Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ma_rka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ma_rka

  1. Stella z tą cesarką to ja też wczoraj o tym myslałam, że mogłam męczyć swoją lekarkę albo chociaż zaproponować i zobaczyć co powie. Cesarkę robią 2 tyg. przed terminem więc już miałabym Filipa na zewnątrz. A patrząc na to z perspektywy tych skurczy to wolałabym chyba cesarkę, chociaż nigdy jej nie miałam :P
  2. Pina u mnie serducho chyba bez zmian. Nie zauważyłam bynajmniej takowych :P za to po przytulankach i po tych skurczach na drugi dzień mam masakryczne dużo tego gęstego śluzu. Wczoraj był wpadający w brąz. Więc może to czop w kawałkach? A przy sikaniu też czuję te parcie i lekki ból. Może dzieci nam się do kanału rodnego wstawiają? Mierzyli Ci miednicę w szpitalu?
  3. madlen nie stresuj się. Podobno jak przyjdzie czas rodzić to każda będzie wiedziała, że to to. Moja lekarka też się ociąga, mam ochotę do niej zadzwonić i dziś przyjść na wizytę, ale potem myślę sobie że do czwartku tylko 3 dni, że jakoś wytrzymam. Też mam dosyć tych dni, kiedy źle się czuję, ale tak musi widocznie być. Chłopu wybacz, to jego ostatnie dni takie. Jak będzie dzidzia to będzie musiał więcej czasu spędzać w domu, bo będzie potrzebny do pomocy. Głowa do góry :)
  4. cześć dziewczyny! zaniedbałam ostatnio forum, ale czytałam Was codziennie. Dziś mam lepszy dzień, więc odzywam się. Bóle mam okropne, w czwartek idę na wizytę do swojej lekarki. Będę błagać, żeby położyła mnie na oddział i wywoływała poród. Nie wytrzymam kolejnych takich dni aż do terminu. Bóle przepowiadające są okropne, a jesli to namiastka porodu to ja dziękuję... Neli biedna myślała, że to już pewnie, a tu fałszywy alarm :/ Pina widzę, że i Ciebie zaczynają brać bóle. Ale dzielnie się trzymamy, aż dziwne. Teraz to pewnie będziemy się męczyć do terminu albo i dłużej :/ Pina a skurcze łapią Cię po seksie? Bo ja jakieś 2h po seksie zaczynam maraton skurczowy. A tak to żadne sprzątanie, spacery, a wczoraj w dzień nawet chodziłam po górach i dolinach i też nic. A seks tak nakręca akcje, że jak zawsze zamierzam sobie, że jak ębą skurcze to jeszcze powtórka to potem wymiękam tak boli. A masz uczucie parcia po seksie? O kurcze- to dopiero masakra. Jakbym tak miała kamień wsadzony. izzkka masz rację, zanim zacznie się poród to ile trzeba alarmów wszcząć, ile pocierpieć, żeby w końcu nadszedł ten dzień. Wcale nie tak prosto zacząć rodzić. Milka witaj w klubie. Ja od jakiś 5 dni codziennie w dzień śpię. Ale to może też przez te moje masakryczne noce. Choć przyznam, że chciałabym żeby to był znak, że niedługo urodzę. luna coś czuję, że większość z nas przenosi. Wiecie jak sypią się porody na babyboomie na lipiec? Tam codziennie któraś rodzi. Nawet na planujemydziecko dziewczyny z lipca zaczęły rodzić. A u Nas? CISZA... Aż wstyd, że się tak ociągamy z tym rodzeniem :P
  5. jestem jeszcze 2w1. nie mam siły pisać, trzymajcie się mamusie, odezwę sie jutro o ile tym razem nie urodzę.
  6. malduję się. Zapakowana. Skurcze jakąś godzinę temu całkowicie ustąpiły. Czekam na noc, bo cała akcja zaczyna się na wieczór. Nie mam siły wchodzić na komputer, dziś praktycznie cały dzień leżę, a jak coś się wydarzy to na pewno dam znać. Na razie przygotowałam wałówkę dla położnych- wina i czekoladki. Popakowałam i w razie co to wezmę ze sobą. Uciekam dalej leżeć.
  7. zasnełam o 5, wstałam o 8, bo obudził mnie skurcz. Już było dobrze i znów się zaczyna. Teraz to ja już pierniczę, jak będzie jak w nocy to jadę na IP. Nie jechałam wczoraj bo od razu na oddział by mnie wzięli gdyby okazało się, że to fałszywy alarm. Ale teraz to ja już dziękuję za takie atrakcje. Zaczyna się od krzyża, a rozchodzi do podbrzusza. I jak czuć że nagle ból w plecach się nasila to za chwile jest skurcz i ból w podbrzuszu. MASAKRA! Dzięki dziewczyny za wsparcie. Przeze mnie miałyście trochę wrażeń. Mam nadzieję, że to lada chwila się skończy i urodzę, bo mam dosyć wszystkiego.
  8. dziewczyny całą noc się męczę. jestem w domu, skurcze staly sie nieregularne, bolą jak skur....syn, brzuch napięty, a do łazienki chodzę co pół godz. Rano dzwonię do ginki, nie wytrzymam, ból nie do opisania
  9. chyba się zaczeło. Skurcze od 21. Najpierw co 10, potem co 8 a teraz co 5 min. Do tego masakryczne parcie na szyjkę. Jeśli do północy nie przejdzie to jedziemy do szpitala. Jakby co będę pisać smsy. Trzymajcie kciuki
  10. Stella nawet nie mam takiego zamiaru. Mój syn będzie miał śliczną, jednolitą skórkę :) i Twój sen też się nie spełni. To są tylko odzwierciedlenia naszych obaw, bezpodstawnych zresztą :)
  11. Stella myślę, że na pewno nie są prorocze. Choć ja nie mówiłam swojemu o tych snach. Ale ustaliłam sobie, że to zbieg okoliczności i nie zawracam sobie tym głowy nawet. Ja miałam wymaz tylko z pochwy. I tutaj dopiero dowiedziałam się, że pobiera się też z odbytu. W sumie to oby pochwa była czysta, bo przez nią przechodzi dzidziuś. Więc ona w tej chwili najważniejsza :) weronikarz ładna waga małej. Do 3 kg na pewno dobije :) to tak akurat :) co do wymiarów to nie powinno się na to patrzeć, bo jest granica tolerancji. Jeśli lekarz nic nie mówi to znaczy, że jest ok. Wymiary nigdy nie będą idealne względem siebie i tygodnia ciąży. Więc luuuuuuuuuuuuuzik :) izzkka mnie też pachwina coś boli. Czasem jak złapie ból to o mamo. Ale to chyba Filip uciska, bo najczęściej tak mam jak on się wierci. A ja wysprzątałam cały dom. Podłogi, odkurzanie, kurze, wysprzątałam w szafach, idę się kąpać i wezmę w obroty męża. Jak po dzisiejszym dniu nic się nie wydarzy to strzelę se w leb chyba :P
  12. a ja pichcę obiad. Dziś nuggetsy i ziemniaczki z sosem czosnkowym :P poszłam na łatwiznę. co do snów, to mi w grudniu jakoś śnił się Filip z plamką czerwoną na twarz. Dziś mąż się budzi i mówi, że... śnił mu się Filip z plamką na twarzy. I co to ma znaczyć? Czy tak będzie? :(
  13. Patrzcie jaki mały leniuszek jednej z czerwcówek na babyboomie :) http://www.youtube.com/watch?v=-Uxpo_fSB1I&feature=player_embedded NIEDŁUGO I MY TAKIE MALUCHY BĘDZIEMY MIAŁY OBOK SIEBIE :)
  14. fressia ja mam 2 mikrofibra i 1 polar. Mikrofibra extra. Tak milutka, że sama z chęcią bym się do nich poprzytulała :P a butelki mam 2 Aventy.
  15. Szczesliwa też o tym słyszałam. Więc najwyżej nudzić się nie będziesz :P choć mój Filip tylko teraz, w ostatnim tyg zrobił się leniwy. Wcześniej to tylko pięty wypinał i sterczały gule, a teraz rzadziej już to robi. A jego ruchy są delikatne i leniwe bardzo. Musi mu być tak już bardzo ciasno. Pina odnośnie prysznica to mi wystać jest jeszcze ok, ale musieliśmy z meżem zrezygnować ze wspólnych kąpieli, bo nie mieścimy się razem :P no to i ja muszę na weekend zaplanować poród :P no to o 11 wstaję z wyrka i zaczynam maraton. Posprzątam mieszkanie, zrobie porzadki w szafach, pojadę po malinę, zrobię obiad i może po schodach trochę polatam :P
  16. Szczęśliwa powiem Ci coś na pocieszenie :) podobno dzieci, które na koniec ciąży są ruchliwe lepiej ruchowo rozwijają się później :) więc ciesz się Kochana :)
  17. i ja mam dosyć. Ile można łazic?! Jak tak to mało nie urodziłam, a teraz cisza :/ niech się rozkręci w końcu, bo zwariuję. I wiecie co mnie najbardziej wkur...? Już nawet skarpetek założyć nie mogę sama. Jak jakaś nieporadna, stara baba :/ I jeszcze ta pieprzona reklama :/ przy odpisywaniu nie widać w okienku niżej waszych postów tylko te dwie zdownione babki :/
  18. jestem, jestem. Zapakowana. Całą noc miała skurcze, ale tak nieregularne, że aż w pewnym momencie przestałam je liczyć. Budziłam się za to co godzinę na siku. No i w efekcie dopiero wstałam. Zabeczana, bo śniło mi się, że znudziło się mojemu mężowi rodzinne życie i mnie zostawił, a ja jak na złość zapomniałam jego numeru telefonu i zadzwonić nie mogłam. Okropny sen. Już drugi taki tej nocy. Pina widzisz, miałyśmy rodzić 15 czerwca a tu nawet na czerwiec się nie zapowiada :P ja dziś też miałam wziąć się za sprzątanie, ale wstałam i nic mi się nie chce. Naczytałam się wczoraj, że większość dziewczyn próbowała domowych sposóbów i nic nie dawały i jakoś odechciało mi się próbować :P dziś tylko kupię te liście malin, bo widziałam, ze w aptece są i taniutkie- 3zł za opakowanie :) Co do wymazu to też nie rozumiem sensu robienia go już teraz, na tym etapie. Zwykłymi suplementami nie da się go wyleczyć, choć ja po jednym antybiotyku już go nie miałam. Więc jak tak bardzo chciała Ci go wyleczyć to mogła dać antybiotyk i znów wymaz, a tak to nie wiem po co... Szczęśliwa to Ty pytałaś o ubieranie łożeczka? Moje łożeczko jest już ubrane na przyjazd Małego. Ale tak jak Pina nie jestem za ochraniaczami i nie montuję ich. Misia też będę miała jednego w nogach, a moja położna środowiskowa mówiła, że poduszke płaską można spokojnie włożyć i kłaść na nią dziecko, więc ja włożyłam. Przed moim przyjazdem mąż tylko wytrzepie prześcieradło i poduszeczkę i będzie ok :) a kołdry nie wyciągam, na razie mam śpiworek i koc więc którymś z tych się posłużę. a oropo metod domowych to wczoraj po przytulaniu wziełam prysznic, poszczypałam brzuszek i zrobiłam 10 przysiadów i nadal jestem 2in1... :P
  19. ja tylko na chwilę. Melduję się. Skurcze są, ale nieregularne co 15-20 min. Lecę spróbować zasnąć. Dobrej nocy kobietki :)
  20. Szczęśliwa mamusiu i Ola Fasola jeśli macie obie tak "duży" brzuszek to marudzenie Oli jest bezpodstawne. Bo brzuszek jest bardzo zgrabny i jakiś duży też nie jest. Ładnie rozkłada się i nie wygląda na duży bynajmniej :) Więc Ola Fasola dostanie zaraz wpiernicz za te swoje głupie myśli! I też strajkuję, nie robię kolacji. Został kurczak z obiadu, niech sobie mężyk zje, a ja jakoś apetytu nie mam. Zaraz sobie wsunę arbuzika zimnego :) co do mego brzucha to ja też za bardzo się nie znam, jakoś tylko jakby kształt zmienił, ale to może opadanie? nie wiem :P A ja już w piżamie, mąż wymęczony i czekam na skurcze. Na razie cisza. Idę polegiwać sobie, więc życzę miłego wieczoru i nie rozpisujcie się za bardzo, żebym nadrobiła jutro Wasze posty :P aha! PINA daj znać jak po wizycie :)
  21. Kalla ja nie pomogę, bo nie wiem nawet jak ta herbatka wygląda. Spróbuj może zalać wrzątkiem i taki napar sobie popijać. Na pewno się nie otrujesz, albo poszukaj w necie, może coś będzie na ten temat. Madziaz bardzo ładny brzuszek :) taki okrąglutki bardzo. A na opadnięty aż tak bardzo nie wygląda, chociaż nie wiem jak było wcześniej, ale nawet jak opadł to i tak ładnie wygląda. Nie tak jakiś flak :P a ja po zakupach, idę zaraz pod prysznic, poszczypię brzuszek po i może wskoczę na męża. Mamy akurat wolną chatę, więc szalej dusza- piekła nie ma :P a dziś na polsacie wyznania gejszy jakby któraś nie miała co ze sobą zrobić wieczorem :)
  22. Ola Fasola ja też od jakiegoś miesiąca nie malowałam na kolorowe. Szkoda, bo uwielbiam kombinować na paznokciach. A paznokcie u nóg- BOOOOOOOOOŻE, kocham robić komuś pedicure. Także jakby którejś się nie chciało czy coś to zapraszam do siebie :P i wiecie co? chyba brzuch mi opadł. Wrzucę jeszcze jedno zdjęcie porównawcze z tydzień temu i dziś, wydaje mi się że jest nizej niż na ostatnim zdjęciu.
  23. Szcześliwa Mamusiu mobilizuje Cię, bo właśnie przed chwilą zrobiłam zdjęcie swego bebola i wysłałam, więc raz, raz czekamy na Twoje :)
  24. Szczęśliwa Mamusiu no to zaszaleliście wczoraj :D chłop zaspokojony to i milsza atmosfera w domu będzie :P mój też mnie w trakcie pyta czy nie boli, czy wszystko ok :P A co do zachowania odnośnie syna to codziennie głaszcze mi brzuch, wczoraj całował i mówił, że "całuje dupkę, teraz stópki..." a jak doszedł do główki która jest baaaaardzo nisko to oczywiście wczuł się za bardzo :P wózka nie wozi, bo jest na piętrze, w moim starym pokoju, ale czasami jak kładziemy się spać to patrzy na łóżeczko i wyobraża sobie jakieś sceny związane z Filipem. Piękne to jest :) Ola ja też chętnie popatrzę na te filmiki. Z YT nauczyłam się kłosa, dobierańca z grzywki, regulacji brwi nitką i czasem jakiś wzorek na paznokcie podpatrzę :) więc i te Twoje linki się przydadzą na pewno :) mi też jakoś niedobrze się zrobiło. Mdli i jakoś ogólnie taka osłabiona się zrobiłam. Ale to chyba od zapachu tego kurczaka, jakoś nie podchodzi mi on :P
  25. ja też sama raczej nie wierzę w takie zabobony, ale jak dziadkowie będą chcieli to niech zaczepiają :P nie przeszkadza mi to. A teraz uciekam do obiadu, bo dziś kurczak z piekarnika z ziemniaczkami :) mniam! mam nadzieję, że jak się trochę poruszam to może coś się zadzieje :P
×