moniał
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez moniał
-
A ta grypa nadal se ze mnom siedzi. Ide pod kołderkę - tam mi dobrze :-) Nawet se żółtka ani drinknąć nie można. Masakra! Mało mam sesemesów Niedobre koleżanki, niedobre!!!! Czekam na P, rozgrzeje mnie....chyba :D
-
Oj dziewczynki....nie piszecie Ale przecież dobrze wiecie - Topik padnie jak ta mucha Bo zbyt wielka tu posucha :-( To ja chora z wyra wstałam I dwa zdania napisałam :O No pokażcie się no tutaj... Głucho wszędzie, cicho wszędzie Co to będzie? Co to bedzie? Fizziaczku---to faktycznie masz \"urwanie głowy\" teraz. A jak ciocia się czuje? Pozdrówka dla wszystkich, chociaż pisać im się nie chce
-
Grypka mnie złapała, taka szuja We łbie z bólu mi się buja Pod kołderką sobie leżę. Ale mocno, mocno wierzę Ze już jutro, jutro już Bedzie dobrze ale cóz... Bolą kości, prycham, kicham Ale tak do końca to nie zdycham :D Będzie dobrze - ja w to wierzę Chociaż pod kołderką sobie leżę. Więc Wam zdrówka mocno życzę \"Zdrówko wracaj\" głośno krzyczę!!! Z nudów tak se rymowałam I do kompa jakoś się doczłapałam :D :D Nie bawię się.... :O Nie piszecie!!!!
-
Się zwlokłam z wyra.... Ucha mnie piekom, obgadujom mnie te babolce :O
-
Patrz! Łabędź jak znak zapytania wypłynął na staw przeźroczy... Świat czeka i patrzy ci w oczy pełne wahania... Grypa mnie dopadła :-( Chorujem se, sesemeski mi wysłać aby nie było tak nudno pod kołderką :-)
-
Oślepłam dzisiaj :O
-
No to się Whiskuś rozpisałaś :D :D
-
Hejka Foletka---ja się pocieszam, że to taki bardziej \"propagandowy\" tekścik....aby ludzie tak nie uciekali z tego chorego kraju. Od żadnych znajomych nie słyszałam aby ich dzieci miały jakieś problemy - wręcz przeciwnie, były miło i sympatycznie witane w klasach. O córcię się nie martw - koleżanki na pewno znajdzie a na taką \"od serca\" czasami lepiej dłużej poczekać niż potem się zawieść. I tak tłumacz córci. Z tego co wiem to nowe dzieci mają przydzielanego takiego \"opiekuna\" - inne dziecko z klasy, które oprowadza je po szkole i pomaga się zaaklimatyzować w nowym środowisku. Będzie dobrze!!!! Ja jestem pełna dobrych myśli!!!! Turkusik---no to witaj (a może raczej....witajcie - Ty i dzidzia :-) ) w kraju. Teraz to Mama będzie się pewnie nad Tobą trzęsła i rozpieszczała. A kiedy Twój mąż wraca? Malibu pewnie odsypia nockę :-) a reszta gdzie się zapodziała? Buziole na dobry początek dnia dla wszystkich.
-
Kurde, kurde, kurde.... Wolałabym to powiedzieć inaczej ale by przez naszą kafe pewnie by nie przeszło....
-
Foletka---łooo matko.... http://wiadomosci.onet.pl/1509004,12,item.html Ja wierzę, że będzie oki.... :O
-
Foletka---ten chłopiec jest naprawdę dziwny. Nigdy nie przychodzi do Młodego - wyciąga go z domu przez domofon albo komórkę. Ja sobie nie zdawałam sprawy, że to zaszło tak daleko - tamten broi a Młody go broni....podkładając się nauczycielom. Cóż...nie biorę na siebie odpowiedzialności za wychowanie cudzych dzieci, wychowuję własne :O Z Małym mam swoje problemy (wiecie) i trudno mi brać na kark jeszcze jedno dziecko. Nie zbawię świata....ale swoje dzieci chcę wychować normalnie. A czasmi od nieodpowiedniego towarzystwa dziecko należy odseparować....Mogę pomóc dziecku głodnemu, zabiedzonemu ale nie wezmę na siebie ciężaru wychowywania....... Młody po piątkowej rozmowie trochę wychamował..... Jak kserówki :D się czują??? Buziaki od wirtualnej ciotki!
-
O rany Foletka----mam nadzieję, że to nie ten wstrętny rota wirus :-( Mój Młody przecież w zeszłym roku przez to na 3 dni w szpitalu wylądował. Przeszło już dziewczynkom? Może się tylko czymś zatruły. Daj im dzisiaj jedynie jakieś biszkopciki, biały serek i same delikatne jedzonko. Ale ....co ja Ci będę gadać :-) Sama wiesz!!!! Z Młodym oczywiście rozmawialiśmy, MM stwierdził, że nie da mu żadnej kary tylko....ma się odseparować od \"kolesi\". Od dzisiaj mają rekolecje, więc prosiłam go aby nie stał w parze z tym chłopcem, nie siedział obok niego, ma mu powiedzieć \"cześć\" - jak kolega koledze i to wszystko. A MM się tak zawziął, że powiedział, że dzisiaj też zadzwoni do wychowawczyni i się dowie co i jak. A na środę na rozmowę się umówił. Ja wiem, że tamten chłopiec jest nieco pokrzywdzony - bo podobno wszyscy się z niego nabijają, że matka go nie kocha i tylko tłucze :O Nie znam dokładnie sytuacji tamtego dziecka ale.....najpierw będę ratować własne :-( Gdyby Młody go ciągnął w górę to jeszcze pal licho ale to tamten chłopiec ciągnie moje dziecko na dół. Nie pozwolę na to!!!! Egoistka jestem??? Źle robię???
-
Hej Słoneczka Właśnie wróciłam do domu z nowiutkimi paszportami - pachnące, świeżutkie....mmmmm :D Foletko----na paszporty czekałam coś około miesiąca. Jeżeli nie masz złóż wnioski jak najszybciej bo przed wakacjami zawsze się większy tłok robi. Problem tylko z paszportami dla dzieci (jeżeli nie mają) bo do ich wystawienia potrzebna jest zgoda obojga rodziców. Odbiera już jedno ale zgoda musi być od matki i ojca. Jeśli chodzi o siostrzenicę mojego MM to ma tam dwóch braci (cała trójka mojej szwagierki siedzi w Irlandii) i fantastycznego chłopaka (nie Polaka). Ale badania chciała porobić w Polsce bo w Irlandii jakoś dziwacznie ten system działa - mimo składek płacic trzeba a w Polsce (mimo, że prywatnie) wyszło jej taniej. A w Irlandii (w Dublinie) pracuje w liniach lotniczych (angielski zna tak dobrze, że ja to....:O ) Dzięki temu mamy farta bo załatwi nam tanie bilety - takie specjalne co to pracownicy mogą kupować. Fizziaczku---jak się czujesz dzisiaj? Tak dawno nie klepałyśmy już... :-( Turkusik---no to witaj w naszym pięknym kraju :D Malibuś---no to trzymam kciuki za Twoją pracę. Wczoraj była u nas piękna pogoda, zabraliśmy chłopaków najpierw na boisko, potem na spacer... A Młody to sobie tak nagrzebał, że w piatek wrócił z adnotacją w dzienniczku, że wychowawczyni prosi o telefon :O Zadzwonił MM, okazuje się, że Młody sobie znalazł kolegę - najgorszego łobuza w klasie i to właśnie w jego obronie tak ciągle staje. No i potem sam ma problemy. Nauczycielka stwierdziła, że Mody jest zbyt inteligentny na takie znajomości, szkoda go itd. Tak więc od soboty jest odsunięty od całego towarzystwa które nam się nie bardzo podoba. W zamian ma wyjścia z nami, spotkania z kolegami (odpowiednimi), MM sam go odwoził do kolegi i pojechał po niego (bo ten chłopiec daleko mieszka). Ale koniec z tym \"towarzychem\". Dobra dziewczynki (i Znajomy oczywista :-) ) miłego dnia
-
A kto na mnie zasłużył? Heh.... Teraz ide parzyć kawkę dla P....ale ja tu wrócę...
-
Te...nieprzyzwoita babo :D ja tesz nie mam kaloszkóf....Ale ja tam nigdzie nie idę - chyba, że pod kocyk :D
-
Wobec czego przyszłam machnąć Dzisiaj mam Pedanta w domu to z żółtka nici :O A ja tak lubię sobie przerżnąć :D Buber---nie tylko zaglądam, ja se tu siedzę na stołku i kafke se popijam.
-
Malibuś---sto lat, sto lat niechaj żyje nam….Jeszcze raz, jeszcze raz…Stooooooo lat!!!!! Łoo matko co ja przeszłam... :D Siostrzenica MM pojechała na razie do swojego domku. Przyjechała do Polski porobić badania bo bardzo źle ostatnio się czuła – bóle głowy, zmęczenie, nerwowośc. I dlatego nie chciała aby w domu coś o tym mówić bo moja szwagierka (jej mama, bardzo nerwowo podchodzi do chorób dzieci. Jak i my, normalka.) Nie chciała denerwować matki i dlatego nic nie mówiła. Badania wyszły ok., ma nerwicę (dziewczyna 22 lata!!!!), dostała leki i pewne zalecenia. Poradziłam jej (bo się pytała) aby mamie powiedziała prawdę kiedy przyjechała bo w końcu w tych kłamstwach to się pogubimy a i to tak wyjdzie na jaw. Zawsze mówię – prawda łatwiejsza bo w kłamstwach to się w końcu człowiek zamota – coś zapomni, coś przekręci :O Naduś---dzięki za dobre słowa :-) Młody znów w szkole sobie narobił – oberwał 30 punktów na minusie za….pyskowanie :O Podobno (potwierdzili jego koledzy ale…) wstawił się za pewnym chłopcem i został upomniany. Spokojnie spytał panią za co , jeżeli mówi prawdę a pani na to „nie pyskuj”. Młody na to, że nie pyskuje tylko pyta….no a pani kazała mu dać dzienniczek – dostał uwagę i te minus 30. Ja się wykończę z nim, mówię Wam. Pocieszam się, że na Wyspach nie będzie mu już tak łatwo wdawać się w dyskusje z nauczycielami :D :D Buber---jak mnie wytropiłeś, Ty szpiegu?? :D :D :D Pozdrówka! W poniedziałek jadę odebrać paszporty, sprawa się pomału finalizuje…. Wiecie….już się nie mogę doczekać…. Jak rozmawiałam z siostrzenicą MM to ta dziewczyna mówi, że jest przerażona cenami w Polsce – ciuchy, żarcie…wszystko u nas droższe. Przywiozła chłopakom takie prezenty, że im oczy w słup stanęły. Trafiła w dziesiątkę – dla każdego. Piszę chaotycznie bo bo tych paru dniach jestem tak zamotana jak…. Buziole dla Was
-
Hej Dzień dobry! Ja na miętkich to się nie znam, wiem ile, aby było twarde.
-
I ja nie mam kaloszkóf....ale dzisiaj w P mi niepotrzebne :D Bomba, co?
-
Turkusik---cieszę się razem z Tobą Ja w obydwu ciążach też nie mogłam się doczekać.....aby już, teraz, natychmiast....mieć dzidziula na rękach. Ale on (albo ona) musi sobie dojrzeć.....wtedy się pojawi i.... wywróci świat do góry nogami :D Raptem....pewne sprawy stają się zupełnie nieważne, głupie i śmieszne. Zaczyna liczyć się co innego. No i...cieszę się, że nie przeraża Cię ból dorastania dziecka - bo też to Cię czeka :D Niestety! Ale warto....mimo wszystko! :D :D Fizziaku--- :D a Ty co tutaj tworzysz???? Niektóre \"nasze\" leki powodują takie nieprzyjemności jak wysypki, swędzenie itd. Ja to mam na jednym łokciu :D a raczej w zgięciu ręki - nie wiem jak się ta częśc nazywa :D łokieć to z drugiej strony a tu gdzie się łapa zgina (żaden tam dziób pingwina :D :D) to nie wiem. Nieważne.... :D :D Dzisiaj przylatuje z Irlandii siostrzenica MM. Nikt o tym ma nie wiedzieć...tylko my :O U nas będzie nocować - a dlaczego tak to nie mam pojęcia :O Może powie wieczorem bo ja nic nie kapuje!
-
Whiskuś Szczęścia, zdrowia, pomyślności i nie za wielu gości :D
-
Dzień dobry, cześć i czołem Prawie jestem jak wesoły Romek I na przedmieściu będę miała domek :D :D Dlaczego ja wczoraj musiałam znów w żółtka przerżnąć? Klątwa jakaś czy cuś????
-
Ide spac....dziś bez trombki :O DOBRANOC!
-
Lubię trąbkę.....Ale słoniową!
-
Dupa Jasia....jak nie gadam to nie kapuje!!!!!! Bo ja głupawa czasem bywam!!!!