Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agro

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez agro

  1. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć laseczki:) Tyle się napisałam i mi wcięło:( więc teraz w skrócie. Nie aktualizuję tabelki, bo zapomniałam rano wejść na wagę, a teraz nie ma sensu. Poza tym jestem tu chyba jedyną osobą, która musiałaby coś tam dopisać na plusie. Czuję jak tyję, ale nie mam siły na zmiany. Oczywiście gratuluję ubytku wagi i cm
  2. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    No no, jak tu dziś optymistycznie:) Jeżeli chodzi o wagę, to ja mam obecnie 1,19 Misia, co od razu odnotowuę w tabelce. Co do ćwiczeń, to na razie ćwiczę jazdę samochodem, wraz z moją \"ulubioną\" zatoczką tyłem. Chyba nigdy się tego nie nauczę. No ale to okaże się pierwszego grudnia. Mam ochotę dołączyć do rywalizacji w ćwiczeniach, ale ochota to trochę za mało. Zapał mi potrzebny, a tego jak na lekarstwo. Ale Was podziwiam. Wielki szacun jojo ----------------- 95,00kg...........??,??kg......167cm.......65,00kg agro ---------------- 76,00kg...........??,??kg......161cm.......65,00kg uliczka--------------72,00kg ..........?? ??kg.......167cm.......65,00kg anna ----------------92,00kg...........??,??kg......160cm........65,00kg gruby miś ----------65,00kg...........??,??kg......167cm........59,90kg Wiatr Zmian ------ 105,00kg..........??,??kg......159 cm.......59,00 kg babystomymacha-117,00kg...........??,??kg.....174 cm.......74,00 kg Poczytałam, ale nie mam za bardzo czasu ani siły na pisanie, więc pożegnam się cieplutko.
  3. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć laseczki:) Fajnie widzieć tu taki ruch:) Jak już się zważę, to do tabelki wpiszę wagę teraźniejszą. Na razie musiałabym zmyślać, ale w końcu kiedyś wleze na wagę. Co do ważenia co dwa tygodnie, to się dostosuję. No i mam nadzieję więcej się ruszać, może też wyciągnę rowerek. Muszę tylko się bardziej zmotywować. Baby - miło Cię widzieć. A co do tego gipsu, to potem w momencie zdjęcia od razu waga Ci spadnie. A to już duży plus;)
  4. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Zapomniałam, dla niewtajemniczonych: te 85 na koncie to było na początku odchudzania, czyli w maju ubiegłego roku. Teraz mam jakieś 11kg mniej:)
  5. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witam radośnie Oj wyszalałam się, wyszalałam:D Było fantastycznie, prawie nie schodziłam z parkietu. Towarzystwo przeważnie do czterdziestki, więc bez przerwy ktoś tańcował. Zespól ma bogaty repertuar, więc był przegląd kawałków z ostatnich trzydziestu lat, jak nie lepiej. Mówię Wam, tego trzeba mi było. Do tego dzisiaj od trzynastej była powtórka, tylko trochę spokojniej, bo towarzystwo najzwyczajniej w świecie niewyspane i zmęczone. Ale znowu tańcowaliśmy, tylko ja trochę mniej, bo moja córcia nie pozwala dotykać mamy obcym facetom;) Nawet panu młodemu się oberwało, i tatusiowi przy okazji też;) Oj długo będę wspominać to wesele. Szkoda, że nic nie słychać o następnym, bo ja uwielbiam wesela. Wietrzyku - zdrowia życzę i wytrwałości Jojo - nie daj się! Potrafisz, musisz tylko naprawdę chcieć. Wiem, że wygodnie jest nic nie robić ze swoją tuszą. Oj znam to od podszewki. Może na początek zacznij się ruszać, bo w naszym stanie ruch to podstawa. Jakikolwiek ruch, na początek ostrożnie i z umiarem, bo nam zazwyczaj właśnie ruchu brakuje. I pamiętaj, nie daj się! Nikt za Ciebie nie schudnie. Uliczko - witamy z powrotem:) Cieszę się, że piszesz, ale nie cieszę się, że kg. wróciły. Raz Ci się udało, to i teraz się uda. Mam nadzieję, że tym razem na stałe :) Alusia - witaj, oczywiście, że wesprzemy i w miarę możliwości doradzimy. Już coś Ci się udało - doszłaś do wniosku, ze musisz i chcesz schudnąć, teraz kolej na działanie. Napisz, jak chciałabyś walczyć z kilogramami. Pewnie masz dobry pomysł, tylko brak silnej woli, albo motywacji. Pisz, a my wesprzemy. Pisz jak Ci źle, jak nie będziemy umiały pomóc to chociaż wysłuchamy. No i pisz o sukcesach, nawet tych najmniejszych, bo do celu dochodzi się małymi kroczkami. Trzymam kciuki i pozdrawiam No to do jutra laseczki, idę wypoczywać po imprezie
  6. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Oczywiście chodziło mi o to, że trochę mi się nie chce z domu wychodzić, bo wolałabym polenić się w domowych pieleszach;)
  7. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witam wieczorową porą:) Jojo - głowa do góry i walcz:) Dasz radę, a jak masz doła i Ci źle, to pisz, wyrzuć to z siebie. Wietrzyk ma całkowita rację. Od tego tu jesteśmy. A komentarzami się nie przejmuj. Jesteś wartościowa taka jaka jesteś. Tylko zaślepieni tego nie dostrzegają. Wagę można zmenić. Musisz się tylko postarać, zrób to dla siebie. Potrafisz A ja jutro na weselicho:D Ale będę tańcować. Mam długą kieckę, więc nie będę się musiała przejmować, że mi się nogi plączą. Niestety królową parkietu nie jestem;) Trochę tylko mi się nie chce, bo padam na pysk. Ostatnio znowu w pracy mi się sypie, do tego jazdy co drugi dzień i w domu masa roboty. Kiedy to się skończy??? Dobra, życzę udanego weekendu
  8. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Waga na dzień dzisiejszy: 74kg, biust -1cm, biodra -2cm, udo -1cm, łydka +0,5cm. Jednak jakieś minimalne ubytki cm są. Tylko łydka się buntuje. Mogłoby być lepiej. Miłego dnia życzę i wiele pozytywnych emocji
  9. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć Laseczki Ja zaczynam czytać nasz topik od początku. Dzisiaj przerobiłam pierwsze pięć stron. Jaki ja miałam zapał, i jak się fajnie odżywiałam. Chciałabym do tego wrócić. Już nawet nie pamiętam kiedy ostatnio dosiadłam swojego rowerka. Niestety od kiedy pracuję nie mam czasu, ani ochoty na tego typu działania. I właśnie sobie uświadomiłam, że właśnie dlatego waga prawie się nie zmienia. Po pierwsze - nie odżywiam się regularnie, a o śniadaniach prawie zapomniałam. Po drugie - nie ćwiczę, z wyjątkiem codziennego obowiązkowego marszu do pracy, tyle że dystans zmniejszył się o połowę, bo wieczorem jadę z mężem do domu. Po trzecie - naprzemienne prysznice odeszły w niepamięć, sama nie wiem dlaczego. No i wreszcie po czwarte - przestałam pić czerowną herbatę, a tak szczerze to teraz piję bardzo mało. Taka ze mnie pijaczka była od zawsze, a teraz nie mam czasu nawet pomyśleć o piciu. Czasem nawet zauważam, że mi usta wysychają, a to pierwszy objaw odwodnienia. A może by tak sobie do pracy zabrać czerwoną? Tylko czy będę pić? Oto jest pytanie. No i metabolizm mi zwolnił. A tak fajnie było od urodzenia Olci. Tak szczerze, to nawet kawa z papierosem już na mnie nie działa:( Nie chcę wspomagać się ziołami, ale obawiam sie, że jak nie znajdę czasu na urozmaicenie diety to nic się nie zmieni na lepsze. Niestety, chwytam do jedzenia to co mam pod ręką, czyli nieregularnie i byle jak. I tyle mojego podsumowania na dziś. Oj, wiele się zmieniło w ciągu roku. Musze się obmierzyć, może waga nie mówi prawdy. Mam nadzieję. Jojo - dużo czasu na solidne przygotowanie. Trzymam z Misiem - spisuj dokładnie co, ile i kiedy jesz. To ważne i bardzo ułatwi rozmowę i ewentualne ustawienie nowego menu. Misiu - ja w czwartek mam czwartą i piątą jazdę. Dzisiaj szalałam na łukach i sporo po mieście (udało mi się wyrwać na dwie godziny z pracy). Świetnie mi się jeździło, tylko zakręty robię za szerokie. Mój instruktor stwierdził, że na dzień dzisiejszy dla mnie wszystkie ulice powinny być jednokierunkowe. Muszę nad tym popracować. Oczywiście trzymam kciuki. Oby to był Twój ostatni egzamin. Idę się pomierzyć i zaraz napiszę jaki mam efekt od ostatniego mierzenia.
  10. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witam! Szkoda tylko, że samą siebie:( Dziewczyny - nie pozwólmy temu topikowi upaść! Piszcie co tam slychać. Tęsknię za Wami. Pozdrawiam gorąco
  11. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witam Wietrzyku - nie wolno Ci tracić wiary w siebie i swoje siły! Zabraniam! Wiem, że bywają momenty załamania, ale przecież nasza siła tkwi w naszym umyśle. To jest motor napędowy naszego życia, naszego działania. Przede wszystkim musisz przekonać sama siebie, że masz siłę do dalszej walki. Może na początek spróbuj znaleźć pozytywne rzeczy, zdarzenia i osoby w Twoim życiu. Zobacz, masz przecież fantastycznego syna i wiele życzliwych Ci osób w Twoim otoczeniu, masz pracę, którą pewnie mimo wszystko lubisz i wiele innych. Wszystkie te fantastyczne rzeczy, które zdarzają się w Twoim życiu dadzą Ci siłę i wiarę w siebie. Życzę Ci tego z całego serca. Wybacz to filozofowanie, ale tak jakoś mnie naszło. W ogóle ostatnio zrobiłam się bardziej filozoficzna i sentymentalna. Dziewczyny - zajrzyjcie czasem, potrzebne wsparcie.
  12. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć Laseczki Wczoraj nie miałam czasu zajrzeć. Siedziałam nad papierami do pierwszej w nocy. Za to dzisiaj spotkała mnie wielka niespodzianka. Otóż dotarł wreszcie do mnie informatyk (docierał chyba ze dwa tygodnie) i zaczęło się wielkie ułatwianie pracy. Już dzisiaj odczułam, że wreszcie będę wracać do domu po ośmiu godzinach, a nie po dwunastu jak do tej pory. Jeszcze tylko dwie takie sesje i będe specem od nowego programu:D A do tego mój kierownik forsował dzisiaj u prezeski moje żądania dotyczące umowy, stanowiska pracy i zarobków. Za niecały tydzień obiorę nową umowę to się pochwalę, na razie nie chcę zapeszać;) Znowu nie mam apetytu, ale to chyba dobrze. Dzisiaj rano wpadłam na pomysł, żeby założyć spódnicę, którą kupiłam sobie w zeszłym roku i oczywiście okazało się, że musze jej znaleźć nowego właściciela:D Jakoś wcześniej nie pomyślałam o tym, że będzie za duża, a jest dużo za duża. Najlepsze jest to, że wystąpiłam w niej dosłownie dwa razy. Trochę mi szkoda, bo jest świetna, a z drugiej strony ciesze się, że już jej nie założę. I weź tu dogodź kobiecie;) Wietrzyku - ja w Ciebie wierzę. Potrafisz wziąć się za siebie. Wiem, że nie jest to takie proste jak się wydaje, zwłaszcza jesienią, jak na dworze zimno, szaro i ponuro, ale Ty jesteś silna, masz w sobie moc do tego, aby przezwyciężyć słabości. Musisz tylko się zmotywować. Może zacznij od afirmacji. Podobno wszystko, zego się pragnie można sobie samemu wykreować. Ja często podczytuję tą stronkę: http://prosperita.terramail.pl/afirmacja.html i chociaż sama rzadko stosuję afirmację, to proponuję chociaz poczytać:) Kiedyś jakoś częściej mi się to udawało. Dla mnie świetną wymówką jest brak czasu, ale tak naprawdę wiele czasu to nie wymaga. Znamy przecież sztukę stosowania wymówek;) Wierzę, że Ci się uda. A na bezsenność może herbatka z melisy, albo kubek ciepłego mleka wieczorem. Oczywiście trzymam kciukasy i życzę sukcesów, więcej pozytywnego myślenia, zdrówka no i oczywiście coraz mniejszych rozmiarów i więcej czasu dla siebie Lehanno - 4 kg! Gratuluję!!! Życzę dalszego spadku wagi, może nie tak gwałtownego, ale kto jak nie my odchudzaczki wie, jak cieszy każy kg w dół. Dziewczynki - pozdrawiam gorąco, życzę wszystkiego naj
  13. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    ale mi się napisało;)
  14. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witajcie:) Pierwsza jazda zaliczona i nawet nikogo nie zabiłam;) Muszę tylko pozbyć się \"cegły na gazie\", bo nogę to mam jednak za ciężką. Dieta... no cóż, nie ma się czym chwalić:( W każdym razie omijam wagę szerokim łukiem. Jak nie będziecie pisać to chociaż sobie sama poskorobię, a co. Przynajmniej topik podniosę od czasu do czasu;) Oczywiście pozdrawiam gorąco i życzę spadku wagi
  15. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    hoooop, hoooop... gdzie jesteście?????????????????????????
  16. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witajcie dziewczyny Melduję się posłusznie ;) Coś pusto się tutaj zrobiło ostatnio. Jak odpalam komputer to mam nadzieję, że tu dyskusja wre, ale niestety czuję się lekko rozczarowana. Wiem, że macie dużo pracy, ale zaglądajcie i chociaż pomachajcie na dzieńdobry :) U mnie bez zmian, a właściwie to jedna mała jest. Od wczoraj zbieram jabłka do skupu, więc z pracy idę do roboty. Całe szczęście, że moja mała, dzielna córcia pomaga, bo sama nie dałabym rady. A teraz wcinam szarlotkę, popijam kawką. Kalorii sporo, ale spalę później ;) No to paaaa
  17. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Witajcie laseczki:) Lehanno - Ty po kilkanaście godzin w kawiarni, ja po kilkanaście w piekarni. Może nawiążemy jakąś współpracę hihi ;) Tak szczerze, to wzięłam dzisiaj trochę pracy do domu, chociaż obiecałam sobie, że nie będę tego robić. Tylko, że już mam dość siedzenia po 10-12 godzin w pracy. Całe szczęście, że mój kierownik jest człowiekiem i dał mi 40% premii :D Ponadto prezeska coś mi obiecała i mam nadzieję, że dotrzyma słowa. Jeżeli tak to się pochwalę od razu, na razie wolę nie zapeszać. Z odchudzaniem na bakier. Nie mam na to po prostu czasu. Do tego wcinam czasem jakieś pączki, albo drożdżówki na śniadanie:( Tyle tylko, że tego jakoś nie widać, a wręcz przeciwnie. Pamiętacie jak się chwaliłam, że kupiłam sobie spodnie w rozmiarze 42? Otóż pomyliłam się wtedy. Jak dzisiaj popatrzyłam na metkę, to mało mi gały nie wyszły, bo tam jak byk stoi 40!!! Dla mnie szok! Mierzyłam kilka par i potem nie patrzyłam jaki rozmiar wzięłam. Skoro dobre, to biorę i już, a tu dzisiaj taka niespodzianka:D Poszłam dzisiaj w tych spodniach do pracy i od razu na wejściu dostałam komplement. Stwierdzono, że fantastycznie wyglądam:D A ja zawsze uważałam, że biały pogrubia, zwłaszcza spodnie. Dobra, dosyć chwalenia. Dziewczynki, życzę Wam udanej niedzieli i całego tygodnia. No i żeby Was równie miło komplementowano, jak dzisiaj mnie Paaaa
  18. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    No to ja też macham:) Może później się trochę rozkręci. Pozdrawiam
  19. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Też mnie to zastanawia. Dziewczyny chyba tak ostro się odchudzają, że nie mają czasu zaglądac co tu słychać;) Ja znowu w kieracie, ale coraz lepiej jestem zorganizowana. Przynajmniej tak mi się wydaje:) Lecę spać, bo już nie widzę na oczy. Życzę udanego dietkowania
  20. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Misiu - przybij piątkę! Mam tak samo, też nie mogę się z niczym wyrobić.
  21. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć Laseczki:) Jestem, jestem:) tylko trochę mało czasu na pisanie. Miałam dzisiaj wolne i pojechałam na zakupy. Kupiłam sobie buty, spodnie (rozmiar 42:D) i dwie kurtki. Nie przypuszczałam, że tak szybko będę musiała zaopatrzyć się w kurtkę, ale jak rano idę do pracy to marynarka niestety nie wystarcza. A w ramach obiadokolacji wrąbałam spagetti i jakoś nie mam wyrzutów sumienia;) Lecę popracować, a Wam życzę udanego dietkowania
  22. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć Odchudzaczki :) Zaglądam, bo z braku czasu na fryzjera farbuję włosy w domu. Ma wyjść orzech laskowy, ciekawa jestem jak będzie naprawdę:) Widzę, że dietkujecie na całego. Ja dzisiaj podjadłam odrobinę słodkości, popiłam szampanem, a to wszystko przez kierownika i jego urodziny. Tylko chyba żołądek mi się skurczył, bo nie pochłonęłam wiele. Dobrze, że to nie jest powód do zmartwienia:) Martwi mnie natomiast ta jesień za oknem. Ja chcę lato!!! Niestety, z roku na rok jest coraz gorzej, prawdziwe lato zaczyna się w maju, a w sierpniu jest paskudnie. Z mojej okolicy już nawet żurawie się wyniosły, a tak przyjemnie było iść rankiem do pracy z klangorem w tle. Kaziu - gratuluję silnej woli, no i oczywiście wsparcia w domu, bo to najbardziej pomaga w chwilach załamania. Anno - na wadze więcej, ale jak to jest z wymiarami? Pamiętaj że centymetr nie kłamie, a wadze może się zdarzyć. Pamiętaj, że mięśnie ważą więcej niż tłuszcz. Wiaterku - cieszę się że wszystko jest już w porządku. Spadam zmywać farbę i lulu na 5 godzin. Buziaczki
  23. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć Dziewczynki:) Melduję posłusznie: nie mam czasu na nic, odchudzanie robi się samo;) a do tego zostałam pełnomocnikiem w sprawie o zasiedzenie. Wniosek: teraz to już chyba w ogóle nie będę miała czasu na życie :( Zapisałam się dzisiaj na kolejne jazdy. Nie wiem tylko jak to wszystko pogodzić, bo już przestaję ogarniać całość. A może wręcz przeciwnie. Paulo Coelho (chyba tak się pisze) napisał kiedyś coś bardzo mądrego, pozwolę sobie zacytować: \"Najbardziej zajęty człowiek, jakiego kiedykolwiek spotkałem miał zawsze czas na wszystko.\" Może i ja się w końcu zorganizuję:) Na razie nie mam nawet czasu na jedzenie i zauważyłam, że chyba metabolizm mi zwalnia:( Dzisiaj na przykład jadłam tylko jajecznicę. Ale kawa za to leje się szerokim strumieniem. Taka zajęta to nawet przy malutkim dziecku nie byłam. Cieszę się, że tu życie kwitnie. Poczytałam Was i czytać będę. Może nawet czasem się odezwę, ale pewnie nie za często. Oczywiście myślę o Was, trzymam kciuki i życzę zdrówka, sukcesów w odchudzaniu i nie tylko. Również w biznesie, uczuciach, pracy i czymkolwiek, co robicie. Idę spać, bo o 7 zaczynam kierat. Buziaczki
  24. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć Laseczki Jak zwykle padam na pysk. Babka, która miała przyjść do pomocy musi zostać na swoim stanowisku, więc nadal zostaję sama. I jeszcze muszę szukać nowych odbiorców, bo obroty spadają i prezeska grozi zamknięciem piekarni. Jakbym miała za mało pracy. Oczywiście będzie prowizja od nowych kontaktów, ale do cholery nie jestem przedstawicielem handlowym! Jeżeli chodzi o odchudzanie, to robi się samo. Właściwie to nawet nie wiem czy się robi czy nie, bo wagę omijam szerokim łukiem:) Ponarzekałam i mi ulżyło:) Dziękuję, że jesteście Muszę się pochwalić, że skończyłam już teorię na prawko i mam wyznaczony termin pierwszej jazdy: 15.09. Trochę późno, ale niech sobie instruktor wypocznie na urlopie, bo do mnie będzie mu potrzebna ogromna cierpliwość:) Oczywiście witam gorąco nową odchudzaczkę:) Nadmienię tylko, że o takiej wadze nawet nie śmię marzyć;) U nas można liczyć na wsparcie, a topik raczej nie grozi upadkiem, co mnie strasznie cieszy:D Lecę się regenerować. Życzę udanego weekendu i dużo silnej woli!
  25. agro

    szukam wsparcia w odchudzaniu

    Cześć Dziewczynki:) Rozmawiałam wczoraj z kierownikiem i niestety na razie musimy poradzić sobie bez wsparcia. Oznacza to, że nadal tyram za trzy osoby. Muszę sobie poradzić, a z drugiej strony jak prezeska zobaczy, że sobie radzę to już nigdy nikogo nie dostanę do pomocy. Tak źle i tak niedobrze. Jeszcze 1,5 miesiąca próbnego i dostanę umowę. A, i jeszcze w rozmowie z kierownikiem prezeska wspomniała, że bardzo podoba się jej moja praca. No jak ma się nie podobać, jak na mnie oszczędza dwa etaty?! Najgorsze jest to, że mężowi niezbyt się podobają moje ciągłe nadgodziny, a i mama narzeka, że całymi dniami mnie nie ma. Najpierw było źle, bo całe dnie w domu, teraz też źle. Też wolałabym więcej czasu poświęcać dziecku. Dobra, ponarzekałam a teraz wspomnę o pozytywach:) W zasadzie to widzę jeden: nie mam czasu podjadać, a nawet zjeść coś konkretnego, może chociaż moje ciało będzie zadowolone;) Baby - na Twoim miejscu zrobiłabym dokładnie to samo. Tym bardziej, że sama będąc w gościach czuję się niezręcznie gdy nie pozwala mi się pomóc. Ale widzisz, jedni starają się nie być ciężarem, a inni traktują gościnę jak hotel z pełną obsługą. Wietrzyku - ja też planowałam odchudzać się do urodzin, tyle że swoich i co? Klops. Trochę zrzuciłam, ale to wciąż za mało. Teraz już właściwie się nie odchudzam, a utratę kg traktuję jako skutek uboczny pracy:) Misiu - trzymam kciuki. Wstaję jutro o 6, więc pomyślę o Tobie. Ja mam jeszcze teorię, zostały mi skrzyżowania i egzamin dopuszczający do jazdy, który mam nadzieję załatwić przy okazji skrzyżowań. W ubiegłym tygodniu miałam pierwszą pomoc i tak bardzo mi się te zajęcia podobały, że chciałabym jeszcze, bo mam wrażenie, że wiele się jeszcze mogłabym nauczyć. Nie wiem czy wspominałam ale moja instruktorka jest zawodowym ratownikiem medycznym - skarb na kursie:) Ściskam Was serdecznie i życzę udanego tydonia bez burz i deszczu
×