Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ma_rka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ma_rka

  1. oby lipcóweczko ale macie speców w Trójmieście :P http://www.youtube.com/watch?v=ilZANTFLqCc&feature=player_embedded#!
  2. hej mamusie! Ale tu dziś cichutko, a ja akurat umieram z nudów. Mąż poszedł do pracy, a mnie znów czeka samotny dzień :( za oknem brzydko, to nawet na spacer nie wyjdę :/ próbowałam wczoraj wrzucić filmik, ale ciągle przerywało :( może dziś mi się to uda. Wczoraj byliśmy na szkole rodzenia. Panie ćwiczyły, potem było o ułożeniu dzidziusiów w brzuszku, o tętnie. A w nagrodę słuchaliśmy tętna. Filip oczywiście jak zawsze dał popis. Każdy dzidziuś w brzuszku spokojny, a on jak zaczął kopać, to położna tylko- ojej jak on kopie,a cały brzuch mi chodził. Potem jak znalazła tętno to waliło jak szalone. Nie wiem co te moje dziecko tam wyczynia, ale wczoraj cały dzień szalało. Dziś za to spokojne. W grupie jest Pani z bliźniakami. Nie wiem, w którym tyg, ale brzuch ma pokaźny. Wczoraj widzieliśmy się z naszymi znajomymi- tymi od wczorajszej ciąży. Ciekawe kiedy mają zamiar brać ślub. Mi to powiem wam, że nie na rękę. Mąż ma być świadkiem, a ja w maju w 8 miesiącu musiałabym wysiedzieć całą noc i następny cały dzień na poprawinach. Ani zabawy, bo wiadomo jak to z brzuchem. Mówiłam wczoraj o tym mężowi, powinien mnie też wziąć pod uwagę. W tym roku mąż miałbyć też świadkiem na śląsku na weselu, ale niestety ślub w sierpniu, więc zapewne nie pojedziemy. To drugi koniec Polski, a z maluszkiem byłoby ciężko. Trochę mam wyrzuty, bo męża ominie świadkowanie, ale niestety, to nie jest najważniejsze. Dziewczyny a jak u Was z paleniem? Ta moja koleżanka w ciąży paliła, a teraz strasznie ciężko jej nie palić. W sumie to nigdy nie byłam palaczem, więc nie wiem jak to jest, ale myślę, że lepiej wcale nie palić i walczyć z tym dla Maluszka.
  3. póki co męczę się z wrzuceniem tego na YT :P ale może tym razem się uda. I morze ja tez poproszę. Z dostawą do domu, kurierem najlepiej, żeby szybciutko było :) wybieramy się z mężem na weekend majowy do Trójmiasta, ale to na razie luźne plany, bo nie wiemy jak uda się nam to pogodzić z finansami. Więc oby lipcóweczko mam nadzieję, że spotkamy się na plaży w piękny majowy weekend :P
  4. dziewczyny udało mi się nakręcić Filipa, bo akurat dawał popis, zaraz wrzucę mój falujący brzuch :)
  5. ja zalogowałam się na bebilon, bo tylko tam chyba próbki wysyłają. Na jakiejś innej stronie odpisali mi, że wszystkie próbki dostanę w szpitalu po porodzie.
  6. hej dziewczyny! Wczoraj przesiedzieliśmy ze znajomymi cały wieczór, bo odwiedzili nas! UDAŁO SIĘ!!!! JUPI!!!! Filip będzie miał towarzystwo w listopadzie :) oby tylko wszystko było dobrze. Kurdę nawet nie wiecie jak się cieszę. Jakoś tak samotnie się czułam, brakowało mi tutaj kogoś w takim stanie jak ja. Mąż też już planuje spacery z kolegą i wózkami :P no i szykuje się nam wesele, bo oni nie są jeszcze po ślubie. Mąż pójdzie za świadka. Więc też będzie spory wydatek. Ale i tak się cieszę :) przeżywam to tak samo jak swoje pierwsze dni, kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży :) Madziaz w 27 tyg. i nie miałaś cukrzycy robionej? No to może przedzwoń do lekarki. Bo to badanie robi się do 28 tyg. Więc niewiele czasu zostało. Ja też je robię prywatnie- jakoś w pon, to są koszta ok. 25 zł, więc jak coś może sama zrób, żeby później nie było za późno. Kropelka nie smuć się! Albo zdradź powód swoich smutków, to może wybijemy z głowy albo poradzimy coś :* Aneta właśnie słuchałam Twojej piosenki. Ale że jestem płaczką to się popłakałam. Kurdę teraz wszystko mnie wzrusza :P
  7. Kalla dobrze mówi. Ja swoją komunię miałam uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu... wieki temu, a do dziś pamiętam, że dostałam do chrzestnych 1000 zł. Potem, jakieś 6 lat temu brat miał i też taką kwotę mu dali. Ale wiesz, u Was jest inna sytuacja, bo pracuje jedna osoba a dodatkowo będziecie mieli dzidzię, więc każdy powinien zrozumieć, że nie dacie niewiadomo jakiej kwoty.
  8. a tak w ogóle! TRZYMAJCIE KCIUKI RAZEM ZE MNĄ. Nasi przyjaciele właśnie robią test, bo postanowili zapewnić towarzystwo dla naszego Filipa. Oby im się udało :)
  9. luna ja od dawna na żadnych komuniach nie uczestniczyłam, ale chrzestni jednak dają więcej niż normalni goście. Myślę, że kolo 500zł. Pigułka ja w sumie też do najgrubszych nie należę. Zaczynałam z wagą 47kg, ale jakoś odpukać nic mnie nie boli. Jakiś tydzień temu biodro mnie bolało, ale tak jak mówisz, od leżenia na jednym boku. A bierzesz jakieś tabletki przeciwbólowe na to?
  10. poza tym mam taki mały pomysł- może byśmy przeniosły się na jakieś forum o ciażach. Na babyboom widziałam fajne opcje przy forach. Można dodawać zdjęcia od razu przy poście i pisać do siebie prywatne wiadomości. Są podkategorie typu: nasze brzuszki, wiadomości ze szpitala- smsy, galeria naszych maluszków.
  11. Cześć. Co do laktotora to myślę, że przyda się chociaż jednorazowo, ale przyda. Bo ja też zamierzam karmić piersią, ale czasami na jakieś wyjście lepiej ściągnąć mleko do butli. Albo przy ostawianiu malucha od piersi też może jeszcze coś się tam zbierać. W szpitalu też nie wiadomo jak będzie z przystawianiem malucha, a piersi będą puchnąć od nadmiaru mleka. Za to stylizatora i podgrzewacza nie kupuję. Wyparzę butlę we wrzątku, a podgrzać to i w mikrofali można. Poduszka do karmienia też uważam, że zbędny wydatek, bo bez tego da się obejść i zastąpić. No więc szkoda mi kasy. A poza tym mąż mnie dziś od rana zagotował i jestem bez humoru. Czasami mam dosyć wszystkiego. Aj szkoda gadać... :( Wczoraj byliśmy pierwszy raz w szkole rodzenia. Teraz co wtorek i czwartek będziemy chodzić. Położna, która prowadzi tą szkołę pracuje w szpitalu i wczoraj mnie lekko poirytowała. Ciągle podkreślała, że przyjdziemy tam rodzić SWOJE dzieci i to nasze zadanie i żeby się nie użalać nad sobą. Dawała do zrozumienia, że w tym momencie jesteśmy zdane na siebie i "radź se sam człowieku". Zobaczymy jak to będzie na dalszych spotkaniach i przy porodzie. Wczoraj pokazała jak oddychać przeponą, pomacała wszystkie brzuszki i tyle. Takie organizacyjne spotkanie. Mówiła, że 1/3 kobiet w dzisiejszych czasach rodzi cc, więc na to też trzeba się przygotować. Jest w grupie kobieta z bliźniakami :) no i średnia wieku 25-30lat. My z mężem i jeszcze jedna para wyglądająca na młodych rodziców. Czasami mam wrażenie, że ludzie myślą- o jaka gówniara w ciąży, ale ja nie poradzę nic na to, że wyglądam jak wyglądam. Ostatnio na spacerze też ciągle się ktoś gapił na mój brzuch. Dziwnie się czuję. Pina cieszę się, że obyło się bez dolegliwości. Oby do lipca :) co do tatusia na korytarzu to też bym się wzruszyła słuchając go. Teraz jak czytałam to pomyślałam sobie- jakie to piękne :P Stella przestraszyłaś mnie tymi ubrankami. Połowa moich pójdzie pewnie do wora nieużywana, ale to na szczęście ciuszki za grosze, więc trudno... Cieszę się razem z Tobą z tych kopniaczków, ile można czekać. Dobrze, że się w końcu ktoś z Twego brzuszka odezwał :P izzkka ja też jestem raczej z tych, co wolą mieć już wszystko przygotowane, żeby później się nie stresować zakupami. Nigdy nie wiadomo jakie dzieci nam się urodzą. Może będą płaczliwe i ciężko będzie wyrwać się na zakupy. Przezorny zawsze ubezpieczony :D Pigułeczka witam, bo chyba jeszcze nie witałam :P poza tym myślę, że waga jest ok. Ja w tamtym miesiącu też utyłam 3 kg w miesiąc, ale lekarka nic nie mówiła. Tyłaś wcześniej? Jeśli nie, to może teraz nadrabiasz zaległości, tak jak ja :P A ten ból wiązadeł to jak to opiszesz? Gdzie boli? Bo mnie kurde nic nie ciągnie ani nie boli. oby lipcóweczko trzymam kciuki za mieszkanie i daj znać jak tam po wizycie :)
  12. hej mamusie! Elita no tak zastanawiałam się gdzie to się podziałaś. No to sobie poleżałaś :P dobrze, że już jest lepiej. Odpoczywaj teraz ile się da :) Szczęśliwa mamusiu no to niezłą wyprawkę dostałaś. W sumie to już chyba praktycznie wszystko masz. To co zostało dokupić to w porównaniu z resztą grosze :) Fajnie, cieszę się :) u nas ginka włączała na połówkowym 4d, ale nie wiem czy patrzyła to co mówisz, bo ona raczej nie mówi co robi w między czasie. Tylko mówi o rzeczach oczywistych dla nas, coś pokazuje albo jak dopytamy. luna ja też teraz przez to historię z płcią trochę się boję, ale już 3 usg potwierdzają, że chłopak i ostatnio lekarka pokazywała nam prącie i mosznę, ale ja tam na tym usg niewiele wiedziałam. Więc ufam lekarzowi. A u nas miało padać dziś. Tymczasem świeci słońce. Tylko wiatrzysko straszne, więc ja dziś dotleniam się otwartym oknem i tyle :P poza tym kiepsko się dziś czuję. Jakoś tak niedobrze na żołądku i nawet raz musiałam wymiotować. Zaraz wróci mąż to zjem zupę, może mi przejdzie. Dziś poniedziałek, więc sesja brzuszka była. Pochwalę się nawet: http://w490.wrzuta.pl/obraz/96Xxb6phMrR/25t6dz a jutro zaczynamy 27 tydzień i mamy pierwsze spotkanie w szkole rodzenia :)
  13. CZEŚĆ I CZOŁEM :P Właśnie zmusiłam się do zjedzenia parówek i mało co nie skończyłam w łazience :P mąż jeszcze śpi, ale zaraz zrobię mu pobudkę. Dziś miała być u nas taka ładna pogoda, a tu szarówka :( szkoda, bo miałam zamiar założyć szpilki :( wczoraj pierwszy raz pokazałam brzuszek. Tak to zawsze w zimówce, nie było nic widać, a wczoraj było prawie 20* i założyłam skórę. Ale się ludzie gapili. Śmiałam się z mężem, że powinnam bardziej obrączkę eksponować, bo bez tego wyglądam jak 16latka z brzuchem. I było mi dość niezręcznie szczerze mówiąc... Za to Filipowi się podobało, przespał później cały dzień, aż do wieczora. DZIEWCZYNY A JAK CZĘSTO CZUJECIE SWOJE MALEŃSTWA? Bo ja mam czasami takie dni, że w ciągu dnia też czuję kopy, a czasami cisza cały dzień, aż zacznę się martwić i dopiero wieczorem czuję Małego. Co do wózków- ja nie kombinuję. Kupujemy 3in1. Mam już wybrany, czekam na odpowiednią chwilę. Mam nadzieję, że przewożę małego do końca zimy w gondoli. A później na wiosnę wyciągniemy spacerówkę. Okaże się w praniu. Rożek ja też kupuję nieusztywniony. Wydaje mi się, że po pobycie w szpitalu będziemy już nieco wprawione w noszenie maleństw, więc pomyślałam, że wystarczy taki zwykły. A ja znów mam problemy z wypróżnieniem :/ mimo picia siemia lnianego, jedzenia dużej ilości kiwi i syropu, który dostałam :( Załatwiam się 2 razy w tyg, więc kiepsko. No ale zamierzam dołożyć activię i musli. Zobaczymy jak się to skończy. Uciekam budzić Śpiocha, buziaki! :)
  14. strzałka no to zaskoczyli Cię. Najgorsze te przestawienie się, ale to kwestia czasu. Dobrze, że to teraz a nie na koniec ciąży albo podczas porodu, bo wtedy już wszystko kupione. Chociaż tak naprawdę pewności nigdy nie ma. Ja mam nadzieję, że tak już u mnie zostanie, bo mam już całą garderobę dla syna. A wczoraj jeszcze kupiłam mu śliczną czape z daszkiem na 2-4 miesiące w h&m :) nie mogłam się oprzeć, nawet jeśli mam ją założyć na jeden raz :P Neli ja też się wzruszyłam przy tej piosence, może to przez to, że nosimy Filipów to jesteśmy takie wrażliwe :P a jak Twój Fifiś na słodycze? Bo mnie od mięsa odrzuca, za to słodycze mogę wcinać. Majóweczka jestem za Jakubem :P sami myśleliśmy o Kubusiu, ale mąż ma chrześniaka Jakuba, a w rodzinie Filipa nie ma, więc już będzie :) Izzkka dobrze mówi, ja tam nie patrze na to co komu się podoba. Niech każdy swoje dzieci nazywa jak chce, o! :P Stella Polare jeszcze troszkę i będziesz spacerowała jak my, tyle że rozpakowana :) a ja byłam z mężem na dłuuuuuuuuuuugim spacerze. Jakieś 1,5 h chodziliśmy nad stawikiem i nawet kaczory karmiliśmy. Potem byliśmy na lodach i teraz odpoczynek. Uwielbiam soboty, mąż jest w domu i możemy zrobić coś razem :) jutro idziemy na grotę solną porelaksować się :D a teraz uciekam, będziemy robić pizzę na obiad. Miłego dnia mamusie :)
  15. http://www.youtube.com/watch?v=O8HwJaDIKe0 miłego dnia mamusie :)
  16. Strasznie okrojona wersja kwiatku. Nie mogę doczekać się szczegółów. Trzymam kciuki, żeby się ułożyło. a ja szykuje się do miasta właśnie. Rozplanowałam sobie wydatki i jadę kupić kosmetyki dla Filipa. W tym miesiącu nie możemy szastać kasą, więc postanowiłam, że zacznę od tych trochę tańszych rzeczy. No i może wanienkę dziś uda mi się kupić. Taką zwykłą, niebieską. No zobaczymy co wyjdzie z dzisiejszych zakupów. Nawet mężowi majty muszę popatrzeć :P i właśnie dlatego potem wpadam w szał. Bo sama się rwę do roboty, a potem pretensje, że mi nie pomaga i wszystko na mojej głowie :P no i zrobiłam listę rzeczy dla mnie do szpitala i dla Filipa. Musimy jeszcze zainwestować ok. 2500 zł. Wliczyłam w to wózek, leżaczek, kosmetyki, pampersy. Piżamy dla mnie, itp. Więc tragedii nie ma. Jeszcze dobre 3 miesiące, więc może jakoś to będzie :)
  17. Pinaa no ja właśnie też przytyłam tyle co kot napłakał, całe 3 kg, z czego prawie kilogram waży Fifiś, a doliczając macicę, wody to naprawdę niewiele, a rozstępy i tak się zrobiły. Minimalne 2, ale są. Dobrze, że przy samym sutku to nie będzie ich widać. Ja ruchy też czuję w najróżniejszych miejscach, ale jak już wali to zazwyczaj na wysokości pępka. Kropelka odchamiaj, odchamiaj. Będzie mała dama :D ja próbowałam z muzyką klasyczną, bo sama też lubię- strasznie mnie relaksuje. Ale jemu się chyba nie podoba, bo wierci się strasznie :P Milka bardzo zgrabną kobietkę nosisz w brzuszku :) a ja wczoraj też miałam ciężki dzień jeśli chodzi o chłopa. Już od rana sobie ubzdurałam, że mój mąż wcale nie angażuje się w sprawy rodzinne no i jak przyszedł do domu to ja moooooooooooooooooooooooooooorda taka i musiałam go postawić na nogi. Ale wkurza mnie to. Oni myślą, że rola faceta sprowadza się do pracy i nic nieróbstwie w domu?! Wypłatę przyniesie i już jest ok?! A na mnie zwali dom, zakupy i wyprawkę dla małego?! O NIE! Jutro jest weekend to dam mu rozdział o porodzie do przeczytania. Skoro tak bardzo chce być przy porodzie to niech się cholera zainteresuje trochę, pójdzie ze mną po zakupy dla Małego, dołoży swoje 5gr! A jego jedyny tekst- nie chce mi się rozmawiać. No to mu powiedziałam wczoraj- to NIE! Tylko później nie przychodź i nie przepraszaj. No to jak się obraził to do wieczora się nie odezwał. Zakupy robiliśmy w ciszy :P choć nie powiem, próbował mnie za rękę złapać to zabrałam. A co, niech wie, że głupoty gada i konsekwencje powinien ponieść :P potem oczywiście się pogodziliśmy. Wam też tak ciężko wytrzymać nie rozmawiając? Mi zawsze wyrzuty sumienia się włączają i jakoś smutno jest. Piz.dolina jestem, a nie twarda baba :P madziaz ja też kaftaników nie kupuję. W lato myślę, że najlepsze będą body albo śpiochy. Już nie mogę się doczekać, aż wieczorkiem wyjdę na ogród z małym poleniuchować po całym dniu :) a truskawek zazdroszczę. Dziś chyba wyślę M. po truskawki dla mnie :P i madziaz ma rację, WSTAWAĆ ŚPIOCHY!
  18. Kropelka- a mnie jakoś od mięsa odrzuca. Chyba urodzę Tadka- niejadka :P a z tym wierceniem to rzeczywiście śmieszne uczucie. Mnie to czasami trochę boli.
  19. ŚPIOCHY! Pobuuuuuuuuuuudka! madziaz nie jak się będzie chciało tylko proszę wrzucić! :P no i moja ginka raczej też nie mówi o wymiarach, ale wczoraj dopytałam :P więc biedna musiała mierzyć i mierzyć :P a, że ten wielkolud się nie mieścił na raz w ekranie to wiem na pewno: od główki do klatki- 12 cm, od klatki do nóżek- 8 cm no i nóżki, czyli jakieś 23-24 cm :P Mam koleżankę w 28 tyg. i przytyła 10 kg, więc też uważam, że nie ma wśród nas grubasek :D strzałka- mnie też wywaliło w sumie w ostatnich 2 tyg. NO I NIESTETY TU ZŁA WIADOMOŚĆ: nie smarowałam piersi i mam 2 małe rozstępy na jednej :( durna jestem. Wiem :( ale myślałam sobie, że aaa dekolt zaraz mi wysyfi jak będę tłustym smarować. Ale teraz już się poprawiłam- smaruje :P choć podobno jak ktoś ma mieć to mieć będzie nie zależnie od ilości zużytych kosmetyków. no a teraz lecę jeść. Już wiem, co mój syn będzie lubił najbardziej. ARBUZA! MNIAM! Nawet o 3 w nocy kazał mi pójść i trochę podjeść :P
  20. jestem PO :) Filip waży 746g- czyli jak na jego wiek to za dużo, Grubasek jeden :P mierzy 24 cm i według usg termin porodu przesunął mi się dość mocno na 22.06. Ale tym nie należy się na razie kierować, bo lekarka mówiła, że do ostatnich tyg. dzieci w różnym tępie rosną, więc zobaczymy co będzie dalej. Zdziwiłam się, bo przytyłam w miesiąc 3 kg. Ginka oczywiście zszokowana. To znajoma mojej rodziny, więc nie ma problemów z zapamiętaniem mnie. Od razu mówi- ale Pani kuleczka urosła. Nóżki chudziutkie, wszystko bez zmian, a tu taka piłka :P aż zdziwiła się, gdzie to się mieści taki mężczyzna dorodny. co do śluzu- jest ok. Zbadała szyjkę, macicę i nie widzi niepokojących zmian :) Poza tym niewiele na tej wizycie zobaczyliśmy :( Filip odwrócił się do tyłka i nawet buźki nie pokazał. Za to siusiaka demonstrował od samego początku badania :D Ale mąż widział nosek i uszka. Mówi, że czysty tata :P No i wywiedziałam się dokładnie co do porodu. Od lutego mamy w szpitalu gaz rozweselający :D no i niestety... przy pierwszym dziecku zawsze nacinają. Więc i mnie to czeka. Co do ubranek- u nas tak samo. Tylko na wyjście dla maluszka. A tak to szpitalne. A na następną wizytę toxo, morfologia, mocz i glukoza. strzałka ale masz pokaźną piłeczkę. Nie da się ukryć, żeś ciężarna :) Mamusie po wizycie- cieszę się z Wami, że wszystko jest ok. Szczęśliwa mamusiu- nie przejmowałabym się takim gadaniem. Patologiczna ciąża? Bez przesady. Kobiety tyją po 30 kg i rodzą zdrowe dzieci, a same potem wracają do swojej wagi. Grunt to zdrowo jeść, a waga jak waga. Rośnie i lepiej żeby rosła niż malała ;) śpijcie dobrze mamusie. Lecę pić herbatkę i jeść kolację :)
  21. dzieki dziewczyny! Pocieszyłyście mnie, chociaż jeszcze dla pewności zapytam gina dziś. Co do glukozy to nie DO 24 tyg. a OD 24 tyg. Piszę tak wszędzie w internecie no i moja gin też tak mówiła. Od 24 do 28 tyg. należy wykonać te badanie. Ciekawe jakie mnie czekają badania po dzisiejszej wizycie. Dam znać jak będę PO :) miłego dnia :)
  22. a ja zaczynam się martwić. DZIEWCZYNY zdarza się wam mieć na bieliźnie śluz przezroczysty/białawy ciągnący? Od pon 2 razy miałam takie coś na majtkach i boję się, że to czop śluzowy. Na początku myślałam, że to wydzielina, ale coraz bardziej się tym martwię. Może to wydzielina "postosunkowa", bo wczoraj nic nie wpadło i dziś póki co sucho. Brzuch nie boli, macica miękka. Nie wiem :(
  23. madziaz poszłabym, ale spać się nie chce :P a co do skurczy to nie ma żartów. W Wielkiej Brytanii też opieka w takich przypadkach marna. Jeśli plamisz albo coś się dzieje do 12 tyg to niech się wali czy pali, możesz poronić ale nie pomogą. To niby naturalna selekcja, ale ile dzieci uratowało się dzięki luteinie w Polsce i innych cywilizowanych krajach. Mam koleżankę w Anglii, jest w ciąży i opowiadała jak tam jest. Więc chwała Bogu, że mieszkam w Polsce, bo FILIP też pewnie miałby ciężko z przetrwaniem gdyby nie luteina. Ja tam wychodzę z założenia, że jeśli się coś dzieje to szukam pomocy i w dupie bym miała czy panikuje czy nie, ale izba przyjęć jest czynna całą dobę i mają obowiązek mnie przyjąć. U nas w mieście nie ma konsultacji ginekologicznej i od razu jak się coś dzieje to przyjmują na oddział. Biegunka, wymioty czy ból brzucha- od razu idzie się leżeć. Z jednej strony dobrze, bo nikt nie pogoni Cię do domu jeśli czujesz, że coś jest nie tak. Z drugiej strony chcąc doraźnej pomocy w nagłym przypadku trzeba leżeć. Rozmawiałam wczoraj z mamą i okazało się, że jej dobra koleżanka jest położną w moim szpitalu. Więc prawdopodobnie ona będzie odbierać mi poród. Ostatnio w lokalnym radiu była afera, że położne w moim szpitalu tragicznie traktują pacjentów, więc wolałabym chyba mieć kogoś znajomego.
×