Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aga*

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aga*

  1. Hello :-D Widzę, że z samego ranka kafeterię opanowały głównie mamuśki :-P Sysia i Suzinka - niezłe te Wasze maluszki . A myslałam, że tylko mój tak szybko rośnie i przybiera na wadze. Łącze się z Wami w \"bólu\" mięśni ramion :-D Ja tam może aż taka wyrodna nie jestem :-P ale jak były te upały to małego wszędzie woziłam tylko w pampersie i kapelusiku. Jak chodziłam z małym na rehabilitacje to lekarze mnie chwaili, że nie przegrzewam dziecka. Smaruje go tylko kremem z filtrem ale i tak ma buźkę delikatnie opaloną. Aniu- mam taki sam leżaczek :-) Uratował i nadal ratuje mi zycie - mały jak juz znudziło mu sie leżenie a nie umiał jeszcze sie obracać i chciał więcej widzieć to w tym leżaczku był przeszczęsliwy :-) Leżaczek \"chodził\" ze mną po całym domu - łącznie z łazienką :-D W końcu mogłam sobie spokojnie sie popluskać w ciągu dnia. Jakoś nie możemy się zgadac na spacerek - ja teraz mam w domu remont - będę miała dwupoziomowe mieszkanie :-) . Tylko kasy idzie tyle, że szkoda gadać :-O Ana - fajnie masz z tym rowerkiem. Też bym sobie pojeździła ale małego to bym musiała chyba na rame dawac :-D U mnie na razie przerwa z ćwiczeniami - rehabilitant pojechał sobie na urlop - ja z chęcią równiez sobie odpocznę :-) Mały jak tylko wchodzilismy do szpitala to zaraz ryk. Pewnie będzie miał uraz do szpitali i ludzi ubranych na biało :-D Ale postepy są - tylko, że u nas jak jedno wyćwiczymy to pojawia się coś nowego. Na innym topiku na którym piszę z dziewczynami które maja maluchy w tym samym wieku to ich dzieci już raczkują -a Pawełek to nie chce nawet leżeć - tylko stać :-D On się chyba nie nauczy raczkowac tylko od razu zacznie chodzić :-) Całuski dla Foli, Zabajonka, Andzi, Żabki, Silve i ich małych słoneczek w brzuszkach. I dla przyszłych mamuś tez Spadam na spacerek - dzisiaj jest już chłodniej i jest czym oddychać :-)
  2. Hello :-D Wstawać śpiochy - ja już nie śpie od 5 :-O Przez te upały mały nie może za bardzo spac i robi nam pobudki np. o 4 rano :-) Teraz też nie za bardzo sobię popiszę bo mam małą demolkę w domu - Panowie od remontu już działają a ja jeszcze w piżamie :-D Miłego, chłodniejszego dnia
  3. padam na buźkę po nadrobieniu tych stron :-D jutro sie odezwe więcej bo teraz już chyba nie myslę gratulację dla nowych mamusiek - ale sie działo w zeszłym tygodniu :-D
  4. Emcia - już poszło :-) Nie powinno być zawirusowane bo specjalnie sprawdziłam przed wysłaniem czy cos się nie \"doczepiło\". Daj znac jak dojdzie i czy sie otwiera.
  5. Hello :-D Kasiu - ja mam taki kojec jak w linku poniżej. Świetnie sie sprawdza na wyjazdach bo spakowany zajmuje naprawde niewiele miejsca a i rozkładania nie jest za bardzo skomplikowane : http://www.allegro.pl/item100453421__super_kojec_super_cena_super_sprzedawca.html Dzięki Dziewczyny za troske - u mamy wszytsko OK. Ten guz to jakiś nawarstwiający sie naskórek czy cos w tym stylu. Usuną to jednak ale niebezpieczeństwa na szczęście nie ma. Dorotka i Mia - dzięki za przepisy. Ja sama gdzies się natknęłam na jakims forum na książkę kucharską dla maluchów tj. \"babycook\". Jakbyście chciały to Wam podeśle - jest tam parę ciekawych przepisów. Ja znikne znowu na dobrych kilka dni - w sobotę przeprowadzam się :-) Mój dziadek po smierci babci został sam w mieszkaniu 3-pokojowym i zaproponował nam byśmy sie do niego wprowadzili. Zgodziliśmy się od razu bo poza większa powierzchnią ( my mamy tylko kawalerkę) to okolicę są o niebo lepsze niż teraz. Przed domem jest zagrodzony ogródek więc będe mogła siedzieć z małym bez obaw, że ktoś tam nieproszony wejdzie. Nie wiem kiedy nam tam podłączą internet dlatego mam ostatnie godziny by z Wami jeszcze poplotkować :-) U nas rehabilitacja nadal -zachowanie Pawełka bez zmian :-( Teraz spadam - pakowania ciąg dalszy :-)
  6. Asiu - wysyłałam ci już 3 razy :-( Może Estelka w tym temacie pomoże:-) Ja nie miałam w ogóle siary - i stąd może moje problemy z karmieniem - a właściwie brakiem pokarmu :-( A tak na inny temat - czy znajde tu jakąś chetną osóbke do zajęcia się Pawełkiem na kilka godzin dziennie :-P Ten maluch mnie czasami zabija swoją energią - jakbym mu pozwoliła to przez godzinę skakałby mi na kolanie albo stał na prostych nóżkach i \"tańczył\" :-D Mam mase pracy w domu - w sobote sie przeprowadamy i musze nas popakować a ten KTOŚ mi to skutecznie uniemozliwia :-P Obawiam sie jednak, że tak szybko jak by sie ktoś znalazł tak szybko miałabym małego w domku z powrotem :-P Taki ostatnio z niego przytulak - tylko mamusia albo tatuś i nikt więcej :-D Foli - a musisz powtarzać betę czy czekasz na USG ? Tak po cichu wierze, że będa bliźniaczki :-D A Ty masz jakieś przeczucia ? Emika - ja sobie doczytałam, że masz basen to mało mnie nie skręciło z zazdrości :-P Ja jakbym mogła to w lecie tylko w wodzie bym siedziała. Nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę :-) Graniani - ja sobie tak czytam jaka Ty jesteś zorganizowana to aż mi wstyd, bo moje mieszkanie to czasami wygląda jakby mały tajfun przez nie przeszedł :-O Kiedyś to jeszcze jakoś dawałam rade - a teraz ... Podziwiam te wszytskie kobiety które to wszytsko ogarniają mając dzieci. Pocieszam sie tym, że mały niedługo może będzie umiał zajac sie już sam sobą i będzie większy luz. Tylko, że wtedy zacznie się raczkowanie i chodzenia i zabieranie wszytskiego spod jego łapek :-D Maklady Ja chyba jak Emika zaczynam pisac wypracowania - ale w ciagu dnia to tylko sprawdzam kontrolnie czy nie trzeba nikogo \"zjechać\" :-D a odpisuję wieczorami. Aaa - i dziękuję bardzo za komplementy pod adresem mojego 8-mcznego mężczyzny . Nie powiem mu wszytskiego bo jeszcze będzie zarozumiały :-P
  7. To ja w takim razie wole należeć do chorego kółka wzajemnej adoracji i być infantylna i przewrażliwiona niz złośliwa i chamska :-) Ciekawe co Ty bys powiedziała na in vitro gdyby to była dla ciebie jedyna szansa ? Inaczej byś wtedy \"spiewała\" ... I oszczędź sobie kawałków o dzieciach w Domach Dziecka - jak masz swoje dziecko to chyba wiesz co to znaczy nosić dziecko i wychowywać je od pierwszego dnia jego życia. A jak nie masz to krótko mówiąc - WYNOCHA !!!!!
  8. Aniu i Gonia - ja na Waszym miejscu a zwłaszcza Ani poszłabym do lekarza. W jakims poradniku co dostałam chyba w szpitalu była informacja, że jak przed końcem 4 tygodnia połogu dostanie sie krwawienia i to raczej takiego czerwonego to należy to skonsultowac z ginekologiem. Nie wiem czy kojarzycie Soul - pisała tu jeszcze w czasie ciąży ( ma teraz dwie córeczki ;-) ). Ona miała z kolei problem, że miała zbyt długo krwawienie czy jakos tak długo ale z przerwami i okazało się, że nie wyczyścili jej dokładnie po cesarce :-( Musiała potem iść jeszcze raz do szpitala na zabieg bo groziło jej zakażenie. Gonia - współczuję i wiem co czujesz. U mnie też niestety nic sie nie zmieniło po porodzie - a czasami jest nawt gorzej :-(
  9. Hej Dziewczynki :-) Widziałam jaka burza była dzis u nas - zaczeły sie wakacje i smarkacze się chyba nudza w domu i mamy efekty. Na szczeście już jest wszytsko OK :-) Foli - Asia - wileki buziaki i gratulacje. Cały dzień myślałam o Tobie, ale miałam przez tą pogodę jakieś problemy z netem. Ogromnie sie ciesze z Twojego szczęścia i nie denerwuj się na te głupie pomarańczki :-P Paula - dla Ciebie tez ogromne buziaki . Dziękuję za zdjęcia Ani, Pauli i Goni. Iskierko - ja wysyłasz mi zdjęcia to na ten mail z interii albo na ten spod nicka bo ten na neostradzie mam juz nieczynny :-) U Pawełka już widac drugiega ząbka :-) Przez te zęby i przez ten upał mały nie chce za bardzo spac - budzi sie koło 4 rano i chce sie bawić albo turlac po łóżku :-O. I niestety o tej porze kończy sie tez mój sen - potem jakos sie ratuję w dzień, ale w ten upał to ciezko :-P Zaraz Wam powysyłam kilka nowych zdjec z jego ulubiona zabawką :-D Gonia - fajnie, że mój synek nie będzie osamotniony w tej piórkowej kategorii wagowej :-D Ale współczucia z noszeniem. Suzinka - Twój szkrab też jet niezły. Ja na szczeście nie przyzwyczaiłam małego bardzo do noszenia na rękach - ale jak ostatnio sie nauczył wyciąać rączki by go przytulac to kapituluje . Jest wtedy taki słodki i ma takie kochane oczka w tym momencie, że moje biedne mięsnie muszą jeszcze trochę wytrzymać :-D Granini - współczuję tej bolesnej @. Ja od wczoraj tez się męczę - i obalam stwierdzenie, że po ciąży okres jest mnie bolesny. Ja się momentami czuje jakbym miała za chwilę rodzić :-O Enigma - miłego wypoczynku :-) Estelka - a co Ty sie tak czesto u nas pojawiasz ? Jakos Wam sotanio zdecydowania za mało Dziewczyny. Emika - widze, że mam kompana do jedzenia czereśni :-D Ja czasami jem tak długo czereśnie póki nie znikna z miseczki ... a potem zdycham :-P Gratulacje z okazji rocznicy ślubu . Ja za 1,5 msc będe świętowac 3 latka :-) Miłego wieczorku
  10. Olala Wiem o czym piszesz - ja kiedyś przypadkiem weszłam na tę stronke i do końca dnia głowa mnie bola od placzu :-( Nie wchodze juz tam więcej ale od takich mysli nie da sie uciec. Staram sie jednak mysleć pozytywnie, że Pawełek bedzie zdrowy, ze bedzie sie dobrze rozwijał itp. To jest normalne, że każda matka martwi sie o swoje dziecko - to jest coś najwspanialsza i najdroższa rzecz która nam dano - macierzyństwo :-) Ja staram sie cieszyc z każdego dnia spędzonego z małym, z każdego jegu usmiechu, staram się by nie widział mnie zagniewanej czy smutnej. Chcę by miał tak wspaniałe przeżycia z dzieciństwa jak ja miałam. Dlatego poniekąd \"zamykam sie \" na takie rzeczy jak choroby, ból i cierpienie - co nie znaczy, że tego nie przeżywam. Moja mama mi wczoraj cos powiedziała - jest pielęgniarka i pracuje w szpitalu. We wtorek przyjęto na oddział 32-letniego mężczyznę. 2 tygodnie temu bardzo go zaczeła boleć głowa i poszedł z tym lekarza. Po badaniu okazało się, że to guz mózgu - nieoperacyjny :-( Poza tym wyszło jeszcze, że to jest rak tylko przerzut z innego organu. Przyjęto go więc do szpitala by porobić wszytskie badania, ale wczoraj doszło do zatrzymanie krążenia i zmarł :-( Lekarze go godzinę reanimowali - moja mama mówiła mi, że dobrze, że tego dnia nie była w pracy bo mimo 30 lat w zawodzie nadal nie potrafi pogodzić sie ze smiercią ludzi, mimo, że ma z tym do czynienia niemal codziennie. Mi z kolei nasuneła sie refleksja, że to przeciez może spotkac rowniez każda osobę z mojej rodziny i może to zabrzmi głupio i trywialnie, ale każdy dzień trzeba przezywac tak jakby mógłby być on naszym ostatnim. Ja np. nigdy rano nie rozstaje się z mężem w złości czy gniewie, bo nie chce miec potem poczucie winy gdyby mu sie cos stało i ostatnio rzecza jaka by zapamiętał była kłótnia ze mną. Głupio to brzmi - ale ja tak właśnie robię. I jeszcze jedna rzecz na koniec - moja mama ma guza w piersi. Dzisiaj będa wyniki biopsji i okaże sie co to jest. Za 2 tygodnie ma operację usunięcia guza. Modle się codziennie by to było cos niegroźnego, ale nawet jak to będzie rak ( tfu tfu) to postaram sie być silna by moja mama nie musiała sie jeszcze martwic o swoich bliskich. Nie da sie uniknać złych mysli ,ale staram się by ona tego nie widziała. Rozpisałam sie okropnie, ale wypowiedź Oli mnie tak natchneła. Ja na codzień na zewnątrz jestem wesoła, usmiechnięta ale w środku trzesę się ze strachu o zycie najbliższych. Nie pozwalam sobie jednak na to by ten strach niszczył mi radosć z tego, że mam mojego Pawełka, wspaniałego męża i udane życie. KONIEC
  11. Może i przesadzamy, ale jakbyś przeszła/przeszedł tylko co Foli to każda rzecz która mogłaby potencjalnie zagrozić byłaby omijana szerokim łukiem. Zresztą to nasza sprawa co robimy - nie pytamy nikogo o zdanie, nie narzucamy nikomu własnych stwierdzen - dziewczyny robią to co uważaja dla siebie dobre - a Tobie nic do tego !!!!!
  12. Foli - ja z kolei gdzies kiedyś czytałam, że napar, ale z liści malin zaleca sie kobietom aby przyspieszyc poród - oczywiście jak sie dzieciaczek nie śpieszy i jest po terminie :-) Podobno może to wywołac skurcze. Nie pamiętam jednak gdzie juz to czytałam :-(
  13. aaa- Zabajona - przypomniało mi sie, że ja na początku ciazy przez te mdłości tolerowałam jedynie bułki z pasztetem - koniecznie bułka i koniecznie z jednym rodzajem pasztetu :-D. Inaczej wszytsko lądowało w kibelku a ja chodziłam głodna. Teraz na pasztet nie mogę patrzeć. Zupki też były super - podejrzewam, że dlatego, że sa mocno doprawiane i sa ,że tak powiem dośc konkretne w smaku. Zobaczysz - za 2,3 tygodnie o tym zapomnisz - a przed nami lato i pyszne owocki. Ja gdyby tylko było mi wolno jadłabym w ciązy wyłącznie brzoskwienie i czereśnie :-D
  14. Jak spadamy to ja podniosę ;-) Ząb już widoczny = spokój w domu :-) Mój tato zabrał małego na spacer - dziadek to fajny wynalazek :-D Foli - jak byłam przeziębiona na początku ciązy to brałam tylko rutinoscorbin i piłam herbate z miodem i cytrynka - pomogło. Mam nadzieję, że u Ciebie też zadziała i maluchy w brzuszku nic nwet nie poczuja :-) Enigma - ciesze sie, że zaczyna sie powoli rozjasniac u Was U mnie wczoraj wieczorem była burza i okropny deszcz - nic nie pomogło :-( Dzis znowu jest potwornie duszno i parno - w domu mam wiatrak i jakoś się tym chłodzę:-) Teraz spadam posprzątać w domu - Pawełek ma ostatnio ulubiona zabawe - drze gazety na malutkie kawałki smiejac sie przy tym niesamowicie :-D Miłego dnia - pa pa
  15. Hej :-) Mamy ząbki :-D Na razie jeden sie przebił a drugi ma dopiero zamiar :-) Nie obeszło sie niestety bez marudzenia - w weekend myslałam, że wyjde z siebie i stane obok :-O Na szczescie nocki jak przesypiał to śpi nadal :-) Śpi tylko w samym body a ciagu dnia czasami to nawet jedyne \"ubranko\" to pampers :-) Mia - fajnie, że w końcu jesteś . A kiedy dokładnie idziesz do Dominiaka ? Ja od poniedziałku zaczynam z małym kolejną rehabilitacje :-( Rehabilitant jak spojrzał na skierowania to stwierdził, że Pawełek to teraz juz napewno go nie polubi - aż sie boje co to będzie :-O Fajnie że Mateuszek juz sie ładnie podnosi na protych rączkach. Ja to mam ostatnio fobie na punkcie własnie tych wyprostowanych łapek i otwartych dłoni - gdzie tylko widze jakiegoś maluszka to zaraz go obserwuję co robi z rączkami itd. Aha - mały siedzi jak sie go posadzi - sam tez jest daleki od tego by usiąść samodzielnie. W ogóle to mam wrażenie, że najpierw nauczy sie wstawać podciągając sie rekami niż siedzieć i raczkować. Tak naprawde to mały nie lubi siedzieć - jak go podciagam to siedzenia to on wstaje :-D I w ogóle to najlepsza pozycja to stanie prosto i podskakiwanie. Rodzeństwo dla Pawełka to też nie wcześnie niż jak będzie miał 2 latka. W sumie to nie tak odległy czas - jakbyśmy chcieli trafic znowu \"zimowe\" dziecko to juz za rok powinam byc w ciąży. Szczerze powiedziawszy nie wyobrażam sobie tego w tej chwili :-D Aha - Dorotka i Mia - mogłybyście podać przepis na te zupki, budynie i kisiele ? Mały jak ostatnio dostał łyżeczkę jogurtu to myślałam, że rzuci sie na mnie po jeszcze :-D. Chyba mu sie znudziły juz tylko zupki, mleczka i kaszki... Kurcze - jak gorąco. U mnie cały czas chodzi wiatrak a i tak jest sauna. Pawełkowi to jednak nie przeszkadza - spi już drugą godzinę. Rano spał od 8 do 10.30 :-D Kochane dziecko
  16. Kasiu - jestem, jestem :-) Tylko, że u mnie zaczęło sie ( chyba !) ząbkowanie i mam więcej zajęcia w ciągu dnia. Aniu - ja Ci mogę napisać co mój mały umie. Jednak ja od 3 msc życie chodze z nim na rehabilitację z powodu obnizonego napięcia mięsniowego dlatego nasze osiągnięcia nie sa jakoś wybitne :-) Mały umie sam siedzieć, ale nie umie usiąśc. Obraca sie wokół własnej osi w obydwie strony, podpiera sie niestety jeszcze na zacisniętych piąstach -dlatego rączek jeszcze nie umie wyprostowac do końca do podporu na brzuchu, żeby przyjmować pozycję do raczkowania. Jak sie go postawi i potrzyma pod paszki to stoi juz na całych stopach. To chyba tyle :-) A martwisz się czyms konkretnie czy tak pytasz sie tylko dla porównania ? Całuski dla wszytskich
  17. Hej Aniu - dobrze, że maluszek jest spokojnym dzieciaczkiem i możesz sobie odpocząć. Ja na początku to czasami nie wiedziałam co mam robic jak on cały czas spał więc albo też spałam :-D albo duzo czytałam ( czyli tak ja w ciaży) albo krzatałam sie po domku. Niestety jak skończył 4 msc ilośc snu w ciagu dnia drastycznie spadła, ale jeszcze było znośnie - teraz to dopiero jest super. Mały jak nie śpo to turla sie po podłodze, albo pełza bo zobaczył nową gazetę :-D albo sobie pokrzykuje zeby nim sie zająć i ciężej jest wygospodarowac trochę czasu dla siebie . Ale od czego sa w końcu męzowie ? :-P Ja w sumie tez nie mogę narzekac ze spaniem w nocy bo odkąd skończył 2 msc to przesypia całą noc, więc na niewyspanie nie mogę narzekać. W dodatku kolki, zaparcia i inne przypadłości niemowlęce sa mi obce - dopiero teraz ząbkowanie jest troche bardziej absorujące :-D Boje się, że drugi maluszek to mi da popalić :-P Elfiku - rośnie Ci drugi wielkoludek czy przystopował Dominiczek z rośnięciem ? Ja ubieram małego w ubranka 80-86 cm tj. na 1-1,5 roczne dziecko. Ale co się dziwic jak waży 10,5 kg i mierzy 80cm ? Nie mieści mi sie w siatkach centylowych :-D Asiu - masz racje. Nie ma co sie martwić na zapas - ja naczytałam sie o fazach porodu, np. że na początku skurcze ( te co 15-20 min) moga trwac od 12 do 24 godzin a ja juz po 2 godzinach miałam skurcze co 2 minuty, pełne rozwarcie w ciagu chyba następnych dwóch, kilka bóli partych i już było po :-) A statystycznie pierwszy poród może trwac nawet do 48 godzin :-D I jeszcze jeden przykład - dziecko na 6 msc życia powinno podwoić wagę a mój w 4 msc juz sie na to załapał :-) Potrojenie wagi jest na roczek a Pawełek już tyle waży teraz. Tak więc wywal książeczki i sie nie stresuj. Rozpisałam sie tyle - sorry za gadulstwp :-P Mały jednak już spi od godziny, dostał paracetaol w dupkę i mam nadzieje, że nie będzie sie budził w nocy z bólu. Ja mogę bezkarnie buszować po necie - w końcu ...
  18. Asiulku - nie bój sie Kochana :-) Mój mały ważył 3600 g i wcale nie było jakoś trudno go urodzić. Sprawdziłam na moim USG - na koniec sierpnia mały ważył 1850 g ( czyli jakieś 8-9 tygodni wcześnie) i aż tak bardzo już nie przybrał. Za to teraz ... :-D Wielki jak 14-16 msc dziecko - każdy jak go widzi to pyta się czy już chodzi bo pewnie już roczek skończył. A on ma dopiero 7,5 mc :-D Odpoczywaj teraz juz dużo, wysypiaj sie na zapas ;-) bo potem to będzie fajnie :-D Jak sobie wspominam tamte czasy to byłam okropnie niecierpliwa kiedy to się zacznie i jak maluch będzie wyglądał itd. Poza tym USG nie zawsze pkazuje nawet przybliżoną wage - leżałam z dziewczyną której robili cesarke bo dziecko miało być podobne duże - coś koło 5 kg a miało tylko 3900g :-) Nie denerwuj sie a wszytsko będzie dobrze. A ja mam w domu teraz przeboje z małym - wyłazi mu pierwszy ząbek i Pawełek pobija rekordy w marudzeniu :-P Dobrze, ze mąż ma kilka dni wolnego bo sama bym z nim chyba zwariowała. Całuski dla Was Kobietki :-) Foli Asia Maklady Iskierka Ana Zabajona Enigma - odezwij sie do Nas :-) Emika - dla Ciebie wielkie - może faktycznie nic nie pisałam o Tobie , ale ciesze się że już zaczynasz starania i może te super wakacjie ( których Ci po cichu bardzo zazdroszczę :-) będa ostatnimi wakacjami we dwójke :-) I dla wszytskich Dziewczyn których nie wymieniłam Miłej niedzieli
  19. Szczerze ci powiem Foli, że ja się tak nakręciłan na ten Twój zabieg, że nie dopuszczam innej mysli niż ta, że sie powiodło :-) A mąż dostanie prezencik 3 dni wcześniej
  20. a ten ktoś kto wpisał sie nademną to niech lepiej idzie spać a nie pisze takie głupoty
  21. Foli - ale super :-) Teraz tylko zostaje ci za jakies 2 tygodnie napisać \" SĄ DWIE GRUBIE KRECHY\" :-) :-) :-) Trzymaj się cieplutko ( a może w ten upał powinnam napisac trzymaj sie chłodniutko :-P ) i uważaj na siebie. Całuski
  22. Hello :-) Zielna - maila masz pod moim nickiem :-) A ja mimo tej super pogody mam paskudny humor :-( Wróciłam własnie od lekarza i niestety rehabilitacji ciąg dalszy. Jedna łapka sie poprawiła - druga nie. Dodatkowo pojawił sie przykurcz na szyi z prawej strony - jak Pawełek był mniejszy to przykurcz był na lewej stronie , ale po 2 msc ćwiczeń znikł. Teraz zaczyna się \"zabawa\" od początku. Już momentami nie mam siły. Mam wrażenie, że te ćwiczenia nigdy sie skończą ... Dodatkowo na miejsce na rehabilitacje będe musiała prawdopodobnie czekac m.in. 2 tygodnie i w domu sama będe sie męczyc z ćwiczeniami. Spadam bo nie chcę Wam smęcić :-( Idę sobie kupic coś słodkiego :-) Miłego dnia Emcia - całuski dla Gabi
×