Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shamanka08

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shamanka08

  1. mam do przeczytania 5 stron... masakra!! Dwa dni komputer nie był włączany SZOK!!! W tym tygodniu mamy murarzy na budowie, czyli znowu zapierdziel po uszy - gotowanie. Masakra masakra ;) W dodatku w tę niedzielę robimy chrzciny. Masakra do kwadratu! Cały ten tydzień to masakra. Robota, przygotowania, spowiedź (MASAKRA!!!), zakupy... Jakby było mało, to mąż wczoraj spadł z budowy na glebę (ze stropu) i jedną nogę ma zwichniętą, a w drugiej naruszony podpiętek i chodzi o kulach. A ja dzisiaj byłam u chirurga, bo na tym moim palcu, na którym miałam kiedyś sprzeciwioną kurzajkę, odnowiła się!!! Wyrosła wielka bania. Chirurg już tego nie łyżeczkował jak ostatnio, tylko wypalił. Mam nadzieję, że to koniec historii kurzajkowej, bo normalnie masakra!!! ;) Tosiunia od ponad tygodnia ssie ładnie pierś bez osłonki :D ale czasem jak się denerwuje, jest niespokojna, to nie chce gołej piersi złapać i wtedy nakładam osłonkę. Ale i tak jest ogromny postęp!!! :) Tylko żeby nie było za różowo, to jest taki problem, że Tosia coraz bardziej nie najada się moim mlekiem :o przez tę cholerną skazę białkową!!! Bo mam dietę NIC i mleko jest takie ubogie, że masakra. Muszę ją czasem dokarmiać butelką. Wiem, że to nie koniec świata, ale bardzo mi zależy, że karmić piersią, jak najdłużej. Uciekam, bo jestem głodna i nie mam czasu po d.u.p.i.e się podrapać :P
  2. http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3244245&start=1980 kiedyś Wam już podawałam linka do tego topiku - tu są torebki które dziewczyna sama szyje, korzystne ceny i nieraz ciekawe wzory. Mam jedną torbę od niej i jestem b. zadowolona.
  3. W poniedziałek przyszli do nas dekarze robić dach na nowym domku. To tacy znajomi dekarze, więc pozwolili sobie na małe co nieco. Wiadomo. Piwo z rana jak śmietana. Ja im robię śniadanie ale takie na 10:30 a potem na 15 obiad. I było tak: przed śniadaniem piwo, do śniadania flaszka 0,7, po śniadaniu piwo, do obiadu flaszka 0,5, po obiedzie piwo. No to wiecie jak robota szła! Ino dym! :P Jak Wojtek przyjechał z pracy, to jako dobry gospodarz śmignął od razu po piwo. Tak ten dzień im zleciał, że większość czasu siedzieli i gadali, a roboty nie widać. To wieczorem powiedziałam co o tym myślę. No i mam jak znalazł. Foch na 102.
  4. ech... masz rację Karenino - ja lubię się komuś wyżalić i wtedy faktycznie jest troszkę lżej... Ale to już chyba taki standard z tym moim mężem :o niestety. On chyba lubi się gniewać i tyle, bo innego wyjścia nie widzę. A co zrobiłam - zwróciłam mu uwagę, trochę ochrzaniłam... Jak to żona męża. A że mąż nie miał nic na swoją obronę, to się nafochał. Ot i co...
  5. kwiatek12 pozdrawiam Cię i chcę tylko nadmienić że \"Różowa nasturcja\" to to samo co \"Różowo_Czarna\" :) taki mały chochlik ;) się wkradł. Oglądam co jakiś czas torebeczki :D
  6. Cześć na poprz. str. była mowa o cc - moja koleżanka miała 3 razy cc. Było to trochę niebezpieczne, ale dobrze się skończyło :) żadnych problemów nie było. Co do krechy na brzuchu, to ja ją wciąż mam :o jakby tego było mało, to poniżej pępka na tej kresce wyrastają mi czarne włoski takie długie! :( a poza tym, to Wojtek gniewa się na mnie od samego poniedziałku :o niby się odzywa, ale to takie rozmawianie... nienawidzę tego! Dobrze że mam Tosię moją kochaną do niej mogę się przytulić, pocałować, powiedzieć jak bardzo kocham
  7. Dzień dobry środo :) Kilka ostatnich dni Tosia nie spała prawie wcale w dzień i myślałam, że już się tak przestawiła. Ale wczoraj prawie cały dzionek przespała, nockę tez ładnie i teraz po jedzonku-śniadanku też już komarzy! No i wyczuj człowieku swoje Maleństwo ;)
  8. o rany! ja otwieram dzień!? ;) hehe co za zaszczyt :) my też nie bierzemy rotawirusów czy jak im tam... A u nas robota - mamy dekarzy na budowie i zaczęli wczoraj robić dach naszego domku :) oznacza to dla mnie tyle, że znowu muszę gotować mnóstwo żarcia dla nich, tak jak dla murarzy... Dobrze że jest mama :D
  9. Tosia już grucha i uśmiecha się świadomie do mnie :) jakie to cudne uczucie!!! Też śpi sama w swoim łóżeczku, nie mam z tym problemu. Zawsze ją tam kładę i ona wie, że to jej miejsce :D
  10. ja biorę małą na odbicie również w nocy, nieważne, że się rozbudzi; trudno; kiedyś zaśnie :) wolę ją rozbudzić, niż żeby miała się zalać mlekiem, lub zachłysnąć. A jak długo nie może odbić, to kładę ją do spania na brzuszku i wtedy nawet jak jej się uleje, to wiem, że jest bezpieczna. Kilka osób już zganiło mnie, że zostawiam Tosię do spania na brzuszku. Że może przestać oddychać, albo się udusić... Mam nadzieję, że tak się nie stanie.
  11. Bunia - niestety Tosia czasem też ulewa aż przez nosek :o zdarzało się tak, gdy ulewało jej się na leżąco, zanim zdążyłam ją podnieść do góry, żeby jej się odbiło. Teraz staram się szybciutko ją podnosić. Robię to po kilka razy w ciągu karmienia i udaje nam się w większości przypadków uniknąć ulewania. Tosia też je godzinę, chociaż tak na prawdę sam czas jej ssania jest znacznie krótszy, ale godzinę spędza przy cycu. Po godzinie ją odstawiam, żeby nie uczyła się \"wiszenia na cyckach\". To jest wystarczający czas aby zdążyć podjeść, łącznie z odpoczynkiem. Ktoś może powie zaraz, że jestem niedobra dla Maleństwa. Jakiś porządek musi być, także w życiu Maluszka. Dzięki temu ona nauczy się najadać i mieć trochę spokoju, czasu na zabawę.
  12. Chciałam się pochwalić, że wróciłam \"do żywych\" :P czyli jestem już po pierwszym ten tego ;) no i nie było tak źle, ale trochę bolało... Wczoraj Tosia miała dziwny dzień - nie spała prawie nic! Zasypiała kilka razy, ale spała krótko, max. 20-30minut i znowu oczy szeroko otwarte. Nie płakała ani nie marudziła za bardzo, po prostu nie spała. Nie wiedziałam co ona chce. Wieczorem była już bardzo zmęczona, ziewała i oczka jej się kleiły, ale nie mogła zasnąć. W końcu zrobiłam jej 30ml mleka (odstawiłam ją od sztucznego mleka - nie jadła go od środy) i udało jej się zasnąć. To była 21:30... Noc była ładna, taka typowa - jedno karmienie i spanie. A dzisiaj znowu nie potrafiła zasnąć. Była niespokojna przy cycu i w końcu zrobiłam jej 60ml mleka i za jakiś czas zasnęła. Śpi już dobre 2 godz. ... zobaczymy jak długo... Pszczoolka - ja też jestem nienajedzona, nie tyle głodna, co po prostu brakuje mi smaków, jakiegoś urozmaicenia... ciągle to samo... Staram się jeść regularnie, żeby mieć pokarm, chcę karmić piersią jak najdłużej, ale chyba mój pokarm staje się zbyt chudy... Ta skaza cholerna!!!... :o
  13. Karenina zlituj się i daj w końcu na pocztę Twoje zdjęcie!!! :) już nie mogę się doczekać, tyle dni odkąd masz nową fryzurę i nie chcesz pokazać! :P to nie fair... Telefonem zrób zdjęcie, chociażby ;)
  14. Bunia - ja mam pas pani teresa i jest fajny :) polecam. A co do zezwolenia od lekarza to nie mam pojęcia - ja kupiłam z allegro używany za pół ceny :) nie jest zniszczony ani brudny. Dobrze napina skórę na brzuchu - zauważyłam lekką poprawę w jej wyglądzie, pomimo że nie ćwiczę (leń). Już tak nie zwisa jak wcześniej. No i!!! najważniejsze! - mieszczę się w ubrania, które nie wchodzą na mnie bez pasa ;) nie wyłazi mi flak skóry ponad spodniami, bo jest schowany w pasie :D mam tylko uwagę do pasa pani teresa - tam są podane wymiary i rozmiary. Zmierz się na brzuchu i kup taki, który jest w dolnej granicy; tzn. większy... Czyli - ja miałam 100cm w brzuchu i to odpowiada: górna granica rozmiaru M lub dolna granica rozmiaru L. Kupiłam L bo M byłby za mały, zbyt ścisły. Tak mi doradziła allegrowiczka-poprzednia użytkowniczka. Ma rację - ten pas który mam ściska wystarczająco mocno. Ledwo go wciskam! A przesadzać nie można, bo przecież macica może nam się jeszcze przydać ;)
  15. Karenino - tak, to swędzi dziecko. Tosia rączkami się nie umie podrapać, na szczęście. ale kiedy wezmę ją na ramię żeby sobie beknęła, to trze całą główką w mój dekolt, w bluzkę. A ja smaruję jej buzię kremem emolium (75ml jakieś 16zł w aptece) i dzisiaj buzia jest zupełnie pozbawiona krostek i plamek!! Nawet gładka się zrobiła! :D tylko miejscami da się wyczuć szorstkość, ale poza tym, jest gładka :) smaruję jej kilka razy na dzień. Dzisiaj Tosia przyjęła szczepionkę po 6 tygodniach. Kupiliśmy jednak skojarzoną, właśnie ze względu na skazę białkową. A i tak płakała... dwa ukłucia, ale igła to była taka jebutna... naprawdę gruba! Jak dla dorosłego człowieka i Tosia bardzo płakała. Dobrze, że smoczek ją uspokoił.
  16. http://www.domzdrowia.pl/domurody/43709,barwa-fitness-masaz-przeciw-rozstepom-120-ml.html
  17. http://apteka.we-dwoje.pl/barwa_barwa_talia_fitness_masaz_przeciw_rozstepom_120_ml,artykul,a102.html czy to ten krem na rozstępy z Barwy??
  18. kurcze brak mi czasu... na czytanie. Karenina napisałaś, że Marcinek ma ciągle trądzik... nie chcę Cię straszyć i mam nadzieję, że nie mam racji... ale Tosia też ciągle coś miała na buzi, potem sucha skóra za uszami, pod noskiem, na brwiach... i się okazało, że to skaza białkowa czyli alergia pokarmowa. Jeżeli jesteś pewna, że to trądzik, to Ok, ale jeżeli skóra jest sucha... to wybierz się może do lekarza i skonsultuj. Tosia jest bardzo spokojnym dzieckiem, aż jestem zdziwiona. Cieszy mnie to. Dzisiaj ok. 17\" zaczęła płakać \"bez powodu\" - czyli nie była w tym czasie głodna, zmęczona ani nie miała brudnej pieluszki. Nie prężyła się tak jak na gazy, tylko taka dziwna była... Mam nadzieję, że to nie jest kolka jelitowa. A poza tym, Tosia ma zaczerwienione powieki wokół oczu i z lewego oczka lecą jej łzy. Nie wiem co to jest. Oczy nie są czerwone, tylko powieki. Czasem chwilowo to ustępuje i znów powraca. Nie ropieje. Jutro jadę z nią na szczepienie, to zapytam. Byłam dziś na kontroli u gina, bo wczoraj minęło 6 tygodni po porodzie. Jest OK :) mam receptę na Azalię - tabletki anty dla karmiących. Bo dokarmiam Tosię ze względu na alergię, więc moja naturalna antykoncepcja jest zachwiana. Ale jeszcze się zastanawiam nad wykupieniem tych tabletek, bo jakoś nie mam ochoty na seks... :P
  19. Nadyia piszesz że w ciągu 5 tyg. przybrał 1200 gram i Ty się martwisz??? Chyba że miało być napisane 120 gram... Dzięki za odpowiedzi smoczkowe ;)
  20. ponawiam moje pytanie - to raczej do mam, które karmią butelkami - jakie smoczki macie? które lepiej używać? Żeby jak najbardziej przypominały ssanie cyca.
  21. ech... :o Tosia ma skazę białkową :( no i pediatra zapisała jej mleko modyfikowane Nutramigen. Boję się, że przez to stracę pokarm, albo że córka nie zechce ssać piersi, bo smoczek wygodniejszy... Mam pytanie - jaki smoczek do butelki jest lepszy, tzn. taki żeby mleko wolniej płynęło? Taki cały owalny z dziurką na środku, czy anatomiczny z dziurką z boku? Teraz to już w ogóle nie mam co jeść... No i okazało się, że lewa nóżka jest krótsza o kilka milimetrów od prawej :o Tosia miała dziś przez to nastawiany staw biodrowy i teraz ma założoną pieluchę ortopedyczną. :o
  22. my też chrzcimy 14 września :) adu idziemy łeb w łeb :)
  23. adu - masz rację, to nie było specjalnie. Wiem to. Ale przykro i tak...
  24. Tosia dzisiaj skończyła 5 tygodni Karenina zazdroszczę Ci tego złotego pierścionka... Ja tak sobie marzyłam, że może mąż też mi coś zafunduje... Chciałabym łańcuszek z wisiorkiem lub pierścionek (złoty). Ale nie... Miałam wczoraj urodziny... :o kto by pamiętał... :o :( smutno mi... bardzo smutno Wojtek zapomniał. Nie złożył mi życzeń, nie wspominając o jakimkolwiek drobiazgu... a ja o łańcuszkach myślałam... :( naiwna gęś. Z tego smutku to mnie głowa rozbolała. Rodzice złożyli mi życzenia, ale ON zapomniał... pierwszy raz... Nie przypomniałam mu, specjalnie. Tosia w prezencie dla mamy była grzeczniutka Kochana moja Córcia My wczoraj byliśmy na weselu Wojtka brata rodzonego. Tosia została z moją mamą; jeździłam ją karmić. Spała ładnie, nie robiła babci problemów Kiedy już było daleko po północy, powiedziałam Wojtkowi, że ma dużego minusa u mnie. Myślał że żartuję. Powiedziałam mu dlaczego ten minus... bardzo mnie przepraszał... Powiedział, że rano przez chwilę pamiętał o tych urodzinach, ale wtedy był na sali weselnej i coś robił... a potem wywiało mu z głowy zupełnie. Rozpłakałam się. Bo mi tak smutno było. Ja naszą Córcię urodziłam, a on... ani wtedy o kwiatku dla mnie nie pomyślał, ani teraz...
×