Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shamanka08

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shamanka08

  1. Nasza Tosia też kładzie zawsze główkę na jedną stronę - na prawą. Ja ją usilnie przekręcam na lewą stronę, a ona z powrotem fik na prawo! Martwi mnie to trochę. Ona nie śpi w ogóle z głową prosto, tylko zawsze na którymś boku (a reszta ciałka na wznak) i zauważyłam dzisiaj, że z tyłu główka robi jej się spiczasta. To teraz obłożyłam główkę z obu stron żeby leżała całkowicie prosto, na wznak. A Tosia robi co może, aby tak nie spać, bo jej nie wygodnie! Ech...
  2. Ainom - u nas nie robią usg bioderek, tylko lekarz ogląda. Nam powiedział, że jest OK, ale tak się zastanawiam... oni często się mylą. Mamy w okolicy taką \"znachorkę\" i chyba się do niej wybiorę, żeby Tosię zobaczyła. Ona mi trzy razy nogi połamane składała :D gdyby nie ona, to nie wiem jak ja bym chodziła. Lekarze wszystko zawsze pakują w gips :o
  3. adu - nie mam pojęcia czy należą mi się odsetki... fajnie by było ;) ale nie mam czasu, aby jeszcze po ZUSie się pałętać. Zostawię to tak, jak jest; niestety.
  4. Wczoraj byliśmy z Tosią kontrolnie u lekarza - waży już prawie 4,3kg :) ładnie przybiera na wadze, co ogromnie mnie cieszy, bo zdawało mi się, że ona za mało razy je w ciągu dnia. Bo 5-6 razy/dobę to chyba nie jest dużo jak na noworodka... martwiłam się o to troszkę. Ale pediatra powiedziała, że skoro tak ładnie przytyła, to jest OK i nie należy się tym martwić. Najwyraźniej Tosia ma taki swój rytm. Ostatnio, jakieś 3-4 dni, Tosię pobolewa coś, najprędzej brzuszek, bo pręży się, wygina... Chyba to nie jest kolka, bo pewnie byłoby przy tym więcej płaczu. A ona zbyt dużo przy tym nie płacze, ale widać że ją boli i marudna jest, zasnąć nie może przez ten ból. Żeby jej trochę ulżyć, to zaczęłam jej dawać po 4 kropelki Espumisanu. Chyba jej pomaga, ale nie pozbawia bólu całkowicie, bo wciąż się pręży. Tosia jest już mistrzem w rozkopywaniu się ;) potrafi cały kocyk ściągnąć z siebie nóżkami. Robi to właśnie wtedy, kiedy brzuch ją boli, bo kopie nóżkami na wszystkie strony i wtedy cała się rozkrywa. Do tej pory żywiłam się całkiem przyzwoicie jak na matkę karmiącą piersią, nie narzekałam na głód ;) ale Tosi zrobiły się znowu jakieś krostki na buzi i pediatra wczoraj powiedziała, żebym przestała jeść nabiał :o bo być może to jest reakcja na produkty mleczne. A ja sobie jadłam codziennie jeden duży jogurt naturalny, czasem jeszcze serek homogenizowany... teraz ZAPOMNIJ. Pediatra wytłumaczyła mi, że właśnie różne reakcje uczuleniowe pojawiają się w okolicach miesiąca życia dziecka, a Tosia właśnie skończyła miesiąc. Mam te krostki smarować różnymi maściami (jedna chyba też sterydowa :o bo jakaś bardzo silna) i obserwować. Mam nadzieję, że to nie jest uczulenie ani tym bardziej skaza białkowa tfu tfu... :o A te krostki zrobiły jej się w okolicach oczu - powieki, brwi, trochę czoła, trochę na policzkach i skroniach. Wszystko naokoło oczu.
  5. w naszym kochanym kraju wszystko jest możliwe. Nawet pozostawienie człowieka bez środków do życia. Bo tak chyba mogę ująć to, jak mnie ZUS nasz kochany potraktował. Od połowy kwietnia powinni mi płacić świadczenie chorobowe za zwolnienie lekarskie. Pieniądze za tę połowę kwietnia, cały maj, czerwiec i trochę lipca dostałam dopiero teraz niedawno!!! 22 lipca zrobili mi przelew za te miesiące. Co za chamstwo!!! Tyle czasu pozostawić kogoś bez forsy, która się należy??? A gdybym była zupełnie samotnym człowiekiem, w ciąży, to skąd miałabym brać pieniądze na życie???!!! Co to jest za chory system do cholery!!!???!!! Normalnie wku.rwiające to jest.
  6. Karenina dzięki :) mnie też bardzo podoba się ta fryzura, a najbardziej cieszę się, że mogłam wyrwać się do fryzjera. To naprawdę działa jak balsam! :) odprężyłam się i uszczęśliwiłam. Bunia - polecam fryzjera lub cokolwiek innego BYLE DLA SIEBIE! :) Ja doła nie miałam, ale bardzo chciało mi się coś ze sobą zrobić. A może raczej zrobić coś dla siebie. Tak właśnie. Chodzę teraz szczęśliwsza :) Coś mi się przypomniało z mojego porodu - kiedy już Tosia była po drugiej stronie brzuszka, a konkretnie leżała już na nim, a nie w nim ;) to gdzieś na trakcie ktoś otworzył jakieś drzwi i przez dwie minutki słychać było pieśń \"Alleluja!\" która leciała w radio, bo to Msza Św. leciała. Ale super!!! Tak mnie to ucieszyło i rozczuliło - bo ja właśnie przed chwilą urodziłam dziecko i nagle słyszę Alleluja! Super!!! Tak pięknie to śpiewali... Mówię Wam, jakie to fajne wspomnienie :)
  7. Hania kupowała worek sako przez internet.
  8. Espumisan dopiero po skończonym miesiącu można podawać. Tak pro forma piszę. Od drugiego tygodnia (skończonego) można podawać Plantex herbatkę - na gazy i wzdęcia.
  9. Adu - widziałam Waszą fotkę na poczcie piękna Córcia :) i wiesz co??? Wydaje mi się, że Zuzia jest podobna do mojej Tosi :) przynajmniej na tym zdjęciu. Od razu to zauważyłam. Jakbyś moją córkę miała na rękach :) My chcemy ochrzcić Tosię jeszcze w sierpniu (24 lub 31). Chrzestnym ma być mój brat rodzony, a chrzestną moja siostra cioteczna. Tak wyszło, że oboje rodzice chrzestni z mojej strony, bo Wojtka rodzeństwo ma już po przynajmniej jednym chrześniaku, niektórzy to nawet troje... No i Matka chrzestna którą wybraliśmy jest szczególna - to dzięki niej (Asia) mamy Tosię! :) nie mogliśmy wybrać kogoś innego na to miejsce :) Bo Asia jakby \"umówiła\" mnie z moim mężem w swojej sypialni i po tej nocy mamy nasze Cudeńko :D A tak w ogóle, to Tosieńka została poczęta trzynastego i trzynastego postanowiła się urodzić super!!!
  10. wysłałam zdjęcia na pocztę - moja odnowa :P
  11. my też nie bierzemy skojarzonej szczepionki, tylko normalną. Z powodów niemal identycznych jak Hania Dzisiaj spełniło się moje marzenie (malutkie) :) wybrałam się do fryzjera :) ścięłam włosy :D wprawdzie miesiąc temu już je raz ścięłam, ale teraz są jeszcze krótsze. No i fryzura dokładnie taka, jaką chciałam :) Tosia została z tatem, a ja szybciutko śmignęłam do miasteczka (bo my ze wsi ;) )
  12. Nadiya - szczerze Ci powiem, że moim zdaniem przesadziłaś... z tym jedzeniem. Próbuj sobie co tam chcesz - warzywa, owoce..., ALE kobieto!!! Smażone???!!! No to już za dużo. Tak mi się wydaje.
  13. Bunia - nie wiem, czy to o to samo nam chodzi, ale moja córka miała pod obiema brodawkami sutkowymi takie zgrubienia i teraz one zanikają. To fizjologia. Tak nam powiedziała pediatra - że do miesiąca zanikną. Ale jak Ty piszesz, że \"nad\" brodawką, to nie wiem, czy to to samo. Bo Tosia miała dokładnie \"pod\" brodawkami. SaraBahn - przykro mi z powodu tych oczek... Ja miałam zmartwienie, jak Małą brzuszek ciągle bolał... a Ty masz takie zmartwienie... Zawsze trzeba wierzyć i myśleć, że będzie dobrze. Będzie dobrze!
  14. A ja się dzisiaj "ścięłam" z mamą :o z samego poniedziałku... :o nie lubię tego.
  15. do mnie położna zadzwoniła i powiedziała, że nie przyjedzie, bo nie ma czasu. Ucieszyłam się, bo do niczego mi ona nie jest potrzebna. To była miła rozmowa. Powiedziała, że jeżeli ja chcę, to ona jakoś postara się nas odwiedzić; ale mi to jest na rękę, że jej nie będzie.
  16. Tatonka - nom, karmienie jest cały czas przez osłonki. Nie ma innego wyjścia. Po kilku minutkach karmienia, gdy Tosia odpoczywa podczas ssania, zdejmuję osłonkę i podaję jej gołą pierś - jest wtedy trochę wyciągnięta. Czasem ten numer się uda i Tosia ssie tę gołą pierś, ale czasem tylko się denerwuje i zakładam znowu osłonkę, żeby spokojnie dojadła... Ja już jestem zupełnie pogodzona z tymi osłonkami. Gadanie na temat oduczenia małej tego już się skończyło. Chwała Bogu. Zaczęło się jednak gadanie o dopajaniu, jak już wspominałam... :o
  17. Bunia - ja mam tak samo ze spaniem Córki. Potrafi spać 5 godz. a nawet więcej!!! Też mnie to martwi nieraz, czy ona wtedy nie jest głodna. Czasem ją budzę, a czasem nie. Moja teściowa powiedziała na to, że najwidoczniej mam bardzo dobry, pożywny pokarm i ona nie jest głodna, bo inaczej obudziłaby się. A moja mama ciągle mnie molestuje, żebym przepajała Tosię. Już mnie denerwuje to gadanie! Bo ja nie chcę jej przepajać. Wolę jej dać częściej cyca. Ale moja mama nie rozumie tego, że w mleku matki jest i picie i jedzenie... Uważa, że nie mam racji i źle robię. Ona chyba wręcz myśli, że znęcam się nad Małą, bo takie gorąco, a ja nie mam litości i nawet pić jej nie dam... :o Strasznie mi to rusza nerwa. Wczoraj w końcu dałam jej pić, trochę pod presją mamy, a trochę przez marudzenie Tosi - chyba gazy jej dokuczały, więc zrobiłam jej Plantex i dałam 30 ml A Tosia ma trądzik niemowlęcy :( to nie są potówki, jak wydawało mi się na początku.
  18. \"faceci są jak dzieci, dlatego żenią się z nami żebyśmy ich przeprowadziły przez życie\" Zawalisty ten tekst!!! Nawet chciałam go sobie ustawić jako opis na gg, ale jest za długi :o Mój mąż jest pomocny przy Dziecku :) na szczęście. Wie co i JAK robić. Jak do tej pory nie mogę narzekać. Zwłaszcza jak wróciłyśmy ze szpitala do domu, to bardzo mi pomagał. I to bez proszenia o to :D był na urlopie kilka dni i cały czas dzielił ze mną obowiązki przy małej.
  19. potówki jeszcze nie zniknęły Tosi. Nawet się nie zmniejszyły... :o one w ogóle tak dziwnie wyglądają - policzki są zaczerwienione, taka plama, a na tej plamie czerwonej krostki jasne. Utrzymuje się to już drugi dzień. :o
  20. Mam pytanie do Hani - tę rurkę-pierdkę to jak głęboko wkładasz? Bo ja wczoraj jej używałam pierwszy raz i Mała puściła dwa bączki, ale tylko tyle. Myślałam, że więcej popuszcza sobie. Bałam się wkładać zbyt głęboko i tylko tak z 1cm-1,5cm włożyłam. No i jeszcze jedno pytanie - kiedy wkładasz tę rurkę, to Dziecko leży wtedy na plecach, czy na brzuszku? Dzięki
  21. Rany Julek - jak masz wprowadzać nam nerwową atmosferę, to lepiej się nie odzywaj w ogóle. Bo mnie to wnerwiło - pisze tu mi jakaś pipeta na pomarańczowo, że po co uczymy smoczków...!!! A goń się kobieto! Kiedyś wydawało mi się, że nie będę dawała mojemu dziecku smoczka bez potrzeby, że może nawet uda mi się nigdy nie użyć tego wynalazku. Jednak ten wynalazek okazał mi się potrzebny. No i dobra! Wolę mieć spokojne dziecko ze smoczkiem w buzi, niż płaczące maleństwo, któremu już nie wiadomo jak pomóc.
  22. Agata - nie żartowałam, naprawdę nie wiedziałam co to pypka. Sens Twego pytania kojarzył mi się ze smoczkiem, ale nigdy nie słyszałam takiego określenia ;) Moja córcia ssie smoczek, a co! Niech sobie trochę poużywa ;) jak będzie trzeba, to się ją oduczy. A teraz jest on nam potrzebny - uspokaja, pomaga zasnąć. Dzięki temu Mała nie wisi mi na cycu godzinami, tylko zje i wypluwa :) ona uspokaja się smoczkiem, a ja mam czas na cokolwiek. Nie było problemu ze smoczkiem. Nie musieliśmy jej uczyć ssać, czaiła bazę od razu ;) :D Dziękuję Haniu i Karenino za przepisy :) Tosia już wysmarowana, czekamy na efekty.
  23. Agata 2007 - o jaką pypkę chodzi? Ja nie mam pojęcia co masz na myśli... co to jest? Czy któryś Maluszek na forum ma potówki? Co robicie na to? Bo dzisiaj Tosia dostała - na buzi, dziwne... na obu policzkach ma. Od rana. Myślałam, że jak się wychłodzi trochę w ciągu dnia, to samo przejdzie, ale wciąż jest. A jak się robi ten krochmal z mąki ziemniaczanej? Dzięki :)
  24. chyba wczoraj sobie przechwaliłam moje dziecko... Dzisiaj prawie nie śpi, kwęka i nie wiem czemu. Co do oksytocyny - podano mi podczas porodu, żeby przyspieszyć akcję. Bolało mnie i tak cały czas, miałam bóle krzyżowe, więc nawet nie zauważyłam, czy i kiedy zaczęło boleć mocniej. Ból ciągle się nasilał, dlatego nawet nie byłam pewna, kiedy oksy zaczęła działać. Potem zapytałam położną (w połowie kroplówki;) ) kiedy zacznie działać, a ona mówi do mnie - działa od razu, bo to do żyły leci :D Także chyba nie ma się czego obawiać ;)
×