moniał
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez moniał
-
Zagramaniczną kawkę macie??? Burżujki psiakość!
-
Nie no...Wy mnie zawstydzacie po prostu. Malowanie, prace ogrodnicze a ja nawet za balkon się nie zabrałam :O Ciekawe co Malibu porabia...Londyn sobie pewnie zwiedza, szczęściara! :D
-
No to teraz ja pod prysznic idę. Potem psa z poduchy zepchnę i sikać pójdziemy. Znaczy się - on będzie sikać :D Ja uskutecznię kulturalnie w WC.
-
Żaluzje opuść albo te tam rolety :D U mnie dwa mniejsze żywioły za łby od rana się wzięły. Na pogotowie jeździć nie lubię (takie kaprysy mam...) to wstałam porządek robić. Pies śpi - dobre stworzennie. Na mojej poduszce :O
-
No...że mnie żywioł nawet w sobotę nie daje pospać to już mój pech :O Ale że inni nie śpią w sobotę o tej godzinie to...tego, jak to nazwać??? :D
-
Nie chciałam tłuc się tu z samego rana, aby Was nie pobudzić. Mnie nawet w sobotę nie dane jest dłużej pospać. Co za los :O Fizz---jak się dzisiaj czujesz? Lepiej troszkę? Ale mam lenia dzisiaj....Kto za mnie odwali robotę? A może zrobię bunt na pokładzie i wrócę pod kołdrę? :D
-
No i wszystkie spać poszły :-( A ja znowu zasnąć nie mogę.Ale jutro sobota to mogę siedzieć :-)
-
Fizz---słoneczko, trzymaj się i nie lekceważ zdrowia. Idź do lekarza. Ja dobra w radach jestem bo sama do lekarza rzadko chodzę :-) A wiosna już na całego. Dzisiaj na spacerku z małym obserwowaliśmy sobie...bąki:-) Jeszcze czekam aż mi topole pod oknem się zazielenią.
-
Ale u nas cisza :-( Te prace ogrodnicze i malowanie tak Was pochłonęło?
-
Dostałam eska od Malibu. Szczęśliwa, zadowolona.... Też tak chcę!!!!
-
Taaaa...sbgdfjiytre ....kto wie,ten wie.... :D Ja też tyle skapowałam :O Ide na spacer...mlecze kwitnące se będę podziwiać.
-
Ja podziwiam :D Pies mi kapcie poszarpał Potykam się.... A w dole se posiedze....posiedze, posiedze, posiedze.... :D
-
Dostałam \"ochrzan\" na gg :O Czytam, czytam...ale nie nadążam. I w doły se popadłam...a co - nie mogę???
-
Malibu---szczęśliwej podróży, udanego pobytu, niezapomnianych wrażeń i wspaniałej zabawy Ci życzę.
-
Hej Ja nie śpi już od ponad godziny :O Cudem jakimś wstałam. teraz drugą kawę będę piła. A dzień zapowiada się u nas słonecznie. Też na spacer się wybiorę.
-
Kurcze...nie chce mi się spać a jutro młody na 7, na trening. Jak ja wstane? :O Agosia---gratuluję synkowi. Wiem jaka to radość! Ja też bardzo przeżywam wszelkie zawody, mecze i osiągnięcia młodego. Fizz---tylko się nie rozchoruj! Przesyłam Ci gorące może chociaż troszkę pomoże :-) Whisky---Ty masz takie cuda w swoim ogrodzie? No to zazdrość szarpie mnie jeszcze mocniej :-) Anka---śpij słodko! Malibu---podekscytowana na pewno. Ciekawe czy śpi? Foleta---a Ty gdzie nam uciekłaś? :-( Jeszcze masz męża w domku? Co to będzie jutro? Jak ja wstane?
-
Malibu---ciesz się swoim szczęściem i chwytaj życie garściami. I baw się wspaniale!!!! Znowu boli mnie głowa :-(
-
Malibu---no to masz maila :D Teraz trzymam za słowo...co do tej pięknej pocztówki :D Fizz---można, można. Ja też muszę w to uwierzyć. Chyba i ja za bardzo polegam na innych. A należy liczyć na siebie.
-
Hej dziewczynki Humor nieco lepszy ale tylko nieco ;-) Dobre i to :D Wczoraj jakoś nie miałam siły pisać a chciałam jeszcze wrócić do Waszej dyskusji na temat \"Nigdy w życiu\". Oczywiście, że od strony finansowej taka budowa nie byłaby możliwa. Szczególnie, że Judyta wybudowała dom naprawdę imponujący - z bali, które są dość drogie. Ale ja spojrzałam na to trochę jak na symbol. Można zacząć nowe życie nawet ok. 40, można wyzwolić się od myslenia \"bez męża nie dam sobie rady\", można podnieść się nawet po wielkim upadku. I to jest pocieszające i chyba takie miłe w tym filmie. Malibu---słonko, o jakie adresy chodzi? Bo ja chyba znowu czegoś nie wiem :O Dobrze, że z tych papierzysk już się wygrzebałas. Whisky, Fizz---ale ja Wam zazdroszczę tych ogródków. No....zazdrośnica jestem i tyle :D Ja mam tylko balkon, niestety :O Może jak Judyta rozwód powinnam wziąć i dom zbudować? :D Anka Agosia Foleta A maj zbliża się już wielkimi krokami. Huraaa!!!!
-
Jakaś \"wypluta\" jestem po tych świętach. Mam kupę spraw do pozałatwiania na najbliższe dni i....nie mogę zebrać się do tego wszystkiego :-( Na razie tylko daję znak, że jeszcze żyję bo...jakoś sił mi brak na napisanie czegoś więcej :O Jak odzyskam trochę wigoru to napiszę więcej. A na razie - miłego dnia dla wszystkich
-
Niech króliczek przyniesie Wam w prezencie to,czego najbardziej pragniecie. To \"coś\" nie musi być ani widoczne, ani dotykalne, może nawet nie pachnieć, ale niech będzie czymś bez czego nie można i nie warto żyć... http://www.ewa.bicom.pl/zyczenia/wielkanoc/wn9.htm
-
Wróciłam ze święconką już, chleb kupiłam....jeszcze tylko ten korytarz :O I jeszcze młody mi nerwy \"zszarpał\" po drodze Akurat dzisiaj. Eeehhh...dzieci :O Idę się wyładować przy myciu podłogi.
-
Hej dziewczyny :-) Mnie jeszcze zostało: przygotować koszyczek, pójść do kościoła ze święconką, kupić chlebek na te dwa dni i....umyć korytarz na klatce schodowej :-( (moja kolej tym razem....) A potem to już tylko jakieś drobiazgi :-) Dopijam kawę i zaraz za ten koszyczek się zabieram. Ale to akurat coś, co lubię robić.
-
Zaraz wychodzę do sklepu :-( Może nie zmoknę. A może zmoknę. Na dwoje babka wróżyła :D Foleta---olej bałagan. Ja już dałam sobie spokój. Wczoraj wieczorem mąż przyjechał a w domu zamiast świątecznego porządku - rozgardiasz, porozwalane zabawki, na środku pokoju wieża z klocków. Na szczęście stwierdził, że to nieważne. Są dzieci w domu i mają prawo się bawić. A my z domu muzeum robić nie będziemy. No to czuję się rozgrzeszona :P Szczególnie, że takie słowa to mu się rzadko zdarzają. To pedant :O No to idę ale tak mi się nieeee chceee