Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Shamanka08

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Shamanka08

  1. a cóż to za kawaler w rękawiczkach na pięknym złotym dywanie listkowym? ślicznie :)
  2. Pampi ale ta Juleczka jest superowa!!! od początku siedziałam i się śmiałam z tego filmu. No powalająca jest! Jak ona zamyka te drzwiczki? przecież tam nie ma za co trzymać... Boska Ona jest!! Jutro pokaże to Tosiuni, ona lubi oglądać małe dzieci i koty :) na szczęście do szafek nie wchodzi, wyrzucanie ubrań (odpukać) też jej przeszło. Tylko zabawki uwielbia mieć porozwalane po całym domu/pokoju.... pełno nas wszędzie :)
  3. o jacie!! Haniu!!! Cóż za poważna i drastyczna decyzja! Aż mną zatrzęsło! :) czytam tak sobie.. bardziej kobieco... no to moja myśl - duży dekolt! obcisła seksowna bluzka... a tu krach! spódnica!!! i to jaka - szara mysia, za kolana.... :P nie no, mąż padnie przy obiedzie ;P
  4. nasza ewelinka333 planuje rodzeństwo dla Dominika za jakieś 4 lata :) o ile dobrze pamiętam. Pozdrawiam :)
  5. hej, Ewelina18 gratuluję :) ale chciałam Wam zaznaczyć, że to nie jest nasza Ewelina333 tylko jakaś inna osoba. Myślę, że pomyliła topiki i chciała zapisać się do lipcówek przyszłorocznych czyli 2010.
  6. no dzień dobry :) koniec spania! poranne meldunki czekają na złożenie ;) Tosi przeżynają się trójki i przez to ma trzy dni biegunkę :( smecta nie pomaga. Tych zębów jeszcze nie widać za bardzo, ale raz wyczułam że są blisko. Kupiłam sobie śliczną torebkę :) bardzo się cieszę.
  7. No tak idę spać... jak zawsze. Teraz mi się przypomniało, że chciałam o kocie naszym napisać. Otóż zdechł. No ja bardzo lubie zwierzęta, a koty najbardziej, bo to nawet mój znak zodiaku, ale tym razem cieszę się, że zielone łąki juz go wezwały do siebie. Bo on całymi dniami siedział w domu i to jego obwiniałam za ew. robaki Antosi. Kot miał juz swoje lata, niedowidział i chyba był chory. Szczerze mówiąc, to ostatnimi czasy tylko wyglądałam jego "zabrania się". No paskudnie to brzmi. Ale cieszę się, że sprawa rozwiązana. Tylko zamiast tego, to mój tata wziął drugiego psa :\ mama chciała wyeksmitować tatę razem z pieskiem. Jak nazwać dużego psa? Jakieś proste, dwusylabowe imię... Coś jak: Kajtek, Darek, Baran (nieźle się odmienia - chodź Baranie), Mietek, Misiek, Dżeki, Baton, Azor.... no tylko inne. Mi się podoba Czester albo Cezar, ale tata nie może się zdecydować... a chciałabym, żeby to jemu się podobało najbardziej, bo to jego pies ma być :) Dajcie jakies propozycje :)
  8. oj Kwiatuszku.... jak Ty po jednym porodzie przeżywasz następny,.. to ja chyba nie chciałabym Ciebie straszyć. Bo akurat w przypadku tej mojej kuzynki, to co poród, to było gorzej. Ona ma już troje dzieci. No i jak juz napisałam, to co jeden, to gorszy, bardziej bolesny. Ten wczorajszy był okropny, bo synuś rodził się razem z rączką i cholernie bolało (cytat), normalnie myślała że umiera i że nie da rady. Ale! Najwięcej opinii słyszałam odwrotnych - że co poród, to łatwiej, szybciej :)
  9. Tatonka Twój mąż na pokaz dobry, a mój odwrotnie... woli mi reprymendę spuścić przy kimś. To niekiedy wku.r.wia do ostateczności. To jest dla mnie głupawe zachowanie. Nie chciałabym aby był milutki na pokaz, ale trzeba być człowiekiem kulturalnym, chociażby przy ludziach kulturalnych. Bo jaki on jest na co dzień, to ja wiem doskonale. dr jekyll and mr hyde .
  10. widzę, że kobietki na NK siedzą, ale na kafe, to juz nie mają siły pisać.... :P to ja zmykam, idę się przespać. Agatko a Ty jeszcze burzy na kafe nie przeszłaś, więc nie jesteś upoważniona, aby od razu wyskakiwać z rozwodem :P widzę, że tu trzeba twarde zasady wprowadzić, bo co niektórym to się cugle luzują :P buźka :*
  11. cześć! a ja z najlepszymi wieściami lecę!!! Moja kuzynka, mama Kubusia z 13 lipca 2008 wczoraj (07.11.09r.) urodziła synka!!! :D ale super! wiem wiem.... Wy jej nie znacie... Ale ja się bardzo cieszę, aż się wzruszyłam, łezki mi zleciały. Byłam na uczelni wczoraj i dziś. Tosiunia mnie wcale nie przywitała :o wracałam do domu szczęśliwa, że Ona tam czeka, śmiałam się do niej, a ona jak gdyby nigdy nic.... Wiem, że się cieszyła, bo widziałam to po niej, ale nie rzucała się na mnie z radości, ani nie wołała mama! A za moją mamą zawsze woła i się cieszy mocno, aż podskakuje. No i cóż zrobić... trzeba kochać jak swoje :) :P Tatonka bardzo mi przykro, ze tak się dzieje u Ciebie. A ja tak Ci zazdrościłam tego zdjęcia ze szpitala, jak Ci Adiś przyniósł te piękne kwiaty i fotka taka ładna.... Co te chłopy mają w miejscu na mózg???? Kupowałyście te książki bajeczki z biedronki? ale one są śliczne!!!
  12. Modlitwy powyżej są raczej dla kobiet w ciąży, ale bardzo mi się spodobały i postanowiłam je wkleić.
  13. Aniele Boży Stróżu dziecka poczętego. którym Dobry Bóg nas obdarował i Twej opiece powierzył, prosimy Cię abyś nieustannie czuwał nad naszym dzieckiem i wypraszał mu potrzebne łaski:zdrowia,prawidłowego rozwoju i szczęśliwego przyjścia na świat Wielbiąc Boga w Trójcy Swiętej Jedynego Stwórce i Dawcę Zycia,prosimy Cię aby ten błogosławiony czas oczekiwania umocnił naszą miłość,pogłębił więź małżenska i przyczynił się do wzrostu wiary i nadziei,którą pokładamy w Tobie. Amen Modlitwa matek oczekujących dziecka Panie Jezu, proszę Cię z miłością za to powierzone mi życie, które noszę w łonie. Z pokorą dziękuję, że wybrałeś mnie jako narzędzie Twojej miłości. W tym pięknym oczekiwaniu pomóż mi żyć w nieustannym zawierzeniu się Twojej świętej woli. Daj serce matki: czyste, mocne i ch*jne. Ofiaruję Ci wszystkie obawy o przyszłość: lęki, niepewności, oczekiwania względem dziecka, którego jeszcze nie znam. Spraw, aby narodziło się zdrowe, oddal od niego wszelkie zło fizyczne i wszelkie niebezpieczeństwa duszy. Ty, Maryjo, która poznałaś niezliczone radości świętego macierzyństwa, daj mi serce zdolne do przekazania wiary żywej i gorącej. Uświęć moje oczekiwanie, błogosław moją cichą nadzieję, spraw, by owoc mego łona, wzrastał w łasce i świętości. Przez Chrystusa, Twego Boskiego Syna. Amen.
  14. Kareninko bo ja inaczej nie mam jak/kiedy pisać tej magisterki, tylko po nocach. W dzień Tosia rządziłaby komputerem i moimi wszystkimi książkami, kserówkami, ołówkiem :o dopiero kiedy zaśnie, ja mogę pisać. Haniu gratuluję sprzedaży :) a laptopik cudeńko :) Nadiya biedny Duduś.... ale dobrze, że bez antybiotyku wychodzi z tego. Takie akcje poprawią mu odporność.
  15. to akurat pisałam: W myśl przepisów ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu sprawowanie przez posła lub senatora funkcji radnego gminy, rady powiatu lub sejmiku województwa lub powołanie posła czy senatora do wykonywania funkcji wójta lub burmistrza lub na stanowisko w zarządzie powiatu, zarządzie województwa czy w zarządzie związku komunalnego oznacza wygaśnięcie mandatu posła (senatora) . Jest to niepołączalność w znaczeniu formalnym. NUDA NUDA NUDA! ;P
  16. A! no i żeby nie tracić czasu podczas ponownego uruch. kompa - zrobiłam SE kanapke :P no no ładnie się pani prowadzi...
  17. siema! :P ja tak siedzę, bo mgr piszę. Właśnie byłam maksymalnie przerażona, bo przepisuję jakiś chamski durny tekst, a tu mi wyskakuje.... ekran śmierci :( znacie to? Ale miałam stracha. No ale uruchamiam kompa na nowo, włączam pracę i co widzę? Brak jedynie jednego zdania!! :D uff!! jak dobrze jest znać skróty klawiaturowe i w dodatku używać ich co kilka mądrych zdań :P Tak się ucieszyłam, że nie zabrakło mi zbyt dużo tego tekstu, że postanowiłam się tą radosną nowiną podzielić z Wami o tej jakże przyjaznej dla mózgu porze :)
  18. o nie! co za niefart Haniu! znów nikt nie kupił... przykro mi. Wiem, że to świetny wózek, ale nikogo więcej nie mam, aby komuś go polecić. Normalnie aż żal. No i Ciebie szkoda, bo wiem że Ci przeszkadza w domu. Ja tu winę zwalam na porę roku, bo my lipcówki też raczej wiosną kupowałyśmy swoje fury :)
  19. wiersz na 1 listopada... Jest taki jeden dzień w roku kiedy myślimy o bliskich, tych, którzy odeszli w pół kroku, nie zdążyli spakowac walizki. Mówmy bliskim nam osobom, że je kochamy,szanujemy i cenimy. Nie odkładajmy niczego na później, bo może nigdy nie zdążymy. Żyjmy uczciwie na co dzień jakby to był dzień nasz ostatni, żeby zaden mroczny cień, nie zaplątał się w sumienia matni. Kochajmy ludzi,kochajmy świat, pozostawmy po sobie coś dobrego, żeby ktoś,kiedyś polożył kwiat, na miejscu naszego spoczynku wiecznego.
  20. Sylvianka to świetna okazja!! To zostaje projekt w robiniach? Wypytajcie o wszystko co możliwe :D wiadomo. No fajnie Wam się trafiło. Ja trochę żałuję, że nie miałam takiej okazji przed wybraniem projektu, bo nasz dom jest zdecydowanie za duży!!! Oboje chcieliśmy mniejszy i teraz nieco żałujemy, bo to jednak wywalona forsa... Metraż mogłam jedynie wyobrazić sobie w głowie. Nie mieliśmy żadnego porównania - nie byliśmy absolutnie w żadnym nowym domu! :o szczególnie ja mam problemy z wyobraźnią, więc wolałam wszystko ciut większe niż za ciasne. No ale... generalnie to nie narzekam :) Ta joga jest świetna! Cały czas myślałam, że temu dziecku coś się stanie, że to jakiś wstrząsający filmik. A tu taka miła niespodzianka :D Co do tej mojej sąsiadki, która nie ma wózka, to ona twierdzi, że z dzieckiem jak najbardziej będzie spacerowała - w wózku bratowej.... No ja bym tak ani nie chciała, ani nie potrafiła. Jednak są ludzie, którzy potrafią chwytać życie w locie. Ja tam wolę wszystko miec swoje, niż cokolwiek pożyczać, a potem zastanawiać się, czy nie sprawiłam komuś kłopotu i jak się odwdzięczyć. Dlatego też kupiłam teraz inhalator elektryczny dla Antonii, bo lekarka zaleciła inhalacje. A niby mogłabym pożyczyć, bo druga sąsiadka ma i dłuższy czas nie jest jej potrzebny. Uważam, że swoje, to jednak zawsze swoje.
  21. http://www.joemonster.org/filmy/19485/Mama_uprawia_joge
  22. Haniu zajrzałam na Twojego bebecara... kurcze niemal tysiąc osób go obejrzało!!! dla mnie to bardzo dużo. No szkoda że nikt go nie kupuje... Wyobraź sobie, że moja sąsiadka, której polecałam Twój wózek, urodziła 4 paźdz. i do tej pory nie kupili wózka!!!! szok! kupili fotelik samoch. na szczęście.... Wózek w razie potrzeby mają zamiar pożyczać od bratowej męża (tyle że mieszkają razem), ale i tak dla mnie to nie do pojęcia :o i żyją takie ludzie.... Ona myśli, że na wiosnę jej dziecko będzie siedziało i ona kupi sobie spacerówkę od razu. No jak to Ty Haniu mówisz "cuda na kiju". Nasze dzieci są z lipca (uogólniam) i wczesną wiosną jeszcze jeździły na płasko. Ale fantazja pomieści wszystko....
  23. No tak jak już pisałam, wczoraj byłam w domu z Tosią (tzn. patrząc na daty - było to przedwczoraj -pierwszego). Dzisiaj też miałyśmy zostać, ale ostatecznie pojechałyśmy do mojej babci - Tosi prababci :) Tosia się trochę wyrwała do ludzi, bo zaszłyśmy tez do ciotki, a tam jest trójka dzieci :) ja też cieszyłam się, że w końcu jakieś oderwanie od domu. Pampi fajny ten Wasz domek.... taki ciekawy - coś się w nim/na nim dzieje. Mam na myśli bryłę domu - jest trochę wymyślna. Nasz dom jest najprostszy pod słońcem. Zrobiliśmy tak ze wzgl. na koszty. Cieszę się z niego że jest; ale podobają mi się różne inne domki. Najbardziej cieszę się z mojej dużej kuchni - zlikwidowałam spiżarkę(bo jedną i tak mam), a także przesunęliśmy ściankę od salonu o 30 cm i w ten sposób moja kuchnia ma 16 m2 :D Taka kuchnia z jadalnią. Moje ulubione miejsce w domu; jedyne o którym wciąż myślę. Pampi Ty już wiesz jakie będzie ustawienie w Twojej kuchni? Na pewno wiesz... przeciez już macie elektrykę i wodę... Napisz lub narysuj i przyślij koniecznie! :)
  24. witaj Peg no np. ja Cię tu wywoływałam niedawno do tablicy ;) bardzo Ci współczuję sytuacji w rodzinie, z budową.... Szczerze powiem, że trochę niejasne jest dla to, co się stało. Nie wiem jak mieszkacie i co do gadania na temat Waszej budowy ma Twoja siostra... no ale... Przykro mi. My mamy dom wybudowany i czuję się do niego przywiązana. Zanim powstał, to człowiek w głowie miał już milion marzeń, oczekiwań, planów.... a tu ktos nagle to wszystko odbiera... i niby ktos bliski. Nie rozumiem tej sytuacji. Nie mam tez pojęcia, dlaczego Wy mieliście ustąpić?????? a co ona sobie wyobraża? Ty masz rodzinę... Ja dzisiaj pożaliłam się mężowi na moją mamę. Głupio tak mi jest na mamę "nawalać", ale niestety ścieramy się mieszkając razem. Nie prowadzi to do niczego dobrego. My obie się nie dotrzemy. Będziemy się tylko ścierać, do zdechu. Ja chcę mieszkać sama!!!!!!
  25. a! Pamp - mnie interesują zdjęcia z wylewanych podłóg!!! Dawaj czym prędzej!!! mnie wszystko interesuje. A najbardziej jakie będą cyfry w tym zakłamanym lotku ;) No i zdjęcia domu z zewnątrz tez przyślij - najlepiej z każdej strony :) fajny macie ten projekt. Bardzo mi się podoba rozmieszczenie i powierzchnie. Jedynie dach chcieliśmy dwuspadowy.
×