Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ma_rka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ma_rka

  1. co do tych schodów to podobno działa tylko jak się bokiem po nich chodzi. Tak mówiła położna na szkole rodzenia :)
  2. Ola ja nawet zielarskiego nie mam :( liczę na to, że w aptece to dostanę.
  3. neli a jak często w ciągu dnia można ten napar pić? Kurde, może on zadziała :) luna a coż Ci on tam powiedział? Trzeba było go zdzielić. Mam nadzieje, że chociaż słownie doprowadziłaś go do porządku :P
  4. Pina nie próbowałam tego naparu. Ale podobno polecają go nawet jeśli nie wywoła porodu to zmiękczy szyjkę i łatwiej będzie rodzić. Tak czytałam. Tyle, że powinno się go pić od 37 tyg, bo działa dopiero po jakimś czasie. Może wyślę dziś męża do apteki po te liście. Aneta dlatego wstrzymam się z zakupem tych majtek, bo jeśli nie daj Boże będzie cc to mogą okazać się niepotrzebne. Wrócę do domu, kilka dni wypocznę po porodzie i w razie co zamówię na allegro. Bez wychodzenia z domu :) Ola Fasola zazdroszczę upałów. Mi one nie przeszkadzają aż tak, a chociaż jest co robić. Można wyjść na spacer, na ogród i jakoś milej dzień mija, a u mnie od kilku dni szaro i brzydko i ma być tak jeszcze jakieś 2 tyg z pojedynczymi dniami ze słońcem... Chętnie bym się zamieniła.
  5. przypomniał mi się jeszcze jeden sposób więc dopiszę :P sposoby na przyspieszenie porodu: -sex (ofc) ze wzgl na prostaglandyny zawarte w spermie, -napar5 z lisci malin-ale to dluzej trwa bo ziola trzeba pic dluzej zeby zaczely dzialac, -chodzenie po schodach, najlepiej co drugi schodek bo macica sie wtedy rozciaga -masaz sutkow, -cieple kapiele - olejek z wiesiołka, - ciepły prysznic i podszczypywanie brzucha od razu po nim- polecone przez położną na jakimś forum, - częste i gęste głaskanie brzucha, - olejek rycynowy- ale trzeba uważać, bo może porządnie przeczyścić i nic więcej - pranie ręczne w wannie - to jakiś babciny sposób, z jakiegoś forum :P
  6. Ola no to ja dopiszę do tej listy jeszcze te, które znam ja :) sposoby na przyspieszenie porodu: -sex (ofc) ze wzgl na prostaglandyny zawarte w spermie, -napar5 z lisci malin-ale to dluzej trwa bo ziola trzeba pic dluzej zeby zaczely dzialac, -chodzenie po schodach, najlepiej co drugi schodek bo macica sie wtedy rozciaga -masaz sutkow, -cieple kapiele - olejek z wiesiołka, - ciepły prysznic i podszczypywanie brzucha od razu po nim- polecone przez położną na jakimś forum, - częste i gęste głaskanie brzucha, - olejek rycynowy- ale trzeba uważać, bo może porządnie przeczyścić i nic więcej :P
  7. Aneta ja myslałam nad tym, ale kupie po porodzie, bo jak bedzie cc to raczej niewskazane nie?
  8. Pina no to będziemy próbować dziś 2-3 razy z rzędu :P i ja też wymieniałam okna, miesiąc temu :)
  9. madziaz no niestety jeszcze nie teraz :( i pewnie też będę chodzić i chodzić :/ w czwartek za tydzień będzie już 2 dzień 40tyg i piernicze- powiem na wizycie,żeby zaczeła coś działać ta moja lekarka. co do kołderki to ja mam standardową 120x90 :)
  10. oj dziewczyny nie zadziało :( tzn. zadziało. Mąż działał, ale znów skończyło się na bardzo bolesnych i nieregularnych skurczach, które do wieczora minęły :( dziś kolejna próba. Choć powiem Wam, że po tych bólach odechciewa się szaleństw :P No i znów już 3 dzień odchodzi mi ta dziwna wydzielina, którą wcześniej uważałam za czop. I wydaje mi się, że to jest czop. Nigdy takiej wydzieliny nie widziałam. Nie wiem sama... Poza tym wczoraj od do 14 jeździłyśmy z koleżanką po ciucholandach. Znów się obkupiłam. Ale udało mi się kupić jeszcze jeden niebieski kocyk i sobie piękne dresy, ale to już po porodzie, bo teraz są ok, ale są tak śliczne, że nie chce ich rozciągać. Wydałam wczoraj chyba z 80 zł na te wszystkie ciuszki. Ale wróciłam z 2 wielkimi torbami :) A potem to mąż mnie męczył, potem skurcze, potem kolacja i spać. Nie było nawet kiedy się odezwać. Ale na pewno którąś powiadomie, w razie gdybym wybierała się na porodówkę. Pina co do tej kapusty to nam w szkole rodzenia mówili, żeby ją wsadzić w torebki foliowe, wystukać, ochłodzić w lodówce i dopiero do stanika. A przez tą folię nic się nie ubrudzi :) muszę i ja sobie przygotować taki specyfik. Można podobno w zamrażarce spokojnie trzymać kilka miesięcy nawet. A torba spakowana?! Moja już 3 raz wycierana z kurzu :P Kiedy koniec celibatu? :P Aneta nie martw się, czytałam, że niektórym kobietom lecieć zaczyna dopiero po porodzie. Mi też zdarzyło się 2 razy, że może 2 kropelki wyleciały. A tak to nic, sucho. Cieszymy się, siara jest na wagę złota. Najzdrowszy pokarm :) Wam się brzuchy stawiają na plecach, a mi na lewym boku. A na plecach rzadko. No i na ktg dlatego postawił się raz :( bo leżalam na plecach. Ola Fasola mam nadzieje, że Twoja teściowa zna się na skurczach, bo ja też bardzo chętnie już urodzę ;)
  11. Madziaz ale Ty jesteś poranny ptaszek :P ja nie śpię od 5, ale leżakowałam. Po wczorajszych przytulankach złapały mnie tak silne skurcze co 8 min i ból w kręgosłupie, że myślałam, że umrę. Chodziłam, leżałam, siedziałam i nic. Nie nasilały się, ale te co 8 min były wystarczająco silne :P po 23 poszłam pod prysznic i poczułam ulgę. Zaraz potem zasnęłam. A dziś- cisza :( muszę znów wziąć chłopa w obroty jak wróci, bo ta metoda całkiem skuteczna się wydaje :P może za którymś razem skurcze nie puszczą :P a tak poza tym to wyobraźcie sobie mnie ze skurczami. Łapie mnie silny skurcz, stękam i się zwijam, a na twarzy banan, że to chyba już teraz się zaczyna :P mąż ze mnie padał. A jak potrwało to jakieś 2 godz i nic nie postępuje to mówi do mnie: może jeszcze raz spróbujemy? :D faceci... :P Aneta te bóle dotykają co 3 z nas. To chyba są przepowiadające. Trzeba je przetrwać i tyle. Nic innego nie da się zrobić. Stella wynajmij męża, niech tacha zakupy. A Ty się nie forsuj za bardzo, bo urodzisz za wcześnie :P ja ostatnio jak ze sklepu do samochodu niosłam zgrzewkę wody to myślałam, że urodzę ;) werka, Pina - spokojnie dziewczyny. Teraz to już dzieli nas tak niewiele od porodu, że musimy przetrwać. Ja pocieszam się tym, że lepsza jest słoniowatość, bóle brzucha i złe samopoczucie niż te wymioty, które były na początku. I niech nikt nie mówi, że się o nich zapomina. Ja nie zapomnę nigdy tej męki. Pina a zasada Twojej ciotki rozwaliła mnie na kolana :P jakaś dobra agentka z niej musi być. Kropelka u nas w szpitalu o zzo można poooooooooooooomarzyć :P nie istnieje coś takiego przy sn niestety :( a Ty to chyba pracoholik? :P urlop z 2011 roku nie wykorzystany?! SZALONA! Dziś o 9 spotykam się z koleżanką. Tą od tego ślubu majowego. W pon byli u lekarza i Filip będzie miał kolegę :) u niej 18 tydz, a brzuszek tak mały jakby go nie było. Ale ciąże przechodzi wzorowo. Zazdroszczę jej. Żadnych wymiotów, zgag, itp. Tylko śpi ciągle, ale w sumie to jej ostatnie chwile na sen, więc tego też jej zazdroszczę. No nic, uciekam jeść śniadanie, bo głód mnie złapał.
  12. byłam u teścia na 50 urodzinach. I wiecie co? GÓW.NO... W tym tygodniu jeśli się sama nie rozpakuje to mnie nie rozpakują. W czwartek za tydzień mam wizytę- jeśli Filip mało przybrał to dopiero będą działać. KTG jak to powiedziała lekarka NIEMAL IDEALNE. Jeden skurcz przez 15 min :( Szkoda bo nastawiłam się i przygotował psychicznie na poród. Ale jeśli ma to pomóc memu synkowi to niech sobie tam siedzi. A ja popróbuję póki co przytulanek :D
  13. a ja tak szybciutko. Na 16 mam być na ktg, więc koło 17 zapadnie decyzja co dalej. Mam nadzieje, że jeszcze w tym tygodniu będę rodzić. Może na dzień ojca? :) w każdym razie odezwe się wieczorem. Jak nie na kafe to napiszę esa :) miłego popołudnia :)
  14. czesc i czołem :P nie mogę spać- standardowo... No więc oglądam wróżki na polsacie :P o tej porze trafić na coś normalnego w tv graniczy z cudem. Madziaz a co tam znów z tym samochodem? Jeździ? Mechanik mówił, kiedy go naprawi? Nie martw się, w razie gdyby coś się działo to nie czekaj na skurcze co 3 min i zadzwoń na pogotowie wcześniej, przyjadą chyba nie? Co do przytulanek to podziwiam, że masz jeszcze siłę na tak częste amory :P i zazdroszczę! Mnie dziś obudził super głód- jak narkomana, a że wczoraj przeprowadziliśmy z mężem bardzo szczerą rozmowę i staramy się wrócić do normalności to postanowiłam skorzystać, może zacznę rodzić bez wywoływania :D Kropelka zazdroszczę tych ruchów, bo Filip od wczoraj bardzo spokojny, a każdy ruch jakby z czystego lenistwa wykonywał :P ale rusza się, średnio co godz trochę się poprzewala, choć rano mnie to martwiło. Teraz podobno im bliżej końca tym bardziej te ruchy będą słabły. A jeśli Twoja córa przejawia swój temperament to chociaż nudzić się nie będziesz jak już się urodzi :P Pina ale super mi się czyta Twoje wiadomości. Ze mną to Ty na bieżąco jesteś ;) co do czkawki to zgadzam się z tym, że to całkiem dobrze dla Maluchów. No i podobno one nie czują dyskomfortu z tego powodu, więc niech sobie czkają :) A wiesz Pina co do tych suplementów przeciwpaciorkowcowym to pewnie lekarka chce Cię przygotować do antybiotyku, zakwasić środowisko i przygotować do walki. Dobrze :) choć mi te magiczne substancje niewiele dały. Brałam provag, vitagin C, provag żel, myję się Lactacyd, bieliznę prasuje i ani grama tych dobrych bakterii nie wykryło :/ Kalla nie martw się o paciorkowca. Zobacz na naszym forum 3 dziewczyny już go mają. To bardzo popularna bakteria i nie objawia się w żaden sposób, więc dopiero teraz wychodzi. Ale ważne, że wyszła. A po antybiotyku zagrożenie jet praktycznie =0. Będzie dobrze :) łączę się z mającymi bakterie. Ba! Ja dopiero mam czym się chwalić, 2 bakterie na raz :D i to jakie! Żadna takich nie ma :D :P elita ja też mówię teraz, że 2 lata i chciałabym następne, ale po porodzie i przy zamieszaniu z pierwszym Maluchem pewnie wymiękne i przez najbliższe kilka lat nie wspomnę nawet o drugiej ciąży :P A ja na KTG po 14 idę. Więc dopiero popołudniu będę wiedziała, co dalej. Ale moja ginka jeśli dziecko jest donoszone i nie ma zagrożenia to nie protestuje i próbuje wywołać jeśli są przesłanki ku temu. Ostatnio rozmawiałam z koleżanką, która urodziła 6 lat temu córkę. Moja lekarka prowadziła jej ciążę i też w 39 tyg miała wywoływany poród, bo Mała mało rosła i nie miała miejsca zupełnie już. Więc liczę na konkretną decyzję dziś. A właśnie- DZIŚ ZACZYNAM 39 TYDZIEŃ! a pomyśleć, że równe 10 tyg temu nie dawali mi szans na dotrwanie do terminu :)
  15. No z tym czopem to podobno czasem wcale nie wypada, a czasem wypada 3 tyg przed porodem. Tak naprawdę to nigdy się nie przewidzi kiedy zacznie się poród. Szkoda. Kropelka u mnie też nie dają skierowania. Do porodu bez skierowania i bez kolejki. Więc lepiej, żeby nikt tam nie komentował ani się nie burzył jak będę szła do porodu, bo pozabijam :P lipcówka kasia daj znać jak po wizycie :) neli nie martw się, ja też mam ogromne problemy z przełożeniem się na drugi bok. A po porodzie to pewnie będę się czuła jak w innej skórze, nagle hop i przewrócona, ze schylaniem się nie będzie problemu. Jakoś tak dziwnie i nawet o tym mówić, a jak przyjdzie co do czego to pewnie będziemy dalej schylać się jakbyśmy miały balast na brzuchu :P izzkka i reszta puchnących dziewczyn współczuję, bo to dość niekomfortowe uczucie. Mi na szczęście to się rzadko zdarza i to raczej jak są te upały, a ja na podwórku, a akurat znów zaczynają się u nas upały, więc znów zacznie się puchnięcie. Zaszyłam się w domu, więc jest ok. My na lato mamy przyjemny chłodek w mieszkaniu, więc nic tylko się wylegiwać :P madziaz chętnie bym się wygadała, ale chce już o tym zapomnieć. Mam do niego ogromny żal, bo miał być zupełnie inny od poprzedniego partnera z którym byłam 6 lat. A okazał się w jednej rzeczy bardzo podobny i przez to utożsamiam go z tamtym chamem, nie umiem inaczej. A co do przyspieszania porodu to ja jutro zaczynam 39 tydz. Przytulanek nie będzie na pewno, bo przez to wszystko to nie mam ochoty, więc zostaje mi sprzątanie i spacery. Idę więc odkurzać i myć podłogi, bo przyda się sprzątanie w domu, a może przy okazji coś się urodzi :P
  16. Cześć kobietki! Odzywam się. Wczoraj po zajęciach i podróży padałam na twarz i nie miałam siły już nic tu wyskrobać. Zaliczyłam rok i do października mam wolne. A co potem to syn zadecyduje. Jak będzie grzeczny to pójdę dalej, a jeśli nie to będę musiała wziąć dziekankę. Na razie o tym nie myślę. i szczerze mówiąc nie umiem się z tego cieszyć. Od soboty mam straszny kryzys, z mężem kiepsko i ogólnie wszystko mnie dobija. Strasznie się zawiodłam, ale nie chce zagłębiać się tą historię. Szkoda, że wybrał sobie taki moment na takie akcje, kiedy ja za chwile rodzę i będziemy mieli razem syna. Przeskrobał sobie bardzo, stara się to naprawić, ale stracił w moich oczach bardzo i nie umiem już patrzeć na niego tak jak wcześniej. Kur.wa mam dosyć! Filip też chyba to odczuwa, bo jest o wiele mniej ruchliwy. Mam nadzieje, że jutro po ktg będzie decyzja o wywoływaniu. Wczoraj udało mi się kupić śliczne butki dla Filipa w h&m. Jak macie gdzieś blisko to są duże przeceny. Poza tym macica się stawia, ale ból brzucha przeszedł. A teraz lecę nadrobić Wasze wiadomości.
  17. Dominika niestety nie dasz rady zobaczyć ciuszków. Mamy swoją pocztę z hasłem założoną.
  18. A ja wczoraj wylicytowałam butki dla Filipa :) http://allegro.pl/buciki-dino-0-3-mies-i2405427718.html
  19. Aneta mam prośbę, gdyby okazało się że u Ciebie to jest od kaszlu to zapytaj czy taki ból bez kaszlu jest normalny? Bo troche mnie to niepokoi, a do swojej ginki dzwonię już chyba prawie codziennie z czymś i szczerze trochę mi już głupio. amiga ładna waga jak na dziewczynkę i na ten tydzień. Jak dobrze pójdzie to do 3kg może dobije :) trzymam kciuki, żeby rosła duża i zdrowa :) a ja mam dość daleko do szkoły. 120km. Ale jadę z mężem samochodem, miałam jechać sama bo wczoraj i przedwczoraj już było ok, ale po dzisiejszym poranku wolę nie ryzykować. Jeśli chodzi o szpital to po drodze jest jeden, a w Białymstoku to już bez problemu, bo tam to chyba nawet 2, w których w razie GDYBY można rodzić. W każdym razie jak przetrwam 1,5h jazdy do Białego to już potem z górki. Zaliczam 2 przedmioty i wracam do domu, więc do 13 wszystko skończę i o 15 będziemy w domu.
  20. skoro już ktoś wstał to i ja się witam. Nie śpię od 5. I Aneta witaj w klubie. Dziś ciągle boli mnie brzuch jak na okres. Siku chodzę co godzinę i ogólnie niezbyt się czuję. Oby przeżyć w dwupaku jeszcze ten weekend i zaliczyć szkołe. A co do tych bóli to ja się boję. Myślałam, że te skurczowe są wtedy kiedy i i brzuch twardnieje. A mnie boli ciągle. Zastanawiam sie czy tak powinno być.
  21. Lipcówko Kasiu spokojnie :) to normalny znak i teraz pilnuj się już i nie oddalaj się za daleko domu, bo w każdej chwili może ścisnąć. Choć powiem Wam, że jak czytałam o tym czopie to zazwyczaj w tą samą noc się rozkręcało. Trzymaj się dzielnie, już niewiele dzieli Cię od zobaczenia swego dzidziusia :) Szkrabik wyślij maila ze swojej poczty na lipiec2012@o2.pl to odeślemy Ci hasło i login do poczty :) A Ty Milka musisz zrobić porządek ze swoim chłopem! Tak to być nie może :P parę lepszych mu się należy. Ostatnie chwile kiedy jesteście we dwoje i macie możliwość wykorzystania tych chwil, a on tv i giereczki :P choć mój też teraz obok gra na konsoli :P ale zaraz też zrobię porządek :D
  22. lipcówko kasiu no to teraz kochana pilnuj się, może poleguj jeśli chcesz jeszcze trochę wytrzymać. A 2600g to już jest ok. Ja urodziłam się z wagą 2500g i wszystko było ok :) i nie stresuj się, bo to Ci nie pomoże. A powiedz mi, czułaś jakoś te skurcze? Coś Ci dolega? Neli brzuszek masz rzeczywiście bardzo nisko. Opadł jak nic. Dzięki dziewczyny za miłe słowa :) Byłam na dość długim spacerze z koleżanką i jej 4 miesięczną córką. Ale śliczne dziecko :) kurcze, niedługo i my będziemy miały takie maluszki w domu. A jak czytam tu takie wieść to myślę sobie, że lada dzień zaczniemy się rozpakowywać. Na babyboom lipcówki już ruszyły, więc my i tak dzielnie chodzimy póki co :) A ja trzymam kciuki, żeby każda z Nas urodziła zdrowe dziecko, z całą resztą damy radę :)
  23. a u mnie dziś piękna pogoda :) ani za ciepło ani za zimno i lekki wiaterek. Extra. Posiedziała trochę na słońcu, a potem wyciągnę męża na spacer. No i postanowiłam zrobić sobie być może ostatnie zdjęcie z brzuszkiem. Więc zaraz wrzucę na pocztę :) mi na szczęście nic nie puchnie. 2 razy w ciągu ciąży miałam spuchnięte dłonie, ale ogólnie to na szczęście nie mam tego problemu.
  24. witam i ja! Dziś nic mi nie dolega, o dziwo :P spałam też ok. Obudziłam się na siku tylko 3 razy :D ale podobnie jak Szkrabiczek- biegiem do łazienki. Rozmawiałam z koleżanką, której też wywoływali poród i uspokoiłam się. 2 kroplówki oxy i 4 godz porodu. Po 2 zaczęły się jej wody sączyć. I dowiedziałam się, że przy 3 kroplówce można zdecydować czy czekamy czy cc. Zobaczymy co będzie we wtorek, bo na razie to nawet skurczy nie czuję, jak na złość :P co do pieluchowania to u mnie na szkole rodzenia też o tym mówili, ale czytałam artykuł w mama i ja i też było, że to stare sposoby, które przestaje się praktykować i też nie mam zamiaru tego robić. Mam tylko nadzieje, ze ani moja mama ani teściowa nie będą swoich groszy dokładać. One mają rozpieszczać i ew. jak poproszę o pomoc to doradzić, a wychowywać będę ja :) Stella Duraku! Ty nie jesteś gruba, ani żadna z NAS! A chłopy to powinni nas podziwiać, bo to jest fenomen i cud, że tam w środku rozwija się życie. Po porodzie wrócimy do starej skóry, wolniej albo szybciej ale wrócimy :) a teraz to trzeba się objadać i korzystać póki możemy jeść wszystko. Pina nie chce Cię straszyć, ale podobno przed porodem tak mocno się puchnie. Więc czuwaj i obserwuj się. A jak macica? Szaleje czy choć trochę się uspokoiła? A co do sikania to ja od kilku dni jak tylko skończę robić siku to przez chwilę boli mnie brzuch. To taki kujący ból. Macie tak?
×