Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ognik

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez ognik

  1. Z Waszych wypowiedzi wnioskuję, że \"mówienie\" mojego dziecka mieści się w normie :-) Magdasz - bardzo miło Cię znów widziec. Twoja Ania wygląda w okularkach bardzo dorośle i inteligentnie :-D Patrząc na zdjęcia jest bardzo podobna do Ciebie. Jaaga - z jedzniem to uwierz, że mój mały zmiata wszystko... jak ma ochotę. Buraczki średnio mu podchodzą, marchewkę uwielbia, szczególnie takie mini marchewki Hortexu. Brokuły i fasolkę zajada bez problemu. Zjada zazwyczaj to co my. Jak jemy coś wybitnie niezdrowego, do gotuję mu coś specjalnie. Prawie codziennie dostaje na obiad zupę gotowaną dla niego, tylko, chociaż ja często korzystam ;-) Uwielbia wprost placki ziemniaczane i kotlety schabowe... Wiem że to niespecjalnie odpowiednie, ale od czasu do czasu mu chyba nie zaszkodzi. Ma dni, kiedy je bardzo mało, ale wtedy go nie zmuszam do jedzenia. Wychodzę z założenia, że jak zgłodnieje to przyjdzie się upomniec. Są dni, kiedy co chwilę ciągnie mnie do kuchni i mówi \"mniam mniam\" albo otwiera swoje książeczki na stronie gdzie ktoś coś je i przynosi mi pokazac. Muszę leciec, znowu nie dokończę :-P
  2. Witajcie :-) Napisałam taki długi post i mi go wcięło :-( Ja też tu zaglądam, codziennie, a tu takie smutne pustki. Piszcie więcej. Podglądam Was od pierwszego dnia powstania topiku. Biernie co prawda, ale cały czas tu się błąkałam. Nie pozwólcie żeby topik zaniknął. Czy Wasze dzieciaczki już mówią? Bo mój coś nie bardzo, tzn. ględzi coś po swojemu ciągle, ale to nie są takie nasze słowa. Ma kilka zwrotów powtarzających się w określonych sytuacjach, ale to nie jest takie normalne mówienie. Zastanawiam się czy nie ma jakichś tyłów, bo ciągle słyszę o dziciach w jego wieku które już mówią. Niby każde dziecko ma swój rytm, ale... Pozdrawiam Was wszystkie. Napiszcie coś o swoich maluszkach. Jutro tu zajrzę i napiszę to co mi wcięło. Dzisiaj już mi się nie chce drugi raz :-P
  3. No i jeszcze popisał mi wczoraj ścianę długopisem. Ale nawet mnie to nie ruszyło specjalnie. Łobuz mały, chyba już przywykłam do tych jego wybryków
  4. Witajcie :-) Iskierko, mój bez smoka ani rusz, ale tylko do spania w dzień i w nocy. Czasem w awaryjnych sytuacjach jak gdzieś jedziemy i jest nieznośny, to dla naszego spokoju mu tego smoka dajemy. Już się tak nauczył fajnie, że jak się obudzi i nas woła, że już wstał, to sam wyjmuje smoka i chowa do kieszonki w przyborniku przy łóżeczku i swoją przytulankę też wkłada. Śpi sam w łóżeczku bez problemu. Kładę go mniej więcej o tej samej porze i w dzień i wieczorem i wychodzę z pokoju, a on się pokręci trochę, pogada i zasypia. Tylko musi mieć szczebelki w łóżeczku, bo inaczej wychodzi i ze spania nici, nawet jak jest bardzo zmęczony. Pokój do spania mamy w wspólny, ale duży i połowę ma tylko dla siebie, jest tam jego łóżeczko, zabawki, mebelki, więc ma swój kącik. Wczoraj mnie zaskoczył bardzo, bo zabawki oczywiście ma wiecznie porozrzucane po całej podłodze, no i pod łóżeczkiem. A on to łóżeczko sam odsunął, pozbierał to co było pod łóżeczkiem, przyniósł mi do łóżka po jednej mówiąc swoje \"busie\" czyli \"proszę\", a potem przesunął łóżeczko na miejsce :-D Na nocnik sadzam go od czasu do czasu, czasem coś zrobi, czasem nie. Zazwyczaj z kupką udaje mi się go złapać na czas, ale siusiu to tak przypadkiem. Ale jak robi siusiu do nocnika, to już wie że coś się dzieje i jest z siebie bardzo zadowolony. Planuję się wziąć bardziej za to jak będzie ciepło, wtedy zacznę go puszaczać bez pieluszki. Ale teraz już go przyzwyczajam do nocika, żeby wiedział o co chodzi. Pozdrawiam Was wszystkie :-)
  5. ognik

    KLAN

    Do streszczenia odcinka dodam jeszcze, że ten facet co ją gonił krzyknął za nią "jeszcze cię dopadnę dziwko". Bożesztymój, przy Ryśku takie coś powiedział, pewnie biedaczek rąk nie zdoła umyć tak mu się będą trzęsły...
  6. Zieloneszkiełko - Twój Mikołaj jest cudny. Taka jakaś radośćod niego bije, nawet jak się nie śmieje :-) A przy jedzeniu wygląda tak samo jak mój Igor, nawet michę ma taką samą. Chyba też będę rozbierać smyka do jedzenia, bo przebieram go czasem dwa razy w ciągu dnia. Nawet kubraczek ochronny nie pomaga :-D Jak zje szczególnie maziate potrawy to sobie często wyciera rączki we włosy, a jak ma mega głupawkę, to miseczkę wkłada na głowę.
  7. Witam :-) Widzę że nie tylko ja tęsknię do czasów kiedy synek był malutki. Cudownie jest patrzeć jak maluch się rozwija, coraz więcej rzeczy umie i robi sam, ale ten czas kiedy był niemowlakiem był taki piękny... Może to czas na kolejnego dzidizusia :-) Chciałabym, ale jakoś się boję że nie dam rady z dwójką.
  8. suu - 26 dzień cyklu to za wcześnie na test ciążowy. O ile pamiętam to najwcześniej tydzień po spodziewanym okresie test jest w stanie wykazć ciążę, a i to nie zawsze. Pozostaje Ci cierpliwie czekać Nie wiem jaki wynik byłby dla Ciebie zadowalający, w każdym razie trzymam kciuki :-)
  9. Iskierko - tutaj jest: http://kuchnia.o2.pl/przepisy/obiekt_int.php?id_p=2434 Ja robiłam, ale mam słabą gofrownicę i mi nie wyszły takie jak trzeba
  10. Inesko - a co to za tran? jakiś specjalny czy taki jak w aptece można kupić?
  11. Witajcie :-) Edytko, śliczna ta Twoja córcia, ma loczki jak aniołek :-) Zauważyłam, że ma już \"dorosłe\" łóżko. O ile dobrze pamiętam, to jeszcze któraś z Was pisała, że jej pociecha też już śpi w takim. I tak się zastanawiam czy się nie boicie. Mój maluch by sobie pewnie zrobił krzywdę, a już na pewno by coś przeskrobał gdyby zaznał takiej wolności. Miałam kilka razy ochotę wyjąć szczebelki w łóżeczku, ale szybko zmieniałam zdanie za każdym razem. Nie wyobrażam sobie, że np. ja jeszcze śpię, a mały urządza wycieczki krajoznawcze po domu Jak nic zaraz by np. wpadł głową kibelka, bo bardzo go ostatnio interesuje :-D spadł z tapczanu albo przytrzasnął sobie paluszki. Albo jeszcze coś lepszego, czego się nawet nie spodziewam. Jak mi powiecie że Wasze dzieci są grzeczne i nie robią takich rzeczy, to się chyba załamię :-D Pozdrawiam i życzę miłego dnia :-)
  12. Witajcie :-) Życzę Wam wszystkiego dobrego w Nowym Roku, spełnienia marzeń i planów, dużo radości i samych pogodnych dni. Napisałam niedawno baaaardzo długiego posta i mi go wcięło :-( Już mi się nie chciało pisać drugi raz. Mój Igorek zaczął chodzić samodzielnie dopiero na początku listopada, miał wtedy 15 m-cy. Trochę późno w porównaniu do Waszych dzieciaczków, ale chyba jeszcze w normie. Za rączkę zresztą chodził już od dłuższego czasu. Za to teraz nadrabia za dwóch, wszędzie go pełno. Daje mi nieźle popalić. Nie usiedzi w jednym miejscu 5 minut, a jak jest zmęczony, to wbrew logice jeszcze bardziej rozrabia. Dopiero jak go położę do łóżeczka to się uspokaja. No i jest strasznie nerwowy, co mnie zaczyna coraz bardziej martwić. Jak tylko coś idzie nie po jego myśli, to wścieka się strasznie, tupie, krzyczy, piszczy itp. A czasami mnie nawet \"bije\", co już jest dla mnie zupełnie niezrozumiełe, bo my go nie bijemy, więc skąd u niego taki pomysł? Nie ma kontaktu z innymi dziećmi, z innymi osobami też rzadko, bo rodzina daleko, Zupełnie nie wiem skąd mu się to wzięło. No i bywa złośliwy. Dobrze wie czym nas zdenerwować i jak mu czegoś nie pozwalamy, to się \"mści\". Ostatnio rzuca tym co ma pod ręką albo zrzuca wszustko ze stołu. Naprawdę mnie to martwi. Zastanawiam się czy nie ma ADHD czy czegoś takiego. Kiedy można u dzieci stwierdzić takie rzeczy? Bardzo się staram być cierpliwa, wyrozumiała, spokojna i trochę to pomaga, ale jednak problem dalej jest. Ciągle się pocieszam, że może dzieci tak mają w tym wieku i że to minie... Ale poza tym wszstkim jest ślicznym i mądrym chłopczykiem. Mówi po swojemu ten mój ględziołek. Bierze pilota, przykłada do ucha, chodzi po pokoju i załatwia jakieś ważne sprawy :-D Tłumaczy coś do \"słuchawki\" gestykulując przy tym, cudny widok. Ma kilka swoich słówek, które coś znaczą. Stara się też powtarzać niektóre zwroty i słowa, chociaż jeszcze nie bardzo mu to wychodzi. Pieszczoszek jest z niego niesamowity. Codziennie rano i wieczorem mamy \"sesję\" łaskotkowo-buzikowo-przytulaną. Często w ciągu dnia nadstawia czółko żeby mu dać buziaka - tak jakoś się nauczył że buziak jest w czółko :-) I coraz częściej mnie próbuje przytulić - obejmuje za szyję i kładzie główkę na ramieniu. Strasznie mnie to rozczula.Je w zasadzie sam, zupki tylko mu daje sama i pomagam dokończyć danonka, bo sam nie umie wyskrobać, chociaż czasem pomaga sobie rączkami, tylko potem wszystko jest w tym danonku, krzesełko włosy, ubranko i co jeszcze po drodze się znajdzie. Powoli uczę go załatwiać potrzeby na nocniczku. Zrobił co nieco kilka razy, ale jeszcze nie rozumie o co chodzi. I staram się dużo czytać, rano i wieczorem obowiązkowo. Mały to uwielbia, chociaż jeszcze niedawno wogóle go to nie interesowało. A teraz się kładzie koło mnie, patrzy w książeczkę, pomaga przewracać kartki, pyta \"co to\" jak go jakiś obrazek zainteresuje i rozpoznaje niektóre zwierzątka. Najbardziej lubi kotki. Ale się rozpisałam, o rany. Mój smyk już się wierci, wiec zaraz będzie alarm. Do miłego Kobietki :-)
  13. Dzięki Dziewczynki Pozdrawiamy gorąco
  14. Magdasz Bardzo bardzo dziękujemy! Rzadko tu bywam ostatnio, bo remont mam w domu, który się ciągnie niemiłosiernie. Co raz jakiś \"fachowiec\" wystawia nas do wiatru, a my się męczymy z tym chlewikiem. Dzisiaj też się wkurzyłam na jednego i taki miałam humor skitrany, weszłam tak sobie zobaczyć co tutaj słychać, a tu taka miła niespodzianka. Nawet nie wiesz jak mi się miło zrobiło :-) Ja i Igorek też życzymy wszystkim dzieciaczkom wszystkiego najlepszego, dużo zdrówka i radości. A dla Anulki specjalne buziaki od małego mężczyzny :-D
  15. ad888888 --> no tak mi się też przypomina właśnie że kobitka chciała pana postraszyć, jak byłam mała to mi tatko opowiadał i nie pamiętałam szczegółów :-)
  16. Jak znajdę chwilkę, to napiszę coś prawdziwego, bo i mnie zdarzyło się coś szczególnego
  17. Mam coś na wesoło. Tata mi kiedyś opowiadał jak facet szedł nocą przez cmentarz na skróty do domu i spotkał kobietę. No i pyta się jej czy nie boi się sama chodzić po cmentarzu o tej porze, a ona na to \"Jak żyłam to się bałam, teraz już nie\". Nie wiem ile w tym prawdy, ale podoba mi się :-)
  18. Dzięki Karo Tak sobie myślę, ze jutro będzie lepiej. My już dawno wymieniliśmy fotelik. Co prawda jest od 9 kg, a mały miał wtedy 8 kg (teraz 8300), ale jest \"wysoki\" i już się nie mieścił do tamtego, nóżki miał ugięte i kopał nimi w fotel (był tyłem do kierunku jazdy) Kupiliśmy Ramatti i mamy go od marca i jestem bardzo zadowolona. Cena nie była wysoka, a jakość dobra, facet w sklepie nam doradził. Te droższe to głównie za firmę się płaci, a ten w testach bardzo dobrze wypadł, więc uznaliśmy że będzie ok. Igor już trochę sobie w nim pojeździł, zaliczył długą 10 godzinną podróż w jedną stronę i było ok. Teraz więcej widzi podczas jazdy i jest spokojniejszy po drodze. Polecam więc z czystym sumieniem. Parasolkę kupiłam na Allegro za 27 zł chyba. Ale może Twoja ma filtry UV albo jeszcze coś i dlatego tyle kosztowała.
  19. Cześć :) Chyba wszystkie macie dzisiaj kiepski dzień, tak jak ja. Nie wiem czy to przez pogodę czy co... Pada od rana, burza co trochę, ciemno tak jakoś. A ja doła mam cały dzień. Jakoś nic mi dzsiaj nie wychodzi ;-( Do tego mój biedny synek ma kłopoty ze zrobieniem kupki. Najpierw nie robił przez 3 dni, a od wczoraj sadzi małe bobki co trochę, bardzo się przy tym pręży i płacze. Pupę ma już różową jak pawian od odparzeń. Smaruję sudocremem, wietrzę, pudruję na przemian i coraz gorzej jest. A on się męczy, jest strasznie marudny. W nocy spać nie mógł, płakał co chwilę. Ogólnie do bani, a mąż nadgodziny trzaska :-( Magda - nie zazdroszczę Ci tej nauki, ja jestem szczęśliwa, że już mam szkoły za sobą. Ale nie martw się, kto ma sobie poradzić jak nie Ty? Mój synek dzisiaj kilka razy powiedział \"to\" jak na coś pokazywał. Już nie mogę się doczekać jak zacznie \"bardziej\" mówić. Ciekawe co mi wtedy powie... Może że się ożeni z mamusią, hi hi. No dobra, uciekam, bo jakoś mi smutno. Trzymajcie się, pozdrowienia dla Wszystkich :-)
  20. Jaaga - u mnie to samo, mój synek dostaje histerii dosłownie, klęka, kłądzie główkę na podłodze i strasznie płącze. Staram się wtedy nie zwracać uwagi dopóki się nie uspokoi. Straszne to jest, ale chyba tak się robi, żeby nie myślał, że takim zachowaniem coś wskóra. Poza tym piszczy przeraźliwie jak coś jest nie po jego myśli, czym doprowadza mnie do szału. A z jedzeniem też ma podobnie, tzn, zagląda nam w talerze i się oblizuję, więc zawsze dostaje coś co może zjeść. Już gotuję więcej ziemniaków, bo mi wyjada zawsze połowę :-D Ale swojego jedzonka nie bardzo chce, może dlatego że wtedy je tylko on. Dlatego staram się teraz tak organizować posiłki, żeby podczas naszego obiadu dostawał też swoje drugie danie i żeby było ono podobne do naszego. Mało wtedy solę i przyprawiam, a potem sobie na talerzu dosypujemy co trzeba.
  21. Ale wczoraj zabalowałam przy kompie, a teraz ledwo siedzę tak mi się chce spać... Magda - dzięki, wyjazd super, opaleni trochę jesteśmy, chociaż ze względu na małego nie siedzieliśmy zbyt długo na plaży. Wypoczęłam bardzo, ale za krótko mi było :-( Już się zmęczyłam na nowo :-D A smyk radochę miał w piasku jak nie wiem. Raczkował jak szalony, miał tyyyyle miejsca. Oczywiście musiał spróbować piasku i wody morskiej :-P Piasek mu nie podszedł, ale woda tak, ciągle próbował oblizywać paluszki po zamoczeniu rączek. A Twoja Ania jest jak ciasteczko, można by było ją schrupać. Do tego jest taka uśmiechnięta i pogodna. Jakbyś szukała narzeczonego dla córci... ;-)
  22. ja jestem, nie mogę się wygonić do łżka i zła jestem na siebie. Nałóg normalnie. Ja nie palę wcale i dobrze mi z tym. Podwójne czekoladki sobie zapodaj, zamiast fajek :-P Trzymam kciuki za silną wolę
  23. Dopiero dotarło do mnie, że egzamin masz dopiero w piątek. W takim razie życzę Ci dużo chęci do nauki :-) Zafunduj sobie jakieś czekoladki. To pomaga
  24. Mamusia - moją pociechę na razie można zobaczyć tylko na żywo :-D Ja też Ci zazdroszczę tego wyjazdu. W Londynie byłam co prawda tylko przejazdem, ale mam ogromny sentyment do tego kraju, więc wszystko mi jedno jakie to miasto. Chociaż najbardziej podobają mi się wioski. Ech, rozmarzyłam się... Magdasz trzymam kciuki za Twoją dobrą ocenę. Powiem Ci, że często zastanawiam się jak Ty sobie radzisz ze wszystkim. Ja siedzę na wychowawczym a zawsze mam tyły w sprzątaniu, prasowaniu itp. A Ty jeszcze do tego masz szkołę, rodzinę daleko... Szczerze Cię podziwiam, chciałabym być taka zorganizowana. Reklama Freeq w telewizji, ale bym się napiła takiego zimnego... Zmykam spać. Jaaga Tobie życzę zdrówka, a wszystkim miłego długiego wypoczynkowego weekendu.
  25. O rany, Mamusia - przepraszam, Dawidka oczywiście. Ja chyba jeszcze śpię...
×