Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shamanka08

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shamanka08

  1. spację trzeba usunąć - norma ale się zasiedziałam, zamiast się zdrzemnąć... :o teraz to już nie warto się kłaść... zaraz jedzonko ;)
  2. http://kobieta.gazeta.pl/wysokie-obcasy/1,53581,5483843,Wybor_Julii.html to link do artykułu... bardzo poruszający. Aż łezka w oku staje... o kobiecie, która zostawiła swoje niepełnosprawne dziecko. Naprawdę bardzo polecam, przeczytajcie sobie i podziękujcie za swe pociechy... :*
  3. no w koncu jestem ;) Haniu pytałaś, co tam u nas. Z radością piszę, że jest bardzo dobrze :D :) Jak Was teraz poczytałam, o problemach z dziećmi, to aż smutno się robi... biedne maleństwa... Wychodzi na to, że moja Tosia jest grzeczniutka :) No bo jest tak: czasem \"skrzeczy\" ale to przez gazy, brzuszek boli; śpi coraz krócej (zauważam, że po kilka minut dziennie krócej śpi, między karmieniami). ALE! Na ból brzucha staram się pomóc jak potrafię - masuję, przewracam na brzuch, podnoszę na ręce. Kupiłam herbatę Plantex na ból brzuszka, ale jeszcze nie stosowałam, bo \"się obyło\". Jeszcze nie było gorszego dnia mojej córki, żeby mi ciągle marudziła. Sen ma czasem niespokojny - śpi 10 minut, przebudza się, znowu zasypia... i tak kilka razy, aż całkiem na dobre zaśnie. Ale poza tym wszystkim, to bardzo ładnie zasypia sama w swoim łóżeczku :) bardzo mnie to cieszy. Często też śpi w wózku - na spacerach lub jeszcze w domu, przed wyjściem. Na rękach noszę ją tylko w ramach \"konieczności\" - czyli żeby jej się odbiło i żeby poprukała sobie, gdy marudzi. Ale staram się zawsze krótko ją trzymać i nie lulać na rękach. W wózku też jej nie bujam, tylko spokojnie wożę. Dzięki temu ona uczy się, że sama ma zasnąć, a nie z moją pomocą. Jedynym jej sprzymierzeńcem w zasypianiu jest smoczek. Daję jej do ssania, kiedy widzę, że inaczej będzie jej trudno samej zasnąć. Bardzo chciałabym, żeby tak zostało :) bo oprócz tego, że marudzi gdy ją brzuch boli, to jest spokojna i grzeczna :) Noce też są spokojne. Obawiam się, co to będzie, gdy nadejdzie czas kolek... :o no ale trudno, jakoś to przeżyjemy. Nie da się tego przeskoczyć. Tak jak Wasze Pociechy dla Was, tak i dla mnie moja Córcia jest najpiękniejsza na świecie i najukochańsza :) ciągle jej powtarzam, że ją kocham, że jest piękna i że jest moja :)
  4. Haniu ja brałam tabletki anty przez 3 lata i jak widać nie było problemu z zajściem w ciążę, kiedy już trzeba było ;) tylko że, żeby organizm mógł powrócić do normy po tej chemii, odstawiłam tabletki na 1,5 roku przed zajściem w ciążę. O te pół roku \"samo\" się wydłużyło, ja planowałam dać rok odpoczynku organizmowi.
  5. Dzisiaj Tosi odpadł pępek :D bardzo ładnie wygojony. Ja już mam 10 kg mniej, zostało mi jeszcze... hm... chciałabym ważyć o następne 10 kg mniej, chociaż w ciąży przytyłam 14 kg, ale nie wiem, czy to się uda... Nasza córcia śpi sporo - potrafi spać 5 godzin i nie budzić się nawet na picie. Zastanawiam się nieraz, czy ona na pewno nie jest głodna, czy ją budzić na jedzenie... Każdy mi mówi, żeby jej nie budzić, ale w szpitalu mówili nam, że taki maluch powinien jeść co 3 godziny (mniej więcej). Tak jak pisała pomarańczowa koleżanka. No i nieraz ją budzę. Na szczęście noce są spokojne - Tosia je około 22-23\" a potem budzi się ok. 3 w nocy i dopiero o 8 rano. Także nie narzekam. Mam nadzieję, że tak zostanie, że jej się zegar nie przestawi. Bo ładnie śpi w nocy, aktywna jest w dzień Ta nasza kochana Kruszynka jest wymarzonym dzieckiem :)
  6. Tosi też zaczęła schodzić skóra - na stópkach tylko. Niczym tego nie smarowałam jeszcze. Czytałam kiedyś, że tak może być.
  7. Tatonka - dzięki, ale to nie potówki. Trudno mi to opisać - nie ma żadnych pęcherzyków ani nic takiego. Tylko całe ciałko wygląda jak mozaika - biało-różowa że aż nie wiadomo, który kolor skóry jest właściwy... to takie malutkie plamki. Myślę, że to jakaś reakcja uczuleniowa na coś, tylko nie wiem na co :o
  8. Tosia dzisiaj skończyła dwa tygodnie! :)
  9. Tosia dzisiaj dostała jakiejś \"wysypki\" :o całe ciałko ma w czerwonych plamkach, takich malutkich. Nie wiem z czego to może być - proszek do prania, płyn do kąpieli, moje jedzenie???? Nie wiem co zaszkodziło. Nie wiem jak pomóc Małej, żeby to zniknęło. Podobno pomocna może być kąpiel w nadmanganianie potasu, ale ja nie mam w domu, apteka dopiero jutro otwarta...
  10. Nasza Tosia też załapała się do lokalnej gazety. Ale to zdjęcie... :( masakra!!! Dziewczyna, która robiła fotkę to jakaś gamoniowata jest! Tosia wygląda jak chomik - szerokie policzki... Nie wiadomo skąd! To taka kruszyna, drobna buzia... To najgorsze zdjęcie, jakie mojemu kochanemu dzieciątku zostało zrobione! Jestem zła za to zdjęcie. Bo u nas prawie każdy kupuje tę gazetę i ogląda dzieciaczki. A nasza Tosiunia ma taką fotkę :O i każdy gada: ale pączek! Denerwuje mnie to :o
  11. do naszej tabelki z ur. Dzieciaczkami wkradła się literówka - przy imieniu córeczki wodnika brakuje literki "i" przy następnej aktualizacji, niech ktoś poprawi :)
  12. uleczka - jak fajnie że do nas zajrzałaś :) myślę nieraz o Tobie. Dziękujemy za informację a dla lili gratulacje uleczka napisz co u Ciebie, jak się czujesz i co słychać. Jeżeli masz ochotę oczywiście. Pozdrawiam Cię gorąco
  13. kasik nie łam się, zaraz i Ty będziesz narzekała na ból kręgosłupa ;) od karmienia oczywiście :) Byłam na naszej poczcie - jakie śliczne te Pociechy!!! Wodnik - Wy już ochrzciliście Maleństwo??? wow! ale ekspres... :)
  14. Tosia dzisiaj ma 11 dni i też nadal pępuszek trzyma się mocno. Przemywam go ok. 3 razy na dzień, tak mi zaleciła dr
  15. Moja córcia nareszcie jest spokojna :D wciąż się boję o jakieś kolki i inne bóle, żeby tylko nie dopadły Małej. Ale myśleć trzeba pozytywnie :)
  16. Haniu dzięki za ten artykuł o żywieniu karmiącej :) bo ja już taka ogłupiała chodzę... Nie mam pojęcia co jeść, bo cokolwiek bym przeczytała, to wszystko sobie przeczy. Tak więc teraz zastosuję się do tego, co Ty wkleiłaś :) i niech się dzieje co chce :P
  17. dharma - może to być wynikiem badania ale może też być to czop śluzowy. Mi na początku też kropelki tylko odchodziły, też zabarwione krwią (w różnych odcieniach). No i jeszcze jedna sprawa - jeżeli to jest czop, to nie oznacza to szybkiego porodu (chociaż może być...) bo czop może odchodzić nawet na kilka długich dni przed porodem. A porodu naprawdę się nie bój. Pewnie jest to dla Ciebie trudne. Ja się nie bałam, co mnie w sumie dziwiło, bo zwykle się mocno przejmuję różnymi sprawami. I faktycznie nie było czego się bać. Natura robi swoje i Tobie podpowiada co robić. Naprawdę. A to czego nie wiesz - powie Ci położna w odpowiednim momencie :) Pomimo bólu, który jest nieunikniony, nie ma nic strasznego podczas porodu :) Pozdrawiam :)
  18. mam pytanie do mam --> ile czasu Wasz Maluszek je??? Chodzi mi o czas ssania. Bo moja Tosia siedzi przy cycu 40-60 minut ALE sam czas jej jedzenia to 15 góra 30 minut. Ostatnio coraz krócej je i zastanawiam się, czy jest najedzona. A mi wróciła ochota na ten tego... :D w ciąży nie chciało mi się baraszkować, nie kręciło mnie to w ogóle. A teraz jak już jestem w domu... W poniedziałek to mnie tak naleciało, ale cóż tu robić, jak stoi zakaz wjazdu? :P
  19. Tosia ma się lepiej :D co za ulga :) Dobrze, że mąż cały czas ma urlop; bardzo mi pomaga we wszystkim. Zastanawiałam się kiedyś, jakim on będzie tatusiem... nie myślałam nic złego, po prostu zastanawiałam się. Teraz wiem, że jest świetny :) Nie muszę go prosić o pomoc, sam wie :) dzisiaj przez pół godziny odkurzał pokój - tak dokładnie to tu nigdy nie było odkurzone ;) Byliśmy dzisiaj u lekarza z Tosią, bo nas kilka szczegółów niepokoiło, ale pediatra powiedziała, że nie ma nic niepokojącego. Córcia przybrała na wadze i waży już 3,5 kg :) czyli przerosła już swą wagę urodzeniową (3450g). Bardzo się cieszymy tym, że jest zdrowa, Bogu dziękować.
  20. http://shamanka.viewbook.com/shamanka#/1/
  21. gin dzisiaj zaleciła mi szare mydło do mycia, szczeg. krocza. Żadnych wynalazków do hig. intymnej
  22. Dzisiaj byłam na zdjęciu trzech ostatnich szwów z krocza. Dwa pierwsze zdjęto mi w 4 dobie po porodzie - kiedy wychodziłam ze szpitala. Jeszcze trochę mnie pobolewa, ciągnie. Pani gin dzisiaj nie kazała mi siadać, najwyżej jednym pośladkiem. No i zaleca chodzenie w spódnicy, aby lepszy przewiew powietrza był.
  23. bardzo współczuję wszystkim "przeterminowanym" brzuszkom. Wiem co to znaczy, bo urodziłam 4 dni po terminie, a już dwa tyg. przed terminem nastawiłam się, że "to może być już"... no i tak czekałam, denerwowałam się... ciągle o tym myślałam. Nie da się nie myśleć. I nie ma na to żadnej rady. Jedyne co zalecam, to próba wyciszenia się, spokojnego czekania, nie takiego z nerwami. Często jest to jednak trudne... Wiem... Ewelinko skoro czop wychodzi, to myślę, że już więcej jak dwa dni nie będziesz czekała :) może nawet dziś wieczorem zacznie "ćmić" Cię w brzuszku... :)
×