ;) Pozdrawiam
  15. Lila - dobrze Cię widzieć! Jeśli dieta nie przynosi efektów, to po co się męczyć? Tak apropos, to o jaką dietę chodzi: odchudzającą, czy jakąś bezbiałkową, ze względu na Maję? Książkę Ci posłałam, wpadaj do nas częściej.
  16. Adam też nie pje z niekapka. Tj jak ściągnę mu zaworek i zrobię z niego \"kapek\", to jakoś mu idzie, ale z zaworkiem - ani rusz. Wobec tego też nakładam łapki na zwykłą butlę, kładę na podusi - i pije, chociaż niezbyt chętnie. Natkosia - witam Cię. Nie zamartwiaj się i nie porównuj z innymi dziećmi, bo niepotrzebnie się stresujesz. Mój synek (8 miesięcy) też nie ma ani jednego ząbka, podczas gdy jego rówieśnik, Maks, ma - o ile dobrze policzyłam - już 6 (urodzeni tego samego dnia). :) Ściągnij tego caps locka i zostań z nami...
  17. Asiek - a mnie się bardziej podobają te rude (kurde, czy ja zawze musze mieć inne zdanie niż wszyscy? buuuu....) - bo rude są takie zadziorne, z pazurem.. Jak dla mnie - super, super, super!! Może dlatego, że sama od lat robię sobie takie blond z balejażem i wszystkie moje koleżanki robia sobie blond z balejażem, a w tej jaskrawej czerwieni.... mmmmm..... sama świeżość... musze przyjrzeć lepiej swojej orientacji hehe ;)) bo chyba ZA BARDZO mi się podoba :D Muszę schować przewijak, już nie da się na nim przewinąć Dadasia, tak się ciska. Pełzna, wstaje, siedzi, ale zębów nadal niet, no i wcale nie gaworzy. Anulka, co u Ciebie? Przytulam Cię mocno, Tusię i Kubusia!
  18. evka - Dadaś w ogóle nie ma żadnej poduszki, śpi na płaskim materacyku Szerszenie? Brzmi strasznie!
  19. Anulku, współczuję kruszynce! No to macie naprawdę zmartwienie, bowiem problem nie zakończy się na usunięciu ząbków. Jeszcze ta postawa lekarzy! Hepciu - szlag by trafił tę służbę zdrowia. Kurde, czują sie bezkarni! Jak jesteś z Torunia, to moja córka jest bardzo blisko Ciebie w Ciechocinku.. Oj, ale za nią tęsknię!!! Gaja pojechała się leczyć, tymczasem po tygodniu ma już zapalenie uszu, zatoki - leży w łóżku i ma odwołane wszystkie zabiegi :( Adam na początku tez pluł zupkami na odległość. Kupiłam krzesełko z ceratkową tapicerką i pozwalam mu się umazać do woli. Pierwsze próby to kilka łyżeczek zjedzonych, a całą resztą wysmarowana buzia, nogi, łapy, ubrania, śłiniaki, krzesełko-boki, spód, słowem wszystko. Terz jest już znacznie lepiej i słoiczki są zjadane ze smakiem.
  20. Dadaś też ma szmaciankę z Dziecka, tą w spodniach - w kiosku wszystkie \"sukienkowe\" były juz wykupione. Czyżby mamusie miały opór przed dawaniem synkom lalek do zabawy?( A potem rośnio toto nieprzystosowane do okazywania czułości dziociom i kobietom, hehe)
  21. Anusiu1czerwca - ja już nie zamnierzam w ogóle rodzić. ALe polecam do tych celów Zabrze, pl. Traugutta 6 ;) Asiek - Dadaś też robi się wieeelkim mamisynkiem: więź się pogłębia z dnia na dzień, a na to nakłada się lęk seperacyjny, charakterystyczny dla niemowląt ok. 7-8 miesiąca życia. Strasznie się denerwuje, jak choćby na chwile się oddalę - wydaje mu się, jakbym miała zniknąć na zawsze. Tak reagują wszystkie niemowlęta w wieku ok. 7-8 miesiąca, najczęściej na matkę, ale jeśli ktoś inny sprawuje opiekę, to na tą właśnie najbliższą osobę: ojca, ciotkę, babcię, dziadka itd.. Nie zabraniam mu pełzania po podłodze, to byłoby wbrew naturze - niech poznaje najbliższe otoczenie. Muszę tylko bardziej zadbać o porządek (częściej biegać ze szmatą). Zresztą i tak nie da się go powstrzymać ;) Domi, mamuśka, bumpy, asiek, hepcia, madziam, evka - gratulacje ząbkowe! Ząbki wychodza hurtowo, a Dadaś nadal bezzębny, hmmm.. Mam ogromną prośbę do tych dziewczynm które dzieci przesypiają nocki: jakie macie rytuały nocne/wieczorowe? Jak usypiacie, jak reagujecie/reagowałyście na płacz (karmienie, smoczek, noszenie)? Czy dajecie dziecku przytulankę, świecicie lampkę nocną? Zabieracie dzidzię do swojego łóżka, czy wręcz przeciwnie?
  22. Anusia, ja jestem z bytomia :) Dadaś dzisiaj wziął się za lizanie kafelek w pzredpokoju, do któego przypełznął - błoto, piasek, to w sam raz atrakcja dla Dadasia. No i dorwał się do komórki - wysłał smsa do mojej koleżanki, z którą nie rozmawiałam od roku. Sms był oczywiście przeznaczony dla Gai - kumplea pewinie stwierdzi, iż pilnie potrzebuję pomocy psychiatrycznej ; Całuski wieczorne!
  23. Sylwiu - Ja mam 3-funkcyjny Tako. Ma duże pompowane koła, latem przewiewny, bo ma budkę z siatką, zimą dobrze chroni maluszka przed mrozem. Dobrze się nim jeździ po sniegu, błocie, piasku, jest super, tyllko... ta jego waga! 17,5 kg - to jest skandal - dodaj do tego waga dziecka i zakupów - wychodzi ponad 30kg. Wszystko jest cacy, dopóki nie trzeba przerobić go na spacerówkę. TRaci wówczas zwrotność (sterowność) i trzeba sie nieźle umęczyć, żeby kierować tym dziadostwem. Gdybym miałą wybierać raz jeszcze, wybrałabym spacerówkę z nakładaną gondolą. A tak na wiosnę musze kupić nową, lżejszą spacerówę. :(
  24. Ps dzieci karmione piersią do 2 lat - gwoli ścisłości.
  25. Gumecka - fajnie jest mieć pediatrę w rodzinie. Napisz, jakie robiłaś badania, jakie wyszły wyniki i co na ich podstawie wywnioskowała ciotka.
×