Aga*

Hej Iwonka - wysłałam do wszytskich dziewczyn co ostatnio wysyłałam - Twój adres też mam zapisany i zdjęcia juz poszły ;-)

...mam nadzieję, że Wam nie prześlę żadnego wiruska :-P

Hej! Widze, ze u nas dzisiaj cichutko - pewnie sobie odpoczywacie z rodzinkami :-) Sylwia - ja Cie pamiętam jeszcze chyba z I cz. - i pamiętam tez wpisy \'Marcelinki\" :-D . Przykro mi czytac, że Wam sie nie układa - pamiętam tez jakie miałaś przejścia zeby być z obecnym teraz mężem. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe problemy i znowu będziesz szczesliwa. Mieszkacie u Was w Nowym Targu czy przeprowadziłas sie do męża ? Ja już jestem po dzisiejszej serii ćwiczeń - ufff. Jutro nasz mały horrorek od nowa :-( Ale ciągle sobie powtarzam patrząc na synka zapłakaną buźkę, że to dla jego zdrowia. Zabajona - będziesz chodziła do lekarza raz na miesiąc dlatego, że on tak postanowił czy dlatego , że są tak odległe terminy wizyt? Podejrzewam, że to drugie - sama sie teraz przekonuje jakie sa kolejki do specjalistów i nawet prywatnie trzeba czekac po kilka tygodni :-( Zaraz Wam powysyłam kilka nowych zdjęć mojego Pawełka :-) Aga

Nie ma za co Andzia . Ja dzisiaj tez poprosze męża żeby coś zrobił z ta moja poczta .

Hej ! Witam w ten niedzielny poranek Mia - jak spytałaś się o tego lekarza to powiem ci szczerze, że ja nie za bardzo pamiętałam jak on wyglądał bo byłam bardzo przejęta tym co powie. Ale za to jak spytałam sie o to męża , to on powiedział, że byłby nawet w stanie ci powiedzieć jakie miał spodnie i buty - tak był zafascynowany tym facetem - a zwłaszcza jego wyglądem :-D Wczoraj był pierwszy dzień naszych ćwiczeń i przyznam sie Wam, że ryczelismy obydwoje z mężem - kładziemy go na stole a on fika nózkami, smieje sie do nas, jest taki szczęsliwy - a my za chwilę zaczynamy go uciskac, skręcac głowe i synek tak okropnie płacze, że nie mozna tego słuchać. Patrzy sie przy tym w oczy i czuję sie jakbym była największym zbrodniarzem i robiła ogromna krzywde temu maluchowi. Dzisiaj juz było to samo ... :-( Ostatnio rozmawiałam z koleżanka z która leżałam w szpitalu jak nasze maluchy sie \"wygrzewały\" pod lampami. Wtedy jej synek był chudszy do mojego tylko 600 g - teraz jej maluch waży 5300 i Magda mówi, że ubranka na 62 sa na niego luźne :-) A mój to juz ponad 7 kg żywej wagi i ciuszki na 74 cm. Dunia - jakbys zobaczyła mojego wielkoluda to bys sie dopiero zdziwiła :-P A tak w ogóle to ja juz mogę się zakładac jaka będzie pierwsza reakcja każdego lekarza który pierwszy raz widzi Pawełka : Ale on jest duży ? Ile on ma ? Jak mówie, że 3 miesiące to każdy stwierdza, że to wielki chłopak :-) Ma to chyba po tatusiu - chociaż jak sprawdzałam w męża książeczce zdrowia to w jego wieku nie był jeszcze aż tak duzy :-) Teraz się najadł i słodko śpi ... do następnych ćwiczeń ... :-( Aga

Andzia - ulzyło mi:-) Bo mi się tak jakos głupio wczoraj zrobiło jak najpierw przeczytałam o tych mailach od Asi, potem ty napisałas cos o fałszywe cholerze i podziękowałas Asi za ostrzeżenie. Nie czytałam Was popołudniu i nie wiedziałam nic o \"pomarańczowej akcji\" :-( Granini - miłego pobytu u rodziców. Wyobrażam sobie jak sie za nimi stęskniłaś A tak w ogóle to miłego dnia

Kurcze - wychodzi na to, że jestem jakimś hakerem :-( :-( :-( co rozsyła wirusy...głupio mi :-O PRZEPRASZAM

Hej! Andzia - ja naprawde nie jestem fałszywa cholera :-( Ostatnio chyba cos złego się dzieje na mojej poczcie na onecie, bo dostaje mase jakis dziwnych maili - zza granicy i od znajomych z jakimis pierdołami - i może ten wirus korzysta z mojej listy adresowej i wysyła maile ode mnie bez mojej wiedzy ? Skasowałam Was juz z mojej listy adresowej - może to cos pomoże ... Przepraszam jeżeli miałyście przez moja skrzynkę jakies problemy z kompem :-(

Hej! Od rana miałam taki dobry humorek - byłam na babskich zakupach, słoneczko ładnie świeci i tak sobie pomyślałam, że to będzie dobry dzień - zwłaszcza dla Foli. Ale jak przyszłam czekało mnie ćwiczenie z synkiem a potem wiadomośc od Foli to mój dobry humor cholera wzięła !!! I tak sobie teraz sama siedze przed kompem i pochlipuje, że to jest takie niesprawiedliwe - nic nie jest sprawiedliwe, a zwłaszcza to, że nie możecie zajsć w ciąże !!! I jak to myślec pozytywnie kiedy sie nie udaje ??? Foli - połóż sie i dopoczniej, może nawet sie zdrzemnij - ja wiem, że Ci już nic humoru dzisiaj nie poprawi. Trzymaj się kochana i bądź dzielna . Beti Estella - mi sie dopiero niedawno mąż przyznał, że miał juz mnie powoli dosyć jako go zadręczałam tym gadaniem o dziecku. Bał się, że to jego wina i że ja mogę być na niego zła albo nawet nie chciec z nim być - GŁUPEK! Ale rozumiem Twojego męża - on chce dla Was dobrze a jego wyniki są niestety niezależne od niego. Całuski dla reszty dziewczyn Aga P.S. Nigdy nie myslałam, że mozna sie z kims tak zżyc nawet go nie widząc i nie znając na \"żywo\" - a ja przeżywam Wasze porazki i sukcesy jak najbliższych przyjaciół. Czasami nawet bardziej ...

Ja juz po wizycie rehabilitanta - potwierdził to co zdiagnozowała neurolog, pokazał mi ćwiczenia jakie mam robic 4 razy dziennie. On twierdzi, że to dziecka nie boli - ale wg mnie to raczej boli, albo przynajmniej jest nieprzyjemne :-( Mały tak płakał podczas badań i ćwiczeń, że już pod koniec prawie stracił głos... I ja mam go tak 4 razy dziennie męczyc - ciekawe kiedy zaczne brac leki uspokajające po tych jego wrzaskach ??? Miłego weekendu Aga

Hej! A ja sie znowu pożalę :-( Własnie wyszedł ode mnie ten lekarz od rehabilitacji - niestety potwierdził diagnoze neurologa.Z tym, że to nie jest wzmozone napięcie a obnizone. Pokazał nam jedno ćwiczenie które mam robić z małym 4 razy dziennie. Jak on będzie płakał tak jak dzisiaj to ja chyba niedługo wpadne w depresje :-( Samo ćwiczenie nie jest jakos bardzo skomplikowane i ten lekarz mówi, że małego to nie boli - ale ja mu tak dokonca nie wierzę... Jak mu uciskał te punkty na ciele to Pawełkowi wgłębienia po palcach zostały. Za tydzień konsultacja - podobno ma juz sie polepszyć. Jakby mi było mało problemów z rehabilitacją to synek znowu jest przeziebiony i ma chyba zapalenie spojówek - dzisiaj rano miał całe oczka sklejone ropką :-( Ja nie wiem co źle robie - w domu jest koło 20-21 stopni - temperatura jest raczej stała, nie ma skoków - do kapieli troche podgrzewam , staram sie go ubierac tak by nie zmarzł ani sie nie przegrzał, na spacerki jest też dobrze opatulony, ja i mąż jestesmy zdrowi, nikt chory sie do niego nie zbliża - no to skąd ten jego okropny katar ??? Wiecie - ten mój synek to śpi całą noc bo pije sztuczne mleczko które bardziej syci i pewnie dlatego mam spokój. Chociaz na początku - tak około miesiąc- wstawałam 2,3 razy w nocy do niego. Olala - fajnie, że w końcu zdecydowałas sie na wózek. Faktycznie - kolorystyka mniej ciekawa ale za to waga i inne funkcje są wazniejsze. Dla malucha to wszytsko jedno w jakim wózku będzie jeździł - czerwony czy niebieski - ważne by było wygodnie i ciepło :-) Kasia - i jak się czułas pierwszy raz z wózkiem ? Bo ja byłam bardzo dumna, że jestem na spacerku z moim dzieciaczkiem :-D Dunia - a wydawałoby sie, że w Stanach powinno być jeszcze lepiej niz u nas od względem asortymentu dla dzieci - a tu taka niespodzianka :-O Dzisiaj daje sobie spokój z ćwiczeniami zaczynam od jutra. Ale będzie jazda :-( Miłego weekendu Pa pa Aga

Estelka - to była tylko taka luźna propozycja ;-) Przeciez nasz topik może miec nawet i 1000 stron , byleby tylko z dobrymi wiadomosciami .

Foli . Będzie dobrze Pozdrów Ber

Teraz sobie przypominam, że namiętnie wcinałam wtedy winogrona, brzoskwinie, nektarynki, arbuzy i inne pyszne owoce - od owoców jednak sie tez tyje, zwłaszcza, że ja tez za duzo sie nie ruszłam, bo nie mogłam ...

A na dodatek gdy spotykałam się z takim jednym i myślałam, że to miłość do końca zycia, to ona tylko na niego spojrzała i jak zostałysmy na chwile same, to powiedziała, że nic z tego nie będzie... Byłam na nią wkurzona, bo ja go wtedy tak bardzo kochałam, że nie wyobrażałam sobie kogos innego - ale coż - miłości nie starczyło,żeby usprawiedliwic jego wybryki ...i znowu miała racje :-P

Estella - dzisiaj o 17 zaczynamy \"tortury \":-O Jeżeli chodzi o takie zdolności to mam koleżanke, która mnie az przerażała swoimi zdolnościami w tym kierunku - jak poznałam kiedys fajnego chłopaka i oczywiście nie zadzwonił na drugi(!) dzień, to ona powiedziała,że mam sie nie martwic , bo zadzwoni w piątek o 19. Nie musze chyba pisac kiedy zadzwonił ...

To ja Wam też cos wspomne na temat snów - ja urodziłam synka dokładnie o 6.18 - jak zadzwoniłam do mamy i powiedziałam jej, że urodziłam, to nie dała mi dojśc do słowa, tylko spytała sie czy to chłopak i waży 3500 ? Zdębiałam przy słuchwace bo faktycznie urodziłam synka ( ostatnie USG wskazywało panienke :-) ) i ważył 3600g. Mama powiedziała, że obudziła sie dokładnie o 6.15 bo jej sie to śniło :-) A może mój sen o Estelli trzeba interpretowac , że urodzi nie jedno a dwoje dzieci ??? Bo że urodzi to wiemy wszytskie :-D

Ja nie wiem czemu on jest taki chorowity - wiecie, ja go nie karmie piersią, bo nie miałam prawie w ogóle pokarmu i może stąd brak odporności ? Dzisiaj jak rano sie obudził to miał całe powieki sklejone :-( i znowu katar - a jak ma katar to prawie wszytsko co zje to wymiotuje bo mu katar spływa do gardła i podraznia zołądek i ... Dobra - koniec marudzenia !!! Miłego dnia

Jezu - ale ja byki walę - to chyba z nerwów :-( W dodatku mały ma chyba zapalenie spojówek i znowu jest przeziebiony i mam już dość ... Foli - ja zaszłam w ciąże dokładnie w Walentynki . Może to dla Ciebie będzie też magiczny dzień ? Tfu , tfu - co ja pisze - przecież teraz ma sie już udać. Mnie tez brzuch bolał na @ ale nie przyszła na ładnych pare miesięcy :-)

Małaczarna - ja Cie pamiętam jeszcze z topiku \" Czy są wśród Was kobietki ...\" - pamiętam ten dzień jak pisałas o teście i pamiętam ten dzień jak przeczytałam, że nie masz juz dzieciątka...Sama byłam już wtedy w ciąży i kilka dni ryczałam bo mi tak bardzo było Ciebie szkoda i okropnie bałam się, że mnie to też może spotkać...Pomyśl, że w niebie masz syneczka który sie Toba teraz opiekuje - takiego małego, kochnego Aniołka

Hej! Widzę, że gorąco dzisiaj było :-) To już chyba tradycja, że od czasu do czasu powstaja małe spory na tle nieodpisywania sobie , nie zwracania na kogos uwagi , itp. Ale potem jest spokój i mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Najbardziej mnie jednak rozbawiła uwaga o Foli jako konfliktowej dziewczynie. Foli - tu sie musze przyznac, że darze Cie ogromna sympatią - nie tylko zreszta Ciebie - i uważam Cię za bardzo spokojną i zrównoważoną kobietkę, która nie rzuca bezsensownych słów i uwag z byle powodu. A ostre słowa wcale nie świadcza o konfliktowości tylko o własnym zdaniu ! Ja sobie piszę i z Wami i z dziewczynami, które tu wcześnie były - z Soil, Kasią, Mią, Olala, czasem wpadnie do nas Dorotka. W sumie tutaj moja pisaninka jest bardziej napisaniem co u mnie słychac i dodawaniem Wam otuchy niż wymienieniem sie informacjami na pewne tematy - ale jak czegos nie wiem, to siedzę cicho i nie wpisuje sie tylko po to by być ... W każdym bądź razie dopinguję Was w Waszych starankach, bo wiem czego najbardziej pragniecie - tego kogo ja już mam ...i kocham ponad życie . Aga

Dunia - a jakie mleko podajesz małej ? Jeżeli sa tam prebiotyki to kupki raczej będa zielone, bo mi lekarka powiedziała, że może być tych prebiotyków za duzo i maluch nie umie ich dobrze strawic :-( Ja tez tak miałam - na pare dni odstawiłam to mleko z prebiotykami i dawałam zwykłe i kupki były jak marzenie - hi hi hi. Tylko, że ja od wczoraj dodaje kleiku ryżowego i niestety żółte kupki to przeszłość - a i zapach też sie pogorszył ( jeżeli można w ogóle mówić o jakimś miłym zapachu :-D ) Mafda - ja wkładam na pampersa tetrówkę żeby było szerzej ale tylko jak mi się przypomni... a że ostatnio mam sklerozę to ...:-P

Beti - bo ja Was bardzo lubie ... i chciałabym żebyście w końcu doznały tego cudownego uczucia bycia mamą :-) Szczerze - nie znam nikogo kto by sie tak starał jak Wy i zasługiwał na maluszki tak bardzo

Amelko - mam nadzieję, że juz jestes spokojniejsza . Wyobrażam sobie, co musiałas przeżyc i współczuje Ci tych nerwów i tego ogromnego strachu - ucałuj swojego maluszka ode mnie. Moze to też Cie nie pocieszy, ale mama mi opowiadała, że jak byłam malutka, to dziecko sąsiadki wywróciło mnie razem z wózkiem i mi tez nic nie było. Trzymaj sie kochana i nie denerwuj sie tak bardzo, bo synek może to wyczuje i tez będzie niespokojny. Całuski Aga

W końcu jestem... w najgorętszym momencie maluch sie obudził :-) Ana - ciesz sie dzisiejszym dniem i tą chwila , ja swój test trzymam do dzisiaj z napisana data i jak patrze na synka to czasami sobie myslę, że na początku był takimi dwoma małymi kreseczkami a teraz ... Ja mogę dzisiaj wypic Twoje zdrowie - mam nawet w domu trunek który sobie przeznaczyłam na wesołe chwile i okazje - dzisiaj będzie za Ciebie. A dziewczyny - Wy tez sie postarajcie, żeby moja butelka w barku szybko sie opróżniła. Nawet tym miesiącu - co mi tam - mogę nawet zostac dla Was alkoholiczką :-P Foli - ja czekam na weekend na kolejne swoje pijaństwo ;-) A potem jeszcze Estella, Emika, Enigma, Maklady, Zabajona, Beti, Iwonka, Silve, Czarna ( jak kogos pominęłam to przepraszam) ...chyba sobie dokupie alkoholu ;-) Całuski Aga