Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

moniał

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez moniał

  1. Do licha...wiem, wiem. Taka rozmowa na topiku to trochę z opóźnionym zapłonem :-( Ale mimo wszystko ja bym nie dała draniowi satysfakcji - nie pokazałabym, że to tak bardzo boli i rani. Zapił...sam nie bedzie wiedział gdzie zgubił. Jak chce niech pisze...na siłę i tak nikogo się nie zatrzyma...a spokój najważniejszy. Jakby co...jestem pod telefonem. Trzymaj się
  2. Dopiero przeczytałam Twój następny post, że nie masz tlenu. A skype? Szlag mnie trafi...nie mogę wysłać odpowiedzi...cholerne 60 sekund....
  3. A ja wczoraj wieczorem nie miałam netu Nasza kablówka przeprowadzała jakieś prace konserwacyjne i odcięli nas nie tylko od netu ale i od TV...na cały wieczór i nocke. Tyle mojego, że przynajmniej się wyspałam :-) Kingo cieszę się, że już jesteś Dla wszystkich
  4. Oj...to i ode mnie Jolu spóźnione ale szczere życzenia wszystkiego naj, naj, najlepszego, uśmiechu na codzień i spełnienia wszystkich marzeń Buka jak zdrówko? Trzymaj się cieplutko. Kinga niestety ma awarię komputera i nie wiadomo kiedy bedzie miała łączność z netem. Dokładnie co i jak wyjasni później a na razie pozdrawia Was serdecznie.
  5. Witam i bardzo Wam wszystkim dziekuję za trzymanie kciuków - chyba pomogło. Okazało się, że to takie trochę poważniejsze głupstwo ale nic tragicznego. Oczywiście obiecałam sobie, że teraz to już wszelkie badania będę wykonywała regularnie...i pewnie niedługo znów wrócę do starych zwyczajów - omijania gabinetów lekarskich szerokim łukiem. Buka ja też kiedyś miałam momenty w życiu, że płakałam na ulicy...tylko akurat nic mnie nie obchodziło co sobie inni myślą. Czasami tak bywa, że świat kurczy się nam do jakiejś jednej sprawy, jednego naszego wielkiego bólu...i oprócz tego nie ma nic. Poszperałam w necie aby znaleźć informację na temat tej książki o której wspominała Kasia. Jednak zostaję wierna \"Samotności...\" być może dlatego, że bardziej mnie ona dotyczy. Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie
  6. Z grubsza wszystko zrobiłam i na chwilkę na małą kawę przysiadłam. Kingo---\"Samotność...\" jak zresztą każda ksiązka różnie jest odbierana i różnie interpretowana. I dlatego pewnie każda z nas widzi to troszkę inaczej. Mam nadzieję, że uda nam się niedługo na ten temat pogadać. Dzięki za poranną rozmowę na konfe... Kawa dokończona i do dalszej roboty zabierać się muszę :-(
  7. Topik czytam od dłuższego czasu i w końcu znudziło mnie to stanie z boku...więc jeżeli można to chętnie dołączę. Co prawda jakoś ostatnio cicho się tu zrobiło ale może rozmowy przeniosły się na bardziej \"prywatny\" grunt - na tlen i gg. W każdym razie mam nadzieję, że znajdzie się i dla mnie tu kawałek miejsca... Pozdrawiam serdecznie
×