Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aga*

  1. Ber -chyba panu w radiu lampka mocno świeci bo słonka nie ma ani grama ...
  2. Ber - u mnie widocznośc z okna dobra, tylko ten biały śnieżek posypali piaskiem i jest bleeee
  3. Iskierka - nie wiem gdzie mieszkasz - ja we Wrocławiu. Jak dasz rade to ja reflektuję ... już sie zrobiłam wściekle głodna Własnie szukam zdjeć żeby Ci udowodnic Twoja chudość przy mojej grubości ( kurcze - ale zdanie skleciłam )
  4. Smacznego :-) Ja chyba też zajrzę zaraz do lodówki - trzeba w końcu jakis obiad ugotowac - mąż niedługo wraca ...
  5. Wiesz Ana- moja buźka to jeszcze ujdzie w tłoku, ale figura to inna bajka :O
  6. Iskierka ! Ty mnie nie wnerwiaj bo normalnie już przetrzymujesz nas z tym testem ,a teraz się kłócisz ze mną :-P Załozyłam specjalnie okularki i widze to co widzę :-) A piątke owszem owszem - mogę przybić i pogratulować
  7. Iskierko :-) Czemu Wy wszytskie nie dość że ładne to w dodatku chude ? Ana - zdjęcia poszły. Joannka - zaraz Ciebie też zaopatrze w swoja podobizne ;-)
  8. Dzięki Iskierko - teraz własnie Twoje sie otwiera. Już się zaczynam dołować ...
  9. Foli - bo się zasłoniłam dzieciaczkiem :-P A tak na poważnie to po ciąży mi zostało troche do zrzucenia( głównie biodara i tyłek) i od dwóch tygodni ćwicze sobie w domku na rowerku i brzuszki i juz 2 kg w plecy. Ale nie powiem Wam jeszcze ile przede mna bo wstyd !!! Asiu - jest bardzo grzeczny i dużo śpi dlatego mamusia może sobie buszowac po necie i z Wami plotkować. Gratuluje maluszka - ja tez pamiętam moją wizyte w 10 tygodniu jak zobaczyłam te machające łapki i nóżki to nie chciało mi sie wierzyc, że \"ono\" jest w moim brzuchu i jest już takie duże. A teraz jest już wyjątkowo duże :-D
  10. Dziewczyny jak wysyłacie na pocztę neostrada - tą z której wysyłałam ksiazke to dzisiaj nie działa i raczej nie dostanę tego co mogłyście wysłać :-( Spróbujcie może na agusia.ja@op.pl
  11. Dzięki Estelka - Ciebie to ja dobrze pamiętam bo mam jeszcze te zdjęcia jak wysyłałysmy sobie je pierwszy raz :-) Ana- mi również jest miło Cię poznać
  12. normalnie Iskierka nam terror tu wprowadza - NIE i koniec !!!! Ale ja po cichu rozumiem - mnie tez mój mąż zmusił do robienia testu bo ja wcale nie miałam na to ochoty.
  13. Ana - nie znamy sie bo z tego co pamiętam to większosc z Was przyszła na topik jak ja juz byłam w bardzo zaawansowanej ciąży i udzielałam sie mniej albo na innym temacie z innymi ciężarówkami :-) Zdjęcia napewno wysle jak tylko serwer pocztowy mi sie odblokuje :-)
  14. obecna tu matka też nie chce sie juz denerwowac bo to może sie źle odbić na dziecku jak będe taka nerwowa :-p tak więc Iskierko...
  15. Hmmmm...Foli już \"zidentyfikowana\". A reszta? Czyżbyście tak bardzo dbały o moje zdrowie psychiczne i nie chcecie bym wpadła w większe kompleksy po zobaczeniu Waszych zdjęć ??? Swoją drogą Foli - wyglądasz dokładnie tak jak sobie Ciebie wyobrażałam. Czyli bardzo ładnie :-) Iskierko - ja i kilka dziewczyn ktore są juz mamusiami tez byłyśmy takie wyjątkowo spokojne przed testowaniem - ale Ty to masz dopiero cierpliwosc ;-) Dzwonili już w sprawie pracy ?
  16. Foli - ja tę książkę czytałam juz dosyć dawno, film też już widziałam wcześniej, dlatego jak przez pół roku nie wychodziło nic z naszych starań przypominałam sobie o tych cudach z tej książki i było mi trochę lżej. Naprawdę podnosi na duchu
  17. Ela - o tym kręczu mówiła mi pediatra - za 2 tygodnie pójde do neurologa to może sie cos więcej dowiem. Mój mały dzisiaj kończy 10 tygodni - a lekarka powiedziała, ze to może być kręcz po tym jak jej pokazałam, że jak go trzymam pionowo na rękach to brzydko mówiąc - za cholerę nie odwróci głowy na prawo, ciagle tylko na lewo. Co do brzuszka- jak ma dobry dzień to podnosi główkę, ale tylko na kilkadziesiąt sekund, na zaciśniętych piąstkach. Jak ja z nim siedze to jest lepiej - gorzej jak przyjdzie lekarz i zaczyna go badac a potem kłaśc na brzuchu to jest juz taki wkurzony tymi przekładaniami i badaniami, ze kładzie głowe na łóżku( tez tylko na lewo) i tak sobie lezy :-P Nie wiem - może to jest asymetria - dowiem sie za dwa tygodnie to napewno cos napiszę. Ela - a ty karmisz piersią ?
  18. Soul - wiesz co , ja wolałabym miec nieprzespane nocki kosztem prawidłowego rozwoju fizycznego synka :-( Obawiam się , że raczej na 100 % skończy się to rehabilitacją , zwłaszcza, że lekarka w poniedziałek jak była na wizycie w domu przy okazji przeziębienia też mi zwróciła na to uwagę z ta główką. Oprócz tego ma lekki kręcz szyi - ciągle trzyma główke na lewą strone - w prawo baardzo rzadko. A jakby tego było mało te zwróciła mi uwagę, że ma lekko spłaszczoną potylice własnie z lewej strony przez to, że lezy ciągle z główką na tej stronie. Fakt - jest bardzo grzeczny - gdyby nie zmiany pieluch i karmienie to bym nie wiedziała, że mam dziecko - dużo śpi ( pewnie dlatego tak szybko rośnie :-) ) , jak sie obudzi to sam sie soba zajmuje, gada cos do siebie , pokrzykuje i czasami \"woła\" mamę bo się chyba stęsknił . Jak już zapłacze to musi być bardzo głodny bo wtedy wręcz rzuca się na butle :-) Nie zmienia to jednak faktu, że mam lekkiego dołka właśnie przez jego rozwój fizyczny - o - przypomniało mi się, że lekarka powiedziała, że jak lezy na brzuszku to nie powinien juz podpierać się na piąstkach tylko już mieć bardziej rozwarte dłonie. Dobra - spadam - nie będę Wam smęcić z samego rana :-( Aga
  19. Dunia - mój mały od dwóch tygodni je w miare reguralnie - ok. 5 razy na dobę - czasem 6. Najwięcje zjada 150 ml wody + 5 łyżeczek mleka co wychodzi ok. 170 ml. Najczęśniej zjada jednak 120 ml wody + 4 łyżeczki mleczka. Oprócz tego wypija od 100 do 200 ml herbatki. I rośnie jak na drożdżach - zauważyłam tez ostatnio, że chyba juz mu się poprawia z żołądkiem bo dużo mnie ulewa. Ale martwi mnie to, że słabo podnosi główkę.Soul - Twoje dziewczynki są mniej więcje w tym samym wieku - jak u nich z podnoszeniem ?
  20. Hej! Soul - ja miałam na początku dośc i byłam bliska depresji,kiedy po powrocie ze szpitala okazało sie, że nie moge karmic piersia ( synek za nic nie chciał ssać i był tylko jeden wielki krzyk). Każdy dawał mi dobre rady w stylu : a może spróbuj jeszcze raz, a może źle go przystawiasz do piersi, a wiesz, że twój pokarm jest dla niego najlepszy itd, itp. Ja juz dosyć sie napłakałam w szpitalu kiedy okazało sie, że prawie nie mam pokarmu, już się pogodziłam z tym, że będzie sztucznie karmiony a tu jazda od nowa. Jedyna osoba ktora mnie popierała to mój mąż . Nawet ostatnio ksiądz jak był po kolędzie to sie pytał czy karmie piersią - wrrrr. Ja wiem, że oni wszyscy chcieli dobrze, zwłaszcza moja mama która jest pielęgniarką i zajmuje sie też dziecmi - ale to nie ja podjęłam świadomie taka decyzję, że nie będe karmić. Stało sie tak a nie inaczej i trzeba sie z tym pogodzić. Dobra - koniec narzekania! U mnie choroby ciąg dalszy - kaszel męczy malucha( mnie zresztą też) , ale katar jest już mniejszy. Pochwale się Wam jeszcze, że od jakich dwóch tygodni synek przesypia całą noc - zasypia koło 21,22 i budzi koło 7 rano. Tak więc mama jest wyspana :-D A z rzeczy mniej przyjemnych - miałam już niestety pierwszą pociążową @ - na szczęście była prawie bezbolesna. Aha - nadal walczę z moja wagą - już 2 kg w plecy :-) Hurrrrrraaaa!!!
×