..elewina..

kurcze jak wy wcześnie wstajecie! właśnie wróciłam z miasta i nie kupiłam kotletów ojcu się tak spieszyło, ze ledwo zdążyłąm jogurt kupić. może jutro kupie. powiedzcie mi co można kupić na parapetówke??? w piątek idę do koleżanki i nie wiem co kupić.

jutro zmierzę dokladnie i wam powiem moje wymiary. TAKA JEDNA podziwiam Cie za te prawie 20kg!!! szacuneczek:) lece oglądnąć Skazanego:). Oglądacie ten filmik???

i znowu ktoś nowy:):) witaj a ja się zastanawiam w jakich butach będę chodzić tej zimy...a raczej w jaki się zmieszcze...:o kupno czegoś dłuższego niż do kostki odpada:( z wiadomych przyczyn:(:(

kurcze mi też by sie przydał rowerek stacjonarny, ale nikt mi go nie kupi:( no cóż...idę poskakać trche na skakance, moze to mi odchudzi te wstrętne nogi.

ja tylko na chwilkę bo zaraz pęze do kościoła:) zjadłam małe śniadanko i mam nadzieje, ze dziś obżarstwa nie będzie... zajrzę później. miłej niedzieli:)

jedynie pociesza mnie to ze dziś nic nie jadłam od 17:30:) po tym obżarstwie czuje się ciężka jak....sama nie wiem co... przez 2 i pół miesiąca jeździłam rowerem i troche mięśnie mi się porobiły:) ale moje nogi to i tak wielka TRAGEDIA:o

przygarniecie do siebie jeszcze jedną zagubioną owieczkę???:) czytam wasz topic już od dawna i liczę,że nie zginie on tak jak mój:( fajne dziewczyny jesteście:D:D ostatnio mam bardzo ciężki chwile, @ sie zbliża:o poprostu porażka. wpieprzam wszystko co napotkam na swojej drodze:o mam 19lat, 171cm wzrostu, a co do wagi to już sama nie wiem(moja waga pokazuje to co chce) myśle że 73kg to waże....niestety

niespodzianka...:D juz nie moge się doczekać. mam nadzieje, że jeszcze któraś z dziewczyn zajrzy by ją oglądnąć:) a ja z nudów upiekę ciasto cytrynowe...kolejny mój eksperyment:) tyle że nie mogę go potem jeść do woli:( no ale cóż przynajmniej będe duma że innym smakuje:) gdzie te CHOLERY się podziewają???

a ja wszamałam 2 i pól mielonego i naleśnika:o przynajmniej ten naleśnik był \"goły\" tzn. bez dodatków. w sumie to dziś poza tym obiadem niewiele zjadłam i jestem zadowolona.teraz chętnie bym coś przegryzła ale NIE MA MOWY!!! idę sobie poskakać. skakanie na pusty żołądek jest wspaniałe:o:o

gdzie sie podziweacie, cholery jedne???:D:p ja juz po śniadanku...nie wiem czy dużo kalorycznym czy nie ale było pyszne:p

oj Chica chyba jednak spotkała sie z kolezankami i teraz plotkują:D:D kurde boli mnie łydka od tego skakania...:o i z moją motywacja nie jst najlepiej:( nic mi się nie chce, no poza jedzeniem:o muszę nad tym popracować.

Chica ehh... narobiłaś nam smaczka na tą Bułgarie:)

no ja już po jednej serii skakania:) zauważyłam że moje nogi zabierają odpowiednich kształtów:):)teraz czekam na meczyk siatkówki(kocham to:D) witaj D_85 masz racje jesień i zima są najgorsze:o chociaż ja to gdybym się nie hamowała to tyła bym cały rok tak samo:o bgdd ile chcesz schudnąc i ile masz wzrostu??

matko jak wy mało zjadłyście:o nie wiem co ze mną jest ostatnio:o przynajmnie od 17 ni cjuż nie jadłam i skakałam na skakance. hula hopa też ostatnio nie ruszam. kiedy ta nasza Chica do nas w końcu wróci???

w morde jeża, dziewczyny ja to nawet nie powiem co dziś ZEŻARŁAM:o:o no ale od 17 nic w ustach nie miałam przynajmniej Foczky widzę że znowu ostro dietujesz:)brawooo:):) ja tez hula hop nie ruszam ostatnio:o ale skakanka za to jest mocno eksploatowana:) a Chica to kiedy wraca do nas???

ile schudłam...??? dobre pytanie... sama bym chciała to wiedzieć, ale moja waga nie chce mi tego powiedzieć jutro pomajstruje przy wadze. postanowiłam zważyć torebkę cukru. zobaczymy ile wtedy pokaże waga...będę wiedziała czy mnie oszukuje małpa jedna:) wiem że troche schudłam, ale ile dokładnie to nie mam pojęcia. w maju ważyłam 77-78kg

:o:o kurde nie wiem co sie ze mną dzieje ale ciąglr bym jadła i jadła:o:o...........masakra!!!

witam!!! (tylko kogo ja tu witam...:() dziś kończe 19 lat:) i dlatego musze znowu porządnie wziąć się za siebie, bo ostatnio jakoś tak zdarzało się coś podjeść:o moim życzeniem jest za rok wyglądać inaczej, lepiej...:)

:):) Martusia dzięki za kartke. ale mnie zaskoczyłaś:) nie myślałam że ktos o tym będzie pamiętał zaczął sie rok szkolny i od razu w necie zrobilo sie luźniej:) Chica już niedługo wraca:) ale tam się dziewuszka wygrzeje:):) ciekawa jestem czy coś schudnę w tym tygodniu...jak nie to chyba się mnie szlag trafi!!! ale czekolade jeść nie mam zamiaru!

oj Foczky :D dałaś czadu:):) jutro łap hula hop i kręć ostro:)

matko! nic nie ma za darmo, na wszystko trzeba sobie zapracować. zarówno na zrzucenie kilogramów jak i na przytycie...jeśli idziemy do pracy to pierwszego dnia nie dostajemy pensji za cały miesiąc...tak samo jest z dietą. zaczynając dietę trzeba sobie uswiadomić że nie zgubimy 10 kg w tydzień!!! ja staram sie ograniczać, ale sie nie katuje. czasem skubnę kawałek chałki, chudnę powoli, ale chudnę i to jest najważniejsze. oczywiście że wolałabym chudnąć szybciej, ale jeśli się będe użalać i zżerać słodycze to W CZYM MI TO POMOŻE??!! stara waga wróci a ja do końca życia będę się płakać ze jestem gruba.

my pomysłaowe jesteśmy....albo byłysmy, coraz rzadziej sie tu zagląda, niestety:(:( wlewam w siebie 3 szklankę wody...głowa mi pęka...a co u was??? green jak tam w szkole???:)

dziewczynki proszę was, nie piszcie aż tyle!;):p matkojak dzis paskudna pogoda:o Chica nawet się nie pożegnała:( ja już skończyłąm jedzenie na dziś, teraz powinnam wziąć rower i się przejechać, ale deszcz pada dziś odwiedziłam moją siedemdziesięcioparo letnia ciotke i ona do mnie-ale schudłaś, od zeszłego roku połowe cie ubyło! aha....kolejna ma problemy ze wzrokiem:o wszyscy widza mnie szczuplejszą, a spodnie jakos za duże na mnie sie nie robią!!! a niech sobie gadają może to coś pomoże;)

kurde Foczky gdzie ty robisz te zakupy???:):) szalejesz dzewczyno, szalejesz:D jutro wejde na wagę i zobaczymy czy będą JAKIEŚ efekty...ale jestem głodna:o ide na śniadanie

hej. ja dziś na nogach od 6:00:o własnie próbuje się czymś zająć zeby nie myśleć o jedzeniu bo chętnie bym coś zjadła. najgorsze jest to że dzis wieczorem jadę z koleżankami na pizze:o postaram się zjeść maleńki kawałeczek:)