Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shamanka08

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shamanka08

  1. Tatonka a spróbuj zakładać na noc body zapinane w kroku Małego. Ja tak robię i skrzydełka pieluchy wykładam na zewnątrz - nie ma szans/ i nigdy tak nie było/ aby pielucha się skrzywiła i cokolwiek kiedykolwiek przeciekło. Jedynym wyjątkiem od mojej reguły są pieluchy happy :o one zawsze jakoś "się psuły".
  2. Carmen ogromne gratulacje!!! się rozwiązał worek :D brzuchatki przybywajcie!!! P.s. Pampi kiedy robisz test?????
  3. no i mi myśl urwało - z tymi pieluchami bella happy - zaczęłam jedno opakowanie z tych czterech, nie odpowiada mi i stoją wszystkie te paczki. Czekają na święte nigdy. Nie wiem co z nimi zrobić. Nie mam ochoty ich używać, chętnie bym sprzedała, ale nikt z moich znajomych nie używa takich. Załatwiłam się... jak an razie stoją na strychu.
  4. o jak miło :) ja Wam tylko tak napomknęłam o tej sytuacji z obudzeniem Tosi, a Wy mi tu tak ładnie poodpisywałyście dzięki :) No jak już napisałam - nic mamie nie powiedziałam, bo sama wie, że źle zrobiła. Stało się i koniec. Chociaż oczywiście wkurzona byłam nieziemsko. Co do pieluch - my używamy Dada i tych z tesco fioletowych też używałam, ale teraz podrożały i nie kupuję. Bo z kolei Dada potaniały :D także dla mnie sprawa jest prosta. Ale kiedy mi coś nie odpowiada, to tego nie używam, bo mnie po prostu to denerwuje. Kiedyś w biedronce była promocja na pieluchy bella happy i kupiłam 4 mega paczki Juniorków. No i lipa :o dla mnie te pieluchy są do doopy. Sztywne i zawsze w nich Dziecko ma przemoczone ubranie, bo ta "deska" schodzi na któryś bok. A pieluchy pampersa używałam sporadycznie i też mi nie pasowały. To już bym chyba wolała te happy. Pampersy były dla mnie jak szmaty, całe beznadziejne. Dzisiaj Tosia zrobiła pierwszy raz siku do nocnika :D ale to nie jej zasługa, tylko ja w porę ją posadziłam. No ale! od czegoś trzeba zacząć! :) kiedyś się nauczy, jakoś nie mam ciśnienia w tym kierunku. Tatonka szkoda że urlop taki krótki mieliście. Ale dobre i to - wspólne chwile rodzinne i małżeńskie :) Jutro mamy mieć gości - znajome małżeństwo. Mam zrobić dwie sałatki, pizze i kanapki. Jak dla mnie to urwanie głowy. Plus sprzątanie :o nienawidzę sprzątania :o Już kiedyś pisałam, że jestem strasznie niezorganizowana. A jeszcze gorzej niezorganizowana jest moja mama i kiedy mam coś robic z nią lub przy niej, to mnie już całkowicie dopada "beznadziejna beznadziejność" i nic mi nie idzie. Kiedy jestem sama w domu, to jakoś szybciej wszystko mi wychodzi, kilak rzeczy na raz sama zrobię i jest OK. I nawet dziecko nie "stęka" :) a jak moja mama jest w domu [a jest cały czas] to wtedy dziecko domaga się nieustannej adoracji i mama "mi przeszkadza" chociaż właściwie to fizycznie mi nic nie robi. Trudno to opisać i zrozumieć... W każdym razie chodzi mi o to, że te czynniki nasilają we mnie chęć wyprowadzki. Tylko jak na razie nie mamy nawet posadzek wylanych... Ustronianko co u Was??? widzę że jesteś czasem na NK... zajrzyj i do nas :) Jula jak tam Dzieci? Ty tam nie ściemniaj że neta nie masz, tylko złaź już z tej randki.pl :P Brzuchatkom kochanym współczuję mdłości. Zaraz się to skończy! ;) Haniu a Wy jak tam??? przywieź sporo jodu i nam tu zapuść na topik :) pa pa
  5. no ja też żyję... Dzisiaj strasznie wnerwiłam się na mamę :o nie powiedziałam jej ani słowa, bo ona dobrze wie co zrobiła, ale byłam taka wściekła na nią, że nie mogłam na nią spojrzeć, bo by mi się chyba zbyt dużo wyrwało... obudziła mi Tosiunię w dzień. Może dla Was to zabrzmi głupio, ale dla mnie nie. Bo Tosia bardzo ciężko zasypia w dzień, zwłaszcza w domu. To jest dla mnie męczarnia. Na szczęście ostatnio udaje mi się wydłużać jej drzemki - z jednej godziny do czasem trzech! a dzisiaj mama po godzinie snu obudziła mi dziecko, które i tak już w międzyczasie lulałam aby spało dalej... :o gdyby to nie była MATKA i szacunek do niej, to bym ją zbluzgała. Bo taka niestety jestem. Klnę strasznie jak jestem zła. Pszczółko masz rację, że rodzice/dziadkowie powinni już znać "swoje miejsce" w wychowywaniu dzieci swoich dzieci i generalnie moi rodzice znają zasady i je respektują, ale mama jest taką strasznie kochającą babcią i chce umilać wnusi czas jak tylko może. Mówię jej, że tego czy tamtego nie wolno, ale nie zawsze słucha. A kłócić się... No cóż. Nie chcę, bo ja i tak pyskata jestem i każdy ma o mnie zdanie, że straszna zadziora jestem. A szczególnie mama uważa, że powinnam sobie utęperować jęzor :P
  6. wodnik, ale dawno Cię nie było! fajnie że się odezwałaś Tak ostatnio piszemy tu, że nam topik podupada i przyszła mi taka myśl, że pewnie jak się wydarzy COŚ nieoczekiwanego u którejś, to wtedy każdy będzie zaglądał :) najlepsze są afery... niestety zazwyczaj są mało przyjemne dla bohaterki. No to ja napiszę co u nas - na obiad kasza gryczana z sosem i mięskiem ;)
  7. taki gwar się tu zrobił, że nie ma jak słówka wcisnąć!
  8. Agatko - no napisałam co jest... @ jest!!! :D nie jestem brzuchatkiem jednak. Tatonka a Wy gdzie jedziecie? bo ja nie wiem... jeżeli już "tam" jesteście, to miłego pobytu życzę :) A!! chyba w Bieszczadach, tak? super! Pampi idź na całość!!! powtarzam się, ale to żebyś zdania nie zmieniała ;) Ja po zajęciach :D fajnie było, chociaż prawie z nikim nie pogadałam, jakoś mi się nie chciało, nie było zbytnio też okazji. Ale notatki mam pierwsza klasa :D jak mało kiedy, bo często pod koniec wykładów to już mi napięcie mózgowe siada i nie nadążam pisać... a teraz mam wszystko :) Tosiunia za to ma przekichane u mnie - wczoraj i dzisiaj tak samo, gdy wróciłam do domu, to ja do niej stęskniona leciałam, a ona przyklejona do taty, tylko lekko się uśmiechała! I nawet na ręce nie chciała szczególnie, tylko ja ją sama brałam. No to ładnie!!! Taka Córcia kochana!! a jak moja mama pojedzie do sklepu i wraca za pół godziny, to Niuńka wita ją jakby jej cały rok nie było! - skacze, krzyczy, tuli się, popisuje i śmieje w głos. To jest mały urwis...
  9. aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Jest!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D @ :D :D :D :D :D :D :D :D :D :P
  10. Sylvianka fajna laleczka :) Tosia ma dwie lalki, ale jedna jest bardzo podobna do Waszej i też jest ulubiona :D drugiej nie bierze w ogóle na ręce. A tą nosi, buja, śpiewa jej aaa aa aaaa całuje ją w główkę tak ja Tosiunię, i po buzi ją całuje (też jak ja) :) daje jej smoczek na niby (swój) i wtedy sama ciumka buzią [bo nasza lala nic nie mówi, nie ma tych funkcji]; daje lali pić i jeść na niby i wtedy też ciumka sama buźką no słodka jest! ma też wózek spacerówkę dla tej laleczki i ją wozi po całym domu. Istne szaleństwo! Pampusia ta szkoła w kraśniku czy lublinie? ja nienawidzę rachunkowości, ledwo ją zdałam :o bo ściągnęłam :o tylko dzięki temu. Jula!!!!! Ty tam dojedź spokojnie!!! bo widzę, że najchętniej, to już byś wróciła do domu :D hahahaha Spokojnej podróży Wam życzę i miłego pobytu. Buziaczki :* ja spadam spać, bo jestem po zajęciach, a jutro od rana znowu to samo. Także więcej nie mam okazji Ciebie pożegnać. A jedź już!!! wcale nie będziemy tęsknić :P tylko za Dudusiem ;) [se żartuje no...] Ustronianko
  11. Hej, sprzedaję kirteczkę zimową rozm. 74, także raczej nie na nsze dzieci... chociaż powiem Wam, że ona jest długo (40cm) i nawet Tosia mogłaby w niej chodzić, ale ma trzy inne kurteczki. Ta którą sprzedaję jest nowa, nigdy nie założona. http://www.allegro.pl/item758423419_kurtka_dla_dziewczynki_niemowleca_r_74_nowa_roz.html Haniu co do wózka to nic nie wiem, bo E. nie odezwała się do mnie do tej pory. Nadiya przestań się tak zamartwiać na zapas, jakbyś na koniec świata jechała. Przecież nie puszczasz dzieci samych, czy tam z kimś obcym, tylko to Ty z nimi jedziesz! Bez przesady... to nie zesłanie jakieś.
  12. dobra, to już nie smęcę ;) nie jest dobrze, ale bywało gorzej. Bywało też lepiej :) hehehe Dobranoc
  13. SarahBan fajnie że do nas piszesz i bardzo fajnie, że udało Wam się stworzyć Rodzinę gratuluję
  14. Pampusiu - bierz go mała!!! :P jak się nie uda, to nie. Ale będziesz wiedziała, że próbowałaś, a nie że stchórzyłaś :) no ja bym chciała się ładnie pożegnać z mężulkiem... a nie z gumką czy coś... :D Misiaczkowa dzięki No ja naprawdę wmówię sobie tę ciążę, bo nawet kupiłam sobie... no nie zgadniecie w życiu!!! Majonez!!! Nigdy mi tak nie odbiło. A teraz już jem piąty dzień. Ja co chwilę jestem głodna, albo mam ochotę na coś. SZOK! :o ciągle mam nadzieję, że to tylko moja głowa głupieje, a nie hormony... Ubrania... :o ja to mam jedne ładne spodnie, ale brzuch mi się z nich wylewa. Bluzki mam ładne, ale są zbyt obcisłe i brzuchola widać... w pozostałych spodniach wylewa mi się bebol, a w pozostałych bluzkach źle wyglądam ze względu na tłusty brzuch. No to ja tyle w tym temacie "Ładna mama".
  15. Haniu napisałam jej wszystko, skopiowałam jej Twoją wypowiedź ;) teraz niech robią jak chcą. Wiem że ten wózek bardzo tanio wystawiłaś. I wiem że jest super, sama mam podobny, ale Peg Perego. Fajne są :) Jej teść jeździ tirami, ale nie wiem w jakie kierunki. Może byłby na śląsku...? Sama tak sobie gdybam... napiszę jej to; zapytam. :*
  16. Zdaję sobie sprawę Haniu. Powiem jej. Wysłałam jej sms i wiadomość na NK, ale coś milczy, może śpi, albo pojechała rodzić... bo ona ma termin na 4 października :D Napiszę jej zaraz dokładnie jaka jest sprawa. Dziękuję
  17. Mateuszku i jego Mamo Ustronianko szczere i serdeczne życzenia zdrowia dla Was i Waszej Rodziny od Tosi i Rodziców Trzymajcie się dzielnie. Myślimy o Was i wspieramy z całych sił. To wszystko zaraz minie, skończy się szybko i nadjedzie samo słońce dla Was :) obiecuję
  18. nie przeczytałam Was jeszcze, zobaczyłam tylko że Hania sprzedaje wózek - Haniu już podałam linka mojej sąsiadce. Mam nadzieję, że się zdecyduje, bo wiem że to najlepszy wózek pod słońcem :D tak dokładnie jej napisałam :) ale czy w razie CO wyślesz kurierem??? Bo wiesz, my z lubelskiego...
  19. Zanim będę mogła się dowiedzieć na 100% czy jestem w ciąży, czy nie, to chyba do tego czasu wmówię sobie tę ciążę... Bo ciągle czuję się inaczej niż zwykle :o Zaraz oszaleję. Nie robiłam testu, bo i tak wyjdzie fałszywy, a najprędzej to negatywny. Na betę nie mam jak pojechać.... W tę sobotę mam już zjazd na uczelni :D fajnie, bo wyrwę się z domu :) tylko nie wiem co ja powiem promotorowi na seminarium.... nic nie ruszyłam pracy mgr :o Co do pracy zawodowej, to ja też jej nie mam. Nie jest mi źle w domu z Tosiunią, mogę siedzieć i się nią zajmować, tylko szkoda że nie mamy więcej kasy. To jedynie przydałoby się zmienić. Ale nie szukam pracy na razie. W okolicy i tak nie ma gdzie pracować. Poupadały nawet zakłady krawieckie. A u nas sporo się szyło. Musimy wziąć drugi kredyt i wykończyć dom. Chciałabym już mieszkać u siebie. Mieć swoją kuchnię... W ogóle być na swoim. Robić po swojemu. Marzy mi się to...
  20. a poza tym, to ostatniej nocy miała koszmar :( brr!!! okropny!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie mogłam spać, bo gdy zasypiałam, to śnił mi się dalej!!!! prawie nigdy tak nie miałam. Prawie nigdy nie miałam koszmarów!!! A żeby jeszcze trwał i trwał.... :( :o to był koszmar o moim Dziecku :( nikomu o tym nie powiedziałam, bo aż boję się wypowiadać tego na głos, co mi się śniło :o Cały dzień o tym myślę. To jest straszne!!! Aż nie chce mi się teraz iść spać, bo się boję, co będzie mi się śniło, gdy tak cały dzień rozmyślałam... :o śniło mi się, że moja Niunia miał umrzeć, a potem jak umierała :(
  21. o ja nie mogę... na jednej topikowej stronce dwa pełne dni, od rana do wieczora... szok w trampkach! Jak dobrze pójdzie, to i jutrzejszy "poranek" o 11:50 otworzy się na tej samej stronce :o GDZIE SĄ STARE WYJADACZKI FORUMOWE????? Prześcigiwały się i nawzajem przepraszały, kto otworzył dzień. A teraz....
  22. Tosiuni strasznie odparzyła się pupcia. Cała! :( krzyk okropny, wszystko czerwone, nabrzmiałe, piecze... i to po jednej kwaśnej kupie! :o Nie wiem od czego ta kupa taka zła. Czy przez zęby, czy coś się dzieje w jelitkach... :o nie wiem. Właściwie to na zęby nie miała brzuszkowych problemów, kupy były OK. A teraz już "wszystkie" jej wyszły, więc nie wiem co myśleć. Tosia ma już dwanaście zębów. Wiem że Wasze Maluchy już dawno po tyle mają, ale Tosi zęby zaczęły iść dopiero po 8 m-cu. Mamy jedynki, czwórki, dwójki - w takiej kolejności szły. Co do ciąż lipcowych mamusiek, to pisałam Wam kiedyś, że moja kuzynka urodziła synka w tym samym dniu co ja. Ona wie o tym forum nawet, ale w swoim mieszkaniu nie ma netu; zresztą i tak wątpię, aby pisała. No ale! Chodzi mi o to, że ona jest w ciąży, ma termin porodu na 11 listopada 2009 :D także już niedługo jedna lipcóweczka "się rozpakuje" :) Monia i Kwiatuszek - piszcie jak się czujecie. My tu wszystkie matki chrzestne! ;)
  23. No właśnie, poszaleliśmy... zawsze miałam regularnie @, a teraz mi się poprzestawiało, i sama zgłupiałam; kiedy co ma być w moim organizmie :o
  24. Heh a jeżeli jestem "W" to mam termin na 13 czerwca :D odkąd urodziłam Dziecko trzynastego, to polubiłam tę trzynastkę :) teraz będzie za mną chodziła...
  25. ja też zajrzałam, ale nie mam czasu. Muszę posprzątać, Tosia już zasnęła, tylko nie wiem czy to na noc, czy na drzemkę. Kwiatuszku gratuluję :) Ja tak nie chcę siać grozy, ale bardzo ciekawe, czy nie jestem właśnie czerwcówką 2010... ale zanim to się wyjaśni, to jeszcze miną ze dwa tygodnie... nie mam teraz samochodu, bo pojechałabym zrobić BHcg w mieście. Na test za wcześnie.... Normalnie wpadka :o a miało nie być Maleństwa jednak na razie. A już na pewno nie w czerwcu!!! Bo ja w czerwcu to mam mgr obronić :o Boże normalnie sama się dziwiłam jak te małolaty wpadają mając teraz taką wiedzę, a tu sama się przeliczyłam... Może to grzech co powiem, ale mam nadzieję, że skończy się na strachu. Tym razem.
×