Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shamanka08

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shamanka08

  1. Dasia - taką kupkę jak opisujesz miała Tosia po drugim dniu marchewki. Po jabłku zresztą też. Także chyba to nie zależy aż tak mocno od składnika, a od żołądeczka :) zrobiła takie kupki jak opisujesz kilka razy (2-3), a teraz z powrotem robi luźniejsze, jak dawniej - jak po samym mleku. Także zaczekaj może jeszcze. Ale jak Cię niepokoi, to oczywiście wal do lekarza. Moja pediatra zaleciła mi tak: podawać różne deserki, soczki, o ile dziecku smakuje i ma ochotę. Najlepiej do południa. Można też rozrobić kleik ryżany na samej wodzie (na opak. jest napisane, aby kleik robić na mleku modyfik.) i do tego kleiku dodać deserek. Wtedy będzie to posiłek zamiast mleka. Oczywiście ilość z umiarem, każdy wie ile mniej więcej jego pociecha zje, czy też zjeść powinna ;) Dopiero po skończonym 5. m-cu zacząć wprowadzać zupki i inne obiadki. A cały miesiąc piąty, czyli po skończonym 4. m-cu podawać wyłącznie deserki. No i ja się do tego stosuję. Ale w sumie to nie każdego dnia daję Tosi deserek, zależy jaki ona ma humor i ile zje mleczka.
  2. Domiś - pieskiem???!!! wielki ogromny psisko! :D ślicznie wyglądają, naprawdę :) uwielbiam zwierzęta :) nie boicie się że może pies się zezłościć? Ja mam w domu kundelka i Tosia jeszcze go nie dotknęła... on ją tylko powąchał kilka razy z bliska.
  3. a ja byłam wczoraj cały dzień poza domem - na zjeździe, z Tosią został tata. Dzisiaj też miałam mieć zajęcia 1,5 godz., ale w drodze na uczelnię... zrobiłam dziewczynie z du.py garaż :o gościo przed nią nagle zahamował i skręcił, więc ona w niego nie rypnęła, ale ja w nią TAK. No i jakby tego było mało, to skasowała mnie na 300zł a nic zupełnie jej się nie stało! Chciała 400 ale w końcu dała się uprosić, po konsultacjach z mężem (telefonicznie). Tylko że w naszym samochodzie jest trochę roboty... przód wgięty, cały jej zderzak nam się odgniótł na aucie, a u niej wszystko OK. No ale obyło się bez suk (policji :P) i na szczęście nic się nikomu nie stało. Obydwie jechałyśmy same. Już na uczelni nie byłam, oczywiście. A miałam zatwierdzić temat pracy mgr... :P
  4. Tatonka - przed odstawieniem Tosi od cyca karmiłam ją tylko 2 razy na dobę, a mimo to mleka wciąż się tworzyło, nawet jak karmiłam tylko raz na dobę... także trochę to trwa. Nie wytwarzało się tego mleka nie wiadomo ile, ale piersi robiły się nabrzmiałe i kapało z nich. A gdy odciągałam - okazało się, że tam tylko kilka ml jest! Kiedy zapadła decyzja o odstawieniu (bo ona już nie chciała ssać nawet), to piłam herbatki z szałwii - tak jak Hania pisała. Tylko że ja piłam min. 3 herbaty + herbata z mięty, podobno też pomaga. No i po kilku dniach skończyło się. Tylko że ja już chciałam zupełnie zasuszyć piersi, a Ty chcesz tylko ograniczyć ilość pokarmu. Więc raczej nie przesadzaj z tymi herbatami. Myślę że powinno wystarczyć samo zmniejszenie ilości karmień w Twoim przypadku. Zacznij karmić Toleczka o takich porach jak to będzie wyglądało gdy zaczniesz pracować. Niech piersi już się przyzwyczajają. Pierwsze dwa dni mogą być trudne, ale na pewno będzie OK :) Dzięki Domiś że mi odpisałaś o tej kupce marchewkowej Czy ktoś jeszcze wie coś na ten temat? (problem opisany jako ostatni wpis na poprz. str.)
  5. Tosia skończyła dziś cztery miesiące dla pozostałej Trójki Dzieciaczków z 13 też najserdeczniejsze życzonka :) dla mnie te cztery miesiące to przełom - dziecko już sztywne zupełnie, śpiewa, może jeść deserki, pić soczki... :D nowe dziecko! :) Właśnie wróciłyśmy ze spaceru, Tosia pięknie śpi, już ponad 2 godz.! W domu to jej się nie zdarza, takie długie spanko. U nas ładna pogoda, bo nie ma nawet najmniejszego wiaterku. A co do jedzenia słoiczkowego to mam problem - wczoraj dałam Tosi pół słoiczka marchewki (wcześniej jadła po 2 łyżeczki) i dziś rano miała kupkę z tą marchewką - normalnie nie strawiona, taka jakby prosto ze słoiczka w pieluszkę :o co jest??? czy to przez skazę białkową nie strawiła tego? wcześniej jak jej dawałam po troszku tej marchewki to kupki były OK, a dzisiaj aż się przeraziłam. W pierwszej chwili myślałam, że to krew! Na szczęście nie. Zdarzyło się tak którejś z Was?
  6. ona ma skazę cały czas. Tylko że została stwierdzona ta skaza jedynie po obserwacji dziecka, nie były jej robione żadne badania.
  7. czyli jak masz receptę od alergologa to zapłacisz 13zł za puszkę Nutramigenu 425g
  8. nie kupisz nutramigenu bez recepty. Kosztuje 26zł, ale na recepcie dostajesz 30% lub 50% zniżki. Wysokość zniżki zależy od lekarza jaki wyda receptę - pediatra 30%, alergolog 50%. Głupie, wiem.
  9. Alergolog mi powiedziała, że Nutramigen jest najlepszy, a na drugim miejscu jest NAN HA. Nie wiem czy to jej osobista opinia, ale o Nutramigenie, jak już pisałam, kilka osób mówiło że jest naj...
  10. ten Nutramigen jest stosowany jako lek dla dziecka alergicznego. Tak mi powiedziała pediatra. Wystarcza jako jedyny pokarm dla dziecka.
  11. Kwiatuszek - nie jestem oczywiście żadnym specjalistą, ale na opakowaniach mlek HA jest napisane, że jak skaza jest u dziecka, to ono nie powinno takiego mleka pić. Te mleka są dla dzieci zagrożonych alergią, nie dla alergików. Wiem że to zagmatwane... Moja Tosia ma skazę i karmię ją mlekiem na receptę Nutramigen. Już od 3 lekarzy i farmaceutki słyszałam, że to jest najlepsze mleko dla alergicznych dzieci.
  12. Karenina - o tę kaszkę najlepiej zapytaj pediatrę, bo przy skazie to różnie... Bo te kaszki są niby na mleku. Ale możesz śmiało dodać kleik ryżowy do mleka - jest bezglutenowy. Ja dodaję 2 płaskie łyżeczki do wieczornego mleczka, na dobry sen :) na opakowaniu jest napisane żeby sporządzić kleik: na 200ml mleka modyfik. 7,5 łyżeczki kleiku. Podawać dziecku łyżeczką. A ja dodaję niewiele, więc karmię butelką normalnie.
  13. Olam nie pamiętam z którego dnia jest Pawełek, ale Tosia w czwartek skończy 4 m-ce i też jeszcze się nie turla na boki, brzuszek, plecki :) no i dobra! bez ciśnienia! Ja tam się tym nie zamartwiam :D przyjdzie pora odpowiednia. W domu moich rodziców, czyli tu gdzie mieszkamy, są stare okna i kiedyś rozmawiałam z Wojtkiem, że chciałabym wymienić jedno okno w naszym pokoju (mamy 2). Ale Wojtek powiedział, że jakoś przecierpimy, potem się przeprowadzimy do swojego domu; no i tak głupio wywalać kasę na okno kiedy się budujemy, a rodzice nam pomagają utrzymując nas. No i!!! :D wczoraj tata zamówił nowe okna! :) mają być za ok. 2 tyg., już nie mogę się doczekać :) Może dla Was to błahostka, ale ja jestem zachwycona, że będę mogła otworzyć okno w zimie :) do tej pory było to niemożliwe.
  14. ja nic nie słyszałam o maści znieczulającej do szczepień. Ale moją Tosię bolały szczepienia, a miała skojarzone. Tylko że jak to widziałam, to sama się bałam tej pielęgniarki... Nie wiem czy ta dziewczyna nie lubi dzieci, czy uważa że każdego MUSI boleć, ale to było straszne. Wzięła igłę jakby konia miała szczepić a nie niemowlę! wrrrr!!!
  15. na nudę polecam dwa filmy polskie: \"Komornik\" i \"Plac Zbawiciela\", ja wcześniej nie widziałam, ale są super!
  16. a wracając do cudnego i nie kończącego się tematu mężów- małegoRozumku :P to mój mąż też jest ciekawym doświadczeniem Natury... tylko instrukcja obsługi fragmentami jest po chińsku i trudno mi cokolwiek zrozumieć z jego postępowania. :P
  17. aha! grałam w totka na kumulację i nie wiem jak to się stało, ale.... zupełnym przypadkiem nie trafiłam tej szóstki! :P kurcze.... wszystko było ustawione, łapówka dana, piłeczki dociążone... jak to się stało??? :P
  18. Nadiya - będzie dobrze! trzymaj się dzielna kobieto Haniu ale wspaniały plakat powitalny dla taty!!! :D odlotowe te nóżki :) ja odbiłam Tosi rączkę i nóżki gdy miała miesiąc :) :D Mieliśmy dzisiaj gości fajnych :) znajomi. Tosi nie przeszkadza \"tłum\" ludzi. Chyba jest przyzwyczajona, bo w domu ciągle ktoś jest oprócz mnie (mieszkamy z rodzicami i bratem moim). U Tosi nastąpiła poprawa z jedzeniem (aż boję się o tym pisać aby nie zapeszyć...). Tylko że nie chce jeść będąc na rękach. Kładę ją na poduszki i wtedy je. Jak chcę ją ułożyć na swoich kolanach do jedzenia to się wnerwia. Ale! Niech robi jak chce, aby jadła i zdrowa była
  19. Dzień dobry pracowita soboto :D ech szkoda gadać... ech szkoda gadać... ;) będzie dobrze widzę że nastawienie do życia masz \"poprawne\" ;) a ja już wstałam bo muszę sprzątać. Mamy jutro gości a w domu wszystko tonie w kurzu. Oprócz sprzątania czeka mnie robienie sałatek i ciasta. A oprócz tego to muszę w tym tyg. wybrać temat pracy mgr i to jest dopiero problem!
  20. Dałam Tosi marchewkę i zjadła ze smakiem :D aż mruczała przy jedzeniu :)
  21. Olam ja Ciebie podziwiam. Taki ziąb a Wy na dworze. Ja się jakoś boję małą wyciągnąć. A tak sobie obiecywałam zahartować dziecko... Jeździłam z Tosią dzisiaj do kontroli bioderek, to gdy byłyśmy na dworze, zakrywałam fotelik kocem, żeby jej nie nawiało do buzi wiatru. To tyle się przewietrzyła ;) :P My mamy podobną pogodę Olam, bo mieszkamy niedaleko :) ja mieszkam między Parczewem a Lubartowem. Tosia nadal odstawia szopki z jedzeniem. Humor jej wrócił i się śmieje, gada, ale jeść za bardzo nie chce. Muszę kombinować, żeby ją nakarmić.
  22. ja jak zwykle nocny marek... prowadzę monologi nocą. Wysłałam fotki na pocztę, dwie wiadomości, bo zapomniałam o czymś... ;) śpijcie dobrze Lipcowe i Czerwcowe (i Sierpniowe też) Mamy :D czyli niech śpią dobrze Wasze Dzieciaczki :)
×