Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

sylwusiaczekkk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. sylwusiaczekkk

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Nie dotykam Edytko nic a nic, pielegnuje :) chyba moja skora troche wolniej sie regeneruje wiec musze byc cierpliwa :) w ogole skora nie swedzi :) jeszcze efektami musze sie pochwalic :)
  2. sylwusiaczekkk

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    pewnie jak sie trafi dobra lingerystka to i mezczyzna bedzie fajnie wygladal :)
  3. sylwusiaczekkk

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Podziele sie z Wami swoimi doswiadczeniami :) Przede wszystkim usredniac sobie opinie ludzi z neta, w szczegolnosci te negatywne, bo w wiekszosci te kobieto co sa zadowolone nie zostawiaja komentarzy . Niestety po przewertowaniu wszelakich stron tak sie przestraszylam, ze mialam ochote zrezygnowac z zabiegu. Ze moga zle wyjsc, ze zmienia kolor, ze oszpeca, nawet gdzies wyczytalam ze jednej kobiecie sie jakies burchle porobily. Zapewne to wszystko zalezy od naszej skory, grupy krwi, tego jak sie przyjmuje barwnik. Dzieki Pani Edycie troszke sie uspokoilam :) Dziekuje :) Wczoraj udalam sie na zabieg, balam sie przeokrutnie, ale okazalo sie, ze nie taki diabel straszny. Zabieg moze nie byl super przyjemny, ale do przezycia :) krotko, zwiezle i na temat. Caly zabieg trwal godzinke. Efekt boski, czekam az sie brwi wygoja. Zaczerwienienie zeszlo, wieczorkiem nie bylo juz nic widac, wszystko sie zasklepia. Naprawde warto dziewczyny, jezeli trafimy na wykwalyfikowana lingerystke mozna naprawde zmienic rysy buzki Zrezygnowalam z Sharleya na rzecz lingerystki o ktorej nie bylo glosno wedle opinii wirtualnych i nie zaluje. Jesli ktos z Wawy serdecznie moge polecic :)
  4. sylwusiaczekkk

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Jasne Pani Edyto :) wysle :) podziekowalam Sharleyowi za brwi, wybralam mniej znany gabinet ale miejmy nadzieje ze lepszy i ze efekt bedzie pozytywnym zaskoczeniem.. . oczywiscie po zabiegu zdam swoje relacje.
  5. sylwusiaczekkk

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    Dziekuje Pani Edyto. Chodzi mi o brwi.Ja sie obawiam tego, ze po pierwszym zabiegu będzie wygladac to super a wraz z poprawkami i wiekiem boje sie ze kreski na brwiach beda sie rozmazywac. jak przy tatuazu. Po zrobieniu wygladal cudnie a teraz po 6 latach troszeczke sie rozni. Przeczytalam caly post i boje sie tego Sharleya, tych opinii ze tasmowo robia w godz itd a powinno trwac to dluzej. Mam czarne wlosy wiec pewnie i barwnik powinien byc ciemny, ale przeraza mnie mysl ze wraz z czasem zrobia sie grafitowe. Niektore klientki narzekaja na ten salon, twierdzac ze robia nierowno itd. I zwatpilam i chyba w ogole sie nie wybiore, Szkoda ze Pani tak daleko mieszka, gdyby bylo blizej z checia bym sie oddala w rece tak kompetentnej osoby. Niestety ciezko mi wybrac inny salon w warszawie, bo kazdy ma swoja opinie i jestem w kropce
  6. sylwusiaczekkk

    Makijaż permanentny - doświadczenia

    a czy moglybyscie mi powiedziec jak utrzymuje sie barwnik w skorze ? Chodzi mi o brwi a przede wszystkim jak wyglada to po roku, czy wraz z czasem kreski nie rozmazuja sie ? I czy po 2,3,4 uzupelnieniu nie wyglada to mniej estetycznie ? Boje sie, ze pierwsze zabrwienie i poprawki beda ok a wraz z czasem bedzie to wygladac koszmarnie Zapisalam sie na 23go do Sharleya w Wawie, ale po przeczytaniu tu opinie i innych zaczynam sie bac i nie wiem czy w ogole to robic :(
  7. Witam Mam do Was kobietki pytanko dotyczace przerwy w braniu proszkow. Postanowilam sobie zrobic od nich przerwe. I w dniu kiedy mialam zaczac brac odstawilam. Od tego czasu minelo 14 dni. Aby zaczac nowe opakowanie wiem, ze powinnam czekac do krwawienia miesiaczkowego. I teraz pytanko . Czy moge jednak teraz zaczac opakowanie i nie czekac do menstruacji ? Pomozcie. . .
  8. Witam, chciałam Wam opowiedziec moja historie dotycząca moich problemow z gardlem. Byc moze posty juz takie były, ale warto odswieżyć, byc moze ktos boryka sie z takim problemem jak i ja, moze znacie zloty srodek na ta paskudna dolegliwosc ? od 8 lat miewam rozne infekcje gardla, od zwyklych zapalen, angin i zapalen migdalkow, gardla koncząc. Probowalam juz wszystkiego, antybiotyki, leki odpornosciowe, z apteki znam juz praktycznie wszystko co dostepne na gardlo i bez efektu. Przez ostatnie 14 mcy choruje non stop na gardlo. Niestety wiaze sie to z ciaglymi zwolnieniami i umieraniem w lozku, bo akurat bardzo ciezko znosze te infekcje. Slyszalam ostatnio o wycinaniu migdalkow, zdania sa podzielone, ludzie opisuja to jak ostatnia rzeź i tego sie boje. A moze macie / mieliscie podobny problem i znacie sposoby, leki ktore Wam pomagaja ? Serdecznie dziekuje za pomoc i zapraszam do dyskusji.
×