Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agro

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agro

  1. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Mnie się podoba. Jasno i konkretnie. Jak będziesz miała wyniki to dopisuj, będzie fajnie widać.
  2. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Alexandrio - zaglądaj i wspieraj. Na pewno się przyda. Ja staram się jeść podobnie i zazwyczaj mi wystarcza. Wietrze - Moja Niunia ma dopiero 1,5 roku, więc bieganiny przy niej jest. A to jedzenie daj, a to picie, a to pobaw się, a to posiedź ze mną. A jeszcze gotowanie, sprzątanie itp. Czasem nie wyrabiam. Jak niedawno przyniosłam sobie rower i próbowałam jeździć w obecności Niuńki to nie dzło rady. Właziła pod pedały, albo wspinała się na mnie. Wyniosłam sprzęt do drugiego pokoju, gdzie aktualnie nie ma dziecko dostępu i omijam ten pokój szerokim łukiem ;) Jak się zmobilizować? wszelkie porady mile widziane. dla Was
  3. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Nie zapomniałam o tobie! Niunia nie chciała zasnąć i długo mnie nie było, ale już jestem i mogę wspierać. U mnie z tymi ćwiczeniami tak samo. Nie mogę się zmobilizować. Rower też mogłabym odkurzyć. Niestety w dzień nie mam czasu, a wieczorem jestem tak padnięta, że nic mi się nie chce :( Mogłabym ćwiczyć po południu jak Niunia idzie spać, ale wtedy haftuję obraz na rocznicę ślubu rodziców i muszę się sprężyć, żeby zdążyć. Co prawda rocznica pod koniec marca, ale dużo mi jeszcze zostało. Potem jeszcze oprawić... Po prostu dla mnie doba to za mało. Może gdyby miała ze 40 godzin to bym się z wszystkim wyrobiła i na ćwiczenia by jeszcze zostało.
  4. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Jestem! Jak tam kolejny dzień dietki? Ja też bym chciała żeby z przodu była 5, ale za 60kg też się nie pogniewam. Jestem grubokoścista i przy 60 wyglądałam nieźle, a przy 55 rewelacyjnie. Jeszcze pamiętam te czasy ;) Dzień mam dzisiaj nie najlepszy. Wszystko mnie drażni, waga stoi, a ja nie wiem już co mam robić, żeby chudnąć. :(
  5. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Zaglądaj, zaglądaj. Kwiatka robi się tak: [ kwiat] tylko bez odstępów. Idę spać, będę jutro. Trzymajcie się dzielnie. Ja też się postaram. Dobraj nocki życzę. Paaaaaaaa
  6. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Moje odchudznie to taka zbieranina, ale chyba skuteczna. Staram się ni jeść węglowodanów, jem jak najmniej tłustych rzeczy. Nie jem słodyczy (wyjątkowo w niedzielę sobie pozwalam), fast foodów (nie lubię, więc nie ma problemu), piję dużo czerwonej herbaty, staram się pić dużo wody, ale nie wychodzi mi to tak jak bym chciała. Chcę ćwiczyć, ale nie mam zapału. Rower też stoi od kilkunastu dni nieużywany:(. Na śniadanie jem zamiennie kromkę chleba pełnoziarnistego z pomidorem, albo jajkiem, ewentualnie z twarożkiem; albo płatki owsiane z otrębami pszennymi i siemieniem lnianym , wszystko zaparzone i zalane odrobiną jogurtu. Na przekąski jabłka, albo kilka orzechów włoskich. Kupiłam sobie błonnik w tabletkach i chyba zacznę brać, ale na razie poczekam, może waga ruszy w dół. A, i jestem w necie tylko wieczorem, po 20.00. W dzień baaaardzo rzadko. dla Ciebie
  7. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    :) Zaczynamy! Na początek napiszę co nieco o sobie: mam 29 lat, 161cm i 77kg. Piszę na innym topiku, ale ostatnio sama do siebie, więc mam nadzieję, że tu będzie inaczej. Zajrzałam na ten topik, o którym pisała Alexandria, ale on jest już tak rozwinięty, że trudno byłoby mi się tam zaaklimatyzować. Moja waga stoi od 1,5 tyg, mam nadzieję, że to przez @, a nie zastój. Trzymam się jakoś, ale czasem mi ciężko. :( Wspierajmy się i pokonajmy zbędne kilogramy. Razem nam się uda. Może się jeszcze ktoś przyłączy.:)
  8. U mnie bez zmian. Nadal 77 kg. Ale dietkę trzymam :) Nie mierzyłam się, ale brzuch już mniej odstaje :) I to mnie cieszy. A jutro jadę na basen. Wizualizację stosuję. Z braku czasu najczęściej wieczorkiem w łóżku ;) Ach, jak fajnie mi wtedy... Skrętko - gratluję szczuplejszych łydek!
  9. Dzięki Skrętko! Właśnie tak to sobie wyobrażałam. Poszukam sobie na kafe, może znajdę. Ja zawsze, jak jestem w łazience i patrzę w lustro, to mówię sobie, że jest fajnie i jeszcze kilka kg w dół, a będzie rewelacyjnie. Zawsze się do siebie uśmiecham, no chyba że jestem na maksa wnerwiona ;) W zasadzie, to nawet widzę siebie taką jaka chciałabym być. Bardzo to poprawia mi nastrój. Poza tym bardzo lubię zrobić sobie ładny makijaż, ładnie się ubrać i wybrać się do koleżanki, albo na spacerek z Niunią. Ostatnio kupiłam sobie ekstra buty i od razu bardziej polubiłam swoje odbicie. Dziwne, nie? Ale pomaga. Przynajmniej mi.
  10. Do Mitomania:Ja cię proszę, nie wklejaj wszędzie tego linku. To już jest nudne.
  11. Witaj Skrętko! :)) Już myślałam, że ty też zniknęłaś na dobre. Fajnie, że jesteś. Mi też właśnie zaczęły się najmilsze dni w miesiącu, masakra. Czuję się jak balon wodny. Ja siemię jem na sucho, tylko popijam wodą, a od kiedy jadam na śniadanko płatki z siemieniem i otrębami, nie jadam wieczorem ziarenek. Jak robisz wizualizację? Czytałam kiedyś coś na ten temat, ale jakoś nie stosowałam.
  12. No od 2 łyżek na śniadanie, to faktycznie mogą gały wyjść. ;)
  13. Ile kalorii spalimy w 60 minut: czytanie, oglądanie tv - 25 kcal czytanie na głos - 150 kcal gotowanie - 105 kcal lekka praca biurowa - 140 kcal malowanie mieszkania - 400 kcal mycie okien - 240 kcal mycie podłogi - 50 kcal namiętne pocałunki - 150 kcal odkurzanie - 150 kcal pisanie długopisem - 90 kcal pisanie na maszynie - 80 kcal poprawianie makijażu 5 min - 30 kcal praca ekspedientki - 280 kcal praca w ogródku - 250 kcal pranie ręczne - 150 kcal prasowanie - 144 kcal prowadzenie samochodu - 126 kcal robienie na drutach - 55 kcal robienie zakupów - 300 kcal schodzenie ze schodów - 364 kcal ścieranie kurzu - 240 kcal seks - 200 kcal słanie łóżek 200 kcal spacer spokojny - 100 kcal spacer w umiarkowanym tempie - 120 kcal spanie - 62 kcal śpiewanie - 122 kcal sprzątanie łazienki - 240 kcal sprzątanie pokoju - 180 kcal stanie na baczność - 115 kcal stanie swobodnie - 100 kcal szorowanie podłóg - 426 kcal szybki marsz 6 km/h - 150 kcal szycie na maszynie - 135 kcal szycie ręczne 111 kcal taniec w dyskotece - 500 kcal trzepanie dywanów - 260 kcal ubieranie się i rozbieranie - 118 kcal układanie dokumentów - 200 kcal wchodzenie na schody - 1100 kcal zamiatanie podłóg - 100 kcal zmywanie naczyń - 144 kcal
  14. Mam taką gazetę z apteki \'\'moda na zdrowie\'\' i tam jest tabela spalania kalorii przy czynnościach domowych i n ie tylko, chcecie?
  15. Do log trola - przeczytaj jeszcze raz mój post. Z zalania wrzątkiem 6 łyżek wychodzi spora porcja, do tego jogurt. Ja nawet nie zawsze zjadam całą porcję. Śniadanie to podstawa. Możesz jeść więcej, albo inne rzeczy, po prostu zmień nawyki żywieniowe. Zamień chleb na pełnoziarnisty (można się przyzwyczaić), zrezygnuj z ziemniaków, makaronów, albo je ogranicz. Możesz też odchudzać się jedząc wszystko, ale w mniejszych ilościach. Musisz wybrać sposób odchudzania najlepszy dla ciebie, bo jak dieta będzie cię męczyć, to faktycznie rzucisz to w diabły po tygodniu, albo wcześniej. Wierzę, że ci się uda, bo twardy jesteś. Najważniejsze, że się zdecydowałeś. Wiem, że założyłeś własny topik, ale zaglądaj do nas. Czekamy na relacje z pola walki. Trzymam kciuki.
  16. A, i raz w tygodniu, w niedzielę, pozwalam sobie na nagrodę. Dzisiaj były to 2 małe ciasteczka. :)
  17. Witam. Przykład mojego jadłospisu: ś: po 2 łyżki płatków owsianych, otrąb pszennych i siemienia lnianego zalane wrzątkiem, potem dodany jogurt o: polędwica wieprzowa smażona bez tłuszczu - 1 kawałek + warzywa na parze k: znowu płatki jak na śniadanie wieczór: czerwone winko półwytrawne jak chciało mi się jeść to jabłko, albo banan Śniadania i kolacje przeważnie takie same, na obiad albo chude mięso smażone bez tłuszczu, ale z przyprawami, albo makaron orkiszowy z sosem pomidorowym z cukinią i pieczarkami. Czasem jadłam na obiad to co wszyscy, ale w małej miseczce. Od początku diety : zero: pieczywa, ziemniaków, słodyczy, napojów gazowanych, fast foodów (nigdy ich nie lubiłam to i rozstać się nie było przykro), tłustych mięs. Kilka razy zdarzyła mi się wpadka z ciastem, ale tylko po jednym kawałku. Raz zjadłam kawałek bagietki na kolację. Piję czerwoną herbatę. Kawa jak zwylke z mlekiem 3,2% i słodzikiem. Ruszam się więcej, robię brzuszki, jężdżę na rowerze stacjonarnym i chodzę na szybkie spacery. Ponadto zaakceptowałam siebie i kupiłam sobie kilka fajnych ciuchów i teraz co założę, to luźniejsze. Fajnie, nie?
  18. Czy nikt już tutaj nie zagląda? Chociaż nie jestem założycielką tematu, zapraszam wszystkich bardzo serdecznie. Założycielko, katinko, moniuniu, anulu, asiuleczko, ellso, havanko, telogu - no gdzie się podziewacie? Skrętko - mam nadzieję, że popiszemy sobie w poniedziałek.
  19. No dziewczyny - u mnie już minus 3 kg. W 12 dni. Szok to dla mnie duży, bo nie wiem jak to się stało. Cieszę się ogromnie. Mam nadzieję, że będzie tak dalej. Jak dojdę do 60kg, to będę najszczęśliwszą osobą na świecie. A jak dojdę do 55kg, to nie wiem co zrobię z radości. Ludzie, jak chciałabym mieć te 60 kg. Moja mama kiedyś dużo schudła i trzyma się dalej, mam nadzieję, że mi się uda. Trzymajcie za mnie kciuki. Przyda się.
  20. Skrętko - życzę ci szybkiego dotarcia do celu. Oczywiście bezboleśnie. Masz rację, nie ma się co porywać z motyką na słońce, lepiej małymi po trochę i skutecznie, niż na hura. Dzięki! Po niedzieli będę tu jeszcze, choćbym miała pisać sobie a muzom. Do poczytania.
  21. Witajcie dziewczyny! Cieszę się, że dołączacie do nas, mam nadzieję, że nie na krótko. teolog5 - postaraj się nie łączyć węglowodanów z tłuszczami, najlepiej w ogóle ograniczyć węgle do minimum. Na biodra dobrze jest ćwiczyć i myślę, że może uda ci się wykroić odrobinę czasu na jakieś ćwiczonka, na przykład hula hop przed telewizorem. Co do słodyczy, to podobno chrom dobrze hamuje apetyt na słodkie. Na sobie nie próbowałam, ale dziewczyny na kafe chwalą Skrętka - na początek proponuję się zważyć, będziesz mogła wtedy sprecyzować ile chcesz schudnąć. Myślę, że dasz radę wypić nawet więcej wody niż 1,5l. U mnie dziś fajnie: śniadanko płatki owsiane z jogurtem, obiad: polędwica smażona bez tłuszczu, jabłko na przekąskę i kolacja: jajecznica bez tłuszczu z otrębami.
  22. Witaj Plussssz! Napisz coś o sobie: ile masz wzrostu i ile ważysz. Jaką dietę stosujesz itp.
  23. No witam dziewczyny! Fajnie, że dołączyłyście, mam nadzieję, żę na dłużej. uglybetty - kropkaa ma rację, też życzę ci powodzena. Zmień nawyki żywieniowe i ruszaj się. Czerwona herbata jak najbardziej, sama wypiłam dzisiaj 6 filiżanek, ale niejedzeniem możesz sobie tylko zaszkodzić. Musisz się nauczyć prawidłowo odżywiać. Przede wszystkim jeść regularnie, no i mało tłuszczu. Ogranicz też węglowodany na rzecz warzyw. U mnie dzisiaj wspaniale. Na śniadanko płatki owsiane, na obiadzik odrobina makaronu, a na kolację otręby pszenne z jogurtem. Tak się zapracowałam, że zapomniałam o jabłku, które zaplanowałam na przekąskę. Do tego 50 brzuszków i pół godzinki na rowerku. Teraz popijam winko i czuję się świetnie.
×