Paula_81
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Paula_81
-
cześć dziewczyny! U nas weekend bez komputerów!!!!!!! Dzisiaj dopiero dopadłam do neta, niestety nie nadrobiłam zaległości. Chciałam wam tylko podziękować za miłe słowa. Mąż wczoraj rano jak wrócil z zakupów przywiózł mi moja ulubioną czekoladkę i przeprosił. Chwile pogadaliśmy, powiedziałam mu że zachowuje się jakbysmy byli tylko lokatorami a nie małżeństwem i że zaczynają nas łączyć tylko dzieci... chyba się trochę opamiętał bo jest trochę lepiej. Co prawda nie jest to maksiumum szczęścia, ale myslę że powoli małymi kroczkami i bedzie ok. Byle tylko nie wróciło do poprzedniego stanu. Teraz pojechał na \"naradę rodzinna\" do teściowej. Miał tam też być jego brat, bo matka znowu kombinuje z mieszkaniem. Cały czas było mówione że to mieszkanie gdzie teraz mieszka po jej śmierci bedzie dla mojego męża i bedziemy mogli się tam wprowadzić. A mój szwagier nie dostanie tego mieszkania bo je zaprzepaści. A teraz nagle teściowa zaczęła odczuwać wyrzuty sumienia że chyba zapisze mieszkania na nich dwóch... mój mąż zapowiedział jej ze jeśli tak ma zamiar zrobić to niech najlpeiej zapisze całe na jego brata bo on w takim układzie nic nie chce. Nas nie staćżeby spłacić go w wysokości 150 tys zł!!!!! Niby mam to wszystko w dupie ale podświadomie się denerwuję co z tego wszystkiego wyniknie. Znam troche swojego szwagra i wiem ze on nie ma wyrzutów w stosunku do matki a raczej bym nawet napisała że ma ja gdzieśale kocha pieniądze....i lubi się przechwalać... dupek z niego i tyle...
-
własnie chciałam się przytulić do małża zostałam odtrącona... siedzę i ryczę i nie mam się komu wyżalić oprócz was. idę spac dobranoc dziewczynki.... nie życzę wam tego doświadczać od waszych małż...
-
KLUB MAMUŚ Z POZNANIA
Paula_81 odpisał julia. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
cześć dziewczyny! dzisiaj mam pechowy dzień porażka!!! Nie dość ze infekcja przeniosła mi się na gardło i straciłam głos to jeszcze do tego zasilacz mi się spalił w kompie (dobrze że jeszcze laptopa mam) no i jestem lżejsza o 100 zł. A jeszcze na jutro mi się goście zapowiedzieli. Co do nocnikowych historii to nauka nadal trwa. Młody już sam woła i biegnie do łazienki. Robi siusiu do kibelka, ale wczoraj zapomniał się i kupa poszła w majty..... niestety. Wczoraj poszliśmy pierwszy raz na krótki spacerk bez pieluchy. Na dłuższy jest za zimno. Na noc tez jeszcze zakładm mu pieluche bo za wcześnie jeszcze żeby spał bez, zwłaszcza że podczas snu jeszcze siusia w nocy. -
jak ja wam zazdroszze że możecie sobie pospać w dzień.... Patryk zasnął o 14,30 a ja zamiast się położyć obrałam sobie za cel przygotowanie obiadu, ogarnięcie kuchnii i załatwienie zaległych spraw. A gdybym to olała i poszła spać.... to potem głupia bym miała wyrzuty sumienia że nic nie zrobiłąm, a miałam taką okazję.... wrrr... ja naprawdę chwilami głupia jestem .... a teraz jak obiad gotowy i wszystko porobione to pewnie za chwile Patryk wstanie....
-
Dziewczyny, które chcą być mamusiami cz. I
Paula_81 odpisał Słoneczko78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ale powiem wam ze na początku bardzo się bałam jak to bedzie szło. Jak same zauważyłyście nawet w pewnym momencie się załamałam i chciałam odpuścić. Ale ciesze się że nie popełnilam tego błędu i ze się nie poddałam. Teraz to ja jestem mądra nie :P a jeszcze niedawno ryczała z bezsilności ... -
Dziewczyny, które chcą być mamusiami cz. I
Paula_81 odpisał Słoneczko78 na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
hejka dziewczyny!!! widzę że temat na czasie ;) u nas nauka trwa nadal, bo nie mogę powiedziec że w 100% mamy opanowanie robienie siusiu na kibelek, ale mamy duże postępy. Patryk po 1,5 tygodnia chodzenia w domu bez pieluchy zaczął wołać, wczoraj zapomniał się z kupą i poszła w majtki. Ale wiedział ze źle zrobił, miał jakby to napisać - wyrzuty sumienia. Musiałam go pocieszać ze przecież nic groźnego się nie stało, żeby się nie martwił, ale żeby następnym razem zawołał jak mu się bedzie chciało. Wczoraj nawet poszliśmy na krótki spacerek bez pieluchy bo na dłuższy w taką pogodę to jeszce się boję, zeby czasmai nie popuścił i się nie przeziębił. Na noc też jeszcze zakładm mu pieluche i rano jak wstaje ma nasiusiane, co prawda nie jest pełna pielucha tak jak kiedyś ale zawsze coś w niej jest. Dzisiaj w nocy np obudził się ok 1 i pokazując na siusiaka płacząc mówi mi ała. Zabrałam go do sypialni zdjęłam pieluche żeby zobaczyc co i jak i pytam się czy chce siusiu - on na to ze tak - więc poszliśmy do kibelka,zrobił siusiu na wpół śpiąco, założyłam mu pieluche spowrotem i poszedł dalej spać. Może już mu pielucha zaczyna przeszkadzać nawet w nocy... no zobaczymy. Jutro mijają równe 2 tygodnie od kiedy aczęliśmy naukę. Mam nadzieję ze za kolejne 2 tygodnie już nie będę musiała mu zakładać pieluchy nawet do spania, no ale zobaczymy. -
Obiadek już praiw gotowy a Patryk zasnął oglądając bajkę... przełożyłam go do łóżeczka i jak się wyśpi to wsawię ziemniaczki. Dzisia na obiadek mamy ziemniaczki, marchewka z groszkiem (mniam) i gulasz z piersi z kurczaka. Pomidorówka była ostatnio więc ja narazie to się przejadlam.
-
hejka dziewczyny! dopiero teraz dopadłam chwile do kompa :( dzisiaj mam kurwa pechowy dzień. Boże niech on już się skończy!!!! Nie dość że wczoraj kładłam się spać o 2 w nocy bo mój zajebisty szef dał mi do roboty wypełnienie dokumentów do leasingu, i to najlepeij na \"wczoraj\" myślałam ze chociaż rano troche odeśpię to zadzwonił o 8 czy może być za 30 min!!!!! Myśłałam ze go zabije!!!! Jeden plus tego wszystkiego ze sam pomyślał i przywiózł mi kase. I co z tego jak coś jebło w kompie i poszedł dymek... i kurwa znowu nieprzewidziany wydatek!!!!!! Najprawdopodobniej zasilacz się przepalił ale chuj wie co jeszcze poszło!!!!!!!!!! I ile to bedzie kosztowało!!!!!!!!! Właśnie szykuję obiadek a najchętniej usiadłabym na podłodze i się rozryczała z tego wszystkiego!!!!!! Wczoraj jeszcze mieliśmy księdza po kolędzie, wyobraźcie sobie że przyszedł dopiero o 20 jak już chciałam wszystko zwijać i kłaść Patryka spać... no ale przynajmniej był fajny i sympatyczny. Zachęcał żebyśmy chrzcili Adasia w naszej parafii... ale ja jak narazie skłaniam się ku temu żeby małego ochrzcić tam gdzie Patryka. Żeby w jednej parafii mieli swoje wszystkie dokumenty, a nie rozpieprzone po całym mieście. Czop śluzowy może nawet wyjść na 2 tygodnie przed porodem, jest taki jak opisują dziewczyny, taka jakby galaretka podbarwiona trochę krwią na czerwono lub brązowo. Mi czop wypadł dzień przezd cc.
-
Właśnie skończyłam, jestem troche głodna ale boję się jeść bo męczy mnie zgaga i strasznie kłuje na wysokości przepony... :( spróbuje zasnąć a półgłodnego. Dobranoc wam dziewczynki. Dobrze że ten dzien juz sie kończy bo mam go dość. Jeszcze dzisiaj miałam księdza po kloędzie... ech dzien na wariackich papierach... Buziaki i dobrej nocki
-
a ja nadal pracuje.... :(
-
wystarczy na dzisiaj pomarańczków - trzeba się odprężyć dziewczyny :)
-
i jeszcze jedno ... http://www.joemonster.org/filmy/13409/K
-
na poprawę humoru :) Jak piją? Anorektyk - nie zagryza Bankowiec - pije na raty Dziewica - ciągnie jak smok, a potem gardzi sobą Egzorcysta - pije duszkiem Grabarz - pije na umór Higienistka - pije tylko czystą Ichtiolog - pije pod śledzika Kamerzysta - pije, aż mu się film urwie Ksiądz - pije na amen Laborant - pije, aż zobaczy białe myszki Kucharka - daje w palnik Lekarz - pije na zdrowie! Matematyk - pije na potęgę Ornitolog - pije na sępa. Pediatra - po maluchu! Perfekcjonista - raz, a dobrze Pilot - nawala się jak messerschmit Syndyk - pije do upadłego Ślusarz - wali z gwinta Tenisista - pije setami Wampir - daje w szyję Wędkarz - zalewa robaka Członkini Koła Gospodyń Wiejskich - pije, tańczy i haftuje
-
teraz jak byłam ten jeden dzień w szpitalu to też skakał wokół mnie a nie chodze do niego prywatnie. Jest naprawde wspaniałym lekarzem, który nie czeka na łapówki.
-
Przy pierwszej ciąży miała lekarza prowadzącego na NFZ, chodziłam do niego do poradni przyszpitalnej. Miałam planowane cc i tak mi ustawili termin żeby cc robił mój lekarz prowadzący (po zabiegu przychodził sprawdzał jak się czuje, nawet kilka dni potem jak miał dyżur na innym oddziale to tez jeszcze przyszedł do mnie spytac się jak się czuje). Położne w szpitalu były super uprzejme i bardzo pomocne bez żadnych łapowek na dzień dobry... jak wychodziłam ze szpitala kupiłam im torta za miłą i fachową pomoc podczas podytu. A mój gin potem jak już wyszłam ze szpitala dostał butelkę dobrego alkoholu. Nie był opłacony i nie miał obowiązku tak nade mną skakać, ale interesował się co się ze mną dzieje i za to mu podziękowałam. I nie widze w tym nic nie stosownego.
-
KLUB MAMUŚ Z POZNANIA
Paula_81 odpisał julia. na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
obecna ale chora... -
TAK!!!! Patryk Patryk Patryk bla bla bla... co za czubek to napisał(a)????? Ja pierdziele debili nie brakuje w tym społeczeństwie!!!!!!
-
o kurza twarz ale się pomarańczowo zrobiło... nie mam ochoty dzisiaj na wywody pomarańcz. Źle się czuje, gardło mnie boli i mam podrażnione tak jakby było w nim za sucho. Do tego katar i ból głowy. Jeden plus że nie mam gorączki. No i Patryk już praktycznie zdrowy. Ciekaw o której mój mężuś dzisiaj wróci do domciu z trasy :(
-
hejka! A ja dzisiaj umieram, ta choelrne mnie przeziębienie dopadło że szok!!!! Mój małż pojechał nad morze w sprawie pracy i wróci późnym wieczorem, a moja kochana mamusia dzisiaj nie poszła do pracy tylko przyjechała sie nami zająć. Teraz właśnie poszła z Patrykiem na spacerek a ja zaraz idę się położyć do wyrka i troche wygrzać. Buziaki
-
Ale mnie dopadło przeziębienie!!! Już mnie nos boli od wycierania chusteczkami :( w gardle żyletki buuuu.... wczoraj na noc wysmarowałam Patryka maścią vick rozgrzewającą i dzisiaj widzę z katar mu sie nie pogorszył, bym powiedziała że nawet jest lepeij u niego. Gorzej ze mną. Muszę łyknąć na noc jeszcze jedną dawkę witaminek, mleko z masłem i z miodem przed spaniem i też się wysmaruje tą maścią. Ona jest cudowna!!!! Muszę dojść do siebie bo już prawie smaku nie mam :( jutro od rana przyjeżdża moja mamusia, trochę mi pomoże przy Patryku a ja będe mogła coś poleżeć i wygrzać się troszkę.
-
hejka nie mam dzisiaj siły na neta :( mam katar żyletki w gardle Patryk to samo, mam dość czuje się do d...y a jeszcze biegam z Patrykiem do kibelka bo od wczoraj zaczłą sam wołać siusiu
-
a reszta poszła spać? No ejjjj!!!! Gdzie wy wszystkie? Nie mówcie że śpicie!! Moje dziecie znów szaleje. Chyba ma ADHD :P
-
A my jeszcze nie śpimy. Tylko Patryk w końcu padł ;) A maly od pół godziny tak mi nacika główką na pęcherz że mnie to strasznie kłuje i boli. Już nawet mu pukałam w brzych wpychałam palucha zeby zmienił pozycję bo myślalam ze umrę z bólu. To było straszne.
-
wiecie co - no coś w tym jest. Jakaś epidemia nastała naprawdę :P i widzę ze nie tylko mi sie humor poprawił :)
-
mandziaa musze wypróbować ;)