moniał
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez moniał
-
I potem to masło na bułkę, tak??? :O
-
To ma być z masłem i tym dżemem?? Z B??? Jak ma być???
-
Tak se pisze...jakieś bzdury...z masłem chyba :O
-
Ale z masłem? Posmarowana bułka?
-
Ale z motylkiem czy nie??? :O
-
Od jutra będę co wieczór :D Tylko muszę byc zielona jak jestem niebieska.
-
Bo ja nie wiedziałam ze jestem zielona jak jestem niebieska :O
-
Lubię Czerwonego Kapturka ;-)
-
Aaa...TWA...jakoś tak się rozmarzyłam :D A Morfeusz się pochylił i mnie w objęcia chwycił :P
-
Hej TWA :D A ja wczoraj na magdowaniu padłam...obudziłam się w środku nocy - z wyjącym TV w pokoju i eskiem na komórze :D
-
Chciałam Wam coś napisać ale....zapomniałam :O Chyba i dla mnie zrzuta na Bilobil potrzebna :-) Fizz---coś Ty z tym kompem narobiła? :D Naprawiaj i wracaj do nas!!! Whisky---wygadana dzisiaj jesteś :D Foletka---o kałacha poproszę! :D Oj przydałoby się, przydało.... Malibuś---jak nie załatwiętej dotacji i nie uruchomię tej działalności to jak słowo daję - skorzystam z rad przyjaciółki...może na Wyspie się wtedy spotkamy :D Agosia---jak biznesik? ;-) Anka---synek zdrowy? Nadd---skrobnij słówko zapracowana kobieto :-)
-
No to siem koszulka należała bezapelacyjnie!!! TWA ziarno długo się dziubie, nie wiesz?? :D
-
To kto wyniuchał koszulkę za złotówę? :D TWA czy cztery łapy??
-
Oj Whisky jak ja Cię dobrze rozumiem!!! Jasne...my nie pracujemy to przecież mamy czas - na sprawy urzędowe, na zakupy, na sprzątanie, pranie, prasowanie, zmywanie, gotowanie, pamiętanie o tym, czego inni potrzebują, ja dodatkowo siódmym zmysłem chyba (??) muszę wiedzieć gdzie który rzucił jakąs swoją rzecz, której aktualnie szuka i która jest już, natychmiast potrzebna......Ratunku!!!! Chcę iśc do pracy - nie ma , chcę otworzyć coś na własną rękę - same góry i przeszkody ...Do tego pałęta mi się u nogi 5 latek, nieprzyjęty do przedszkola bo mama nie pracuje (pierszeństwo mają samotni rodzice lub oboje pracujący). Rozmowa moja w jednym z przedszkoli wygladała następująco: Ja- Ale dlaczego dziecko nie zostało przyjete? Pani dyr - pani nie pracuje a pierszeństwo mają dzieci rodziców...(tu - patrz wyżej) Ja - Jak ja mogę znaleźć pracę opiekując się dzieckiem? Jak zostanie przyjety do przedszkola to mogę zacząć pracować. Pani dyr - Jak pani znajdzie pracę to proszę przyjśc, postaram się coś zrobić Ja - No ale nie mogę nic znaleźć z 5 latkiem u boku Pani dyr - Należy zapewnić jakaś opiekę na ten czas dla dziecka Ja - No własnie staram się załatwić opiekę dziecku - w przedszkolu Pani dyr - Ale pani nie pracuje... I tak wkoło Macieju i dookoła Wojtek :O Śmiać się czy płakac??? Szukam pracy...znów podobnie. \"Pani ma małe dzieci, poradzi pani sobie z opieką?\"...No jasny piorun - jak szukam to widać sobie poradzę??? Co ja nienormalna jestem???? Czasami mam dosyć...Rozmawiam z koleżanką (z Londynu) i...tam cholera (przepraszam ale zła jestem i ulżyć sobie muszę :O ) jakoś łatwiej - i w szkole dzieci dłużej pod opieką są i z przedszkolami nie ma problemu... W tym kraju jakoś tak częściej pod górkę chyba.... No....ale sobie ulżyłam...hi hi... Ciekawe czy którejś z Was to bedzie się chciało czytac??? Fizz----gdzie Ty nam dzisiaj zniknęłaś? :-(
-
Bo tak to z dzieciamy jest - i małymi i dużymi :D Gubią co popadnie.
-
Hej Zimno i szaro...brrr!!! Dzisiaj siedzę w domu, tylko do księgarni potem muszę wyskoczyć - odebrać zamówione książki. Foletka---latam po urzędach w sprawach związanych z pracą. Ponieważ nic nie mogę znaleźć odpowiedniego i za odpowiednie pieniądze, postanowiłam \"wziąć sprawy w swoje ręce\" i otworzyć własną działalność (Z Agosi przykład wzięłam :D ) I próbuję załatwić sobie dotację z UP...ale to jest droga przez mękę. Tysiące papierków, zaświadczeń itp....i każdy \"papierek\" w innym pokoju się załatwia. A na koniec dowiedziałam się, ze pani w pierwszym pokoju :D nie powiedziała mi o jeszcze jednym dokumencie....i tak dzień zmarnowałam i nic nie załatwiłam. Szok! Słuchajcie mam problem. W szkole Młodego od paru lat istnieje taka wymiana ze szkołą angielską (nasze dzieci jadą do Anglii, angielskie do Polski). Wyjazd jest w maju....i nie wiem czy zgodzić się czy nie :O Co prawda nie znam jeszcze wszystkich szczegółów - w czwartek jest zebranie w szkole na ten temat. Koszt to 1500 zeta...no i jakieś funciaki w kieszeń też trzeba by było dziecku dać....Młody napalony na ten wyjazd! Też drugą kawkę już piję :D
-
Witajce :D Jak obiecałam, tak piszę ;-) Ale miałam dzisiaj piękne sny....
-
Ja też zmykam....ale jutro na pewno \"witajcie\" napiszę :D :D Dzisiaj - DOBRANOC!!!!!!
-
Dzięki że mnie tu zauważyłyście....Normalnie fajno jest ;-)
-
Witam :-)
-
Hej Ja jestem dzisiaj wściekła i tyle. Pół dnia na załatwianiu spraw urzędowych straciłam aby....NIC nie załatwić Bo nie można mnie było wcześniej poinformować co jeszcze jest potrzebne itd. Z pokoju do pokoju łaziłam, przed każdym kolejka i wściekli ludzie.... Nie...ja wysiadam. Malibuś---owszem....koleżanka mnie cały czas namawia na wyjazd i po takim dniu jak dzisiaj....coraz bardziej bliższa mi się ta myśl staje...
-
A ja cały dzień sprawy urzędowe załatwiałam i nie powiem co załatwiłam - nie bedę się wyrażać Panie mnie z pokoju do pokoju odsłyłały, przed każdym oczywiście kolejka.... Szkoda słów!!! Tadziu ?????
-
Hej Witaj Agosia Nereszcie się pojawiłaś! A dla synusia najlepsze życzenia. Foleta z tą konfą to masz rację. Czasami łatwiej nam się w dzień zgrać co do czasu niż wieczorem. Ja wczoraj z zapałkami w oczach czekałam na tą konfę.... A spać poszłam późno bo mnie jeszcze koleżanka (ta z Londynu) dorwała i klepałyśmy do...3 w nocy :O Dobrze, że dzisiaj niedziela to sobie pospałam dłużej.
-
Najlepszego!!! I najwspanialszego!!! I najcudowniejszego!!!!! Żyj nam TWA sto lat i rozbawiaj nas swoim poczuciem humoru!!!!!