Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Emika

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Emika

  1. Witam słoneczko choć dzień pochmurny i chłodny :-P to i tak ważne byśmy znalazły coś miłego w takim dniu:-) np. że niedługo weekend albo że dzięki deszczowi zazieleni sie szybciutko:-) gosiaczek etam, dla mnie Wy jestescie wyjątkowe, bo to ja tu czasem tak smutasami wale że można sie zdołować:-P wiesz, zawsze jak słyszę słowo sterydy to mnie to przeraża, cokolwiek to jest..... ale jesli komuś to pomaga to chyba nie ma innego wyjścia.... kkkasia to powodzenia w leczeniu i szybciutkim zaciążeniu Wiecie co, tak wczoraj wieczorkiem oglądałam sukienki za necie by znaleźć coś na wesele w czerwcu i głównie śliczne sukienki są oczywiście, ale do kupienia na śląsku, blisko Katowic kurcze a ja myślałam że w Warszawie można coś fajnego znaleźć.... Zabajonu co tam u Ciebie, dawno Cię nie było..... Andziu odezwij się jak się ma Nadiunia całusiam wszystkie bez wyjątku
  2. Witam w pięknie słoneczny dzionek aczkolwiek ciutkę chłodniejszy od poprzedniego dnia:-) kkkasia trzymam kciuki za badania, mam nadzieje że nic poważnego z tymi jajnikami nie wyniknie gosiaczku myślę, że powolutku się przyzwyczai, pamiętam jak mój chrześniak też miał straszne uczulenie na dużo pokarmów, ale stopniowo się przyzwyczaja do różnych rzeczy....nie przejmuj się Słoneczkono to czekam na zdjęcia:-) mam nadzieję, że niedługo od dziewczyn je dostanę:-) bo jestem ciekawa Twojego domku:-) wiesz co, powiem Ci coś waznego odnośnie migdałków....mam koleżanki dwie i siostrę cioteczną które miały wiecznie anginę i powiększone migdałki, starały się o dzidzię i długo nie mogły zajść w ciążę, w którymś momencie - nie pamiętam już której gin zaproponował żeby pozbyła się migdałków, ponieważ one mogą być przyczyną niepowodzeń i wyobraź sobie, że jak usunęła midgałki pierwsza z nich to po 2 miesiącach zaszła naturalnie w ciążę i te dwie-włącznie z moją siostrą cioteczną, zrobiły podobnie i mają dzidzię - a starały się naprawdę długo.... O tych migdałkach i niepowodzeniach w zajściu też słyszałam w novum, więc z pewnością ma to duże znaczenie .....na Twoim miejscu szybciutko bym je usunęła..... teraz dowiedziałam się też że moja bratowa ma wiecznie anginę - no i starają się z bratem o ciążę juz ponad pół roku, powiedziałam jej by usunęła migdałki, więc ma to zrobić podobno w maju - zobaczymy mam nadzieję, że jej się wtedy uda.... Migdałki są siedliskiem bakterii, oprócz problemów z zajściem mogą wpływać na utratę słuchu więc warto się zastanowić na ich usunięciem, ja bym nie wahała się ani chwili.... znalazłam wypowiedź jednej osoby na temat migdałków ipt. poczytaj stronkę.... http://66.102.9.104/search?q=cache:8eYxJR7AsXwJ:www.nasz-bocian.pl/modules.php%3Fname%3DForums%26file%3Dviewtopic%26p%3D455890+powi%C4%99kszone+migda%C5%82k%C3%B3w+problem+z+zaj%C5%9Bciem+ci%C4%85%C5%BC%C4%99&hl=pl&ct=clnk&cd=11&gl=pl wiesz ja też muszę się z moimi migdałkami udać do lekarza, bo mimo iż nie miałam nigdy anginy czasem mnie bolą i czasem coś dziwnego odkaszlnę więc zastanawiam się czy to ma związek....jak będę u gina w piątek to dam ci znać.... foli pewnie że współczuję :-Dhahahhahahahhahah dziś już ma naprawiony komputerek więc nie mogę się z nim droczyć:-Phihihihihi miłego dzionka życzę:-)
  3. Witam w słoneczny piękny dzionek :-D aż serce sie raduje na takie ciepełko i taką zieleń za oknem się widzi i czuje :-D gosiaczek masz ślicznego synusia, napatrzeć sie na niego nie mogę :-) w ogóle dziś mnie jakoś dzieci atakują wzrokiem:-) a to w urzędzie od zalania maluszków - wszystkie takie śliczniutkie jak laleczki, a to na spacerze czy w sklepie :-) Paulus szkoda że nie możesz być często, bo pamiętam że kiedyś pisałaś sporo i fajnie tu z Tobą było, odnośnie orange i netu z tym związanego coś o tym wiem, jak wyjeżdżamy na Mazury to teściowie często z tego korzystają, rachunki wiadomo jakie są dzięki temu a przepustowość :-P szkoda gadać..... cieszę się ze już u Was lepiej i że już niedługo w domciu będziesz.....:) całusiam foli Aguś nie odzywasz sie w ogóle:-( mało piszesz, co się dzieje? mam nadzieję, że Ty będziesz na spotkanku:-o Słoneczko na jakich fotkach jesteś na budowie? czemu ja nie dostatałam fotek od Ciebie :-o :-( ja chcę też pooglądać zdjęcia:-( sysiu co tak u Ciebie? miłego dzionka życzę i uśmiechów na twarzyczkach
  4. ja już po wizycie u proktologa i odetchnęłam z ulgą:-) dr bardzo, bardzo przesympatyczny i widać wiedzą tryska, jest dodatkowo chirurgiem który usuwa również znamiona, brodawki itp. znalazł dwa małe guzki u mnie hemoroidalne już można powiedzieć zew. ale powinny się wchłonąć - bo powiedział że są malutkie(a mnie wydawały się ogromne :-P ), zbadał mnie i powiedział że dzięki lekom które mi przepisze powinny się całkowicie wchłonąć w ciągu 14 dni, tak więc jestem spokojniejsza, powiedział też że jak najbardziej mogę starać się o dzidzię.... cieszę się że lista zaczyna się wypełniać na spotkanko w maju, wiem że nie każda z Was będzie mogła być, bardzo smutno mi z tego powodu, ale może kiedyś wszystkie się spotkamy, może w innym miejscu z maluszkami lub brzusiami:-) mam nadzieję, że jeszcze parę osób się zapisze :-) ja myślę o pikniku w maju, co Wy na to? mam nadzieję, że pogoda dopisze... jeśli Wam bardziej pasuje 17 maj to mówcie..... a teraz zmykam do łózia, miłego weekendu
  5. cześc słoneczka badka witaj w naszym gronie i oczywiście trzymam ogromniaste kciukaski by jak to napisałaś:-) do lata się udało:-) mnie może udać się do zimy :-) też będę szczęśliwa:-)hihihi Zabajonu i o to chodzi, ja też przestałam zwracać na swoją teściową uwagi, wiem jakie ma odchyły, chyba z wiekiem robimy się mądrzejsze:-)hahahahah trzeba przez palce na wiele rzeczy patrzeć i im mniej się człowiek w jej dyskusjach udziela tym lepiej dla niego, ale ja tak jak Ty, wolę powiedzieć wprost prawdę, nawet gdy zaboli niż udawać wspaniałą rodzinę gdzie za plecami dzieje się coś innego:-) nadwislanko wiesz u mnie jest to głównie sprawa krążenia, oczywiście mam siedzący tryb życia - chociaż fotel mięciutki przy kompie, ale znam osobiście osoby które siedzą dłużej niż ja bez żadnych przerw - a ja w sumie w ciągu dni, mimo iż pracuję to co najmniej raz na godzinę wstaję na kilka minut pochodzić itp.w dodatku pływam i ćwiczę więc jest to tez jakiś ruch, wiem że to czego mało robię to piję, a to duży problem, więc teraz mężuś stoi na de mną z pałą:-P hihii i mam mu się spowiadać ile wypiłam w ciągu dnia - więc staram się pić jak najwięcej.... a i jak piszesz niedługo posiedzę w ogródeczku więc też sie poruszam ciutkę, wiem tylko że nie wolno mi wykonywać ciężkich prac, a wczoraj po wyjeździe teściów ostro wzięłam się do sprzątania całego domu by dostosować go do użytku dla nas, tzn cały syf sprzątania zajął nam ponad 9 godzin bez przerwy i dlatego chyba zauważyłam te zewnętrzne hemoroidy, bo przeczytałam że przy zbytnim wysiłku mogą wyjść...... mam nadzieję, że nie będzie tak źle..... Estelkohmmm, już sobie wyobrażam Was rejs:-) to będzie wspaniała przygoda:-) masz bardzo zdrowe podejście do spraw macierzyńskich, ale z tym odchudzaniem chyba przesadziłaś:-) przecież ty taka chudzinka zawsze byłaś..... co do spotkania to u mnie w kalendarzu zapisany jest termin 18 maj:-) tylko jeszcze nie znam miejsca:-) a tu wstawiam tabeleczkę osób chętnych na spotkanie:-) oczywiście mam nadzieję, że przyjedziecie z mężusiami :-) bo mój M jest chętny TABELKA SPOTKANIOWA 18 maj 2008 r. w Warszawie: 1. Emika 2.kto następny?
  6. kurcze coś mi zjadło resztę wpisu, ale dlaczego ze śroska ?:-Dhahahha Zabajonku nie martw się teściową, co głupie to głupie zostanie i szkoda wysiłku by takiego człowieka uświadamiać czy zmieniać ....jesteś kochana i my o tym wiemy .... słoneczko no to cieszę sie kochana że humorek już lepszy, i bardzo dobrze kombinujecie, trzeba główkę zająć czymś tak jak domkiem a potem myk myk po małego szkraba :-) cieszę się że Wam się układa bo to najważniejsze a mnie dziś śniła się córka:-D hhahaha i tak się śmiejemy że skoro ostatnio synek mi się śnił teraz córcia to nic innego jak parką będzie w tym roku :-Dhahahahhaha Estelko cieszę się że wróciłaś do nas dobrze wiedziałąm że rejs masz w czerwcu:-) najwyraźniej pochłonięta jesteś pracą i przygotowaniami do rejsu, a po powrocie czekamy na Ciebie io będziemy zaciskały kciuki
  7. cześc kochane, ja na chwilkę i zmykam do łózia:-) enigmuś już doszły laseczko zdjęcia dzięki sysiaczkowi śliczniutkie i Twoje i Marysi, tylko myślałam że Ty swoje to już bez brzusia nam wyślesz :-Dhahahhah spóźnialska :-)hihihih sysia dziękuję za przesłanie zdjęć widzisz komuputer trzeba oszukać troszkę by zaczął się ruszać:-Dhahhaha a ja mam problem, bo dziś zauważyłam u siebie dwa zewnętrzne hemoroidy, nie krwawią, ale bolą przy siedzeniu i @ stosuję czopki Posterisan, może jutro kupię maść Posterisan, zadzwonię też do proktologa, zastanawiam się czy dr Zamora nie przesunie mi przez to protokołu :-( a badanie ca125 które wcześniej wyszło podwyższone - może to te hemoroidy miały na to wpływ - czy to może być powiązane z endometriozą? martwię się, bo wolałabym niczego nie przekładać, bo jak nie zacznę za 20 dni wyciszaczy to będę musiała odłożyć protokół chyba na po wakacje :-( bo transfer wypadł by mi w ślub rodzonej siostry:-( 28 czerwca..... :( i masz tu babo placek teściowie wyjechali i cisza w domciu och jestem wniebowzięta :-) miód - malina i słodka cytryna :-) dobranoc moje miłe
  8. niestety nie dostałam zdjeć, nie wiem czemu, choć dostaję e-maile od wielu osób, to jednak od sysi i enigmy nie:-( czy ktoś może mi przesłać te zdjątka? pleaseeee:-) Tomcio widzę rośnie jak na drożdżach:-) uciekam poleniuchować:-) poszperam sobie co w necie słychać - ale tylko chwilunie:-P
  9. Witam serdeczniutko po weekendzie - ciutkę mi się przedłużył :-Dhihihihihi Pauluś nie ma co dziękować, kochaniutkapo to tu jesteśmy :-)trzymam kciuki za Was kochana i za zdrówko synka Słoneczko tak myślałam ostatnio o Tobie co u Ciebie i proszę zjawiasz sie niczym wydobyta myślami:-) ale szczerze mówiąc jestem ciutkę zdziwiona Twoją wypowiedzią ....nie ma co się dziwić że znajomym się udało, pomimo iż mieli większe problemy - może oni się bardziej starali. Słoneczko kochane, przyznaj rację, że Wy ostatnio w tym kierunku troszkę zrezygnowaliście, macie w sumie jasną sprawę - Ty masz wrogi śluz - więc wiadomo że naturals nie ma szans - ja chciałabym mieć może ten Wasz problem, bo jest sprawa jasna że jesli chcieliście podejść do ICSI to jestem pewna na 100% że przy pierwszym podejściu będziesz w ciąży nawet bliźniaczej, tylko podejdźcie i nie płaczcie, że Was Bóg pokarał, bo nikogo nie karze. Może on dał Wam kierunek który macie wybrać a Wy zrezygnowaliście z niego. Skarbulku kochany, musicie się wziąć w garść i zdecydować w końcu czego chcecie, jeśli chcesz być już w ciąży to zacznijcie coś w tym kierunku i nie smutkaj się bo aż mi się serce kraja na samą myśl. Pomyśl nie będzie Wam łatwiej nawet wykańczać domek jak będziecie wiedzieć że będzie już dla kogo go wykańczać?..... nie ma co odkładać tego co daje Wam siłę, i szczęście, ono jest w zasięgu Waszych dłoni - idźcie po prostu po to...... nadwilsanko zabrzmiało to bardzo enigmatycznie :-) ale trzymam kciuki bardzoa mandat? kochana mój mąż co miesiąc z jakim przyjeżdża do domu :-Dhahahhahaha gosiaczek:-) Twój łobuziak widocznie się wyspał w brzusiu mamusi i teraz chce się rozwijać, jeszcze troszkę a będzie chodził i gadał:-) folidziękuję ślicznie, dobrze to ujęłaś, gorący okres.....jeśli dr zdecyduje inaczej to i tak w tym roku podejdziemy do ICSI - najwyżej po wakacjach, ale zobaczymy co będzie za tydzień...... Zabajonkunie było tak źle z moją @ już prawie jej nie ma, chyba przez antyki była taka skąpa i krótka:-P enigmuś Ty chudzino!!!!!!!!!!!:-Dhahhahahha lasencjo numer 1 :-) gratuluję zaliczeń i ja też chcę fotki, bo nie dostałam ani jednego :-( spróbuj jeszcze raz, bo miałam przerwę w dostawie.....email mam taki sam... A_psik :-Dhahahhahahaha no i mam nadzieję, że owocny będzie czas po tym weekendzie Twoim :-) trzymam kciuki ..... no tak, może masz rację z tymi koleżankami, ale w sumie to przykre.... i mnie by to męczyło.... sysiuto współczuję mieszkania z teściową.... ja na szczęście mam oddzielną łazienkę na swoim piętrze, ale delikatne rzeczy też piorę ręcznie..... ja chyba najbardziej cieszę się że już niedługo tesciowie wyjeżdżają i będę mieć spokój....Życie sie zmienia i nigdy nie wiadomo kiedy człowiek dorobi się swojego M-3 :-) ale trzeba brać co życie daje więc nie jest tak źle:-) a z badaniami zobaczymy.....dziś miałam piękny sen śnił mi się synek mój, jak miał może parę miesięcy, był przesłodziutki i tak mi dobrze było przy nim i pamiętam że biorąc go na ręce pomyślałam sobie: Boże jak Ci dziękuję że go już mam....mam nadzieję, że kiedyś ten piekny sen się spełni:-)Trzymam kciuki za Twojego e-maila do Instytutu i za naukę siusiania:-) uciekam szykować się ..... dziś lecimy na sushi:-) na starówkę:-)
  10. cześć dziewczyny:-) ja dziś ciutkę umieram bo @ przylazła i jakoś tak marnie się czuję.... sysiuumówiłam sie już na wizytę do dr na 18 kwietnia, a 17 kwietnia robię badanie Ca125-boję się szczerze mówiąc - mam nadzieję, że wynik będzie niższy lub w normie:-o, bo mogą wstrzymać protokół..... to współczuję Ci prania ręcznego, nie mogłaś sama sobie prać tych ubrań w jej pralce tylko ona je wrzucała? :-o ja w życiu nikomu nie powierzyłabym prania ubrań swoich, chyba że męzusiowi, bo on zawsze pyta, która na ile i jaki program....współczuję @ ale podaj rączkę, coś o tym wiem....kochana ale najważniejsze to że jest tak jak chciałaś Anuś to strasznie krótko trwała ta Twoja @..... kiedy masz dr umówionego? a tak w ogóle chciałam Cię serdecznie uściskać, moja Ty sikoreczko i złożyć Najserdeczniejsze Życzenia spełnienia marzeń tych najskrytszych i mniej skrytych Lara Paulusmoja kruszynko nie smuć się i nie przepraszaj, to jest właśnie to życie którego nie każdy ma okazję doświadczać, i nie zawsze jest to przyjemne, miłe. Wyobrażam sobie co czujesz i chyba tez bym nie wytrzymała psychicznie i płakała. Teraz ten chłopczyk jest już przy Bozi, i jest mu z pewnością dobrze.... Trzymam kciuki za Twojego synka by zdrowiał jak najszybciej, będę o nim myśleć przy modlitwach .....wczoraj byłam u koleżanki, niezbyt za nią przepadam ale miałam coś u niej do załatwienia więc zmuszona byłam pójść na dwie godziny i wyszłam też jakaś zdołowana, bo nie tylko jest ciężką osobą do rozmów - nie bardzo jest o czym z nią porozmawiać, to jeszcze pochwaliła mi się że jej siostra i koleżanka są w ciąży i że ona też się stara pomimo iż ma już dwójkę....szkoda gadać, na szczęście nie będę już jej spotykać więcej, mężuś był zaskoczony moim wypompowaniem energii, jakby ze mnie wyssała całą witalność....unikam toksycznych ludzi!!!!! :-P
  11. a ja zaraz uciekam na basen więc zaglądam na chwileńkę:-) oj kto tu do Nas zajrzał i Dunia i A_psik :-) jak miło.... Duniu myślę, że wystarczy popatrzeć że i Bozinka ma drugiego szkraba i wiele innych dziewczyn i jakoś dały radę więc i Ty z pewnością też dasz, trzymam kciuki za rodzeństwo Twojego berbecia A_psik gratulacje tylko nie pij za dużo:-Dhahahhahah no niedługo Pani mgr to wtedy sobie popijesz:-Dhahahhahatrzymam kciuki:-) całusiam serdecznie , życzę miłego wieczorku i uciekam zadbać o mniejsze kształty swojej........:-Phihihihihih
  12. Witam i za chwilkę zmyka:-) ostatnio zaglądam tu rzadko ale obiecuję się poprawić :-) siedzę sobie przy otwartym oknie i ptaszki tak pięknie ćwierkają, że aż się chce słuchać:-D dziś zdążyłam sobie pospać w ciągu dnia tak mnie ta pogoda zmuliła ;-P Paula a co to za test? oczywiście jestem zaskoczona, nie martw się może to nic nie znaczy, czasem szefostwo takich testów by nie przeszło...... a synusia masz niezłego :-Dhahhahahhahah może on ten telewizor wysmarował by chronić go przed słońcem :-Dahhahahah jakieś filtry tam były? :-Dhahahhahah Zabajonku :-D tak tak, ta myśl czasem przechodzi mi przez głowę ale jak sobie pomyślę jak długo na to czekam to troszkę smutno mi się robi, ale jak Jan Paweł II mówił \"Zanim stąd odejdę... proszę was: abyście nigdy nie zwątpili......\" tak mnie te słowa pokrzepiają i dają dużo nadziei :-) że staram się nie wątpić w ten mój stan błogosławiony :-) i też będę Wam pisać co moje dzieciaczki zmajstrowały :-) Bozinko co u Ciebie ? a jak Twoje małe rozrabiaczki? Iwonka kochana Twoje hormonki czasem mają prawo schizować, więc nie przejmuj się. Cieszę się że wszystko jest w porządku i trzymam kciuki by było tak zawsze Ana oj życz z tymi teściami :-Dhahhahahahah bo naprawdę już odliczam dni i godziny :-Dhahhahahah musimy od siebie odpocząć :-) a odmiennego stanu nie mogę się doczekać, dziś wzięłam ostatnią tabletkę anty i czekam na @ potem kolejne opakowanie i kto wie może coś zaczniemy...... a jak u Ciebie? ja też zasypiam przy takiej pogodzie, ale kochana skoro @ niet to może u Ciebie to zasypianie co innego oznacza, oj bardzo bym chciała i zaciskam kciuki:-) tylko nie męcz nas długo bo ja siedzę tu na szpilach i czekam na wieści :-)
  13. cześć kwiatuszki tym razem troszkę wcześniej :-D jakoś werwy do pisania nie mam dziś i mało gadatliwa jestem więc nie rozpisuję się ...... ale się zakręciłam wiedziałam że to zdjęcie Iwonki bardziej mi pasuje na maklady :-Dhihihihihi bo Iwonkę kojarzę - mam jej zdjęcie,maklady ślicznie wyglądasz, bardzo ślicznie, też chcę takie brzusio :-) i taka szczuplutka jesteś,hmmmmm Zabajonku masz całkowitą rację, trzeba brać to co życie daje, trzymam kciuki za właściwe działania..... Siwa? :-D nawet nie mogę sobie wyobrazić tego co piszecie o odmiennym stanie:-( chyba zaczynam się z tym godzić...... Ty to agentka jesteś ja bym na ten kawał nie wpadła ale zawału bym chyba dostała:-Dhahahahha gdybym taki list dostała:-Dhahahha foli uda się zobaczysz, będę bardzo kibicować za czerwcowe narodziny:-) nawet dwójeczki:-) Aguświdze, że tydzień dobroci dla siebie masz:-) ależ Ci dobrze, niech ktoś mi zabierze tą pracę :-P też chcę poleniuchować, może i ja pójdę na masaż w sobotę :-) kochana, jakie dupiasta i cycasta, mówi się urocza na pośladkach i milusia w piersiach :-) a odchudzać się? kochana kto się nie odchudzał w życiu :-)hihihihihi ja sobie nie wyobrażam Ciebie jako chudzielca, jesteś śliczna taka jaka jesteś, a mam Twoje zdjęcie więc swoje wiem :-) cieszę się, że miałaś z kim zostawić Pawełka, czyżby coś się zmieniło? ........a u mnie też ma być podobno czwóreczka dzieciaczków - 3 córki i 1 synek:-) ale zobaczymy co Bozia mi da......trzymam kciuki za Twoje bliźniaki :-) i oczywiście bez żadnych wymiotów i stresów:-) Paula dawno Cię nie było widzę, że wszystkie się napaliły na to by być w ciąży :-) fajnie .....a co tam u ciebie w pracy i w domku? enigma kochana Tobie to już na mózg padło, dopiero co rozwiązanie było a już myślisz o następnych dzieciaczkach? :-D hahhahahah niesamowita jesteś:-Dhahahhahah dasz radę dzielna z Ciebie babeczka:-) a na laktatorek to uważaj bo cycki wyciągnie Ci do kolan :-Dhahahahahhahaha żartowałam oczywiście :-Dhahahahha ale rozbawiłaś mnie tymi pytaniami :-Dhahahhaha Anato niezły kawał mężuś Ci wywinął :-Dhahahhahah kochana cichutko zaciskam kciuki za to by @ nie przylazła:-) bardzo bardzo bym tego pragnęła:-)ja też nie bardzo umiem wkręcać ludzi:-) tez zaczynam się śmiać:-) sysia ja nie ważę 45 kg tylko 49kg no coś Ty anorektyczkę ze mnie zrobiła:-Dhahahah, lepiej spójrz na słoneczko ile wazy :-Dhahahah to jest chudzina:-Dhahhaha a znając życie jak brzusio będzie to będę jeść dużo więcej i no wiadomo mniej się będę ruszać z pewnością na początku....cieszę się że choróbska uciekły:-) oby tak dalej, fajnie jak mamusia nas odwiedza co? hmmmm, też bym tak chciała......super z ty gadaniem Tomcia, kurcze a mój chrześniak nie chce mówić a skończył w lutym 2 latka.... kilka dni temu miałaś śnieg? mam nadzieję, że zimy już w tym roku nie zobaczę, chyba że w grudniu :-) ja czekam na wyjazd teściów, jak dobrze pójdzie to wyjeżdżają w poniedziałek, to tez okna sobie pomyję :-) uciekam bo dziś chcę wcześniej sobie poleniuszkować i pospać dłużej....miłej nocki
  14. cześć laseczki ja dziś zasypiam, pogoda wspaniała, słoneczko i temperaturka Boska :-) a ja po dwóch spacerkach padam na nosek i oczy mi się kleją :-P Kasiulkano usprawiedliwienie masz, przecież mnóstwo zajęć masz z tego co piszesz, a jak już napiszesz to przyjemnie się czyta że coś się dzieje i to do przodu:-)bardzo gratuluję i trzymam kciuki by się wszystko udało :-) co do schudnięcia, to ja chodzę 2 razy w tygodniu czasem 3 na basen, oprócz tego spacerki z psiuniem i drobne ćwiczenia(10-20 minut) dziennie brzuszki itp. czasem mi się zdarzy na jogę polecieć, ale to ostatnio rzadko z braku czasu, ważne by wybrać choć jedną rzecz którą lubi się robić np. chodzić na salsę i chodzić systematycznie, co do jedzenia, ja jem dużo-ogrom, warzyw, piję wodę niegazowaną, czasem pozwalam sobie na małe grzeszki w postaci słodyczy - bo któż nie kocha słodkości :-) zauważyłam że im mniej człowiek skupia się na swojej figurze, tym łatwiej gubi kilogramy, a tak naprawdę trzeba pokochać siebie takim jakim się jest, zawsze mamy inne mocne strony choćby piękne oczy:-) a wtedy to już nie ma problemu:-) ja już się nie mogę doczekać października kiedy sobie pójdę na nowe studia:-) enigmuś mamusiu nasza kochana łzy lecą mi po policzkach i skrywam się za monitorem by mężuś nie dojrzał jak ryczę z Twojego szczęścia, tak pięknie to opisałaś, Marysie i w ogóle że aż siebie w tym wszystkim nie widzę, ach cuda się zdarzają.....oj zdarzają.....tak myślałam by wtedy do Ciebie zadzwonić-po porodzie Twoim, ale dobrze że tego nie zrobiłam skoro miałaś 30 tel. to mój by zupełnie by tam nie pomógł:-P ciesz się kochana każdą chwilą Marysi, to cudowne mieć taki skarb w domu mam nadzieję, że kiedyś się jeszcze spotkamy Lara ja tez zaniemówiłam z wrażenia, coś cisnęło mi się w gardełku i łzy napływały, że nie wiedziałam co naszej Enigmusi napisać.....całusiam gosiaczek cieszę się że u Ciebie zaczyna się wszystko stabilizować to już za oknem piękna pogoda się robi i tylko chwila jak mamusie z wózeczkami powychodzą na spacerki:-) miłego wieczorku życzę, uciekam poleniuchować, coś mnie ostatnio zgaga męczy - nie wiem od czego i tylko bym spała:-P
  15. cześć:-D Ależ dziś słoneczko pięknie świeciło, a ja zajęta pracą i padam już na ryja:-Dhahhahahahha na dziś wystarczy siedzenia..... Zabajonku zakręcony:-) ja w liceum ważyłam 44kg więc 49 mnie nie przeraża, :-)hihihihihi, Mazury tak na mnie działają, choć ostatnio nie muszę starać się nad niczym panować, jakoś samo tak leci w dół, źle nie jest, bo jem dość sporo, zwłaszcza warzyw owoców i ryb.....Ty pewnie jesteś wysoka więc 56 kg to niewiele dla Ciebie, najlepsza waga jest taka przy której czujemy się dobrze i lekko, ja najlepiej czuję się przy 47-48 kg..... a brzusio spokojnie samo urośnie :-D i nie będzie się pytać skąd brać.....:-) Anus Ty też zrzuciłaś:-) widzisz kochana jak na nas święta działają :-Dhahahhahahaha im mniej człowiek się na tym skupia tym szybciej spada....ale też bez przesady...... jak tam @ przylazła? trzymam kciuki by nie:-P może Ty następna skoro koleżanki na Ciebie czekają..... nadwislanko skarbulku kochany, lanie? dla mnie? :-Dhahhahahahh ależ ja jem i to skoro:-Dhahhahahahahhah a odnośnie badania śluzu to w novum ja robiłam po współżyciu z mężusiem po 6 godzinach.... może być po 8-mniu...... Iwonka śliczny kocyk, już niedługo będziemy mieć następna mamusię:-) ja dziękuję za kilogramy :-Phihihihihihi postaram się o nie, jak brzusio zacznie rosnąć:-Dhahhahah z maluszkiem lub maluszkami w środku:-D Asiulku no ja zmówiłam się z Golusią że jej oddam parę kilo, przecież ta chudzinka ważyła niedawno 45 kg, o ile dobrze pamiętam, więc mam nadzieję, że już przybyło jej tyle ile mnie ubyło :-Dhihihihihi ......no to fajnie masz z córcią, jak coś te małe szkraby wykombinują to trzeba potem główkować:-Dhahhahahaha, my dorośli sami byśmy na to nie wpadli, mała hipochondryczka Ci rośnie :-Dhahahhah.....a Beti? faktycznie nam znikła, a myślałam że jak się poprzednio pojawiła to zostanie, no ale cóż na siłę nikogo nie zatrzymamy:-o ja boćka na łące widziałam jak wracałam z Mazur do Warszawy a Tobie to chyba się nowe szczęście szykuje tak nisko te boćki latają:-Dhahhahahha a co do teściów, to podaję Wam rękę, najlepiej jest jak widzi się ich raz na pół roku i to na kawce przy godzinnym spotkaniu......ja tylko się modlę by taką teściową-jędzą nie być, bo aż wstyd...... makladydopiero 6-miesiąc? jejku ja bym powiedziała już 6 miesiąc, nie wiem kiedy to zleciało.....To trafiliście z tym imieniem i córcią, a płeć tak przy kolejnym badanku chyba się nie zmienia często :-Dhahahhahaha życzę zdrówka i dbaj o siebie i córcię, nie przemęczaj się.....czekamy na zdjęcia Twoje i brzusia:-) szczęściara jak dawno Cię tu nie było:-) co u Ciebie? figlarna zdrówka dla córci życzę, już niedługo wiosna i ciepełko więc może te choróbska troszkę odpuszczą, a i troszkę zarazków chyba dobrze robi, odporniejsze są maluszki..... sysia co tam u Ciebie dziś? Aguś jak tak Pawełek rozrabiaka? ciekawe co u Enigmusia pewnie tak małą zajęta i przejęta że świata poza nią nie widzi, ale co się tu dziwić, tez bym tak chciała ;-) Golus słoneczko nasze gdzie się podziewasz?
  16. Witam słoneczka i kwiatuszki :-D no no, musiałam Was poczytać, :-)wróciłam wczoraj, ale sił nie miałam by tu zajrzeć, więc dziś piszę:-) Larus wyobrażam sobie jak piękna jest Twoja suknia, aż Ci zazdroszczę, też bym chciała jeszcze raz przeżyć to samo :-)hahhahahahah tzn. przymierzanie sukienek :-) gosiaczkuwidzę, że synus dokazuje:-) a jak Ty się czujesz? ninka każdy lekarz mówi by po roku niepowodzeń sie zacząć martwić i z pewnością coś w tym jest, ja po 3 miesiącach nie wytrzymałam i poszłam na badania hormonów, warto zrobić test na wrogość śluzu, i badanie nasienia męża, reszta jest nie aż tak ważna przy początkach starań. powodzenia życzę byś niedługo została mamusią:-) kasiulkaco u Ciebie? sysiutrzymam kciuki za test motylkowy i dziękuję za smski ja to już modlę się za cieplejsze i szybkie dni bo Wy tylko od choroby do choroby z tymi maluszkami Waszymi, współczuję..... nadwislanko pogoda była różna najpierw pojawiła się zima i się rozchorowałam na 3 dni, potem jakby wiosna, święta przemiłe i spokojne nawet polana wodą zostałam :-P jak wyjeżdżaliśmy to zaczynało byś pięknie i słonecznie, a tu w Warszawie ,hmm znowu zima :-P no a najważniejsze objadałam się smakołykami do woli - jak to u mamusi i w dodatku schudłam :-Dhahhahahhaah -tak na mnie działają Mazury, albo już taki wiek :-Pważę już 49 kg :-) jutro jadę kupić sobie jakieś spodnie bo mi z tyłeczka wszystkie spadają :-) a odnośnie Twoich obaw wychowania dziecka na dobrego człowiek, myślę, że nie można przesadzać w każdą stronę, umiar i obserwacje są bardzo wskazane, a My będziemy super rodzicamizobaczysz.... Zabajonkuczy już jakoś smuteczki odeszły? i energii po świętach przybyło? Anus u mnie też grypka była, ale ja szybciutko się jej pozbyłam, 3 dni i jak nowo narodzona:-) mam nadzieję, że u Ciebie już lepiej... życzę szybkich owocnych staranek Andziu dziękuje za zdjęcia córci, prześliczniutkie, a córcia jak z obrazka wyglądabuźka Agawidzę, że Pawełek chodzi na zajęcia, bardzo fajne z resztą - choć nie bardzo wyobrażam sobie rysunków z solą, dobrze że nie sypały sobie nią po oczach bo to różnie z tym bywa :-o bardzo lubię czytać o psikusach Waszych maluszków, chyba wszystkie dzieci coś zawsze psocą, ale to w sumie takie urocze..... że nie ma co się złościć.... foli bardzo dziękuję za zdjęcia Nadiuni, bardzo śliczne, obie wyglądacie przeuroczo tez nie mogę uwierzyć kiedy to u Was zleciało....całuski dla córci enigmus wielkie gratulacje, przeserdeczne dla Was córcia dorodna i cała mamusia, Asiu dziękuję za przesłanie zdjęcia Marysi teraz pewnie Enigmuś pochłonięta opieką nad maluszkiem, bardzo się cieszę, że już jesteś po maklady gratuluję córci, to teraz imię wybieraj....a może juz wybrane? witam nowe dziewczyny Paulus współczuję choróbska synusia, ależ Ty kochana musisz przechodzić ciężkie dni..... Asiulku ależ Ty masz kochana córcię, taka wrażliwa na ból brzuszka, aż samej mi się łezka kręci A_psik jak parapetówka? Judytko Iwonka OlinekSuzinkapiękne życzenia figlarna dawno Cię nie było Bozinkozdrówka życzę, oby szybko choroba minęła.... dziś mam nawał pracy, ale spróbuję wieczorkiem coś jeszcze naskrobać, całusiam serdeczniutko i mam nadzieję, że pamiętacie o naszym spotkanku w maju? :-) z mężusiami oczywiście - nawet męzusiowi juz o tym powiedziałam, jest zachwycony :-)
  17. dziewczyny, przychodzę szybciutko się pożegnać, życzyć jajecznych i przezajączkowych świąt kurczaczkowo - słonecznych :-) jak wrócę to napiszę więcej buźka
  18. ja już po fryzjerze :-) wyglądam.....hmm, jak ludź :-Dhahahhahahhah gosiaczku współczuję kolek synusia, mam nadzieję, ze znajdziecie rozwiązanie i takich przykrych sytuacji nie będzie. Ja sama muszę się przyznać że jak zastanawiam się nad dolegliwościami dzieci to nie wiem czy nie będę nadopiekuńczą mamą,jak teraz o tym pomyślę to wpadam w panikę.....a co będzie jak wezmę na ręce maluszka lub maluszki lub jak je coś zaboli? mam nadzieje że instynkt macierzyński znajdzie wyjście na każdą sytuację:-) Anus współczuję przechorowanego weekendu - mam nadzieję, że jest i będzie a Mazur też bym zazdrościła, uwielbiam tam jeździć i aż jak pomyślę to uśmiech pojawia mi się w oczkach:-Dhahahhahah kuruj się i niech mężuś dba o Ciebie byś na święta była kwitnąca jak żonkilek a po świętach .....:-) miłego wieczorku.....ja zawalona pracą, ale narazie czekam na decyzje sprawdzającego czy drukować i składać projekt, mam nadzieję, że jutro okaże się że tak, bo w środę mam wielką ochotę opuścić na parę chwil stolicę :-)
  19. Hello słoneczka:-D walizki prawie spakowane:-) słoneczko jesteś silną kobietką - z resztą sama powinnaś o tym wiedzieć, skoro tyle przeszłaś, musimy sie nie dać ponieść emocjom i nie dawać satysfakcji pomarańczakom:-P enigmuś mnie też brakuje tamtej nazwy topiku;-) zwłaszcza że Golus dopisała spokojna i cudowna.....ale spokój długo nie trwał, a cudów tam nie było :-( figlarna nadwislanko to tak jak ja, tez wolę sama jak Zosia Samosia zrobić wszystko sama :-) wtedy wiem że nic nie umknie mojej uwadze i wszystko jest pod kontrolą, ale wiesz to ma też minusy, bo zakładamy sobie obroże na szyję że świat upadnie bez nas :-Dhahahhahahah jesteś wytrwała i zobaczysz że rok szybciutko minie i będzie maluszek z Wami:-) enigmuś zrób sobie zdjęcia i wyślij nam jeszcze zanim urodzisz, proszę :-) ja wyjeżdżam w środę więc chciałabym Cię jeszcze ujrzeć przed rozwiązaniem :-) Iwonkajeśli drugi jajowód jest drożny i jajniki są oki to zawsze jest szansa, ale lepiej by nie czekała długo, bo przy endometriozie lepiej dla niej by szybko zaszła w ciążę a in vitro szybko to rozwiąże jeśli więcej problemów nie ma..... postaraj sie nie stresować to tylko samochód, a mechanik z pewnością coś na to poradzi, odszkodowanie od Orlenu jak najbardziej się upominajcie:-) ja sie nie znam na skurczach, ale myślę że jak ich dostaniesz to z pewnością rozróżnisz :-D Asiulek współczuję kontroli:-o takich spraw nikt nie lubi, ale od czasu do czasu chyba muszą być.... A_psik spokojnie dwa egzaminy to jeszcze nie tragedia, troszkę się pouczysz i do czerwca zaliczysz, tzn przed wakacjami :-) trzymam kciuki:-) jestem ciekawa co u Lary dawno jej nie było a przygotowania do ślubu chyba pełną parą są u niej..... pozdrawiam i uciekam do TAIS:-) i do fryzjera :-)
  20. witam serdeczniutko Chyba w środę wyjadę:-) enigmuśoj enigmuś nie wiesz jak mi Cie tu brakuje, myślę że nie tylko mi:-(tak rzadziutko jesteś z nami, ale rozumiem Cię w zupełności, daj znać kochana jak będziesz tulić swą Córcię w ramionkach, bo pewnie nie będę mogła jeszcze tego przeczytać na necie, dopiero po świętach wracam, trzymam za Ciebie kciuki byś była dzielna i cieszyła sie każdą chwilką z Marysią Judytko musi minąć kilka chwil i parę momentów by ochłonąć od porażek, nabrać sił na dalszą walkę, daj sobie czasu, a jak chcesz płakać to płacz, jak chcesz się wyżalić to żal, zawsze lepiej wylać to wszystko z siebie ... dziś wpadam bo troszkę czasu mam, tak pracusiam sobie ale oglądałam przed chwilką wywiad na tvn style o in vitro z dr Wojewódzkim z novum i kilkoma osobami jeszcze i aż sie popłakałam że tak zacofani ludzie mogą takie przykre i głupie rzeczy wypowiadać o in vitro.Jedna Pani mówiła że ona taka strasznie wierząca i w ogóle in vitro pod każdym względem beee, a tu mówi o tym że jej mąż się masturbował by oddać nasienie do badania i że to nie grzech, aż ją lekarze wyśmiali, a ona ze złości purpurowa aż była - Chryste jak to jest wiara to ja dziękuję....to czysty dewotyzm..... przepraszam ale musiałam się wygadać bo mnie serduszko aż z żalu nie mogło wytrzymać.... sysiu cieszę sie bardzo sysiaczku że Tomcio lepiej sie ma, bo już zaczęłam się martwić, oby do ciepłej wiosny to ciepełko wygoni wszystkich z domku i będzie cudownie na dworze:-) Aguś co tam u Ciebie? ciekawe czy pojawi się jeszcze u nas beti.....fajnie było z nią rozmawiać, szkoda że jej nie ma....w ogóle tu kiedyś gwarno było, ale chyba się wszystkim znudziło.....:-( no nic,,,, pojęczałam troszke idę coś porobić:-) miłego dnia;-)
  21. Judytko płaczę również z Tobą:-( nie ma słów które by na daną chwilę pocieszyły Twoją strapioną duszyczkę, ale pomodlę się za Ciebie dziś, by było Ci lżej, byś odzyskała nadzieję i walczyła, bo zawsze ten piękny Dzień Kobiet może być tym szczęśliwymczego życzę Ci z całego zaglądaj tu do nas jak tylko często będziesz mogła i jak będziesz chciała, może będzie Ci lżej, wiem co to nieudane ICSI i jak bardzo boli kolejna porażka, ale nie wolno się poddawać jeśli się czegoś pragnie trzeba wszystkiego próbować i tak często jak tylko się da, a kobieta zdeterminowana wszystko przejdzie nawet 30 podejść do in vitro by za 31 się udało :-).....całusiam serdeczniutko sysiu kurcze sysiulku, ja po akcjach jakie ostatnio dzieją sie w tv - jak ten malutki 6-miesięczny chłopczyk umarł -chyba na sepsę to jestem przerażona co piszesz, kontroluj Tomcia jak się da i jakby coś to gnaj do szpitala jak nie uda Ci się zbić gorączki i Tomcio nie zacznie pić czy jeść, aż sie sama boję ..... i zdrówka życzę i modlić sie będę o niego kkkasia kkkasiula beta to badanie stwierdzające bądź wykluczające ciążę, robi się z krwi, kiedyś jak zostaniesz mamusią z pewnością jak @ Ci nie przyjdzie a test sikany ciążowy wyjdzie pozytywny dla pewności lekarz wyśle Cię na betę by potwierdzić ciążę :-) miłego wieczorku życzę
  22. Cześć krokusiki :-D Cieszę się że w końcu jeden topik obrałyście, bo naprawdę ja miałam dość skakania, to było bez sensu, nie uciekniemy od pomarańczaków kryjąc się :-o jesteśmy twarde babeczki, tyle przeszłyśmy że nie możemy dać się ponieść idiotyzmom konowałów :-Dhahahha ale brzydko piszę :-P Wszystkiego przesłodkiego i najlepszego z okazji Dnia Kobiet ja dziś poszalałam - a raczej mój mężuś kupił mi kosmetyki super do włosków - chyba na rok mi tego starczy :-) i słodkie tulipany - tak wiosennie się zrobiło że chyba uda mi się wyjechać w środę na Mazury :-D nadwislanko czyżbyś była po kolejnej rozmowie w sprawie adopcji? Gdybym nie była taka zajęta i gdybyśmy bliżej siebie mieszkały to pomogłabym Ci w tym myciu okien :-) ninka ninkuś nie martw się - może spróbuj się wyluzować, w końcu jeszcze nie tak długo się starasz, a czy robiłaś jakieś badania hormonów czy coś w tym rodzaju? My staramy się długo, już tak długo że nawet przestałam liczyć, bo po co....ale wierzę, że wszystkie się doczekamy:-) spróbuj jeśli już bardzo psychika ci doskwiera pójść do lekarza, porób wszystkie badania byś mniej więcej była pewna że nie ma przeszkody.....jeśli nie wiesz jakie porobić to pisz, zaraz Ci napiszemy.... bilardzistka dzielna dziewczynka jesteś z Ciebie dumna kto wie może nie przyjdzie, wiem że zdarzały się przypadki, że dziewczyny robiły po trzy testy które wychodziły negatywne, po czym okazywało się że są w ciąży.... zaciskam kciukaskijak zrobisz trzeci test nie poczekawszy ze 3-4 dni to lańsko dostaniesz na drugi raz :-P Judytkoczekam na wieści i mam wielką - ogromną nadzieję, że będą dobre..... Estelkoja też zaczęłam ponownie naukę włoskiego :-Dhahahhaha moze to nie czwarty raz jak u Ciebie ale drugi :-Dhahahhaha foli ja nie wiem jak dziewczyny ale ja sobie sama zupki przyrządzam na wodzie mineralnej - w życiu z kranu, chyba że ktoś mieszka na wsi i ma swoją studnię - to rozumiem.... albo ma dobre filtry.... Anuś mam nadzieję, że szybciutko odzyskasz humorek i zdrówko no i wszystkiego najlepszego :-) z okazji Dnia Kobietek :-D Aguś coś wiem o tych chorujących naszych chłopach :-P ja normalnie nienawidzę jak mój mężuś choruje, jest tak upierdliwy i tak nieznośny jakby mi podmienili męża :-Dhahhahahaha wolałabym w tym czasie sama chorować nawet dwa razy dłużej - ale mnie na szczęście i nieszczęście jednocześnie nic nie bierze z przeziębień .....Kuruj tych swoich chłopów i niech się Tobą poopiekują teraz :-)ja to swojemu przygotowuję takie miksturowe herbatki że szybko zdrowieje i sam już nie chce chorować :-Dhahhahaha Iwonka jak synuś pląsa w brzusiu? Sysiu gaduło nasza czemu nie piszesz? Enigmus odezwij się do nas przed rozdwojeniem i czekam na fotki od Ciebie kobieto zapracowana....wszystko już kupione dla córci? Olinku co tam u Ciebie?
  23. Witam kwiatuszki moje od wczoraj mam młyn, ale to dlatego że chce szybko wszystko dokończyć by za tydzień wyjechać na Mazurki do rodziców:-D Judytko kiedy wyniki testu? czekamy kochana.... trzymam kciuki bilardzistka nie smutkaj się maleńka, następnym razem będą dwie piękne równiutkie, tłuściutkie, wypasione, najukochańsze i wymarzone KRECHY :-D hihihihihi całusiam Andziu już pisze, e-mail ale nic na siłę kochana, wystarczająco dużo masz pracy....trzymam kciuki za rozkręcanie firmy-strasznie fajna sprawa!!!! i bardzo uwielbiam jak piszesz o Nadiuni a mi dziś sie śnił bobasek, jak spał ze mną -tzn tak słodko zasnął w mych ramionach na łóziu.....milutki sen a potem poszliśmy do sklepu i chciałam kupić pączki i zaczęło ze30 pączków spadać z lady :-Dhahahhahah niezły sen to chyba pewnie z powodu mojego cholesterolu :-Dhahahha uciekam odpocząć....
  24. Cześć :-) dziewczyny co się z Wami dzieje? zaraz topik umrze śmiercią naturalną jak nie będziemy pisać :-( a może Wy wciąż na starym topiku jestescie? ja właśnie wróciłam z piaskowania :-P ząbków i słoneczko wyszło, bo myślałam że naprawdę ta zima przyszła ponownie, a bociany już przyleciały do Polski:-) Andziu jak tam zajęta bardzo jesteś czy zabawisz sie w projektantko-krawcową? mam mały interesik do Ciebie, ale jak naprawdę masz chwilę czasu, bo wiem że Nadiunia zajmuje 99% :-) i oczywiście jak masz ochotę:-) podesłałabym ci zdjęcie i powiedziałabyś co i jak.... bilardzistka mam nadzieję, że ta wstręciucha do Ciebie nie przyjdzie, może skusisz się na test co? my swego czasu kusicielki byłyśmy co do testów :-) Judytkospokojnie możesz robić test, mojej koleżance w 9 dpt wyszły dwie kreski, a więc trzymam kciuki, zawsze pamiętaj że możesz powtórzyć betą.... zaciskam kciuki bardzo bardzo mocno za teściktylko dawaj nam tu znać bo ja ciekawa jestem bardzo i sie już denerwuję:-P Dusia jeśli masz regularnie cykle 28 dniowe to odejmij od końca 14 dni i to będzie Twój dzien owulacji,(owulacja może sie zmieniać -u osób z nieregularnymi cyklami, to pierwsza faza cyklu się zmienia, a druga nigdy - jest owulacja i zawsze po 14 dniach od owulacji przychodzi miesiączka) czyli u Ciebie wypada 13-14 dnień cyklu..... Zabajonku Ciekawe co u enigmy pewnie przygotowuje się już do porodu, alez to zleciało, a ten mały gagatek nawet zdjęcia nam nie chce wysłać......Enigmus kiedy ja te zdjęcia od Ciebie dostanę? AndziuFoli jak tam Wasze niunie Nadiunie? poprosimy o zdjątka miłego dnia -tylko odezwijcie się:-)
  25. chodziło mi że u zdrowych osób bez PCO rośnie jedno jajeczko które dojrzewa i pęka a u osób z PCOS rośnie ich kilka poukładanych po okręgu i żadne z nich nie dojrzewa, a najczęściej robią się torbiele :-P zakręciłam się :-)hihihihi wybaczcie.....
×