Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LASKA50

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LASKA50

  1. Gdzie jesteście ranne ptaszki,Ciotko Klotko, Magdziołku to do Was,reszta jeszcze śpi i ma prawo .Meno się remontuje,47-latka grypka,Peny na urlopie ,tylko nie wiem co powiedzieć o Odchudzonej. Ja już po kawusi i 11 tabletkach.Teraz to już jestem lekomanką do potęgi.Oprócz naszych\"cukiereczków\" łykam jeszcze główne leki,ale to już inne choroby. Cioteczki odchudzjcie się bo przy Was chce mi się być piękną, zgrabną i powabną.Potrzebne jest mi Wasze wsparcie i doping. Z wagą 87 kg jestem na tym topiku liderką kilogramową i nawet kiedy zeszczupleję nikt mi nie odbierze palmy pierszeństwa. U mnie dzisiaj piękna pogoda ciepło i słoneczko świeci bardzo mocno.Chce się żć.Miłego dnia Pa Pa
  2. To jeszcze raz ja , pisałam w wordzie bo tu są strasznie małe literki i nie patrzyłam co się u nas dzieje .A tu tyle Cioteczek napisało mnóstwo ciekawych rzeczy. Ciotko Klotko albo dieta albo winko. Meno z dobrego serca Cię rozgrzesza.Winka NIE WOLNO pić na plaży.Jest kategoryczny zakaz. Ciasteczek też nie wolno,ale jak Meno upiecze to zjem. 47 latko- jak ja bym chciała mieć tyle lat co Ty zawsze to 40 z hakiem a nie 50.
  3. To jeszcze raz ja , pisałam w wordzie bo tu są strasznie małe literki i nie patrzyłam co się u nas dzieje .A tu tyle Cioteczek napisało mnóstwo ciekawych rzeczy. Ciotko Klotko albo dieta albo winko. Meno z dobrego serca Cię rozgrzesza.Winka NIE WOLNO pić na plaży.Jest kategoryczny zakaz. Ciasteczek też nie wolno,ale jak Meno upiecze to zjem. 47 latko- jak ja bym chciała mieć tyle lat co Ty zawsze to 40 z hakiem a nie 50.
  4. Dobry wieczór Cioteczki A ja w ferworze prac domowych wyciąganie-do magla- pościeli, obrusów , serwet to prace nie na 21 wiek. Czy ktoś robi jeszcze takie rzeczy? Nie wiem skąd we mnie takie staroświeckie przyzwyczajenia. Pościel dymkowa, krochmalona - wyśmiewana przez młodsze pokolenie-obowiązkowo przynajmniej na święta. A niech tam niech się śmieją. Siedzę na plaży już 10 dzień i naprawdę jest fajnie ,nawet nie myślę o moich ulubionych węglowodanach. Żałuję tylko ,że nie pokusiłam się wcześniej rozpocząć diety. Przed nami święta a u mnie w domu to czas biesiadowania . Ja kultywuję tradycje z mojego rodzinnego domu. Na wigilię robię 12 potraw i obiecałam sobie , że dopóki będę miała siły tak będzie. Wigilie zaczynamy o 17.30 barszczem czerwonym z uszkami i po kolei : zupa grzybowa z łazankami ,biała fasolka perłówka z masłem, gołąbki z grzybami, kapusta z grochem, pierogi ruskie z sosem grzybowy, pierogi z kapustą, pierogi z suszonymi śliwkami nadziewane orzechami, kluski z makiem, karp smażony,kutia/moje ulubione danie/kompot z suszek i to wszystko z dań głównych . Jeżeli ktoś jeszcze ma miejsce-a zdarzają się tacy- podaję ciasta. Wigilię kończymy o 23.30 i idziemy na pasterkę. I tak jest odkąd pamiętam może niektóre potrawy się wymieniły ale 12 dań jest zawsze. Co roku do któregoś pieroga wsadzam 1 grosik. Kto na niego trafi będzie miał pieniądze przez cały rok. Dzięki temu grosikowi wszystkie pierogi są zjedzone. Nie myślcie ,że cały czas siedzimy i tylko jemy. Są też atrakcje na wesoło, po kluskach z makiem robimy przerwę na rozdanie prezentów gwiazdkowych. Wtedy do pokoju wchodzi 100 kg „ gwiazdeczka ’’z 80 kg diabełkiem w profesjonalny stroju /same robimy te stroje/i rozpoczyna się ceremonia rozdawania prezentów. Umówiliśmy się ,że każdy ma dostać przynajmniej 5 prezentów pięknie opakowanych. Są to drobiazgi czasami śmieszne , potrzebne jak i całkiem zbędne np. .serwetki papierowe pięknie opakowane, skarpetki, rajstopy, świece ozdobne,50g lepszej herbaty, jakieś drobne ozdoby dla domu , lepsze mydło itp. Zabawy przy tym co niemiara. Opisałam Wam wigilię z 2003 roku. Każdego roku są inne stroje i inne atrakcje. Dodam tylko ,że wszyscy za wyjątkiem mojej córki i zięcia jesteśmy w wieku Balzakowskim. Na dziś tyle .Do jutra Cioteczki Pa,Pa
  5. Dzień dobry Ciotunie!! Magdziołku - ja piję te zioła 3 razy dziennie/wszystkie wymieszałam/ Zanim je kupiłam przeczytałam o ich działaniu w necie .Nie zauważyłam niczego niepokojącego. Prawie wszystkie wspomagają trawienie ,metabolizm i oczyszczają nerki. Szałwią nie przejmuj się , w wielu włoskich potrawach ma szerokie zastosowanie jako przyprawa wspomagająca trawienie .A jeżeli chodzi o morsztyn pęcherzykowaty to - zawiera duże ilości jodu niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Wykorzystuje się go w otyłości, nadwadze, zwapnieniu tętnic, zaburzeniach trawienia, zapaleniach pęcherza moczowego jak również jako środek \"czyszczący krew\" i obniżający poziom cholesterolu. Czy one na mnie działają?. Szczerze mówiąc nie widzę jakiś szczególnych reakcji ze strony mojego organizmu. Spodziewałam się częstszych wizyt w przybytku cywilizacji, ale nic z tych rzeczy.Może krótko je pije. A tak na marginesie, na tym forum wszystkie Cioteczki są naprawdę fit, nie widzę tu żadnej dziewczyny z nadwagą Tylko ja upasłam się jak świnka ale świnki też są okejowe.
  6. Dzień dobry Ciotunie!! Magdziołku - ja piję te zioła 3 razy dziennie/wszystkie wymieszałam/ Zanim je kupiłam przeczytałam o ich działaniu w necie .Nie zauważyłam niczego niepokojącego. Prawie wszystkie wspomagają trawienie ,metabolizm i oczyszczają nerki. Szałwią nie przejmuj się , w wielu włoskich potrawach ma szerokie zastosowanie jako przyprawa wspomagająca trawienie .A jeżeli chodzi o morsztyn pęcherzykowaty to - zawiera duże ilości jodu niezbędnego dla prawidłowego funkcjonowania tarczycy. Wykorzystuje się go w otyłości, nadwadze, zwapnieniu tętnic, zaburzeniach trawienia, zapaleniach pęcherza moczowego jak również jako środek \"czyszczący krew\" i obniżający poziom cholesterolu. Czy one na mnie działają?. Szczerze mówiąc nie widzę jakiś szczególnych reakcji ze strony mojego organizmu. Spodziewałam się częstszych wizyt w przybytku cywilizacji, ale nic z tych rzeczy.Może krótko je pije. A tak na marginesie, na tym forum wszystkie Cioteczki są naprawdę fit, nie widzę tu żadnej dziewczyny z nadwagą Tylko ja upasłam się jak świnka ale świnki też są okejowe.
  7. Cioteczki Kochane Muszę się z rana szybciutko komuś pochwalić,a komu jak nie wam, wy to rozumiecie .Mam 3 kg mniej .Ale się cieszę .
  8. Przerwałam pisanie bo śłubny -niby nie ciekawy -zagląda przez ramię. Ten krupnik jest najlepszy po roku leżakowania.Robię go zawsz na Swięta Bożego Narodzenia.Udało mi się przechować z tamtego roku 2 butelki.Tegoroczny może będzie na następny rok .Oczywiście jak się uchowa.Jest naprawdę mnimniuśny. Jeżeli chodzi o to Centrum Leczenia Otyłości w Krakowie przy ulicy Garncarskiej to jest to filia dr.Będzińskiej z Łodzi. Ja bardzo dawno temu byłam u niej w Łodzi i to dopiero był cyrk. Pojechałam do Łodzi z dwoma koleżakami i bratem jednej z nich, ludzi przed gabinetm na polu naprawdę nie przesadzam ze dwie setki.Poprostu kłębiło się od dziewczyn i to przeważnie według mnie szczupłych. Stało się w kolejce gęsiego jak za mięsem.Przed samym wejściem do gabinetu musiało się śćiągnąć buty./szkoda czasu/Gabinet lekarski wielkości kurnika z 9 m kw ,a w nim troje lekarzy.Wchodziło troje pacjentów i znowu w kolejce gęsiego do wagi.A waga cud miód łazienkowa elektroniczna .Coś pięknego,potem przez kilka lat marzyłam o takiej wadze.Zero wywiadu lekarskiego,kartka na zioła do konkretnej apteki plus dieta 1000 kalorii na 7 dni.Ponowna wizyta za miesiąc.To była moja pierwsza i ostatnia wizyta. Dzisiaj wygląda to tak samo tylko oprawa bardziej elegancka no i drenaż kieszeni powiększony o badania. Na dzisiaj tyle muszę przygotować ciuchy na jutro do pracy. Pa Cioteczki
  9. Cześć Cioteczki Powinnam napisać laseczki ,wszystkie już jesteście FIT.Kurcze jaki to dla mnie doping aż chce mi się odchudzać.Dziękuję Meno za podanie stronek,znalazłam tam wiele przepisów które zainspirowały mnie do wymyślania dietetycznego jedzonka .Zaraz minie pierwszy tydzień I fazy .Jeżdżę codziennie na rowerku ale papierosy robią swoje i jest mi bardzo ciężko. Magdziołku podaję Ci przepis na krupnik mojej Babci. 1 l spirytusu 0,6 l miodu 0,5 l wody skórka z dwóch pomarańczy ciennko pokrojona 20g cynamonu /laski/ laska wanilii 2 łyżki kwiatu lipowego/suszony/ 2 łyżki kwiatu czarnego bzu 1 łyżka kwasku cytrynowego Zagotować miód z kwaskiem cytrynowym. W małym naczyniu i w małej ilości wody gotować pod przykryciem posostałe przyprawy.Pod koniec gotowania dołożyć skórkę pomarańczową. Po zagotowaniu wszystko przecedzić i dopełnić do 0,5 l gotowaną gorącą wodą. Płyn z przyprawami wlać do gorącego miodu i razem zagotować. Odstawić z ognia wlać do tej mieszaniny spirytus i wszystko zamieszać.W razie potrzeby dopełnić wrzątkiem. Z tych skladników nie powinno być więcej krupniku jak 2,2 l. Przecedzić natychmiast /gorący/przez watę do butelek. Minimum po 4 tygodniach nadaje się do degustacji.
  10. Dobry wieczór Siedzę sobie teraz przed komputerkiem i piję ziółka -Peny- też nie wiem Magdziołku czy dobrze je parzę .Do szklanki wsypuję łyżkę ziółek, zalewam wrzącą wodą, przykrywam a po 6-8 minutach przecedzam i gotowe do picia. Rygorystycznie trzymam dietę ale mam problemy z gotowaniem .Ja nie przepadam za mięsem ani za jarzynami.Moja dotychczasowa dieta opierała sie przede wszystkiem na węglowoanach.Królowala u mnie kuchnia włoska ,dużo makaronów w przeróżnych sosach ,mięso dodatkowo dla męża. Meno-napisz co jadłaś na śniadanie oprócz sałatek bo z tym mam największy kłopot tym bardziej ,że nigdy nie wychodzę do pracy bez śniadania .Mogę wyjść nie wymalowana ale śniadanie muszę zjeść.Nie mam czasu rano robić sobie omletu bo śniadanie jem o 5.45. Ratuj bo przez cały tydzien jadłam tylko biały ser.
  11. Peny! ,Ty się na mnie nie gniewaj,ale dom na wsi ,zajebiście przystojny mąż,cudowny york,doktorantka córka ,przedobry zięć ,to widocznie nie to czego ja od życia potrzebuję.Kiedyś 47 latka napisała post pod którym ja też się podpisałam.Wiem co ona czuje i identyfikuję sie z nią.No chyba ,że mi się w głowie pomieszało i nie wiem czego chcę./wiem,wiem/ Przepraszam za brzydkie słowo.
  12. Witam wieczorkiem Jestem już po rowerku .Dziękuję Magdziołku za insrtuktarz,było całkiem przyzwoicie.Jestem zadowolona z siebie, myślałam ,że będzie gorzej.Zawziełam się i naprawdę trzymam dietę.Penny miała rację,że jak kupię sobie rower to mąż będzie pilnował abym jeżdziła i faktycznie tak jest.Myślę ,że to chwilowe. Co się stało z resztą dziewczyn. Czy Meno o nas zapomniała? Odchudzona u Ciebie chyba wszystko w porządku i dach cały.W małopolsce nie było takich wielkich wiatrów jak na podkarpaciu. Witaj Ciotko Lutko , masz super męża, ale ja wolę.............. Do jutra.PA,PA
  13. Ale mam dzisiaj seksualny stosunek do roboty,albo ktoś to w pracy zauważy ,albo mi się uda.Czy wam to się czasem zdarza? Dziewczyny wreszcie kupiłam sobie rowerek no i problem .Po 3 minutach jazdy jestem zmęczona i ledwo co oddycham. Przyznam się szczerze ,ja nigdy nie lubiłam czynnego wypoczynku,jedynie pływanie sprawiało mi przyjemność.No to teraz mam za swoje.Chłop się będzie wyżywał z gadaniem \"a nie mówiłem\". Jeżdzić muszę bo chcę zeszczupleć, ale nie wiem jak to powinno wyglądać ,jakie powinam mieć tępo jazdy itp, aby nie odjechać w zaświaty.Może któraś Cioteczka wie jak to powinno fachowo wyglądać.
  14. Magdziołku!!- nie wszystkie cioteczki o tej porze śpią.Ja już jestem po bylejakiej kawusi. Wstaję o 5.15 .Codziennie rano mam ochotę zadzwonić do szefa ,że biorę urlop ale na chęci wykonania telefonu się kończy.Znam w pracy tylko parę osób ,które są pogodzone z wczesnym wstawaniem.Widzę,że ty też należysz do \"skowronków\" no i te godzinne ranne ćwiczenia ,podziwiam i gratuluję. Ja pierwsze spodnie kupiłam sobie jak osiągnęłam wagę małego słonia.Wcześniej mi się zdawało,że jestem za gruba.Od tej pory nie miałam na sobie ani razu spódnicy.Nawet na ślub moje córki kupiłam lekki garnitur.Nie wiem dlaczego dałam się póżniej namówić na sukienkę.Dzisiaj jak oglądam zdjęcia i widzę siebie w tej sukience to mnie krew zalewa.
  15. Witjcie wieczorkiem Jak pech to pech, a może szczęście? Dzisiaj wystartowałam i od dawna nie byłam tak przytruta .Teraz mam 38 stopni temperatury.Zjadłam śniadanie /jajko na twardo,pomidor bez skórki,plasterek polędwicy sopockiej/ i na tym koniec jak na dziś.Obiad i kolacja -smekta. Ciotko Klotko już się wahałam czy nie poczekać na Ciebie,ale sama widzisz to przytrucie to dodatkowa zachęta do odchudzania. Do jutra Cioteczki idę do łóżeczka.
  16. Cześć Cioteczki Zaglądam do Was codziennie a dokładniej parę razy dziennie.Nie piszę bo nie potrafię być już optymistką.:D :D :D,a nie chcę Wam wprowadzać do topiku pesymizmu i zrezygnowania. Zmiana pseudonimu to trochę za mało aby zmienić swój stosunek do siebie i życia. Kiedy przeczytałam posty 47 latki myślałam, że to ja napisałam ale przez tą menopauzę zapomniałam. Moje odchudzanie to jedno wielkie nieporozumienie.Niby się odchudzam a jem wszystko czego mi nie wolno.Teraz z topikiem łączy mnie tylko menopauza i 1000-ce innych problemów. Dzisiaj kupiłam prawie wszystkie preparaty ,które poleciła Meno i bardzo jej dziękuję za ich polecenie. Niby czytam o nich w gazetach i w necie ale nie wiem dlaczego nie traktuję ich na serio. W aptece spędziłam ponad godzinę bo ja zanim coś kupię to czytam przeciwwskazania do stosowania leku bądż preparatu ale tylko dlatego,że raz zdarzyło mi się wykupić receptę z lekarstwem za 328.00zł ,którego nie wolno mi było zażywać.Najzabawniejsze w tym wszystkim było to ,że przeciwwskazanie dotyczyło jednej jedynej choroby .A ja poszłam do lekarza właśnie z tym problemem chorobowym ./ 328.00 zł wcieło/ Cieszę się bardzo ,że Ciotka Klotka się odezwała i ja również z całego serca serce]gratuluję Ci cudownego wnuka. Wszystkie babcie w moim wieku mówią,że babciwanie to cudowna sprawa.Ja też nie mogę się już doczekać ,kiedy będę babcią. Wiem ,wiem zaraz powiecie ,że na wszystko przyjdzie czas ,ale ja już chcę być babcią. Moja córka skończyła 27 lat i od 2,5 roku jest mężatką.Dziś mi powiedziała,że jeszcze długo będę czekać.No trudno poczekam. O rety ale przynudzam chyba muszę iść spać.ziewam] Pa cioteczki. Jutro będzie lepszy dzień.
  17. Oj Penny!!!!! Twoja mama jednak ma rację.Może chuda to ty nie jesteś ale waga napewno spoko.Taka waga to marzenie nie jednej nastoatki. od jutra nie marudzę.
  18. Witajcie wszystkie Cioteczki i te stale plotkujące i te ,które do nas dołączyły Dzisiaj to naprawę tak na polu wiało/dla mnie na polu a dla niektórych z Was na dworze/,że chyba wieczorem wszystkie z Kafeterii wykurzyło. Hej gdzie jesteście? Witaj annabeata.Nie bierz ze mnie przykładu .W przeciwieństwie do Ciebie ja to chyba jestem prawdziwą malkontentką.:) :) Z niczego nie jestem zadowolona.Cokolwiek kupię to wydaje mi się ,że to niewypał .Stale zmieniałabym coś w moim postępowaniu. Ale wszystkie doskonale wiemy ,że człowiek raz jest szczęśliwy:D :D :D a innym razem tylko mu się wydaje,że szczęście odwróciło się od niego.:P Chyba menopauza nie trwa wieki jak będziemy miały po 96 lat to chyba będzie po menopauzie. Penny a ty słuchaj mamy ,jak mama mówi ,że jesteś chuda to znaczy ,że tak jest naprawdę .A tak przy okazji to powiedz nam ile ważysz.Większość z nas wyjawiła tą zawsze skrycie ukrywaną przypadłość. Niewiele matek widzi,że jego dziecko jest grube .Dla każej matki jej dziecko jest naj.Moja córka też jest dla mnie naj . Nie jestem ślepo zapatrzona na amerykanów ale chyba mają rację , od urodzeia wpajają swoim dzieciom,że są the best. Takie gadanie nie rodzi póżniej u nich kompleksów. Jeju ,jeju jak ja nie mogę tym razem wziąść się na serio za to odchudzanie.Stale łamię jakieś zasady. Pa cioteczki życzę dobrej nocy i cuownych snów.Może plaże połudnowe?
  19. Chyba przesadziłam .Na kafeterii są same laski ,ja już jestem pięćdziesiątą.Myślę,że to nie taki strasznie daleki numerek. LASKA50 vel zrezygnowana
×