Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

czarna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez czarna

  1. Dawno mnie nie było a tu taka nowina, Gratulacje dla zaciążonej a dla starających sie \"owocnych\" starań:) Ja tak mysle że za rok zaczniemy starania ale jeszcze zobacze co z tego wyjdzie. Czasu mi brakuje, bo jak tylko jest go troche to wole spędzać go z Kubusiem. Mój synio nadal nie chce sie przewracać ale powoli zaczyna sam siedziec bo stac to juz od dawna potrafi:p tzn obok czegos złapie się i sam stoi i tak by mógł wkółko ale staram mu się tą przyjemność ograniczać....ale w nóżkach to on jest bardzo silny, jak go wezme pod paszki złapie to przebiera ładnie nózkami i zasuwa do przodu..chyba szybko bedzie chodził. Już nie pamietam co która pisała, bo za duzo jest tego dla mnie żeby wszystko ogarnąć..och jakie fane czasy były gdy w domu siedziałam i na bieżąco byłam.... jak słysze o długim weekendzie to mnie strzela bo ja jutro do pracy:( przecież tragedia by była gdyby bank w taki dzien był zamknięty...przecież niektórzy to bez niego życ nie mogą, jak widze po 3 razy na dzień te same ryje to mam dosyc, chyba dla rozrywki sobie tacy przychodzą.... Jak sie mi cos przypomni to zaraz dopisze...
  2. czarna

    Zespół jelita drażliwego help!

    Witam, ostatnio wyczytałam w jakiejś gazecie o tej chorobie i myślę, że ona mnie dotknęła. Biegunki mam od zawsze nie są one strasznie uciążliwe ale normalny stolec trafia mi się od święta, zatwardzenia raczej mi się nie zdarzają, myślałam po prostu, że taka moja uroda(mąż nazywa mnie przelotowa:), co zje to przeleci), jestem bardzo chuda mam ok 10 kg niedowagi:(, nie wygląda to korzystnie. Apetyt mam duży, tasiemiec i inne pasożyty wykluczone badania ogólne książkowe, lekarz powiedział, że taka moja uroda. Nadal nie przejmowałabym się tymi biegunkami, ale wczoraj spotkało mnie coś okropnego:( W sobotę na obiad zjadłam michę bigosu, a przed kolacją wypiłam sobie piwko. Wczoraj rano zakręciło mnie okropnie na rozwolnienie, myślałam, że się wykończę, czułam straszne parcie a nie mogłam nic z siebie wydobyć, cała oblałam się potem, zrobiło mi się słabo, strasznie zbladłam. Po jakimś czasie udało mi się wypchnąć stolec oczywiście była to biegunka, poczułam ogromną ulgę. Kiedy wyszłam w końcu z łazienki podobno wyglądałam jak trup, aż mój mąż się przeraził. Dzisiaj już jest ok. Napiszcie mi proszę czy to jest właśnie zespół jelita drażliwego, nie chciałabym więcej powtórki.
  3. Witam Moja niuńka spi a ja korzystam z wolnej chwili i czytam... Cyna własnie ja od początku brałam na prztrzymanie małego, bo wiedziałam ze może sie tak skończyc jak u ciebie...Ja kocham swojego synka ale nie należe do tych co z uśmiechem mogłyby go nosić całymi dniami:)..tu ukłon w stronę karoli:) Też biore go na ręce i nosze ale tylko od czasu do czasu, tak pjak pisała żurkowa zabawy o owszem ale na leżąco... Nie wiem bidulko co ty teraz powinnaś robić, bo jak widzę twoja córunia jest bardzo temperamentna i z takiego prztrzymywania za dużo ci nie wyjdzie...musisz jej organizowac rozrywke na leżąco...może da rade...przed tv ją posadz..wiem wiem nie wolno ale czasem to pomaga_ wiem po sobie... karoal co do prezentu to ja też bym za lokatą była, bo kolejne graty w domu to już przesada a z tego co pisałaś to u was w domu jak w wypasionym sklepie:p A mój synio nie chce zupek jesć i obiadków, wcinałby tylko kaszki i deserki no i oczywiście cyca.... Miłego dzionka życze wszystkim mamusiom pa
  4. hej kobietki, Praca i zajmowanie się synkiem to wszystko na co teraz mam czas.. ale źle nie jest idzie sie przyzwyczaić do pracy i spotkania z ludźmi też na dobre wychodza... Czasem was czytam ale już na odpisanie czasu brakuje.. Współczuje tych alergii, my nie mamy żadnego kłopotu z wysypkami, uczuleniami itp..daje do jedzenia co mi się nawinie(oczywiście z rzeczy dla dziecka dozwolonych) i nawet nie mysle o testowaniu itp... Coś ostatnio moja synia nie chce moich zupek, woli słoiczki...zobaczymy co dzis bedzie bo włąsnie z zamrażarki wyjęłam zpke z buraczka, ziemniaka i marchewki z pietruszką..oby jadł bo jak nie to tylko na kupnych bedziemy.... W czwartek mielismy szczepienie, mały waży 8 kg, siedziec nie chce, gdy ja go do siedzenia zmuszam to ten na proste nogi, już mi sił brakuje zeby go przed stawaniem hamowac, bo wtedy jest płacz...ogólnie to wstaje na nogi i wtedy kwiczy jak nie wiem co..taki dumny z siebie jest:) ostatnio nauczył sie pluć, robi to namiętnie... Z nowosci pozostałych to jesteśmy na etapie łatwienia kredytu i kupowania domku, trafił nam sie taki do remontu dosć stary domeczek, ale w fajnym miejscu obok miasteczka, pół km od jeziora...jeśli transakcja dojdzie do skutku to bede zadowolona... Spadam szykowac obiad, ja na cmentarz sie wybieram ale później jak mi babcia zostanie z małym mały sie zbudził uciekam pa
  5. Hej Wpadłam poczytac co u was i znowu troche czasu zeszło na tym czytaniu:p Jeszcze jutro do pracki i weekend:):):) Piszecie o pampersach, chyba też musze spróbować innych, może cos tańszego i fajnego poszukam bo jak do tej pory tylko z Pampersa uzywałam..... Karola widze ze podobny ranek dziś miałyśmy, mój synio też obudził sie o 4 rano i do 6 najpierw sobie drapał paluszkami w szczebelki w łóżeczku, później chyba mu sie to znudziło wiec zaczął smoczkiem w nie pukać i tak do 6!!!!!...no i był przy tym przeogromnie szczęśliwy a ja nie spałam czekając co zrobi:)..no i o 6 zasnał a mi budził zadzwonił do pracy..i tyle: Uciekam lulać pa
  6. my chodzik mamy od bratowej dostałam, ale nie wiem kiedy i czy wogóle bede małego wkładac, jesli tak to napewno tylko na chwilke.... co do blendera to juz miałam kupowac a sie okazało ze mamy od miksera taka dostawke z nozykami co tnie i miksuje jak blender...ucieszyłam sie bo wydatek nas ominał....wydaje mi sie cyna ze nie wart drogiego kupowac.... o jesli o tv chodzi to tez mojemu synkowi nie jest obca:p:p:p
  7. Witam w ten piękny WOLNY dzień od pracy...czekam na takie z utesknieniem:) Mój mały wczoraj pierwszy raz z teściową został, bo moja mama wyjechała i teraz przez miesiąc bedzie z teściowa...dla mnie to troche stres ale cóż musze się przyzwyczaic, krzywdy mu nie zrobi bo to dobra kobieta..oby za bardzo nie rozpie4ściała bo do tego ma zdolności.... Malutki z babciami grzeczniutki, sam sie zabawi albo w leżaczku, albo na macie, ogólnie mało problemowy jest, dopiero wieczorem jest bardziej piszczący bo już zmęczony...ale ogólnie to kochane grzeczne dziecko... ..tylko nie wiem co mu sie stało, bo wieczorami nie chce sapc, jak dotąd zasypiał o 20 a teraz dopiero ok 22 a do tej godziny by sie bawił i o spaniu ani mowy...coś sie mu przestawiło...no i w nocy wstaje czesto tzn nie tak czesto jak Ludwik ale jak na niego to za czesto bo po 2-3 razy... budzi mi sie tak ok północy, pózniej 3-4 no i o 6 takze dosć czesto... chyba chce nadrobic cyca w nocy skoro w dzien ma ograniczony.. Co do słoiczków to z hipa moim zdaniem są dobre deserki, ale zupki,...no cóż mojemu małemu do gustu nie przypadły bo mają takie dziwne zapachy a on bardzo wrażliwy:p za mamusią z tymi zapachami...no i zupek nie toleruje z hippa... Mój mały siedziec za bardzo nie chce, nawet próby są moje daremne bo jak go podnosze za raczki do siedzenia to ten od razu na proste nogi, dupke podnosi i juz stoi...dzis postawiałm go obok łózka to sam sie go trzymał i tak sobie stał i stał, nawet u sie nóżki nie ugięły... stwierdziłam ze bedzie chodził a siedziec nie bedzie umiał:p Czytałam was rano i teraz nie pamiętam co kto pisał, zeby ewentualnie odpisac, za duzo tego i nie pamiętam, a tak z doskoku to wiecie jak jest.... Co do pracy to sie przyzwyczaiłam, najgorsze były pierwsze dni także dziewczynki, które niedługo wracają do robótki...głowa do góry..bedzie dobrze...:):):):):): Jak cos sie mi przypomni to jeszcze dopiesze... Acha cyna teściowa twoja rzeczywiście porażka,,współczuje.. Karola zaszczyt duży, cieżkie takie rozstanie, ale kariera też ważna.. Spadam spróbować maleństwo moje uśpic...:)
  8. hej Mój synuś wczoraj zaczął na poważnie ćwiczyc siedzenie, utrzymywał sie sam chwile bez podtrzymywania:) Do tej pory ciągle sie przy takich próbach przewracał, za to stac to chyba sam zacznie szybciej niz porzadnie siedzieć, bo jak sie go stawia to tylko leciutko trzeba go podtrzymac w zasadzie jak lekko jest o cos oparty to sam ładnie stoi....dziwne to bo moim zdaniem to najpierw powinien siedziec...a z przewracaniem tez słabo, potrafi to niby to zrobic ale nie wiem czy mu sie nie chce czy co... Anik ja gotuje małemu zupki, bo te kupne zwłaszcza z hippa to są paskudne, śmierdza jakos dziwnie ze mały nawet ich próbowac nie chce... Ja gotuje ziemniaki, marchew, pietruszke i np. mięso z królika, zmiksuje to i do słoiczków i do zamrażarki... Paulinek co do kosmetyczki to ja nie chodze, wiec rad nie usłyszysz...ale napewno cennik, bo jak ide do fryzjera to też mnie wkurza jego brak.... A jeśli mowa o fryzjerze to nie chwaliłam sie że mam nową fryzure, jak na mnie to bardzo krótką, musze kiedys cos dodac na Nk... Uciekam własnie sie wymodelowac pa
  9. HEJ MAJÓWKI Ja na momencik wpadłam poczytac co u was, ale synio sie denerwuje i zanim zdąrzyłam wszystko przeczytac to juz musze uciekac do niego... Liliankas dzięki ci za miłe słowa:)bede o nich pamiętac i na szkolenia się nie zgodze, zresztą tak myślałam od początku żeby zrobic... miłego wieczorku pa
  10. Stelka, Karola dzięki:) Tak myślałam ze nie ma prawa ale zastanawiam sie jakich argumentów użyć gdy przedstawi mi date szkolenia... Z pracy wracam po 17 a synuś już od 16 jest bardzo piszczacy bo brakuje mu cyca, więc o dłuzszej rozłące nie ma mowy i mam nadzieje ze dyrektor to zrozumie.... Co do zupek to mojemu małemu babcia nagotowała i są o wiele lepsze niż te ze słoiczków...raz jak mu moja mama dawała z hippa zupke jarzynową krem to sie tak biedny wykręcał ze szok i wcale sie mu nie dziwie bo strasznie śmierdząca ta zupka była, dynia też małemu do gustu nie przypadła... ogólnie to z bobovity chyba lepsze są smaki... a z domowych to miał robioną zupke z ziemniaka, marchwi i pietruszki i bardzo mu smakowało a ostatnio był ten sam skład + mięsko z królika....wcinał aż sie uszy trzęsły....
  11. sorki za błędy(magmal) ale spieszyłam sie z tym pisaniem...
  12. hej kobietki, Pamiętacie mnie jeszcze???? Ostatnio jakoś czasu mi brakuje żeby cos skrobnąć a jak już mam czas to siły nie ma żeby przy kompie usiąść bo wole ten czas spędzić z synkiem Dziś mam dzień wolny z czego bardzo sie ciesze, tak w połowie tygodnia dzień na odpoczynek i przytulanki z Kubusiem..... W pracy tak sobie, powoli sie klimatyzuje i przyzwyczajam że jestem pracującą mamą... Popczytałam was troche ale trudno nadrobic dokładnie wszystkie zaległości... Jeśli chodzi o kąpiele to my zazwyczaj codziennie bo mały to uwielbia, chyba ze coś wypadnie to wtedy robimy mu jak ja to mówie Dzień dziecka....czyli dzień bez kąpieli.. Co do sterylności to ja mam z tym na bakier, tzn butelki, smoczek wyparzam od czasu do czasu ale zabawki mało kiedy..ogólnie to bez sensu moim zdaniem jest wyparzac zabawki skoro on bierze do buzi wszystko...bym musiała cały dom wysterylizowac, pościel, ciuchy, łózeczko...dosłownie wsystko, bo on co mu sie przwinie przed oczami to już do buzi.... w kwesti przewracania sie to mój leniuch...potrafi bo udało mu sie kilka razy ale musze coś mu ciekawego ułozyc tak zeby sie odwracać do tego musiał...a sam cóż ...nie przewraca sie... Nóżki do buzi pakuje, oblizuje sobie paluszki u stóp...słodko to wygląda.... jeśli chodzi o jedzenie to mój je mało... 6.30 cyc...ile to nie wiem 9.30 kaszka tak ok 100 ml ale bardzo gęsta... 12.30 moje mleko ok 80-90 ml....nie więcej bo z butelki fuj... 14.30 zupka ze słoiczka 16...deserek pół słoiczka albo jabłuszko... a o 17.15 wracam i jest cyc i do kąpieli przynajmniej ze 3 razy przy cycu wisi.... o 20 ostatni cyc i spac i później pobudki o 1 i 4 i za każdym razem cyc.... wiec ile ta moja niuńka je to nie wiem bo w dzien niby mało ale za wieczorem tym cycem nadrobi.... Chyba sie rozpisałam co mi sie przypomni to dopiesze... Szczesliwa mama przykro mi z powodu szpitala... A dziewczyny mam pytanie, mój dyrektor chce mi wysąłć na jakieś szkolenia...i tu pytanie...Czy ma prawo skoro ja karmie piersią????? Która zna sie na przepisach, bo nie wiem czy mam prawo sie nie zgodzic...dodam ze szkolenia zawsze mamy w warszawie, czasem w poznaniu i to wiąze sie z tym ze poza domem bym była ok 16 h np..jesli to by było jednodniowe szkolenie... A co zrobic gdy będzie chciał mnie wysłać na kilka dni np 2-3??? prosze doradzcie...przeciez ja karmie i chyba mi tego zrobic nie może.... Pozdrawiam Pracująca Mama
  13. hej Ja znowu na momencik bo szkoda mi czasu ostatnio Jutro mam WOLNE i bardzo sie ciesze z tego ze zdecydowałam sie pracowac te 4dni.. podczytywałam was ale pisac czasu nie było, bo każdą wolną chwile z synkiem spędzam, nawet jak śpi to sie na niego patrze.... Nie jest ogólnie źle, bo jakos Kubuś daje rade....Ja wracam do domu po 17, malutki zostaje z babcią, je kaszkę, zupkę, pije moje mleko....po 16 jednak już podobno mnie wyczekuje, rozgląda sie tak dziwnie i czeka za cycem..... jak wchodze do domu to nawet nie mam czasu sie rozebrac, od razu cyc musi iść w ruch....no i wieczorem to już co chwile przy cycu mi wisi a w nocy też ze 3 razy się budzi...chyba biedaczyna musi nadrobic to co w dzien traci... A w pracy jeszcze sie nie zaklimatyzowałam, dużo rzeczy mam do nadrobienia, bardzo dużo sie zmieniło, duże wymagania mają i wogóle, no i klienci różni....mam nadzieje jednak ze dam rade i źle nie bedzie...chociaż to że ciagle o synku myśle mi nie pomaga.... Całuski dla wszystkich mamusiek, pa
  14. czarna

    NEURALGIA MIĘDZYŻEBROWA

    Witam wszystkich serdecznie ,życzę duzo zdrowia .Właśnie dziś stwierdzono u mnie neuralgię międzyżebrową .Ból okropny w klatce piersiowej szczególnie w prawym podrzebżu .Mogę zapomniec o spaniu , kaszlu i kichaniu .Usilowalam zasnąć ale się nie da.Najlepiej mi sie siedzi lub leży w wysokiej pozycji pólleżącej.Bez ruchu oczywiście - u mnie ból trwa od dwóch dni , a wcześniej miałam lekkie szmery oskrzelowe w płucach i co za tym idzie dużo kaszlałam.Mogło mnie tez przewiać , co nie jest wykluczone .Lekarz rodzinny przepisał mi lek o nazwie Olfen 100 ,na bazie diclofenaku i taką samą maść .Mam tez zwolnienie lekarskie tygodniowe.Mam nadzieję ,że będzie lepiej ,moja lekarka powiedziała mi ,ze ból może się utrzymywać do półtora miesiąca.Ketonal na mnie nie działa .Serdecznie pozdrawiam.
  15. Malutki poszedł spać a ja sie zaraz ide do wanny zrelaksowac po tych trzech dniach trudów.... Jak wracam do domu to siły na nic nie mam, jedynie przytulanki z synkiem i do łóżka, dobrze ze mam mame w domu.... Co do nocnego budzenia to Kuba jak był malutki to spał mi prawie całą noc, budził sie dopiero o 4-5 nad ranem, zdarzało sie o 6 a teraz to przynajmniej 2 razy do godz 6.30 sie obudzi(bo wtedy to budze go już sama żeby mu dać cyca przed wyjściem do pracy)... Kiedys myślałam że nie dam rady z tym wstawaniem i wogóle, ale nie jest źle, jakos organizm do wszystkiego sie przyzwyczai i nawet to wstawanie mnie nie męczy....czasem to nawet sie doczekac nie moge kiedy mi sie zbudzi i do cyca przyczepi.... Spadam dziewczynki, do popisania jutro...mysle ze czas znajde pa
  16. hej Ja wczoraj doła miałam dziś już jest lepiej, A miałam tego doła bo mój synuś nic jeść wczoraj nie chciał ani mojego mleka ani kaszki ani zupek a jak wróciłam to cały biedak drżał na mój widok i od razu do cyca...płakałam jak głupia bo takiego go jeszcze nie widziałam dzis było znacznie lepiej bo jadł, nawet wypił moje mleko z butelki i jak wróciłam to cały uśmiechnięty tylko czekał na cyca.... Smutno mi ale cóż zrobic....zdecydowałam sie i pracować musze.... A w pracy zmiany ale chyba na gorsze, dyrektor jakis dziwny, kierowniczke też nie bardzo nam wybrali..porażka...juz planami straszą i wogóle...ale taka jest niestety praca w banku..... Cieżko mi sie zaklimatyzowac tam na nowo, tymbardziej ze ciagle myśle o Kubusiu ale mam nadzieje że Damy rade....
  17. hej Ja na moment, zaraz ide sie tulic do synka Jakos przetrwałam te 9 h, przy tym co agulcia pracuje to ja czuje sie jakbym tam tydzien siedziała... Synus był grzeczny z moją mamą został, jak wróciłam to od razu przyjął pozycje do karmienia i cyc poszedł w ruch...w ciągu dwóch godzin przed spaniem jadł AŻ 3 razy, taki spragniony... Powiem wam ze przetrwać idzie, ale jest cieżko......cholernie ciężko..... Jutro napisze więcej pa
  18. hej Agulcia Inez jutro nasz wielki dzień...powrót do pracy, źle mi z tym... Agulcia ty mimo że zostawiasz z opiekunką to masz dobrze ze co chwile możesz byc w domu...ja jak wyjade o 7 rano to wróce po ponad 10 godzinach.....to jest makabrycznie długi czas.... Musze sobie ciuchy poszykowac juz na 3 dni zeby nie tracic jutro czasu i myslec w co sie ubiore(zawsze mam z tym problem) Elunia wiem że mam prawo wrócić na wychowawczy, ale ten dyrektor jest dziwny, powiedział że nie lubi takich niespodzianejk, jak sie zdecydowałam to mam chodzic i juz... Zurkowa mój Kubus tez miał lekką asymetrie i napiecie miesniowe i byłam u rehabilitanta, zalecił Vojte...przyznam sie ze rozbiłam to z nim zaledwie kilka razy bo zawsze mi płakał..ni lubił tego.... Starałam sie jednak żeby miał główke skierowaną w tą stronę co powinnien, nawet łózeczko obrócilismy, karmiałam go zawsze od tej samej strony..i po miesiącu czasu wszystko jest ok....napięcia nie ma, asymetrii też nie ma.... Ide do synusia się nim nacieszyć:)
  19. A ja jutro ostatni dzień wolny,,, Spędze go chyba cały dzień tuląc Kubusia....och czemu życie kobiet jest takie skomplikowane, facet idzie do pracy i nawet nie mysli o tym że dziecko zostawia a my kobiety ile stresów musimy przejść... ..ach szkoda słów.. sorki ze nudze ale cholernie ciezko mi jest...
  20. Ja po masażu, plecy bolą tak samo a może i bardziej, jutro albo w środe do poprawki:) Żurkowa musisz rzeczywiscie zakończyć to karmienie, bo się wykończysz psychicznie a to nikomu nie wyjdzie na dobre... Haris a czemu twój mąż tak mało czasu spedza w domu? Nie dołuj sie bo szkoda twoich nerw, wiem jednak ze przykro gdy synuś tak rzadko tatusia widzi... Mój synuś to ma bzika na punkcie taty, gdy tylko ten wraca to zaraz wyciąga do niego rączki i to mnie cieszy bo dobrze ze dziecko wie że ma również tatusia... My po kąpieli już kubus z tatusiem sie kula po łóżku, bardzo śmieszny ma dziś wieczór i szkoda mu spać chyba iść...
  21. Renka jeśli chodzi o zmiane decyzji to ten nasz NEW dyrektor powiedział że jeśli sie zdecyduje na powrót do pracy to nie ma odwołania, on jest konkretny gościu jak sie powie Tak to tak ma być, nie inaczej i troche mi sie to nie podoba, bo wiadomo że to jest małe dziecko, nie wiadomo jak zareaguje na tak długie rozłąki... Mój Kubus tez raczej do tych drobnych należy(choś każdy mówi na niego grubasek bo ma dość pulchne nóżki). dwa tyg temu ważył 7 kg i mierzył 63 wiec za długi tez nie jest... Spadam na masaż bo mi coś wyskoczyło i plecy bolą pa
  22. Dzięki kobietki za pocieszenie, Ja serio nie wiem jak dam rade, żałuje że na wychowawczy sie nie zdecydowałam, bo jak tylko pomysle o tym co mnie czeka za 2 dni to łzy mi do oczu napływają... Wczoraj wieczorem jak już Kubuś spał to patrzyłam sie na niego i płakałam, tak mi go szkoda zostawic... Niby ten jeden dzien w tygodniu bede miała wolny ale nie bedzie mnie za to od 7 do 17.30 w domu....nie wiem jak to sie wszystko ułoży, tymbardziej synuś jest na cycu, jak on da rade tak długo wytrzymac.... Wczoraj jak bylismy na poprawinach to był karmiony kaszką i dużo zjadł ale jak tylko mnie zobaczył to sie tulił i szukał cyca, a jak go położyłam na łóżku i sie rozbierałam żeby go nakarmic to był tak zadowolony i już buzie otwierał, bo wiedział że dostanie swojego cyca....jakie to był słodkie...aż mi łezka sie w oku zakręciła... O rany ja już nie wiem co robić, boje sie że pierwszy dzien w pracy przerycze a tego mi nie wolno, co innego gdybym pracowała w jakimś zamkniętym biurze ale ja mam ciągły kontakt z klientami.... jak ja zazroszcze tym które zostają w domu...jaka ja głupia byłam, że zdecydowałam sie swojego kochanego synka w domu samego zostawic....
  23. Mystere zajestrowalismy Jakub, bo podobno Kuby nie ma a w szpitalu był zapisany jako Kuba, bo tam twierdzili że jest takie imie.... No ale w USC widnieje jako Jakub.... szczęsliwa przykro mi z powodu synka, ale najważniejsze ze to nic poważniejszego... powiem wam o mojej koleżance(tej która mąż zdradzał jak w ciaży była), która 3 razy lądowała w szpiatalu z synkiem z powodu bakterii, okazało sie że ma dwustronny refluks, największego stopnia i czeka go operacja, z którą nie mogą zwlekać i z jednego szpitala beda ją przwozic do drugiego na operacje...w dodatku dwuletni synek w domu za nimi czeka(a ten malutki ma 4 miesiace)... ponadto ten chłopczyk ma ma jakąś chorobę neurologiczną, tzn drżą mu rączki i nie wiadomo dlaczego, są objawem jakiejś choroby, której jeszcze nie zdiagnozowali... dzis dzwoniła i tylko płakała bo nie ma juz sił.... ..także cieszmy sie że mamy tak zdrowe dzieciątka....
  24. Hej kobietki, ja na moment, bo coś czasu mi brakuje ostatnio. I gości mam i ja gdzieś latam i ciagle cos, podczytuje ile sie da na szybko, ale czasem cieżko nadrobić zaległości. Troszke byłam chora, później kubus też miał katarek, daje mu nurofen żeby nic sie nie wykluło z tego katarku... Jutro znowu na wesele, rano polatać po sklepach, bo cos może sobie kupie jeszcze do pracy new i tak wkółko. Kubus już 5 miesiecy dwa dni temu skończył, ostatnio tez czesto mi sie w nocy budzi, czasem z płaczem, także gorzej jak na początku, bo jak był malutki to raz mi sie budził i to dopiero o 5 nad ranem, a teraz sobie robi pierwszą przerwe juz o godz 1!!! Oby szybko mu to minęło, bo od 1 października niewyspana chodziła bede. Na tyle co sie doczytałam to widze ze stopke musze zmienić...postaram sie może i za chwile.... My co nieco próbujemy innego jedzonka żeby mi synuś z głodu nie umarł jak do pracy wróce...oj bedzie sie płakało....narazie to mysle ze to mnie nie dotyczy a zostało zaledwie kilka dni..masakra... Lilinakas podziwiam, ja też chce drugie dzieciatko, ale poczekam jeszcze troszke.... jak doczytam co u reszty to jeszcze może cos skrobne o ile czas bede miała... Pozdrawiam
×