Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moniał

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moniał

  1. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Wszelki duch Pana Boga chwali... :D :D MAALIBUUSSS no nareszcie sie objawilas :-) Az sie z wrazenia kawa zakrztusilam a papierochem grzywe se podjaralam :D Kope lat!!!!! :-) Fajno, ze jestes Gratulacje rowniez dla Synusia - a uchylisz rabka tajemnicy co to za szkola? Whiskus---udanych zakupow. A ja ide zmywac...wiecie, ze mam jeszcze gary z wczorajszego obiadu nie pomyte?? :O Wczoraj byl bunt na pokladzie.....nikt w koncu nie pozmywal :O Ale najpierw dopije kawke :-)
  2. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Heh...i o czyms zapomnialam.... Emmi---te mielone przekladane serem...to zwykla zmyla dla moich facetow :D. Po prostu grzeje im te mielone z poprzedniego dnia, tylko...na wierzch klade kawalek sera zoltego - w cieple on sie stapia, nowa surowka :-) i juz obiad inny....(Czasami tak robie ze schaboszczakami.... Tez "lubieja") A teraz przerabiam to co Mlody ze szkoly przyniosl :D W zalozeniu mialy to byc piersi z kurczaka z imbirem, cebulka i cytrynka...Chyba Mlodemu za duzo tej cytryny dalam :D bo kwasne to miecho...Dodalam juz swoich wlasnych przypraw i zaraz prace szkolna przerobimy....:D Nie bede oszukiwac - moje dziecko ma w nosie to co robie, Pooch mi po plocie lazi i sie gapi :D a Maly sie w szkole...pobil...nie, nie z kolega :-( Ciekawe....jak wygladaja domy dla wariatow w UK??? :D
  3. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Zaraz, zaraz... bo mnie tu zakrzyczycie.... Fiziaku---matko moja, jaki hotel? :D Jezuuu....slodki :-) Sie kobieto zdziwisz...w lipcu...Foletka ze Znajomym tez sobie nawarzyli- mieli potem za swoje :D Sorki Foletka :-) Emmi---widac my podobne jestesmy :-) w tych kolorach...A Synkowi cos tam wyjasnilas? Ja ze swoim duzo gadam - pewnie polowa do niego dociera...dobre i to... A kociaczkow...jakos tak zazdroszcze... Jestem wredna...przekupilam kota sasiadow...i teraz oni sie ciagle dra..."Pooch" a kotek na mojej kanapie siedzi. Ja do niego (po polsku oczywiscie) "spadaj maly, wolaja cie, gnojku..." a ten ma w nosie - oczy przymyka i mruczy....Teraz wlasnie wlazl mi na ogrodek i lypie do mnie oczyskami....Teraz tylko mojego wariata, spaniela brakuje :D Ale bylby ubaw! Tesknie za nim :-( Nadus---pomysl wycieczki rowerowej super!!!!! Ale bym tez tak chciala :-) I co z egzaminami? O ten angielski mi chodzi - bo ja dociekliwa czasem bywam... Foletka---Holandia jest przepiekna...wiec lekko zazdroszcze....Ja pojade znow nie wiadomo gdzie, potem do Wawki....do diabla z takim urlopem! A teraz...pytanie - o czym zapomnialam??? :D :D
  4. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Ze mnie tzw: swinia jest :O Przepraszam... Emmi---sloneczko...trzymaj sie...Nie wiem jaka to choroba, nie wiem kto choruje ale bardzo, bardzo mocnoooo sciskam kciuki!!!!! A synus zdazy poznac swiat - i masz racje...najpierw od wlasnego kraju nalezy zaczac. Ja pamietam jak Mlody mial niecale 3 lata - wpakowalismy go w samochod...i na objazd po calym polskim, morskim wybrzezu pojechalismy. Mielismy wtedy Santane (WV...bo nie kazdy takiego graciora bedzie pamietal...), przejechalismy cale wybrzeze - az do Piaskow, na Mierzei....To byly czasy...eeehhh...lza w oku sie kreci! Monial...wrrroooccc.....Emmi..skarbie - pisz co tam sie u Ciebie dzieje.Niepokoje sie! I naprawde - trzymam kciuki!!! Tak bym chciala abyscie wszystkie byly zadowolone i rozesmiane!!! A jezeli chodzi o kolory...Emmi..nie dodawaj czerwonych dodatkow. Ja swoje pierwsze mieszkanie urzadzilam w kolorach bialo - czarnych z dodatkiem czerwieni, aby to lekko \"zlamac\" - wiesz...czerwone krany, czerwone wazoniki, czerwone ramki do obrazow...Po pol roku mialam dosc!!! I zaczelam czerwien na blekit zmieniac. mimo, ze to nie \"lamalo\" tego paskudztwa bialo - czarnego... No ale to moje zdanie - ja juz nigdy czerwonego..... Fizziaku---obys sie nie zdziwila.... I jakie pare razy??? :O Poczekaj no, kobieto...poczekaj.... Foletka---Ty to zawsze taki\" nasz lek na cale zlo\"...a sama masz problemy i wymagalo by abysmy w koncu my Cie wsparly....przynajmniej pamietaj co Ci mowilam...o kazdej porze.... Ide do kuchni...dzisiaj im te nieszczesne \"miendolone\" serem przekladam - nie wiem jak to nazwac, aby cos innego bylo. Buraczkow juz nie ma, bedzie surowka z ... czego sie da :D
  5. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Heeeh...Emmi---te \"miendolone\" to...zwykle mielone (my tak z Mlodym zawsze gadamy :-) )...kotlety mielone... Tak jak Foletka te swoje \"dewolajle\" (bardzo mi sie ta nazwa podoba :-) ) robi to u mnie w domu...nazywaja toto....\"kotlety faszerowane\" :O A takie fajne moglyby byc nazwy - \"zagramaniczne\" :D Ale coz... A wracajac Emmi do tych szkolnych \"perypetii\" naszych dzieci...jedno co mnie tu cieszy (...no moze nie jedno ale to akurat tez :D ) to to, ze w koncu moje dziecko wychodzi do szkoly...z malym plecakiem - w Polsce lazil z wielgachnym (najwiekszym jaki udalo nam sie zdobyc...bez stelaza :D ), zakladal go, przeginal sie do tylu i potem zgarbiony szedl.....z tym plecakiem - inaczej by go przewazyl...a w rekach niosl dwie dodatkowe torby (plastyka, trening, jakies dodatkowe prace szkolne...) Tu idzie sobie z takim malym plecaczkiem - bo wszystkie ksiazki i wiekszosc zeszytow ma w szkole...Niesie sobie sniadanie, ciuszki na wf czy na....drama (to juz drama...z Mlodym dostajemy ataku smiechu....Szekspira odgrywaja...ja padam jak go widze w tych \"rolach\"...a jeszcze na tzw:catering nosi...zarcie - to lekcja ...UWAGA UWAGA!!! gotowania!!! :D Chlopaki i tak zupy wylewaja pod krzakiem - te co \"ugotuja\", dzisiaj ma catering...miecho ma przyniesc...sie zobaczy :D ) I w zeszlym semestrze mieli...szycie - myslalam, ze ich chociaz guziki naucza przyszywac :D....gdzie tam - rybki se wyszywali....Mlody padal ze smiechu, ja rowniez...bo chlopaki przez cala lekce nawlekali nitki... Dobra....to miala byc lekka dygresja a wyszla mi epopeja...W kazdym razie Mlody zadowolony z tych wolnych dni i tygodni (ja zawsze w Polosce mialam problem z zalatwieniem rozrywki dziecku na cale dwa miesiace...a nawet dluzej...) ja zadowolona jestem z tych \"pustych\" plecakow.... A w ogole to wiecie co teraz na wf robia? :D :D Cyrk!!! W krykieta graja i Mlody dostaje ataku smiechu...a ja przy nim...Chociaz wczoraj, w deszczu ich na 5000 metrow przegonili - Brytole deszcz traktuja jako \"normalna\" pogode :O...Deszcz nie deszcz na przerwie na dwor maja wyjsc...A ja potem staram sie doprac te jego szkolne, biale koszule - bo sie smarki po trawie przewalaja :O Aaa...i Mlody zyskal jeszcze jedna umiejetnosc - wiazania krawata :D :D :D Szkolny uniform tego wymaga.... W ogole tu jest wesolo....\"czlowiek w pracy, malpa w zoo\" :D :D :D
  6. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Hejka :-) Pogode mam...listopadowa :-( Zimno, wieje wiatr, pochmurno...eeehhh :O No ale...w sercu maj :D Co mi tam...wczoraj jak sie polozylam - o 2 w nocy...bo mi sie spac nie chcialo to sluchalam z luboscia wiatru za oknem i przykrywalam sie ciepla kolderka - zawsze jakis pozytyw...tam pizdzi a mi cieplutko...hle, hle... Dzieki za gratulacje dla Mlodego - dumna jestem z niego jak diabli! A na marginesie to Wam powiem....ze ucze sie od niego pewnych wyrazen, ktorych w slowniku sie na pewno nie znajdzie :D Jedyne co mi sie nie podoba, to fakt, ze przejal juz ten obrzydliwy (na wpol irlandzki) akcent...bleeee!!!! A w Londynie jest taki fajny ;-) W kazdym razie zasuwa po angielsku tak, ze czasami ciezko go zrozumiec...A pamietam jaki byl zalamany po przyjezdzie, kiedy ktos (Brytol jakis) zagadywal go w sklepie czy na ulicy - biedak...po 5 latach nauki angielskiego w Polsce...nic tu nie rozumial. Emmi---jesli chodzi o wakacje to fakt...troche tu krotsze dzieciaki maja niz w Polsce ale rzeczywiscie w ciagu roku szkolnego maja duzo wolnego. Nie wiem co lepsze - nasze polskie reguly czy ich...Wiem tylko jedno - Mlody, chodzac do szkoly w Polsce i tutaj jest z tego zadowolony. Twierdzi, ze nie jest tak zmeczony, ze bardziej odpowiada mu taki system - no i dobra!!! Zreszta i tak bedzie mial wolne o tydzien szybciej bo MM tak dostal urlop i chcemy wyjechac - caly czas sie zastanawiam....co wybrac. Ma byc w miare tanio i cieplo - w gre wchodzi albo Hiszpania albo Chorwacja...potem na kilka dni do Polski chcemy skoczyc - tu juz...oddzielnie :D bo MM do siebie a ja do siebie :D Tak wiec Fizziaczku ---uwaga, uwaga...bede niedaleko...wiec moze cos tam wykombinujemy?? Co Ty na to??? A teraz mam okropnie \"goracy\" czas bo przed wyjazdem chce zmienic mieszkanie...Wkurzyla mnie ta agencja na maksa!!! Dbaja o jedna ze stron - o wlasciciela a nie o nas...to niech sie teraz bujaja z ta chata - zobaczymy jak szybko to wynajma. Cos jeszcze chcialam napisac (siedzi mi to na koncu mojego...moze nie jezyka...tylko malego rozumku :D ) i nie pamietam...Albo to kretynizm albo starcza skleroza :D :D :D :D :D :D
  7. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Mialam w glowie plan...co mam napisac i jak na kafe wlazlam to....zapomnialam :O Ale to tylko ja :-( Fizz---wiesz....nie ma tego zlego a \"paluszek i glowka....\" niech sie TM zajmie przygotowaniami do imprezki :D Ale bolu wspolczuje... Foletka---u Ciebie wakacje juz 27 czerwca???? Oczy przecieram...u mnie chlopaki dopiero w polowie lipca maja wolne. Nadus---jeszcze Ci nie zdazylam \"5\" pogratulowac co niniejszym czynie - GRATULACJE!!!!! Tak trzymac!!!! Emmi---Ty jak zwykle niezawodna...Topik podtrzymalas :-) Whiskus---uwielbiasz remonty...mowisz??? :D Hmmm...dobrze wiedziec...jakby co! Teraz mozecie nie czytac bo bede sie chwalic :P Mlody jest na 7 miejscu w klasyfikacji rocznej (swojego rocznika oczywiscie) Sami Brytole...on jeden Polak - w szkole ogolnie (nie ma tu Polakow tylko moje dziecie...). Aaaa...szkola Mlodego znajduje sie w pierwszej dwudziestce najlepszych szkol (secondary school) w UK.... Jakis Oxford mi sie zamarzyl...czy cus :D A teraz nie bede sie chwalic.... Maly ma wszystko w doopie....Obchodzi go jedynie szkolny plac zabaw i kacik z zabawkami. Ogolnie ma podejscie do swiata i ludzi jak do wielkiej piaskownicy :D - Maly wszystkich lubi, do kazdego sie usmiecha...zakladajac, ze nikt nie zamierza mu odbierac jego ukochanej rozrywki - jego pociagow :O Dwoch braci a rozni jak dzien i noc :-) U mnie leje a na obiad mam \"miendolone\", ziemniaki i buraczki :D :D :D Prosto a pysznie :D No to...tego...do nastepnego :D :D Trzymajcie sie !!!!
  8. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Zaraz sie zalamie..... Mlody mnie uczyl jak tu na laptopie skopiowac cosik - bo ja zawsze swoj nick musze kopiowac (zachcialo mi sie tego naszego polskiego L z kreska...Nawet nie moge normalnie napisac....i potem pewnie wale byki z kopiowanie z notatnika....) Pisze na zywo :D Nadus---trzymam kciuki za \"anglika\"...a z ta grypa - co za cholerstwo Ci sie przyplatalo??? Szlag by to...ale tez trzymam kciuki aby se poszlo :D I napisz jak Ci ten angielski \"poszedl\"....Kciuki mnie bola to mam prawo wiedziec :D Trzymaj sie Slonko!!!!!! Whiskus---ja juz i chemie po angielsku musialam przerobic i matematyke (ja noga...a tu jeszcze angielskie \"katy proste\", \"katy otwarte\", w ogole te barany _ Brytole - znak dzielenia zapisuja inaczej i sie z Mlodym gubilismy... :O .... u nas normalka - dwie kropki...a tu jeszcze jakas kreska i jak Mlodemu dawalam przyklady i pisalam po naszemu to on sie pytal o co chodzi :O :O Bo co on ma robic - mnozyc, dzielic....) Ja tu mam cyrk na kolkach! A wiesz...mieszkajac w Wawce...jakos nigdy nikogo znanego nie spotkalam - widac...nie te progi :D :D Fizz---ja nadal przy swoim obstaje!!!! Idzcie na poczte z pismem i z kopia tego pisma i niech sobie pani kierowniczka podpisuje....Sie zobaczy!!!! Pamietaj - kazdy bezkarny, dopoki nie \"tkniesz\" go kims :O wyzszym. Ja tak ze skarbowka zrobilam - napisalam pismo, podalam artykuly i inne madrosci :D i.....jak na razie (pukajcie w niemalowane drewno!!!!!) spokoj!!!! A teraz bede sie relaksowac.....po swojemu, w ogrodku, na trawie, z Malym siedzacym mi na plecach :D :D :D Ciekawe jak moj post teraz wlezie - caly czy w kawalkach??? :D :D :D
  9. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Chyba zaczynam miec dosc kafeterii... :O Idiote ze mnie robi - moge sobie byc nie za madra ale nie kompletny analfabeta....chyba :D
  10. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Nooo...ekstra mi ten moj post wyszedl.... Pisalam w notatniku....potem to skopiowalam (bo mi kafe czasami wywala moja pisanine) i....jakos sie dziwnie skopiowalo... Nie chce mi sie pisac drugi raz, licze na Wasza inteligencje :D
  11. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Fizziaku--- nie znam sie na przepisach \"pocztowych\" ale do licha, do diabla ciezkiego, do jasnej cholerki.....pani kierownik poczty ma kogos nad soba!!!!! Ja bym nie popuscila - jezeli nie docieraja do Was listy polecone to juz nie zarty! I ktos za to odpowiada! Pani kierownik nie chce rozmawiac? To zlozcie pismo reklamujace na poczcie, zrobcie ksero, kazcie sobie przystawic pieczatke na tej kopii i walcie wyzej!!!!! Ja walcze :-) z nasza polska skarbowka i za nic nie popuszcze - przegrzebalam juz net, wyslalam baranom przepis \"czarno na bialym\".....ieszych nie ma? Ide....a samochody sie cholerka zatrzymuja :D A juz nie mowie o oznakowanym przejsciu dla pieszych - tu pieszy ma Nie bedzie urzedas plul nam w twarz :D :D :D Uuufff..... Emmi---a wiesz...ja kury lubie ale...boje sie ich troche :O Zawsze mam wrazenie, ze mnie \"dziubna\" :D ale to takie rozgadane, smieszne towarzystwo...Masz fajnie tam....juz widze jak ja zaczynam kury tu hodowac :D \"dziadek\" (tak naszego sasiada nazywamy) dostalby pewnie zawalu! A jakie to Ty siano w boksie upychasz?? Konie tam masz??? Uwielbiam konie (tez sie ich boje troche :D ) ale to piekne i madre zwierzeta... Angole - jak na pewno wiecie - maja \"hopla\" na punkcie zwierzat...MM dostaje szalu :D jak widzi kota sasiadow....wylegujacego sie na jego samochodzie (ciepla maska a koty cieplo lubia). Ja prawie sikam ze smiechu bo kota tu absolutnie zgonic nie mozna - Brytole maja samochody podrapane od kocich pazurkow, pasy w samochodach pogryzione przez psiaki... :D :D I pewnie tez wiecie, ze jak sie przejedzie samochodem psa czy kota....nalezy sie zatrzymac :O wezwac policje - cale dochodzenie...Ostatnio nasz znajomy psa potracil - glupol taki wbiegl mu pod kola....byla policja, ambulans weterynaryjny :D Na szczescie nic mu sie (temu psiakowi) nie stalo.... Bo tu kazdy ma prawo wlezc na ulice - pies, kot....czlowiek tez :D Ja juz laze po ulicach jak Brytole - co mnie obchodzi, ze pasow dla pbezwzgledne pierwszenstwo.....I kazdy Brytol sie grzecznie zatrzyma....(jezeli ktos ma ochote :D rozjechac....to nasze TIR-y, z polskimi rejestracjami :D) Znowu jakies dygresje chyba czynie?? :D Dobrze, ze dzisiaj piatek - jutro szkoly nie ma to sie Mlody nie kaze z niczego przepytywac :D Jak by ktos byl ciekawy... :D :D ide gotowac pomidorowke :D :D
  12. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    U mnie sloneczko, cieplutko...za oknem przynajmniej :D Fizziaku--- Martwi mnie Twoje nie najlepsze samopoczucie :-( A te smutne rocznice...znam to...ja w dodatku mam najsmutniejszy dzien w roku w najgorszym miesiacu - w listopadzie...Nie dosc, ze wtedy za oknem ponuro to i w sercu...Eeehhh!!!! Foletka--- oj...masz Ty racje - POZYTYWNE MYSLENIE!!! Chociaz...monial jak to monial....swoje dodac musi - czasami ciezko sie przestawic na to \"pozytywne\"...Ale nic to... A juz szczegolnie ciezko \"pozytywnie\" myslec jak dziecko przychodzi i prosi o przepytanie z chemii. Chemia - bzdurka, zawsze ten przedmiot lubilam i bylam niezla...Wiec jak Mlody przywlokl sie z problemem \"mamo epytaj mnie\" (mala dygresja....w szkolach angielskich nie ma zadnych klasowek, kartkowe w ciagu roku. Natomiast pod koniec semestru zaczynaja sie testy ze wszystkich przedmiotow :O Tal wiec w sklepach dzieciaki raptem kupuja kalkulatory, linijki, olowki :D W ciagu roku szkolnego jedynie kilka zeszytow i dlugopis do szkoly nosza.... Koniec dygresji :-) ) No wiec Mlody przyszedl z zeszytem, mamusia zadowolona jak nie wiem co....chemia to nie....matematyka (tu czasami problem z mamusia bywal ;-) ) i raptem.....ZONK....ja nie rozumiem chemii po angielsku a synus po polsku :O W Polsce nie mial jeszcze tego przedmiotu wobec czego wszelkie \"mole, czasteczki, gramoczasteczki, roztwory nasycone i nienasycone, zasady, kwasy...itd\" zna....ale po angielsku :O Totalny szok!!!!! Z wlasnym dzieckiem sie dogadac nie moge!!!! Na szczescie Mlody dostal taka \"broszurke\" dla dzieci polsko jezycznych - tam wszystkie terminy \"naukowe\" sa przetlumaczone i...jakos dochodzilismy do sedna :D No i mamunia sie czegos nauczyla :D A w ogole....po angielsku sie dogaduje wszedzie - w sklepach, z ludzmi na ulicy, w urzedach....a z Mlodym nie :O Bo on juz zalapal ten specyficzny (obrzydliwy zreszta) ich akcent (w Londynie maja ladniejszy :-) ), te ich \"wyrazonka\", idiomy itd... Za Ania i za Malibusiem tez tesknie :-( Ide obiad \"dosztukowac\" :D - cos mi z wczoraj zostalo, cos dodam, pokombinuje i ....jakos tam \"byndzie\" :D dla wszystkich....
  13. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Za kazdym razem swoj nick kopiuje :D - te durne l z kreska :O Oj Emmi, Emmi...:-) jaki to topik? No Twoj topik....mowilam kiedys, ze podczytuje... Gulasz mi wyszedl wspaniale - naprawde pycha :D Ale skromna jestem - heeeh!!!! Zaraz Mlody wroci ze szkoly..bo tu tak glupio - Mlody ma szkole a Maly wolne :O Wez ich czlowieku zrozum..... :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
  14. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Emmi---moj syn buduje zdania jak 4 latek...a ma lat 7 :O Tez mi mowi, ze deszcz nie pada, mowi, ze go cos tam boli czy chce nowy poociag do kolekcji (zwariowany jest na tym punkcie...) Ja sie z nim bez problemow dogaduje....Ale ja to ja!! Ja dlatego wlasnie nie pracuje......bo z dzieckiem do szkoly, na indywidualne nauczanie zasuwam.... I wiesz Emmi...ja wlasnie pewnych spraw i osob nie moglam zrozumiec - juz Ci pisalam, ze pewien topik \"podczytuje\"... :-) Whiskus---[kwiat Chyba za wiele \"zalow\" tu wylalam :O
  15. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Emmi dobre rady zawsze w cenie :D Moje dziecko slyszy bardzo dobrze - tak jak pisalam, mial robione badania u audiologa (na pewno wiesz na czym to polega...), lekko ochrzanil :D pania doktor bo mu bylo za glosno w sluchawkach :D i stwierdzil "albo scisys albo zdejme" - tak wlasnie sie wyraza :O W ten wtorek bylam z nim u logopedy - angielskiego :D a ja za tlumacza robilam bo pani tlumaczka (fajnie mi to zabrzmialo...tlumaczka ;-) ) w kacie siedziala i nic nie gadala - tu na wszelkie badania Angole wzywaja tlumaczy....a potem siedzi taka lichota w kacie - ale niech sobie zarobi...co mi tam :D :D :D Dobra...pal diabli ta tlumaczke :D bo sie zaraz "zaplatam"...... W kazdym razie badanie - wsio ok... Widzisz...moj Maly urodzil sie w tzw: "zamartwicy" - byl niedotleniony i pewnie stad te problemy. Mam zal do lekarzy bo kiedy (jeszcze w ciazy bylam) robiono badania KTG i tetno u plodu spadalo, nikt nie podjal zadnej akcji....a nalezalo!!!! Maly urodzil sie poprzez cesarke, okrecony pepowina (gdyby nie cesarka to oboje bysmy sobie poszli....na zielone laki - to mi sama anestazjolog powiedziala...), z lapinka na glowce - bo taki mial "skubaniec" :D kaprys.... W kazdym razie - to kochane, wspaniale dziecko!!! I sliczne!!! A co - pochwale sie :D I z dobrym sercem! Spedzam z nim wiele czasu - cale dnie prawie ;-) duzo rozmawiam, czytam, umie wiele wierszykow, pieknie spiewa - lepiej niz ja...chociazby :D Foletka nikt nie przeniesie Malego do innej szkoly - sama wiesz, ze o to sie bilam...bo myslalam, ze bedzie lepiej dla niego....Ma nauczanie indywidualne. Szkoly angielskie na specjalna nauke kieruja dzieci z zaburzeniami psychicznymi, z niedorozwojem umyslowym ale nie dziecko z takim problemem jak Maly! No to se napisalam o sobie i o swoich problemach :D :D :D Jak nigdy!!!! A teraz ide go gulaszu....Maly ma wolne w szkole do konca tygodnia a uwielbia mi w kuchni pomagac....z nozem tam stoi - nad cebula :D Wiec zanim sobie paluchow nie odkroi.... Uciekam....
  16. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    U mnie tez pogoda wspaniala....szkoda, ze nastroj mi jakos sie z ta pogoda nie \"klei\" :-) Fizziaku--- ojjjj....ja tez nie znosze takich \"medycznych\" :-) dni. Ale co robic - jak mus to mus ;-) Emmi--- nawet nie wiesz jak dobrze rozumiem Twoje problemy z synkiem....A pal licho....nigdy nie pisalam o tym na topiku, raczej skarzylam sie Dziewczynom \"prywatnie\" ale co tam - niech sie dzieje wola nieba... :-) Ja mam problemy z mlodszym dzieckiem - Maly ma stwierdzony tzw: \"opzniony rozwoj mowy\" :-( Ma 7 lat, niestety jego wypowiedzi, zasob slownictwa sa na poziomie mlodszego dziecka...Ogolnie jest fantastycznym chlopcem - z wielkim sercem, ma bardzo dobra pamiec, fizycznie jest sprawniejszy niz jego rowiesnicy....tylko ma problemy z wypowiadaniem sie! Podobnie jak Twoj synek nie kwalifikuje sie do zadnej szkoly o tzw: specjalnym profilu ale w \"normalnej\" ma problemy - nie tyle z nauka (ma naprawde chlonny umysl) ile z kontaktami z dziecmi - lubi je, bawi sie ale ma problem z dogadaniem sie (pomijam juz bariere jezykowa bo u dzieci to szybko mija....) Ja bardzo scisle wspolpracuje tutaj ze szkola, Maly jest pod opieka logopedy, psychologow (polskiego i angielskiego), po raz drugi mial robione badania audiologiczne (w Polsce juz robilam ale Angole chcieli swoje wlasne...niech im tam :-) ) Tak w skrocie to wyglada. Tak czy owak...jest moim ukochanym Sloneczkiem i wielka radoscia! A na obiad :D :D :D (dla ciekawskich) robie gulasz.
  17. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Emmi---chyba wiem, kto Ci tak dokopal.... Olej go, to chory czlowiek.....Zawsze wie wszystko najlepiej przeciez! Whisky---jak syn tylko po kase wyjechal to Ty go sciagaj natychmiast....brak sensu!!! Fizz---pisz.....tam gdzie zwykle... :-) Foletka---dzieki
  18. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Fizziaczku---nie wiem kto i co rozszyfrowal z Twoich wypowiedzi na kafe..... Wiem co czujesz bo za mna tez laza \"pijawy\" i czytuja moje posty.... :O Ostatnio scielam sie z kims na forum naszego miasta... Wiecie....sa ludzie, wyrzadzajacy krzywde, nawet zlo ale oni o tym nie wiedza - nie dociera to do nich!!! Sa ludzie, widzacy zdzblo w cudzym oku a nie widzacy belki we wlasnym :O Wiecie.....zastanawiam sie skad u mnie tyle \"naiwniactwa\" - bo majac lat tyle co mam....caly czas wierze w Czlowieka, wierze w przyjazn, w milosc.... A jesli chodzi o obiad :D....kurczak na ostro, ziemniaki i surowka. Mam jeszcze resztke zupy - chyba sie najedza ;-)
  19. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    A monial...jak to monial... :O Foletka---sorki, ze nie wiedzialam ale zycze Tobie z serca to co najlepsze bo Ty zaslugujesz na wszystko - na spelnienie marzen, na sto lat (albo wiecej!!!) na usmiech, na radosc, na wszystko co w zyciu najlepsze.... Z serca swojego (pokreconego ;-) ) zycze Ci tyle szczescia i zdrowia co nie potrzeba zadnego doktora, 100 lat Foletko mila Abys tu zawsze z nami byla.... Diabla tam - nawet rymy mnie sie nie trzymaja!!!! :O
  20. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Czesc moje Sloneczka :-) Ja na razie malo sie udzielam bo....to co mam do napisania nie nadaje sie na publiczny topik :D A w koncu truc Was opowiesciami co u mnie na obiad albo jaka pogoda albo moimi pseudo-filozoficznymi :D wypowiesciami nie chce! Foletka--- fajno, ze mialas Mame u siebie...Pewnie szczesliwa...jakie - pewno - na pewno :-) bylas!!! Szkoda, ze ja Mamy juz nie mam - zawsze byla moja wielka Przyjaciolka, pomagala mi....Eeeehhhh looos!! Teraz sama sie borykam z zyciem, nie ma nikogo, kto podpowie, doradzi... :O Pisz Foletka bo ja lubie Cie czytac - Ty zawsze wracasz wiare w Czlowieka! Fizz---dzieki za \"wsio\".... I dla wszystkich wielki ....za to, ze jestescie Dziewczynki!!!! Jakos latwiej jak sie ma Was :-)
  21. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Co ja moge napisac? Szkocja jest piekna - taka....dzika, gory i wsrod nich jeziora! Plaze nad jezorkami raczej kamieniste ale woda czysciutka, przejrzysta...Jeziorka cudne, wiatr nie maly :-) wobec czego woda szumi prawie jak nasz Baltyk a dookola gory - troszke lasem porosniete, troszke kamieniste. W Anglii same autostrady a Szkocja taka nietknieta cywilizacja...zaraz za Glasgow drogi gorsze niz w Polsce - waskie, bez poboczy.....Ale jest na czym wzrok zatrzymac - zielen, lasy, woda. Szkoci miedzy soba gadaja swoim jezykiem ale nie stanowi dla nich problemu przejscie na angielski (oczywista z ich akcentem :D ) Ogolnie - bardzo mi sie tam podobalo chociaz mieszkac bym nie chciala :-)
  22. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Dobra.... ja juz na temat dziur tez nic nie gadam :D Swoje ostatnie trzy grosze jeszcze tylko wrzuce :D Z uporem maniaka - ja bym kotar nie wieszala tylko lekkie, przejrzyste a jednoczesnie zaslaniajace takie bambusowe \"zaslonki\"...Ale ja w ogole mam pierdolaca na punkcie wikliny, bambusa, rattanu itd - jak zwal tak zwal... :D Ostatnio bylam u znajomych, zrobili drobny remoncik i maja salon umeblowany rattanowymi mebelkami...Padlam tam u nich - oni dostali ataku smiechu, ja ataku lekkiej zazdrosci :D :D A wyjazd do Szkocji....:O dziewczynki kochane to jak w Polsce wyjazd z Mazowsza do Wielkopolski albo odwrotnie - zaden cymes :P Mnie to korci Londyn i \"moje\" tereny londynskie ;-) ......... Ide kota sasiadow z garazu wygonic - lubie to male \"scierwo\" :D :D przytulne takie ale garaz zamknac musze i potem chlopakow \"rozbroic\" i do wyrek poslac....
  23. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Whiskus---jedynie do Szkocji jedziemy...zadna rewelacja :-) Emmi---tez uwazam, ze kotara to zbiorowisko kurzu...Albo drzwi przesuwane albo bambusowa \"zaslonka\" A teraz uciekam...obiad robic bede....ale ja mam fajnie...bo tylko w sumie ziemniaki obrac musze a do tego mam rybke w panierce - gotowa :D i chyba im salatke z pomidorow machna :D
  24. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    Emmi---moim skromnym zdaniem...jak nie masz tych "przejsc" do nastepnych pomieszczen zrobionych po tzw: "luku" to ja bym Ci jednak proponowala zainteresowanie sie drzwiami przesuwanymi - latwo wtedy to umiescic (te prowadnice :-) ) i zawsze masz mozliwosc otwarcia (to jest po polskiemu??? :O :D ) wszystkich pomieszczen...ale jednoczesnie zamkniecia. No i oswietlenie....jak najwiecej malych, nastrojowych lampek....ja nie znosze tzw: gornego swiatla :O Gdybym miala przyblizony plan Twojego domku to bym Ci troszke wiecej pomogla - moj tata jest architektem i ma troszke lepsze "wejrzenia" w urzadzanie niz ja :-) Co prawda...jego pomyslem bylo rozwalanie scian w moim mieszkanku :D ale to szczegol :D A w ogole to w niedziele wyjezdzam.... :-) U nas poniedzialek wolny (Bank Holiday) to maz sie stara :D Pal licho...bede korzystac :D :D :D
  25. moniał

    a w sercu ciągle maj...

    O rany, rany....poczytalam...teraz trzeba zapamietac wszystko :-) Nadus Sloneczko...ciesze sie razem z Toba i zycze Wam tylko pogodnych dni, pelnych usmiechu i radosci. A....slub to kiedy??? :-) A wiecie...ja pamietam moje zareczyny ...eeehhh...kiedy to bylo? :D My slub bralismy w Londynie, zaplacilismy za wszystko sami, wynajelismy pokoje dla rodziny z Polski....Bylismy dumni, ze sami zalatwiamy i placimy - taki skok w doroslosc ;-) Co prawda potem moi rodzice troche kaski nam dorzucili :D ale to szczegol :-) Mieszkalismy ze soba rok przed slubem - w Polsce to moze jeszcze \"dopuszczalne\" :D nie bylo ale w Anglii - normalka! Pierscionek dostalam...a jakze :D. Slub bralismy w polskim kosciele a na weselu i na slubie byli...Polacy, Anglicy, Serbowie i Chorwaci :D (to byl akurat czas jak dawna Jugoslawia sie rozpadala, wojna tam byla i wielu znajomych z tego kraju mielismy....) Lza sie w oku kreci :D Emmi---akurat z tymi drzwiami (a raczej ich brakiem :-) ) to ja Cie dobrze rozumiem....Moje pierwsze mieszkanko takie bylo...Bylo malutkie (jedynie 38 m2 :O ) wiec aby optycznie powiekszyc przestrzen, wywalilismy drzwi, polaczylismy kuchnie z pokojem, scielismy sciane na skos....Wszystkim sie to bardzo podobalo ale ja po paru miesiacach mialam dosc :O Duzy (heeeh...\"duzy\" w nazwie) pokoj mialam z kuchnia takim barkiem polaczony - ladny byl, drewniany, krzesla barowe staly :D, oswietlany od gory...tylko jakos brak intymnosci bylo...W sumie to mialam tylko drzwi na klatke schodowa :D, do pokoju Mlodego i do lazienki.... Potem jak kupilismy wieksze mieszkanie (po przyjsciu na swiat Malego) bylam szczesliwa majac...drzwi do kuchni i osobne pomieszczenie kuchenne :D Fajnie to wyglada - gorzej sie w tym mieszka :D Ja bym na Twoim miejscu takie wlasnie bambusowe kotary czy jak to nazwac...powiesila. A najlepiej zrob tak jak Whiskus radzi - takie przesuwane drzwi, nawet na jednej prowadnicy...ale juz oddzielisz pomieszczenia. A wiesz...moj Mlody tez juz mnie przerasta - wzrostowo oczywiscie :D I juz nie bardzo chce sie \"tulkac\" - Maly mi jeszcze zostal :-) A z ta alergia....Nie wiem co Malemu zaszkodzilo :-( W kazdym razie mial bardzo czerwona i szorstka buzie, wymiotowal...Nigdy czegos takiego z nim nie mialam - od malego brzdaca jadal nasze zupy (swoich przecierow nie chcial, tylko na duzy gar lapka pokazywal :D ), wsuwal papryke jako niespelna roczniak itd....Ostatnio pil dosc sporo tzw: milk shake czekoladowego i moze to spowodowalo jakas reakcje organizmu. W kazdym razie przechodzi mu - najwazniejsze! A teraz pytanie za 100 punktow :D - o czym zapomnialam???
×