Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

zona_mundurowego

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez zona_mundurowego

  1. mnie też czasami kłuje, i to tak na przodzie brzuszka koło pępka. Nie wiem co to, są takie dni że kłuje i są że nie.
  2. ja korzystam z tej strony : http://dziecko.haczewski.pl/ Tu jest wszystko fajnie opisane. Ja akurat wiem w który dokładnie dzień zaszłam w ciążę i wg tej strony termin mam na tydzień póżniej niż wyliczył gin, ale za to termin ze strony zgadza się z terminem podanym po ostatnim usg, a więc wychodzi na to że strona całkiem wiarygodna :)
  3. Halinamama my kupujemy wózek 3 w 1 a więc fotelik będzie nowy. Używane też można dostać w dobrym stanie i za całkiem fajną kasę. Widzę, że sporo dziewczyn ma problem z przedwczesnym skracaniem szyjki, nawet jak chodzę do Gina to, co druga mówi, że ma leżenie. Na początku się martwiłam okrutnie, ale jak się wie, że nie jest się z tym samemu to jakoś lżej. Ja jeszcze ten i następny tydzień i będę całkiem happy. Bo od 28 tc się boje o przedwczesny poród a w 36 tc to już całkiem niezły wynik :) Ja wiem, że trzeba puszczać takie rady uchem ale ile można słuchać :p U mnie jeszcze tydzień i może się w końcu dowiem co mi siedzi w brzuszku i ile waży, już się nie mogę doczekać :D Miło słyszeć, że wszystko jest ok. i można się jeszcze maluszkami pocieszyć w brzuchach w końcu to już ostatni moment :D
  4. Hej, trochę sobie poczytałam Nie było mnie trochę, bo musiałam się nacieszyć mężuniem :D Dziś pojechał pozałatwiać jakieś swoje sprawy to mam chwilkę dla komputera. Książeczki wysłałam a jak któraś nie dostała to pisać doślę. Misiakówna do Szczecina mi trochę daleko bliżej mam do Stargardu. Tak poczytywałam edycje 2006 Rodzić po ludzku i ten szpital dostał wyróżnienie. Ogólnie bardzo pozytywnie o nim piszą. No i poród rodzinny nic nie kosztuje a i z tego, co piszą mąż ma całkiem przyjemne warunki. Maluszek jest z mamą po porodzie. Co prawda mam 60 km, ale tak patrząc na moje okolice to szpital w Drawsku to po opisie donoszę wrażenie, że lepiej tam nie rodzić ;p Zresztą byłam raz na łyżeczkowaniu i faktycznie nie AM dobrych wspomnień, Gryfice i Nowogard też nie najlepiej piszą a km tyle samo, co do Stargardu. Więc póki, co to jestem za Stargardem. Moja siostra rodziła pierwsze dzieciątko w Zdrojach, drugie na Uni i z obu była zadowolona. A co do zakupów, to, w której hurtowni byłaś? Bo ja się wybieram w środę i też bym chciała kupić już wszystko za jednym zamachem. Co do śluzu i wydziel inek to ostatnio widzę, że też coraz więcej. Za każdym razem jak idę do łazienki to muszę oglądnąć, bo mnie też to niepokoi. Kolor raczej też nie biały ani nie mleczny tylko jakby lekko podbarwiony żółcią. Także chyba to jest w normie. Jak pytałam Gina o to, to mówił, żeby się dopiero martwić jakby było widać pasemka krwi albo się podbarwiło na różowo, ewentualnie jakby się sączyło (uczucie popuszczania moczu). Jeny ja też mam koszmary, że nie poznam, że to wody :/ Brzusio tez mi się już coraz częściej spina, na szczęście nieregularnie i nie odczuwam bólu jedynie nieprzyjemne to uczucie. Aczkolwiek staram się zawsze zmieniać pozycje – pomaga. Faktycznie zaczyna się pomału, ja z jednej strony też już bym chciała mieć to za sobą, bo mnie przerażenie bierze jak tylko o tym myślę a z drugiej jakoś odwlekam te myśli. Przecież jak się maleństwo urodzi to już nic nie będzie tak jak wcześniej. Teraz jeszcze mogę delektować się ciszą ;p i kopniaczkami w żeberka. A potem czy chciał czy nie chciał wstać trzeba :D Ja wczoraj myślałam, że wyjdę z siebie. Mam ostatnio wrażenie, że wszyscy wiedzą lepiej, co potrzeba mnie i dziecku i przede wszystkim za ile. Poszliśmy do teściów jak doszło do rozmowy o zakupach to tylko słyszałam nie ma, co kupować, a po co a do czego. Potem do moich starych nastepne alleluja. A wózek nowy? A po co a dlaczego a tego a to, co i do czego. O Jezu masakra. Już kazałam mężowi się nic więcej nie odzywać jak ktoś pyta o zakupy. Nic nie kupujemy i koniec. Ja nie wiem ludzie to sobie nie zdają sprawy. Myślą, że chodzisz w ciąży potem jedziesz do szpitala tak jak stoisz (moja teściowa z mamą były zdziwione, że jakieś podkłady, że koszule trzeba) wracasz kupisz pieluchy (najlepiej tetrowe, bo pampersy taaaakie drogie) i że to wszystko. A dziecko nie wiem może spać z nami w łóżku, kąpać to chyba z nami pod prysznicem ciuszków po 2 szt. Koniec. Tak się wczoraj zestresowałam, aż mi się płakać wieczorem chciało. Tym bardziej, że to moje wyczekane po takich przeżyciach maleństwo a mam wrażenie, że nikt tego nie rozumie. Niby nie powinnam się tym przejmować, ale jakoś mnie to dotknęło. A i najlepiej jakby one we dwie pojechały ze mną do sklepu wybierać rzeczy dla mojego dziecka. Eh …
  5. cholera dalej nie działa :p no nic jak wejdziecie na www.edziecko.pl to zakładka ciążą następnie zakładka poród i temat : trzy fazy porodu. :)
  6. http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,3620928.html Jeszcze raz bo zle sie cos wkleiło :D
  7. Hej dziewczyny Ja też dziś praktycznie nie spałam 2 godziny to nie spanie. Wczoraj przez przypadek maż się wygadał, że jest na promie :D a miał być dopiero jutro. I z tego wszystkiego chyba dzieciątko było tak pobudzone, że do pierwszej wariowalo, że huhu. Jak sie uspokoiło to znowu ja nie mogłam usnąć. Chciałam jak cholera , zmeczona byłam i aż zła na siebie, ale pewnie to wszystko te emocje. Jajuż usnełam o 2 to o 4 mnie obudziły psy a tu już widno i ni huhu zasnąć. Po 5 jeszcze mąż napisał, że dobijają to juz po spaniu :) Teraz jestem taka kołowata, że szok. Mnie nieraz tez pobolewa brzuszek, ale jak nie ma twardnienia to tłumaczę to sobie perystaltyką jelit, trawieniem etc. nieraz przecież przed ciążą też tak pobolewało. Gorzej jak twardnieje brzuszek, wtedy staram się zmieniać pozycję, zazwyczaj przechodzi. Tu jest fajny artykuł: http://www.edziecko.pl/ciaza_i_porod/1,79332,3620928.html Ja dziś lecę na ktg, także uciekam się szykować :) no i trzeba być piękna jak mąż wróci :D
  8. dopatrzyłam się błędu, wysłałam ponownie powinno być dobrze :p Uciekam pa
  9. Twoja wiadomość nie dotarła do niektórych lub do wszystkich adresatów. Temat: książeczki Wysłano: 2007-07-08 22:14 Następujący adresaci nie są osiągalni: \'joannagl@interia.pl.\' w dniu 2007-07-08 22:14 Nieprawidłowy adresat Czy to dobry meil ? Jakby co to jutro doślę dziś idę spać :) dobranoc mamusie :)
  10. posłałam książeczki. Ja mieszkałam w Szczecinie 6 lat jak studiowałam ;p teraz mieszkam jakieś 80 km od Szczecina. W szczecinie często bywam bo mam ogrom rodziny, ale go nie lubię bo to takie miasto bez duszy. Właśnie w następną środę się wybieram do dr Żebiełowicza na usg3d i mam nadzieje po kompletną wyprawkę dla mojej małpeczki :) Misiakówna a ty ze śledziowa ? :)
  11. tak spojrzalam na meila i mi się rzuciło w oczy, że mam trzy książki w wersji elektronicznej: 1.babybook 2.jezyk niemowląt 3.uśnij wreszcie Jak któraś chce to pisać meila prześle.
  12. Ja najpierw chciałam kupić wymyślną fisher-price, ale potem stwierdziłam, że to niepraktycznie i nie higieniczne ot ładnie tylko wygląda. Czytałam, że wiele dziewczyn poleca wanienki z biedronki. Niedrogie i dobrze wyprofilowane. Byłam dziś nawet zobaczyć niestety u mnie w biedronce nie ma wanienek :/ Ja stwierdziłam, że kupimy najzwyklejszą, bo zresztą na żadne cuda niewidy nie ma miejsca. Mamy za to dużą wannę narożną i jak maleństwo podrośnie i będzie samo siedziało, przeniesiemy się do dużej wanny. Więc na te kilka miesięcy nie ma sensu szaleć. Zastanawiam się tez nad tą: http://www.allegro.pl/item212024883_wanna_wanienka_onda_z_termometrem_i_wskaznikiem_.html Chociaż do najtańszych też nie należy.
  13. witam sierpnióweczki Ja dziś jakaś zdechła jestem nic mi się nie chce, do tego ta pogoda dobijająca. Młode mnie dziś jeszcze okopuje cały dzień, także żebra dziś nie mają fajnie :p Co do ciśnienia to ja mam znowu cały czas niskie jak jestenm w domu to i nawet 88/46 puls 50. Jak jechałam z pierwszą ciążą to miałam 80/40 i lekarze mówili że jeszcze trochę i właściwie powinnam nie żyć :p Idąc do lekarza mam zawrotne 100/76 , ale wiadomo każda wizyta jest stresująca więc i ciśnienie rośnie. Ciasto fajne bo naprawdę można je polecić nawet antytalentom ;p i o tyle ciekawe, że można praktycznie z każdymi owocami robić. Wariantów multum. Dziewczyny a kupujecie albumy dziecka? JA oglądałam kilka u siebie w księgarni i jakoś żaden mnie nie zachwycił. Dziś patrzyłam na jakiś w biedronce i nawet wydał mi się fajny. Bynajmniej miał sporo informacji które można umieścić i powklejać sporo zdjęć. No i cena dość przystepna tylko 9 zł, bo w księgarni za niektóre badziewia wołali po 50 zeta. Narazie poczytam sobie gazetkę :) gosiafrancja czyżby to już ? :D
  14. Troszkę poleżałam, chciałam się przespać i nic z tego, niby jestem zmęczona i senna ale jak się położę to nie mogę usnąć. W nocy to samo :/ może jak mąż wróci to będzie inaczej. Mysza30 --> ja mam brać NO-SPĘ do 36 tyg. Mój gin powiedział, że wtedy w miarę bezpiecznie mogę już rodzić. Z jednej strony bym już chciała, bo to czekanie jest dobijające a z drugiej lepiej żeby maluszek posiedział w brzuszku do końca nie ma nigdzie lepiej niż u mamy. Mam nadzieję, że wytrzymam chociaż do 38 tc :D, tak żebym zdążyła z pokoikiem ;p Myszka 24 --> całe szczęście, że z mężem wszystko ok., samochód jakoś można przeżyć. Też się zaczynam niepokoić o swojego. Mój ma wracać w niedzielę w nocy, będzie jechał z Oslo do Ystad (jakieś 900 km) w poniedziałek na prom i we wtorek rano dopiero u nas będzie. Wiem, że mąż jezdzi ostrożnie i rozważnie (chyba nawet spokojniej niż ja – często dostaje od niego zjebki ;p ale się nie dziwię napatrzył się w robocie na wypadki i to co zostaje nieraz z człowieka) ale jakoś mimo wszystko pewien niepokój jest. Ja się cieszę, że już wraca, bo ciężki to miesiąc bez niego, poza tym już mi się strasznie tęskni :) mama-i-ja --> ja też słyszałam, żeby przynajmniej na początku prać swoje rzeczy w jakichś delikatnych proszkach, żeby maleństwo miało szansę się przyzwyczaić. A potem stopniowo wprowadzać inne. Chociaż szczerze wątpię czy ktoś tak się bawi. A imprezy zazdroszczę ja już nie pamiętam kiedy gdzieś byłam :) nie żebym narzekała ale zawsze między ludzmi to inaczej ;p Ja dziś nie poszłam na ten ślub do szwagierki, nie najlepiej się dziś czułam. Do tego trochę się martwiłam maleństwem bo od wczoraj strasznie leniwy był i nawet jak go szturchałam to nie bardzo był skory do zabaw. Na szczęście jakoś po południu wszystko wróciło do normy i kręci się jak zawsze. Ładniej się na dworze zrobiło może dlatego, a może dlatego że dostał swojski rosołek ze swoiskim robionym makaronikiem i na warzywach z działeczki… mmmm rewelacja :D szkoda , że kurak nie swój :p Aniusiek --> dobrze, że już w domku zawsze to inaczej działa na psychikę. Swoje kąty, swoje łóżko i mąż. Odpoczywaj, będzie dobrze. Nie rozumiem dlaczego tak się dobiera kobiety na salach. Ja jak leżałam z pierwszą ciążą i jeszcze była szansa na cokolwiek to miałam z boku dziewczynę, która nosiła obumarły płód. I tak ją trzymali chyba z trzy czy cztery dni. O matko co ja się wtedy nasłuchałam, strasznie to dobijające. Kiedy i na mnie przyszła pora i musiałam niestety wcześniej rodzić po porodzie położyli mnie z dwoma starszymi kobietami (jedna koło 70 – tylko kwękała, że umiera, druga po 40, ale zero współczucia). Rodziłam wieczorem, dziecko zabrali do innego szpitala, byłam w szoku i na drugi dzień ten wredny babsztyl jak przywieżli obiad powiedziała do rozwożącej : „A co jej Pani będziesz nosić, niech sobie wstanie młoda jest”… ledwo się ruszałam, krew ze mnie leciała jak z wiadra i do tego wstawać mi się nie chciało, bo wiedziałam, że dzieciaczek nie ma zbyt wielkiej szansy a tu jeszcze takie towarzyszki. Dlatego nie cierpię szpitali z lekarzami też mam tam nie najlepsze skojarzenia. Byłam 3 razy i ani razu na patologii nie wspominam miło. No cóż ale takie są realia w Polsce. Czego tu się spodziewać. Huh się rozpisałam :) też idę poleżeć i poczytać gazetki, chociaż już od tego czytania mam taki mętlik że szok :p
  15. WItam, Jeny co za koszmarna noc :/ nie moglam usnac krecilam sie chyba do 1.30 a o 4 juz sie obudzilam i dalej przewracanie z boku na bok. Jestem dzis do kitu. Mój maluszek od wczoraj jakis taki nie ruszający, aż go kilka razy trącałam żeby sprawdzić czy wszystko dobrze. Dziś jakoś po przebudzeniu też tylko raz się przeciąnął trochę mnie to niepokoi bo jest raczej strasznie ruchliwy. Sama już nie wiem może ma jakieś gorsze dni.
  16. Z tego co czytałam to u pierworódki maluszek może się przekręcać do 36 tygodnia u wieloródki nawet jeszcze 2 tygodnie przed terminem. Z tymi trzema koszulami to jest tak, że jak w swojej rodzisz to ona raczej nadaje się już tylko do wyrzucenia. Zostają dwie na zmianę do karmienia a wiadomo, maluszkowi może się ulać, może być nawał pokarmu no i pewnie człowiek też się bardziej poci. Ja już się jakoś bardziej pocę a nic nie robię tylko leżę :D Dziewczyny kupujecie teraz laktator, zastanawiam się czy to teraz jest potrzebne i leżaczek-bujaczek?
  17. No tak zobaczę w jakim będe jutro stanie dziś mi się nawet pod prysznic nie chce ruszyć ;p Ślub jest na 13 to zawsze jutro zdąże kupić jakieś kwiaty. Siedzieć tam napewno nie mam zamiaru ewentualnie skoczę złożyć życzenia.
  18. uuu to niedobrze, trzymamy za Anię kciuki żeby wszystko było dobrze. Najważniejsze , że ma dobrą opiekę i jest pod okiem lekarzy.
  19. badeve jak rozpuścisz masło z wodą i cukrem to czekasz chwile aż to przestygnie i wrzucasz całe jaja wtedy lekko mieszasz i dalej mąka i to już miksujesz razem.
  20. ten przepis jest na średią blaszkę wtedy wyjdzie wyrosnięte na dużej może być niziutkie ale jak kto lubi :) Ciasto naprawde dla leniwych bo się przy nim ciężko napracować :D czyli coś dla mnie ;p no i fajne bo można na różne warianty z różnymi owocami. Na koniec można cukier puder, kruszonke, galaretkę do wyboru do koloru. Ja robiłam już kilka razy z rabarbarem, z truskawkami i wiśniami. Pyyyyycha zarówno na ciepło jak i na zimno. I chyba nie muszę dodawać, że szybko znikało ;p
  21. A ja mam inny problem i nie wiem, co robić. Jutro siostra męża ma ślub, nie żadne tam, weselicho biorą sobie cywilny i potem tylko obiad dla rodziców i świadków w knajpie. Oczywiście mnie też zaprosili. No i nie wiem niby mam leżenie, ale z drugiej strony wstaję do lekarza i ona o tym wie. Męża nie ma jestem sama i teraz nie wiem, co robić. Czy to wypada nie iść :/ a może iść tylko z kwiatkiem i kopertą na końcówkę cywilnego złożyć życzenia i wrócić do domku. Z drugiej strony wiadomo zaraz będą wołać na obiad a mnie tam się nie chce nigdzie szlajać i siedzieć. Myślałam, żeby tylko zadzwonić, przeprosić, złożyć życzenia i najwyżej jak mąż wróci wpaść z kwiatami ewentualnie na kawę, ale czy to wypada? Jak myślicie???
  22. Badeve mnie też nieraz kłuje w szyjce, albo mam mrowienia w dole podbrzusza. Moje kochanie leży główką w dół więc pewnie jak napiera to takie kłucia są. A te mrowienia nie wiem kiedyś czytałam, że dziecko bawi się pępowiną, ale czy to od tego to nie dam sobie reki uciąć. Ciasto hm mam taki prosty przepisie, ale ciasto wychodzi naprawdę wyśmienite. Coś pod biszkoptowe, najeść się nie można, a roboty przy nim praktycznie nie ma. 20 minut i ciasto zrobione . Składniki: -250 g margaryny do pieczenia -1 szklanka cukru -3 łyżki wody -2 jaja -2 szklanki mąki pszennej -1,5 łyżeczki proszku do pieczenia -owoce Margarynę z cukrem i wodą rozpuścić w rondelku (nie gotować). Po przestudzeniu dodać jajka, mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i dokładnie zmiksować. Ciasto wylać na wysmarowaną tłuszczem i wysypaną bułką tartą lub mąką średniej wielkości prostokątną blachę. Na wierzchu delikatnie poukładać obrane i pokrojone w cząstki owoce. Układamy je w niewielkich odstępach od siebie, tak aby ciasto miało szansę wyrosnąć. Pieczemy je na złoty kolor w temperaturze ok. 180-200 stopni. Gotowe obficie posypujemy cukrem pudrem. Można wierzch zalać galaretką. Naprawdę polecam, ciasto dla leniwych .
  23. Jokas będzie dobrze tylko sie oszczędzaj. Ja wcześniej straciłam 4 ciąże w tym pierwszą donosiłam do 26 tygodnia, córeczka zmarła po trzech tygodniach. Trzy kolejne leciały koło 11 tc. Jak już straciliśmy nadzieje to się pojawiła nasza małpeczka, idealnie nie jest ale jakoś się trzymam. ;) Także trzeba być dobrej myśli , trzymam za Ciebie kciuki i wierzę, że się uda tak jak udało sie nam :)
  24. mama-i-ja jak delikatnie wypierzesz ręcznie to powinno być ok.
  25. Witam drogie mamusie Ale mi się dziś pospało, moja malincia ładnie z mamusią dziś spała, aż dziwne. Chyba przez ta pogodę :/ strasznie zimno, brzydko i leje. Dziś nas za to tatuś telefonem obudził :)Pewnie się zdziwił zawsze się meldujemy o 7 rano a tu po 10 i cisza :D Teraz śniadanko i się jakoś trzeba pod prysznic ruszyć, chociaż nie wiem jak ja to zrobię, bo póki, co nie chce mi się nawet nogą ruszyć :) Co do bólu w żebrach to mam tak samo, nieraz jakby mi, kto pałą zasunął, nieźle obite, a jak małe się pcha dupcią to aż nieraz piecze takie dziwne ciepełko czuje.
×