Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. oj spadł nasz wątek, postaram się niedługo tu kilka słów napisać pozdrawiam serdecznie
  2. kazdy ma prawo do swojej opinii, jestem bardzo cierpliwa i wyrozumiala mama jesli zaszlaby potrzeba skarcenia mojego dziecka z pewnoscia bym to zrobila ale w rozsadny sposob, a cudzego byloby mi trudniej tymbardziej bo nie jestem z natury osoba ktora uznaje takie metody jak karcenie, mysle ze dziecku mozna wszystko wytlumaczyc cierpliwie i madrze. Do tej pory moje dziecko nie udezylo jeszcze niczyjego dziecka na placu zabaw czy na zjazdach rodzinnych. Nie wszystkie dzieci bija, a jak sie dorosla osoba bawi razem z dziecmi to nie zawsze dochodzi do takich sytuacji..... pozdrawiam i przepraszam ale wysiadly mi znaki polskie....
  3. Jestem mamą 21-miesięcznej radosnej dziewczynki, ze względu iż chcę do 3-cich urodzin mojej córki zostać w domu chętnie zaopiekuję się drugą w podobnym wieku dziewczynką. Z pewnością sobie poradzę, mam w domu co do tego warunki, a obie dziewczynki myślę że się świetnie będą bawić - a ja z nimi ;-) Warunek jest głównie taki że dzieciątko byłoby przywożone do mojego domu - mieszkam na Pradze Południe - Warszawa, co do ceny to jest do uzgodnienia. Oferta ważna od stycznia 2011 r.
  4. cześć, oj trudno było nas znaleźć.... Anuś u mnie mała Lili przyniosła mi nocnik wczoraj i jak zapytałam czy chce siusiu odpowiedziała tak po czym usiadła, wzięła lale i prosiaczka na kolanka i oglądając bajeczkę zrobiła siusiu - byłam w szoku i cieszyłam się jak nie wiem co, bo mojej siostry córeczka o 4 miesiące młodsza od mojej woła aaa jak chce kupkę i od 12 miesiąca robi kupkę tylko w nocnik, więc czasem chodziłam zdołowana, ale powiedziałam sobie że nie każdy maluszek jest taki sam i kiedy przyjdzie jej czas sama siądzie....dzis też chciała usiąść ale że zrobiła wcześnie siusiu w pieluszkę to tylko sobie posiedziała....myślę że daj mu czasu, niech nocnik będzie na wierzchu by miał do niego dostęp, sadzaj czasem misia jego i mów że robi siusiu tak ja robiłam i często Lili sama sadzała lalę lub misia na nocnik i mówiła sisi....... ...odnosnie mówienia, to czasem wydaje mi się że mówi sporo a czasem że mniej niż wczesniej.....potrafi ładnie powiedzieć, tak, nie, mama, tata, baba, chce(od zawsze), bogu(boguś - jej duży miś), miś, kooo(oznacza że np. skończyła się bajka), kotek, kicikici, kukuuu - tak według niej pieje kogut, koko - kurka, io- jedzie karetka, bu - bułeczka, cycy, nie ma, gdzie... - to pamiętam, czasem niby nic nie mówi, ale słucha i potem wyskakuje słowo co mnie zadziwia .....ja mam inny problem moja mała jeszcze jest na cycu i nie wiem jak ja odstawić bo jak chciałam to zrobic to tak mi wyła że aż zwymiotowała i tu mam problem a mogłam odstawić jak skończyła rok, to głupia czekałam... po za tym bardzo się cieszę, że "odpukać" nie choruje, na wiosnę były drobne infekcje dróg moczowych - ale bezobjawowo, a teraz jest ok.... zamierzam od wiosny chodzić z nią na zajęcia adaptacyjne do przedszkola-żłobka , by od wrzesnia pójść do pracy. Chcę zamknąć firmę w styczniu i spróbować czegoś innego poza domem - brakuje mi kontaktu zawodowego z ludźmi.....zobaczymy jak to będzie....chciałabym mieć drugą taką istotkę ale póki co finanse nam nie pozwalają - tzn. nie jest tragicznie, ale mąż nie zarabia tak dużo bysmy mogli wziąć kredyt na mieszkanie, więc chcę byśmy razem to udźwignęli a wtedy pomyślimy o rodzeństwie dla Lili - chyba że do tego czasu wpadnę :-P ..... ....czy wy też tak macie? ja zastanawiam się czy będę tak samo kochać drugie dziecko jak moją Lili, bardzo bym chciała mieć drugie, ale czasem boje się..... mam prosbe doradźcie mi co kupić 5-latkowi na gwiazdkę - zaznaczam że mnóstwo rzeczy ma, a ja sama juz nie wiem..... wiecie co, chciałabym żebysmy się kiedyś wszystkie spotkały, nawet całymi rodzinkami ..... Zabajonano to miałaś przejścia z przedszkolem, a raczej z chorobami dzieci....rozumiem że nie pracujesz obecnie? Ile Olusia ma juz latek? dobrze, że na razie wszystko się ułożyło, gratuluję mieszkanka, ja na razie nieustannie marzę o własnym ale wierzę że spełni sie moje marzenie, bo ja optymistka jestem :-) całuję i pozdrawiam wszystkie
  5. Topik na chwilkę ożył, ale widzę że tak wszystkie jestesmy zajęte że nie mamy czasu juz pisać....szczerze, brakuje mi tego, muszę wieczorkami tu wchodzić i zacząć klikać co u nas, a troszkę minęło czasu. Moja Lili rośnie i dobrze się rozwija, choć mniej mówi obecnie niż jak miała 11-12 miesięcy a obecnie ma skończone 18miesięcy.... myślałam że zacznie wczesniej mówić tak gnała z gadaniem, ale jak się zacięła tak postępu od miesiąca nie widzę....
  6. Halo dziewczyny, co u Was słychać? szkoda że nie ma już na kafe takiego ruchu jak kiedyś, jak tam kochane mamy dajecie sobie radę? Estelko mam nadzieję, że czekasz na wynik testu pozytywnego, trzymam kciuki pozdrawiam
  7. Cześć dziewczyny, pomyślałam że może spotkamy się na innym topiku, tak dla odświeżenia naszych rozmów...zapraszam serdecznie..... podaję nowy link na pogaduchy: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4479291
  8. ja tylko na chwilkę, jak mi się uda napiszę wieczorkiem..... Estelko nie rezygnuj z akupunktury i wierz że się uda, pamiętaj że ja zaszłam po miesiącu nieudanego transferu z akupunkturą(miałam za sobą 7 sesji)...trzymam kciuki będzie dobrze....
  9. nadwiskanko ja też mam bebecara wózek i też jest dla mnie za ciężki, nie to że drogi był to teraz chce go sprzedać i kupić cos lżejszego odezwę się w weekend może jakieś zdjęcia Wam podeślę........ całusiam wszystkie i czekam na wieści o nowych maluszkach......
  10. wiedziałam że o kimś zapomniałam Zabajonku całusiam serdecznie
  11. Cześć Kochane dziewczyny pisałam do Was wcześniej ale coś dzialo sie z netem u mnie i nie mogła zupełnie się połączyc z kafe i wysłac wiadomości....:-( Nie wiem jak to robicie ale ja nie mam czasu, a jak go już mam to zaczynam się zastanawiać co najpierw powinnam zrobic, potem jestem wykończona i już nie mam siły pisać. Czytałam Wasze wypowiedzi i miło że piszecie co u Was.... enigmuś czas zasuwa a Ty juz niedługo drugiego dzidziusia bedziesz mieć, jak Ty to robisz że masz czas i siłę jeszcze ;-) ja w tym roku spróbuje pojechać po moje eskimoski, choć nie licze że sie przyjmą, ale spróbujemy, mam 4 mrozaczki więc trzeba je zabrać z zimowiska:-) ale o tym pomyślimy w czerwcu.... sysiu dzielna jesteś, pisałam juz nie raz. Mam nadzieję, i zyczę wam tego by Tomusiowi zdrówko dopisywało i by wszystko zakończyło sie pomyślnie....a kiedy planujesz kolejnego maluszka? bo wiesz jak teraz praca to potem już nie będzie się chciało.... Agus co u Ciebie? pracujesz jeszcze? kiedy będziesz starać się o kolejne maleństwo? co tam u Pawełka? Estelko trzymam i zawsze będę trzymać kciuki za to by Tobie się udało, a może ten rok będzie Twój? życzę z całego serduszka.... Iwonka no ja bym się troszkę zdegustowała, bo ty na końcówce jesteś a teraz dopiero taka pomyłka jak juz ubranka kupowałaś.....ale ciesze się że wszystko u Ciebie oki.... gosiu co u ciebie? Andzia jak tam u ciebie leci? Foli co u Nadii? co tam u was? mam nadzieję, że nie pominęłam nikogo....;-) a co u nas? Święta minęły tak szybko że nawet nie zdążyłam się nimi nacieszyć, Lili zachwycona bratem ciotecznym i siostrzyczką cioteczną - ona ogólnie uwielbia dzieci więc nie będę miała problemów raczej z przedszkolem.Córcia jak zobaczyła że mój bratanek o 2 miesiące starszy od niej chodzi to zaczęła za nim zasuwać - oczywiście za ręke ale już tylko bieganie za nim było przez całe święta, no i przymusowe całowanie i ściskanie - to taka moja milusinska całowniczka jest. z wszystkimi by się witała, całowała i przytulała :-D, po kim to ma to nie wiem :-D Moi rodzice zachwyceni wszystkimi wnukami :-) Lili rośnie jak na drożdżach, dziś kupowalismy nowe ubranka rozm. 80, jutro jedziemy po buty dla mojej pannicy. Juz postawiła pierwsze kroki - tzn. juz na początku 10 miesiąca sama powędrowała przez pół pokoju, ale najlepiej jej się chodzi za jedna rękę jak sie trzyma, zasuwa jak sportsmenka:-) Jest przesłodka i przekochana i tak pieknie woła mama, nawet jak w nocy się przebudzi to jak usłyszę mama to dostaje skrzydeł i nie czuje że jestem zmęczona wręcz jakbym frunęła do mojego aniołka. Juz niedługo marzec no i 1 roczek będzie, ach jak ten czas leci.... A od kiedy uczyłyście swoje pociechy siadac na nocniczki? ja kupiłam nocniczek i pierwszy raz posadziłam niunię ale po chwili wstała i na rączki - to jeszcze nie to ;-) mój skowroneczek wstaje bardzo wcześnie ostatnio o 5 :00 lub 4:45 potem jak mąż wychodzi do pracy to około 7:30 zasypia więc jak też korzystam :-P śpi ogólnie raz dziennie około 2 godzin, więc nie jest to dużo ale znam osoby których dzieci śpią krócej.... ja ogólnie mówiac nie mogę się doczekać wiosny i lata....mam dość tej zimy.... póki co nie pracuję i ciesze się z tego i nie zarazem, ale na razie nie ma co o tym mysleć..... tymczasem pozdrawiam
  12. Esteklko trzymam kciuki mocno i wierze że się uda...... Cześć kochane przepraszam że dopiero teraz tu zagladam zupełnie brak mi czasu, próbuję i pracować i moja kochana stokroteczka i nie mam w co rąk włożyć, w weekend spróbuję tu do Was zajrzeć, napiszę e-mail, czy jesteście dostępne na naszej klasie? pozdrawiam Was serdecznie
  13. Esteklko trzymam kciuki mocno i wierze że się uda...... Cześć kochane przepraszam że dopiero teraz tu zagladam zupełnie brak mi czasu, próbuję i pracować i moja kochana stokroteczka i nie mam w co rąk włożyć, w weekend spróbuję tu do Was zajrzeć, napiszę e-mail, czy jesteście dostępne na naszej klasie? pozdrawiam Was serdecznie
  14. Esteklko trzymam kciuki mocno i wierze że się uda...... Cześć kochane przepraszam że dopiero teraz tu zagladam zupełnie brak mi czasu, próbuję i pracować i moja kochana stokroteczka jest i nie mam w co rąk włożyć, w weekend spróbuję tu do Was zajrzeć, napiszę e-mail, czy jesteście dostępne na naszej klasie? pozdrawiam Was serdecznie
  15. Witam serdecznie po długiej mojej nieobecności U mnie też troszkę młyn, pracy mam choć w tym kryzysie jest gorzej niż w latach poprzednich. Mężuś zmienia pracę - jutro ma rozmowę - trzymajcie kciuki bardzo mi zależy by tą pracę dostał, na wiosnę chcemy się wyprowadzić - początkowo na wynajem ale mamy już plany kupna mieszkania - nie będę wyjaśniać z jakich powodów, bo juz tyle o tym mówiłam - pomimo iż teściów nie ma od kwietnia to samo ich wpadanie co jakiś czas wytrąca nas z rytmu przyjemnego życia. Jednym słowem uciekamy od ludzi toksycznych....... W dobie tego kryzysu zaczyna się też rozwijać twórczość marketingowa, ze znajomą wspólnie otwieramy lokal, ale o tym innym razem... Anuś dbaj o siebie i trzymaj się dzielnie, masz dla kogo to wszystko robić(oprócz mężusia :-) ) Zabajonku nawet sobie nie mogę do tej pory wyobrazić jak to jest puścić maluszka do przedszkola ale chyba też mnie to będzie czekało za jakiś czas... Aga nadwislanko jak tam u Ciebie mamusiu? jak sobie radzisz? Estelko co u Ciebie? Paula współczuję co się działo u Was z pracą i rozumiem, czy cos się poprawiło? tak czytam co piszecie o swoich pociechach to i ja o swojej kilka słów napiszę. Moja niunka kończy dziś 7 miesięcy. Właśnie ma poranną drzemkę więc mam czas pisać, ząbków jeszcze nie posiadamy ale gryzaki i wszystko co nada się do dryzienia jest wskazane :-)ma lekko opuchnięte dziąsełko na dole więc może w tym miesiącu coś się wykluje. Co do kwestii ruchowej, to pełza świetnie, siedzi jak ją posadzę (uwielbia się huśtać na huśtawce), sama próbuje raczkować, to znaczy nóżki i rączki gotowe tylko jeszcze machamy się troszkę jakbysmy nie wiedziały co zrobić. Czasem wyjdą dwa kroczki i spowrotem na brzuszek. jak siedzie w łóżeczku to musze ją pilnować bo łapie się na szczebelki i staje, jest wtedy taka dumna i zadowolona z siebie że usmiech nie schodzi z jej twarzy :-) Ogólnie jest bardzo pogodnym dzieciątkiem, na szczęście mi nie choruje - pomimo iż mężuś i ja bylismy już przeziębieni. Od miesiąca woła jak coś chce "mam" a raz udało się jej świadomie powtórzyć po mnie(przy mojej mamie i moim mężu) tata - mężuś się aż wzruszył tak to ślicznie powiedziała...z naszą alergią na szczęście nic się nie rozwinęło więc bardzo mnie to cieszy. Troszkę martwi mnie inny problem, że moje córcia nie chce jeść z butli. Serek, biszkopciki, zupkę, chlebek, zje, ale by mleczko czy kaszę jadła z butli to nie ma mowy, choć ją codziennie próbuję przekonać. Chciałabym ją piersią karmić do roku, a potem przejść na butlę. Rozmawialismy z mężem że czekamy do wiosny, będzie cieplej więc może bardziej sie przekona do butelki. Co do wagi to nie przybiera w zastraszającym tempie. Od sierpnia po 30 dag, ale nie jest źle ma około 8 kg - może 8, bo 15 września ważyłam ją i miała 7,27 kg. Póki co jest wszystko w porządeczku. Ja powoli wracam do formy, włosy mi się troszkę przeżedziły ale to mnie nie dziwi. dodatkowo moja niuńka czasem z zachwytu lub jak chce mnie buziaczkować złapie mnie za włosy to nie ma zmiłuj..... :-P ale jest przekochana........ maklady dziękuje za zdjęcia enigmuś bardzo się cieszę że wszystko oki u Was, córcie masz sliczną....kiedy będziesz wiedziała co nosisz pod serduszkiem? słoneczko trzymam za Ciebie kciuki, bądź silna i odzywaj się czasem, nawet jak będziesz chciała pogadać w nocy - telefon masz... tymczasem uciekam, całusiam wszystkie ja myślę już o świętach :-P a póki co muszę coś przygotować na halloween - jak co roku, czas myśleć i rozglądać się za dynią.............
×