Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shamanka08

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shamanka08

  1. dziękuję Nadiya taa... byliśmy... cholerne święta. Był spęd dzieci, a takie jedne, to ciągle chore... niby wtedy wyglądały na zdrowe, ale wiadomo, że to siedzi długo. Mam acidolac, może być? Czy lepiej kupić smecte?
  2. Tosia dzisiaj dwa razy wymiotowała i dostała biegunki. Ale humor jej dopisywał, śmiała się jak zawsze. Czyli brzuszek ją nie boli. Czy myślicie że to wirusówka? Wy to chyba trzydniówką nazywacie. Nie ma gorączki ani nic innego, tylko dwa razy po jedzeniu zwymiotowała i ma biegunkę. Nie wiem co powinnam zrobić. Nie dawałam jej już jeść, tylko picie i poszła spać. W dodatku poszła spać na brzuszku! Nigdy sama się tak nie układała, a jak ja ją tak kładłam, to albo wstaje, albo kombinuje co innego, ale spanie na brzuchu to coś nierealnego. W swoim życiu spała tak tylko kilka razy. No ale niech śpi. Może w tej pozycji lepiej się czuje... nie wiem. Co ja mam zrobić? Karmić, nie karmić? Jakieś leki podać? Nadiya - odpowiadając na Twoje pytanie, oto nasza statystyka: 5 lat przed ślubem, 3 lata po ślubie (minie za dokładnie 2 tyg.), on starszy o 9 lat ode mnie, ja teraz będę miała 25 lat. Dzisiaj jak wychodził do pracy, to dał mi malutkiego buziaka. Każdego dnia tak robił, całe nasze wspólne życie, o ile nie byliśmy pokłóceni. A teraz nie odzywa się, ale buziaka ofiarował. Po jego pracy nie mieliśmy nawet okazji pogadać, bo miałam gościa, a teraz on już śpi. To nie wiem, czy nadal się nie odzywa. W każdym razie jak dotąd żadnego słowa wyjaśnienia nie było. Jak ktoś może, to niech odpisze mi w sprawie Tosi. Dziękuję
  3. dziękuję Wam. Na nic więcej nie mam sił. Dziękuję że jesteście, że Was mam i że mogę pisać... wieje smutkiem, wiem. ciało smutne, dusza smutna, oczy smutne, myśli smutne. Smutno smutno. Jest mi źle. Nie rozmawiam o tym z nikim. To tym bardziej dobijające. Szkoda mi dziecka, to fakt. Chyba zacznę się modlić. Nie o to, żeby było lepiej. O nowe życie. Albo niech stanie się nam nowe, dobre, życie, albo niech stanie się nam nowe życie ale nie razem. Sama już nie wiem co pisze, co myślę, co się dzieje... użalam się nad sobą, a to też złe. W tym miesiącu mamy rocznicę ślubu. Pięknie k u r w a.
  4. w k u r w i a j ą c e jest to, że tym razem nawet nie mam bladego pojęcia o co mu chodzi, dlaczego się nie odzywa. Wspaniałe święta qrwa.
  5. Chciałam się tylko komuś wyżalić. Nie potrzebuję żadnych złotych rad. To jest przypadek beznadziejny i nic tu nie pomoże. On jest zapatrzony w siebie i nigdy nie zauważy, jak bardzo głupio postępuje. Nie wyobrażacie sobie, jak bardzo żałuję tego ślubu. Jestem taka młoda i już przegrana. Cokolwiek będzie dalej, nie będzie dobre. To nie jest normalne życie, nie dla mnie. Tak nie buduje się nic dobrego. Tak powstaje mur nienawiści. Już brak mi sił, aby go burzyć. Już brak mi chęci... Już co raz bardziej brak mi miłości. Ja się poddaję. Idę już, bo i tak nie widzę liter przez łzy.
  6. dopada mnie dół... tyle złych myśli plącze się w mojej głowie. Jestem rozżalona, zła, smutna, rozgoryczona. A co to ja jestem, żeby mnie tak traktować? Bufon zas.rany. On się nie odzywa i jest z tego powodu przeszczęśliwy. Mam ochotę powiedzieć mu, żeby spie.r.dalał. Zasmradza mi tylko życie.
  7. Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Jak daleko do Zbawcy słowom mojej skargi! Boże mój,wołam we dnie, lecz nie odpowiadasz, i nocą, lecz nie zaznaję spokoju. Brak mi sił. Za słaba jestem... Mam nadzieję, że to tylko taka próba dla mnie i jak już wyjdę z niej zwycięsko, to wszystko się zmieni. Nie tak chcę żyć. To jakaś cholerna kara dla mnie. Eloi, Eloi, lema sabachthani...
  8. trzynaście kwiatków dla naszych kochanych Trzynastek :) 9 miesięcy minęło i dzieci już takie inne, dorosłe ;) tak wiele rozumieją i potrafią. Ciągle miło mnie to zaskakuje, że mały człowiek tak wspaniale się rozwija i cieszę się, że dane mi jest obserwować to cudne zjawisko :) co my byśmy były warte bez tych ludzików... Dbając o Tosię i wychowując ją, myślę sobie, że spłacam dług miłości, poświęcenia i troski wobec mojej mamy. Bo jej tego nigdy nie oddam ani nie wynagrodzę, tych wyrzeczeń, ale dziecku mogę to w pełni ofiarować. Moja mama całe swe życie poświęciła nam, trójce dzieci. A przecież miała swoje marzenia i oczekiwania od życia. Każdy dzień poświęcony był dzieciom. Dbała i dba o dom z całych swych sił. Ona jest fantastyczna. Jedno tylko jej umknęło - nie nauczyła nas mówić KOCHAM CIĘ. Okazuje to każdym gestem, ale słowa więzną w gardle... Ja też wątpię, żeby W się zmienił, ale wiara ludzka każe nam nieustannie mieć nadzieję. Postaram się wytrwać do tych siedmiu lat, o których wspomniała Nadiya, a co będzie dalej, to zobaczymy. Tyle czasu mogę poświęcić, ale całego życia nie mam zamiaru. To nie jest mój książę z bajki, aby tak się zachowywał.
  9. Cześć Niedziela Wielkanocna - najweselszy dzień Katolików, a tak naprawdę, to w Kościele żadna z pieśni nie jest jakoś szczególnie wesoło zaśpiewana. Nasz Kościół pod tym względem jest \"do kitu\"; dobrze że przynajmniej bożonarodzeniowe kolędy są wesołe. ALE to tylko taka dygresja, bo o tym myślałam dziś w Kościele. Fajną mamy stronkę na Wielkanoc - 666 szatańska :P Tosia troszkę raczkuje, ale po kilka kroczków i nie zawsze do przodu :) a czasem jest tak, że nie ma ochoty kłaść się, a tym bardziej \"chodzić\". Spodobało jej się prowadzanie pod paszki, ale chciałabym, aby raczkowała, więc sporadycznie ją tak zabawiam. A Święta mam jak zwykle ostatnio ważniejsze chwile - średnio do bani :o W się obraził i tym razem absolutnie nie mam pojęcia za co. Pytałam, ale nie odzywa się do mnie i nie raczył odpowiedzieć. Lipenko - napisałaś, że mąż/facet jest POMOCNY itd. kiedy jest opróżniany. Po krótkim przemyśleniu zupełnie się zgadzam z Tobą. Zachowuje się inaczej, lepiej, kiedy \"coś było\". Szkoda że natura poskąpiła im jakichś wyższych pragnień. Dasia - zawsze zapominam Ci o tym napisać. Jak nieraz żalisz się na męża, że nie zajmuje się Karolinką, to jakbyś pisała o moim W. I też mnie to boli. Raz nawet powiedział mi to, co Twój Tobie - że to ja bardziej chciałam dziecka. Przegięcie. Wojtek zajmuje się Tosią kiedy ja jestem w szkole w weekendy (co drugi-trzeci) i teraz przed świętami też dwa dni siedział z nią, ale poza tym, to jest ciężko. Chociaż i tak teraz jest dużo lepiej, niż w listopadzie, grudniu i styczniu. To były bardzo złe miesiące. Bez mojego narzucania mu się z dzieckiem, to nie wiem, czy poświęciłby jej z własnej woli 5 minut na tydzień. To bardzo boli. Teraz częściej bawi się z nią, ale i tak widzę, jak ciężko mu to przychodzi. Nie ma pojęcia, co mógłby z nią robić. Jakiś zadżumiony jest. Po tym moim żarcie na prima aprilis że jestem w ciąży, pytałam go, kiedy chciałby drugie dziecko. Odpowiedział mniej więcej tak, że jak dla niego to może być nawet już, ale żebym na spokojnie obroniła mgr, to lepiej żeby Dziecko urodziło się po obronie. A obronę mam mieć w przyszłym roku w czerwcu. ALE! Postanowiłam sobie w duchu, że teraz ja nie będę napominać o następnym dziecku. Niech on sam do tego dojrzeje i zapragnie tego dziecka. Niech on się o nie upomina. To dla mnie ciężkie, bo ja sama chciałabym mieć drugie dziecko jak najprędzej. Tylko takie okoliczności jak obrona mgr i budowa domu (a co za tym idzie brak forsy) powstrzymują mnie przed zbyt szybką ciążą. No to się pożaliłam. Dobranoc i mokrego Dyngusa
  10. no dobra. Jesteśmy całymi dniami na dworze, dom zapuszczony jak park narodowy :P nie w głowie mi "świętowanie po polsku" czyli wielkie sprzątanie, zero emocji. Chcę wykorzystać ciepłe dni, bo jak jest wiosna, to mnie się zawsze wydaje, że zaraz jeszcze zima wróci. A wysiedziałam się już w domu. Ta wiosna to moje spełnione życzenie. Tylko mój mąż chyba coś znowu zaczyna świrować... jakieś wymówki mu się przypomniały. A kilka ostatnich dni, chyba nawet tygodni, było OK. Jutro zacznę sprzątać. W naszym kraju święta to jest dwa tygodnie sprzątania w domu, trzy dni spędzone w kuchni i potem godzina w Kościele. Niezależnie które by to święta nie były. Ot tradycyjny kraj! A ile tu kontemplacji! Jedyne co się przeżywa, to sprzątanie i gotowanie. Wszystkie kobiety tylko o tym rozmawiają. No i jeszcze o nowych ciuchach. Ja wysiadam. Nie uraźcie się tu na forum za moje słowa. Wiadomo, że upichcić coś trzeba i do sprzątania też jest świetna okazja. Ale chodzi mi o to, że nie ma tu żadnej radości ze świąt. Nikt nie myśli o Jezusie, tylko o ciotce, która przyjedzie i obczai ew. pajęczynę. Ja jestem kiepską kucharką i żadnym przepisem pochwalić się nie mogę. A co do ryby po grecku, to ją lubię, chociaż trochę mi się znudziła. Ale przepisu innego nie znam. No i jeszcze po naszej ostatniej wymianie informacji o pandze... to już kompletnie nie wiem, jaką rybę kupić i co z nią zrobić. Współczuję bardzo wszystkim chorym dzieciom i mamom. Ja mam teraz w domu chorą siostrzenicę na wirusówkę :o i boję się o Tosię. Na razie jest zdrowa. SMOCZKI - Tosia ma tak samo jak Nikola Sylvianki - wyłącznie do zasypiania, w ciągu dnia ani chwili, ale bez smoczka nie zaśnie. A zabawki drewniane... fajne są, ale nie mamy ani jednej.
  11. eee... to ja tyle na dziś... czyli: podczytuję i się melduję ;)
  12. to się stało, gdy odświeżałam stronę. Dziwne...
  13. nie no sorry... dwa razy... bez komentarza.
  14. Nadiya gratuluję sukcesów dietkowych :D Pampi fajnie że już masz męża :D zrobiłam dziś świąteczne zakupy, bo na tygodniu nie mam jak się wyrwać. A dzisiaj byłam na zjeździe, więc po zajęciach do sklepu. Wiecie, chciałabym mieć jakiś malutki biznes w domu. Np. sprzedawać coś przez allegro. Zawsze coś bym zarobiła, a i tak jestem w domu. Tylko co sprzedawać i skąd to brać? Macie jakiś pomysł?
  15. Nadiya gratuluję sukcesów dietkowych :D Pampi fajnie że już masz męża :D zrobiłam dziś świąteczne zakupy, bo na tygodniu nie mam jak się wyrwać. A dzisiaj byłam na zjeździe, więc po zajęciach do sklepu. Wiecie, chciałabym mieć jakiś malutki biznes w domu. Np. sprzedawać coś przez allegro. Zawsze coś bym zarobiła, a i tak jestem w domu. Tylko co sprzedawać i skąd to brać? Macie jakiś pomysł?
  16. Tosiunia ma dzisiaj studnióweczkę :) za sto dni będzie miała urodzinki :) No to Pampi dzisiaj się wyśpij i naoglądaj świat, bo potem trzy dni tylko sufit i sufit :D :P heh pozdro
  17. jestem i zmykam. Napisałam coś na tym egz., bo udało mi się ściągnąć po jednym zdaniu na każde pytanie i mam wielką nadzieję, że to wystarczy :P facet obiecał, że zdamy, bo mu nie zależy na tym egz., on ma kupę innej roboty, a nie tam egzaminowanie studentów. Zmęczona jestem. A niby nic konkretnego nie robię... troszkę porządkuję, ale ja to jestem z tych co mają dwie lewe ręce do roboty i zamęczyć się nie dam ;) :P pozdrawiam Was Laski Nadiya - jak tam waga? ??? wyrzuciłaś już ją, czy obcałowujesz co ranek ;) :D :*
  18. za tydzień w czwartek będą w biedronce kocyki dla dzieci. Jak ktoś by chciał, to polecam, bo mam taki i to nasz ulubiony koc. Jest bardzo milutki. http://www.biedronka.pl/img/ofespec/easter2009_II/big/14.jpg
  19. dzisiejszy artykuł o homeopatii na gazecie.pl - atakują tę wodę ;) http://wyborcza.pl/1,75476,6448687,Homeopatia__czyli_uzdrawianie_woda____z_mozgu.html?as=1&ias=3&startsz=x
  20. chamomille jest na ząbkowanie. Mam to i czasem dosypuję do picia Małej. Nie wiem czy pomaga... ale i tak nie zrezygnuję z homeopatii. P.s. chamomille - z łac. rumianek :D
  21. Dzień dobry piątku jutro sobota i o 9 rano egzamin... pięknie. Jak nie ściągnę, to po mnie. Tak się studiuje :P Ewelina - to OK, mogę Ci wysłać. Chcesz wszystko, czy będziesz korzystała tylko z niektórych firm? to może ktoś chciałby to, czego Ty nie weźmiesz :) dogadajcie się tu. Zajrzę później, to mogę nawet dziś wysłać. Adresy i nazwy firm na mojego maila proszę :) honorata1608@gazeta.pl to tym czasem ;)
  22. nie mam czasu... heh - a nie mówiłam?! hehehe Pampi nas sromotnie nabrała ;) :P Chce ktoś \"pakiet SMART\"? za free. to książeczka z kuponami rabatowymi firmy Sodexho, akceptowane niemal wszędzie. Rabaty do 25%, firmy takie jak: LEROY MERLIN, KappAhl, RAVEL, RA==CARTOON PLANET, YVES ROCHER, VISION EXPRES, EMPIK, ORBIS TRAVEL, RIFF, TIME TREND, EUROTIME, TOP SECRET, TROLL, AVANS, ELECTRO WORLD, NOMI. a DO TEGO KSIĄŻECZKA Z RABATAMI apteki Super-Pharm. Mogę Wam porozdawać konkretne kupony. Na dziś zmykam
  23. no ja oszukałam męża... :P napisałam sms że Tosia będzie miała rodzeństwo i za sekundę oddzwonił!!! :D :P tylko że... taki był zadziwiony tą informacją, że bardzo nie wiedział jak zareagować. No to go sobie sprawdziłam ;) kiedyś mówił, że szybko będziemy robić Tosi "brata" (tak cały czas dla żartu i dla uproszczenia mówimy, że teraz będzie chłopczyk). A teraz jak się dowiedział, to mówi " podobno dzieci zawsze przychodzą we właściwym momencie. Powinnaś się cieszyć". Nieźle! Czyli on raczej nie chce na razie drugiego bąbla. Tak mi się wydaje po tej rozmowie z nim. Chyba najbardziej z tego powodu, że nie mamy teraz kasy. Ten głuptas nie wie, że ja tabsy biorę :P a normalnie biorę przy nim i ta ślepa kura nie domyśla się, co to jest!!! hahaha co za gapa! chyba myśli, że to coś na odchudzanie :P no w pewnym sensie... śmiać mi się chce. A jak z nim gadałam, to ledwo się powstrzymywałam, żeby się nie śmiać. Z tego wszystkiego on zaczął mnie pocieszać, żebym nie płakała, bo nie umiałam inaczej zmienić głosu, tylko taki przygnębiony mi wyszedł :P on mnie zabije za ten żart. Myślałam, że od razu jak zadzwoni to mi powie "hehe wiem wiem, prima aprilis", a on widocznie zapomniał. Oświecę go, jak wróci z pracy. Może tym razem dostanę kwiatka? heheh :P Haniu na razie u nas jest w miarę OK, babo ;)
  24. Pampi Serdeczne gratulacje!!!!!!!!!!!!!! Ale super!!! :) :D mam nadzieję, że to nie prima aprilis jednak ;) bo jak ro jest zdjęcie z testu \"na Julkę\" to Cię Pamp ukatrupimy tutaj!!! ;)
  25. no to czekamy na te żarty :) a macie pomysł jak oszukać męża? chciałabym w coś go wkręcić, tylko brak mi pomysłu. Tosię chyba męczą ząbki. ńa razie ma tylko jedynki dolne.
×