Shamanka08

a ja teraz czuję się bardzo dobrze. Przeszły mnie mdłości, nic mi nie dokucza. Chwała Bogu. Oby tak dalej, to będzie super. Marghi nie pogniewaj się, ale mam wrażenie, że Ciebie to nie ma kto porządnie opie.rdo.lić. Znam Twoją sytuację i przykro mi z tego powodu, co było wcześniej. Ale dlaczego Ty nie potrafisz myśleć optymistycznie??? Ciągłym zamartwianiem się to tylko przyciągasz zło do siebie. Szukasz ciągle dziury w całym. Coś Cię boli - martwisz się. Nic Cię nie boli - jeszcze gorzej się martwisz. To o co Ci chodzi??? Czego Ty chcesz? Dziecko bardzo dobrze odczuwa Twój nastrój, Twoje obawy, nerwy, wszelkie bóle. Powinnaś cieszyć się, że bez problemu zaszłaś w ciążę, że są dobre dni, że dobrze się czujesz. Powinnaś się uśmiechać i cieszyć każdym nowym dniem. To kolejny dzień z Twoim dzieckiem!!! A Ty każdego dnia szukasz nowych wrażeń - czym by tu zamartwiać się dzisiaj? NIE TęDY DROGA. Twoje dziecko może być potem taką wieczną marudą, ciągle nie zadowolone ze wszystkiego. Ciągle naburmuszone, bo mu nic nie odpowiada. Wiem, że teraz zasypiesz mnie i pewnie inne dziewczyny też, zarzutami, że nie rozumiem Twojej sytuacji, Twoich obaw itd. Otóż bardzo dobrze je rozumiem, bo sama też jestem w ciąży i mam pewne obawy. Skąd mogę wiedzieć, czy wszystko ułoży się pomyślnie? Nie wiem. Ale żyję dniem dzisiejszym i nie mam zamiaru nakręcać mojego dziecka w same posępne nastroje. Chcę się cieszyć że świeci słońce, że nie muszę leżeć w łóżku, że nie wymiotuję, że BęDę MIAłA DZIECKO!!!!!!!!!!!!!!!! uśmiechnij się proszę pomyśl jak to cudownie, że czujesz się tak dobrze i że wszystko będzie takie cudne!!!!

Dorcia_ mój mąż od miesiąca jest w delegacji - przyjeżdżał do domu tylko na weekedny. Pracuje różnie - czasem z domu dojeżdża, a jak ma robotę dalej, to jest w delegacji. Po tym odbiorze (we wtorek) powinien już być w domu, myślę że do marca. Czyli będzie w domu codziennie. Przez ostatni rok był raczej w domu. OOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!!!!!! właśnie przyjechał!!!!!!!!!!!!!!!! buźki

jak miło popatrzeć!! dziewczyny napłodziły tyle tekstu, że czytałam to pół godz.! :) witam nowe koleżanki i gratuluję!!! :) muszę zmykać, bo egzamin jutro mam i ciągle mało w głowie... tak mi się wydaje. Dzisiaj w końcu piątek!!!!!!!!!!!!!! mąż zjeżdża do domu!!! :) :) ;) super

ludzie, czy ktoś tu zagląda???????????????????????? mam na myśli moderatorów czy innych ... ... hm... potrzebnych ludzi. KAFE SIę ZAWIESZA!!! bardzo proszę zróbcie coś z tym, bo mnie coś trafia. Albo nie da się otworzyć strony, albo temat o podanym ID nie istnieje.... albo wysłać odpowiedzi nie można!! Zwłaszcza wtedy, jak się napisało pół strony! Dziwne co nie? Tylko nie wmawiajcie mi, że to coś z moim kompem się dzieje.

a ja jestem z lubelszczyzny, mam 40km do Lublina, godzinka jazdy. Skoro uleczka podała gg, to i ja napiszę swoje, jakby co :) 10426691 ;)

co do zaparć, to też mnie to dopadło :( raz się wymęczyłam i powiedziałam sobie, że stanę na głowie, ale nie dam się tak maltretować jakiemuś gó.wnu!! (sorry za dosadność) Poczytałam na necie co mogą stosować kobiety w ciąży na ten powszechny ich problem. Otóż pomagają otręby, siemię lniane, owoce i warzywa. Więc każdego dnia jadam owoce surowe, warzywa częściej gotowane, ale zawsze :) no i wypiłam magiczną miksturę - kefir wymieszany z gotowanym siemiem (jak to się odmienia??????). Nie było to zbyt smaczne, ale dało się zjeść. Zaparcia minęły.

jak miło zajrzeć, kiedy doszło tyle wypowiedzi :) witam uleczkę gratuluję!!! :) przyznam Wam, takie jest moje sugestywne zdanie, że częste wizyty u gina to mogą tylko wzbudzać nasz niepotrzebny niepokój.... tak mi się wydaje. Bo idzie kobieta do lekarza, przemyśla, co się dowie na tej wizycie... przychodzą do głowy różne rzeczy. Wydaje mi się, że jeżeli lekarz stwierdził, że wszystko jest OK i kobieta czuje się dobrze, to nie ma sensu często się badać. Zwłaszcza robić usg. Po co bez powodu się prześwietlać? Ja też mam wizytę USG w ostatnim tygodniu przed Świętami i nie zamartwiam się tym. To będzie pierwsze USG i to moja pierwsza w życiu ciąża. Czuję się dobrze. Nie chcę sobie wmawiać, że coś może być źle. MA BYć DOBRZE!!! W to chcę wierzyć. Poza tym, mam takie motto, że co ma być, to i tak będzie. Nie chcę się wymądrzać. Nie. Tylko wiem, że umiar w każdej dziedzinie życia jest cenny. \"Nadgorliwość gorsza od faszyzmu.\" Pozdrawiam

ja mogę dokładnie to samo przepisać co tatonka napisała :) mdłości ustąpiły (odpukać), spać mi się chce straszliwie - śpię po 12 godzin. Brzuch chyba też troszkę większy, ale waga ta sama :) na szczęście :) mam strasznego lenia w du... ostatnio! kompletnie nic mi się nie chce robić!! dzisiaj to nawet kąpać się poszłam jak za karę... chyba rośnie we mnie większy leń niż mamusia ;)

Marghi ogromnie się cieszę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ja jestem zbyt czuła, wrażliwa.... teraz też mam łzy w oczach jak przeczytałam co napisałaś.... tak trzymaj maleńka, myśl pozytywnie :) uściski dla Was :)

po lewej stronie, nie po prawej ;) to chyba prawda że kobieta nie zna stron lewa-prawa hehehe

na tej stronie po prawej są foldery, tam też klikajcie. Dla niektórych to oczywiste, ale czasem ktoś może przegapić ;) ...

powiedzieliśmy wczoraj moim teściom nowinę :) ucieszyli się, mama mówi \"no nareszcie\" :) to jest stronka do ściągania - mnóstwo bajek, piosenek, porady dla rodziców.... no zobaczcie same. Jest tego tyle, że od wczoraj siedzę nad tym i ściągam.... ;) http://www.4shared.com/dir/3758424/ff6a97e/sharing.html mam nadzieję że dobrze się wkleiło

hanio.k pewnie już nie raz pytano Cię o to... ale skąd Ci się wzięła ta teologia? :) chcesz być nauczycielem? no bo nie wiem co jeszcze mogłabyś robić po takich studiach. Nie mam rozeznania. Ja studiuję na KULu i jak tu się napatrzyłam na tych księży, na to co oni wyprawiają, jak się zachowują... to naprawdę nie motywuje aby zbliżać się do Boga. Nienawidzę księży. Wiem że istnieją wyjątki, tacy księża z powołaniem, tacy prawdziwi, szczerzy. Ale to naprawdę wyjątki. To właśnie przez księży odechciało mi się chodzić do Kościoła. Unikam tego. Chodzę gdy muszę. A wolałabym chodzić wtedy, kiedy chcę.

Firletkaa --> przykro mi bardzo, naprawdę.... trzymaj się...

hanio.k to ja Ci współczuję.... masz naprawdę przeje.b... co Ty studiujesz? no i na każdych zajęciach kolos???? straszne. To zaoczne studia? ja studiuję zaocznie, ale nie mam żadnych kolokwi, dopiero egzaminy w sesji.

hanio.k bardzo serdecznie Ci dziękuję byłam dzisiaj u mojego gina - w końcu NORMALNA wizyta. Zbadał mnie, wypytał, nie badał piersi, ale pytał o nie. USG kazał mi zrobić dopiero przed Bożym Narodzeniem, czyli podobnie jak lili28 :) dobrze że nie zrobiłam w tym tygodniu tego usg, bo lekarz wcale nie chce teraz tego prześwietlenia. Zdziwił się, jak mnie potraktował lekarz tydzień temu, ale cóż poradzi.... ucieszył się, że sama wykonałam badania krwi i moczu. Powiedział że są bardzo dobre. Nie kazał mi przesadzać z witaminami w tabletkach - jedna tabletka dziennie, a nie dwie jak zaleca producent. Ja biorę teraz Prenatal, ale powiedział, że mogą to być dowolne witaminy dla kobiet w ciąży. Mam teraz pójść dopiero 28 grudnia na wizytę. Zapisałam się też na marcowe usg. Cieszę się, że nareszcie coś się dowiedziałam i jestem spokojna. A teraz w książki!! Finanse publiczne czekają na mnie już za tydzień, a ja jeszcze nawet nie zajrzałam, pomimo że obiecuję sobie codziennie, że zacznę... ;) pozdrawiam :) piszcie częściej kochane :)

hanio.k dziękuję Ci bardzo to mnie nawet cieszy ;) lubię przetwory mleczne. A kalafiorka i brokuły jak też resztę warzyw to wprost uwielbiam!! :) to jest dla mnie super wiadomość. Ale tu mam następne pytanie - czy wartości odżywcze posiadają warzywa mrożone? takie które kupuje się gotowe, np. \"warzywa na patelnię\"? bo lubię takie jeść. Producenci twierdzą, że są tam witaminy, ale czy to prawda? ;)

ja wcale nie mieszkam w wielkim mieście. Leczę się w mieście małym, 24tys. mieszkańców, to miasto powiatowe, przeciętne bardzo. Nie byłam jeszcze na usg ale z tego co się dowiadywałam to kosztuje 70-80zł, także myślę że sporo. A oprócz tego wizyta 50zł, wymiękam. Leczę się państwowo, ale na usg muszę pójść prywatnie, chyba że nie chcę wcale mieć zrobionego usg. No ale jak mogę nie chcieć??? Żeby potem pluć sobie, że coś jest nie w porządku, nie daj Panie??!! Denerwujące to jest, ale cóż. Pewnych spraw nie da się przeskoczyć, jak mówi mój mąż. Dzisiaj odebrałam wyniki moich badań, to mam wszystkie w normie. Z tego co było napisane przy beta hcg wynika, że jestem w 6 tygodniu ciąży, a ja jak liczyłam od ostatniej miesiączki, to wychodzi 8 tydzień.... ech te terminy.... Nie mam pojęcia jak to liczyć. Od poczęcia (bo wiem kiedy było) to tak wychodzi że koniec 6 tygodnia ;)

ups... może trochę przesadziłam, ale tak mnie tchnęło... ;) mogłam tylko wkleić linka http://www.grabieniec.pl/pokaz_artykul.php?id_artykulu=796

Beta-hCG Gonadotropina kosmówkowa, bo tak brzmi pełna nazwa beta-hCG jest hormonem, to znaczy substancją wytwarzaną przez organizm w celu kontroli funkcjonowania określonych narządów. HCG przypada rola szczególna, ponieważ pod jej wpływem pozostaje wyjątkowy proces - rozwój wczesnej ciąży. Rozwijający się zarodek docierając jajowodem do jamy macicy składa się z grudki komórek zwanych węzłem zarodkowym i otaczającej go warstwy komórek określanych mianem trofoblastu. To właśnie w obrębie trofoblastu rozpoczyna się produkcja i wydzielanie HCG. Hormon poprzez krążenie dociera do jajnika, gdzie stymuluje powstałe właśnie ciałko żółte do produkcji progesteronu. Ciałko żółte jest pozostałością po pękniętym pęcherzyku jajnikowym. Do momentu, gdy trofoblast ostatecznie przekształci się w łożysko ciałko będzie utrzymywać odpowiedni poziom progesteronu, koniecznego do prawidłowego rozwoju ciąży. W ten sposób zarodek wpływa na odpowiednie przygotowanie macicy i zapewnia utrzymanie się tego stanu przez okres trwania ciąży. Ponieważ wraz ze wzrostem ciąży zapotrzebowanie na progesteron wzrasta, również produkcja i wydzielanie HCG zwiększa się w ciąży bardzo szybko. Już od pierwszych dni po zagnieżdżeniu się zarodka w macicy, w surowicy krwi matki można wykryć gonadotropinę kosmówkową, a jej poziom osiąga charakterystyczne maksimum między 50 i 80 dniem po miesiączce. Z reguły poziom beta-hCG podwaja się co 2- 3 dni. Hormon jest wydalany z moczem ciężarnej i dzięki temu wykrywanie jego obecności stało się podstawą działania powszechnie stosowanych testów ciążowych. Metoda ich działania opiera się na co prawda złożonej, ale za to bardzo czułej metodzie z użyciem odpowiednich przeciwciał anty-HCG. Obecnie proste testy ciążowe dostępne w aptekach pozwalają z dużym prawdopodobieństwem potwierdzić ciążę już w terminie spodziewanej miesiączki. Dynamika wzrostu poziomu gonadotropiny kosmówkowej w surowicy krwi jest niezwykle pomocna w diagnozowaniu powikłań, które mogą wystąpić w I trymestrze ciąży. Dotyczy to głównie kobiet u których w pierwszych tygodniach ciąży występują podejrzane plamienia lub krwawienia. O ile poziom beta-hCG w kolejnych badaniach wzrasta, rokowanie jest z reguły pomyślne. Zmiany w stężeniu gonadotropiny w surowicy są też pomocne przy rozpoznawaniu ciąży pozamacicznej.

to powinno być jaśniejsze: :) 1 tydzień 10-30 U/l 2 tydzień do 100 U/l 3 tydzień do 1000 U/l 4 tydzień do 10000 U/l 5-12 tydzień do 290000 U/l 12-16 tydzień do 53000 U/l 29-40 tydzień do 60000 U/l

no właśnie, co miesiąc ściągają z nas składki, a jak przychodzi co do czego... porażka :\\ do gina będę chodziła państwow, na kasę ;) ale on nie zrobi mi usg w ramach tego leczenia. Zrobiłby mi tylko gdybym była w szpitalu. Dlatego muszę zrobić je prywatnie. Zapisy na refundowane usg są takie rozwleczone (4 miesiące) bo oni robią 4 usg na tydzień!!!! niezależnie jakie to jest usg - niezależnie jaki lekarz (specjalność) kieruje na to badanie. Zapiszę się na ten marzec. Mam nadzieję, że mi się przyda. B hcg to jest ta beta hcg czyli \"Gonadotropina kosmówkowa, bo tak brzmi pełna nazwa beta-hCG jest hormonem, to znaczy substancją wytwarzaną przez organizm w celu kontroli funkcjonowania określonych narządów. HCG przypada rola szczególna, ponieważ pod jej wpływem pozostaje wyjątkowy proces - rozwój wczesnej ciąży\". Przykładowe normy Tygodnie ciąży -poziom beta hcg 3 - 5-50 mIU/ml 4 - 5-430 mIU/ml 5 - 19-7340 mIU/ml 6 - 1000-56000 mIU/ml

witam kobietki :) dawno co niektórych nie było hehehe dobrze że jesteście zrobiłam dzisiaj analizę moczu, morfologię, B hcg i grupę krwi, zapłaciłam 105zł (aż!!) myślałam że jednak mniej mnie to wyniesie, ale cóż... ;) czekam na wyniki i w piątek do gina idę. Na usg nie poszłam jeszcze, zaczekam co gin mi powie. Moje mdłości trochę ustąpiły, czuję się lepiej niż dwa tygodnie temu. Tylko mleko i słodycze... słodyczy mi nie szkoda, dobrze że mnie odrzuca. Ale mleka chcę pić dużo bo mam słabe kości, a jak się napiję to źle się czuję... co myślicie o tym mleku? witaminy w tabletkach nie zastąpią przecież naturalnych... martwi mnie to trochę. Początkowo też planowaliśmy powiedzieć rodzince o ciąży na Gwiazdkę, ale kto by to wytrzymał!! :) hehe dowiedzieli się trzy dni po nas ;)

jutro idę prywatnie zrobić sobie badania krwi i moczu, usg też jutro albo pojutrze zrobię. A w piątek pójdę do mojego lekarza. Mam nadzieję że wszystko będzie NORMALNIE. Buziaki