mrowka

ho ho ho a mnie kurna gardło naparza i niewiem co by tu jeszcze zeżreć, nie mam żadnych prochów , czosnek już ode mnie jedzie na kilometr :) no dziubam dziubam na tym szydełku aż mi się niekce ale humor nie narzekam ;) :) po ostatnich ćwiczonkach lekko obolała jestem ale jutro powtarzam kolejną rundę :D ale będę lasssssssssssssska he he

a ja tam nie mam pojecia co cen za metry bo nie płace żadnego czynszu :) a ile to 75m2 tak w przełozeniu na pokoje - 2 - 3 pokoje z kuchnią? no i Landrynka - praca za ladą u rodziny a u kogoś innego to coś zupełnie innego a u siebie samej to juz zupełnie co innego ;) a na obiad zrobiłam szybko biały barszcz bo dryndnęła znajoma i wziełyśmy swoich chłopaków i pojechałyśmy na ploty do trzeciej :)) włąśnie wróciłam ogarnełam w chałupie, barszczu już widze nie ma no i musze cosik jeszcze ugotować ale co??????????? no i kurna na wełnę już czekam tydzień i dupa, jak jutro nie przyjdzie to chyba bedę dzwonić

heja laseczki :) ale mnie napierdziela gardło........ jak ta lala.......... jakby kto chcial to wrzuciłam na bloga jeden element zrobiony w technice gipiury irlandzkiej, myslę ze efekt byłby gdyby to było białe no ale takie mam resztki i się trochę bawię na dworzu białooooooooooooooooo i nadal sypie, - oczywiscie 8 albo i więcej a niech to......... :P najgorszy to ten mróz mi działa na nerwy, ja bym tak chciala ciepełko ;) meldować się tu yyyyyyyyyyy na kawusiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii ;)

a ja wczoraj ledwo żywa pojechałam w gości, przesiedziałam tam ledwo ledwo i wróci łam wcześniej, dziś jest lepiej wiec mam nadzieję że się będę dobrze bawiła ;) :) miłego dnia babeczki :)

właśnie wróciłam i zaraz znowu mnie nie będzie, moze jutro wrzucę na bloga ten element bo tylko jeden zrobiłam, chociaż jutro też mnie praktycznie nie ma wiec najprędzej w poniedziałek ;) :) a dobra wiadomosc że moja córcia po dłuuuuuuuuuugich poszukiwaniach od poniedziałku w końcu zaczyna pracę :D

pokażcie te cuda patworkowe :) chociaz ja lepiej zebym nieogladała ich bo kurcze i tak mi brakuje czasu, pozostanę juz lepiej przy szydełku i drutach :) teraz wykańczam resztki i ucze się na szydełku gipuiry inrlandzkiej, dziś umordowałam jeden kwiatek moze w niedzielę wrzuce na bloga to sobie obejrzycie, żałuje tylko ze zaczełam go robić z resztek bo w całości serwetka byłaby bomba :)

spódnica obcięta i podszyta :) ja niewiem dlaczego tak nie lubię szyć, chyba to wina tego gruchota który zowie sie maszyną ale jak tylko nastaną lepsze czasy to sobie zafunduje maszynę jak ta lala :)) idę trochę ogarnać w domu bo jutro bym chciała wypad z domku zrobić :)

o sorki ale nie ma replay bo ja tych zdjec ogólnie już nie mam wysyłam fote z aparatu i kasuje :P co najwyzej jak uszyję to wysle skróconą ;) a spódnica taka zwykła nic specjalnego ale z grubego ... tfu tfu... cholera ... a juz wiem sztruksu no i kolorek mi się spodobał :) bo u mnie w szafie ino brąz

dziewczyny no ja wiem że jestem piękna :P :D no teraz to kurna bede chodziła cały dzień w skowronkach ;) :) :P Landrynko i lepiej sprawdz dobrze pocztę :P no i pewnie ze nie mozesz cicho wzdychac bo tu trzeba wszystko głośno :P a ja nie pisze jeszcze bo po południu napisze jak będzie na amen :P i akurat to pośrednio mnie nie dotyczy ale się cieszę jak jasna cholera :D no i na emaile a nie publicznie :) dobra dajcie kopa bo nie wyciągne tej maszyny a kieckę musze jutro w gości założyć

o żesz Ty Tak taku ale pojechałaś :D widzisz jak mi się śmieje gęba :P spódnica już została skrócona zaraz będzie akcja szycia ale póki co szukam pretekstu zeby kurna sie niebrać za robotę ;) wiec wyłazić z dziur i tu mi gadac ;) :) Landrynka jak tam uważasz ale zawsze to łatwiej ;) no i z tym do raju to nie tak siup ;) ale ja kurcze to się nawet z byle czego cieszę chociaz to nie bele co :P

a co nie podoba się :P

może ja sama powiem czy jest o czym czytać czy nie :P

miałam wam zrobić wcześniej pobudkę ale na wasze szczęście nie miałam rano neta ;) :P głowy do góry Landrynka- nie denerwuj mnie tym złym dniem :P smutasy wyłóż na ławę a my Ci pomozemy ;) he he Sylvik dlaczego ja nie mam namiarów na Twojego bloga - się pytam :P ja chyba mam dobry dzień, jedna dobra wiadomosć wczoraj się trafiła i jak sie dziś potwierdzi to bede jak w raju ;) :p

Tak taku - aleś mi ta dynią narobiła smaka, chodzi za mna już od jakiegoś czasu a tu jeszcze o niej wspomniałaś :(((( sprawy załatwiłam, rozliczenie złożone teraz moge czekać na zwrot :)) w tym roku mam malutko ale dobre i to ;) a co do kremów to ja kupuje z górnej pólki tak jak wy torebki ;) buty biustonosze i kremy to górna półka reszta to niekoniecznie ;) dzis właśnie w ciuchach kupiłam sobie super spódniczkę tylko musze ją chyba skrócić bo długość do połowy łydki, podobno w tym sezonie modna ale jakoś tak wygladam jak ciotka , jak się odmaluję to zrobię sobie foto ;) i powiecie czy skracać czy zostawić

np prosze jakie ranne ptaszki :) a ja dopiero zalałam kafeeeeee torebka jest prześliczna, ale mam podobnie jak Landrynka - nosić jak najmniejsze, z tym lekarzem to podobnie jak opisała Tak tak - jak miałam małe dzieci to takiego lekarza miałam teraz już chyba takich nie ma ;) a prywatnie też czasem czekam bo jest poślizg szczególnie jak wpadnie tam ciężarna z kłopotami no i zazdroszczę Ci Tak taku tych przecen, ja wczoraj chodziłam po sklepach to śmiech mnie zbierał na te przeceny - żałość to sa przeceny!!!! no nic poszłam do drogerii i siedziałam tam godzinę, na ręce miałam wszystkie kolory fluidów ;) ten Twój Landrynku niestety nie dla mnie, ja kupuje coś bardziej "rozlanego" musi on jednocześnie nawilżać, skusiłam się na AA - dwa miałam do wyboru jeden to podobno jakiś mineralny - nowość ale nie było testera to sobie odpusciłam- bo jak wybrac kolor? do tego zapodałam bazę pod makijaż i git ;) potem poszłam do empiku i tam utknełam na drugą godzinę, a dziś spadam pobiegać po urzędach :) no i małe zakupy, bo mi się podstawy skończyły - czytaj mąka i cukier a to kupuje na zgrzewki ;) a w tym roku to ja też poszaleje z ogródkiem i będę jak Tak tak mieć swoją fasolkę ;) :)

w sklepach tak się ceny mają i w tych granicach można kupić fajną torbę, czy to dużo, zalezy jak sie mają moje finanse w danej chwili ;) ja sobie upatrzyłam w sklepie torbę za 75 zeta w tamtym momencie było to dla mnie dużo, poczekałam na przeceny i kupiłam ją za 50 zł a w lecie była wyprzedaż i ta sama torba poszła za 20 zeta i badź tu mądry ;) :)

witam i ja :) Maja - gratuluję :) wczoraj wpadła do mnie wieczorem szwagierka i machnełyśmy po kawie- cholera jedna - tłukłam się na łóżku do drugiej, dziś sobie dlatego grzecznie serwuje zbożową ;) i zaraz lece do roboty, wygrzebałam resztki kordonków i wyrabiam takie tam duperele ;) Landrynka i jak te Twoje jaja?

to prawda jednak że każdy powinien robić to co umie i lubi, chociaż w życiu nie zawsze ma się takiego farta ;) ja też lubię papierkową robotę ale pokrajać się da taką robotę bym nie dała :P a teraz to bym najchętniej dziergała dla innych - co niestety też nie wypala bo wszystko drogie włącznie z wełną a wszyscy latają do chinczyków ;) :) ale fajnie że trafi Ci się czasami robota ekstra :D idę gotować odzyskałam dzis trochę sił poćwiczyłam, posprzątałam, ugotuje obiad i sie zobaczy :)

heja :) u mnie słońce ale ziąb jak cholera nooooooooo a z tymi papierami to Tak taku nie marudaj tylko zawijaj rękawy :P najgorzej jest zacząc a potem jak się człek wdroży to jest ok, u mnie też czekają papiery na rozliczenia i zaraz zaczynam działać na czwartek sobie zaplanowałam dzień urzędowy - czyli bieganie po skarbowych i tam takich biurach ;) pod warunkiem że się wyrobie dziś :) wczoraj łyknełam dwie polopiryny i póki co jest ok, zobaczę po południu ;) no i chciałam wysłać to rozliczenie przez internet jak w tamtym roku i dupa nie moge znaleźć takiej opcji :) no nic szukam dalej

ja wyskoczyłam spod kołdry faktycznie ale grzecznie tam spałam sobie sama :P jutro zobacze czy mi lepiej czy nie, zamówiłam sobie na allegro parę saszetek serum na próbę i perłe pod oczy hm hm obym tylko po tym wygladała lepiej ;) no i zakupiłam wełenkę czego dawno nie czyniłam ale tym razem na sweterek dla M :0 ino że mnie ostatnio od robótek odrzuca, jakoś dziwne - nie? Tak taku no i jak w tej pracy? a na wieczór robię spagetti :)

chyba będe chora, bierze mnie jakaś cholera. miłego walentynkowania :)

oj nieładnie Landrynka, nieładnie :P

sie kurna zwiesiłyście, normalnie nie ma z kim pogadać :P

nie dotarły a wydawało mi się ze Cię tam wrzuciłam ,cholerka te emaile mnie wkurzają szkoda ze tu nie mozna fotek wstawiać ;) :P emaila odpisałam ale cieżko tak się ustosunkowac jak człekj patrzy zimnym okiem i go to nie dotyczy bo cholera wie jakby sie zachował w takiej sytuacji, oj byłoby zgrzytu jeszcze pranie, pieczenie, mycie podłóg i prasowanie, po kolejnej rudzie znowu tu luknę, idę wstawić to pranie ;)

hejaaaaaa :) już wam mówiłam ze kocham Tak taka :D normalnie ta pozycja jest rewelka, że ja o niej wcześniej nie wiedziałam a w domu cała książka o jodze ;) :P Blinguś próbuj bo jak u mnie zadziałało to nie ma bata u Ciebie też musi ;) no i prośba zeby te buty podesłac dziewczynom które nie dostały bo ja się lekko gubię w tych adresach ;) zaraz idę robić porządki lekkie bo caly tydzień baki zbijałam a jutro mam w planach wybyć z domu do rodziców później luknę tu jeszcze :D