

bzium
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez bzium
-
balbinka! tylko spokojnie.. wiele w tobie zlosci i negatywnych emocji.. podobnie jak we mnie! musimy sobie pomoc, a jednak jest to strasznie trudne :( trzymaj sie cieplo
-
\"nieeee zawiodla nigdy mnie przyjaciolka maaa- nerwicaaa\" Boze, czy z tego nie da sie wyjsc?? Czy juz zawsze bedzie jak na rollercoasterze- raz na gorze, raz na dole do gory nogami? Nienawidze mojej nerwicy, najchetniej wyrwalabym ja z siebie i zadeptala. Juz juz bylo dobrze i znowu czuje, ze ONA wraca... Na razie sa tylko dusznosci ale.. No dobra- nie bede wywolywac wilka z lasu. Moze uda mi sie ja zwalczyc, moze nie wroci w pelni. Choruje juz od 2004- niby tylko 3 lata, a dla mnie to wiecznosc. Po roku mniej wiecej poczulam sie wyleczona ale zawsze jesienia i na wiosne wraca.. Glupia !@#$ Grrrr. Pozdrawiam wszystkie Nerwusy, obysmy nie poszalaly!
-
AAAA3 Nie wiem, co Ci napisac. Ze wspolczuje- to napewno. I jeszcze jedno- ABSOLUTNIE nie masz powodow, zeby sie obwiniac. NAJMNIEJSZYCH. Mam w glowie tysiac mysli, ale nie chce pisac nic pochopnie- zle sie zrozumiemy i narobie wiecej zlego niz dobrego. Moja mama jest alkoholiczka.. ale to do niej nie dociera. W moim domu nikt nie podnosi tematu leczenia, walki z nalogiem itp. Mama choruje troche na serce, ma wysokie cisnienie, jest bardzo nerwowa. I pije.. codziennie. Kocham ja ale i nienawidze. Nienawisc jest o wiele latwiej okazac wiec nasze relacje sa okropne- mama uwaza, ze jej nie kocham i nie rozumie dlaczego. Ja nie potrafie powiedziec, ze to przez alkohol. I tak to sie toczy. Ja mam napady lekowe, mnostwo problemow ze soba i wiem, ze nie do mnie nalezy leczenie jeszcze mojej mamy. Wiem, ze jesli nie przestanie pic, skonczy sie to tragicznie. Nie umiem temu zapobiec. Ale i nie obwiniam sie o to. (A przynajmniej sie staram). W koncu to rodzice powinni chronic dzieci i dawac im oparcie a nie odwrotnie. Zreszta ja sie w ogole w relacjach miedzyludzkich nie odnajduje. Wiesz, mysle ze powinnas sie skonsultowac z dobrym psychologiem/psychoterapeuta, ktory pomoze Ci przez to przejsc. POmoze napewno bardziej niz my tu na forum. Nie odrzucam Cie - pisz, jesli masz ochote. Odpowiem. Ale wierz mi- fachowa pomoc jest naprawde wazna. Pozdrawiam Cie cieplo i trzymam za Ciebie kciuki.
-
\"I\'m not going to let you see me sad. Chewable tabs.\" Michael Stipe \"Z oczekiwania rodzą się najbardziej łapczywe myśli.\" Ilia Trojanow \"Niebezpiecznie jest wierzyć, że coś trwa wiecznie\" Sidney Polak \"kocham wspomnienie o tobie, choć już nie ciebie\" \"liczby to jedyny język uniwersalny\" Jerzy Kosiński: Pustelnik z 69 ulicy \"Po raz kolejny zatraciłem precyzyjne rozeznanie, czego naprawdę szukam, ale mimo to nie ustaję w poszukiwaniach\" Sartre \"Świat, w którym ludzie powszechnie są ze sobą na \"ty\" nie jest światem powszechnej przyjaźni, lecz światem powszechnego lekceważenia\" Milan Kundera: Żart \"Jeśli chodzi o personifikację, ja za to jestem Wkurwionym Zniesmaczeniem\" Jakub Żulczyk: Zrób mi jakąś krzywdę \"c\'est charme qu\'on croit trouver dans les autres, c\'est en nous qu\'il existe\" Laclos: Niebezpieczne związki (wklejam po francusku, bo w polskiej wersji nie przetłumaczyli tego zdania, a raczej wrzucili je w kontekst..)
-
HEJ:) wczoraj znowu marny dzien, ale co najwazniejsze calusienki przezyty bez lekow. Nic nie wzielam i jestem z siebie bardzo dumna. Zasnelam tez w miare spokojnie i nawet sie wyspalam. Rano jak sie obudzilam to cos mnie bolalo ale to przezwyciezylam i tez bylo ok. A jednak moja Hefalumpa (tak ochrzilismy moja N z moim chlopakiem ;) ) nie daje za wygrana i jakies 30 minut temu zaczelo mnie telepac. Nie mam innych objawow tylko te drgawki.. Strasznie ich nie lubie i chyba wezme sobie cos ziolowego, jakies nervendraze czy cos.. Wazne, ze psychicznie czuje sie w zasadzie ok. Duzo wczoraj rozmawialam ze swoim chlopakiem i bardzo mnie podniosl na duchu. Teraz naprawde wiem, ze mam w nim wsparcie. To niesamowite. Mam nadzieje, ze u Was tez wszytsko zmierza ku dobremu. Odstawiania lekow nikomu nie zazdroszcze, ale dacie rade! Buziaki i milego dnia
-
Czesc Wczoraj straszny dzien po bezsennej nocy :o ale wieczorem bylo duzo lepiej i nawet w pracy dalam rade bez problemowo (prawie). Wieczorem tez udalo mi sie zasnac niestety dzis rano znowu serce wali jak szalone wiec ze snu nici. Wczoraj podjelam decyzje, ze jednak lekow nie bede brala. Sprobuje jednak przezwyciezyc pania N sila woli. Przeciez leki i tak jej nie wylecza. Mi bardzo pomaga zajecie sie czyms, wyjscie z domu, przezwyciezanie tych wszystkich lekow. W zasadzie jak jestem poza domem to nie mam atakow. A jak juz sie zdarzy to szybko przechodzi. O wiele szybciej niz w domu. Widze, ze jakas aferka byla wczoraj na topiku, a mnie ominelo. eh ;) Pozdrowienia i wesolego dnia bez atakow. ps. te nerwobole okolic serca mnie dobijaja najbardziej, normalnie 3 zawaly dziennie, ale Wy chyba macie podobnie.
-
specjalistka :) wiesz co? u mnie tez bylo super i bez lekow i w ogole a tu tej wiosny mnie znowu dopadlo.. moze to wina zmian klimatycznych??? tak tak- to na pewno to! ale nie damy sie :) dobrze moc tak sobie na kafe popisac, juz prawie sie nie trzese, tylko lekki szczekoscisk pozostal :/
-
Haha :) dzielna jestes ;) ale to ciekawe, ze psychotropy wplynely na gospodarke hormonana w tak duzym stopniu, a moze to normalne?? tylko nie zawsze sa az tak widoczne objawy..
-
Ruda mialas objawy ciazy?? a moze pokarm Ci sie pojawil? :> ale w sumie dobrze, ze nic strasznego :D ja po tabsach anty mialam objawy ciazy, to dopiero byla jazda, wiec je rzucilam. Pelasia- o widzisz, jaka dzielna bylas :) tak trzymaj! Strasznie skomplikowana podroz mialas. A czemu smutno? Stalo sie cos konkretnego, czy takie obnizenie nastroju masz
-
zjada mnie ciekawosc co Ci moglo byc ale przezornie nie zapytam ;) sama tez sie boje psychotropow i w ogole nie lubie brac lekow ale moze tym razem to ma sens.. to sie jeszcze okaze
-
Ruda, dlatego ja nie czytam ulotek :) serio juz tyle razy wywalalam nieuzyte leki ze stwierdzilam, ze to nie ma sensu. zaufam w koncu lekarzowi, albo sie postaram przynajmniej eh
-
no i znowu mnie telepie... :( zastanawiam sie czy to nie skutki uboczne tego nowego leku.. (luxeta) myslicie, ze tak moze byc? dzis wzielam go 2 raz
-
Ani- do psychiatry nie trzeba miec skierowania. Na pewno! I jak odczuwasz psychiczny niepokoj to warto isc, przeciez od tego jest ten lekarz, zeby Cie zdiagnozowac i pomoc :) A co do laczenia psychotropow z alko to ja jestem jak najbardziej przeciw. Niebezpiecznie tak igrac..
-
hej, hej :) a macie czasem takie uczucie babla powietrza w klatce piersiowej? i on sie tak przemieszcza, ale nie wychodzi calkowicie.. tzn np teraz tak mi stoi w gardle i przez to mam wrazenie ze zaraz bedzie po mnie bo sie udusze. i jeszcze takie sciskanie w glowie- jakby ktos bral mozg i mi go sciskal.. strasznie nieprzyjemne i tez sie tego boje.. w ogole duzo jest tych wszystkich objawow. to niezwykle co nasze organizmy wyprawiac potrafia.
-
rrenka No wlasnie mi tez halasowali i telepali tym urzadzeniem do ubijania... ale dlaczego musieli to robic o 7 rano? :( a ze robia mi to pod samym domem to wszystko skacze ;) i tez strasznie nie lubie zapachu skoszonej trawy. Ide sie wykapac i lece na przeswietlenie tego mojego krzywego kregoslupa Na razie Dziewuszki :)
-
Dzien Dobry :D Nie ma to jak pobudka zgotowana przez panow robotnikow pod oknem o 7 rano... Brr Caly dom mi sie telepal. Do 9 pochalasowali a teraz cisza :o Pewnie jak otworze okno to sie naslucham znowu ;) Poza tym dzien zapowiada sie slicznie i oby tylko pani N mnie dzis nie dopadla! Buziaki
-
olabasia :)) pewnie ze bedzie dobrze! Wszystkie sobie poradzimy, przeciez silne z nas babeczki. oj pomogl mi dzis ten topik. caly dzien na kafe przesiedzialam i moze to nie bylo najmadrzejsze ale absolutnie nie zaluje :) jutro sie chyba w koncu rusze z domu. dziekuje Wam baaardzo :))
-
Ewa, to straszne ze tyle czasu sie odbijalas od psychiatrow i zaden nie poslal Cie na psychoterapie. Widac cos sie zmienilo (albo mialam szczescie) bo mi od razu kazali sie zajac psychoterapia. Rozumiem, ze nie chcesz do tego wracac, tez tak mam. Dla mnie w zasadzie najtrudniejsze jest to, ze kiedy juz poradzilam sobie z jakas grupa objawow N to nagle ni z tego ni z owego pojawily sie nowe i teraz z nimi musze sobie radzic zupelnie od nowa. Niby zasada dzialania jest taka sama ale jednak.. Dodatkowo hipochondria sprawia, ze ja mam natychmiast wszystkie mozliwe najciezsze choroby i oczywiscie juz umieram.. Br Totalnie nie umiem jeszcze tego przeskoczyc. Ale wierze ze sie uda! Chce nad popracowac i musi mi sie udac.. Cholera taka mloda jestem.. Ostatnio zamarzylam o macierzynstwie, ale jak tu byc mama kiedy ma sie niustepliwa przyjaciolke N? Ale bedzie dobrze, prawda Dziewuchy?? DAMY RADE!!!!
-
nie musi byc jakis extra bajer ale dobrze zeby pokoj byl z lazienka i podwojnym lozkiem (w koncu to dla mnie i mojego mezczyzny) no i gdyby mozna bylo tez zamowic wyzywienie dodatkowo a w zasadzie, dlaczego chcesz mi pomoc?? to bardzo mile ale zastanawiam sie jaki masz w tym cel? jakby co to moj mail: trifai@o2.pl pozdrawiam :)
-
probowalam cos znalezc, dzwonilam w kilka miejsc oczywiscie z rozsadnego przedzialu cenowego i zasadniczo na dlugi weekend majowy baaarzdo ciezko znalezc jakis nocleg. przynajmniej w woj. dolnoslaskim
-
Efka.. no wlasnie \"to cos wlazlo i siedzi\" i jak to wypedzic??? A tak z ciekawosci- dobrze sobie radzisz z pania N? Bo to wszystko co piszesz wydaje sie takie proste (sama tak pisalam do innych osob, wiem ze masz racje) ale zastosowanie tego w praktyce juz latwe nie jest niestety.. Udaje Ci sie?? I jesli tak, to jaki masz na to sposob?