Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shamanka08

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shamanka08

  1. Pampi - ja właśnie pisałam o syropie Sedalia. Mam ten syrop i go podawałam. Mam także syrop homeopatyczny sonna stres - to niby bardziej na stres, ale właśnie uspokaja, wycisza. Wit. D3 podaję, ale nieregularnie. Po 1 kropli - czasem codziennie, a czasem to i kilka dni przerwy. Nie zwracałam uwagi w tym czasie na sen i apetyt dziecka, także trudno mi się wypowiedzieć. A mleka wypija niewiele - po 240ml na śniadanie i kolację. Bardzo chciałabym znaleźć winowajcę złego spania u Tosi, bo ja zawsze miałam złote dziecko w domu, a od kilku miesięcy, to jakby inny Maluszek. Zawsze pięknie spała i była grzeczna, a teraz usypianie jej to moja codzienna wścieklizna. Dla przykładu - dzień wczorajszy plus dzisiejszy: Wczoraj wstała normalnie - o 9:20 ale cały dzień chciała się bawić. Wszelkie próby usypiania można sobie wsadzić w duupę. Nie spała w dzień. Zasnęła dopiero zupełnie wyczerpana za 15 siódma wieczorem. No to myślałam, że to już spanie na noc. Ale po dwóch godzinach wybudziło ją pierdzenie - puszczała takie bąki, że aż popłakiwała. Potem zaczęła się bawić; zasnęła o północy :o Dzisiaj rano przebudziła się wpół do 6 i nie mogła zasnąć. Zjadła śniadanie, pobawiła się i zasnęła o 8 rano. Spała 3,5 godz. Na noc zasnęła o 9. Ciekawa jestem, o której jutro wstanie i jakie spanie jutro nas czeka. Moje ostatnie próby usypiania jej pełzły na niczym, bo ciągle dokuczało jej pierdzenie albo robienie kupy. Idą jej zęby trójki i ponad tydzień robi po kilka kup w dzień. Pupa odparzona :o i tak ją to wszystko męczy, że nie może spać. Ja mam już tego dość. Po prostu mnie denerwuje ta sytuacja - ja się staram uspać dziecko, a tu jakieś głupie sranie psuje nam wszystko. Bo Tosia też jest tym przemęczona i rozdrażniona. Ja nie jestem zła na dziecko, tylko na jakiś zasrany los. Mleko krowie Tosia spróbowała dwa razy po dwa łyki i za każdym razem miała szorstkie zaczerwienione policzki z mini krosteczkami. Także nie ma mowy. Ona nadal zresztą pije mleko Nutramigen 2 dla alergików ze skazą białkową. Haniu jak tam na zjeździe?? :) Ja miałam teraz dwa egzaminy :o oczywiście nic się nie nauczyłam, bo z takim spaniem Dziecka, to nawet ja niewyspana jestem :o oceny będą za dwa tyg. Z jednego ściągnęłam, a z drugiego nie. mam nadzieję, ze jakoś mi się uda. Na ocenach w ogóle mi już nie zależy. Aby tylko skończyć tę cholerną magisterkę :o Teraz muszę napisać pracę... :O ja wysiadam.
  2. przy okazji znalazłam na allegro fajną spinkę do włosów. Obejrzałam filmik jakie fryzury można z tego zrobić - no bomba! Mam na razie krótkie włosy, ale i tak je upinam nieraz. Także chyba się skuszę :) widziałyście u kogoś takie coś? Nie popsuło się za dwa dni? :) http://www.allegro.pl/item836982289_magiczna_spinka_do_wlosow_fantazyjne_fryzury.html http://www.allegro.pl/item834504032_magiczna_spinka_do_wlosow_6_kolorow_cyrkonie.html http://www.youtube.com/watch?v=K3uSxgzP2P8
  3. Haniu no to fajnie, a właściwie to zaje.biaszczo że wyniki kręgosłupa są dobre :D Julka to co z tymi Waszymi pracami?? Bo tu mąż się szykuje; jakiś czas Temu Ty miałaś pracować... żeby się odprężyć :) no weź to jakoś opisz :D wiem wiem - wszystko się zmienia, jak to w życiu :) Wiecie, właśnie przeszukiwałam allegro za kotkiem - szukam maskotki która wiernie oddawałaby kota. No i znalazłam oczywiście, ale po dordze... ile różnych rzeczy ludzie wystawiają z nazwą "kot" "kotek".... jakieś maskotki do duupy nie podobne, a tam podpis, że to jest kotek!! no szok. Dobrze że w domu zawsze jakiś dachowiec był, bo bym w głowę zachodziła, czy to może ja jestem nie z tej ziemi...?? ;) no na serio... fantazja na całego. Tatonka - niezły agent z Tolcia!! se wykombinował wyjście... :) Tosia tez ma wyjęte dwa szczebelki, ale to właśnie po to, aby wychodziła z łóżeczka. Raz ją chciałam "zamknąć" na chwilę i odwróciłam łóżeczko do ściany, żeby nie wyszła, to od razu był wielki bek. Nawet nie pomyślała, że można spróbować wyjść. Dzisiaj byłyśmy same w domu i chciałam pójść do piwnicy podłożyć do pieca. Nie chciałam Tosi tam brać, bo dłużej by mi zeszło, a poza tym tam jest zimno. Zamknęłam Małą w pokoju, kazałam jej siedzieć na dywanie i tłumaczę, że idę do piwnicy i zadzwonię do niej. Dałam jej komórkę, sobie wzięłam drugą i cały czas gadałyśmy :) o kotku oczywiście :D Po chwili Tosia zaczęła się niepokoić, ale nie robiła afery. Jak wróciłam, to nadal siedziała na dywanie :D Bardzo mnie to ucieszyło. Bo jak wiadomo, rozumie takie dziecko wszystko, ale czy chce się posłuchać... to co innego. Tym bardziej, że została sama i w dodatku zamknęłam pokój, który zawsze jest otwarty. Tosia nie lubi kiedy drzwi są zamknięte i zawsze je otwiera na oścież.
  4. Jeszcze chcę się pochwalić, że jak na razie zasypianie Tosi jest wspaniałe :) Biorę ją do spania o stałych porach i zasypia :) nie spodziewałam się tego, zwłaszcza dlatego, że niby widać, ze chce się bawić, nie jest śpiąca, a jednak zasypia podczas lulania :) Bardzo się cieszę. Tylko ręce trochę bolą ;) ale trudno. Zmykam do nauki.
  5. o, Monia Twoja wypowiedź pokazała mi się dopiero po wklejeniu mojej :) Ale śliczny ten piesek Adu http://cdn-www.dailypuppy.com/media/dogs/anonymous/tashi_shih_tzu_01.jpg_w450.jpg http://imwithsam.com/ssroadtrip/wp-content/uploads/2007/04/orange-county-027.jpg http://th.interia.pl/40,bc20a21e33457297/shih_tzu.jpg
  6. o rany, Adu!! Jakie to słodkie stworzenie!! Świetny pomysł dla dzieci :D Ja bardzo lubię zwierzęta i widzę jak Tosia też garnie się do psa i kota. Kot jest ulubiony :) nieustająco rysujemy koty. Masz rację Pszczoła
  7. u nas w gminie podobnie jest jak u Was. Mafia. Dlatego też zdziwiłam się, że oprócz mnie tylko jedna osoba złożyła CV. Bo zawsze wszystkie wolne stanowiska są migiem obsadzane w dzieci urzędników. Teraz dowiedziałam się, że to stanowisko na które złożyłam (co już jest odwołane) to będzie się szykowała M. - córka urzędnika gminy; zresztą moja koleżanka z klasy. Bo to ogłoszenie będzie jeszcze raz puszczone. Także już nie dostanę tej pracy. :( dzięki za rady Dziewczyny Domiś z tego co piszesz to jakby robaki. Ja też odrobaczałam Tosię, chociaż się nie drapała nigdzie, ale nagle zaczęła źle spać w nocy. Po odrobaczeniu poprawiło się.
  8. Monia ale Bartuś podobny do Ciebie!!! śliczny chłopczyk :) szkoda zę swoich zdjęć tak nam żałujesz.... tutaj o dziwo buzię pokazałaś, a zwykle to bokiem, tyłem albo wcale :P piękna kobieta z Ciebie.
  9. Treść ogłoszenia: "Kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej w XXX unieważnia ogłoszony w dniu 9 listopada 2009 r. nabór na wolne stanowisko urzędnicze - inspektor d/s świadczeń rodzinnych i przeprowadzone postępowanie konkursowe z powodu uchybień formalnych w ogłoszeniu o naborze i przeprowadzonym postępowaniu." Mam pytanie - czy ja z tym mogę coś zrobić??? W sensie - czy mogę prosić kierownika o wyjaśnienia, zapytać co dokładnie się stało? Czy ja mam do tego prawo? Bo to wytłumaczenie jest lipne. Wszystko formalnie było dobrze załatwione, tylko dziewczyna zmieniła zdanie.... :o moim kosztem. No juz tej pracy nie dostanę, ale czy mogliby mi cokolwiek wytłumaczyć? Ktoś się na tym zna? Może Adu się zna, ale chyba nie zagląda...
  10. jejku i już grudzień. Zaraz Święta... Czyli od dziś muszę zacząć sprzątać. A u nas w domu malowanie. Bo ściany pełne są arcydzieł made in Tosia :)
  11. ale napisałam!! hahaha "ośrodku opieki społecznej" :D pomocy_ oczywiście, a nie opieki :)
  12. Mam dwa egzaminy w weekend :( oba ciężkie. Zresztą jakie są lekkie... No to teraz się wyżalę: tydzień temu byłam na rozmowie kwalifikacyjnej o pracę na stanowisko inspektora ds. świadczeń rodzinnych w ośrodku opieki społecznej. Strasznie się cieszyłam, bo praca ta jest w moje wsi, nie musiałabym dojeżdżać :D przed 16" byłabym już w domu :) Podanie złożyły tylko dwie osoby - ja i K. dziewczyna też stąd. Dowiedziałam się, że mi lepiej poszło i chyba wybraliby właśnie mnie na to stanowisko!!! A tu bach!! :o dzisiaj informacja, że konkurs został odwołany :( :( ":( oficjalna wersja brzmi "z powodu uchybień formalnych" a faktyczna jest taka, że osoba, która miała odejść z tej pracy jednak zostaje. Ale mi szkoda.... Taka świetna robota, na miejscu bez dojazdów, zgodna z moim wykształceniem i zainteresowaniami... doświadczeniem zawodowym... Ale pech. Tyle stresu mnie to kosztowało, sporo nauki do tego miałam, ustawa obszerna, kpa i rozporządzenia... No wkurzyłam się. Bo jeżeli nawet ten konkurs będzie ponownie ogłoszony (a jest taka możliwość) to już mogę nie mieć takich szans. Bo teraz byłyśmy tylko dwie; dziwnym trafem niewiele osób było zainteresowanych, chyba mało kto wiedział o tym. A teraz fama się rozniosła że tak to głupio wykombinowali z całym tym konkursem, że jak znowu ogłoszą, to pewnie więcej osób złoży dokumenty. Karenina wiem, że Ty chciałaś pójść do pracy do mopsu albo do gminy. Nic się nie dzieje w tym temacie? :)
  13. no ja zajrzałam :) my dopiero wstałyśmy. Tosia obudziła się o 9:20 :) no fajnie fajnie, tylko jak będzie z dalszym spaniem w dzień i na noc?... wieczny problem :)
  14. Julka - ja ważę ... no nie wiem czy mogę to napisać... :o 65 kg :o Tylko nie wiem czy się dobrze rozumiemy co do tych rozmiarów, bo teraz jest tyle różnych oznaczeń... mam na myśli rozmiarówkę w standardowym polskim zakresie od 36 do 42. Bo jest jeszcze inna - w zakresie od 26 do 31. Mam na myśli standardowe rozmiary. W każdym razie, w obu tych rozmiarówkach potrzebuję największych spodni. :o
  15. Sylvianka przykro mi jestem pewna, że w innym kraju i w innych warunkach zdałabyś to od razu. Ale u nas już taka mentalność jest na te egzaminy.... Szkoda gadać. Wiadomo że i tak nikt nie parkuje z linijką... A tak przy okazji - to po co Ci to prawko? Masz zamiar jeździć dużym samochodem? A masz już "wkładki" na przewozy czy dopiero będziesz robiła? Tosia na noc zasnęła dopiero po 9, tylko że w dzień sporo pospała. Ciągle muszę się pilnować z tym jej spaniem, bo łatwo mozna popsuć wszystko. Haniu no jakoś mnie nie dziwi, że znalazłaś spódnicę na dziecięcym, bo moja koleżanka jest twoich gabarytów i często zdarza jej się wybrać sobie ubrania z dziecięcych ciuszków. :) takie grubasy jak Wy to powinny najpierw w każdym sklepie z ciuchami klapsa w duupę dostać! :P bo ja noszę rozm. 40-42 i często ciężko mi jest dobrać głupie spodnie :o i aż mi wstyd. A tu stoi obok taka bida o sześć rozmiarów mniejsza...
  16. ale napisałam :o jakieś mnóstwo błędów przemyciłam. Miało być tak do Tatonki: Fajnie, że jest fajnie :) Jaki tytuł tej Grocholi? :)
  17. Peg ja się absolutnie nie poczułam urażona niczym się nie martw. Tylko sama mam problem jak opisać sytuację, bo z jednej strony jest tak, ze coś mnie wkurza i przeszkadza mi w życiu; ale z drugiej strony jesteśmy zgraną fajną rodziną i aż głupio narzekać... Mam na myśli rodzinę, jaką stworzyli moi rodzice. Bo moja osobista, to zależy jak wiaterek zawieje :o :P Współczuję Peg, że u Ciebie bywa tak bardzo kiepsko... bo chyba masz trochę gorzej niż ja. ALe nie o to chodzi. Najbardziej współczuję Ci tej nienormalnej sytuacji z budową domu. Załamka Tosia śpi :D Robię to, co Wy tu po kolei piszecie - pora spania to pora spania, niezależnie czy dziecko śpiące czy nie. Gadam to co Ainom - idziemy spać, choć do mamy, aaaaa aaaa, idzie Tosia paa :) Hehehe Powtarzam jej,że wszystkie dzieci już poszły spać, misio tez spi, lala śpi i Tosia idzie spać. I tak w kółko. Tylko muszę lulać ją na rękach, bo inaczej wszystkie metody na moje dziecko mogę sobie wsadzić... No i smoczek też w buzi. Jak nie chce zasypiać, to zabieram jej smoczka i mówię, że dostanie monia jak pójdzie spać. I tak robię. A wczoraj na wieczór poszła spać o 20:25 !!! :D ale byłam wniebowzięta, że się udało. Tatonka fajnie jest jest fajnie :) bardzo mnie to cieszy. Jaki tyuł tej Grocholi? ;) U nas też katar. Tosia ma go już ósmy dzień. Też podaję jej więcej witamin, wapno i rutinaceę. Ale jakoś nie znika :o na szczęście Tosia lubi psikanie wodą morską i pozwala odciągać glutki aspiratorem. Potrafi też sama smarkać. Tylko sikać na nocnik nadal nie umie i nie chce umieć :P Ja smoczka też dla własnej wygody podaję do zasypiania, bo chyba moje dziecko wcale by nie spało w dzień. O oduczaniu chyba na razie nie będę myślała... spróbowałam raz i wiem co było...
  18. lecę ugotować obiad dla Tosi, bo nam moja mama ugotowała dzisiaj bigos. A tak w ogóle, to mam jest obrażona.... bo jej zwróciłam uwagę, że brudnym ręcznikiem wytarła Tosi buzię. Ta się zezłościła i mówi - najlepiej to wsadź ją w inkubator! i gotowe. Po sprawie. Porozmawiane. Tylko że Tosia zawsze wypina język jak jej się buziaka wyciera. Nie mam ochoty, aby dziecko oblizywało brudy z ręcznika. Jak ona tego nie rozumie, to jej problem. Spadam
  19. Julka nie pisałam, bo to nie aż takie istotne. teraz to nie wiedziałam o co chodzi z tym udowodnieniem i tak zapytałam. Że lek silniejszy 6 razy to zaczaiłam :) przykro mi, że takie smutne mysli się Ciebie czepiają Cześć Pamp! :) A ja się muszę pochwalić - Tosia właśnie śpi!!!!!!! :D Dwadzieścia minut ją lulałam na rękach, a przy niemal 13 kg wagi, to było co cherlać... :) ale opłaciło się. Zasnęła o 12:50 :) rekord. Cały czas miała oczy szeroko otwarte, gapiła się po ścianach i jakby nigdy nic za chwilę po prostu zasnęła. A wcale nie wyglądała na śpiącą. Raczej nie pośpi długo, ale bardzo się cieszę, że udało jej się zasnąć w południe. Wieczorem postaram się położyć ja o 8, ale nie wiem jak to będzie ze spaniem, bo wieczorem M wraca, a Tosia jest stęskniona i zechce z nim pobyć. No to może być problem ze spaniem. ALe zobaczymy. Na razie cieszę się tym, co jest. Pampusiu to kup sobie teraz czym prędzej wiesiołka i łykaj!! Na rozrzedzenie śluzu, aby ułatwić zapłodnienie :) Najlepiej jakbyś już dziś miała te kapsułki.
  20. Julka nie mam pojęcia o co chodzi w tym zdaniu: "dla Norberta będzie lek w Poniedziałek 60zl..a dostał cebion 6 krotność jego ze udowodnione to niby." najbardziej ta druga część jest niezrozumiała dla mnie. Powiem Ci, że nieraz jak czytam Twoje posty, to się głowię, co Ty miałaś na myśli, albo po prostu nie głowię się, tylko czytam dalej, a co nie zrozumiałam, to trudno... Nie zawsze tak jest, ale zdarza się, że coś napiszesz i dla mnie to jak po czesku :) hehe
  21. o rany! nie wierzę! Nikogo nie było na wieczornym podglądaczu...!!?? szok! nie wróży to dobrze... Agata a Ty gdzie się lenisz? Pamp też zapomniała... Brzuchatkom gratuluję zdrowych Dzidzi :) oby tylko te mdłości już odeszły w niepamięć... Tosia zasnęła pięć po 10 (noc) :) właściwie to się cieszę, bo wczoraj zasnęła o północy, czyli dziś dwie godz. wcześniej :D tadaa!! :P Nie no, wiem że to żaden sukces, kiedy dziecko zasypia o 22" ale mam nadzieję, że idzie ku lepszemu. Już przed 9 zrobiłam sypialny nastrój i leżałam na łózku, powtarzając w kólko, że mama idzie spać, że Tosia też idzie spać itd. Bawiła się, aż ją zmogło. Cały dzień dzisiaj tęskniła za tatem. Powtarzała co jakiś czas "tata tato! Ma!" a wieczorem tak gadałyśmy we dwie, że nie ma taty i ona poszła po mój telefon i dała mi, żebym zadzwoniła!! :) sama to wymyśliła, ja jej nic o dzwonieniu nie powiedziałam. Ale byłam mile zaskoczona :) że ona taka mądra jest tym bardziej, że ja z mężem rzadko dzwonimy do siebie; w delegacji też. Wojtek jutro wraca, ale do nowego roku będzie ciągle w delegacji, może nawet na weekendy czasem. Ja się z tego cieszyłam, ale po dzisiejszym dniu, jak Antonia tęskniła... to mi jej żal.
  22. Ustronianko Mateuszek jest prześliczny!!! Naprawdę taki piękniutki, słodziutki.... to zdjęcie 1.jpg jest też boskie! (bo chyba najfajniejsze jest to z szerokim uśmiechem) pięknego masz synka! No i gratuluję decyzji o nazwisku. Bardzo Ci współczuję całej tej sytuacji. To Mateuszek do tej pory też miał dwa nazwiska tak jak Ty? :)
  23. Monia i inne Koleżanki dziękuję Wam, że wypowiadacie się o zasypianiu Waszych Dzieci Dzisiaj Tosia JUŻ! śpi... no tak... już... Zasnęła po piętnastej. Lepiej niż wczoraj, ale już przed pierwszą w południe zaczynałam ją usypiać, bo sama śpiewała aaa-aaaaa (kotki dwa aaa); no ale nie chciało jej się spać, tylko odpoczęła w wózku i dalej heja! Jej problemem jest zasypianie. Samo spanie jest OK. Tylko zasnąć jest jej tak ciężko.... Te syropy homeopatyczne na uspokojenie i sen chyba jej nie pomagają. Moje metody też nie... A miałam takie złote dziecko! Napisałam na dziecko24 to mi jedynie napisali "wskazana rozmowa z psychologiem dziecięcym. Pozdrawiam" :o
  24. Haniu przesłodki Mikołajek!!! śliczne karteczki i super pomysł, świetna fotka!!! No jak dla mnie bomba! gratuluję
×