Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ma_rka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ma_rka

  1. madziaz powiem Ci coś- czasami lepiej żeby dziecko ważyło trochę mniej i nie było grubaskiem, bo ani to zdrowo ani ładnie nie wygląda. Jeżeli je ładnie i się najada i nie płcze jeść to znaczy, że tyle jej wystarczy :) głowa do góry! Milka o tak pamiętam jak wtedy się zasmuciłam, że jednak nie będzie dziewczynki. A dziś nie wyobrażam sobie, żeby nie było Fiśka. Dziewczynka będzie następna, mąż ma trudne zadanie, bo już mu oznajmiłam, że będzie robił, aż zrobi babę :P Oby lipcóweczko ja dałam sobie spokój jak Filip trzymał głowę cały czas w lewą stronę. Potem sam sobie zmieniał strony jak chciał. Tak naprawde to takie dziecko ciężko już położyć na jedną stronę i niech leży. Jak mu będzie niewygodnie albo nie podpasuje mu strona to będzie płacz i tyle. Ale spóbować warto ;) chociaż dopóki nie ma płaskiej z jednej strony to ja bym nie zmuszała chyba. Stella w sumie z Twoim przeziębieniem Twój Mati wysysa z cyca przeciwciała. Ja jak chorowałam to plułam sobie w brodę, że nie mam mleka, żeby go przystawić. Czasem smutno mi, że nie karmię cycem. My mieliśmy wczoraj u męża w rodzinie impreze. Spotkanie wszystkich rodzin. Matko! NIGDY WIĘCEJ! Skaczą nad Małym, straszą go, szarpią, wybudzają i zabawiają kiedy ten ma już dosyć. Do tego sala nieogrzewana i strasznie zmarzliśmy. Ale na szczęście szybko się zwineliśmy. Ale cała sobota zmarnowana, bo to szykowanie, robienie jedzenia, potem sama impreza i wróciliśmy, a tu koniec soboty. Fiip coś ostatnio nie ma apetytu. Nie zjada całej butli jak wcześniej. Czasem po 4 godz trzeba mu wpychać jedzenie, bo nie chce jeść. Dziś obudził się o 5 rano i zjadł 100ml tylko i dalej spać. Po całej nocy niejedzenia tylko tyle zjadł. W czwartek mamy szczepienie, więc dopytam lekarkę co mu jest, niech sprawdzi te dziąsła, na pewno jakoś mozna sprawdzić na jakim etapie ząbkowania jesteśmy.
  2. lipcówka kasia u mnie już nie ulewa. Ulewał jak był mniejszy, ale teraz zdarzy się to raz na ruski rok. madziaz trzeba było przyłożyć mu w trąbę :P ja też mieszcze się w stare spodnie, ale boczki i bebol wystarją z każdej strony :P więc staram się nie zakładać ich do obcisłej bluzki ;) kwestia czasu i każda z Nas wróci do starej figury :) U nas ciężki okres. Filip ząbkuje. I niech któraś nie próbuje wmówić, że za wsześnie. Pchał ręce do buzi i strasznie się ślinił, a dziś rano zauważyłam, że po obu stronach dziąseł ma białe twarde miejsca, wcześniej tego nie było. Zanim się zęby pojawią pewnie minie troszkę, ale jemu to strasznie swędzi i sprawia dyskomfort, bo ciągle pcha ręce i się denerwuje przy tym :(
  3. Stella u nas tylko nivea kosmetyki używamy i na żadne nie narzekam. No może tak jak któraś tu pisała krem na odparzenia. Konsystencja jak sudocrem, zmyć to ciężko strasznie. Za to oliwka i chusteczki- bomba! Filip już praktycznie ok. Ale teraz musimy zapisać się prywatnie na usg bioder, więc znów latanie po lekarzach. A za tydzień kolejna dawka szczepienia. Mam nadzieje, że do tego czasu wydobrzeje, bo jeszcze rano ściągam mu gile z nosa. Milka i po raz kolejny dowiaduję się ciekawych rzeczy ta tym forum. W życiu bym nie pomyślała, że kanaliki odpowiadaja za nawilżenie. A co do męża to też uważam, że terapia wstrząsowa czasami bywa bardzo skuteczna. Byleby nie stosować jej na okągło, a jak nie poskutkuje za 3 czy 4 razem dać kopa w du..ę i nara ;) Miłość, miłością ale wszystko ma swoje granice :) Szczęśliwa zostaw swego jeden dzie samego z Piotrkiem, każ mu posprzątać w między czasie. Zobaczymy jak się spisze taki Bystrzak :/ Ja buzi nie smaruje, ale dziś przed wyjściem zastanawiałam się nad tym i chyba kupię krem nivea taki ochronny, w metalowym pudełeczku. Nie będę jakiś specjalnych stosować chyba. Muszę rozeznać się co jest do kupienia w ogóle. lipcówka kasia widzisz to jest chyba tak, że wy porównujecie moje ciało z własnym i dlatego twierdzicie, że nie powinnam czuć sie nieatrakcyjna, ale ja wiem jak wyglądało moje ciało prze ciążą. Bebol dalej mi wisi jak siedzę, a cyce... o matko. Jak były fajne krągłe tak teraz jakieś stożki z nich :/ do tego rozstępy na cycach dochodzą... :/ U nas kolejny ciężki dzień. Mąż po pracy robił porządki na podwórku, a ja cały dzień z płaczliwym, marudzącym, zaśninionym Filipem. Padam na twarz.
  4. Pina i znów tym razem ja utożsamię Filipa z Matim. U nas od wczoraj masakra, wszystko idzie do buzi. Mały zobaczył, że można ssać kciuk i daje jak szalony. Myślę, że zaczynają mu wychodzić zęby, bo dopiero jak posmarowaliśmy dziąsła żelem to uspokoił się i zasnął. Sama już nie wiem czym to spowodowane. I przybijam piątkę Tobie, też jakaś anormalna się zrobiłam w sprawach seksu :P zgaszone światło obowiązkowo i też jakoś głupio mi się przywdziać w jakieś sexy ubranie :P ostatnio kupiłam koszulkę przezroczytą to tylko założyła do zdjęcia, żeby wysłać mężowi mmsa, żeby mu umilić pracę :P mam nadzieję, że te chore akcje przejdą, bo też zacznę bać się, że mnie chłop zostawi :P U nas z leżeniem na brzuszku nie ma problemu, bo Filip akurat lubi to. A jak go oliwkuje to jest w 7 niebie :P a potem umawiamy się, że ja mówię JUŻ a on przewaca się na plecki ;) czasem mu wyjdzie, czasem się wkurza i wydziera z nerwów :P Dziewczyny wychodzicie w brzydkie dni na spacery? U nas dziś okopnie. Szaro, zimno. Ale byliśmy na spacerze, trzeba się chyba zahartować przed zimą. AHA, kupiłam Małemu żel dentinox. I dziś zamawiam gryzaczek-smoczek na ząbkowanie. O taki: http://allegro.pl/tommee-tippee-gryzak-dziaselko-2-sztuki-i2629726502.html dam znać jak działa jak już przyjdzie ;)
  5. Stella to są chyba jedyne tabletki które można brać przy krmieniu piersią. Przy nich nie robi się przerwy 7 dniowej tylko bierze się je jednym ciągiem. Więc chyba nie masz wyboru za bardzo. A co polecam to się nie wypowiadam, bo nie karmię piersią. Ale za to mam zaje...ty okres. Mimo brania tabletek trwa 3 tyg :D extra... :/ dzis idę po receptę na nowe opakowanie i dopiero jak te 2 nie zadziała i dalej będę krwawić to zmienią mi tabsy. Prawie jak połóg... :/
  6. hallo! Ja tak na szybo, bo wybieramy się na spacer. Chciałam Wam pokazać jakie miny wali Filip przy zasypianiu :P http://www.youtube.com/watch?v=SECrc-Je-es&feature=channel&list=UL Miłego dnia MAMUSIE ! :)
  7. Pina cokolwiek się stało- GŁOWA DO GÓRY! :* Jesteś dla swego syna najlepszą matką jaką mógł sobie wymarzyć. Jedyną i najlepszą :)Ja czasem też jestem mega zmęczona, wkurzam się na Fifka, ale co on biedny może. Też się wkurza, że nikt go nie rozumie. Z każdym dniem jesteśmy bliżej tego, aż nasze dzieci zaczną gadać i wtedy będzie wiadomo o co chodzi ;) co do zupy to ja w pogotowiu mam zawsze te przyprawy "zupa jarzynowa" czy jakaś inna i dodaję jak wiem, że będzie lipa :P A zupy też lubię robić. Bo robię na 2 dni i 2 dni z bani ;) Aha, rozumiem Cię doskonale. Niby siedzi się w domu, ale jest tyle roboty w domu, że czasem mam wrażenie, że mój mąż mimo pracy fizycznej ma lepiej :P my dziś po spacerze, obiad się robi, zaraz mąż wróci :) aha, mam szybki przepis na pyszny obiad jakby któraś chciała. Pierś z kurczaka w cieście francuskim. I do tego można dodać różne rzeczy. Wcześniej robiłam pierś, ser żółty i fasola i kukurydza z puszki. Teraz robię pierś, ser, paprykę i groszek :) pyszka :) http://o-pysznym-jedzeniu.bloog.pl/id,3046515,title,Kurczak-w-ciescie-francuskim,index.html?ticaid=6f30e
  8. Szczęśliwa u mnie to samo. Między paluszkami brud się chowa, trzeba czyścić kilka razy dziennie rączki. A jeszcze dodatkowo przez ten pot robią się w ogóle brudne. Dziewczyny mają wasze dzieci jakieś znamiona? U nas na karku jest naczyniak płaski, ale pediatra mówi, że z czasem się wchłonie.
  9. amiga widzę Amelka też preferuje spanie na brzuszku :) a ona biedna też zakatarzona? Bo na pierwszym zdjęciu pod noskiem jej się świeci jakby fąfelki miała. W każdym razie fajna babeczka, duża :)
  10. hej Wam! U nas chory dzień kolejny. Tym razem Fifek lepiej, ale mnie rozłożyło całkiem. Całą noc co godz się budziłam, bo nawet śliny przełknąć nie mogłam, tak bolało mnie gardło. Ale trudno, wytrzymam. Ważne, że Filip lepiej. W końcu udało mu się wyspać w dzień. Wczoraj po tych wszystkich nieprzespanych dniach spał praktycznie cały dzień. Więc niedziele z męzem spędziliśmy fajną :) co prawda w domu, ale cały dzień graliśmy razem w Herosów :P dziś mamy kontrolę na 15, zobaczymy co powie lekarka. Ja chyba przy okazji też się zbadam. Może coś na gardło mocniejszego dostanę. Narzekacie na bratowe, matki, teściowe i mężów. To i ja Wam ponarzekam :P moja teściowa jest też czasami niezła :D jak byłam w ciąży to wpierała Nam, że jak Filip będzie u niej to pieluszek jednorazowych nosić nie będzie. Ona mu kupi tetrę. Załamałam ręce. Od razu była rozmowa z mężem, że ma doprowadzić ją do porządku, bo jak mi odzywczai od pieluch jednorazowych to zamorduję. Teraz z kolei jak już Filip jest na świecie to jak maskotkę czasami traktuje. Przyjeżdzamy do nich, dziecko mi się leje przez ręce takie śpiące, a ta macha mu ręce, nogi i na chama budzi, bo "pośpisz w domu" :/ a potem zdziwiona, że on płacze. Na ręce to ciągle by brała. Moja mama też jest niezła, ale jak to moja mama jej umiem zwócić uwagę. Też oczywiście my wszystko źle, a on biedny na rączki musi. Dobrze, że przyjeżdza do domu na urlop, a pracuje w niemczech, więc ona na pewno nie ma szans przyzwyczaić Filipa do rąk. Na szczęście na męża złego słowa nie mogę powiedzieć. Ma podobne zasady przy wychowywaniu Filipa, pomaga i nigdy nie powiedział, że mu się nie chce. Czasami nawet znajdzie siły, żeby zrobić mi masaż :D ale cała reszta... czasami mam wrażenie, że zapominają, że to człowiek, a nie zabawka. Pina, Kochanie nie martw się mamą na zapas. Będzie dobrze, zobaczysz! Dziękuję za buziaki, mam nadzieje, że postawią Nas na nogi ;) Szczęśliwa, Milka współczuje tego ciągłego siedzenia samemu. Ja mam podobnie jak Szczęśliwa. Mąż wraca po 15, więc do 15 jestem sama. Filip zazwyczaj śpi do 12, więc jak to samemu- smutno. Dziewczyny Waszym Maluchom też pocą się tak rączki? Kurcze, Filip ciągle prawie je zaciska i ma tam w środku potop normalnie :P
  11. Efciaczek ja otwieram okno na kilka minut, ale na spacery nie wychodzę. Niech mi Mły wydobrzeje, bo jak był lekko zakaszlany to wyszliśmy i była supe pogoda, a potem się całkiem rozchorował. Więc przez weekend wietrzę pokój, ale spacery odpadają. Co do wprowadzania nowych pokarmów to ja wprowadzać zacznę w 4 miesiącu tak jak i jest to na tych deserkach gerbera. A teraz daję mu tylko sporadycznie coś na język, dla spróbowania nowego smaku. Któraś mnie pytała o ciemniączko. U nas lekko zapadnięte było przednie, ale pediatra po zbadaniu siwterdził, że jest na powierzchni czaszki i jest ok. A teraz jest takie samo jak było, więc pewnie jest ok tak jak jest. U nas lepsza noc. Inhalacje i kopelki chyba pomagają. Wstawaliśmy raz, o 3. Ociągneliśmy smarki, nakarmiłam, przewinełam i spać. A wstaliśmy o 7. W ciągu dnia MAŁY przez te katary ciągle się wybudza, śpi łącznie jakieś 2h. Wczoraj był tak zmęczony całym dniem, że przy wieczornej inhalacji spał w pozycji pionowej. Kąpaliśmy go w pół śnie. Biedak :( i mnie dopadła choroba. Gardło boli, lekki katar. Wysyłałam męża po leki rano, bo jak na złość wszystko się pokończyło. Uciekam się kurować, pić herbatkę z lipy. Buziaki, miłego dnia!
  12. madziaz u mnie to samo. Od 2 tyg ślina kapie litrami, a cokolwiek pzy buzi poczuje to do buzi. Dziś z tą ręką to też mnie oszukał. Myślalam, że chce jeść, a jak dałam butle to wyrywał się i wpadł w histerię. Pina tak tak, chyba była pierwsza tutaj z okresem :/ a mimo brania tabletek nadal mam okres. :/ Już 3 tydzień idzie. Boże, prawie jak w połogu :P a jak patrzę na chorego Filipa to też myślę sobie, że jedno dziecko w zupełności mi wystarczy :P swoją drogą chłopaki by się zgadali widzę, skoro mają podobne upodobania :P a zaczełaś już brać tabletki? werka biedna Malutka, że jej się tak ulewa. Może ma refluks? Mi pediatra mówiła, że jeśli ulewa się więcej niż 2-3 razy dziennie to już coś nie halo. Filipowi wcześniej ulewało się przynajmniej raz dziennie, a teraz raz na kilka dni i to jak się powierci. Za czasem będzie lepiej, a jak nasze Szkraby zaczną same siedzieć to i problem ulewania się skończy ;) co do układania do spania to ja zawsze kładę na pleckach, a on sobie główkę sam układa w którą stronę chce. Jak kładę na boczek to zaraz się przewraca na plecy, więc bez sensu kłaść go na boczki.
  13. no to Milka mamy ten sam zestaw leków. Plus u mnie inhalacje jeszcze, ale z soli fizjologicznej. W sumie to cieszę się, że żadnych antybiotyków nie dostał. No i po kontroli zostajemy przy tym samym zestawie, w pon do kontroli. Ale mam już dosyć tego kursowania. W lato to nie trzeba było ubierać ciepło, a teraz póki się ubierzemy, póki dojedziemy, potem tam rozbieranie, ubieranie i tak w kółko. Jak jeźdże sama to strasznie się stresuje. U nas dochodzi jeszcze histeria jak zakładamy czapkę. Boże, jak on nienawidzi czapek. Od razu jest ryk i do wyjścia na podwórko nie idzie go uspokoić. Wczesniej ustępowałam i kaptur na głowe i szybko do samochodu, ale teraz jak jest chory to jestem nieugięta. Ogólnie to jestem taka zdyscyplinowana i staram się to co sobie postanowię to pilnować, żeby tak było. Więc w sumie to chyba nie Filip jest terorystą w domu, a ja :P
  14. wstawać śpiochy! U nas ciężka noc. Wstawałam chyba co godz. odciągać smarki dla Małego. Czyli on niewyspany, a ja też padam. Nie wspomnę o mężu, który pomagał mi, a o 6 wstał i powędrwał do pracy. Za godzinę idziemy na osłuchnie, oby nic się nie zmieniło od wczoraj. W sumie po tych inhalacjach jest ciut lepiej. O wiele mniej smarków mu wyciągamy, ale gdzieś tam w środku to zalega, więc Filip charczy jak szalony :( wczoraj aż się popłakałam. On mimo tej choroby, mimo dyskomfortu jest taki dzielny. Śmieje się więcej niż zawsze i jest pogodny. Serce pęka jak widzę jak charczy, a próbuje uśmiechać się kiedy tylko się da. I widzę, że sezon grypowy Was też dopadł. Pigułczko ta frida to taki odciągać, który ustami się wciąga smarki? My mamy takie coś tylko nazywa się sopelek :P i kupiła to w sumie niedawno. I chwała Bogu, bo guszką to ja mogłabym sobie w łeb przywalić prędzej niż jemu ulżyć. Ale niestety nam nie pomogła woda morska i odciąganie. Dostaliśmy kopleki dodatkowo do nosa. Mam nadzieje, że szybko to minie, bo i on się męczy i my. A po wczorajszym dniu, kiedy to co chwila trzeba było go oklepywać, odciągać smarki, dawać leki ciagle był na ękach i wieczorem już się lekko buntował, że nie będzie sam zasypiał w swoim łóżeczku :P dostał ode mnie dyspense, może nas trochę wykorzystać, ale jak już wyzdrowieje to wracamy do starych nawyków. Ok, dopijam kawę i szykuje się do lekarza. Miłego dnia!
  15. Izzkka tak nas zapisali na pierwszej kontroli. Ale nie było mowy, ze jest coś nie tak. Nie wiem dlaczego w sumie. A ten neurolog i okulista to ze względu na to, że była taka malutka jak się urodziła czy każde dziecko taką kontrole przechodzi? U nas nic w przychodni nie mówili na ten temat. luna ja nie pzebieram ani razu. Przewijam raz bo tak zazwyczaj wstaje. Zresztą zawsze obmacam papmera czy suchy i dopiero jak czuje, że mokry to przewijam. Kropelko ja jak karmiłam to też problem z poprzednimi koszulkami miałam. A teraz jak już mam normalny, stary rozmiar to połowa koszulek jest rozciągnięta w cycach :P więc uważaj, żeby koszulek nie rozciągnąć :P co do wagi dzieci to mój też dogania Kropelki Kluchę ;) w pon na wizycie ważył 5720g. W ciągu 3 tyg przytył 1kg. I też oddaje mężowi na odbicie. No chyba, ze go nie ma to jestem zdana sama na siebie :) My za chwile zaczynamy inhalacje. Zobaczymy jak będzie po nich, bo teraz Fiś śpi na brzuszku i ta cała wydzelina spływa i biedny ciąga te smarki ciągle. Serce mi pęka jak na niego patrzę, tak się biedak męczy. Dziś już 5 raz aspirator pełny smarków wyciągneliśmy. I coś czuję, że czeka nas ciężka noc :(
  16. izzkka ja Filipowi już czytam. Ale długo to nie trwa bo on zaraz sie nudzi i marudzi. Więc jakieś 4 wierszyki i koniec. Specjalnie kupiłam mu sto bajek jana brzechwy :) werka ja nosić też za bardzo nie pozwalam, bo i sama nie noszę. Ale to tylko dlatego. Nie chce go przyzwyczajać. Ale jeśli Ty nosisz to czemu inni nie mogą? Taki matczyny odruch "jest moja i tylko ja ją noszę"? :P Pina co do cycków to ja też mam kompleks, ale 10 tys na cyce bym nie wydała. Są jakie są, raczej tego nie zmienie, więc żyję sobie nie zwracając na nie uwagi :P madziaz byłas na basenie z Viki? U nas kiepski okres. Mały jest przeziębiony. Byliśmy dziś znów u lekarza, bo nic nie lepiej, a po nocy jest gorzej. Mały ledwo oddychał taki miał zawalony nosek. No i znów obsłuchała, stwierdziła, ze nie jest źle. Zaleciła inhalacje solą fizjologiczną, oklepywanie i juro znów na obsłuchanie. Oby żadne zapalenie płuc czy inna cholera się nie wdała :/ a potem mieliśmy jechać na usg bioder, bo mieliśmy skierowanie na dziś. I wiecie co?! TO jest chore! Wszystkim rodzicom każą przyjść po 12, a jak zaszliśmy to kolejka ze 30 osób. Zezygnowałam. Nie będę z chorym dzieckiem siedzieć w poczekalni niewiadomo ile. Powinni zapisywać takie maluchy na konkretne godziny. I niech te skierowanie w tył sobie wsadzą. Pójdę prywatnie i tyle. Ale uświadomiłam sobie, że chory kraj, chore prawo i chore zasady panują u Nas. No nic, Mały zasnął, ja ma chwilę dla siebie, więc uciekam odpoczywać. Buziaki!
  17. Jak tak Was czytam to mam wrażenie, ze jestem wyrodną matką :P ja Filipa biorę na ręce jak najmniej. Można przecież w inny sposób okazać czułość. My kładziemy się na łóżku, rozmawiamy, przekaładamy sie na boczki, przytulamy i buźkujemy bez brania na rączki. Co do wyjść to też mam wrażenie, że jestem jakaś inna :P a jak czytam werke to o matko :P wiem, że to ciężkie i najgosze są pierwsze razy, ale trzeba sobie uświadomić, że dziecko jest pod dobrą opieką i zaufać mężowi/babci/cioci czy komu tam :P ja ostatnio zostawiłam Filipa na 3 godz z mężem, a sama buszowałam po sklepach. I nawet do głowy mi nie przyszło, że sobie nie poradzą beze mnie. Poradzili :) uważam, że oprócz tego, że jesteśmy mamami to też i ludźmi. Jak każdy potrzebujemy czasem odpocząć, rozerwać się. Nawet takim spacerem po sklepach. Poza tym nie chce żeby moje dziecko było niesapodzielne, bo każde jego stęknięcie czy piśnięcie i jestem i nosze. On też musi nauczyć się że jest bezpieczny kiedy mnie nie widzi. Jestem w pobliżu i czuwam i powinien o tym wiedzieć.
  18. Pina kope lat! :) ja swojemu dawałam jabłko z marchewką starte na papkę, ale tylko 1/3 łyżeczki. Na spróbowanie ;) jadł jak szalony. A teraz jak przy tym kaszlu mam podawać wit. C i wapno to aż ślinka mu cieknie od tej wit C :D i czekam na zdjęcia Mateigo! Ciekawi mnie jak jego czupryna :D luna ja mogę polecić blender. My mamy philipsa, niedawno kupiłam. Fajnie miele na drobną papkę, w sumie kupiłam na lato na koktajle, ale o Filipie też pomyslałam. Zupki zmieli jak ta lala :P Milka ja też jakoś ociężała się czuję i nieatrakcyjna. Najbardziej męczą mnie te cyce. Kurde-karmiłam 3 tyg a kształt jest zupełnie inny. Mam nadzieje, że jeszcz coś się zmieni choć trochę... A co do chłopa to moj jak mi wypalił raz, że on pracuje i jest zmęczony to mu powiedziałam, żeby takie komentarze zachował dla siebie bo ja też jestem zmęczona całym dniem. I nie tylko fizycznie ale i psychicznie. Myślę, że gdyby zostawić ich na kilka dni samych i niech robią w domu to co my i pilnują Maluchów to doceniliby jakie mają kobiety :) i nje ma prawa mówić, że jesteś gruba i brzydka, bo jesteś po porodzie, ciąży i jak mu nie pasuje to kopnij go w dupe i niech znajdzie drugą taką cierpliwą jak Ty :P oby lipcóweczko ja bym i tak nie dała za wygraną. Na pewno się nie udusi. Ja bym chociaż przez chwilę starała się przetrzymać te jego ataki histerii. Albo położ go do łożeczka i za każdym jego atakiem postaraj się uspokoić nie biorąc go. Jak mi wyczerpują się pomysły to zaczynam mówić "Rrrrrrrrrrrrrrrr..." i Mały zaczyna nasłuchiwać. Uspokaja się. Musisz mu dać do zrozumienia, że jesteś obok. Co do tabletek to coś Wam powiem. Kurna, mam dosyć! Bioę te novynette. Miałam zacząć je brać 1 dnia okresu. Dostałam okres, zaczełam brać. Dziś mineły 2 tyg a ja dalej mam okres. Paranoja jakaś. Dzwoniłam do ginki. Mma brać do końca, zrobić przerwę i zacząć następne opakowanie. Jak dalej będę krwawić to zmieni mi tabsy. Jak jakiś królik testowy... :/ Mam radę dla mam płaczących terrorystów :P wypróbowałam wczoraj na Filipie fajny sposób na usypianie. On zawsze w dzień póki zaśnie to marudzi w łóżeczku. Ale wczoraj położyła mu na twarzy pieluszkę tetrową i od razu cisza. Zasnął w sekundę. Teraz też tak zrobiłam i śpi. Udusić się nie udusiu, bo przecież ona przepuszcza powietrze. Idę odpoczywać dalej, bo niedługo trzeba zaczynać robić obiad :P miłego dnia Mamusie!
  19. oby lipcóweczko a próbowałaś metody Pigułeczki 3-5-7? Ja staram się jak najmniej nosić Małego. Noszę go w sumie tylko do odbicia. A w dzień jak marudzi na łóżku to idzie do swego łóżeczka i marudzi, popłakuje i stęka aż zaśnie. Ja podchodzę tylko jak dlugo płacze- dam mu pić, smoka jesli wypluje i odchodzę. I tak do zaśniecia. Zazwyczaj jest to max 10 min. I Filip też był terrorystą. Teraz nie mam z nim poblemu. W nocy śpi od 20 do 4, je i dalej spać do 8-9. Potem ja już wstaję, a Mały znów je i śpi. W ciągu dnia większość czasu pzesypia. Może jest to drastyczna metoda, ale działa i mam nadzieje, że z czasem obejdzie się bez marudzenia. Spóbuj trochę zacisnąć zęby i nie bierz go na ręce, a postaraj się w inny sposób go uspokoić. Stella pozdów morze ode mnie! Powiedz, że za rok wpadam :P i odpocznij za mnie też :P madziaz piątka! Ja też chciałabym 2-3. Zobaczymy jak pozwolą fundusze ;)
  20. no to dołączam się do poblemu z kupkami. U nas jest raz na 2 dni i ostatnio zbita i zielona. Chyba muszę zmienić mleko :/ poza tym dziś idziemy do lekarza, bo Filip coś kaszle i psika :/ ja już 2 tyg mam okres, chyba oganizm przyzwyczaja się do tabletek. W każdy razie mam dosyć. Kropelko współczuję. Trzeba to przetwać. To tak jak z kupami. Jak zaczniemy dawać jabłuszko i inne owoce to i kupa będzie bez wysiłku i problemu robiona. I jakoś odeszła mi wena, nie mam siły pisać, bo jak nie Filip to dom, obiad i staram się każdą chwilę spędzać z mężem. Od paździenika ostatni rok szkoły mnie czeka. Nie wiem jak dam radę. 2 dni bez Filipa :( już wczoraj mężowi płakałam...
  21. izzkka u nas w nocy jest zimno, bo jak to w domu- na noc się nie podkłada, bo nie jest jeszcze aż tak zimno i też mam dylemat jak przykryć. Na codzień zakładam body na długi i spodenki, a na noc śpiochy, ale chyba wyciągnę już wikszy kocyk i będę go składać na 2 i przykrywać. Dziś w nocy Mały miał strasznie zimne rączki- wiem, że to nie wyznacznik, ale jakoś szkoda mi się go zrobiło. U nas w domu jakieś 20-22*C, w nocy pewnie trochę mniej. Dziewczyny z bloków- zaczął się już sezon grzewczy?
  22. kika u nas przy biegudne kupka była w normalnych odstępach czasu tylko zamiast kupki była woda zabarwiona na brązowo, żółto albo zielono- różnie. Ale nam w szpitalu powiedziano, że to normalna kupka przy karmieniu piersią i że spanikowałam. Zatrzymali nas wtedy 3 dni na obserwacji. Przy karmieniu mm kupki powinny być normalne, taka wodnista kwalifikuje się jako biegunka, więc obserwuj. A w razie gdyby to kup smecte i acidolac baby i dodawaj do mleczka, Nam pediatra przy tych kupkach tak zaleciła. madziaz też mnie kusi, żeby iść na ten basen ale poczekam jeszcze jakieś 3 miesiące. U nas temp. ma ok. 34*C ale jakoś boję się. 2 lata temu byłam z koleżanką i jej 4 miesięczną córką na basenie. Mała pół drogi darła się jak szalona, więc pewnie chlor jej nie służył. Może napiła się. Także ostrożnie :) U nas dziś jedna pobudka prze 5, potem o 8 i teraz znów Mały śpi. Wypracowałam sobie metodę przy której Filip śpi pół dnia. Po jedzeniu trochę się z nim pobawię, pogadam i kładę go do łóżeczka. Tam marudzi, stęka, ale dopóki nie płacze to nie biorę go na ręce. Dam pić, smoka i tak dopóki nie zaśnie. Zazwyczaj 10 min i śpi. I uważajcie dziewczyny, żeby nie pomylić płaczu z maudzeniem. Bo ja do pewnego momentu myślalam, że on płacze, po czym okazło się, że on płacze jak są łzy. A dopóki nie szklą mu się oczy ani nie ma łez traktuje to jako marudzenie i krzyk i staram się za dużo nad nim nie użalać. I tym oto sposobem przesypia pół dnia, a drugie pół jest aktywny. Ale wtedy jest tata, więc mam pomoc :P Pigułeczko a jak metoda 3-5-7? Próbowałaś już? Co do przecierania się włosków to zaraz wstawię na pocztę zdjęcie przetwartych włosków :P Filip z przodu ma meszek ciemny, a z tyłu ma włosy długości palca dorosłego człowieka :P i to też takie 2 paski a po środku łyso :P No i postanowiłam teraz fotografowć Filipa co 5 tyg. Tak jak robiłam zdjęcie brucha tak teraz robię zestawienie jego dorastania i tak do 35tyg. kiedy to zrobiłam ostatnie zdjęcie brzucha.
  23. madziaz my chcieliśmy iść, ale pediatra powiedział, że nie wcześniej niż pół roku, żeby już sztywny był i skóra nie była taka wrażliwa. Bo wiadomo basen= zarazki, bakterie, chlor, itp.
  24. izzkka piątka za leżaczek- mam taki sam :P co do Darii to wcale nie jest taką malutką kruszynką jak się urodziła ;) Fajna kobietka z niej :)
  25. hej mamusie! U nas okropny weekend, mieliśmy gości z małym dzieckiem na noc i po prostu miałam dosyć po kilku godzinach. Nie dla mnie opieka nad Filipem i Maluch ganiający po całym domu. Filip też miał dosyć, bo co zasypiał to zaraz krzyki go budziły i wczoraj dopiero odżył. A dziś jeszcze śpi, więc mam chwilę. Milka co do kupek to u nas jest jedna na 1-2 dni i czasami tak wielka, że z mężem musimy razem go przewijać, bo samemu to Mały jest cały w kupie, bo to nogi wsadzi to tymi nogami dotknie to czegoś :P zaraz oglądnę Nasze maluchy, zobaczę jak wyrosły :) sama może też coś wrzucę, miałam filmik jak Filip fajnie gaworzy, ale coś zacina się przy wrzucaniu :P
×