Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

BODZIO

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. joł , joł bejbe joł joł
  2. joł , joł bejbe joł joł
  3. joł , joł bejbe joł joł
  4. Jak to miło mieć penisa! Jak to fajnie, gdy coś zwisa! Jeszcze lepiej, kiedy sztywny na baczność zawsze staje. Czy to krótki, czy to długi, sporo nam radości daje. A więc musisz dbać o swego Wacka! Wiwat! Niech żyje prężny wąż! Kup mu wygodne gatki, a gdy obowiązek wzywa, to gumowym skafanderkiem zawsze czule go okrywaj. Lecz publicznie nie pokazuj, bo za to grozi ciemny loch, gdzie tylko przyjdzie ci walić go.
  5. Jak to miło mieć penisa! Jak to fajnie, gdy coś zwisa! Jeszcze lepiej, kiedy sztywny na baczność zawsze staje. Czy to krótki, czy to długi, sporo nam radości daje. A więc musisz dbać o swego Wacka! Wiwat! Niech żyje prężny wąż! Kup mu wygodne gatki, a gdy obowiązek wzywa, to gumowym skafanderkiem zawsze czule go okrywaj. Lecz publicznie nie pokazuj, bo za to grozi ciemny loch, gdzie tylko przyjdzie ci walić go.
  6. Jak to miło mieć penisa! Jak to fajnie, gdy coś zwisa! Jeszcze lepiej, kiedy sztywny na baczność zawsze staje. Czy to krótki, czy to długi, sporo nam radości daje. A więc musisz dbać o swego Wacka! Wiwat! Niech żyje prężny wąż! Kup mu wygodne gatki, a gdy obowiązek wzywa, to gumowym skafanderkiem zawsze czule go okrywaj. Lecz publicznie nie pokazuj, bo za to grozi ciemny loch, gdzie tylko przyjdzie ci walić go.
  7. Z taka noga, z takim pyskiem stu cnot mogla byc siedliskiem :P
  8. Z taka noga, z takim pyskiem stu cnot mogla byc siedliskiem :P
  9. Z taka noga, z takim pyskiem stu cnot mogla byc siedliskiem :P
  10. Z taka noga, z takim pyskiem stu cnot mogla byc siedliskiem :P
  11. Z taka noga, z takim pyskiem stu cnot mogla byc siedliskiem :P
  12. Z taka noga, z takim pyskiem stu cnot mogla byc siedliskiem :P
  13. Mąż mówi do żony: - A może byśmy się dzisiaj trochę pokochali ? Żona odpowiada: - Nie, boli mnie cos dzisiaj głowa: Mąż: - A to się świetnie składa, bo właśnie nasmarowałem sobie małego aspiryną, więc wolisz doustnie czy w czopku?
  14. Witamy w klubie IQ FUN ;) Na początek BOSKI Garfield! Narodowy Test na Inteligencję.... Czas trwania 30 minut! Któż z nas nie marzył o skoku na Bungie ;) Odcinek bez prezentacji Power Point?! Nieeeee ;) (bezpłatna przeglądarka PowerPointów jest tutaj) Kobieta i facet - opowieści z trasy... muzi_neporozumi_zenam.pps Kącik czytanki :) Na zamku króla Artura żył pewien dworzanin. Od lat ogarnięty był dość typową obsesją popieszczenia języczkiem ślicznych piersi Królowej. Tylko świadomość kary śmierci połączonej z kastrowaniem powstrzymywała go przed zaspokojeniem swoich żądz. Pewnego razu dworzanin zdradził swoje rozterki nadwornemu medykowi. Medyk zaproponował pewne wyjście z sytuacji, więc panowie zawarli dżentelmeński układ. Medyk miał użyć swoich wpływów oraz magicznych ziół, aby umożliwić spełnienie marzeń dworzanina, za co ten zobowiązał się zapłacić tysiąc dukatów w złocie. Następnego dnia, medyk jak zwykle przygotował leczniczą kąpiel dla Królowej. Korzystając z chwili królewskiej nieuwagi, wsypał do staniczka szczyptę białego proszku wywołującego uporczywe swędzenie. Kiedy tylko Królowa się ubrała, proszek natychmiast zaczął działać. Nie pomagały żadne maści, swędzenie wciąż narastało na sile. Doszło nawet do obrazy kilku posłów obcych mocarstw. Nieprzystojne drapanie się po biuście odbierało Królowej cały majestat. Król w końcu posłał po medyka.... Medyk rzecz obadał dokładnie, a jakże, po czym stwierdził, że tylko specjalny enzym występujący w ślinie, dozowany przez cztery godziny, może wyleczyć uczulenie. Na zamku jest pewien dworzanin, a testy wykazały, że jego ślina może być całkiem dobrym lekarstwem. Król natychmiast posłał po dworzanina... Zobowiązany kontraktem medyk, dał dworzaninowi garść antidotum, które ten szybko włożył do ust i udał się do apartamentów Królowej. Przez bite cztery godziny dworzanin poużywał sobie za wszystkie lata. Kiedy czas minął, dworzanin był kompletnie wyczerpany a także wyleczony ze swojej obsesji. Następnego dnia medyk spotkawszy dworzanina na zamkowym dziedzińcu, zgodnie z umową zażądał tysiąca złotych dukatów. Zaspokojony już dworzanin zaczął się wykręcać od zapłaty, wymawiając się niewielkim wysiłkiem ze strony medyka. Mocno zniesmaczony medyk udał się do swojej komnaty, gdzie przygotował następną porcję swędzącego proszku. Rankiem medyk udał się do apartamentów Króla, gdzie wsypał proszek w świeżo wyprane królewskie gacie. W południe... Król posłał po dworzanina...
  15. ...KRĘĆ MI DUPA KRĘĆ MI DUPĄ KRĘĆ KRĘĆ MI DUPĄ KRĘĆ...
×