Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aga*

  1. Hello :-D Mój Wielkoludek jest już na spacerze z dziadkiem więc mogę coś nagryzmolić :-) A propos Wielkoludka - byłam z nim na bilansie dwulatka. Równiutko metr wysokości i niecałe 18 kg wagi. Wielki ten mój chłop :-P Lekarka jak przyszłam z nim na badania spojrzała w książeczkę zdrowia i pyta się mnie czemu nie byłam na bilansie dwulatka? Ja zdziwiona mówię, że właśnie jestem. Wtedy ona zaczęła sie smiać i mnie przepraszać, bo jak powiedziała, przed nami miała chłopca na bilansie 4 latka i wygladał jak Pawełek dlatego się mnie o to pytała :-) Sytuacja w domu u mnie na razie OK. Pogadałam z dziadkiem szczerze, powiedziałam co sprawia, że momentami czuję się jak u kogoś obcego, że przeszkadzam itp. itd. Jest spokój, ale mój mąż powiedział, że daje mi czas do świąt a potem pewnie znowu zacznie się jazda. No cóż - jestem chyba niepoprawną optymistką dlatego mam nadzieję, że będzie inaczej. Lara - prezenciki już dane. I masz rację - uśmiech takiego malucha jest dla mnie w tym momencie wszytskim :-) Rano dostał książeczki i bajki z Kubusiem Puchatkiem ( to obecnie nowa pasja :-) ), ale i tak bardziej się ucieszył z czekoladowego mikołajka w sreberku. Okrzyk radości był jeszcze większy gdy odkrył, że mikołajek pod sreberkiem ma czekoladę :-D Powiedziałam wtedy, żeby nie obrywał całego opakowania i poczekał aż przyjdzie tata z pracy ( wcześniej już zdążył zjeść dwa moje ptasie mleczka). Niechętnie się zgodził, ale po chwili siedząc w pokoju usłyszałam jakies podejrzane szelesty w przedpokoju. Cicho zakradłam się tam i zobaczyłam jak Paweł z zacięciem zrywa sreberko i ogląda z której to strony ugryżć tego mikołajka. W tym momencie wybuchłam śmiechem , Paweł się trochę speszył, ale po chwili skubaniec jedne dał mi czekoladkę do ugryzienia - to chyba , żeby mnie obłaskawić :-D Wesoło mam z tym maluszkiem. Paula - nie kupiłam Pawłowi samochodu bo ma ich tyle, że już nie mieszcza mi sie w pokoju i kilka pudełek ( dobrze czytacie PUDEŁEK) zabawek wyniosę jeszcze przed świętami do rodziców na strych. Po jakimś czasie je przyniosę i zabiorę stare i radość jak z nowych :-) Rozpisałam się co u mnie , bo miałam potrzebę wygadania :-P Golka - ja nie napiszę Ci nic mądrzejszego niż to co napisały dziewczyny. Będę tylko trzymała kciuki za to by wszytsko skończyło się jak najbardziej pomyślnie dla Ciebie i żebyś po tym wszytskim nie straciła wiary w to, że może Cię w życiu spotkać coś dobrego Enigma - wysyłaj zdjęcia, bo samym kadłubkiem sprzed tygodni się nie zadowolimy :-P Zabajona, Foli - dzięki za zdjęcia. Dla mnie dziewczynki są boskie. Ja też chcę taką córeczkę !!! Jal byłam ostatnio w H&M i widziałam takie słodkie sukieneczki to dosłownie się rozkleiłam na ich widok :-) Muszę już kończyć bo zaraz zadzwonię kogoś ochrzanić przez telefon. Kupiłam mojej siostrze komórkę przez allegro i dostałam inny model niz zamawiałam. A miała być na prezent pod choinkę. Zaraz kogoś normalnie zatłukę !!! Tym optymistycznym akcentem kończę moją dzisiejszą wypowiedź :-P
  2. Mam nauczkę - od godz. 23 pisałam do Was posta i niechcący przesunełam palcem po myszce i cały wpis zżarło !!!Nie mam siły pisac od nowa -jutro może mój tato przyjdzie i zabierze mojego małego stworka-potworka :-D na spacer to coś napiszę. Golka p
  3. Wpadam tylko na chwilę dać znak życia [ czesc]. Postaram się nadrobić te kilka stronek - wydawało mi się, że było ich coś więcej ale to chyba mi sie coś przywidziało. Mam w domu strażnika komputerowego i nie da rady przy nim wyjać laptopa. U mnie w skrócie - na razie zostajemy :-) Może jestem naiwna i wierzę w ludzi ,ale po szczerej rozmowie dużo się w domu zmieniło. Mój mąż jest bardzie sceptyczny i powiedział ,że daje mi czas do świąt :-O Paweł dostał koszmarnego uczulenia po kremie na zimne dni firmy Mustela. Jego twarz to jedna wielka krostka , a gdzie niegdzie to twarz wygląda jak poparzona. Mówię Wam - niegdy czegoś takiego nie widziałam. Muśz już kończyć - wieczorem postaram się coś więcej naskrobać.
  4. Hej :-) U mnie w przeciwieństwie do Emiki sytuacja w domu się pogorszyła - wczoraj usłyszałam kilka słów za dużo i własnie jesteśmy na etapie szukania mieszkanka do wynajęcia :-( Sorry ,że się nie odzywam ale humor mam do d..y i nie chce Was zamęczać. Maklady - jeszcze Tobie nie gratulowałam . Emika - nie odpisałaś :-P
  5. Granini - nie dawalo mi spokoju to co pisałaś i sprawdziłam dokładnie jak to było u nas i w sumie miałam taką samą sytuację jak Ty ( chodzi mi o różnicę w obwodach). Tylko, że u mnie lekarz nie dlatego mnie wysyłał na USG ale ze względu na duży obwód głowy w stosunku do wieku. U mnie to wyglądało tak - OG: OKL- 6 tyg. 40:42, 4 msc. 45-48, 6 msc. 46:48, 12 msc. 50:51,5 cm. Więc widzisz jak u mnie było -też nawet do 3 cm dochodziło jeżeli chodzi o różnicę i wszytsko było Ok. Poza tym piszesz, że Szymonek miał dużą masę urodzeniową więc stąd wg mnie może brać się różnica bo jest po prostu szeroki w barach :-) Całuski dla Was
  6. Ja tylko na sekundkę :-) Wdomu szpital -mąż chory, Paweł sie powoli kuruje, ale dla odmiany od piąrku nie chce nic jeść i podejrzewam, że będzie powtórka z wrześniowego zapalenia jamy ustnej :-( Ja też nie całkiem zdrowa, ale nie mogę się za bardzo nad sobą roztkliwiać bo wiecie jakie są chłopy jak są chore ;-) Starszy nawet gorszy od młodszego. Granini - z tego co rozumiem to Szymonek ma główkę mniejszą od klatki - tak? Sprawdzałam jak było u mnie - ale ja miałam odwrotny problem. Paweł bardzo szybko nabierał ciałka i głowa też mu szybko rosła - jak miał niecałe 4 msc to był już poza centylami wszytskimi jeżeli chodzi o wielkość główki :-O Też mnie wysłali na USG główki póki ciemiączko nie zarośniętę ( swoją drogą też mu b. szybko zarosło) bo lekarka obawiała sie wodogłowia :-( Wszytsko wyszło OK, potem powtarzałam chyba po 1,5 msca badanie i też było w porządku. Paweł ma poprostu taką urodę, że jest wielki -w żadnych centylach mi sie nie mieści :-D Może Twój maluch będzie z tych dzieci co mają kształtne ,wąski główki :-) Znikam bo Paweł zaczyna marudzić - jestem bardziej niewyspana przez tą jego chorobą niż jak był noworodkiem :-O
  7. Wpadam na chwilę się usprawiedliwić - jesteśmy z Pawełkiem chorzy. Zapalenie gardła i krtani :-( Brzydko mówiąc zdycham :-P Do tego 39 stopni temp. (u obydwojga) zwala z nóg nawet mnie - dużą bądź co bądź kobietkę :-D
  8. Tlurpa - z tym aparatem to jakbym widziała swojego Pawła :-D Jak już uda mi sie zrobić mu jakies zdjęcie to musi koniecznie je zobaczyć. Dziewczyny - a jak u Wasych maluchów z mówieniem? Są jakieś postępy ? Paweł nie za bardzo - co prawda ma jakies swoje określenia ( np. rybki to mimi - na stacji MiniMini często plywa rybka i stąd ta nazwa :-D ) ale po \"ludzku\" mówienie mu za bardzo nie wychodzi :)
  9. Lara - rozumiem,że jest ciężko się tak wkręcić w nowe towarzystwo - sama to przeżywałam 3 lata temu jak się dopisywałam na ten topik :-) Teraz kafe jest już częścią mojego dnia - mąż już się przyzwyczaił i nie marudzi ;-) A z tym kryzysem to chodzi o to, że jest mniejszy ruch niż kiedyś. Gdy kilka dni temu okazało się, że udało się Estelce to było masę wpisów - kiedyś tak było codziennie :-) A to, że jest już VII część to m.in. dlatego, że poprzednie części miały po kilkaset stron i czasami nasz temat długo się ładował i ciężko było czytać. Kiedyś pisałyśmy po kilka stron dziennie, ale też i dziewczyn było więcej. Mam nadzieję,że ta ekipa która została stanie na wysokości zadania i nie da zginąć temu topikowi. No - popisałam trochę, w międzyczasie zjadłam śniadanie, Paweł ogląda nieśmiertelne Teletubisie -mogę się porelaksować przy kawce. Czy u Was też jest taka beznadziejna pogoda? Chyba nie pójdę z małym na spacer, bo nie chcę się tak załatwić jak Sysia - buziaczki dla Ciebie i Tomusia . Paula - witaj w gronie dręczonych przez domowników :-D Szczęściara - daj znać jak będziesz w domu Foli
  10. Rany - Gosiaczek 13 mm brzmi dumnie :-D Będziesz musiała go nieźle pilnować :-D Żartuję oczywiście :-D . Wg wagi szykuję Ci się niezły kawał chłopa. Sysiu - ja obiecuję zawsze wpadać jak tylko będę miała możliwość, ale sama wiesz jak to bywa z łobuziakami :-P Staranka zawieszone - wczoraj gadałam z mężem i stwierdziliśmy,że najwyżej Pawełek będzie miał dużo młodsze rodzeństwo. Za 3 lata będę miała \"czyste konto\" jeżeli chodzi o kredyty i jakoś się pomyśli. Emika - to trochę też Twój wpływ - ja już momentami czułam się jak stara kobieta, bez perspektyw na przyszłość, bez możliwości zmiany. W końcu mąż mnie postawił do pionu i jest lepiej :-)
  11. Wpadam żeby popisać coś weselszego. Sorki za te smutasy w weekend ale jakoś tak mnie naszło :-( Pawelek po raz pierwszy zdmuchnął świeczki z torta, dostał masę prezentów - jak je zobaczył to zaczął głośno piszczeć i krzyczeć z radości :-D Właśnie Zabajona - Ty masz chyba w dzień urodzin mojego malucha imieninki - prawda ? Wszytskiego naj naj ode mnie i Pawełka Sysia - witaj wspólniczko w niedoli mieszkaniowej :-D Masz i Ty trochę racji w tym w co piszesz, ale ja też rozumiem Emikę. Ile ja razy przeklinałam w duchu, że dałam się namówić na to wspólne mieszkanie ... Ale cóż - było minęło. Teraz tylko ćwiczę się w asertywności :-D Spadam już bo Paweł zrzuca mi z góry po schodach jakieś dziwne rzeczy :-D Idę ratować rodzinne pamiątki :-P
  12. Rozpisałam się na całą stronę i wpis mi zjadło - wrrr. Ja też nie mogłam zasnąć bo myślałam o tym co napisałaś. Rozumiem Cię doskonale z tym mieszkaniem razem, bo mi też czasami brakuje tej samodzielności w podejmowaniu ważnych decyzji w stosunku do synka. Niestety bardzo przykra \"pamiątka\" po byłym chłopaku w postaci niespłaconego kredytu na razie wyklucza mnie z grona potencjalnych kredytobiorców i muszę żyć tak jak żyję. Nie jest tak źle, ale czasami mnie szlag trafia ( sorry za słownictwo) jak dziadek podsuwa małemu jedzenie wiedząc, że ja tego nie pochwalam. Owszem - jak dziadka już zabraknie ( czego wcale tak naprawdę za szybko nie chcę) to będziemy mieszkać sami. Na razie jest jak jest - w sumie dużo bardziej zagmatwane i chyba bym musiała pół dnia Wam wyjaśniać moją sytuację. Domyślam się, że boisz się podobnych sytuacji, wtrącania się, ustawiania życia Twojego, dziecka itd. Rób więc tak byś Ty była najszczęśliwsza i pisz do nas, bo ja potrzebuję Was czytać jak potrzbuję pić poranną kawkę. A Ciebie Ewuniu ( mam nadzieję, że nie jesteś złą, że po imieniu piszę) zwłaszcza. Całuję Ciebie mocno, mocno . Resztę kobietek również ściskam wirtulanie i wysyłam całuski .
  13. Sysiu - dziękuję bardzo za pamięć. Aż się wzruszyłam . Wpadłam na chwilkę do Was poczytać co słychać i zaraz znikam bo idę szykować pyszności na wieczór :-) Wczoraj jak wysyłałam zdjęcia to chciałam coś napisać , ale KTOŚ mi to uniemożliwił. Dzisiaj jak rano wspominaliśmy z mężem te chwile sprzed dwóch lat to oboje stwierdziliśmy, że to były magiczne dni. Poród bolał, ale wiecie - to było jakieś takie fajne. Wiem, że to może głupio brzmi, ale ja czułam się wtedy tak jakoś cudownie - ta ogromna miłość do tego małego stworka w kocyku leżącego obok aż bolała. Wtedy po raz pierwszy tak mocno poczułam, że oddałabym wszytsko za swojego synka. Nadal tak jest, ale wtedy to było tak przeogromne, że aż nienaturalne. Wiem, wiem - hormony też robiły swoje, ale fakt bycia matką jest dla mnie najpiękniejszą rzeczą jaka mnie spotkała. No - oprócz męża oczywiście :-) Dobra - spadam zanim się całkiem rozkleję :-D
  14. Dużo całusów dla Zosi od Ani i dla maluchów Dorotki i Hany też chociaż już u nas nie piszą. Napiszczie co kupiłyście dla maluchów. U nas nie do pobicia są samochody więc pewnie tego będzie najwięcej :-D
  15. Ana - ja wczoraj miałam taki kryzys. Dzisiaj jakoś mi lepiej - chciałam iść na zakupy ale jak na złość leje deszcz. A nie uśmiecha mi się wyciąganie Pawła z każdej kałuży :-D
  16. Enigma - dodaj jeszcze, że Zabajona to erotomanka :-D Seksić się z własnym mężem- a fuuu :-P
  17. Estelka - chyba Ci nie muszę pisać jak ogromnie się cieszę :-d W końcu razem 3 lata temu zaczynałyśmy starania - musiałaś więcej wycierpieć , ale dla takiego dnia jak dzisiaj warto było. Łezki mi poleciały aż Paweł patrzył na mnie zdziwiony co się dzieje. To dzisiaj mamy wielki dzień pijaństwa - co nie dziewczynki ? Dla Ciebie
  18. Hej :-) Estelka - ja mocno trzymam kciuki i wierzę ,że na urodzinki już będziesz mamusią :- ) Co do spania to ja mam teraz luz - Paweł nie śpi w ciagu dnia i to już na szczęście przebolałam ale za to wieczorem jest super. O 18.30 idę go kąpać, w wodzie się pluska z pół godziny (to moja \"wina\" bo nakupowałam mu zabawek do kąpieli :-P ). Potem chwilka zabawy i 19. 30 do łóżka - jak ma bardziej męczący dzień to zasypia w 2 minuty, inaczej trwa to koło 10 minut i śpi do 8 rano. Jak był młodszy tak do roku to kładł się spać o 21 ale też spał do rana.Generalnie jednak ja nie miałam nigdy problemów z usypianiem małego. On jest po prostu taki śpioch po mnie :-D Paula -ja Pawełkowi od ponad roku myję zęby pastą Elgydium Junior. Ma super zapach i smak też ( sprawdzałam). Moim sposobem na bezproblemowe mycie zębów okazuje się śpiewanie :-D Śpiewam mu przebój chyba z Tik-Taka ( Szczotka,pasta,kubek ciepła woda... itd)i moje dziecko jest niebowzięte. Poza tym jak myje sobie zęby po obiedzie to Paweł to widzi i też chce. Jak umyję mu zęby to daje mu szczoteczkę i sam sobie tam w buzi macha :-) Zabajona, Foli i Andzia - dzięki za fotki. Jak patrzę na te Wasze słodkie dziewczynki to też bym chciała już mieć takie księżniczki :-) Emika -uwielbiam Cię czytać :-) Masz we mnie swoją wierną fankę - chciałabym jak najszybciej czytać Twoje opowieści ciążowe Muszę już znikać - wiecie dlaczego -:-D Czasami mam wrażenie, że mam w domu małe tornado. Zrobię wam kiedyś zdjęcia pokoju wieczorem przed sprzątaniem zabawek :-D Na szczęście nauczyłam Pawełka sprzątać po sobie - ciekawe jak długo będzie mnie słuchał :-P Całusy
  19. Sysia - u mnie jest głownie problem z tym, że Paweł jest bardzo niecierpliwy. Jak np. chce obejrzeć bajkę i trzeba mu włączyć DVD a ja jestem zajęta i mówię mu, że za chwile mu włączę to jest zaraz płacz. Ale to nie tak histeryczny lub coś w tym stylu tylko taki żałosny jakby mu ktoś wielką przykrość sprawił. Albo bawimy się samochodami - wkładam mu jakieś figurki do tego autka i jeździmy po pokoju. Paweł chce być samodzielny i sam pcha samochodzik po dywanie - jak mu jakaś figurka wypadnie to się okropnie złości i zaraz wszytsko rzuca i odchodzi. Nie jest jednak ciągle tak źle - widzę,że zaczyna się interesować cyferkami, umie liczyć do jednego - jak chodzi po schodach to zawsze odliczam : raz, dwa itd. Paweł mówi na \"raz\" - \"aśśś\". I gdziekolwiek widzi jakąkolwiek cyferkę to woła aśś :-) Słodkie to jest :-) I ostatnio zrobiłs ię taki bardzo mamusiowy. Tylko mama może przygotować kąpiel, kłaść spać itp. Wcześniej był etap taty - teraz moja kolej. Gadulstwo mi się włączyło,ale to dlatego, że mam wolny wieczór :-P Idę spać bo Was zanudzę.
  20. Golka - zasmuciło mnie to co napisałaś ale wg mnie podjęłaś bardzo dobrą decyzję. Organizm kobiety musi być w bardzo dobrej kondycji podczas ciąży dla zdrowia i mamusi i malucha. A tak na wesoło - jak chcesz to ja mam kilka zbędnych kilosków do sprzedania. Maklady - dla Ciebie też starczy :-D Rudę kocie - fajnie, że masz już mdłości z głowy. Teraz ciesz się rosnącym brzuszkiem. U nas zaczyna się bunt dwulatka - brrrr. Ćwiczę codziennie cierpliwość :-P Miłego dnia
  21. Witajcie ! Muszę Wam powiedzieć, że od kilku dni sobie nie radzę - mały złapał jakieś wirusowe zapalenie jamy ustnej :-( Od niedzieli już prawie nic nie je, do wczoraj pił a dzisiaj jak przez cały dzień wypił z 200 ml herbatki to będzie dobrze. Schudł już 2kg i się boje najbardziej odwodnienia. Jak tak dalej pójdzie to wyląduje w szpitalu pod kroplówką :-( Do tego robi okropne cyrki i nie daje sobie posmarować buzi, w nocy jest okropnie niespokojny. Jak nas z mężem dopada czarny humor to mówimy, że co prawda chcieliśmy by Pawełek ważył trochę mniej, ale nie w tak drastyczny sposób :-O Macie już pomysły na prezenty urodzinowe dla maluszków ?
  22. Pozbieralam Wasze adresy i wyslalam Wam kilka najnowszych zdjęć Pawełka. Ostrzegam - jest naprawdę duży :-D :-D :-D Paula - wyślij mi też zdjęcia swojej chatki :-) Rudę kocie - witaj Fajny nick ;-)
  23. Sysiu kochanie - nie denerwuj się tak - proszę . Na jakiej podstawie ta lekarka powiedziała Ci o swoich podejrzeniach? Specjalnie obejrzałam jeszcze raz zdjęcia Tomusia i ja nie widzę żeby on miał te cechy o których mówisz. Ja swego czasu też podejrzewałam tą chorobą u mojego Pawełka bo też szybko przybierał na wadze, ale jakoś nie pasowało mi m.in.wzrost tych dzieci bo synek jest bardzo duży jak na swój wiek. Tomek przecież też nie jest jakiś wybitnie mały. Poza tym tak jak Enigma radzi, spróbuj się skontaktować z innym lekarzem. Ja pamietam do dziś jak mi neurolog powiedział, że widzi u Pawełka dużo cech mogących wskazywać na dziecięce porażenie mózgowe :-( Powiedziała też, że jak zacznie raczkować koło roku to będzie wielki sukcesa z chodzeniem to może być niestety gorzej :-O. Miał wtedy kilka miesięcy i widziałam już najgorsze zakończenia. Wzięliśmy sie za rehabilitację dosyć ostro i jak miał roczek to już chodził. Gdy byliśmy po roku na kontroli to powiedziała, że wszytsko jest OK i gdy spytałam się o to porażenie mózgowe to zdziwiła sie kto mi w ogóle wspomniał o takiej możliwości. Gdy jej powiedziałam, że to ona, to kobiecie zrobiło się tak głupio i tak mnie mocno przepraszała, że juz nie miałam sumienia jej dalej dręczyć. Naprawdę sprawdź to jeszcze u innych lekarzy.
×