Bogini Milosci

wielkie dzieki indianka,wyprobuje ten trick jutro!zobaczymy czy sprawdzi sie w moim przypadku,bo juz nawet zainwestowalam w drozsza kredke,a efekt ten sam,no ale coz,to nie koniec swiata:-)

no wlasnie,rimmel,nabralam sie na to jak kate moss mowila,ze ona tylko te kredke uzywa i kupilam,byla najgorsza,mis panda juz po pol godzinnej przejazdzce metrem!skusze sie na marks and spencer..dzieki gregia:-)

dzieki bhole,ale tu w uk,chyba gosh nie ma,a wlasnie slyszalam,ze sa dobre,niestety nie mam szansy na kupno:-(

ok dziewczyny,to teraz ja potrzebuje pomocy,zawsze maluje sobie czarna kreske wewnatrz dolnej powieki,ale wiecznie mi ta kreska sie rozmazuje i juz po godzinie wygladam jak mis panda!znacie jakies takie w miare trwale nie dajace takiego efektu?kiedys uzywalam firmy almay,ale wycofali te firme ze sklepow..help,help i jeszcze raz help!

a propos peelingow i kremow do stop,to ja polecam shoola,zadne tam pumeksy!

ej dziewczyny,nie uogolniajcie,ja wam polecilam,podklad double wear i blyszczyk lancome,przykro mi teraz:-(

przepraszam za te wszystkie bledy,ale pisze w pospiechu,mam nadzieje,ze zrozumialyscie co mialam na mysli piszac o rownomiernym smarowaniu!

jeszcze bardzo goraco polecam st.tropez mleczko do opalania!mowie wam dziewczyny,rewelka!jako,ze na solarium nie chodze,z braku czasu oraz checi zachowania w miare zdrowej skory od miesiecy szukalam czegos co daloby mi naturalna,karmelkowa opalenizne.No i wczoraj wreszcie skusilam sie na te perelke!cudo,trzeba nalozyc i martwic sie,ze nie rownomiernie jako,ze sie naklada na noc,a rano zmywa i nie ma zadnych smug!nie brudzi tez pizamy ani poscieli,wiec o to tez nie trzeba sie martwic.opalenizna wyglada bardzo naturalnie,i nie wyglada sie jakby sie zoltaczke przechodzilo;-)nie wiem czy jest dostepny ten produkt w pl,ale jestem pewna,ze na allegro mozna go dostac.(ja odkrylam to cudenko w uk)jedynym minusem moze byc cena,bo kosztuje w drogerii ok £30,ale ja kupilam w tk makxie juz za £16!naprawde goraco polecam!

kurcze ten e.lauder chyba dwa albo trzy razy tyle kosztuje,ale na tej samej stronie ktos polecal revlon color stay,wiec moze ten wyprobuj,powinien byc tak do 5 dych,sama bym go kupila,ale mam jasna karnacje i trudno mi wlasciwy odcien znalezc

anonimko,wybrobuj sobie max factora albo rimmela,niczego sobie,ale wiadomo,ze kazdy kosmetyk sie troche utlenia,wiec poprawke trzeba zrobic

widze anka,ze tak jak i ja uwielbiasz roznego rodzaju mazidelka i pachnidelka: ok,to lece dalej,nie polecam: -tuszow do rzes clinique,jakos nie daja obiecanego efektu w przeciwienstwie do ww bourjois -tusze rimmel,chude szczoteczki,ktore zamiast pogrubiania sklejaja w dziwny sposob rzesy -tuszow z tymi marnymi grzebyczkami zamiast porzadnej grubej szczoteczki -lakiery do wlosow taft,robia kask,niezaleznie od ilosci jaka spryskamy wlosy -balsamy brazujace J&J oraz l\'oreal,skora jest zolta,zamiast brazowa -pomadek tych trwalych rimmel i maybeline,niesamowicie wysuszaja usta,tak sie ten barwnik wzera,cholerstwo jedno,zmyc niczym nie mozna! kurcze tak jade po tych tuszach,ale ja mam bardzo marne rzesy i te co mi nie pasuja(czyli wiekszosc)moga pasowac komus innemu wiecej polecam: -roz w kremie rimmel,dlugo sie trzyma i ma slodki urok,dobrze tez sie rozsmarowuje -konturowki do ust rimmel(mowia,ze nie modne,ale wybierzesz w tym samym odcieniu co blyszczyk czy pomadka,to zostana one nawet dluzej na ustach) -husteczki do demakijazu J&J

a to lista moich skarbow,ktore polecam wam wszystkim: -krem do rak i paznokci sally hansen -balsam do ciala garnier,ten czerwony -nowy antyperspirant w spray\'u Nivea(wiem,ze to niszczy srodowisko,ale po kulkach,kremach i sztyftach,poce sie jak cholera) -podklad estee lauder,double wear,pracuje po 10h,a makijaz mam ten sam,momoze ze czasem nie mam chwili wolnego na poprawke makijazu),do tego jest bardzo wydajny -tusz glamour bourjois -tusz pogrubiajacy the body shop -balsam migdalowy do skorek i paznokci the body shop -juicy tube,lancoma,trwale i wydajne -puder brazujacy estee lauder,idealny dla blondynek z jasna karnacja,ja mam taki zlotawy,sun kissed sie chyba nazywa

a czego szczegolnie nie polecam?wszystkiego co ma nalepke avon,no moze z wyjatkiem serii SSS -kremow do golenia veet -samoopalacza(kazdego jednego)L\'oreal -husteczek do demakijazu nivea(piecze dziadostwo,nawet to do skory wrazliwej) -cienie sypkie nourjois(obsypuja sie na policzki przy nakladaniu) -blyszczykow i pomadek maybeline -kredek do oczu rimmel -szamponow do wlosow nivea narazie tyle,wiem,ze bylo wiecej tego,wiec jak sobie przypomne to dopisze

mnie tez to forum wciagnelo!zawsze czytam sobie i uwazam zeby sie nie nacac na jakis badziew. anka,sprobuj moze blyszczyk juicy tube lancome,wiem,ze drogi,ale uwierz mi,naprawde warto,dlugo sie trzyma i nie swici jak psu jajca;-) co do rajstop,to niestety mi smugi pozostaly,ten spray jakos ciezko rozprowadzic rownomiernie..

mentosik,a czemu ty nie pojdziesz do tej kuchni sprawdzic co to za halas,tak dla swietego spokoju,bo ja bym tak siedziec nie mogla i czekac kiedy sie to skonczy.. a co do paralizu sennego,to tez mi sie to przytrafilo,tylko dotychczas nie wiedzialam,ze istnieje cos takiego,poza tym jakos nie bylo to straszne,tylko takie dziwne uczucie,jakbym byla obudzona,bo swiadoma jestem tego co sie wokol mnie dzieje ale oczu otworzyc nie moge,bo poweiki sa takie strasznie ciezkie..