Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moniał

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moniał

  1. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Fizziaczku co się dzieje??? :-( Napisałam do Ciebie na tlenie....
  2. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Hej U mnie też wiało w nocy - ale w nocy to ja lubię. Teraz też wieje ale to już mi się mniej podoba... Łapa mnie boli i puchnie....
  3. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Zaczyna wiac....choroba ja to w nocy lubię.... Lubię burze, grady, mocny wiatr, błyskawice....W nocy lubię.... Ten żywioł - wiem porypana jestem :D Umiem nocą w czasie burzy czy gradu na dwór wyjść - w dzień w domu, pod kocem siedzę, nocą jak mogę to na dwór wyłaże.... Kiedyś....to był styczeń i mnie trochę przeraziło bo w nocy była burza, śnieg i pioruny....Ja okno otworzyłam - mało nie wyleciałam z tego 7 piętra :D :D Z jednej strony się bałam, z dugiej mnie tam ciągnęlo... Lubię taką nietypową pogodę - ludzie się boją a mnie ciągnie.....Nawiedzona jakaś czy co??? :D :D :D
  4. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    \"Humorki\" nie przeszły...jeszcze mnie łapa boli - tak mi pulsuje z bólu :O Skąd Wy tą Nowią Słupię wytrzasnęłyście??? :D Fiziaczku---obraziłaś się na mnie??? Ja tylko tak, to dowcip miał taki być :O Ręka mnie boli!!!!
  5. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Fiziaczku....rozumiem....od tej deklaracji a realizacji - zrozumiałam :-) Wiem, wiem....To do mnie??? :-) Dobra...jak nie morze, to niech już te góry będą...tylko żadne Tatry - za wysokie jak dla mnie, horyzont mi przesłaniają :D Humor mam taki....oooo wkleję Wam coś... Przez ile dróg musi przejść każdy z nas, By móc człowiekiem się stać? Przez ile mórz lecieć ma biały ptak Nim w końcu opadnie na piach? Przez ile lat będzie kanion ten trwał, Nim w końcu rozkruszy go czas? Odpowie ci wiatr, wiejący przez świat, Odpowie ci, bracie, tylko wiatr. Przez ile lat będzie trwał góry szczyt, Nim deszcz go na mórz zniesie dno? Przez ile ksiąg pisze się ludzki byt, Nim wolność w nim wpisze ktoś? Przez ile lat nie odważy się nikt zawołać, Że czas zmienić świat? Przez ile lat ludzie giąć będą kark, Nie wiedząc, że niebo jest tuż? Przez ile łez, ile bólu i skarg Przejść trzeba i przeszło się już? Jak blisko śmierć musi przejść obok nas, By człowiek zrozumiał swój los? Odpowie ci wiatr, wiejący przez świat, I ty swą odpowiedź rzuć na wiatr. Będę za jakiś czas...jak mi \"humorki\" przejdą :-) Trzymajcie się Słonka!!!!
  6. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Hej Słonka Łapa mnie boli...już Fizziaczek Wam pisał - pocięłam się szkłem :O Zmywałam i szklanka pękła mi w ręku - :O pocięłam sobie łapę, prawą oczywiście :-( Mnie ostatnio albo coś z łap wypada albo trzaska w rękach :O Zanim do tzw. apteczki doszłam to pół kuchni.....czerwone, mopem myłam :-) Mały to widział a on troszkę taki histeryk i w krzyk \"mamo, krewka, krewka\", łapał ścierkę kuchenną i próbował mi \"okład\" robić - mnie ścierki szkoda :D.... Góry...może być, chociaż ja bym wolała nad morze....Zawsze tam wypoczywam, nie straszne mi wiatry i zimno - byleby mi morze szumiało a mewy się darły....Byle czuć słony smak tego powietrza, zdjąć buty i poczuć piasek pod stopami.... Fizziaku --- jak się czujesz??? Foletka----jestem...już się nie narażaj na wydatki telefoniczne....Ty też na dłoni masz! Malibuś---napiszę wkrótce maila do Ciebie....tylko się trochę \"pozbieram\" :-) Zahirku---gratulacje!!! Naduś--- Whisky--- Anka--- Jak zapomniałam o kimś to sorki....łapka mi się trochę rozkrwawiła i idę sobie opatrunek zmienić....
  7. moniał

    Kto ma ochote dzis na kawke?

    Machnę Co mi tam - machnąć można zawsze :D
  8. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Łoo matko...w jakim wieku dzieci wkraczają w tzw \"trudny wiek\" ????Młody ma 12 lat i nie mogę się z nim dogadać...własnie wyszłam z pokoju, prawie drzwiami trzasnęłam - ostatkiem sił się powstrzymałam.... Mój synio...moje złotko co to się z nim gadało nockami, moje szczęscie co to na rękach nosiłam jak był malutki, moje dzieciątko co to słuchało mnie i moich wynurzeń....Dzisiaj ma \"swoje zdanie\" :O dzisiaj ma swoje \"mądrości\" a na jedno moje słowo ma swoich 10.... Jak był malutki mówiliśmy na niego \"Puszek\" to jeszcze z czasów ciązy - nie wiedzieliśmy on czy ona to....Puszek - Okruszek :D I mój Puszek mi dzisiaj mówi.... poryczałam się.....Zaraz tu pewnie przyjdzie, zaraz przeprosi, zaraz sam się poryczy.....cholerne hormony :D I tak go kocham, chyba idzie..... Łobuz mój!!!!
  9. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Whiskuś---- nie, nie, nie....na żadną dewotkę!!!! :D :D Ja w ogóle dzisiaj podminowana jestem - wiesz...przez tego sąsiada :O Tylko dla mnie czasami ateisci są \"większymi\" ludzmi niż katolicy...Szczególnie taki pan domu - w niedzielę do kościoła leci, a w tygodniu czasami żonie przyłozy, dzieci \"po kątach\" porozstawia....Piwko sobie wypije i z koleżkami czas spędzi. Znam takich :O Szlag by ich!!! I najgorsze są małomiasteczkowe społeczności - przepraszam te dziewczyny z małych miast, to takie ogólne stwierdzenie (moja wina bo tak być nie powinno) ale ta nasza polska , małomiastkowość własnie tak się zachowuje - u mojej teściowej w miasteczku, jak ja jakiś czas tam nie jeździłam to \"ci wspaniali parafianie\", \"dobrzy sasiedzi\' i \"mili ludzie\"....teściówkę na rynku zaczepiali i pytali czy ja z męzem rozwód biorę....Sensacja taka!!!!! Ale nie w tym rzecz...każda religia promuje miłośc do Boga i szacunek do człowieka....I czasami człowiek lub grupa ludzi robi sobie z tego \"zasłonę dymną\", steruje ludzkimi odczuciami, gra na wrażliwości .....I tego nie znoszę - tej hipokryzji, balansowania na cienkiej lince między ludzkimi (normalnymi w końcu....) ludzkimi uczuciami, często na ludzkim współczuciu....Nie cierpię tego!!! Ja chcę innego świata - źle mi to mówię, dobrze - to pomagam. Wiem....to utopia.....Dużo by gadać! Można nie kraść, nie kłamć i nie być katolikiem - można! Można nie wierzyć i być dobrym człowiekiem!! Cholerka - rozgadałam się to przez tego sąsiada - też byście szału dostały jakbym Wam ktoś przez 10 godzin obok wiercił - wiem....żadna ze mnie katoliczka, ta wybaczjąca itp :D :D Chyba mi komp albo klawiatura nawala .... choroba coś mi tu nie tak :-(
  10. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Oj, oj.....mój sąsiad to też zadeklarowany katolik - a mnie o 7 rano budzi :D:D Na modlitwę chyba??? :D :D Mnie się wydaje, że można życ z kimś, kto ma odmienne poglądy - to zależy od człowieka. W ostatnią niedzielę Młody szedł do kościoła z kolegami - przyznaję...my rzadko bywamy....ale ja z dziećmi wiele i często o Bogu i wierze rozmawiam.....I mąz mój - cholernie przeciwny księdzom i całej instytucji kościoła jako takiego - dał synkowi 10 zeta i powiedział, że ma to wydać po kościele na swoje potrzeby bo ksiądz ma na rachunki i samochód a tata z mamą się zastanawiają skąd mają na życie i na paliwo głupie wziąć (a paliwo potrzebne bo tata musi do pracy jezdzić.....) Akurat to był dzień WOŚP więc dał mu jeszcze drobniaki na \"serduszka\" i kazał wpłacić....ale zabronił dawania \"na tacę\"..... Młody wrócił z \"kilkoma\" serduszkami.....\"na tacę\" nie dał... :O Nie wiem sama..... po śmierci Mamy dużo czytałam Biblię - tam jest mówione nie o przepychu a o ubóstwie..... Chce dzieci wychować w pewnym przekonaniu i wierze......z drugiej strony.... jak mam ich uczyć jak ja musze sie z katechetką kłócić...bo dziecko było chrzczone nie w tej parafii.I katechcetka chce ode mnie kasę!!!! Za co? Za możliwośc dania komunii w tym kościele - poszłam do proboszcza....załatwiłam...tylko niesmak pozostał....Po co to? Dzisiaj z katechetką jestem w ekstra stosunkach - po co się żreć i kłócić???? Ale.... Księża żyją w przepychu...to fakt....ale czy ja mam na to dawać??? Już budżet daje na Świątynię..... Rozpędzam się - wiem....ale ja dostaję szału jak dzieci chodzą bez śniadania do szkoły a księżulo se łóżko wodne zamawia - bo stawy ma chore....potem tłumaczył bo wyszło na jaw..... Mały za mały :D ale starszy nie taki głupi.... też widzi! A ten nadal wierci....... :O:O:O:O:O:O:O Dzisiaj zła jestem i tyle :D :D
  11. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Foletka---on ten remont to już od 2 lat robi :D I co jakiś czas - wierci.... Tylko po raz pierwszy zaczął o 7 rano :O Uroki mieszkania w bloku :O :D
  12. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Poszłam po zakupy, wróciłam....a ten dalej wierci....Jasny gwint - nie wytrzymam!!!! Latem czy wiosną to można na dłużej z domu wyjśc...a teraz co mam zrobić??? Chyba po stopery do uszu (czy jak to się tam nazywa :D ) zaraz pójdę!!!! Co można od 7 rano wiercić??? Foletka---ja mam sztuczną choinkę ale chyba też ja rozbiorę - tylko mi się nie chce trochę :O Szkoda mi tylko Małego bo on te światełka na choince lubi.....W sumie to dla niego jeszcze tą choinę trzymam :D Słuchajcie....co ja mam zrobić??? Już nie wyrabiam z tym wierceniem :D Już mnie głowa boli!!!!!
  13. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    \"Jak dobrze mieć sąsiada.....\" Psiakostka....mój od 7 rano jakieś dziury wierci wiertarką.....zaraz szału dostanę :O Ale przynajmniej....nie zaspałam :D i Młodego na tą piłkę obudziłam - jak do szkoły to mu się nie chce wstawać, jak ma ferie to wstaje o 7 i na 8 na halę w szkole na piłkę gania... Widzę, że wczoraj poważny temat był - to w ramach tych \"poważnych dyskusjii\"??? :D :D :D Ja też wierzę - ale w Boga....jakoś w księży nie bardzo :O Chociaż nasz proboszcz jeszcze nie jest najgorszy ale to co dzieje się w parafii u mojej teściowej - to małe miasteczko i ludzie wiedzą i widzą.....Są dzieci, co bez śniadania do szkoły chodzą, proboszcz natomiast sobie......łóżko wodne zamówił - fakt potwierdzony bo się kurier z firmy przewozowej \"machnął\" i adres pomylił - dopiero \"dobrzy parafianie\" :D pomogli ustalić kto zamawiał :D Adres nie był podany jako kościół czy plebania - prywatne imię i nazwisko :D Dostanę szału - niech on już przestanie wiercić.....Mały lata po domu i krzyczy \"cicho, cicho!!!\". Już nie mogę!!!!
  14. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Hej Słoneczka W końcu przestało wiać...uuufffff...... Whiskuś---pewnie, że dzwoniłam do UP...Pani mi zakomunikowała, że nieważne kiedy składałam wnosek - w styczniu rozpatrywane są te złożone w zeszłym roku :D Czyli między innymi mój.....A ponieważ składałam pod koniec roku...to może koniec stycznia.... :O Fizziaczku---negocjaje poszły nie najgorzej...tylko z terminem cięzko ustalić...Ale ja już przypilnuję :-) A Luksika mi bardzo żal - ile to biedactwo musiało się już wycierpieć, nie dziwię się, że biedak nie ma już zaufania do nikogo. Ale sercem......sercem można chyba wszystko. Naduś---jak fajnie, że się pokazałaś. Ty masz przynajmniej ciekawe życie (w tym pozytywnym znaczeniu :-) ), u mnie ciekawie bywa ale w dół....Zagmatwałam ale .... Foletka---jak synuś??? Malibuś---znowu się zapodziałaś gdzieś??? :-) A potrzebna mi jesteś ale....raczej na maila albo gg :D Anka---z tym syropem to masz rację. Świństwo w smaku ale działa rewelacyjnie...no w kazdym razie dobrze :-) Mąż mi się \"zbiesił\".... :D wkurzył się wczoraj i powiedział, że z dotacją czekamy tylko do końca tygodnia a potem.... Wczoraj gadał z tą naszą koleżanką z GB....bo to w sumie wspólna znajoma - ze starych, dobrych czasów. Nie chcę krakać ale mogą iśc zmiany...duże zmiany :D :D Dzisiaj muszę po receptę do przychodni skoczyć, potem wywalić kasę na leki :-( Młody niby ma ferie a kazał się dzisiaj budzić o.... 7 bo na piłkę poleciał - w szkole mają tzw. zajęcia z usportowienia (ładne słowo!!!) ale nie ja to wymyśliłam). A...moja sąsiadka jedzie do Londynu w czasie wakacji - na stałe. Ciekawe kto tutaj zostanie w tym kraju??? :D Jej synek jest młodszy od mojego Młodego o dwa lata, czeka tylko na zakończenie roku, mąz jej jest tam już 3 miesiące (albo tylko!!!) ale już są pewni.... O rany....strasznie bałaganiarsko i chaotycznie to napisałam ale już nie mam sił na poprawki.... Buziaczki
  15. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Whiskuś---to do tunelu Foletki wraz ze mną :D :D Ja też mam dość....nie wiem co mam robić.....Tu brak odpowiedzi na temat tej dotacji - męczy mnie to już okropnie.... Podjęcie jakichkolwiek kroków - niemożliwe w sumie. Co do diabła mam zrobić - powiesić się??? :D Ale nie...będzie chyba mocniej wiało :D :D Chociaż po mnie świat by nie płakał i nie szalał... Matko...ale ja mam nastrój - no niechy to....gęś (kaczka!!!) kopnęła :D :D
  16. moniał

    Kto ma ochote dzis na kawke?

    Dzień dobry!!! Dzisiaj nie mam ochoty na kawkę....mam ochotę na cyjanek :D :O
  17. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Pogoda do d*** Foletko---tunel mi potrzebny od zaraz :D :D
  18. moniał

    Kto ma ochote dzis na kawke?

    Heja.... No co tak wieje dzisiaj do licha??? Niektórzy mówią, że jak się ktoś powiesi to wieje....czyżby jakiś ważniak :D z Sejmu dał nam spokój i sobie poszedł w zaświaty??? :D Może wtedy wieje mocniej? Nooo tak - mówiłam...ja mam problemy z mózgownicą ostatnio to tak sobie piep*** Skasują mnie czy nie skasują??? :D Moderatorki - nie bądźcie takie, dajcie żyć....nam szarakom :D Nie....spadówa bo mózgownica przewiana :O
  19. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Hej A ja sobie pospałam dzisiaj - jeżeli mozna to tak nazwać. W nocy nie mogłam zasnąć, przysnęłam ok 5 rano a Młody na trening dzisiaj na 7...więc musiałam zaraz wstać i go wyprawić....Potem się położyłam, zasnęłam - Mały się obudził ale dobre dziecko :D, mnie nie budził - wziął sobie kiełbache z lodówki i bigos....na zimno :D Foletko---nie dziwię się, że synuś chory...Ta pogoda wszystkich nas rozłozy w końcu - zima to czy nie zima??? Prawie jakw Anglii u nas w tym roku :D :D A z mieszkaniem macie rację - mimo wszystko lepiej samemu wybrać sobie dzielnicę i miejsce zamieszkania. Jak będę miała więcej siły to napiszę jak moja znajoma w Londynie (nie ta co Wam pisałam, że mnie na wyjazd namawia) załatwiła to sobie - w dobrej dzielnicy, ładne mieszkanie....Dziś nie mam siły... Malibuś---jak fajnie, że się pojawiłas....Pisz, pisz.....znajdź chociaż te 5 minutek i skrobnij coś do nas. Rozumiem, dobra duszo, że kolezance pomagasz ale i nas nie zostawiaj tak samopas :-) Taka zazdrośnica jestem :D Fizziaczku---dzięki kochana raz jeszcze. Dzisiaj wieczorem będę \"negocjacje\" prowadzić - może się uda :-) Luksika mi bardzo żal - jak można doprowadzić zwierzę do takiego stanu? Taka chudzina, szkielecik wręcz....ale u Ciebie na pewno dojdzie do siebie i pozna co to \"psie szczęście\" a zapłaci \"psim serduchem\". Nadd---napisz coś bo widzisz, że się niepokoimy Twoją nieobecnością. Zahirek---pewnie zapracowana i czasu nie ma....Skrobnij i Ty słówko chociaż. Anka---jak po wywiadówce??? Ja muszę się przyznać (i pochwalić :-) ) że Młody bardzo ładnie wypadł z ocenami na I semestr....oby tak dalej. Whiskuś---wyspana?? :-) Dzięki za dobre słowo - jakoś się trzymam. Agosia---???? Pojawisz się jeszcze kiedyś??? O kim zapomniałam??? Tzn. nie ja, tylko moja skleroza. U mnie wieje aż szyby w oknach latają - co prawda już się trochę uspokaja....po zakupy jakoś z Małym się pociągniemy...może łbów nam nie pourywa :O No....wykrzesałam z siebie ile mogłam :-) Trzymajcie się dziewczynki
  20. Jestem, czytam, pamietam..... Pomarańczko jak fajnie, że znów się pojawiłaś Na razie mam troszkę problemów zdrowotnych - jak się wykaraskam to \"machnę\" długi i pewnie głupawy :D post. Trzymajcie się cieplutko!!!!
  21. moniał

    Kto ma ochote dzis na kawke?

    Dzień dobry!!!! Podczytuję codziennie, na razie nie piszę bo mi mózgownica trochę wysiadła....
  22. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Hej Słoneczka Faktycznie dzisiaj tylko dam radę pomachać Fizziaczku---dziękuję Ci bardzo....Jesteś kochana!
  23. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Hej Na razie nie piszę bo...jak jedno mi się układa to wali drugie :O Mam trochę problemów ze zdrowiem, nie chcę Was zanudzać a ciężko mi jakoś wykrzesać z siebie radość i uśmiech. Buziaki dla wszystkich....odezwę się jak mi się trochę humor poprawi.
  24. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    No moje Skarby....witam Fizziaczku---a ja w cuda uwierzyłam....Nie chcę zapeszyć ale u mnie pomału jakiś cud się chyba dokonuje...Weekend spędzony fantastycznie, co bedzie dalej nie wiem - żyję dniem dzisiejszym (już było parę razy lepiej, potem dołek niespodziewany). Ale w końcu życie jest tak nieprzewidywalne - wszystko jest możliwe. \"Pachnidłem\" mnie zaciekawiłaś - chyba do biblioteki się wybiorę :-) A jamniczka mi strasznie żal - ludzie potrafią być tacy okrutni....Mój spaniel jest u mnie bo mógł albo trafić na ulicę :-( albo do schroniska albo do mnie.... Jak wymyślisz imię dla nowego domownikato napisz. Foletko---biedactwo chore....Bardzo za Tobą tęskniłyśmy, Ty nasz duszku topikowy :-) Trzymaj się. Dobrze, że masz mamę w pobliżu bo ja nawet z 40 stopniami gorączki musiałam wstawać z wyra i obiad dzieciom gotować - męża nie było, rodzina daleko a dzieciom jeść trzeba :O Foletko ta \"angielka\" to własnie chyba ta tzw. \"westwalka\" - fajnie się zaczadza rodzinę tym :D Zahirku---mój mąz jak jest chory to ja mam siedem światów. \"Autorytet\" medyczny ze mnie się nagle robi i muszę stwierdzać, czy ten lek to można z tamtym, a popić należy wodą czy można herbatą, a cały czy pół wziąć....Ratunkuuu!!!! Od rana bolą mnie ręce - moje młodsze szczęscie \"kazało\" mi wycinać z kartonów znaki drogowe, malować farbami i teraz znów pierdzielnik w pokoju....Jest \"stop\" (trochę krzywy ale dziecko zadowolone na szczęscie), zakaz wjazdy, roboty drogowe - trochę mi się \"ludzik\" na tym znaku zlał bo już mi się nie chciało czekać aż tło wyschnie. A wiecie....moja twórczość artystyczna pozostawia wiele do życzenia więc stoją takie mazaje.... :D Jeszcze muszę na pocztę zasuwać i do kablówki faksa wysłać....bo te opłaty mi ładnie po terminie \"poszły\". Dzwoniłam i pani obiecała, że nie wyłączą kablówki ale muszę dzisiaj wysłać faksem dowód wpłaty, na to nowe konto. Głupiego to zawsze robota poszuka :D :D Dobrze, że mam obiad z wczoraj....zawsze to już coś. No to....jak mały skończy zabawę moimi mazajami to idziemy na pocztę :D
  25. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Foletko---trzymaj się Słonko
×