Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ma_rka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ma_rka

  1. Pigułeczko jabłuszko i śliwkę. Z tym nie eksperymentuje za bardzo, bo Małemu bardzo smakują oba. A z tą manną to sama nie wiem kiedy szczerze mówiąc, bo ostatnio w internecie znalazłam artykuł, w którym pisało od 9m. Ale wyśrodkowałam to sobie i zacznę w 6m.
  2. Milka piątka! U mnie też był okres, że Mały dawał w kość, a z tatą jakiś o dziwo spokojny i grzeczny był :D teraz za to daje obojgu popalić :P
  3. izzkka ja daję słoiczki, ale wszystkie przepisy jakie czytałam miały w swoim składzie kleik ryżowy. Z kaszką manną czekam do skończony 6m.
  4. madziaz od 5 miesiąca jest jeszcze kurczaczek, indyk, dynia, królik. Pewnie jeszcze coś jest, ale ja na razie na tych dodatkach przystopowałam. Za to śliwkę wcina jak szalony. Co do ząbków to i u nas gorsze dni. Najgorzej, że jeść nie chce. Mlekiem pluje jak szalony, kaszki zje kilka łyżek i też marudzi, wierci się i trzeba wciskać. Jedynie herbatki i soczki pije ze smakiem. Mój mąż teraz też w domu od kilku dni, więc czuje się mega wypoczęta. W końcu nie kładę się spać zmęczona jak diabli. neli, milka przybijam piątkę. Też palę w piecu. Teraz mąż albo mama rozpalają, a ja od czasu do czasu podkładam. Ale palę w piecu od 12 roku życia. Musiałam się nauczyć, mama musiała pójśc do pracy, tata nie żyje, a my z siostrą musiałyśmy dać jakoś sobie radę. Kiedyś nawet brałam gąbkę pod piec, rozpalałam i bawiłam się w piecowego :P Pina a jak Mati z zębami? Coś wyszło Strasznie długo już się męczycie, Robaczki. Trzymam kciuki za Ciebie, żebyś nie padła trupem ze zmęczenia i za Matiego, żeby dzielnie przetrwał ten okres. U nas sezon spacerów został zakończony :( Wczoraj -15*C... :( dziś też coś koło tego :( teraz pozostaje gnicie w domu :/
  5. Pina ja też lądowała w szpitalu przez mdłości. Jedyne co i pomogło w 100% to czopki. Pamiętam do dziś jak w 12 tyg. w dniu ślubu przed kościołem aplikowałam sobie czopka :P
  6. wczoraj ok godz 13 urodził się nowy przyjaciel Filipa- Franek :) koleżanka po bardzo ciężkim porodzie, od początku powstrzymywała się od parcia. Ale udało się. Dzidziuś duży bo aż 4100g, 60cm :) madziaz fajnie, że zainspirowałam Was do zakupu. A widzisz, pisałaś, że mąż by się nie zgodził, a jednak :)
  7. hej dziewczyny! Jestem po całej nocy na porodówce. Koleżanka nie urodziła. Podali jej oksy, ale przez 2h tylko 1cm postępu... Przy 2 cm ma już skurcze parte. Dostała gaz rozweselający. Zmienił mnie jej mąż, bo wrócił z trasy. Ciężki poród przed nią. Biedna jeszcze zielone wody ma... :/ trzymam kciuki za nich, a sama spadam spać, bo ledwo żyję.
  8. madziaz ja też nie bardzo rozumiem Twego chłopa.To trochę chore. Jeszcze nie miałaś okresu, zrezygnujesz z karmienia na jeden cykl? Bez sensu. Jakie jest prawdopodobieństwo, że nie mając wcześniej okresu zajdziesz w ciąże przez jeden cykl tak naprawdę... Ja bym dała Wam czas chociaż do świąt wielkanocnych. Przecież Twój nie musi brać kreatyny, a może chodzić przez 2 miesiące na siłownie bez wspomagaczy. Swoją drogą mój mąż trochę ćwiczy i według niego kreatyna tylko pompuje. Taki sztuczny efekt trochę. Ale to tylko taka nasza opinia. Anecior podpowiem Ci jak dobrze przytyć :P jedz często, podjadał między posiłkami, nawet jak nie czujesz głodu. I koniecznie coś słodkiego na noc :P Kropelko u nas Filip też taczy break danca wokół własnej osi :P i to już trochę czasu trwa. Teraz za to nauczył się turlać i ciągle się przewraca. Tak jak Pigułeczka kiedyś wspomniała- przewinięcie graniczy z cudem ;) Pigułeczko szkoda, że Jaroty przegrają. W sumie duże osiedle, więc dziwne. 2 lata temu Olsztyn był moim miastem. Skończyłam tam licencjat. Fajne miasto. Szkoda mi było się z nim rozstawać. A ja z innej beczki.Jutro czeka mnie poród. I to dosłownie! Będę rodzić ale biernie. Nasi przyjaciele- ci od ciąży. Ona jutro ma 2 wywoływanie. Jest 12 dni po terminie. Szyjka zamknięta, nieskrócona. Kompletnie nieprzygotowana do porodu. Jej mąż, kierowca TIRA musi jechać w trasę. Poprosili mnie, żebym była przy niej, bo "wiem jak to jest, a ona sama nie chciałaby zostać". Więc jutro od 7 jestem w szpitalu, na porodówce. Stres mam ogromny, zastanawiam się jak to jest od drugiej strony, ale wiem, że sama bym tak nie wytrwała w czerwcu, więc nie mogłam odmówić. Dobrze, że mąż ma jutro wolne. Zaopiekuje się Filipem. W każdym razie z jednej strony nie rozumiem, chciałabym być na miejscu będąc ojcem. Ale cóż, ich sprawa. Postaram się pomóc i wesprzeć. Trzymajcie kciuki. Za koleżankę, żeby szybko urodziła i za mnie, żebym nie padła trupem :P
  9. Milka ja też piję wino. BA! zdarza mi z mężem wypić całą butlę. Ale jestem PIJACZKA, ho ho ho :P
  10. amiga można usunąć topik jak jest nieaktywny przez jakiś czas. Mogłyśmy zostać na babyboom, zamknęłybyśmy forum, a tak to niestety trzeba się z tym liczyć, że każdy może przeczytać.
  11. Aneciór racja! Tymi normami nie ma co się sugerować, bo każde dziecko jest inne i nawet na każdej puszce z mleczkiem jest * i dopisane, że to są normy, które u każdego dziecka mogą być inne :) luna no to Jagoda musiała się wystraszyć. Teraz tak to jest z tymi Maluchami. Strach zostawić. U mnie też była podobna przygoda tyle, że zdążyłam dolecieć :P Mały czekał na łóżku na mleczko i patrzę a on HOP i na brzuch. Zdążyłam w ostatnim momencie. Teraz pilnuję, żeby był na środku łóżka jeśli gdzieś odchodzę, a w leżaczku zapinam go pasami. Pina wrzuciłam fotomontaże Matiego na pocztę. Zrobiłam jeszcze jeden. Mam nadzieję, że się nie pogniewasz, że pokazuje dziewczynom :)
  12. kilka spoko, to zajmuje chwilę, więc chętnie się pobawię. Tylko poproszę zdjęcia ;)
  13. Stella podeślij mi kilka zdjęć Matiego to pokombinuję wieczorem :) ma_rka@o2.pl :)
  14. Szczesliwa mamusiu ale komicznie Piotrek się rozdziawia do tego jabłuszka. Jakbym widziała Filipa. Widać, że mu smakuje :) Kropelka ZOSIA w kąpieli- świetna jest! Moja ulubienica wśród dziewczynek. Taki Mały pulpet z uśmiechem na całą buzię. Frajdę ma straszną w tej wannie. Filip pewnie gdyby nie czuł gruntu pod pleckami to byłby płacz.
  15. neli fotomontaże robię w photoshop'ie :) zawsze jakoś się tym interesowałam, zawsze chciałam popróbować, aż w końcu ściągnęłam program i ćwiczę :) co do spania w nocy- owszem SUPER! ale za to w dzień jest porażka. Ciągle trzeba go zabawiać, szaleć itp. bo jak nie to marudzi, piszczy i ani chwili spokoju. Śpi w dzień po 20-30 min 3 razy dziennie, więc ile to tak naprawdę jest... :( amiga u nas w łóżeczko mało miejsca i też jak Filip na brzuch się przewróci to potem wyje, bo głowę ma pod karuzelą, ani milimetra, żeby się poruszyć :P i niestety nie jest tak pięknie jakby się chciało. Budzi się o 5-6 i musi dostać mleczko. Jest mega głodny, jak tylko kładę go do nas do łóżka to w bek, bo nie wytrzymuje z głodu ;) więc je i kładę go dalej spać i śpi. Na szczęście, bo nie widzi mi się wstawać o 6 i przetrwać cały dzień ;) Tak więc nocne spanie ma swoje plusy i minusy. Dzień jest za to mega wyczerpujący i np. dziś mam już DOSYĆ. Jedyne co słyszę to stękanie Małego :/ Pina ciszę się, że się spodobało. Po starej znajomości WAL ŚMIAŁO ;) i też powtarzam sobie JESZCZE TROSZKĘ, JESZCZE MIESIĄC i tak co miesiąc :P teraz np. czekam na moment aż będzie sam siedział i rozłożę mu zabawki na kocu i będzie się bawił. Trzymaj się dzielnie KOCHANA, z każdym dniem jesteśmy bliżej lżejszych czasów ;) DZIEWCZYNY a jak Wasze dzieci śpią w dzień? Są tu jakieś grzeczne Maluchy, które przesypiają ciągiem 3h? Spadam szykować kąpiel dla Mego Wrzaskuna, bo ostatnio nauczył się krzyczeć i wystarczy, że coś mu nie podpasuje i jest krzyk :P
  16. Aneciór- u nas jest tak: 9-10- mleczko, potem po godz. ew. jakaś nowość. 12:30- 13- mleczko 16- zupka jarzynowa 17- deserek (jabłuszko, śliwka, jabłuszko z marchewką) 19:30- mleczko i lulu :) pobudka jest ok. 5-6. Śpi do 8 rano.
  17. lipcówka kasia tak Filip miał te suche placki. Szczerze mówiąc, to co się ich pozbędziemy to wracają. Nam lekarka powiedziała, że to może być skaza białkowa, ale dała maść z hydrokortyzonem i kazała 2x dziennie smarować. Znika po 2 smarowaniach, ale po kilku dniach wraca w innym miejscu. Dałam sobie na spokój teraz i nie smaruje tego. Tyle, że Filip ma to na udach, więc niewidoczne.
  18. luna nie wiem gdzie mieszkasz, ale na moim biegunie zimna- Suwałki do 10 grudnia najniższa temp. w dzień to 0*C, więc może nie będzie aż tak źle :) choć długoterminowe pogody zmieniają się z dnia na dzień. A póki co dziecko mi się budzi, słońce za oknem, więc idę na długi spacer :)
  19. madziaz ten skoczek jest od 4 miesiąca. Więc skoro tak ktoś napisał to chyba wiedział co robi. A na długo też go nie wsadzamy. 5 min i koniec zabawy.
  20. Szczęśliwa mamusiu u nas też są krostki. Pojawiają się raz na jakieś 5 dni, ale my dostaliśmy laticort maść. Zawiera hydrokortyzon- steryd. Ale smaruję mu 2 razy i buźka czysta. A potem profilaktycznie tym trójaktywnym, który poleciły tu dziewczyny. I Kropelka ma rację, to od śliny. Wystarczy, że Filip rozniesie ja przy oczkach jak je trze i zaraz też ma i na nosie i przy oczach. Staraj sie przemywać często twarz i pilnować, żeby ślina nie zostawała na twarzy. No i może spróbuj smarować maścią wit. A+E. Jest bez recepty, a na pewno nie zaszkodzi.
  21. Kropelko to całość. Śpioszki z kapturkiem. Kupione w Smyku :)
  22. Neli oj tak, zawsze to jakieś zajęcie dla Małego, a ja mam chwilkę odpoczynku. Co do montażu to to jest na takim haku i montuje się to do futryny, więc bez kucia, dziur itp. :)
  23. Aneta nie mam pojęcia. Ona już trochę trwa, my kupiliśmy je w zeszłym tygodniu, ale ostatnio byliśmy to jeszcze kilka kartonów było. Stella zazdroszczę sąsiadki. U nas brak małych dzieci. I w rodzinie i wśród najbliższych. Teraz czekamy na synka u przyjaciół, ale Mały uparty. Już 2 dni po terminie i cisza. Nawet skurczy brak :( Izzkka pytanie nie do mnie, ale jeśli z jabłkiem marchewka jest ok to samo jabłko też będzie ok. Na ogól daje się najpierw pojedyncze składniki, żeby wyeliminować w razie wypadku ten, który powoduje skutki uboczne. A to, że Mała płakała to znam :P fajnie jest patrzeć jak taki Maluch wcina aż się uszy trzęsą. My dziś mieliśmy dziś z mężem potańczyć, ale ja troszkę przesadziłam z solarium i teraz nawet stanika założyć nie mogę :( więc może wybierzemy sie na spokojni, na pizze z zaciążonymi przyjaciółmi i tyle. http://www.youtube.com/watch?v=84r_E2vfVK8 a to Filip w akcji na skoczku :)
  24. a z zabawek których nie polecam jest piłka fisher price. Mamy ją, dostaliśmy na chrzciny, ale niby uczy liczyć, a przyciski to ja ledwo przyciskam trzeba użyć tyle siły. Więc trochę nie pomyślane.
  25. Stella ja tak samo upolowałam sobie ten garnuszek. Ale ma go koleżanka i widziałam. Jest świetny i fajne melodyjki ma :) planujemy Małemu kupić go na święta. A poza tym Kubuś Puchatek czytający bajki. Zaraz znajdę link. http://allegro.pl/maskotka-interaktywna-kubus-puchatek-disney-i2797266481.html Też wdziałam u tej koleżanki i też jest świetny, ale dla starszego dzieciaczka, więc może za rok. A poza tym to i dla dziadków i chrzestnych też mamy listę, gdyby pytali. Krzesełko do karmienia, fotelik samochodowy. Bo Mały na święta będzie miał pół roku, więc i siedzieć pewnie już będzie, więc przydałby się, bo te nosidełko też już ciężkie do noszenia. Nie wiem czy widziałyście, ale w tesco jest przecena na pieluszki PAMPERS ACTIVE. Duża paka bo 150 sztuk kosztuje 79 zł. Kupiliśmy Małemu 2 op. bo okazały się świetne. Pierwsze pieluszki, które chłoną siuski tak, że pieluszka nasiąknięta, a sucha. W porównaniu do DADA, Pampers Newborn, Pampers sleep&play to są rewelacyjne. A u nas tak jak u Izzkki. Moje marzenie to chociaż jedna drzemka 2h. Filip śpi po 20-30 min 3x dziennie. Na spacerze też coraz gorzej, bo pośpi te pół godz i potem kręci się, bo mu niewygodnie, nic nie widzi i trzeba pędzić do domu. Więc do kilku dni nasze spacer trwają ok. godz. AHA, a do jakiej temp. można wychodzic z takim maluchem? Czytałam, że do -5, ale to oznaczałoby, że praktycznie całą zimę będziemy gnić w domu :(
×