..elewina..
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez ..elewina..
-
hmmmm...właśnie przeczytałam swoja poczte i widze że konspiracja nam się szykuje:D:D
-
buuuu:) właśnie zjadłam activie i fasolke szparagową, chyba nie jest źle. pogoda cos mi się tu zmienia, mam nadzieje, że nie będzie padać:o no i gdzie Foczky się podziewa??? może prace całodobową znalazła:D witaj Celeste jak dobrze że nas nie ubywa, a wręćz przeciwnie:)
-
ja zjadłam właśnie serek wiejski i dwa kawałki wasy. no i wypiłam zieloną herbate. kurcze ja tez jestem dzis zmotywowana na maxa!!! oby mi tej motywacji wystarczyło na dłuuuuugo....no to ja uciekam bo mała robota mi się szykuje i co z tym związane spalanie kalorii:D miłego poniedziałku
-
o własnie Marta!! piszmy tu wszystko co zjadamy, może jak pomyślimy że trzeba to to tu później zapisac to nam będzie wstyd i nie zjemy czegos bleeee:)
-
czyli bierzemy sie ostro do roboty!!! nie chce być całe życie gruba
-
no dziewczynki od jutra ruszamy z odchudzaniem pełną parą!!!!! chyba wstanę jutro rano i pójdę biegać, a jak nie to wieczorem. może jak razem weźmiemy się porządnie za ten tłuszczyk to uda się go pokonać Musi nam się udać!!!
-
dziś niedziela i czas mojej próby...mam nadzieje, że przejdę ją pomyślnie i nic zakazanego nie zjem. A póki co to czekam do 9:00 żeby zjeść śniadanko bom głodna jak wilk:) no i ciągle myśle o bieganiu. Marta gdy biegałaś to jaki to był dystans???
-
hejka. kurcze Marta ja też bym chciała biegać, ale wiem, że po 300metrach padnę:o wiem, początki są najgorsze.... pomyśle nad tym i jakby co to od poniedziałku zacznę. tylko wieczorem będę musiała biegać, żeby sąsiedzi nie pomyśleli, że zwariowałam. I tak już widzą że codziennie jade gdzieś rowerem:) a zresztą to CO ICH TO OBCHODZI...dobre było by też bieganie rano, tylko musiałabym wstawać o siódmej...:o:opoważnie się nad tym zastanowie. myśle tez żeby wydłużyć trasę moich wycieczek rowerowych bo tę którą jeżdżę pokonuje w 45minut.
-
o matko, gdzie ja mieszkam....więc ja mieszkam tam gdzie diabeł mówi dobranoc:D w centralnej Polsce, pomiędzy Łowiczem a Kutnem (o ile coś wam to mówi)
-
pomimo pogody udało mi się pojeździc rowerkiem, jestem bardzo zadowolona:) właśnie zrobiłam sobie peeling kawowy, o matko jak on brudzi wszystko do okoła!!!masakra. moja rodzinka je właśnie pizze...ja ja jedynie im pokroiłam i polałam keczupem:d jestem z siebie dumna. teraz żuje sobie gume i pije wode
-
witam. zła jestem bo wczoraj nie dałam rady pojeździć rowerem bo całe popołudnie padało:( dziś też się zapowiada, ale spróbuje po obiedzie. zjadłam troche jajecznicy...nie wiem czy to ma dużo kalorii czy nie...no i troche chleba:( jutro może kupie wage to będe wiedziec na czym stoje dokładniej:) boje się że jak to zobacze to zawału dostanę:)
-
oj widzę że ruch od rana:) dzieńdoberek:) cos dzis zaspałam i myślę co by tu zjeść na śniadanko...hmm. dzień sie pięknie zapowiada. życze wszystkim -2kg na dziś:D:D:D
-
a mi tez cos szfankuje i dwa razy się wysyła:o:o
-
katorga:o zeszłam na chwile do kuchni, a tam ojcie wcina kolacje! o tej godzinie!!! u niego to normalka... ach jak tam pachnie...szybko uciekłam do siebie.
-
katorga:o zeszłam na chwile do kuchni, a tam ojcie wcina kolacje! o tej godzinie!!! u niego to normalka... ach jak tam pachnie...szybko uciekłam do siebie.
-
ojjjj przepraszam że dwa razy się wyslało...nie ogarniam mojego kompa:D:D
-
Foczy dzieki za przepis na pyszne risotto. mniam mniam:D dziś znowu rowerek mnie czeka. bieganie pewnie było by lepsze(moja koleżanka biega codziennie i schudła z 6 albo i więcej kg) ale ja się do tego nie nadaje:o w liceum ledwo 600metrów przebiegałam. wydawało by się że to bardzo krótki dystans, ale jak się biegnie to końca nieee widać...ehhhh
-
o matko foczy czemu ty tak późno chodzisz spać??? nie wyobrażam sobie tego. ja dziś przesadziłam z obiadem więc kolacji nie było, no może jednak była-- pomidor:) musze kupic sobie wagę bo może ubyło mi jakieś 10dag a ja o tym nie wiem:D zajrze jutro. dobrej nocki
-
kochaniutkie więc i ja sie dołącze:D 78 wstrętnych kilogramów noszę:o wzrost-171cm. codziennie śmigam rowerem ponad 10km od 3 tygodni, ale jakoś efektów nie widze...:o mam nadzieje że ten topik nie umrze tak jak inne na których byłam. razem zawsze raźnej pokonać wroga:D:D a tym czasem lecę wymyśleć coś na obiad. rano zjadłam mały jogurt naturalny z musli(samego to jakoś nie mogę zjeść) zielona herbata mi się skończyła więc trzeba będzie wsiąść na rower i pojechać do sklepu. wpadnę póżniej
-
dziś kupiłam for slim, ale boję się wziąć...a jak nic nie schudne tylko się rozchoruje...ach...ojciec krzyczy żeby tego nie brać...poradźcie coś, proszę!!!