mrowka

no to faktycznie dupa a Ty Kasiu wynajmujesz gdzieś czy wynajmujesz komuś? bo ja się lekko pogubiłam no i strasznie mnie boli łepetyna może kolejną kawe zapodac?

Julia jak zwykle przesadzasz ;) :P

to poszalałas kochana, u mnie córka właśnie ostatnio w HM też poczyniła tonę zakupów :) ja ostatnio tez sobie zakupilam len do dziergania ;) no i mam Landrynko do Ciebie pytanie bo babeczka z Wrocławia sprzedaje na allegro resztki lnu dziewiarskiego na szpulach - czy tam u was jest jakaś fabryka? tak się pytam :) ponadto nic ciekawego się nie dzieję ino duuuuuuużo pracy :) przymierzam się do malowania jadalni, dziergam jak szalona, i mam w lipcu zamiar podczas urlopu M grodzić leszczynę bo sarny czynią straszne spustoszenie i orzechy będe jadła za sto lat w tym tempie ;) :) takze jak same widzicie wypoczynek zajebisty :P

no prosze jakie pracowite babeczki :P a ja stoję pod czeresnią i źrem :) no i jeszcze upiekłam sobie jagodzianki, zakupiłam dziś pół litra jagód bo do lasu mi się nie bardzo chce biegać ;) a teraz przerwa na kawusie i potem sie zobaczy

Landrynka - gratuluję Wrocław kulturalną stolicą Europy :) i zazdroszczę bo teraz u Ciebie będa codziennie koncerty i podobno dużooo taniej :) z tym karpiem to sie poryczałam, niezły numer z Ciebie widze był :P Tak taku - ja zawsze pod ciemny kolor teraz kładę jako bazę bezbarwny lakier tak profilaktycznie Julia- widzę ze się rozkręcasz :) Kasia - trzymam kciuki dla reszty

u mnie leje czyli kicha Tak taku chcesz kopa w zadek, czereśni sie zachciało, a drabina to nie łaska, wiem ze od małp pochodzimy i nas no tego to łażenie po drzewach może nęci :P ale bez przesady

ja chyba tez bym sie na fajki nie skusiła, w końcu nie po to wydaję kupę kasy na kremy żeby potem papierochami sobie psuć cerę ;) :P a truskawek zrobiłam soki i dżem a po południu byłam w mieście sa już lekkie przeceny letniego obuwia wiec sobie zakupiłam sandałki czarne takie do biegania na co dzień, spodnie rybaczki i dwie bluzeczki w ciemniej tonacji i to by było na tyle :) teraz lenistwo na tarasie :D

u mnie duszno parno i bez deszczu może coś popada, ja siedzę w truskawkach - dzis już ostatnie wekowanie :)

wasze wpisy czytam ale chwilowo pozwolicie że się nie będę do nich odnosiła, macham tylko :) w pokoju jeszcze tylko wymyć okna i powiesić firany nie myślę ino robię ale jak przeczytałam Landrynka Twój wpis to się znowu lekko rozkleiłam :( co prawda to teść ale mieszkałam obok przez 20 lat i więcej się z nim widywałam niż z własnym ojcem na szczęście już jestem spokojna bo zmarł tak nagle że wyglądało jakby się ułożył do snu i zasnął z uśmiechem na twarzy a w pierwszą noc mi się przyśnił i był bardzo szczęśliwy i uśmiechnięty takie życie, jedno umiera żeby zrobić miejsce drugiemu no to ide do tych okien

a wy gdzie ? hę? jutro jeszcze jedno malowanko i fajrant, oj zeszło mi z tym pokojem zeszło, nie mam sił :(

zmarl nagle mój teść, odezwę się za jakiś czas

no skończyłam - prawie bo nie dosięgłam wszędzie cholypcia nawet krzesełko nie pomoze ;) Tak taku ogólnie lubie malowanie i wtedy wszystkich wyganiam żeby mi się nie pętali - ino nie w salonie, bo taki taboret jak ja ma tam problem ;) no i chrzanić odchudzanie, zrobiłam sobie pajdę chleba z twarogiem który sama zrobiłam i grubo posmarowałam to marmoladą z truskawek też własnoręcznej roboty ;) :P Julia- zawsze to wpadnie parę złotych a stawka chyba nie jest zła i zawsze to jakaś odmiana, kogoś poznasz i jesteś wsród ludzi :) teraz kąpiel i byczenie się - muszę przemyśleć kolor do pokoju - był bratek z fiołkiem a teraz mam ochotę połączyć zieleń z pomarańczem Blinguś - a Ty co jakieś wypadki Cię spotykają

) ja teraz serwuje kafe :) Julia - przyznaj sie ile Ci zapłaca ;) :) no i faktycznie parę dni kręcenia a jedna scena :) ja jestem ...hm hm... wQurwiona - bo mi malowanie ciulowo idzie cała jestem juz biała od podkładu na ściany a one jeszcze nie no ale na własne życzenie ;) Tak tak ruszyłaś się już ? ja rano poszalałam w "peweXie" i wróciłam ze spodniczką -biała- lniana jak nóweczka tak jestem z tego zakupu zadowolona że tego się trzymam i humor lepszy ;) :) a w ogrodzie został postawiony namiot dla Pawła :D no i teraz małe sie dziera zeby z nim tam siedzieć, no hugo żeby dzieci nie było w okolicy

a ja nie mam siły nawet na doły a powinnam kurde, noooooo :P no i jak nie tykać to nie tykać :P ale mogłabyś ruszyć się na zapadłą dziurę i mi troche pomóc ja bym złapała oddech a Ty opaleniznę :) Tak taku po tym biegu z arbuzem to "bicki" będziesz miała jak kulturystka :) a ja nadal nad swoimi pracuje ale cienko mi kurka idzie, leń i już ;)

no i jak poszło koszenie trawy? u mnie przeszła burza trwała 5 minut, i trochę pokropiło a teraz znowu duszno, koszenie sobie darowałam chwilowo a truskawki mam dwie odmiany i ta wczesna już jest dobra :) zrobiłam właśnie biszkopt truskawki i galaretka czyli szybki placuch no i umyłam jedną ścianę w salonie, moze w końcu zacznę to malowanie

widzę że tu same mróweczki :P ja właśnie skończyłam słoiczki z dżemem truskawkowym - wyszło mi 10 sztuk i niewiem czy robić więcej, jakoś nie bardzo mi się chce isc rwać te truskawy, już jeść ich nie mogę bleeeeee Przyniosłam kolejną miskę a Paweł spojrzał i mówi - o nieeeeeeeeee ;) tez muszę skoczyć do miasta ale jest taki upał że nie mam sił, wypijam kawę i spadam bo jaja się skończyły ;) :)

kawa :D ja się Juli nie dziwię tez bym miała problem ;) ale faktycznie bierz wszystkie letnie ciuchy i jazda :)

oj Landrynka wiosnę poczułaś? ;) :P juz jestem w domciu i powoli dochodze do siebie po wojażach :) duchota taka że będzie chyba burza, musze najpierw ogarnąć chatę a potem poczytam was bo widze że się dzieje oj dzieje :D Julia - gratuluję i pamiętaj żebyś nie odwracała uwagi widzów od głównych bohaterów ;) :) napisze krótko buszowałam po stolicy z Pawłem :) przy okazji skontrolowałam moje dzieciątka ;) ale dobrze że już w domciu bo tam się spać nie dajeeeeeeee taki jazgot i młyn, a tu cisza spokój i śpiew ptaków :D

macham ze stolicy ;)

oj Landrynka Landrynka ;) nie da rady za duże kompleksy :P trochę pokropiło i znowu świeci więc lece na dwór póki co :)

u mnie póki co słoneczko właśnie skończyłam sesję na tarasie kolejnej kiecki i klnę jak szewc bo źle wyliczyłam rozmiar i dupa mi się nie mieści wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr tzn mieści ale opina się że szok :( no i zła jestem bo ta miała być dla mnie ja mam do zaliczenia dziś dentystę z Pawłem - nie wiem czy otworzy buzię, ostatnio nie dało rady, a potem córkę na angielski podrzucić do miłego mam nadzieję że jednak nie będzie padać chociaż zanosi się

pobudkaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa moje drogie panie :P miałam wcześniej tu krzyczeć ale wam darowałam ;) :) ja wczoraj pojechałam na wycieczkę rowerową ze szwagierką i na własnych śmieciach zabłądziłyśmy, wjechałyśmy w jakieś łąki i sadzawki i na końcu wylądowałam w lesie o rzut beretu od domem ale tak wszystko pozarastało że szok, teraz mogę powiedzieć śmiało ze mieszkam prawie w lesie

do kawy się podpinam, a potem się zobaczy na dworzu juz gorąc wiec moze trochę poleniuchuje i złapię opalenizny a ten dzień to muszą koniecznie przełożyć bo ja z babskich powodów dziś nie dam rady tak paradowac :P a swoją droga kto to wymyśla te dni? Julia - ciekawie jest poczytac o tym jak sobie żyją ludzie w innych krajach, mentalność inna, u nas remonty ciagle się robi juz tam to by się firma remontowa chyba nie utrzymała ;) :) no i dziś finisz sukienki dzierganej - nareszcie, tylko jeszcze zostanie podszyć haleczkę i zgubić 5 kilo he he bo się okazało że jakaś obcisła sie na mnie zrobiła zanim skończyłam ;) o żesz ty kurde :(

Tak taku z gołym to się nie da bo dopiero sąsiady by miały uciechę :P ale w dzierganych majtasach to co innego :P Blinguś - jak melony powiadasz, to tylko pozazdrościć że takie twarde ;) :P a numeracją to Ty się nie przejmuj bo oni coś tam motają z tymi numerami wiem co mówię :)