Darek80
Zarejestrowani-
Zawartość
24 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Darek80
-
Witam Od 3 lat jestem z dziewczyna 33 lata, jest zazdrosna i zaborcza, jak podwiozlem kolezanke po pracy gdyz mieszkamy niedaleko robi ciagle jazdy, powtarza sie to od 3 lat co 2 tygodnie, ni z gruszki ni z pietruszki wyskakuje ze kogos podwiozlem , choc robilem to rzadko,nawet jak nikomu nie pomagam to robi ciagle jazdy,co robic?
-
Nie wiem, naprawde nie podrywam nie inicjuje nic, nic nie robie w kierunku plci przeciwnej,jak jestem z nia w zwiazku,nie daje powodow do takiego zachowania
-
Nie wiem co zrobic, chcialbym to naprawic ale nie wiem jak,
-
Moze koniec spamu i dacie rady
-
Cos w tym jest, traktuje kogos jakby nie wiedzial co robi, wie ze wole zacisze domowe niz kumpli i towarzystwo, to wyglada tak jakby chciala miec kogos na wylacznosc, atakuje jak zauwazy ze ktos ma zle cechy powiedzmy w jej mniemaniu, to awantura i zakaz rozmawiania z ta osoba
-
Nie widzi nic,a ja mam dosc wyrzucania za nic,awantur za nic co 2-3 tygodnie
-
I tak ze mna jest coraz gorzej, nie wiem co robic
-
Rozmawialm,proponowalem psychologa, to powiedziala ze nie bedzie obcym ludziom opowiadac o sobie, kolezanki choc nie jestem typem podrywacza, a raczej domatorem, sa zle, kolega ktory pracuje na dziale jest zly i mam zmienic prace, mialem,tak dobry czas mialem hobby bo nie moge sie nim zajac, jak cos jest pod nia jest ok, potem znow to samo,duzo robie pod nia i dla niej
-
Nie robilem przykrosci, zjezdzila cala europe, chiny, co chce to ma,gdzie chce jechac jedzie, wystarczy ze wrocimy z takiej wycieczki i cos sobie znow ubzdura,nawet nie wozac nikogo i wynos sie z domu po raz n-ty
-
Zycie sie toczy jak w rodzinie, poza tym nigdzie nie wychodze do znajomych pubow etc
-
Nawet grozila ze pobije ja, a mnie nie bedzie wpuszczac do domu, notoryczne wyrzucanie z domu z zadrosci na porzadku dziennym
-
We wszystkim mam ustepowac dla swietego spokoju, kolezanki raz na miesiac nie moge pomoc,z kolega nie moge rozmawiac bo niby ma zle cechy, mam unikac znajomych bo ona tak chce
-
Meczy i to bardzo, pomagam ludziom nie oczekujac wdziecznosci, oczywiscie czas poswiecam tyljo jak zyc skoro cos sobie przypomina i awantura wyrzucanie z domu za to
-
Chyba powinna rozumiec ze zwiazek to nie wiezienie, takie cos to nic strasznego i nie podrywam nikogo
-
Duzo spedzalismy czasu, wycieczki ,w domu, kolezanke podwozilem okazjonalnie, w koncu tez glupio o 21 konczyc prace,ja bede o 2130 w domu a ktos kto mieszka obok o polnocy, do pracy mam 25 km. I za to notoryczne wyrzucanie z domu, innych rzeczy nie robilem negatywnych
-
Nie daje jej powodow do tego poswiecalem duzo czasu, jak jezdzilismy na wycieczki spokoj,tydzien pozniej choc siedze w domu jazda. Nie podrywam kolezanki, rozmowy czysto zawodowe,nie jesem typem podrywacza i nie adoruje nikogo