Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Cechna

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Cechna

  1. yousta okres godowy :D hehe dobre :) co do tabletek, to raczej nie one powodują tą moja wydzielinę, bo mam ja już od 5 dni i wczoraj juz jak aplikowałam sobie lek (pierwszy raz) to z takim poślizgiem, że szok :o
  2. elżunia fakt jest taki, ze mam tyle wydzieliny, ze przejście z łazienki do pokoju oznaczałoby pozbycie sie od razu tabletki :o ale mąż mnie poratował. przyniósł miskę, mydło, ręcznik i sobie rękę doprowadziłam do porządku :D poza tym rano obudziłam sie po prostu zalana :( wkłądka nie zdążyła zbierać tego wszystkiego. dzis przeszłam na podpsaki :( zuzia cieszę sie, zę cie rozbawiłam :) w naszym stanie mamy tak mało rozrywki (brak zwariowanego seksu, senność o 21, brzuch przy kolanach...) że każde rozbawienie (nawet wrbalne) jest mile widziane :D lisabell ja nie wiem jak inne ale nie ryzykowaliśmy z mężem seksem w marcu, by na grudzień sie nie załapać. siedziałam z kalendarzem w ręku i obliczałam, aby mały urodził sie już w styczniu :D może inne tez tak sobie obcykały :D aniela mi się nie dłuży, mam jeszcze tyle do zrobienia, ze ja podziękuję za wczesniejszy poród :) ale jak chcesz to mogę za ciebie trzymać kciuki, zebyś sie wcześniej wypakowała :D zresztą ja tam musze jeszcze pospać trochę, bo potem to już będę na każde zawołanie synka :D a litości on mieć nie będzie :D piątek, świątek czy niedziela, rano, południe czy noc i będzie wołał "jeść" :D:D:D fasolka ja kiedyś tak miałam (wyszło mi po ciąży z tesią) poszłam do pani deratolog i stwierdziła grzyba (nigdy grzyba nie miałam) kazała smarować nizoralem i po tygodniu już go nie było. kajek ano tak to jest z naszą służbą zdrowia :D jak byłam w szpitalu i wiedzieli, ze "to ta od ordynatora" to chodzili na szpileczkach, w innych przypadkach traktują nas po prostu normalnie :D znaczy jak sie pacjenta traktowac powinno :D tak, aby za bardzo nie było mu miło :D mi nikt kurtki nie ubrał :o znaczy z personelu :) a powiem ci jeszcze, że ta położna pyta sie mnie, kto mnie przywiózł, ja - że tata. normalnie tak na mnie spojrzała, jakbym zbrodnię jakąś popełniła :D ech, baba jaga jedna :P dobre z tym zapachem świat na rękach :D alka fajnie macie z tymi meblami :) my łóżeczko skręcać będziemy (tzn mąż i córcia) jak ja będę w szpitalu. wszystko będzie juz przed wyprane i schowane, ale skręcać będą tak późno. ostatnio też tak mąż skręcał. była to jedyna rzecz (oprócz wysprzątania całej chaty), którą zrobił zupełnie sam dla tesi :D i był z tego bardzooooooo dumny :) a jak mi było miło, gdy wróciliśmy z dzidzią do domu a tam czekało na nią udekorowane przez tatusia łóżeczko :D yousta ależ sie młodemu spieszy :o no pogadaj z nim, wychowuj od początku, a jak nie to kara, 3 minuty na krzesło :D:P nie, no to tak dla rozładowania twojego stresu ;) leż i odpoczywaj, potem i tak będziesz podwójnie wyeksploatowana, więc korzystaj póki możesz :) martini miłego ktg :) okulista... hmmm czekałam na niego 6 m-cy :o natomiast lepiej zarysowała sie sytuacja z rehabilitacją po skręconej nodze, czekałam na nią 1,5 roku :o:o:o !!!!!!!! i się nie doczekałam, bo zaszłam w ciążę :D ani laseroterapia, ani magnetoterapia, ani nawet wirówka wodna!!! zaatakuję ich znów po porodzie, to będzie najlepsza rehabilitacja w życiu w 2 lata po zdarzeniu :D (zakładam optymistycznie, ze mnie przyjmą gdzieś w okolicy maja, jeśli później to będzie ponad 2 lata!) mufi, powiadasz, ze mam jeszcze 61 dni :) zaczyna mi się ten czas kurczyć :D fajne to odliczanie :)
  3. haneczko kochanie :* że też mnie tu dopadłaś :D ja również po ostatnich zawirowaniach tam, przestałam pisać... ale myślę o was bardzo często :) czasem zaglądam tam, ale nie piszę już... hanuś, na pewno i tobie się uda, tylko musisz bardzo mocno w to wierzyć. ja dzis zaczęłam się wczytywać o wielowodziu. ech, ciągle pod górkę. w końcu "opieprzyłam" sie w myślach, że tak nie można, że trzeba myślec pozytywnie. i ty też tak myśl. tak bardzo bym chciała, aby udało ci się kolejny raz zostać ziemską mamą dziękuję za modlitwę, to najwieksza nasza siła :) przynajmniej ja tak uważam glorias a to ci niespodzianka :D ja nie miałam śmiałości dzis spytać o potwierdzenie płci, jakoś tak głupio mi było, wydawało mi się, ze to jest najmniej w tym wszystkim ważne. ale na kolejnej wizycie nie popuszczę swojemu lekarzowi. elzunia czyli obie bedziemy się dokarmiać dowcipnie :) tzn mi się nie uśmiecha, bo ja nie wiem jak to sobie ta lekarka wyobraża, ale mam zaaplikowac sobie tabletkę przed snem, leżąc w łóżku i potem nie wychodzić już. a co z ręką? kto mi ją umyje :D
  4. betinka ja biorę, w moim szpitalu kosztuje to 50 zł, lub w przypadku kiepskiej syt finansowej wpuszczająmęża za darmo. a jak mąż był przy 1 porodzie to więcej przecież niż SR, bo praktyka jest bardziej cenna niż teoria :D
  5. byłam w szpitalu, położna na IP wqrzyła mnie na początku, że aż łzy mi poleciały, po wywiadzie stwierdziła "taka stara, po porodzie, a nie wie jak wody wyglądają" i dodała "dopiero po 4 dniach pani tu przychodzi? przecież to poważna sprawa", kurka wściekłam się, powiedziałam jej, że nie zawsze kobieta jedzie na porodówkę z pustym pęcherzem i że jak mi przebijali pęcherz w szpitalu to leżałam plackiem na plecach i nie patrzyłam między nogi jaką konsystencję, kolor i w ogóle mają. a tym, że dopiero teraz się zjawiam mnie zabiła. ja po prostu nie pomyślałam, ze to mogą być wody... a że delikatna jestem to mi łza pociekła, że jednak coś przeoczyłam i zaniedbałam. natomiast pani dr była bardzo miła, zbadała mnie i z usg wyszło, że wszytsko ok, a nawet mam tych wód za dużo. mały waży 2100g. potem zbadała mnie wewnętrznie i test wyszedł niejednoznacznie, tzn nie mogła w 100% wykluczyć, że to wody, ale stwierdziła, że jej to wygląda na jakieś zapalenie. dostałam lek metronidazol na tą infekcję i mam się obserwować. jeśli do środy nie zacznie się wyciszać, a wręcz nasilać to mam niezwłocznie jechać do szpitala klinicznego. jeśli mój "wyciek" się zmniejszy lub zniknie po lekach to mam tylko jechać do lekarza prowadzącego skontrolować ilość wód. synuś się obrócił głową w górę tak jak czułam ostatnio, tzn najpierw czułam go w poprzek, a teraz główka do góry. socjo, luknęłam na rozpiskę wywieszoną w szpitalu i w 31tc dzieci mogą mieć od 980g do 2440! więc głowa do góry. skontroluj oczywiście, ale nie zadręczaj się. fasolka świetna szafa :D muszę jeszcze zadzwonić do swojego lekarza, ale to dopiero później, bo teraz mąż odkurza i nic nie słyszę :) nawet swoich myśli :D
  6. fasolka masz rację, ale wiesz, jak sie ma małe dziecko w domu to inaczej wrzuca sie na luz "spa" bo jakoś tak ciężej :) oczywiście napiszę co i jak, chyba, że mnie jednak zatrzymają. aguniek postaram się wrócić :) jednak jeśli to wody płodowe, to położna stwierdziła, ze jeśli tak jest od 4 dni to na 100% zostanę w szpitalu. mam nadzieję, ze jednak nie. madzia mi ja właśnie spakowałam torbę i stwierdzam, że to najgorszy pomysł pakowania jej na ostatnia chwilę. po powrocie wyciągnę tylko kosmetyczkę, a reszta bedzie sobie czekać w środku. nie mówię, ze juz na poród, ale chocby na taki dzwonek alarmowy jak dziś. modle sie dziewczynki żeby mały posiedział bezpieczny i zdrowy choćby do tego 1. stycznia :)
  7. zuzia iwem, wiem, tylko on nie odbierze tel przed 17, bo wiem jaki ma sajgon w pracy i po prostu nie odbiera. ale dzwoniłam do swojej położnej. mam podjechać do szpitala sprawdzić, czy to nie są faktycznie wody płodowe. trzymajcie kciuki, by wszystko było ok. próbuję jakoś sie skupić, by spakować wszystkie potrzebne rzeczy, ale coś kiepsko mi idzie :( kurcze, najgorsze jest to, ze jeśli mnie zostawią w szpitalu, to tesia sie chyba zapłacze. obiecałam jej, że po nią przyjdę po obiedzie, a pójdzie moja mama, do tego jakbym została w szpitalu to kilka dni mnie nie zobaczy :( no i jak ja jej bedę mogła obiecać kolejny raz, że po nią na pewno przyjdę :(
  8. madzia mi niestety przy kanałowym leczeniu tak sie moze zdarzyć :( mi na szczęście ząb nie wyleciał, ale 4 razy plomba! wiec miałam 4 razy uzupełniany. ech...
  9. betinka współczuję kłucia, pomyśl, ze jeszcze tylko troszkę :) tojah mam nadzieję, ża mała szybko przyzwyczai sie do nowych pań i dzieci :) co do szpitala - nie możesz iść go obejrzeć sama? u nas była taka możliwość, tzn kto sie nie załapał na SR to potem mógł z położną sie zabrać indywidualnie, lub umówić sie z nią na wybrany termin. do lekarza zadzwonię raczej wieczorem, teraz i tak mi nie odbierze, bo do 17 ma pacjentki. zobaczę co mi powie. ja juz sama nie wiem co o tym myśleć. wystarczy, ze się przerzucę z boku na bok i już czuję jak leci :( wiesz, u nas mimo, że p-le państwowe też nie zawsze da radę gonić głupich rodziców, co wpuszczają chore dzieci. nawet nie chodzi o to, by ich było mniej w sali, ale przecież to nie fair w stosunku do tych, które przychodzą wyleczone po chorobie z niska odpornością, no i w stosunku do nas. bo jak tak przez kilka miesiecy co rusz jakieś chore przyprowadzają to ja też ciągle jestem na lekach, nie idę na L4 bo to nie biuro, gdzie mozna zamknąć komputer, tylko dzieci, którym trzeba zapewnić opiekę, więc muszą być ustalone nadgodziny, na które muszą wyrazić zgodę koleżanki, musi im pasować do grafiku, itp... martini ja też na zgagę zimne mleczko popijam. najlepsze co znam :) natel przeczytałam, ze boli cię gardło i to przez wywinięcie :D ale sie uśmiałam. potem dopiero doczytałam, ze biodro :D elżunia trzymam kciuki :) aguniek, no dał, dał i zaznaczył, ze można o każdej porze dnia i nocy :D matko, ale ja już się do niego tyle nawydzwaniałam :P:D heheh ja też w nocy kusze po domu, spać potem nie mogę, wiec jak wyprawie tesie do p-la to zapadam w błogi sen, dziś wstałam o 10.20 :D ok, jak tylko ustalę co z tymi wodami to dam znać. wczoraj oglądaliśmy z mężem the social network i tak do niego mówię, ze czemu on na tego facebook'a nie wpadł :D (on też programista) hehe, mielibyśmy spokój z kasą :D ale facet ma szczęście, ma 27 lat i jest mulitimilarderem :D
  10. cześć dziewczynki, wczoraj jakoś plamienie się uspokoiło więc zostaliśmy w domu. jednak od 4 dni mam taką wodnistą wydzielinę, normalnie cały czas mokre majtki... i tak sobie pomyślałam, że może mi się wody sączą :( ma to słodkawy zapach. muszę dziś zadzwonić do mojego gin. normalnie cały czas pod górkę. ten mój gin to chyba juz na pamięć mnie zna :P co do ciśnienia to ja mam ok 140/90 i lekarz mówi, że ok, chyba przez to, że mocz mam idealny, bo z tesią na wysokie ciśnienie brałam leki. opuchliznę też mam głównie zauważyłam na palcach u rąk i stopach. od dziś zacznę sobie kontrolować ciśnienie.
  11. ja znów zaczęłam plamić :( jak sę bardziej rozkręci to znów będziemy jechali do szpitala :(
  12. tojah u nas w p-lu pielęgniarke dyrekcja zatrudniła na prośbę rodziców. płacimy za to 3 zł/m-ąc. sprawdza dzieciom czystość głó, uszu, paznokci i zęby, jak dziecko chore (a i takie sie zdarzają) to pisze kartkę, ze nastepnego dnia ma przyjść ze zdolnością od pediatry, robi co m-ąc pogadanki dzieciom na różne tematy, dzieci ogladają szkielet albo np uzębeienie w czaszce (super sprawa), operuja sobie akcesoriami pielęgniarskimi, tłumaczy o szczepionkach, badaniach kontrolnych, zdrowym odżywianiu... super sprawa. co do pomocy kuchennej to moja nie da sie oszukać wodą z mąką. jak robimy naleśniki to musi mieszać w mojej misce :D rogali nie potrafiła zwijać, ale z tego ciasta wałkowała sobie (ma swój mini drewniany wałeczek) co tam chciała, suma sumarum zrobiła długiego węża z nogami (hihi) i oczami, nosem, buźką, uszami i guzikami :D:D:D starczyło dla nas wszystkich tego stwora :D a tesia dumna, ze zajadaliśmy jej węża.
  13. mufi dzieki za dodanie do tabelki, 65 dni powiadasz :D no to zaczynamy odliczanie :D co do rad z SR to uważam jak tojah, ze niektóre z kosmosu. nam tez położna środowiskowa przyszła i kazała kąpać "na sucho" tj na przewijaku, ale mama wieczorem przyjechała i pokazała nam co i jak. tesia to uwielbiała. teraz ta położna co do mnie przyjeżdża to też się dziwiła, ze na sucho kazała nam babka kąpać. spacer - u nas powiedziała, ze jak bedzie ładna temp to bedzie po kilku dniach :) basen u nas można od samego urodzenia nawet, bo u nas woda ozonowana, może chodziło o chlorowaną? na boczkach ortopeda zakazał nam kłaść dziecko aż do (teraz nie pamiętam) ale tej 2-giej wizyty bioderkowej. hmmm, bratowa rodziła swoja trójkę przez cc i od razu miała instynkt ;) a znam dziewczyny po sn, które "odrzucało" od dziecka. tojah rogaliki możesz z mała robić :D będą wam bardziej smakować :D no i leć do tego lekarza. tesia odpukać zdrowa, choc do p-la matka posyła dziecko z ropnym katarem (siedzi naprzeciw niej) i dziś rano obudziła się i mówi, ze ma zapchany nos :o aguniek uśmiałam sie z ciebie -chomika, przepraszam za narobienie apetytu na rogaliki :P:D podoba mi sie pomysł z ubraniem choinki :D jak tak dalej będą mi puchnąć paluchy, to wszystkie bombki potłukę :D madzia mi ale masz dobrze z tym natłokiem szczęscia :) mufi pingwin siedzi :D toż to kupa mięcha :D:D:D a u mnie prawdziwe echo :D co do skurczów, to ja dostałam przykaz ich zapisywania i jutro mam dać znać lekarzowi, to najwyzej napiszę ci co jest normą lub nie, jak mi gin powie. alka my mamy amerykankę, którą na dzień mozna złożyć. teraz i na pierwsze miesiące po porodzie jest i będzie rozłożona, bym mogła sobie wygodnie położyć się do karmienia czy odpoczynku, ale później będę składać. socjo sushi w ciąży!!! czy ona zgłupiała!!! a o liserii słyszała, czy nie :o no co za baba :o gapp właśnie :) fasolka becikowe tylko dla jednego dziecka zabierają, za drugie dostaniesz a za 3 500zł więcej, to samo z ulgą, maja ją otrzymywac rodzice z 2 lub więcej dzieci. no i jakoś tam ograniczyli, ze jak zarabiacie mniej niż 85tys rocznie to becikowe i ulgę dostaniecie. mufi ja próbowałam z mokrymi wacikami ale tesi pupa wyglądała po tych zabiegach okropnie. do tej pory ma bardzo wrażliwą. nie ma mowy o użyciu tylko papieru po kupce, musi użyć papieru nawilżonego. martini mój mały tylko po lewej mnie smyra, za to często zdarza mu się wypiąć pupę w prawe żebra :o ała :o
  14. socjo ja mam na plusie 13 kg a mamy ten sam termin. jem zdrowo, ale bez przesady nie wyjaławiam organizmu. poza tym z tego co ostatnio ogladałam w tv, jesli mama źle sie odżywia (zbyt kalorycznie, fast-foody itp) to właśnie dzieci rodzą sie wielkie. usg ma wahnięcie +/- 10% a nie możesz tego sprawdzić u innego lekarza? tak dla swietego spokoju? lekarka mogłaby się doczepić, gdybyś przytyła 3-4kg i miała takie malutkie dziecko, ale nie w druga stronę, bo na jakiej podstawie? co do puchnięcia to uświadom swojego mena, że to normalny objaw ciążowy. ja przytyłam z tesią 20kg, tzn wydawało mi sie, ze przytyłam, okazało się, że większość z tego to była zatrzymana woda w organiźmie, bo 3 dni po porodzie już mogłam dopiąć kozaki do końca, a w ciąży tylko do kostki, założyć pierścionki... wszędzie byłam napuchnięta. teraz też widzę, że już sie to zaczyna. rano palce mam takie opuchnięte, że ledwo co klikam na komputerze, nie wspomnę o grze na gitarze. no i znów mi zaczyna iść ciśnienie w górę - kolejny dowód na zatrzymywanie sie wody w organiźmie. uszy do góry. będzie dobrze. ja już po śniadanku, kończę herbatkę i słucham jak ten mój sąsiad wierci i wierci i wierci :o
  15. martini ja właśnie kupiłam z fiszbinami, w sklepie pasował jak ulał, ale po dniu noszenia bolały mnie piersi - bo fiżbiny uciskały na mostku :( a zaraz kupię takie: http://allegro.pl/honey-usztywniany-biustonosz-karmienia-alles-85c-i1925395584.html http://allegro.pl/naomi-usztywniany-biustonosz-karmienia-alles-85c-i1931353716.html myślę, ze będą ok, bo są całe usztywniane. kiedys miałam tylko z fiszbinką, a teraz jakoś nie moge się do nich przełamać, bo po porodzie tesi przeszłam na całe usztywniane. jagódka ależ z ciebie pracowita pszczółka :) ja dziś też dałam czadu, a jutro laba - gotuje mamusia :D liczę na pieczoną rybkę i surówkę z kiszonej kapuchy :D
  16. martini ajaki kupiłaś? bo ja właśnie zdecydowałam się na dwa firmy alles i zaraz bedę zamawiać. nie powiem, ze ten co kupiłam sobie w sklepie strasznie mnie uwiera :( mam nadzieję, ze mimo, ze bez przymiarki te z allegro będą lepsze :) fasolka poleżą, poleżą, bo to jest kruche ciasto :) ja daje swojej roboty powidła. kup powidła, bo dżem wyleci zawsze :) a jak powidła nałożysz, to tak troszkę pozamykaj. powidła rzadko kiedy wypływają.
  17. fasolko ja zawsze robiłam z 2 porcji, ale teraz źle sie czułam i zrobiłam z jednej. wyszło mi 40 szt takich średnich - 2 duże blachy do pieczenia (zawsze robię mniejsze, takie na 2 kęsy, ale tym razem chciałam jak najszybciej je skończyć). co roku z tych dwóch porcji wychodziło mi około 100 małych rogalików. wiadomo, ze wszystko zależy od grubości na jaką rozwałkujesz i na jakie duże trójkaty pokroisz.
  18. oj dziewczynki, zjadłam porządną porcję ciasta czekoladowego, a co :P ale chyba z gruszkami z kompotu lub puszki chyba byłoby smaczniejsze, bo te świeże takie troszke bez smaku były. ale ciasto su[er: przypieczona skórka a w środku lekko wilgotne :D mniam :P:D fasolka do poznania zapraszam oczywiście :D aguniek mozesz mężowi podziękowac teraz w inny sposób :P zobaczysz, ze jutro będziesz miała kolejne katalogi :P na mojego to najbardziej działa, zreszta ja bym go raczej nie uniosła :D mierzy prawie 190cm, a ja tylko 168 :D kruche rogaliki: -3 szkl mąki -1 kostka tłuszczu (200g) -2 łyżki cukru -2-3 jajka -łyżeczka proszku do pieczenia -łyżka kartoflanki. wszystko razem zagnieść. rozwałkować, pokroić na trójkąty równoramienne (ramiona dłuższe od podstawy - ja to robie na oko, ale można też rozwałkować koło i pokroić jak pizzę), nałozyć powideł lub masę makową, lub co sie tam lubi, zawinąć rogale (od podstawy wzdłóż ramion trójkąta). piec w temp 160stC ok 20-30 minut. polukrować (u mnie to konieczność, bo uwielbiam dużo lukru) :D smacznego :D
  19. socjo to ja myślałam, ze w tamtym poście się pomyliłaś. lekarka zła, że ty tyjesz, a synek nie? tak? dobrze kumam? bo jeśli tak to no comments :o co ty blokadę na pępowinę mu założyłaś, by samej tyć, a on by nie rósł :o
  20. socjo o ile sie nie głodzisz to nie masz co sobie zarzucać. przeciez nie masz wpływu na to jak rośnie maleństwo! wyszukałam i w 31tc maleństwo może ważyć: 31 tc 1189 gram (10 centyl) 1738 gram (50 centyl) 2392 gram (90 centyl)
  21. mufi to nie smaki :P to był efekt echa w lodówce, miałam do wyboru chleb z masłem lub z dodatkami :D ale co do smaków to popołudniu bedę robić z tesią gruszki w cieście czekoladowym, bo tesciowa przywiozła mi gruszki, których normalnie nie jemy (na surowo), a szkoda, by sie zmarnowały, więc będzie ciasto wg nigelli :) alka :) ja z miarką latałam w poprzedniej ciąży, teraz mam miejsce tylko na łóżeczko, bo przenieśliśmy sie z sypialnią do pokoju gościnnego, w którym jest też stół wielki na imprezy... więc po zdemontowaniu biurka (120/60) jest miejsce na łóżeczko (120/60) :D:D:D jedyny problem to jak je ustawić: wzdłóż łóżka czy "do łóżka". ale wyprawki + malowanie ściany zrobimy tak, by w razie czego można było i tak i tak ustawić. potem jak skręcimy + praktyka powie, co lepsze :D aguniek wierci i wierci, ale nie ciągle, wiadomo remont trzeba przeprowadzić. sami robiliśmy nie dawno łazienkę, więc wiem jak to jest :) w bloku w zasadzie co rusz ktoś coś remontuje, szczególnie, ze to nie nówki bloki są, no i zaczęła sie juz tu migracja (wymiana) lokatorów... ale wybiegam myślami w przód, juz niedługo budować bedziemy swój domek :) agugusia a ty masz zamiar w tym turystycznym cały czas dziecko trzymać? tzn mozesz ja nie bronię, ale powiem ci szczerze, ze ja mam takie samo i używamy go na wyjazdach tylko i tu już podziekuję. nie można tego ani wyprać ani jakoś sensownie odświeżyć, a wiadomo ile roztoczy sie w materiałach lęga. pół biedy jesli dziecko nie bedzie alergikiem, ale jak sie okaże, ze jednak? no i każdy ruch małej w tym łóżeczku słyszymy, tzn nie tylko ja ale całe łóżeczko. no i czy do tego łóżeczka chcesz ten baldachim przyczepić? bo szczerze nie wiem, czy się da. a to dlatego, że w łóżeczku turystycznym na każdym boku na środku masz ukryte mechanizmy pozwalajace je rozkładac i składać.
  22. goha super filmik :) juz obejrzała 1 cz i jestem w trakcie 2 :D mufi ja, ja, ja jeszcze chciałam, ale by nie robić bałaganu może pamietaj o mnie jutro :) kasiu przekaż camie dużo zdrówka :) ja właśnie zajadam śniadanie. w lodówce echo jakiego nigdy nie było :o jem zatem kanapkę z majonezem, chrzanem, musztardą i ketchupem :D sąsiad wierci od 7 :o ale spałam do 9.40 :D , no z przerwą na wyszykowanie tesi do p-la i ponowne zaśniecie. ja zaraz też zabieram sie za remonty :D muszę zapaćkać te dwie dziury w pokoju, bo w końcu brat przywiózł mi ten gips. jutro m znów jedzie do wa-wy :( a ja chyba wybędę do rodziców, żeby nudę zabić. zreszta wieczorem dosłownie sie kulam, więc choć tesię mama mi wykąpie.
  23. natel więc teraz wrzucasz na luz i spokojnie do 36tc :) smeffetka ja sobie nie wyobrażam życia bez przewijaka. miałam taki nakładany na łóżeczko. najpierw był cały czas na łóżeczku a później zakładałam go jak potrzebowałam przewinąć tesię. ja mam chory kręgosłup, często chwytają mnie rwy kulszowe i jakieś naciągniecia sie zdarzają. a przewijak odciążył mi kręgosłup znacząco :) no i wykorzystywaliśmy go w łaziece przy kąpieli.
  24. elżunia ja mam "-" i mój m musiał zrobić badania na grupę krwi, tzn nie musiał, bo on jest dawcą krwi, ale musiałam zabrać jego książeczkę, choć powiem ci szczerze, ze teraz nawet na to nie patrzą tylko każdej "-" kobietki dziecko jest badane. zakłądają chyba, że za dużo mężów nie było ojcami dzieci :D a skad to wiem, bo moja koleżanka rodziła rok temu i mówiła, że nie ma konfliktu, bo mąż ma "+" a lekarka jej odpowiedziała, że z całym szcunkiem, ale zakładają różne opcje dla wszystkich kobiet bez wyjątku :D ja cytologię miałam robioną w 4 m-cu, bo ciągle plamiłam. a poprzednią miałam rok temu. fasolka, no męża powinnam nosić na rękach, wiem. wczoraj wrócił z angielskiego i juz zabierał sie za mycie podłóg, ale powiedziałam, ze ma odpocząć. tyle zrobiliśmy przez weekend i w pn-wt, ze jak raz nie będę miała zmytych podłóg i startych kurzy to sie nic nie stanie. a skoro ja byłam zmachana (a co chwila leżałam w łóżku, gdy on pracował) to on na pewno też. tym bardziej, ze dziś musiał wyjechać do pracy 2h wcześniej i jechał w dość długą trasę. nie ma co. ale faktycznie pomaga jak tylko może. w pierwszej ciąży ciągle sie denerwowałam, bo wiadomo jak facet sprząta :P ale teraz albo sie wyrobił, albo ja wiecej odpuszczam, no i staram sie na niego nie patrzeć jak sprząta, bo bym go ciągle musiała instrować :D lisabell ja od początku ciąży mam 5 cm :D tzn odkąd zaczął mi mówić, to chyba od 4 m-ca gdzieś... co do prasowania, ja też nie lubię, ale te małe ciuszki to aż z radością pieściłam żelazkiem :D a mąż sam sobie swoje koszule prasuje i ostatnio nawet sie nauczył spodnie i marynarki :D zazdroszczę ci wypadu do kina. ale używajcie jak mozecie, potem z małym dzieckiem trzeba będzie kombinować, by gdzieś podrzucić, my teraz to jak jedziemy to musimy w tajemnicy trzymać gdzie, bo tesia by u babci za chiny nie została :D jak słyszy kino to krzyczy "hurrra" :D madzia przewijak fajny :) można go potem wykorzystać jako regał :) gdziekolwiek w zasadzie :) lisabell my też jesteśmy po takiej rozmowie z moim mężem. tylko ja mam wiecej obowiązków, bo mam pracę tylko 5h dziennie, on 10h (łącznie z dojazdami już). ale teraz jak mam przykaz oszczędzania to robi praktycznie wszystko za mnie. wie ile to obowiązków, bo sam doświadczył. już po ciąży z tesią (ostatnie miesiące) zakosztował "prowadzenia domu" i wie z czym to się je. w zasadzie od tamtej pory nie było poruszanego tematu, ze coś musi sprzątnąć czy zrobić. no i ogólnie mamy podział obowiązków, każde wie, co do niego należy i w ciagu tygodnia i w sobotę wyrabiamy się "równo" znaczy, ze chyba sprawiedliwie rozdysponowaliśmy :D
  25. martini olej babę, przecież cytologii nie robisz co miesiąc, więc skąd miałaś wiedzieć, że coś jest nie tak? za teksty lekarki posżłabym do ordynatora poinformować go o tym, jakich słów używała i jak sie do ciebie zwracała. no i jeśli robiłaś cytologię rok temu to nie miej wyrzutów sumienia, bo to badanie chyba sie tak co roku właśnie wykonuje. co do porządków, to cóz, ja zagonię męża :P:D umyje okna, wyprasuje i zawiesi firanki juz na święta, nie po to, by tylko na święta były, ale też po to, by maluszek miał czyściutko :) mąż już też zapowiedział, ze przed świetami umyje też szafy na górze i lampy. ma wziąć sobie na to dzień urlopu. hehe tak sobie patrzę na rozsanową tabelkę i czas nam się kurczy, nie ma co sie oszukiwać :D
×