Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

jwl

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. łykajcie również LEWITAN, są to tabletki z drozdży piwowarskich, wloski są silniejsze i nie wypada aż tyle, wogole wzmacnia organizm i paznokcie wiec oglem dobre tabletki:)
  2. Ojj by nam sie ułożyło, byśm się pokochali i żyli szczęsliwie razem. Kochanie otworz sie przede mną i zaufaj nie zawiode Cię.... TESKNIE
  3. no ale Tobie agais sie udalo, ja juz ledwo ledwo, troche brak mi wiary ze przejdzie ta wielka chcec zapalenia... ehh 2dzien, nie pale, odliczanie daje satysfakcje:) a jak sie czujesz z tym ze rzucilas? Heh zycze pachnacego dnia;P to jest swietne:)
  4. ja zamierzam rzucic tak z dnia na dzien, niczym sobie nie pomagajac i chyba wierze ze sie uda:) juz minal jeden dzien i nie jest zle, sa momenty w ktorych poprostu mozna oszalec i chce juz zapalic ale po chwili biore sie w garsc i mowie sobie przeciez nie chce i jestem silna, a ze jestem silna to wiem to napewno bo nie tak dawno udalo mi sie rzucic moj najwiekszy nalog jakim byl moj ex, ojj z tego zwiazku ciezko bylo sie wydostac, a ile szkod dostarczal ten 4letni zwiazek, a co najgorsze on sam co chwile wracal i przypominal o sobie, ale udalo mi sie zakonczyc go to śmierdziele pety też rzuce i nie beda rzadzily mym zyciem;D widze ze jestescie silni, pochwalcie sie ile juz nie palicie?;P
  5. nie pale:) nie bede:) kurde trzeba byc silnym:) buzki i pozdrowionka dla Was:* dzieki takim topikom jak ten czlowiek odnajduje sile i chec do walki z petem :)
  6. Kurde, rzucam od jutra tzn juz od teraz;] zobaczymy jak to bedzie;)
  7. Znam pewnego mezczyzne, znamy sie juz okolo 3lat i od poczatku mamy dobry kontakt, on mi sie zawsze bradzo podobal. On mieszka w anglii, ostatnio przyjechal i sie spotkalismy, on kiedys powiedzial mi ze nie chce zwiazku, powiedzial mi to jak bylismy jeszcze jako kolezanka i kolega, ale po tym zaryzykowalismy i Zaiskrzylo miedzy nami dosc silnie. ( nie wchodza tu sprawy łózkowe w gre, raczej emocjonalne pozatym my zawsze bylismy jak przyjaciele i szanowalismy siebie wyjatkowo) Teraz jest w anglii mamy ciagle kontakt bardzo dobry. Ja mu juz nie mowie o swych uczuciach bo on tez nie mowi... Powiedzial mi wczesniej ze nie lubi mowic o takich rzeczach... nic nie mowi o uczuciach, ale odczuwam ze sam lubi sluchac... kiedys napisalam mu ze tesknie, on tez napisal ze teskni, bylam w szoku ze to napisal, a po chwili on zaczal sie z tego tlumaczyc ze cos tam cos tam ze wyjatkowo napisal, ciezko mi go zrozumiec:( kiedy ja pisze cos o uczuciach on stara sie tak napisac by samemu obejsc temat tak by nie poruszac tych spraw uczuciowych;/ nie wiem na czym stoje, a boje sie pytac. Dlaczego on nie mowi o uczuciach? dlaczego nie lubi o nich mowic?
×