Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LASKA50

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Witajcie dziewczyny A ja niewiele jadłam przez święta więc waga nie poszła w górę .Ale teraz mam ochotę na ciasteczko ,może być serniczek i mazurek. Do tego kawka i będę szczęśliwa. U mnie pięknie świeci słoneczko ale na polu strasznie zimno. A ja się wyletniłam ze strojem.
  2. Witajcie dziewczyny A ja niewiele jadłam przez święta więc waga nie poszła w górę .Ale teraz mam ochotę na ciasteczko ,może być serniczek i mazurek. Do tego kawka i będę szczęśliwa. U mnie pięknie świeci słoneczko ale na polu strasznie zimno. A ja się wyletniłam ze strojem.
  3. Cześć Laseczki Dzięki Monisia za zainteresowanie i przepisy. Graff- ja nie pisałam ,ale jak mnie wziął ten atak to na pogotowiu myśleli ,że to kamica nerkowa, dali kroplówki ale ból po 3 godzinach nie ustępował, zrobili mi prześwietlenie brzucha i leukocytozę i wysłali na chirurgię do szpitala. Tam wykonali USG i badali mnie pod kątem wyrostka a ponieważ nic nie stwierdzono to wysłali do ginekologa .tam też USG i nic. Ginekolog też nic nie znalazła to na drugi dzień do lekarza pierwszego kontaktu ale co ona może zrobić pomacać brzuch .Jestem zdrowa a wszystko mnie boli. W poniedziałek idę znowu do lekarza zobaczę co będzie dalej. Najgorsza to ta wysoka temperatura przez cały dzień.
  4. Cześć Laseczki Dawno do Was nie pisałam. Jestem chora i to nie na żarty. Od 15 przez cały dzień mam 38 stopni temperatury a na wieczór jeszcze większą ,okropnie boli mnie cały brzuch. Jestem tak zmęczona bólem ,że pójście do łazienki sprawia mi trud. Lekarz nie wie co mi jest ale mnie się wydaje ,że to kamień nerkowy./konsultacja internetowa/ Monisia Ty się na tym znasz powiedz co robić? Jestem bezsilna. Siedzenie przy komputerze niestety teraz to nie dla mnie. Meno gdzie jesteś? Pozdrawiam Was Laseczki ,piszcie dużo ja czytam wszysko i cały czas jestem z Wami.
  5. Cześć Laseczki Dawno do Was nie pisałam. Jestem chora i to nie na żarty. Od 15 przez cały dzień mam 38 stopni temperatury a na wieczór jeszcze większą ,okropnie boli mnie cały brzuch. Jestem tak zmęczona bólem ,że pójście do łazienki sprawia mi trud. Lekarz nie wie co mi jest ale mnie się wydaje ,że to kamień nerkowy./konsultacja internetowa/ Monisia Ty się na tym znasz powiedz co robić? Jestem bezsilna. Siedzenie przy komputerze niestety teraz to nie dla mnie. Meno gdzie jesteś? Pozdrawiam Was Laseczki ,piszcie dużo ja czytam wszysko i cały czas jestem z Wami.
  6. Witajcie Przemiłe Dziewczyny Opiszę Wam moje 51 urodziny ,były naprawdę nie zwykłe.14.03 .będąc sama w domu o godzinie 22 dostałam ataku bólu ,prawa strona okolice pachwiny. Ból był tak niesamowity, że nie mogłam nawet dojść do telefonu aby zadzwonić do córki. Jednak po pewnym czasie udało mi się powiadomić córkę ,że coś ze mną jest nie tak, przyjechała po pół godziny. Ja skręcałam się z bólu ,wezwała pogotowie ale pogotowie nie przyjedzie .Mam dzwonić do lekarza rodzinnego. U nasz na szczęście lekarze rodzinni mają dyżur całonocny. Zapakowała mnie do samochodu i pojechaliśmy do lekarza , lekarka obejrzała mnie ,dała jakiś zastrzyk i skierowanie na pogotowie .I tu okazało się ,że mam wielkie szczęście ,trafiłam na cudownego ,sympatycznego lekarza traktującego chorych z wielką życzliwością. Zaaplikował mi kroplówkę ,potem drugą ,zrobił prześwietlenie i analizę krwi. Ale niestety nie był to atak nerkowy ,wysłał mnie na klinikę. Tam zrobiono mi USG i jeszcze jakieś dodatkowe badania i wykluczono wyrostek. Dostałam skierowanie na klinikę ginekologiczną .Tam przez godzinę dwoje lekarzy badało mnie aż ze zmęczenia zasnęłam przy tych badaniach. Wykluczono jakieś dolegliwości ginekologiczne. Wracam na pierwszą klinikę z takim samym bólem z jakim przyszłam a tam nie widzą powodu aby mnie zatrzymać ,więc o 6 rano wracam do domu. Przez dwa dni przeżyłam horror jeżeli chodzi o ból a dziś lekarz domowy nie przyjął mnie bo rejestratorka nie wyciągnęła karty. Jestem chora nie mam zwolnienia lekarskiego, wszystko mnie boli ale na szczęście trochę mniej. Na szczęście mąż dzisiaj przyjechał do domu i córka mogła wrócić do siebie. Przez dwa dni też nie była na zajęciach. Jutro wracam do lekarza rodzinnego i myślę ,że wszystko załatwię. Zawsze bałam się takiej sytuacji jaka mnie spotkała, boję się służby zdrowia . Ale muszę być obiektywna nie było źle ,wybadali mnie na wszystkie strony a że nic nie znaleźli to………………………..przynajmniej wszyscy składali mi życzenia urodzinowe. Lekarze byli bardzo mili.
  7. Witajcie Przemiłe Dziewczyny Opiszę Wam moje 51 urodziny ,były naprawdę nie zwykłe.14.03 .będąc sama w domu o godzinie 22 dostałam ataku bólu ,prawa strona okolice pachwiny. Ból był tak niesamowity, że nie mogłam nawet dojść do telefonu aby zadzwonić do córki. Jednak po pewnym czasie udało mi się powiadomić córkę ,że coś ze mną jest nie tak, przyjechała po pół godziny. Ja skręcałam się z bólu ,wezwała pogotowie ale pogotowie nie przyjedzie .Mam dzwonić do lekarza rodzinnego. U nasz na szczęście lekarze rodzinni mają dyżur całonocny. Zapakowała mnie do samochodu i pojechaliśmy do lekarza , lekarka obejrzała mnie ,dała jakiś zastrzyk i skierowanie na pogotowie .I tu okazało się ,że mam wielkie szczęście ,trafiłam na cudownego ,sympatycznego lekarza traktującego chorych z wielką życzliwością. Zaaplikował mi kroplówkę ,potem drugą ,zrobił prześwietlenie i analizę krwi. Ale niestety nie był to atak nerkowy ,wysłał mnie na klinikę. Tam zrobiono mi USG i jeszcze jakieś dodatkowe badania i wykluczono wyrostek. Dostałam skierowanie na klinikę ginekologiczną .Tam przez godzinę dwoje lekarzy badało mnie aż ze zmęczenia zasnęłam przy tych badaniach. Wykluczono jakieś dolegliwości ginekologiczne. Wracam na pierwszą klinikę z takim samym bólem z jakim przyszłam a tam nie widzą powodu aby mnie zatrzymać ,więc o 6 rano wracam do domu. Przez dwa dni przeżyłam horror jeżeli chodzi o ból a dziś lekarz domowy nie przyjął mnie bo rejestratorka nie wyciągnęła karty. Jestem chora nie mam zwolnienia lekarskiego, wszystko mnie boli ale na szczęście trochę mniej. Na szczęście mąż dzisiaj przyjechał do domu i córka mogła wrócić do siebie. Przez dwa dni też nie była na zajęciach. Jutro wracam do lekarza rodzinnego i myślę ,że wszystko załatwię. Zawsze bałam się takiej sytuacji jaka mnie spotkała, boję się służby zdrowia . Ale muszę być obiektywna nie było źle ,wybadali mnie na wszystkie strony a że nic nie znaleźli to………………………..przynajmniej wszyscy składali mi życzenia urodzinowe. Lekarze byli bardzo mili.
  8. Witajcie Laseczki Mogę powiedzieć ,że jestem na tym topiku od początku dla wyjaśnienia powiem ,że założyła go Meno i Ciotka Klotka /powstał w wyniku połączenia dwóch topików/. Przyjęłyśmy zasadę nie reagowania na jakieś głupie docinki nic nie znaczących pomarańczowych nicków /jednorazowych/ , no chyba ,że ktoś bardzo nas wnerwił to wtedy niektóre z nas gryzły. Ja osobiście może nie często zwracam się bezpośrednio do Was po imieniu ale traktuje wszystkie z wielką przyjaźnią. Staram się zapamiętać jak najwięcej informacji o każdej z Was, a to że zapominam was przywitać po kolei to tylko wina mojego sposobu wypowiadania się tutaj. Ciebie Lassko też zauważyłam i cieszę się bardzo ,że dołączyłaś do nas ,aTy Tessi dziewczyno o wielkim sercu nie przejmuj się docinkami. Pamiętam wszystkie laski ,które tu gościły ,nawet jak były tu na krótko. Cieszę się ,że jesteście ,że mogę was czytać codziennie, jesteście mi bardzo bliskie .
  9. Witajcie Laseczki Przez lata wmawiano nam ,że Polacy to lenie brudasy i jakby w Polsce nic się nie zmieniło to chyba naprawdę uwierzyłabym w te bzdury. Meno ma rację trzeba pracować tak jak oni byle jak ,po łebkach i udawać ,że robi się wszystko na cacy. Trzymajcie się dziewczyny i nie dajcie się Niemcom i Duńczykom. Jesteście super Polkami a jak wiecie my jesteśmy najlepsze laski na świecie. Pracowite piękne czułe . Grafku nie podobne do Ciebie takie ranne wstawanie . Ja od dzisiaj nie piję kawy zmieniam kawę na zioła Tak,że proszę teraz o zoiła. A jakie ? Żadne nie zaszkodzą byle je pić z umiarem
  10. Peny strasznie Ci współczuję to okropne co Ciebie spotkało. Nikt nie jest winny temu co się stało . To przeznaczenie kieruje naszym życiem. Trzymaj się ,musisz być silna. Jesteś teraz bardzo potrzebna synowi pewnie jak nigdy dotąd.
  11. Witajcie dziewczyny Wanilia1 jeżeli chcesz porozmawiać na jakiś konkretny temat to go zaproponuj .Chętnie pogadam.Często wypowiadamy się na różne tematy .Raz bardziej ogólnie a czsami drążymy go dogłębnie .
  12. Witajcie Laseczki Sorry dziewczyny zaprosiłam Was wczoraj na herbatę ale sama przyjść nie mogłam, jestem sama w domu mąż wyjechał na urlop w góry a ja miałam gości. Przyszli na herbatę w realu. Było bardzo miło. Jedna z Was- witaj -nie myśl ,że nikt Cię nie zauważył ,ja miałam ochotę zaczepić cię o tą dietę ale jakoś tak wypadło na nie. Kupiłam kiedyś książkę na jej temat i studiowałam mechanizm ale ten indeks glikemiczny mnie jakoś do niej zraził .Przede wszystkim te dziwne produkty które są na większości list. 47-latko tak trzymaj ,zmieniłaś fryzurę kolor włosów jesteś inna ale fajnie . Ja idę w twoje ślady też teraz szaleję ,zmieniłam fryzurę i kolor włosów .Kupiłam parę ciuchów dla poprawienia nastroju. Idę sobie zrobić bruzdy nosowe póki są jeszcze w miarę małe. Dzięki ,że odważyłaś się jako pierwsza o tym śmiało napisać.Mnie do głowy by nie przyszło aby o tym pomyśleć na poważnie. A odchudzanie to żadna filozofia dla osób ,które jak mają kłopoty to nic nie jedzą. Kiedyś jak byłam piękna i młoda /teraz jestem tylko piękna/jak się zakochałam to tygodniami nic nie jadłam.Teraz mam podobną sytuację tylko szkoda ,że nie jestem zakochana.
  13. Oj Wy śpiochy ale długo śpicie ,ja codziennie wstaję o 5,20 i czasami mam tego naprawdę dość, ale lepsze dla mnie to, niż siedzenie w domu .Przyszłam na trzecią kawkę choć szczerze mówiąc nie przepadam za nią .Uwielbiam za to czerwoną herbatę ,piję parę szklanek dziennie. Jeżeli macie ochotę to serdecznie zapraszam wieczorem. Wypijemy wspólnie.
  14. Witajcie Laseczki Grafku aby Ci nie było smutno samej wpraszam się do Ciebie na kawkę i marcepanki ale mogę zjeść tylko jeden malutki tak dla towarzystwa. Wzięłam się ostro za odchudzanie święta tuż, .tuż a ja powiedziałam Meno ,że zrzucę 7 kg do świąt. Jak pisałam wcześniej ja nie widzę u siebie jakiś bardzo widocznych męczących zmian w okresie menopauzy. Mam tylko problemy z nastrojami ale myślę ,że wynika to z mojej bardzo niskiej samooceny. Nie mam nawet z kim o tym pogadać a w domu lepiej nie poruszać tego tematu bo zaraz słyszę że mi się w głowie przewraca. A może naprawdę mi się przewraca ? Jak skończyłam 50 lat zrobiłam sobie takie podsumowanie mojego życia .Nie uwierzycie ale na kartce papieru wypisałam dobre rzeczy i złe .Podsumowanie wyszło fatalnie od następnego dnia zaczęłam wszystko zmieniać ale po pewnym czasie okazało się ,że niestety za późno się obudziłam z letargu.Nic nie mogę zmienić ale to kompletnie nic.Dalej tkwię w tym marazmie . A życie jest jak opakowanie jednorazowe tylko do jednorazowego użytku. Życzę Wam miłego dnia.Pa Dziewczyny.
  15. Witajcie Moje miłe dziewczyny Wczoraj było chyba moje święto. Wprawdzie nie zdiagnozowane ale widzę ,że mam problem z nastrojami w okresie menopauzy .Jednego dnia jestem zdołowana a drugiego euforyczna. To okropne dla mnie doświadczenie. Meno zostało mi jeszcze 4 kg do świąt ,jestem pewna ,że sobie poradzę z nimi ale jakoś mnie to w ogóle na dzień dzisiejszy nie cieszy. Cieszę się natomiast,że nasza 47-latka jest zadowolona i życzę jej aby wszystko się udało,a jak opowie o końcowych efektach to może i ja się zdecyduję bo za parę miesięcy będę tego potrzebowała. .Niech wygląda na 39-latkę.Fajnie ,że jest wśród nas dziewczyna ,która o tym pisze.Dzięki.
×