Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Paula_81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Paula_81

  1. Oby zdrowie dopisało i jajeczko smakowało, by szyneczka nie tuczyła, atmosfera była miła, a zajączek uśmiechnięty, przyniósł wreszcie te prezenty.
  2. hejka Suzinka niestety nie miałąm twojego maila - fajnie że któraś z dziewczyn ci podesłała :) Co do bioparoxu mi też on nie pomógł. Musiałam dostać Augumentin. Estelko fajnie że jesteś już po i że dalej działasz :) trzymam mocno za ciebie kciuki :) Ana cieszę ze wszystko ok. Jeszcze trochę i zobaczysz swoje maleństwo. Wiem że te ostatnie tygodnie są mega ciężkie i im bliżej porodu tym człowiek bardziej niecierpliwy się staje, ale jeszcze troszkę :) (mądra bo już jestem po :P hihihihihihi cfffaniara ze mnie he he he ) Ale będzie wszystko dobrze :) U nas dzisiaj upalnie. Byliśmy już na pierwszym spacerku. Patryk pilnował Adasia żeby czasami nie zgubić go z oczu, bo to przecież jego mały braciszek!!!! Jest słodki w tej swojej trosce o małego ;)
  3. hejka! Mały ssak śpi, zaraz muszę go obudzić na karmienie bo mi cycki rozsadzi!!!! Starszak pojechał z tatą do teściowej po wózek. Odpowiedzcie mi dziewczyny na pytanie co zadałam wczesniej czy jutro już mogę wyjść z małym na spacer pierwszy czy za wcześnie? Bo moja położna twerdzi że jak najbardziej, a znajoma lekarka że dopiero za 2 tygodnie!!!!!!!!! I nie wiem co o tym myśleć. Każdy ma inną wersję...
  4. hejka! Dopiero teraz dopadlam do kompa. Czas leci tak szybko ze szok!!!! Moje chłopy nie bekają. Ani Patryk nie odbijał i od razu po karmieniu kładłam go spać i ani mu się nie ulewało ani nie miał kolek i z Adasiem jest tak samo. Mogę go trzymać nawet pół godziny w pionie i nie beknie!!!!! Więc nie wiem jak to jest z tymi odbiciami u dzieci. Dzisiaj nocka ok. Karmienie o 23 potem o 2,30 i nastepne o 6,30. Mój się ladie najada trwa to ok 20 min i zasypia. Razem z przewinięciem i odciągnieciem reszty pokarmu zajmuje mi to od 40 min nieraz do godziny. Dzisiaj była u nas położna i kazała szeroko pieluszkować. I mówi że na jutro u nas zapowiadają 22 stopnie i mogę już iść z Adasiem na spacer. Aż się zdziwiłam że takszybko. Ja bardziej myślałam ze nasz pierwszy spacer będzie bliżej świąt, a tu już możemy jutro. Nie wiem czy iść z nim czy jeszcze poczkać. Co myślicie o tym? Co prawda już go weranduje więc może już można. Obejrzała rane po cc mówi że ładnie się goi, macica obkurcza ładnie i te bóle przy siusianiu to jest od zapalenia jakie mi wprowadzili na porodówce przy zakładniu cewnika!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! I musze kupić urosept i pić rumianek!!!! Fajnie co?
  5. makaroniarz ale czy twoja żona rodziła naturalnie czy przez cięcie? Bo po cc boli cały brzuch i ciężko go jeszcze tak uciskać zaraz po porodzie. Jakiś czas trzeba odczekać, tylko pytanie jaki....
  6. Dzięki dziewczyny za podpowiedzi. Z tym pęcherzem zobacze jak tam dalj będzie to skonsultuje się z moim lekarzem. Co do jedzenia to ja jem wszystko, ale z umiarem. Nie jem kapusty, kalafiora ani nic co mogłoby rozdymać. Ale jem i smażone mięso i pieczone. Do chleba przygryzę ogórka surowego i małemu nic nie jest. Kupy robi normalne, nie ma wzdęć, kolek ani żadnych wysypek na ciele. Jem sery, piję mleko i na szczęście jest ok. Wczoraj nawet zjadłam troche czekolady na próbę i też ok. Także myślę że te głodowanie się to troche przesadzone, z czegoś ten pokarm też musi się naprodukować prawda? Ja małego ssaka kładę na noc na przemian raz na prawym raz na lewym boczku, a w dzień na pleckach. Pontifex ja też mam siniaki nad i pod blizną ale to mi tłumaczono że to poprostu sąpoprzecinane naczynia krwionośne które wylały i stąd te siniaki. sympatyczna pomarańcza dzięki za podpowiedź - jeszcze nie kupiłam dopiero się nad tym zastanawiam. Tylko że u mnie z ćwiczeniami brzuszka jest gorzej bo siada mi kręgosłup :(
  7. coś nie wyszło musze popracować nad tym ;)
  8. hejka!!! Mój mały ssak budzi się raz w nocy na karmienie i generalnie jak się naje do pełna to śpi po 4-5 godzin. Ale nocki u mnie są ciężkie bo spię tylko na plecach - wtedy odpoczywa mój kręgosłup. Boli mnie bardzo. Nie wiem czy to efekt znieczulenia dokanałowego czy coś innego. Po pierwszym porodzie też tak miałam. Rano budzę się z potwornym bólem głowy, dzisiaj myślałam ze zwariuję, musiałam wiąść przeciwbólowe. Na boku za bardzo spać nie mogę bo rana po cięciu mnie rwie. Tak samo jak idę siusiu to robię to w bólach, czuję parcie a jednocześnie jakby mi sie chciało wszystko cofnąć spowrotem. Dziewczyny po cc czy wy też tak miałyście? Chodzi o kręgosłup i o pęcherz! Brzuch jeszcze mam w nic sprzed ciąży się nie mieszcze. Wczoraj musiałam jechać do apteki bo mój małż miał mega kaca i ne mógł wsiąść za kierownicę :P i nie miałam co na siebie włożyć - musislam ząłożyc spodnie ciążowe!!!!! Ech... kiedy spadnie ten brzuch :( A orientujecie się kiedy można zacząć nosić pas poporodowy? Zmysłowa - gratuluję!!!!!!!
  9. mój małż wczoraj robił pępkowe a dzisiaj umiera ;) nie może nawet patrzeć na jedzenie, dosłownie zwłoki sa z niego ;) napoiłam go mlekiem i poszedł dalej spać. Patryk był z moją mamą na spacerze, bo ta pała u nas wczoraj i tak się zmęczył ze też śpi. Adaś najadł się o 11 i jeszcze śpi a cycki to mi zaraz rozsadzi więc mam nadzieję że niedługo mały ssak się obudzi i ulży matce :P
  10. A Patryk dzielnie sie spisuje w roli starszego brata. Pomaga mi przy Adasiu i nie widać po nim żadnej zazdrości. Tak jakby poprostu Adas był z nami od zawsze. Głaszcze go, wczoraj na wieczór musiał mu dać buziaka na dobranoc. Jest fajnie :) Jak przystawiam małego do cyca to siada obok mnie i patrzy jak ten pije mleczko. Wczoraj też chciał więc jak odciągnełam to dalam mu żeby spróbował, żeby potem nie płakał że czegoś nie chce mu dać. Powąchał umoczył język i stwierdził że inne, że be i on nie chce tego mleka. Ze to jest mleko dla adasia - i juą mamy problem z głowy :P
  11. No to melduję się już nie w 2-paku P Moja druga połowka śpi w foteliku i troche go weranduję przy otwartym oknie. Opiszę wam mój koszmarny poród. Niestety nie da się tego inaczej ująć!!!! A więc tak. W niedziele byłam jeszcze na działeczce i sadziłam kwiatki, tam odszedł czop. W nocy miałam skurcze co godzinę, jak wstałam rano już były co 15 min. Wszystkich postawiałam na nogi: męża, moją mamę i szefa zeby przyjechał po papiery. Zanim pojechaliśmy z meżem do szpitala w domu jeszcze włączyłam pralkę, zmywarkę żeby te moje chłopy miały w co się ubrać i z czego jeść :P Na porodówce byłam o 11.30 am mnie podłączyli pod ktg. Przyszła stara lekarka i ona twierdzi ze ona tu żadnych skurczy nie widzi to są lekkie napięcia i jak się nic nie rozwinie to dolargan i do domu!!!! Zaznacze że skurcze miałam co 5 min już, rozwarcie na 1,5 cm i bolało jak skurwesyn. Chwilami myslałam że odjadę z bólu!!! Na szczęście przyszła inna lekarka i mówię jej że mnie bardzo boli, ze mam mieć cc itp. No więc z tego tytułu że o 9 jadłam śniadanie muiałam odczekać do godziny 15 żeby być na czczo. O 15.30 ta fajna lekarka postawiła się tej starej i powiedziała ze tu jest ciąża donoszona i nie ma sensu mnie męczyć i czekać na nie wiadomo co jak i tak ma cyć cc. Więc tamtatrochę oburzona ale stwierdziła że niech robi co chce! No i szybko podjęta decyzja o cc bo akurat anestezjolog wolna i sala operacyjna wolna, więc szybciutko założono mi cewnik i na dół. Na sali dostałam znieczulenie no i się zaczęło. Tylko cholera to znieczulenie nie zadziałało tak jak powinno bo czułam każdy dotyk i jak rozcinali mi brzuch to na początku nie bolało, ale jak już się zagłebiali to czułam jakby ktoś mnie rozrywał na żywca od wewnątrz!!!!!! Zaczęłam krzyczeć i dostałam szybko narkozę. Obudziałam się jak już kończyli szycie. Nawet Adasia nie wdziałam bo zabrali go na oddział noworodkowy. Zobaczyłam po raz pierwszy swojego synka na drugi dzień popołudniu jak mi go przynieśli do karmienia. Przeżyłam traumę i wiem na 100% że ja już więcej rodzić nie będę!!!! Nigdy w życiu. Mam takiego stracha że szok!!!!!! Na drugi dzień byłam bardzo słaba cały czas prawie spałam, ale już na 3 dzień czułam się super. Mam jak narazie duo pokarmu, ale cycki bolą i smaruję bepantenem cały czs. Nie wiem czy pomaga czy jakbym nie smarowala czy bardziej by bolały, ale smaruję. Mały jest przecudny. Mały głodomorek się robi. Budzi się tylko na karmienie. Dzisiaj w nocy jadł o 3 i spał prawie do 8. Zaraz wrzucę fotki na poczte które porobiłam w szpitalu. Narazie innych nie mam. Muszę młodemu sesję domową zrobić ;) Jest przeciwieństwem Patryka. Ma czarne długie włosy!!!! Wczoraj już wrociliśmy do domku i jestem mega szczęśliwa. Co prawda jest obolała, ale jest lepiej jak mi szwy ściągnęli. Buziaki dziewczyny i dzięki za gratulacje wszystkie oraz miłe słowa :)
  12. No to melduję się już nie w 2-paku P Moja druga połowka śpi w foteliku i troche go weranduję przy otwartym oknie. Opiszę wam mój koszmarny poród. Niestety nie da się tego inaczej ująć!!!! A więc tak. Tak jak wam pisałam w niedziele byłam jeszcze na działeczce i sadziłam kwiatki, tam odszedł czop. W nocy miałam skurcze co godzinę, jak wstałam rano już były co 15 min. Wszystkich postawiałam na nogi: męża, moją mamę i szefa zeby przyjechał po papiery. Zanim pojechaliśmy z meżem do szpitala w domu jeszcze włączyłam pralkę, zmywarkę żeby te moje chłopy miały w co się ubrać i z czego jeść :P Na porodówce byłam o 11.30 am mnie podłączyli pod ktg. Przyszła stara lekarka i ona twierdzi ze ona tu żadnych skurczy nie widzi to są lekkie napięcia i jak się nic nie rozwinie to dolargan i do domu!!!! Zaznacze że skurcze miałam co 5 min już, rozwarcie na 1,5 cm i bolało jak skurwesyn. Chwilami myslałam że odjadę z bólu!!! Na szczęście przyszła inna lekarka i mówię jej że mnie bardzo boli, ze mam mieć cc itp. No więc z tego tytułu że o 9 jadłam śniadanie muiałam odczekać do godziny 15 żeby być na czczo. O 15.30 ta fajna lekarka postawiła się tej starej i powiedziała ze tu jest ciąża donoszona i nie ma sensu mnie męczyć i czekać na nie wiadomo co jak i tak ma cyć cc. Więc tamtatrochę oburzona ale stwierdziła że niech robi co chce! No i szybko podjęta decyzja o cc bo akurat anestezjolog wolna i sala operacyjna wolna, więc szybciutko założono mi cewnik i na dół. Na sali dostałam znieczulenie no i się zaczęło. Tylko cholera to znieczulenie nie zadziałało tak jak powinno bo czułam każdy dotyk i jak rozcinali mi brzuch to na początku nie bolało, ale jak już się zagłebiali to czułam jakby ktoś mnie rozrywał na żywca od wewnątrz!!!!!! Zaczęłam krzyczeć i dostałam szybko narkozę. Obudziałam się jak już kończyli szycie. Nawet Adasia nie wdziałam bo zabrali go na oddział noworodkowy. Zobaczyłam po raz pierwszy swojego synka na drugi dzień popołudniu jak mi go przynieśli do karmienia. Przeżyłam traumę i wiem na 100% że ja już więcej rodzić nie będę!!!! Nigdy w życiu. Mam takiego stracha że szok!!!!!! Na drugi dzień byłam bardzo słaba cały czas prawie spałam, ale już na 3 dzień czułam się super. Mam jak narazie duo pokarmu, ale cycki bolą i smaruję bepantenem cały czs. Nie wiem czy pomaga czy jakbym nie smarowala czy bardziej by bolały, ale smaruję. Mały jest przecudny. Mały głodomorek się robi. Budzi się tylko na karmienie. Dzisiaj w nocy jadł o 3 i spał prawie do 8. Zaraz wrzucę fotki na poczte które porobiłam w szpitalu. Narazie innych nie mam. Muszę młodemu sesję domową zrobić ;) Jest przeciwieństwem Patryka. Ma czarne długie włosy!!!! Wczoraj już wrociliśmy do domku i jestem mega szczęśliwa. Co prawda jest obolała, ale jest lepiej jak mi szwy ściągnęli. Buziaki dziewczyny i dzięki za gratulacje wszystkie oraz miłe słowa :)
  13. hejka - najpierw poprawiam tabelkę!!! mamik................22....... 06.03.... C...... Nadia......... Kraków Młodaaa.............23......... 18.03 ... C..... Natalia........ Toruń krlnk.................21......... 20.03.... C..... Julita...........Kielce luukka...............28.......... 29.03.... S ... Kubuś........... Warszawa zmysłowa...........30.......... 29.03.... C.... Michalinka....... Łódż NASZE DZIDZIE nick............D.P.......T.C.....poród......imię....... .......waga....wzrost El Bathory.....13.02.....37.......sn......Igorek............... ............... Gallardo.......16.02.....39.......cc......Raquel Hannah....2906.........47 kropka4x4....19.02.....38.......cc........Ewa ..............3300.........55 Madziulina.....24.02.....37.......cc........Mikołaj..... .....2600.........52 majaitosia.....24.02.... 39.......sn........Anna........ .....3360.........52 niiika...........24.02.....39.......sn.........Kubuś.... .......3100.........50 mandziaa......27.02.....37.......sn.......Kubuś......... ....2530........47 blanka77.......27.02....40.......sn.......Staś.......... ......3390........55 aneta84..........1.03......40........cc.....Wiktoria.... .......3150.......55 ghana..........02.03.....40.......sn.....Nina....... ...........3125...... neta1309......02.03.....38.......sn.......Iga Lena...........2900.........52 czasnakropeczke....03.03..37...cc....Wiktor............. .2820...... 50 basiagos........04.03....40........sn.....Julka......... .......2880........53 pomidorówka.05.03....40........sn......Ewa.............. ..3450........56 baba piaskowa.....05.03....................Laura................. ................. nati_22........06.03.....40....... cc..... Filipek......... ......2750..........52 znalazłam....06.03....40......... cc.......Oliwia...............2850..........52 Sirusho..........07.03....42.......cc....... Borys......... ......2950........52 maśka...........07.03.....41..... cc........ Roch.................4300........60 kokocz88.......07.03.....38........sn.........Emilka.... .......2700........53 Oneta.............08.03...40......sn........Natalia..... ...........3100.......52 marys25.........09.03....40.....cc........Dor otka.............3050.........55 anjado............09.03...?..........?......Antoś....... ............3000........53 kitkax............10.03....39......?.......... Nicola.................2600........51 BEATRIS24.....10.03...41......?.. ........Nikol...................3600........55 galatea81.......10.03....40......cc.........Lena........ ............3440.......54 marcelinkarz..12.03...39.......sn.......Maja........ ............2740........54 szarma..........13.03.......40.....cc.......Zosia....... ..........3570.......54 jedno.............13.03.......40......cc........Maja.... ..............3690.....59 Ewcia24u........14.03....40.. ...?........ Daria...................3370........54 -Minisia-.........14.03.....40.....cc........Nikola..... . ............2500........54 agucha11........16.03.....42.......cc.. .....Lisa............ .......3710.......52 farfalle...........17.03......40......sn........Filip... .. ...............3420.......50 tasienka...........17.03....40...cc...Alicja Aleksandra.........3270..........50 pektynka........18.03......42 ......?........Kubuś......... .......3100..........53 rikka31...........18.03......40......sn.......Jaś....... .............3850..........58 mamaMikołaja..20.03......40...sn.........Franek........ ......3990...........56 mała kreseczka 21.03.....40......sn.....Oliwier.................2840....... ....52 mate1603..........21.03....40.......sn.......Emilka ............3300..............53 pontifex...........22.03.....40........sn........Maja... ............3580.............? xenia3...............23.03...40..........sn..........Pat rick...........3370.....52 Leia.................27.04.......40.... ?..... Gabriela..............3750.......54 Paula_81..........30.03......40........cc......... .Adaś...........3380..........54 lola84..............31.03......40........sn..... ...Marysia.........2970........ olga26..............01.04......40.........sn......Bartek ............3700......54 domimami.........02.04.....41..........sn......Zuzia.... ...........4300......? Smutasek.........03.04.....41...........sn.....Wiktoria. .... ........3800.....59
  14. heja Melduje że u mnie się chyba zaczęło. W nocy co godzinę miałam skurcze, teraz sa co 20 min. Rozmawiałam z moim ginem kazał mi jechac już do szpitala. Właśnie włączyłam pralkę, zmywarkę. Na 9 jestem umówiona z szefem zeby mu papiery przekazać do załatwienia i jadę. Niedługo bęzie moja mama i zostanie z Patrykiem a małż mnie zawiezie. Właśnie pakuję kosmetyki jem śniadanie i ogolenie wszystko naraz robię żeby te moje facety miały dobrze jak mnie nie bedzie :P
  15. no ja właśnie skończyłam pisać pisma dla kontroli i idę spać. Skurcze mnie łapią cały czas ale tak jeden na 20 min. Mój małż umierający!!!! - bo ma katar :P:P:P ciekawe jakby sie zachowywał jakby naprawdę jakieś konkretne grypsko go dopadło... z nimi gorzej jak z dziećmi. Wczoraj też sobie popił u znajomych, ale i tak musiał nieść małego z auta do domu bo nam zasnął po drodze. Nie ma zlituj się :P:P:P ostatnio po imprezie to go musiał wnosić na 10 piętro bo windy nie działały - od razu wytrzeźwiał buhahahahaha :P
  16. ja dzisiaj z tej okazji pochłonęłam pizze kebab z sosem czosnkowym i teraz biegam co chwile do kibelka. Obżarstwo :P ale to pewnie moja ostatnia taka pizza przez najbliższe kilka m-cy, więc cóż.
  17. Pomi dobrze że się domyśliłaś bo ja guła się nie podpisalam :P:P:P Smutasek- a moze u ciebie się zaczyna? W końcu mamy ten sam termin więc na nas już czas ;)
  18. smutasek - mi tez jest strasznie gorąco. Pomimo źe w sypialni mam zamkniety kaloryfer
  19. heloł!!!! Melduję się towarzyszki!!!! Oprócz tego że mi czop odchodzi - w sumie to nie wiem czy już wyszedl do końca czy jeszcze coś tam zostało. Jutro wam napiszę, ale w każdym razie dopadają mnie coraz częściej skurcze. Nie są regularne, raczej takie z doskoku, ale coraz częściej. Jutro z rana dzwonię do mojego gina i spytam się co robimy. Teraz musze napisac kilka pism dla baby z kontroli bo jakby co to jutro już nie będę miała kiedy. Buziaki jakby co będę pisać. Pomi dzięki :)
  20. hejka Ja też się melduję po zmianie czasu jeszcze w 2-paku. Oglądamy właśnie z Patrykiem kubusia puchatka :) Wczoraj byliśmy u znajomych, Patryk się wybawił, a my mieliśmy nareszcie odskocznie od monotonii. Jak znajomy usłyszał ze termin mam za 2 dni to tak się wystraszył że stwierdził ze on może lepiej nie bedzie pił bo jakby co to kto mnie odwiezie do szpitala???? Więc uśmiałam się z niego co nie miara i powiedziałam że jakby co to sama siebie odwioze a i taksówki też istnieją :P:P:P Madziulina ja mam planowaną cc na 2 kwietnia chyba że coś się zacznie wcześniej. Wstępnie miałam termin na 26 marca ale mój gin mi przesunął go na 2 kwietnia. Więc czekam. Czop jak narazie nie odszedł, skurcze są ale takie delikatne i to najczęściej wieczorami.
  21. hejka! Suzinko widzę że o mnie pytałaś - niestety jeszcze nie urodziłam. Wczoraj przy kaszlnięciu taki ból mnie złapał, takie ukłucie, jakby mi ktoś coś w środku rozrywał. Myślałam że zwariuję z bólu i miałam nadzieję ze coś si zacznie, że może jakiś czop odejdzie, albo cóś - ale nic z tego. Wszystko przeszło, skurcze minęły, więc czekam (nie)cierpliwie dalej. Wykorzystuje ostatnie chwile przed porodem zeby wyprowadzić wszystko w papierach na prostą. Estelko trzymam za ciebie kciuki!!!!!!!
  22. chyba sama monolog poprowadze. U mnie nadal nic się nie wydarzyło. Cierpliwie czekam do 2 kwietnia. Wtedy będę miała cc. No chyba że do tego czasu coś się wydarzy nieplanowanego. Patryk juz prawie wyszedł z anginy, jeszcze troszkę pokasłuje ale za to ja znowu kaszle. Już mam dość tych chorób.
  23. Zmysłowa trzymam za ciebie kciuki! Byliśmy dzisiaj na godzinnym spacerze, oczywiście brzuchol nie omieszkał mi twardnieć co chwila. Teraz pogoda się popsuła i nawet popadało. A termometr dzsiaj wskazywał aż 14 stopni!!!!!! Ostatnio któraś z was pisała czy któraś z nas będzie kwietniówką. Więc jeśli u mnie nic się nie wydarzy to 2 kwietnia będę mieć cc. W rocznicę śmierci papieża.
×