Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ma_rka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ma_rka

  1. Izzkka my mamy taki jeździk pchacz lewka. Pchacz tragedia- samego Fiśka nie zostawię przy pchaniu, bo lew pędzi, Filip nie nadąża i gdyby nie przytrzymywanie to padłby na nos. Więc jako pchacz nie nadaje się zbytnio mimo tego, że Filip za rączki ładnie chodzi. Jeździk pewnie będzie fajny, na razie wiadomo- Filip za mały i nie odpycha się nóżkami. Za to jak go wozimy to bajka. Mina dumna, zadowolony. Milka trzymajcie się dzielnie. Wiem, co czujesz. Noce nieprzespane to tragedia, bo potem cały dzień trzeba funkcjonować. Ale jeśli są już białe punkciki to dala moment powinny wyjść. Spróbuj może dać tą cemelię czy jakoś tak. Dziewczyny o tym pisały. Podobno jest skuteczniejsza niż żele. Stella wyślij zdjęcia Matiego i odwiedzaj Nas tutaj. Chociaż 2 zdania napisz, ale zawsze weselej jak jest Nas więcej. Co do badania moczu i krwi to my zawsze jak z niewiadomych przyczyn Fisiek marudzi, nie ma apetytu to robimy. Prywatnie u Nas kosztuje krew i mocz razem jakieś 15 zł, wynik jest w ciągu 10 min, więc czasem wolę to sprawdzać. W początkowym stadium przeziębienia czy wirusówki od razu widać we krwi, że bierze go choroba. Jak jest podejrzany wynik to konsultuje z lekarzem. My już posprzątaliśmy, chleb wstawiony do pieczenia, Fisiek śpi, więc odpoczywamy. Zasypało i Nas śniegiem. Mieliśmy świecić jajeczka, ale w taką pogodę darowaliśmy sobie wyjścia. Tym bardziej, że syn katar ma lekki jeszcze.
  2. spróbuj może trochę diete zmienić. My jak zaczęliśmy Filipowi dawać kaszkę 2xdziennie to co tydzień na wadze +100/200g. No i 5-6 posiłków dziennie. W sumie to ważne, że przybiera w ogóle.
  3. luna Filip waży 8800kg. I też ma zasadowy odczyn moczu. Dajemy mu wit. C codziennie 2x15 kropel i nic to nie daje. Nadal jest zasadowy. Niewiele ponad normę, ale jest. Aneciór- o matko! Zakochałam się w Bartku! Ale jest śliczny. Wyrośnie niezły przystojniak. :D
  4. A o do Filipa to tylko głowa mu lata co gdzie nabroić. Wczoraj nauczył się stojąc przy stole przejść do fotela i ciągle by to robił. Czasami jestem w szoku, że mimo tego napięcia tak fajnie się rozwija. A co do raczkowania to Filip zanim poszedł na rehabilitacje to też tylko przybierał pozycję i gibał się, a baba na rehabilitacji kierowała mu rączki i nóżki do raczkowania i jakoś potem od razu zaczął raczkować. Więc może to te ćwiczenia. W każdym razie niektóre dzieci wcale nie raczkują. Chociaż przyznam, że wygodne jest jak Mały daje na 4. Nie muszę go wszędzie nosić.
  5. Pigułeczko za każdym razem jak wpisywałam w google katar niemowlak to każda mama polecała euphorbium, a nasivin odradzała. Nawet mamy mniejszych dzieci. U Nas on się super sprawdza, katar szybciej mija niż po nasivinie. Dobry jest jeszcze na przeziębienie lipomal. Od 1r.ż jest. Ale u Nas na razie tylko katar i to końcówka.
  6. luna a może kot przynosi zarazki i bakterie? Nie mam kota w domu, ale kurcze coś musi być przyczyną. Biedny Elfik :( a może po chorobie zaczynasz od za długich spacerów? Niby po kilku dniach niespacerowania powinno się zaczynać o kilkunastominutowych wyjść i stopniowo wydłużać.W każdym razie trzymam kciuki, żeby i Was te choroby opuściły. No i też czekam na wiosnę. Ania gratuluje sukcesu. Dziecko w tym wieku pamięta tylko kilka ostatnich dni, więc jak nie teraz to kiedy?! Super, że wytrwałaś. Śpicie razem w łóżku czy odnosisz potem Antka?
  7. werka kurcze, ale mi przyjemnie się zrobiło jak poczytałam te komplementy :) Dzięki, w swoim i Filipa imieniu :) co do oczu to do roku mają czas się zmienić, więc po roku popatrzcie na oczy dzieci, takie im prawdopodobnie zostaną. Filip miał czarne jak się urodził. Lekko mieniły się na granat. Więc to, że się dzieci rodzą z niebieskimi u Nas zupełnie się nie sprawdziło. Teraz mu trochę pojaśniały, na słońcu ma jakby wpadające w zieleń. U Nas mąż ma ciemne oczy, ja raczej zielone, ale też mam brązowe plamki. Dobrze, że zaleczyłaś tego zęba. Spokój będzie. Co do karmienia piersią to ja podziwiam, że 8 miesięcy dałaś radę. To naprawdę dużo. U nas na szkole rodzenia położna od karmienia sugerowała, żeby karmić do 9 miesiąca, ale zrobić zapasy i w 9 dawać piersiowe mleko. W tym okresie zwoje nerwowe się wykształcają i mleko piersiowe coś tam im dalej. Tyle udało mi się zapamiętać. Więc próbuj wrócić, chociaż te 8 miesięcy to i tak sukces. Neli mnie też czasem teściowa wpienia, ale to inna data. Ludzie innych czasów, konflikt pokoleń i też macham ręką na to, chociaż czasami mężowi mówię, że mnie wkurza. Tak to jest z teściowymi. Prawda jest taka, że nigdy nie będą traktować synowych jak własne córki. Moja miała do mnie żal, że nie zostawiam im pod opieką Filipa, a jak przyszło co do czego to nie ma komu Filipa popilnować kiedy ja chcę wyrwać zęba. Suma, sumarum muszę ściągać moją 70 letnią babcię. Mały ja uwielbia, ale wstyd mi, że biedna starsza musi pilnować. Tym bardziej, że to pierwszy wnuk teściów więc powinni czasem pomóc. Nie nalegam, niedługo wróci na urlop moja mama, a na nią wiem, że zawsze mogę liczyć. A tak poza tym, to chciałam powiedzieć, że my też kiedyś będziemy miały synowe i pewnie na Nas też będą gadać :P Pigułeczko Jaroty chyba ogólnie są duże. Zawsze dużo ogłoszeń z mieszkaniami do wynajęcia dla studentów było na Jarotach. A za pracę na OIOMie podziwiam. Na pewno trzeba mieć silną psychikę. Chociaż zazdroszczę tych umiejętności. Pielęgniarkę w rodzinie mieć super sprawa. Zastrzyk zrobi, kroplówkę podłączy ;) w ciąży marzyło mi się jakoś znajomą pielęgniarkę mieć, która na moje wymioty poda mi glukozę w kroplówce, ale elektrolitki. Stawiała mnie ta mieszanka na nogi. Izzkka powiedz mi, jak wygląda Wasz dzień? Bo Daria nie śpi w dzień, więc zastanawiam się jak dajecie radę. Musisz być zmęczona na koniec dnia co? My dziś opuściliśmy jedną drzemkę dzienną. Mały przysypiał przy inhalacji. Żadne zabawnie nic nie dawało. Uśmiech na buzi, a on oczy zamknięte. Ale w efekcie dotrwaliśmy do końca i teraz padł. Zobaczymy jak będzie w nocy, czy da coś te niespanie. Karat Nam mija i pomyślałam, że polecę Wam kropelki homeopatyczne. Nasivin kiepsko działa u Nas, rzadko go można stosować i krótko. A w necie dziewczyny pisały o euphorbium. Miałam akurat w domu z czasów ciąży. Dziś jest 3 dzień kataru, a jest poprawa znaczna. Wcześniej, przy poprzednim katarze też się sprawdziły. Po kilku dniach Nasivinu podaliśmy te homeopatyczne i zaraz było po katarze. Mam nadzieje, że do Świąt wyzdrowiejemy całkowicie. Uciekam korzystać z wieczoru. Buziaki!
  8. Pigułeczko zawsze jak czytam o Olsztynie to mi ciepło się robi na sercu. Studia miło wspominam. Jarot nie znam, bo nie zapuszczałam się za bardzo. Ale mieszkałam na Warszawskiej, potem na Dworcowej a potem na zatorzu, w akademiku. Na Bydgoskiej. Tam też studiowałam. I zawsze będę mówić, że najlepsza i największa pizza jest na dworcowej w hmmm... Americana Pizza? Coś takiego w każdym razie :P Kortowa nie lubiłam. A jaką miałam przygodę, jak wymiotowałam i trzeba było na pogotowie. No to ja do wojewódzkiego, a tam tylko odział ratowniczy, więc wysłali mnie do dziecięcego. Nie znałam Olsztyna wcale. Ciemna noc, patrzę TAXI. Wsiadam, mówię, że do dziecięcego. Facet popatrzył na mnie jak na debila, myślę- o co mu chodzi. A on zanim odpalił silnik to już był na miejscu :P A Ty w jakim szpitalu pracujesz? Na jakim oddziale? Dla Gochy zdrowia. My też zakatarzeni, ale na razie nic się więcej nie rozwija. Szcześliwa Mamuiu witamy, witamy! Co to za zaniedbywanie forum?! Ja czasem też wyniosłabym Fiśka do innego pokoju, bo tak się wierci w nocy, że spać nie mogę. Ale na razie nie mamy innego pokoju, żeby go przeprowadzić :P więc zazdroszczę. Zawsze to więcej prywatności. A pogoda rzeczywiście do d... U nas też zimno, ale nie aż tak. My zębów nie mamy, ale przemywam dziąsła rano i wieczorem gazikiem nasączonym wodą. Pasty nie używa się dopóki dziecko nie umie wypluwać. Więc jak są zęby a dziecko małe, to gumową szczoteczkę i wodą myje się je. Kropelko Amiga rzeczywiście laska! Zawsze jak oglądam jej zdjęcia to nie mogę się nadziwić jej figury. Zresztą same pamiętacie, jak dodała zdjęcia z 31 tyg a brzucha ZERO! Amiga, Ty coś ćwiczysz? Jesteś na jakiejś diecie? Fajnie, że mogłyście się spotkać. Milka ONA MA ŚLICZNE OCZY! I rzeczywiście zabawa kwitła. I Ty mówisz, że jesteś złą mamą?! Ona jest mega szczęśliwa, puca, zadbana, a to wszystko odzwierciedla Twoją pracę przy niej. Ostatnie zdjęcie- odpływam! Puca, szczęśliwa, patrzeć i patrzeć tylko
  9. Dziewczyny trzymajcie się z tymi ząbkami. Jak dzieciom wyjdą zęby to zobaczycie jaka jest różnica w zachowaniu. Niebo a ziemia. Pina trzymajcie się dzielnie. Jak już jest gula i widać zęba to lada dzień będzie po wszystkim. Jak już pojawi się chociaż jego kawałek to będzie z głowy. To jest już ten końcowy etap wychodzenia. My też w domu uwięzieni, bo Filip chyba załapał ode mnie katar, niby nie leje się, ale słychać, że coś mu zalega i po inhalacji trochę tego wyciągamy. Modlę się, żeby nie rozwinęło się to bardziej, bo mąż jutro znów do pracy, a ja sama nie wiem jak dam radę go trzymać i ściągać mu gile. MASAKRA :/ liczę na szybką poprawę pogody, bo strzelę sobie w łeb. To już 3 Nasze przeziębienie od grudnia :/
  10. Ania z mlekiem krowim jak z cytrusami. Niby po roku, ale Pina np. miała problem z Matim, bo odrzucił mm, nie tył i lekarka kazała dawać mleko krowie. Spróbuj od budyniu. Zrób taki normalny jak dla Was, daj mu łyżeczkę na spróbowanie. Obserwuj i jak nie będzie żadnej reakcji to następnym razem 2 łyżeczki, a potem to ja już dałam normalną porcję. Jemy też serki danonki, przedwczoraj zjadł monte. Ale mu smakowało. Dziecko roczne powinno jeść już praktycznie wszystko, więc należałoby wprowadzać już normalne posiłki małymi kroczkami, bo potem dziecko rok, a jedyne co jadło to jabłko i marchew. Nie przesadzajmy, to nie jest miesięczny maluch. AHA, wprowadzaj nowości jak biegunka ustąpi, bo będziesz się potem głowić od czego to :P
  11. Kropelko u Nas też czuć ostre :P sterczy taka mała igiełka, więc myślę, że jakiś tydzień i wyjdzie cały. U nas 2 dolne jedynki na takim samym etapie. U Nas Filip kabanosa nie dostaje, bo wsadza do buzi ile wlezie i potem jest wymiot :P Za to je już dużo, dużo rzeczy. Wczoraj jadł bułkę z masłem i serkiem almette. Zjadł pół bułeczki, więc całkiem nieźle. Czasem dostanie parówki troszkę. Jadł też kanapkę z pasztetem, budyń na krowim mleku, ciasteczka petitki lubisie i dziś mam zamiar dać mu zabielonej zupki jarzynowej. Do pełnej menu brakuje Nam cytrusów. Od kwietnia planuję mu dawać obiad taki jak Nasz typu mięsko w sosie z ziemniakami, zupkę. Bo na słoiczkowe jedzenie idzie kupa kasy :/ Zobaczymy jak to będzie. luna to jest super w byciu nauczycielem. Wszystkie święta, weekendy, wakacje, ferie wolne. Dobrze, że przepędziliście chorobę. Teraz mnie dopadła :/ gardło i katar i tak się modlę, żeby Filipa nie zarazić, ale jakoś na razie trzyma się. Może ten tran zaczął działaś w końcu. Ok, Fisiek śpi to ja pędzę zmywać maseczkę i henne na brwi walnąć :P
  12. cukinia trzymam kciuki za szyki powrót do zdrowia. Z tymi bakteriami to u dziewczynek niestety łatwiej je załapać, bo mają krótką cewkę. Wystarczy, że gdzieś dostanie się kupka. W kale te bakterie są normą i tam jest ich środowisko. A droga z odbytu do cewki jest krótka, więc wystarczy gdzieś źle podmyć, nie wytrzeć dokładnie i du... No i pamiętaj, żeby wycierać w kierunku odbytu, żeby nie roznosić tego cholerstwa. Akurat temat zapaleń pęcherza jest mi znany, bo sama się często z tym męczyłam. A co do kaszlu to jeśli nie ma zmian na oskrzelach i płucach to jest sukces. Oklepuj ją porządnie tylko, żeby na wydzielina nie zalegała. A jaki syrop stosujesz na kaszel? Pina cukierki robią u Nas furorę. Daj jeszcze jakieś tytuły, to sprawdzimy :P A od Nas możemy polecić Pana Mc Donalda, Tik Tak i Kaczuszki. Może coś Matiemu wpadnie w ucho ;) Izzkka Nas tez zasypało, więc też gnijemy w domu. Witaj w klubie :P Daria rzeczywiście poważna. Ale jak urosła. Od kiedy widziałam jej ostatnie zdjęcie i te teraz to straszna różnica. Efciaczek mam nadzieję, że wirus ominie Hanię, bo większe dziecko lepiej jest leczyć niż takiego Malucha. Milka trzymaj się kobieto! Nie jesteś sama, Nas- zmęczonych matek tutaj jest więcej niż tych wypoczętych. Ba! Pewnie żadna z Nas energią nie tryska. Odchowamy, a potem będziemy patrzeć jak Nasi synowie przyprowadzają Wasze córki do domu ;) Pigułeczko Gocha też jakaś doroślejsza się wydaje. Już nie jest taką pucą, chyba ją wyciągnęło trochę co? Wcześniej wydawało mi się, że ma bardziej okrągłą twarz. Ale ona jest śmieszka, zawsze uśmiechnięta! :) A teraz JA! Dziewczyny czy Wasze dzieci też mają problem z usypianiem? No kurcze, od kiedy Filip umie wstawać to nawet jak jest mega zmęczony to będzie wstawał i marudził na stojąco. Muszę trzymać mu tyłek, żeby zasnął :/ Jak u Was odbywa się usypianie? No i ząbek wyszedł. Słychać już go przy uderzeniu łyżeczką. Teraz kwestia kilku dni, żeby pokazał się cały. I Filip jakiś weselszy się zrobił i mniej marudzi. Dziś zrezygnował z drzemki, wytrwał do wieczora nawet. No i oczywiście nie obyło się bez trzymania go za tyłek :P a na poranne wstawanie działa zbawiennie. Przechwycam go do Naszego łóżka, smok, pielucha, trzymanie za tyłek i z pobudki o 5 robi się pobudka o 7:30 :D Spadam korzystać z wieczoru :) dobrej! http://www.suwaczki.com/tickers/atdci09kb9l4q44g.png http://s2.pierwszezabki.pl/049/0494459d0.png "Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę, ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama, Tyś moje dziecię, a ja Twoja mama! "
  13. Milka wymuszanie wymuszaniem, u Nas też często jest ryk, ale łatwo to opanować. Posadź ją do okna, daj gazetę do porwania, włącz jakieś piosenki dziecięce. Kropelka ma rację, jak ją zostawisz kiedy ona Cię najbardziej potrzebuje to stanie się zamkniętą w sobie, odosobnioną dziewczyną kiedyś. Jesteś dla niej najważniejszą osobą na świecie, a ten wiek niestety taki jest, że dziecko potrzebuje mamy. Musisz postawić się w jej sytuacji, ona jest uzależniona od Ciebie. Kiedyś Ty będziesz od niej, nie chciałabyś żeby zostawiła Cię samą. Wiesz, że ja należę do matek tych wyrodnych, ale jak Mały płacze i wyciąga rączki to zawsze go wezmę. Od razu widać kiedy dziecko zalewa się łzami, a kiedy jest to płacz wymuszony. Mało tego! Czasami do łazienki też go biorę, jeśli nie da się inaczej. Nie zamykaj jej w pokoju, bo dla niej to tragedia. Chcesz coś zrobić w kuchni to leżaczek pod pachę, ciastko w rękę i niech siedzi, obserwuje co robisz. Śpiewaj jej, pokazuj co robisz. Na pewno się zainteresuje. Kropelko tu Cię zdziwię. Ja rano zawsze znajdę czas na szybkie przeglądnięcie neta, śniadanie i kawę na spokojnie. Rozścielam Filipowi koc na całą długość pokoju, rozkładam zabawki, włączam bajki, chrupek w ręku i jest jakieś 30 min spokoju. I tak jak mówisz, dziecko trzeba czymś zająć. Niestety, Mały ludzik się nudzi szybko. My w tv mamy podpięty pendrive, a na nim bajki i teledyski, które lubi Filip. Czasami cały dzień leci jedna bajka, teksty znamy z mężem na pamięć, ale on to lubi i przy tym jest zajęty. Jak mus to mus. Pina Nam pediatra powiedziała, że jeśli jest tragiczne ząbkowanie- jak u Nas to leki na bazie paracetamolu można dawać codziennie. Nie dajemy często, ale jak jest mega maruda i płaczliwy to dostaje i na dzień i na noc. Spróbuj, może mu trochę ulżysz. No i niestety, trzeba zacisnąć zęby. Sama zresztą wiesz, że u Nas też się to ciągnęło. Teraz też jesteśmy na etapie raku apetytu, bo zęby się nie przebiły do końca, widać tylko te sławetne białe kreseczki. Także trzymam kciuki i za Matiego i za Ciebie. A tymi jego kroczkami to jestem zachwycona. Dorosły mężczyzna :D Kochanie Malutkie :* Stella a Ty mniejszy bieg kobieto, bo padniesz i nie wstaniesz. A tak serio to zwolnij, bo organizm przemęczony, osłabiony wszystko łapie. Zaraz załapiesz zarazę jakąś i ani pracy ani Matiego :P U Nas dziś o dziwo ładnie, więc byliśmy na spacerze. Mały jak śpi to jest ok, a jak się obudzi to syrena i jedziemy na alarmie do domu :P zastanawiałam się dlaczego, nawet mu spacerówkę odwróciłam, a tu nic, ciągle ten sam efekt. Zaczyna się wiercić i daje w bek :/ drogą dedukcji doszłam do wniosku, że może osłonka na nóżki ogranicza mu widzenie, zdjęłam ją i było o niebo lepiej. Chociaż w sklepie dał popis. Śmiałam się z ekspedientkami, że chociaż im urozmaicę dzień trochę, żeby tak nudno nie było :P
  14. Dziewczyny mamy 2 ząbki! Na razie na dwóch jedynkach pojawiły się białe koniuszki, ale wychodzą :) 2 na raz. No i górne też zrobiły się tak jak na zdjęciu, które przesłałam. Czekamy aż się całkiem wyżną. Mały marudny przy tym, na noc płaczliwy, ale tragedii też nie ma. Pina ależ jestem dumna z Matiego! Pierwsze dziecko, które próbuje stawiać kroczki! Buziaki dla niego! Ode mnie i Fiśka! :* I ubierajcie się ciepło, żeby Was nie przewiało. A jak Twój żołądek? Lepiej? Co do niekapka to u Nas od jakiegoś tygodnia Mały pije i też mu się podoba. W nocy je mleko z butli tak jak Daria Izzkki. Co do wstawania to Filip też ładnie stoi i podciąga się wszystkiego, ale puszcza się rzadko. Jest bardzo ostrożny. A zdjęcia z chrzcin- mega! Mati wygląda na starszego. A Ty jaka laska! Jak mi się marzy płaski brzuch. A właśnie Izzkka Daria opanowała przechylanie butli? Bo u Nas nie bardzo :P A propo płaskiego brzucha to ja się zmobilizowałam i robię ćwiczenia z Mel B. Na razie rozgrzewkę, brzuch i pośladki. W sumie to tylko to chciałabym ujędrnić i poprawić :P Fajnie prowadzi ćwiczenia, Chodakowska jakoś mniej mi się podobała. Neli a to Ty Chodakowską dajesz? Jak idzie? My już po spacerku, pijemy kawę i czekamy na obiad. Wieczorem męża siostra ma wpaść na noc, wypijemy wino, a rano zostaje z Filipem a ja muszę zrobić prześwietlenie zęba, bo ta paskudna 8 wychodzi z takim bólem, że zdecydowałam się ją usunąć chirurgicznie. Miłej niedzieli Mamusie!
  15. izzkka my mamy, ale Filip notorycznie ją zrywa. Więc zanim zaśnie to muszę milion razy chodzić i zaczepiać zabawki na niej. Ale nie zdejmuję, bo jak zdjęłam to strasznie pusto było. No i mamy przy karuzeli pozytywkę, którą puszczamy mu do snu, więc dlatego też na razie wisi. werka polecam się na przyszłość :P a co do blenderowania to ja daję Filipowi już większe kawałki. Czasem jest problem i zdarza się, że ma odruch wymiotny, ale na ogół ładnie żuje. Powiem Ci, że większe kawałki lepiej żuje niż mniejsze. Dawałam mu takie mini mini do pożucia i ciężko mu było umieścić go w dziąsłach, a większy bez problemu mieli :P
  16. lipcowka kasia- gratulacje! Trzymam kciuki za prawidłowy przebieg ciąży :) Pigułeczko jak podobnie, chciałabym urodzić jakoś między kwietniem a lipcem. Żeby pokorzystać ze spacerów i innych uroków takiej pogody. No i dużo lżej byłoby przy 2 dzieci. Więc może za rok na jesień będziemy kombinować. Na razie musimy się przeprowadzić. No i chce pocieszyć się Filipem. Znajomym urodziła się córka, mają synka 4 lata i Mały czuje się odtrącony, a rodzice zajęci kolkującą córką poświęcają Małemu bardzo mało czasu. A on smutny, odsunięty na bok. Dlatego byłoby mi szkoda Fiśka. Na razie skupiam się na daniu mu od siebie tyle ile tylko mogę. Wykocham jednego, to pomyślę o drugim ;) Poza tym ogromnie dziękuję Ci, że chociaż Ty zerknęłaś na te dziąsła i odpowiedziałaś na moje pytanie. Zębów jeszcze nie ma, ale patrząc na dziąsła obstawiam, że do końca tygodnia wyjdzie prawa jedynka. Milka Twoja Mała miała katar przy ząbkowaniu? Któraś tu pisała o katarze ostatnio. Przeszło jej jak ząb wyszedł. U nas coś Filip chrząka w nocy ostatnio. W dzień żadnych objawów choroby, ale w nocy jakby cały nos zawalony. Sucho nie mamy w domu, więc martwię się, żeby znów go choroba nie chwyciła. Ania myślę, że gdyby już ta ciąża była to odzwyczaiłabyś Antosia od rączek. Musiałabyś i miała motywację :P co do nosidełka który amiga poleca to ostrożnie. Jeśli dziecko nie jest przyzwyczajone do niego od Małego to można wywalić kasę w błoto i dziecko będzie płakać. My próbowaliśmy, ale za późno już było i kiepski był efekt :( chociaż może lepiej, bo to na pewno nie pomaga odzwyczaić od rąk. werka u nas apetyt jest jak i był. Nawet w nocy udaje mi się wcisnąć Małemu 210 ml mleka mimo, że w dzień odrzuca butlę. Zupa to u Nas najlepszy posiłek, więc nie pomogę. Ale jeśli Natalka zachowuje się inaczej, marudzi to może przejdź się do lekarza albo zrób badanie krwi. Dzieci z niedoborem żelaza mają zmniejszony apetyt. A co do śniegu to i Nas zasypało. Już 3 dzień lecę odśnieżać jak Mały śpi :/ i skończyły się spacery, bo wózkiem nie da się przejechać :( i tak do końca przyszłego tygodnia ma być :/ ZGNIJEMY W DOMU! :P Pina dawać zdjęcia! :D
  17. PINA sto lat! Wszystkiego naj naj naj naj lepszego! :* A co do wyników to na razie nie brałabym do głowy. Póki nie ma wyników to nie zadręczaj się. A nawet gdyby (tfu tfu) to będziesz musiała uważać na jedzenie, alkohol i takie tam, dostaniesz leki i będzie ok :) głowa do góry! Kropelko, Pigułeczko i reszta mam nocnikowych- jak sadzałyście dzieci pierwszy raz na nocnik? Bez pampersa czy ubrane? Kurcze u Nas był bek, a wczoraj kolejne podejście i jak Mały zobaczył nocnik to od razu w bek. Poczekam kilka dni, niech zapomni o tym i znów chyba spróbuję. Moje dziecko jest ogólnie boidupa :P zaśpiewam "Widziałam orła cień"- beczy, "Can you feel the love..."- beczy, wcześniej na widok wanny był bek, a teraz nocnik jest ble i jest bek. Próbowaliśmy siadać z tatą i robić "si, si, si" i nic nie pomogło. MASAKRA! Kropelko u Nas też jest masakra, bo Filip od kiedy nauczył się raczkować i podciągać to próbuje wszędzie. Przy stole, przy kanapie, fotelu, a kładzenie go do spania kończy się staniem przy drabinach i tak milion razy trzeba go kłaść, póki się nie zmęczy i nie przestanie wstawać i zaśnie. A co do chrzestnych to nie martw się, nie pytają o ślub, stan cywilny czy takie tam. Gorzej gdyby to chodziło o rodziców dziecka. Moja koleżanka ma ślub cywilny z mężem, miała problem z ochrzczeniem, poszła do innego kościoła i tam bez problemu ochrzciła dziecko. Nie tu to tam, łaski bez :P Anecior gratki za ząbek! Szybko i bezboleśnie. My też czekamy na zęby :) oho, dziecko stało, lecę się bawić :D
  18. hej babeczki! Ja na chwilkę. Wszystkim naj naj naj lepszego! Wrzuciłam na pocztę zdjęcie dziąseł Filipa. Błagał, niech mnie któraś pocieszy, że lada dzień skończy się ta męka.
  19. Kurcze dziewczyny i u Nas noce tragedia. Biorę Filipa do Nas, bo co pół godz pobudka, więc nie mam siły wstawać co chwila :/ myślicie, że to na ząbki? kurcze ale ile to może trwać. U Nas to już 3 miesiąc. Są noce ok, ale rzadko. W dzień jakiś super marudny nie jest, więc nie mam pojęcia co mu jest. Aha, mój syn stał się synkiem mamusi, nic nie mogę zrobić, ciągle człapie się za mną. Wczoraj nawet rano przy myciu zębów zostawiłam go na podłodze, poszłam się ogarnąć, wychodzę a ten już mi na progu łazienki wisi. Mąż cały dzień w pracy, wróci, a Filip mimo to beczy jak wychodzę do kuchni. MASAKRA! W ciągu dnia jak jesteśmy sami to idzie zwariować. Ciężko cokolwiek zrobić. Teraz akurat bawi się na podłodze, więc chwila spokoju. Dopóki nie zobaczy laptopa :P I chciałam się pochwalić. Moje dziecko opanowało siadanie z raczkowania, wstawianie w łóżeczku i od 3 dni zaczyna raczkować. Bardzo ładnie mu to idzie, mimo tego napięcia, które Nam wszyscy wmawiają. Milka postaw na swoim ze spacerówką, bo sama Cię doskonale rozumiem. A to też nie jest taki wielki wydatek. Używaną spacerówkę można kupić w granicy 300 zł. Oho, moje dziecko człapie się do mnie, uciekam. Potem się rozpiszę bardziej.
  20. Pina ja też nie wyobrażam sobie męża weekendowego. Przyjedzie na weekend i będzie móił, że chce odpocząć i też dużo nie napomaga. Mój maż też swego czasu stękał, że może poszedłby na kierowcę, ale powiedziałam jasno na początku- NIE CHCE O TYM SŁYSZEĆ, NIE ZGADZAM SIĘ I KONIEC. Pieniądze są ważne, ale rodzina w komplecie, Twoje zdrowie psychiczne i Mati mający tatę na co dzień są ważniejsze. Jeżeli nie macie ciężkiej sytuacji finansowej, stać Was na normalne życie i spłatę kredytu to ja bym się na to nie godziła. Ale to jest Wasza decyzja. Ja mam męża wieczorami, być może w weekendy też będzie pracował, więc mnie też czeka samotne siedzenie, ale wiem, że wieczorem wróci i będzie. Nawet te 2 godz z Małym posiedzi. madziaz z tym chudnięciem to racja, bez sensu jeśli zamierzasz mieć zaraz kolejne dziecko. Pokatujesz się po drugiej ciąży :P a jak Viki w chodziku? Załapała o co chodzi? Stella działka obok miejsca nagrywania NIGDY W ŻYCIU! WOW! I co, rzeczywiście stoi tam ten domek? Tez lubię ten film, mam nawet książę :) A my dziś znó sami. Pogoda w miarę, więc może wybierzemy się na spacer, żeby dzień szybciej minął. Noc tragiczna, pobudka co pół godz, płacz, stękanie. Sama nie wiem już co mu jest. W dzień jest w miarę ok, a noce to jakaś porażka. My zmieniamy w nocy pampersa raz. Przy karmieniu, jakoś koło 3.
  21. Pigułeczko co lekarz to opinia tak naprawdę. Byli u Nas znajomi z 8 miesięczną córką, mieszkają w Anglii i tam nie podaje się dzieciom wit. D w ogóle. A przecież tam większą część roku pada i jest pochmurnie. Dla mnie to masakra. Co do karmienia piersią to ja jak zaczęłam ściągać laktatorem to produkcję miałam jeszcze 3 tygodnie mimo, że odciągałam często. Ale coraz mniej udawało mi się ściągać i stwierdziłam, że bez sensu, bo Małemu to za mało. Za to ostatnio jak przycisnęłam pierś to udało mi się wydobyć kropelkę z jednej :P Stella wcale nie dziwię się, że chciało się pobyć z Matim. Myślę, że to też z korzyścią dla niego, bo tak jak pisałaś dzieci odczuwają brak rodzica i potem w nocy sobie odbijają. Też o tym czytałam w swojej książce. Więc to, że się dziecko budzi częściej to tylko i wyłącznie tęsknota za mamusią :) a co do mleka to bardziej chwalone jest Bebilon. My po Bebiko mieliśmy luźne kupki i ból brzuszka, ale każde dziecko jest inne. Może warto spróbować od czegoś tańszego, zawsze to lepiej wydać tą różnicę na zabawki niż niepotrzebnie na mleczko :P Pina a jak markery? Robiliście już? Neli jak często masz męża w domu? A Filipek zbił matrycę w laptopie i niestety do wtorku będę mniej pisać, bo czekamy na nową. I w ten oto sposób Filipek pożegnał się z jedną z fajniejszych zabawek :P Trzeba będzie kupić mu jakiegoś zabawkowgo. No i jest sukces! Mały zaczął sam siadać. Z pozycji raczkowania. Wczoraj kilka razy podłapał. Milka? Kropelka? Któraś pytała o opinie tego wózka, którego link wrzuciłam. Są różne. Ale nie można spacerówki- parasolki traktować jako całoroczną. Wiadomo, że jak przyjdzie śnieg to już nią nie pojeździmy. Na wiosnę, lato i jesień będzie ok. Przede wszystkim jest mała po złożeniu i z tego co czytałam prosta w obsłudze. Dla mnie najbardziej na tym zależy, bo jak mąż będzie w lato w pracy to chciałabym pojechać nad jezioro, gdzieś na spacer i z wózkiem 3w1 byłaby masakra. Pół bagażnika zawalone i potem to rozłożyć i wyjąć... Aha, patrzyłam jeszcze quinny zapp, bo jest jednym z lepiej ocenianych. Więc to są takie 2 spacerówki nad którymi się zastanawiam, z tym, że zapp kształtem jest brzydsza. Ale to też rzecz gustu. A xlander, o który Kropelka chyba pytała też nie wypadł najlepiej. Właśnie ten zapp był lepiej oceniany. Ja zawsze opinii szukam na banga.pl :) Uciekam korzystać z niedzieli. Trzymajcie się!
  22. Anecior chodziliśmy z lekką asymetrią spowodowaną napięciem w barkach,ale zrezygnowaliśmy, bo Mały strasznie źle znosił i ćwiczymy w domu tyle ile on sam pozwala. Pina współczuję gastro. Ja miałam przed ciążą. Ale to była masakra. Nigdy więcej! Choćby mnie siłą brali to się nie dam. Najgorsze moje badanie. Łzy też mi ciurkiem leciały. Też pobierali mi wycinki, ale czekałam tylko kilka dni. Ale Ty się nie martw, może masz taką strukturę zołądka. A teraz jak się czujesz? Lepiej? Milka xlandery są ogólnie bardzo znaną i renomowaną marką. Też patrzyłam spacerówkę xlandera ale mi zależy na tym, żeby była mniejsza od tego 3w1 wózka, a xlander spacerówka jest gabarytami mniej więcej taka sama, więc to zamiana bez sensu. My zbieramy się do zakupu http://allegro.pl/graco-mirage-mickey-mouse-okrycie-folia-wrzesnia-i3060132160.html , ale to w kwietniu jakoś. Co do picia z butelki to u nas jak położę Małego to pije sam, a tak to tak jak Daria izzkki nie wie, że trzeba podnieść. Spróbuj zamiast celować do buzi to dać jej do rączki na leżąco i jej rączkami skierować butelkę do buzi.My mleka nie dajemy mu pić samemu, ale soczek pije sam. My dziś pierwszy dzień sami, bez męża od x czasu. I już zabaw mi brakuje. Teraz akurat Mały śpi, ale jak nie śpi to mam jakieś głupie myśli, że muszę go zabawiać, pokazywać, mówić, że się lepiej będzie rozwijał niż gdyby bawił się dam. I mimo, że mógłby bawić się sam to ja ślęczę nad nim i go zabawiam :/ no i przez to ciężko znaleźć czas na inne sprawy domowe. Może z czasem mi to minie. Teraz uciekam póki śpi trochę ogarnąć. Miłego dnia!
  23. Pigułeczko przy karmieniu mm też podaje się wit. D do roku. Tylko wit. K nie podaje się już. U Nas przy dawaniu Małemu tranu już w tranie jest wit. D.
  24. Olka a ile kosztował poród w tamtym roku? Rzeczywiście warunki super? Tak, jestem z Suwałk. A Ty skąd jesteś? Pigułeczko u Nas to samo ze zmianą pieluszki. Muszę Małemu wciskać coś w ręce żeby chwile się pobawił, bo inaczej hop na brzuszek i tak ciągle. Ostatnio nawet na stojąco zmienialiśmy pieluszkę, bo Mały nauczył się podciągać i teraz wszystkiego się chwyta i zaraz stoi. Dziś byliśmy ostatni raz na rehabilitacji. Podpatrzyłam cwiczenia i będę ćwiczyć sama. Za bardzo stresowały te ćwiczenia i mnie i Małego. Całe 20 min broda mu lata, płacze i to takie ćwiczenie na siłę.
  25. Olka piszę o klinice Arciszewskich, mają swoją stronę z cennikiem. Neli ja też uważam, że naturalny poród jest lepszy pod względem bólu i późniejszego funkcjonowania. Co prawda boli jak ch.. ale ja 2 dzień latałam po oddziale jak szalona, mimo szwów i tego, że się lało, to nie bolało aż tak. Jak to rana, ale w domu już było w ogóle super. Tak naprawdę z całego porodu i tych ceregieli najgorzej wspominam nawał mleczny. Poród, cięcie, rana krocza to pikuś przy tym nawale cholernym. A cycki jak sylikony.
×