Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Paula_81

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Paula_81

  1. hejka witam o poranku. Małż pojechał po chlebek i rogaliki na śniadanko. Dzisiaj mnie brzuchol pobolewa, trochę kłuje na dole, ale do wytrzymania. Dzisiaj zamierzam w koncu wyjść na spacer z Patrykiem. Jeszcze troche kaszle ale jest piękna pogoda, słoneczko świeci i najwyższy już czas żeby zaczął się dotleniać po chorobie. Ja już też na głowę dostaje siedząc z nim chorym w domu! Czas wyjść już!!!! Wczoraj małż się tak wystraszył ze pierwsze pytanie było - co jedziemy???????? To już? A ja byłam tylko w stanie pokiwać mu głową ze nie, a łzy same z bólu ciekły mi ciurkiem. Dzisiaj od samego rana chodzi i gada że jakby co to mam od razu dzwonić on rzuca wszystko i wraca, bo wysyłam go na działkę zeby chociaż on trochę zaczął porządki wiosenne :P
  2. Ech - chyba dzisiaj nikt nie rozwieje moich wątpliwości :( znowu bolą mnie krzyże...
  3. dziewczyny odpowiecie mi na moje dręczące mnie pytanko?
  4. Ja na chrzestnego poprosiłam mojego brata. Wie już o tym od kilku miesięcy. Jak robiliśmy chrzciny Patryka to nie dawaliśmy żadnych zaproszeń. Poprostu ustnie informowaliśmy o dacie i godzinie. Teraz jak Adaś się urodzi to chrzciny będziemy robić najwcześniej w czerwcu, bo po pierwsze będzie już ciepło, po drugie liczę na to ze wcisnę się już w moje ciuchy sprzed ciąży, a po trzecie zastanawiamy się czy nie połączyć chrzcin Adasia z 3 urodzinkami Patryka. My powiadamialiśmy gości jak już znaliśmy dokłądną datę i godzinę chrzcin. I to było chyba jakiś miesiąc wcześniej. Dziewczyny ponawiam swoje pytanko z poprzedniego mojego posta!!!!!!!!!!!!
  5. Dziewczyny mam pytanie!!!!!!!!!!!! Dzisiaj znowu mi troche kaszel wrócił i niedawno jak zakaszlałam to tak strasznie mnie zakłuło w dole podbrzusza, jakby dolna część macicy na wysokości blizny po cc a ból był tak straszny że aż się popłakałam z bólu, tak jakby mnie coś rozrywało od środka. Teraz jest już ok, małż pomógł mi sie szybko położyć. Ból trwał ok minuty. Co to mogło być? Czy wy też coś takiego miałyście ?
  6. heloł!!!! Jestem po kontroli. Dopatrzyła się par nieprawidłowości, ale to raczej takie drobiazgi (na szczęście) we wtorek chce się spotkać z szefem i muszę uszykować jej reszte papierów, tzn. umowy i jakies tam oświadczenia. Na szczęście była wyrozumiała :P pyta się na kiedy mam termin - a ja na to - zaq 3 dni :P więc zrobiła wielkie oczy i tłumaczyła ze gdyby wiedziała ze taka sytuacja jest to by wezwała szefa z papierami do US żeby mnie nie stresować :P tak jakby miało mnie to uspokoić - kontrol to kontrol - nieważne czy na miejscu czy w US. Przynajmniej tu na miejscu mogłam jej wszystko na bieżąco objaśniać. A mnie wczoraj wieczorem łapały skurcze przez jakieś 2 godziny. Ból jak na @ ale w sumie kie delikatne, do przeżycia. Ale zasnęłam bez problemów i dzisiaj już spokój jest. Plecy mnie nie bolą tk jk wczoraj bo wykorzystałam malża do masażu. Dzisiaj czuję kłucie tam na dole bo mały się rozpycha i gdzieś tą główkę mi wpycha że boli i co chwilę biegam siku!!!!!
  7. hejka! A ja jutro mam kontrol z US. Jak kobieta usłyszała że za kilka dni rodzę to zaczęła przepraszać że mnie naraża na stres i obiecała że łagodnie potraktuje :P ale i tak mam stresa - to jest mój pierwszy kontrol w mojej karierze. Zaraz idę spać bo jestem tak wymęczona dzisiejszym bólem że mam już dość! Tylko dr House się skończy i nynki. buziaki dobranoc
  8. kora - ta końcówka jest najgorsza i żadna z nas nie wydziwia. Ja dzisiaj z bólu już nie mogę wytrzymać. Strasznie mnie bolą plecy w okolicach krzyża, ciężko mi chodzic i ruszac się w ogole przez to. O schylaniu w ogóle nie ma mowy, bo poprostu sama nie mogę się spowrotem podnieść. Każda z nas ma prawo ponarzekać jak jej cos dolega. Ja też już bym chciała urodzić, żeby mnie nie bolało i żebym mogła normalnie się ruszać. I to nie jest wydziwianie!!!!!!!!!!!!
  9. Duszek ! Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tuwyskakuje Duszek. Panienka pyta: -Czy będę miała trzy życzenia?Duszek: -Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie. Panienka bez wahania: -To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chcę, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, i żeby Żydzi i Arabowie pokochali się między sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii. Duszek popatrzył na mapę i mówi: -Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą do tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę, żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie.... Panienka pomyślała przez chwilę i mówi: -No dobrze, przez całe życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pil, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie...... Duszek westchnął głęboko i powiedział: -K**wa pokaż mi jeszcze raz tę mapę...
  10. Duszek ! Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła, otarła z brudu, a tuwyskakuje Duszek. Panienka pyta: -Czy będę miała trzy życzenia?Duszek: -Nie, przykro mi ale ja jestem duszek spełniający tylko jedno życzenie. Panienka bez wahania: -To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te mapę? Chcę, żeby te wszystkie kraje przestały ze sobą walczyć, i żeby Żydzi i Arabowie pokochali się między sobą i żeby kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju i harmonii. Duszek popatrzył na mapę i mówi: -Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i nienawidzą do tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie jestem w najlepszej formie. Jestem DOBRY ale nie aż tak dobry. Nie sądzę, żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie.... Panienka pomyślała przez chwilę i mówi: -No dobrze, przez całe życie chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz, takiego który będzie mnie kochał szanował, bronił, dobrze zarabiał i oddawał pieniądze, nie pil, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie...... Duszek westchnął głęboko i powiedział: -K**wa pokaż mi jeszcze raz tę mapę...
  11. domimami - olej to! Ja się pośmiałam czytając tego posta :) jest to osoba która nie dojrzała do macierzyństwa i nie wie co to znaczy być matką! Kiedyś zmieni zdanie, a teraz próbuje tylko zamieszanie wprowadzić.
  12. u mnie na balkonie czekają na posadzenie śnieżyce, i w pudełkach na parapecie kiełkują kasztanowce. W tym roku mam zamiar obsadzić nimi całą działkę bo nie dość że pięknie wyglądają to do tego odstraszają krety :)
  13. HELOŁ!!!!! Ja w sumie nie śpię już od 6,30, bo mój starszak już wstał, ale wzięłam się za robotę dla szefa, śniadanie, no i teraz siedziałam z Patrykiem i bawiliśmy się w wyklejanie. Teraz leci Tom i Jerry więc mam chwile żeby do was zajrzeć. Wczoraj byłam zobaczyć liste w przedszkolu i nasz młodzieniec dostał się. Od września będzie przedszkolakiem :) Widzę że nasze kochane pomarańczki nie zapomniały o nas :) no tak - bez nich było by za nudno na kafe hihihihihihi :P Tabelka nr 1 skraca się bardzo szybciutko, a ja chociaż mam termin na 30 marca to czuję się już jak weteranka. Dzisiaj bardzo mnie plecy bolą ciężko mi się ruszać, wsać z pozycji siedziącej to dla mnie katorga. Najchętniej bym wykorzystała mojego małża na jakiś seksik jeszcze, ale teraz ten mój to chyba już w ogóle będzie się bał wrrr.... Pomi jeśli pozwolisz zapiszę sobie do ciebie nr tel i jakby co będę pisać smski
  14. A ja jestem dzisiaj tak wypompowana ze szok! Podłamałam się ze nic się u mnie nie szykuje na rychły poród i jeszcze tydzień muszę poczekać. Co do tematu szczepionek Patryk szedł trybem płatnych szczepionek i powiem wam ze ja byłam z tego powodu bardzo zadowolona. Jedno wkłucie, łagodniejsze są, raz wystąpiła mu tylko gorączka. Równo co 6 tygodni chodziliśmy do szczepień. I teraz Adasia też poslę tym samym trybem płatnym. Wolę trochę kasy na to wydać a nie męczyć dziecka. Sąsiadka której niestety nie było stać na te szczepionki dawała te bezpłatne. Nie dość ze jej synek mial po kilka wkłuć naraz, męczyli biedaka to jeszcze na drugi dzień wychodziła mu wysypka na całym ciele, gorączka i luźne kupki.
  15. heloł! Potem nadrobię zaległości a teraz wpadam tylko na chwilkę. Jestem po ginie - i nic... wszystko mocno trzyma :( nie ma szans na wcześniejszy poród. Mam przyjść do niego za tydzień po skierowanie do szpitala i jednak tego 2 kwietnia cc :( chyba pójdę sobie poskakać po schodach.... mówiłam wam ze ja będę na końcu tej listy :P:P:P
  16. hejka! Patryk już się czuje lepiej. Antybiotyk działa i mój starszak już się nie dusi!! Nareszcie nocki spokojne. Dzisja umyłam okna, poprałam firanki i pouwieszałam. Moja mama przyjechała mi pomóc ale pomyła mi tylko ramy bo ja zaraz po niej brałam się za szyby hihihihi. Domek mam wysprzątany na śwęta. Mogę jechać rodzić :P:P:P a jestem trochę zła, bo okna umyte czyściutkie a tu śnieżyca, nawałnica i mi pochlapało szyby wrrrrr.... ale mam już to w nosie najważniejsze że okna są czyste a że trochę w plamach po śniegu no to już trudno. Odpuszczam!!! Na jutro zapowiadają taką samą pogodę!!!! Mój małż dzisiaj jechał do poprzedniej firmy zdać auto, tel i laptopa i niestety nie zdążył na pociąg z Gliwic o 18 i będzie jechal dopiero o 22 - i musze o o 3 w nocy odebrać z dworca. A dzisiaj moja mama śpi u mnie także spokojnie mogę po niego jechać. Jutro do gina - jestem ciekawa co mi powie. Buziaki i miłych snów
  17. hejka! Patryk już się czuje lepiej. Antybiotyk działa i mój starszak już się nie dusi!! Nareszcie nocki spokojne. Dzisja umyłam okna, poprałam firanki i pouwieszałam. Moja mama przyjechała mi pomóc ale pomyła mi tylko ramy bo ja zaraz po niej brałam się za szyby hihihihi. Domek mam wysprzątany na śwęta. Mogę jechać rodzić :P:P:P a jestem trochę zła, bo okna umyte czyściutkie a tu śnieżyca, nawałnica i mi pochlapało szyby wrrrrr.... ale mam już to w nosie najważniejsze że okna są czyste a że trochę w plamach po śniegu no to już trudno. Odpuszczam!!! Na jutro zapowiadają u nas taką samą pogodę!!!! Mój małż dzisiaj jechał do poprzedniej firmy zdać auto, tel i laptopa i niestety nie zdążyła na pociąg z Gliwic o 18 i będzie jechal dopiero o 22 - i musze o o 3 w nocy odebrać z dworca. A dzisiaj moja mama śpi u mnie także spokojnie mogę po niego jechać. Jutro do gina - jestem ciekawa co mi powie. Buziaki i miłych snów
  18. leia - nie wiem czy to tylko przy pierwszej ciąży tak się czeka, ale ja w tej chwili w drugirj i też tak wyczekuję rozwiązania... już jestem zmęczona tym czekaniem...
  19. basiagos - dasz rade sama wykąpać maluszka nie bój się. Ja kąpałam Patryka sama i nie jest to nic strasznego. Spokojnie :)
  20. smutasek - ja mam to samo! zero objawów zbliżającego się porodu nawet mniej mi brzuchol twardnieje. Tak jakby wszystko się cofnęło!!!! Ja mam L4 do 31 marca i 1 kwietnia pewnie już położą mnie na oddział i 2 cc. Chcę wytrzymać ten tydzień jeszcze żeby Patryk wyzdrowiał i żebym mogła ze spokojnym sumieniem jechac po Adasia.
  21. hejka ale szybko skraca się ta nasza pierwsza tabeleczka!!!!! ja narazie zaciskam kaczuche, ale od wczoraj po nowych lekach jest ogromna poprawa!!! nie chcę krakać tfu tfu ale w porównaniu do wczorajszego dnia jest dzień do nocy!!!!!! Dobra - to ja wracam do pracy :)
  22. Estelko dzięki za buzaiki. Wiem że to dla was teraz bardzo trudny okres i bardzo ważna decyzja do podjęcia. Prześpij się jeszcze dzisiaj z tą myslą o jutrzejszej wizycie i jutro zadecydujesz. Ja jestem osobą niecierpliwą i pewnie jakbym była na twoim miejscu to poszłabym jutro do OA bo czekanie takie by mnie dobijało. Trzymam mocno za ciebie kciuki i pisz jaką decyzję podjęłaś. Buziaki
  23. wiecie co najgorsze jest to że Patryk dostawał 2 antybiotyki i żaden nie trafiony zamiast mu sie polepszac jego stan się pogarszał! Od dzisiaj ma nowy i mam nadzieję ze tym razem już trafiony bo przecież ile tej chemii można pakowac w dziecko!!!!!!????? Jestem wrogiem antybiotyków, a teraz juz drugi raz mu zmieniam bo nic nie pomaga!!!
  24. hejka! Sysia - bardzo sie ciesze i gratuluję wspaniałych wiadomości!!!!!!!!!! A ja tak jak chciałam wczesniej urodzić tak teraz zaciskam kaczuchę i oby jeszcze z tydzień wytrzymać! Patryk ma paskudną anginę. Dzisiaj byłam z nim u znajomej pediatry. Osłuchała go i jest czysty ma strasznie ropne migdały. Znowu kolejna zmiana leku na silny antybiotyk. Jeśli ten nie pomoże to już tylko nam zostaną zastrzyki. Boję się tylko tego żby nie trafił do szpitala, bo ja nie będę mogła z nim być wtedy Także teraz zaciskam kaczuche i czekam na poprawę zdrowia mojego starszaka. Strasznie się męczy a mi się serce kraja jak to widzę i jestem bezsilna!!!!!! Mam nadzieję ze teraz będzie już tylko lepiej Nocami nie śpi a ja razem z nim i kombinuję co zrobić żeby mu pomóc. Już chwilami z tej bezsilności poprostu ryczę. Mam dość. Padam na ryjek
  25. hejka! Na początek gratulacje dla nowych mamuś!!!!! Maja przykro mi że wylądoałyście ostatecznie w szpitalu ale najważniejsze że jest już lepiej i wam się poprawia!!!! A ja tak jak chciałam wczesniej urodzić tak teraz zaciskam kaczuchę i oby jeszcze z tydzień wytrzymać! Patryk ma paskudną anginę. Dzisiaj byłam z nim u znajomej pediatry. Osłuchała go i jest czysty ma strasznie ropne migdały. Znowu kolejna zmiana leku na silny antybiotyk. Jeśli ten nie pomoże to już tylko nam zostaną zastrzyki. Boję się tylko tego żby nie trafił do szpitala, bo ja nie będę mogła z nim być wtedy :( Także teraz zaciskam kaczuche i czekam na poprawę zdrowia mojego starszaka. Strasznie się męczy a mi się serce kraja jak to widzę i jestem bezsilna!!!!!! Mam nadzieję ze teraz będzie już tylko lepiej :( Nocami nie śpi a ja razem z nim i kombinuję co zrobić żeby mu pomóc. Już chwilami z tej bezsilności poprostu ryczę. Mam dość. Padam na ryjek :(
×