

Szafirek*
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Szafirek*
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Hellouł, Dziś jakby odrobinę lepiej - może to zasługa tego, że zasnęłam wczoraj ok. 20.01 i obudziłam się dziś długo, długo po budziku, bo dopiero o 6.40 ... Zapewne zmęczyła mnie wczorajsza wizyta u mamy ... bo tam tylko ciągle: zjedz, herbatka, połóż się, znowu jedz ... i tak całe popołudnie i wieczór :) Bardzo mi przykro, że Ninka jeszcze nie wróciła ze szpitala do domku :-( pamiętam, jak u mojej starszej córki tuż po urodzeniu (nie wiadomo dlaczego nie wcześniej) stwierdzono wadę serca - trzy tygodnie spędzone wtedy z nią w szpitalu - to wieczność dla mnie była. Kiedy urodziła się moja młodsza córka - wtedy z kolei ze mną nie było dobrze, musiałyśmy zostać w szpitalu dwa miesiące ! To dopiero było horror. Ale najgorszy ból jest wtedy - kiedy dzieciątku coś dolega, każdy na nas chyba zna tą bezsilność i niemoc :-0 Kasiek - to może uda nam się spotkać gdzieś w jakimś uroczym kącie na kawę i kilogram tortu :) :D ? Bo wiesz - ja teraz mniejszych porcji nie jadam ;) Buziaki WSZYSTKIM posyłam ! Dzisiaj (ale ciiiicho) jakoś tak znośnie w tej pracy ... może i coś zrobię konstruktywnego ? Któż wie ! DO później, PA !
-
Oj, dziewczyny, a już myślałam, że tylko ja mam dzisiaj taki dzień w pracy: \" Spierdalać wszyscy i nie pytać mi się o nic\". Ale widocznie rozprzestrzeniło się to również na Was ;)
-
Ghana - świetne zakupy :) nie widziałaś gdzieś może namiotów zimowych ? :-P przydałby mi się chyba taki ocieplany. Może dwa śpiwory puchowe zszyte razem na pelerynkę dla mnie zdałyby egzamin ? :) :D
-
Witam serdelkowo Wszystkich ! A zwłaszcza świeżo upieczoną Mamusię i córeńkę :) Saszka :) :D ja tez myślałam, że mam już absolutnie wszystkie dzieci, bo mam DWA córki ... ale jak sama widzisz - życie ;) Elles - ale fajnie byłoby na 15 IV :D postaram się zrobić co w mojej mocy Cioteńko ;) no i do kolejki stawaj ! Nie ma tak, że się nie stoi ... nie ma. Borewicz - och, myśmy po prostu nagle wszystkie naraz poczuły \"zew natury\", świadczy to o równym, lub też mniej więcej równym poziomie naszego rozwoju emocjonalnego i takie tam :D a i Elles się nie wywinie :-P Zakupiłam sobie wczoraj sweter z kieszonką na brzuchu. Wyglądam nie wiem jak. Ale czuję się jak KANGUR.
-
No, trochę daleko, bo termin jest na 15 kwietnia, ale czuję się już tak - jakbym NIGDY dotąd nie była szczupła :-0 Okropność :-P Saszka :) :D no jakby nie było, na Ciebie i tak przyjdzie kolej ;) Ja również zarzekałam się - cytat oryginalny - że już nigdy żadnego ślubu i żadnych \"bachorów\" no i masz :-) Babo placek ! Buziaki :)
-
Witanko :-) Cieszę się bardzo, że moja skromna osoba nie odeszła w zapomnienie :-D Gio - dziękuję za troskę ! Zdrowie o tyle o ile ... ponieważ jestem w ciąży i męczą mnie te wszystkie charakterystyczne przypadłości ciążowe, a może i je nawet wyolbrzymiam ... kiedy byłam w poprzednich ciążach z moimi córkami to jakoś mi tak niewiele dokuczało ... alem teraz stateczną kobietą się stała, więc może dlatego :-P Wiele zmian, od mojego ostatniego pisania na Diabłach. Przeprowadziłam się do Wrocławia, co za tym idzie zmieniłam również pracę. No i w ogóle od tego kroku, życie nabrało jakiegoś innego wymiaru, wiem, że to brzmi jak banał - ale naprawdę tak to odbieram. Pozdrawiam Wszystkich serdelkowo i gorąco mimo zaokiennej aury.
-
Ninko - najszczersze gratulacje ... mam nadzieję, że mnie jeszcze pamiętasz, kiedyś w zamierzchłych czasach bywałyśmy razem na nie istniejącym już (niestety) topiku: smutno mi bardzo ... I dla Wszystkich ... serdelkowe pozdrowienia, być może niektórzy z Was przypomną sobie moją bytność w Diabłowie ... ale to było chyba jeszcze pod poprzednim łóżkiem, pamiętacie ? :) Buziaki !
-
Emeczko !! Wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze ! Manniuś - łoj, to ja się jeszcze muszę troszkę naczekać :-0
-
Nic więcej ... nie umiem napisać.
-
:-D Uściski i buziaki dla Wszystkich. Wreszcie Was odnalazłam :-) Uciekam, bo mam dzisiaj wyniki biopsji, sprawę w sądzie, roboty huk i wizytę mojego szefa (elastyczny jak beton :-) )
-
Manniusia :-D witanko koleżanko :-) Pozostałym Wam wszystkim BUZIAK WIELKI W sobotę może udam się na wielgachny bal dla żeglarzy w mojej szkarłatnej sukni. A jak się nie udam ... to zostanę radośnie w domku :-) Całuję mocno i ściskam
-
Moje urodzinki dzisiaj Nineczko :-) tak jaki Twoje :-D chciałabym złożyć Ci najpiękniejsze i najszczersze życzenia. Zawsze ciepła, spokoju i miłości. Wiary w dobro ludzkich serc, dusz ... Odwagi by nadal marzyć. I wszystkiego, czego pragniesz. Ja świętuję w szerszym gronie w piątek, moje urodziny, sylwestra, nowy rok, urodziny mojej przyjaciółki Agnieszki (które będą 31 grudnia) no i urodziny takiego nowo poznanego Ktosia :-) które przypadają na 3 stycznia, nic więcej nie powiem :-P skondensowaliśmy sobie to wszystko po prostu :-) Uciekam, pięknam dzisiaj i elegancka, nogi mi marzną, udam się więc na poszukiwanie jakiegosik grzejniczka.
-
Dziękujemy już za genialne rady :-P Żegnamy ozięble.
-
Jejka, odnalazłam Was :-) wreszcie ... Katisiu, cieszę się, że zawitałaś znowu do nas brakowało nam tu Ciebie, mimo, że my przecież cały czas miałyśmy ze sobą kontakt. Mam nadzieję, że będziesz zaglądać częściej. Aliyah zaglądałam na Twoją stronę, pewnie widziałaś w księdze gości :-) jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej pracy i w ogóle całej strony, dzięki swojej determinacji i sile uczucia stworzyłaś coś, z czego informacje czerpać mogą również inni potrzebujący. Bardzo mi zaimponował ogrom wysiłków, jaki włożyłaś w przygotowanie tej strony. Nineczka ... wiem, jak trudno będzie Ci w te Święta, ale myślę, że w minionym już prawie roku spotkało Cię również i wiele dobrego, widzę, że doceniasz to i umiesz się tym cieszyć. Ja również (razem z Tobą :-)) kończę 28 lat i muszę przyznać, że był to rok bardzo ciężki, rzeczywiście przychylam się do teorii, że co 7 lat następuje jakaś zmiana życiowa. Czasem dobrowolnie w nas samych i to jest bardzo piękne, bo wypływa z wnętrza. Ale najczęściej ... spowodowane jest to niestety tragicznymi doświadczeniami, które rzeźbią nas i kształtują. A poza tym ... przestępny rok ... tak bywa :-) Wszystkich których nie wymieniłam ... tylko przytulam i całuję. Serdecznie i ciepło. Proszę o flidkowanie dla Manny
-
Pyta mnie dzisiaj rano poprzez tlen mój kolega: A wy dzisiaj pracujecie ? Ja mu na to: My nie, ale ja tak. Nawiedzona jestem jakaś chyba. Rozliczam wszystko co trzeba i co da się rozliczać - jednakże owe papierki, karty drogowe, analizy ... nie są za bardzo moim żywiołem. Albo przybyło mi obowiązków, albo niestety ... zawalam z organizacją swojego czasu. Elles - bosko, zazdroszczę Ci tego Karpacza. Z tamtąd już tylko dobry skok do mojego rodzinnego domu i do ukochanej Samotni, przechowywanej gdzieś pod żebrami ... Tęsknię do tamtych stron bardzo, bardzo. Koncepcje życiowe zmieniają się z dnia na dzień, może to efekt niedojrzałości, może rozpaczliwej potrzeby zmiany, powrotu do miejsc, do stanów, w których czułam się bezpiecznie. Obecnie jestem twardą biznesłomen, robię prawo jazdy, nic nie robię sobie z OP, załatwiam dla swojej firmy mnóstwo spraw, reprezentuję to wszystko, zamiast zbierać te informacje w głowie muszę zapisywać wszystko w ogromnym notatniku. I tylko czasem pytam siebie samą - po co tak gonię, dalczego tak dużo ? Dlaczego tak szybko ? Ninko ... być może będziesz się śmiać, ale wiesz - że wiem co to znaczy mieszkać w takich stronach :-) błogosławię dzisiaj tamten deszcz ze śniegiem, tamten uparty wicher, który zdawał się wiać zawsze i nieprzerwanie. Nawet dojazdy do szkoły autobusem o 6.30 :-) egipskie ciemności, koleżanki miały w plecakach wiesz, szminki, kosmetyki, jakieś dezodoranty - a ja latarkę :-) wszyscy się ze mnie śmiali. Nie umiem sobie znaleźć miejsca w tym świecie. Albo to znak, że niedługo już nie będę musiała się przystosowywać i szukać ... albo czas na skok do głębokiej wody. To się wszystko musi dać zrobić bez jakichś orgomnych nakładów finansowych. Chyba za bardzo tchórzę. Jednakże w obecnej chwili wszystkie sprawy przekładają się na ... po OP. Wczesniej nic się nie da zrobić. Bunt i złość na świat nadal trwa. I dobrze.
-
Oj Dziewczynki i Chłopcy, U mnie zegar bije, już mniej niż miesiąc do operacji z drżeniem serca już zrywam kartki z kalendarza, co to będzie, co to będzie ... Pogoda jest u mnie. Wprawdzie nie jest ciepło. Ale sucho, zimno i słonecznie. Bajkowo wprost. Tylko nie mam się tym jak nacieszyć, bo ciągle jestem przemęczona. Nie wiem czym, bo spać chodzę z kurami. Oszczędzam się itp. itd. Choroba odbiera mi jednak dużo sił. Czuję się jak świeca, która już się dopala. Nineczko - trzeba było się do mnie zgłosić z tym netem, tam pracuje moja przyjaciółka, pewnie przez nią mogłabym jakoś przyspieszyć znacząco sprawę dostępu do sieci u Ciebie w domku :-) Gdzie ta kwestia była ?? W jakimś filmie ? Że wszystkie ognie wypalają się z wolna ... Coś w tym jest. Manna Ty już wiesz za co ..... Wszyscy pozostali, których wymienić nie mogę z powodu braku czasu dla Was, za to, że ciągle tu jesteście. Kofi misia, wracaj !!
-
Dzień Dobry, jejusiu, długo nie zaglądałam walcząc z różnymi drobnymi przypadłościami życiowymi i nie tylko. Witam Was wszystkich bardzo, bardzo serdecznie. Uprzejmie donoszę - że termin operacji spadł wczoraj z ambony. 19 listopada. Myślę, że mój powrót do świata żywych (o ile będzie mi to dane) zbiegnie się z powrotem Kofi zza wielkiej wody :-) Oj Manniusia, widzę, że mamy zmasowany atak eksiów, wybrakowanych, ale wciąż kochanych niestety, a jednak ... tralalala Radzę sobie wybornie. Cieszę się wszystkimi małymi rzeczami, tymi, których kiedyś w pogoni nie wiem dokładnie za czym, za złudą chyba - zwyczajnie nie dostrzegałam... Powstrzymuję tą piekielną machinę, jaka jest u mnie w głowie, i z szaleńczą szybkością obraca wszystkie trybiki, by wreszcie wirować nieprzerwanie. Dość już tych myśli, co mogłam zrobić, co powinnam, czego nie zrobiłam, co by było gdyby było, albo gdyby nie było ... dość. To już niepotrzebne. Niczego nie zmieni, a jeśli - to tylko pogorszy. A teraz trzeba tylko ... spokoju, optymizmu, trochę nadziei. Patrzę czasami na świat spod przymrużonych rzęs. Wszystko się tak rozszczepia na złoto, prawdziwie jesienno, ciepło ... Ściągam te wszystkie barwy do domu, bukiety z liści, wpuszczam to specyficznie pachnące powietrze jesienne. Pozdrawiam Was Wszystkich i przytulam mocno, mocno ...
-
Jejku Manna, Ty spać nie możesz czy co ? Posyłam Wam buziaka U mnie w domku ciepło i przytulnie, za to w biurze ...... brrrrrrrr !!! Kofi z tego co wiem od wtajemniczonych wraca w grudniu, chyba że się coś odmieniło a mój lasujący się móżdżek nie zarejestrował tegoż ;-) W tym tygodniu znowu chemia. Trzymajcie kciuki, wkraczam na wyższy poziom - pomarańczowy. Podobno sika się po tym równie zabójczo. No, zobaczymy !
-
No to Manniuś przesyłam Ci takie maleńkie, nieśmiałe, sponiewierane wczorajszą wizytą u psych. fluidki.
-
A może tak to jest, że wrażliwi po ciężkich ciosach nie podnoszą się nigdy ? Może już zawsze będą iść przez życie z ogromnym głazem w piersi, który będzie ciągnął ich w dół, w stronę piekła własnej wrażliwości ? Może te wiotkie plecy moje nie sa w stanie już niczego więcej znieść ? I czy wobec tego grzechem, barbarzyństwem, występkiem będzie .... .... nie mam siły już nawet mysleć ... ...
-
Diabel - pod moim lozkiem mieszka- POMOCY!!!!!! Czesc 2
Szafirek* odpisał znudzonycenzura na temat w Życie uczuciowe
Akarka - DZIĘKUJĘ. Ty już wiesz za co Szatanka - fajowy nick :-) moje panieńskie nazwisko brzmi Szatanik :-) Buziaki wielkie for all !! -
Elles, a mnie to się najbardziej na świecie marzy taka paskudna deszczowa zimna jesień z porywistym wichrem. I 5 dni urlopu w Samotni, wysoko w górach, poszłabym ewentualnie do Strzechy Akademickiej, albo na obrzydliwie wyziębiający spacer na równię pod Śnieżką .... Dobrze, że marzenia nie kosztują :-D
-
Nie będę mogła być z Wami dzisiaj wieczorem czat(d)owo, ale obiecuję ubrać się w swój najbardziej odświętny szlafrok z różą na plecach ! U mnie w domu do 28 nie ma planowo ciepłej wody, zgroza !! Peeling z kawy robiłam sobie kilka razy, polecam, bo jest doskonały, ale niestety, z podowu raczka nieboraczka czułam się źle i pan dochtor nie pozwolił dalej stosować. Ale z cukru robię, też można :-) i bardzo fajny efekt jest. Co do mdłości, to ja z mdłościami, ale ze strachu ... czekam do poniedziałku. Kofi napisała mi fajną wiadomość z Kanady :-) pewnie duchem też tu dołączy.
-
Rocznicowo witam :-D Elles, cześć !! Manna - jako wilk morski czuję się już od dawna bardzo dobrze :-) ale w związku z wczorajszą ingerencją w mój organizm, to odrobinkę gorzej, zwłaszcza duchowo i psychicznie. Byle do poniedziałku. Całuję wszystkie Anioły i Aniołki i Anielice ! Zęby myłam ;-) więc nie powinno być nikomu przykro :-) [ kwiat]
-
Hy :-D była nawet taka jedna sytuacja, refowaliśmy żagle i tak ramieniem za jedną wantę i krzyczę do kolegi, żeby złapał mnie za kurtkę, bo czuję, że nogi tracą już kontakt z pokładem :-) Postaram się odzywać częściej.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7